Dodany: 23.09.2007 14:43|Autor:

Książka: Pocztówki z grobu
Suljagić Emir
Notę wprowadził(a): jelonka

nota wydawcy


Wstrząsające świadectwo o Srebrenicy.

W maju 1992 roku tysiące zdesperowanych uchodźców ze wschodniej Bośni, uciekając przed serbskimi wojskami, schroniło się w małym miasteczku Srebrenica. Oznaczało to jednak dla nich trwającą trzy lata śmiertelną pułapkę. Cierpieli głód, choroby, agonię uczuć. Aż wreszcie, w lipcu 1995 roku, bośniaccy Serbowie dokonali bestialskiego mordu na ponad siedmiu tysiącach z nich.

Emir Suljagić – jako jeden z niewielu – przeżył. Jego książka to przejmująca opowieść o przetrwaniu.


"Wystarczyło dać świadectwo, lecz Suljagić robi to z talentem znakomitego pisarza".
"The Observer"

"Poruszające wyznanie ocalałego, opublikowane dla upamiętnienia dziesiątej rocznicy masakry w Srebrenicy".
"Bookseller"

"To nie jest książka o wojnie. To jest, pisana rozpaczą, książka o tym, co wojna zrobiła. Suljagić uczył się dziennikarstwa na śmierci bliskich. Pisze o cierpieniu, odwadze, lecz także i moralnej degrengoladzie mieszkańców oblężonej Srebrenicy. O tym, jak uczyli się przetrwania. I o tym, jak w końcu zostali zdradzeni przez żołnierzy ONZ, którzy mieli ich chronić. Ta zdrada obciąża i nasze sumienia. Tę książkę trzeba przeczytać".
Konstanty Gebert

[Czarne, 2007]


---
Przekład: Agnieszka Łasek

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2724
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: moremore 05.04.2008 04:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Wstrząsające świadectwo o... | jelonka
Suljagić pisze rewelacyjnie, w sposób oszczędny, surowy, jego trauma Srebrenicy objawia się w samym stylu. To młody człowiek, nieustannie zaglądałam na skrzydełko okładki, żeby spojrzeć na zdjęcie autora, bo irracjonalnie zaczęło mi się wydawać, że ilość doświadczeń powinna go wyniszczyć, oszpecić jak portret Doriana. Twarz ma poważną, patrzy sugestywnie prosto w obiektyw. Czyta się to jak opowiadania Borowskiego, z czasem zaczynasz czuć i widzieć jak mieszkaniec Srebrenicy i nic cię już nie dziwi, ani brak przyszłości, ani brak przeszłości, zmienione kategorie dziś, poszatkowana moralność, nieoczekiwane śmierci. Najbardziej przejmujące momenty to nie te, kiedy mamy opisy bestialstwa, ale podnosząca włosy na karku, postępująca obojętność. Obojętność środków masowego przekazu, batalionu ONZ, samych mieszkańców Srebrenicy, którzy żeby przetrwać muszą się przyzwyczaić, a to nie było krótkotrwałe oblężenie...W dusznym klimacie osaczenia i bezradności zdarzają się historie niezwykłe, czasem heroiczne, czasem porażające, Emir opisuje je niemal beznamiętnie, rzadko pozwala sobie na emocjonalne komentarze, raczej posługuje się obrazem, co dociera do czytalnika celniej niż epatowanie cierpieniem. Na koniec bolesne podsumowanie. Po wojnie nic nie jest takie jak przedtem, pewnych rzeczy cofnąć się nie da, pewne rany się nie zabliźniają, a poczucie wyobcowania i nieprzystawalności jest jak kolejne oblężenie, tym razem wewnątrz psychiki autora.
Nie trzeba tego czytać, ale nie przeczytać, nie wiedzieć, nie poznać - jednak wstyd....to ten sam kontynent, wcale nie tak daleko, co wy robiliście w czasie wojny na Bałkanach? Mnie to pytanie prześladowało w czasie lektury...
Użytkownik: edward56 17.07.2008 13:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Suljagić pisze rewelacyjn... | moremore
Autor opisuje dramatyczną egzystencję ludzi, odciętych od świata. Ludzi, którzy, walcząc o przetrwanie i ze strachu przed śmiercią, zaczęli zachowywać się jak zwierzęta, bo Serbowie ich tak traktowali. Te smutne obrazy egzystencji przeplatają się ze strasznymi opisami śmierci, gdy po nalotach ulicami płynęła krew i nikt już nie zwracał uwagi na niepogrzebane ludzkie szczątki. Histora, którą opisał Emir Suljagić, rozpoczęła się w maju 1992 roku. Wydawało się, że gorszego nic już ludzi spotkać nie może, jednak gdy do miasta 11 lipca 1995 roku wkroczyły wojska Mladicia okazało się, że może być jeszcze gorzej.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: