Dodany: 29.10.2012 14:56|Autor: Luck Carpenter

Jak Twardowski pakt z diabłem zawarł i co z tego wynikło...


"Mistrz Twardowski" jest jednym z nielicznych w dorobku Kraszewskiego utworów o tematyce fantastycznej. Zarazem to jego najsłynniejszy utwór, jeśli idzie o ten rodzaj literacki.

Akcja rozgrywa się w I połowie XV wieku. Szlachcic Twardowski po dziewięciu miesiącach nieobecności powraca do domu. Jedzie całkiem samotny, nocą, wśród burzy przez podkrakowskie pustkowia. Atakują go zbójcy. Przerażony krzyczy o ratunek choćby od samego diabła. Wówczas pojawia się tajemniczy jeździec na czarnym koniu, który przepędza napastników, ratując bohaterowi życie. Kim jest ów tajemniczy przybysz? Łatwo zgadnąć, iż to sam Belzebub. Jego pomoc jednakże nie jest bezinteresowna. Diabeł podstępem skłania Twardowskiego do podpisania umowy. Bohater powraca do domu, gdzie zastaje dopiero co narodzonego syna. I tu dopiero zdaje sobie sprawę, co uczynił...

Dziecko Twardowskiego jest więc od urodzenia zaprzedane mocom piekielnym. Z trudem udaje się je ochrzcić, bowiem diabeł czyni co tylko w jego mocy, aby do tego aktu nie dopuścić. Gdy młody Twardowski podrasta, widząc rozgoryczenie ojca (które jest skutkiem czynu, jaki popełnił tuż przed jego narodzinami) postanawia udać się do piekła, aby odebrać ojcowski cyrograf. Młodzieniec dokonuje tego, co zamierzył, jednak diabeł nie rezygnuje ze zdobycia jego duszy. Zamierza posłużyć się w tym fałszem i podstępem.

Mijają lata. Stary Twardowski umiera. Jego syn podąża początkowo drogą cnoty i pobożności. Poświęca się nauce, pragnie posiąść wszystkie tajemnice wiedzy i rozumu ludzkiego. Jego pragnieniem jest znaleźć odpowiedź na każde pytanie. I mimo iż jest wybitnym mędrcem, znanym w całym Krakowie, powszechnie szanowanym wykładowcą akademii, to jednak czuje się niespełniony. Wiedza dostępna człowiekowi jest dlań niewystarczająca. Poszukując jej, Twardowski odkrywa mizerność natury ludzkiej i świata. I tu w jego życie ponownie wkracza diabeł. Postać symbolizująca zło pobudza w bohaterze powieści pragnienie zdobywania coraz to nowej wiedzy. Wie, iż człowiekowi temu dać może wszystko, czego on tylko zapragnie. Ceną zaś za poznanie wszystkich tajemnic świata i zdolność rozwiązywania wszelkich problemów ma być jego dusza. Mistrz podpisuje cyrograf, zgadzając się ją oddać diabłu - ale tylko w Rzymie. A nie ma zamiaru wybrać się do Wiecznego Miasta. Jednakże diabeł nie na darmo jest mistrzem fałszu, podstępu i manipulacji... Jak zakończy się żywot mistrza Twardowskiego? Czy jego przeciwnik z piekła będzie górą i zyska to, czego tak bardzo pragnie, czyli duszę tytułowego bohatera?

"Mistrz Twardowski" Józefa Ignacego Kraszewskiego to jedna z pierwszych polskich powieści fantasty. Czy udana? Mam mieszane uczucia. Są w niej zarówno ciekawe, jak monotonne i nudne fragmenty. Dużo jest elementów tajemniczych, magicznych oraz fantastycznych. Utwór jest utrzymany w aurze tajemniczości, czytelnik podczas lektury czuje jakby działanie nadprzyrodzonych mocy (czy tych dobrych i pozytywnych?). Na pewno ma cenne walory dydaktyczno-edukacyjne, porusza bowiem ważne dla człowieka aspekty etyczno-moralne. Trzeba je tylko umieć dostrzec.

Polecam tę powieść głównie miłośnikom twórczości Bolesławity. Niech każdy z nich oceni według własnego uznania wartość tej powieści. Czytelnikom, którzy dopiero zaczynają przygodę z twórczością Józefa Ignacego Kraszewskiego radziłbym jednak rozpocząć ją lekturą innych dzieł tego autora.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4076
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: Kuba Grom 31.10.2012 18:51 napisał(a):
Odpowiedź na: "Mistrz Twardowski" jest ... | Luck Carpenter
Moim zdaniem chciał Kraszewski spróbować mitotwórstwa. Legendy innych narodów były już w tym czasie dosyć dobrze opracowane, wpływając na literaturę, czego przykładem opowieści Hoffmanna, którego zresztą bardzo lubił, natomiast u nas nie było wówczas jeszcze dobrych opracowań etnograficznych. Wybrał więc wątek, który uznał za wciąż żywy i próbował stworzyć jakąś ujednoliconą wersję, ale zarazem odżegnywał się od literackich rozwinięć i udoskonaleń, stąd wyszedł mu ni to szkic powieściowy ni to opracowanie wierzeń ludowych.

A wiesz że to właściwie twoja działalność podsunęła mi pomysł zrecenzowania książki?
Użytkownik: Luck Carpenter 04.11.2012 10:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Moim zdaniem chciał Krasz... | Kuba Grom
W pełni zgadzam się z tym co napisałeś. Miłym zaskoczeniem jest dla mnie fakt iż moja skromna "twórczość" na Biblionetce inspiruje kogokolwiek. Naturalnie zachęcam ciebie Kuba do czytania Kraszewskiego i recenzowania jego dzieł.
Serdecznie pozdrawiam.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: