Dodany: 21.10.2012 21:50|Autor: misiak297

BiblioNETka> Spotkania BiblioNETkowiczów

2 osoby polecają ten tekst.

Po spotkaniu w Katowicach - 21.10.2012


Kochani!

I już minęło kolejne katowickie spotkanie (przynajmniej minęło dla mnie, może ci, których pozostawiliśmy z Lutkiem w Zaklętym Czardaszu będą siedzieć do białego rana - kto wie?)! A minęło jak zwykle fantastycznie! I jak zwykle wśród stosów książek, śmiechu, całusków, uścisków, kocich zdjęć i lekko zdezorientowanej obsługi. Mieszanka krakowsko-śląska to nader dobre połączenie! Było nas chyba ze 30 osób (niech ktoś inny zrobi listę). A oto smaczki spotkaniowe:

- Madame Seneka zdradziła transportowego męża (nieobecną Koko) i przyjechała z kochankiem (obecną choć stosunkowo króko Chen). Co więcej przyniosła książki do rozdania (Seneko pojawiaj się na spotkaniach częściej!), na które wszyscy rzucili się, gotowi na rozdzióbanie stosu jako te kruki i wrony. Autor wątku przyznaje się, że uszczknął najwięcej.

- musieliśmy oczywiście czytać już podczas spotkania (nałogowcy!). Tym razem wśród biblionetkowiczów krążyła nader urokliwa książeczka o Baranku Bronku, który miał problemy ze snem. Fascynująca lektura, choć nie wiem, czy ktoś poza McAgnesiątkami był w czytelniczej grupie docelowej. Chyba ci cierpiący na bezsenność, aczkolwiek pod tym względem sympatyczny Baranek Bronek Ameryki nie odkrył...

- oczywiście nie obyło się bez kociej licytacji (czyli chwalenia się swoimi kotami pod niewinnymi: "Popatrz jakie piękne zdjęcie Łapki/Pazurka/Dolarganka/Jego Kicencji/itp." Trzeba powiedzieć, że jeden z kotów Marylka naprawdę przerażał. Stał na zadnich łapach ze złym błyskiem w oku i obnażonymi kłami. Mógłby być Edwardem z kociej wersji "Zmierzchu". Wolałem nie pytać, czym nafaszerowała go Marylek.

- Marylek przyznała się do wielu chorób - m.in. agnozji topograficznej i dyspunktualii. Mi się wydaje, że to hipochondria. Nie muszę być lekarzem (bez urazy, reprezentanci medycyny), żeby zaordynować skuteczne leki (np. nie spóźnianie się!). Uznaliśmy ponadto, że dyspunktualia jest dziedziczna.

- wszyscy nagle oszaleli na punkcie wąchania włosów. Zapach doktór Reniferze i Olimpii uwodził (ach, zapach kobiety), włosy Warwiego pachniały neutralnie, włosy Misiaka pachniały księgarnią lub pierogami z serem (Misiak woli tę pierwszą interpretację), Lutka sweterkiem (na szczęście pranym). Było jeszcze mleczko i masło w przypadku małej Marianki (jak mówiła doktór Reniferze - wszystkie dzieci tak pachną), a także koperek (Niesz).

- Warwi nader usilnie szukał dziewicy (tu w grę znowu wchodził zapach kobiety), usprawiedliwiając się literaturą (Pachnidło). Ktoś zwrócił mu uwagę, że żyje w XXI wieku, więc jeszcze się zdrowo naszuka...

- wyżej wspomniany Warwi ma świetne podejście do dzieci. Krzysiowi zrobił istną karuzelę. Obserwującemu to Misiakowi zrobiło się niedobrze (ach te traumatyczne wspomnienia z rzekomo wesołego miasteczka!), ale co tam - ważne, że mały Krzyś był zachwycony!

- rozmawialiśmy jak zwykle na poważne tematy literackie, w końcu jesteśmy oczytanymi ludźmi, prawda? Zastanawialiśmy się między innymi po co Hemingway opisywał oddawanie moczu przez starego człowieka, jak długo bohater może wstawać z łóżka, a także, czy tytuł "Jeździec miedziany" ma coś wspólnego z pozycją "na jeźdźca", a bohaterka z Izabelą Łęcką (tak tą samą, która trzymała w sypialni posąg Apolla - ktoś pamięta, czy czasem nie był miedziany?).

- W pewnym momencie dołączyło do nas nieznane zagubione dzieciątko, które przysłuchiwało nam się z zaciekawieniem (gadaliśmy właśnie o sek... sprawach alkowy tudzież toalety). Jola chciała dziecko zaangażować w marketing Czardasza (dała dziewczynce ulotki z poleceniem ich rozdania), Marylka sugerowała, żeby dziecko poczęstować gumą do żucia lub dać mu świeczkę (ewidentnie chciała się dziecka pozbyć!), a Neska stwierdziła, że dziecko może być sztuczne i można sprawdzić jego sztuczność przy pomocy świeczki. Nie wnikamy.

- Reniferze narzekała na bombonierki Merci, które w ilości hurtowej dostaje od pacjentów. Pamiętajcie, uzdrowieni przez naszą ukochaną doktór! Tylko Rafaello lub Ferero Rocher!

- Marylka zastanawiała się, jak się mikcjuje na jachcie. Okazuje się, że nieoddawanie moczu może być przyczyną zaniżenia oceny całkiem dobrej książce. Ogólnie - podobnie jak w Wiśle - było dużo rozmów o mikcji.

- było też o miłości. Misiak wyszedł z Minutką na randkę, ale nie nacieszyli się długo sobą - Marylek i Mariola w roli przyzwoitek dołączyły wkrótce do szczęśliwej pary. Misiak opowiadał jak to prezentował kiedyś łydki na środku ulicy Staromiejskiej w Katowicach i jak spotkało się to z oburzeniem przechodzącej obok przedstawicielki moherowych beretów.

- Szaraczek zwierzała się z problemów ślubnych. To znaczy - prawie nigdy nie udało jej się dotrzeć na czas, aby odprowadzić nowożeńców do ołtarza. Raz nawet pomyliła panny młode. Próbowała też naciągnąć taksówkarza na kurs za 8 złotych. Dla miłości wszystko! Pozostaje mieć nadzieję, że na własny ślub się nie spóźni i nie pomyli też świątyni (np. nie wejdzie do synagogi, podczas gdy pan młody będzie się niecierpliwił w kościele). Będziemy czekać w każdym razie równie niecierpliwie w nawie głównej.

- Reniferze, Misiak i Lutek nie ustawali w zakusach na kelnera. Zapewne część zamówień została złożona tylko po to, aby móc choć przez chwilę z nim porozmawiać. Pan mógł się poczuć naprawdę dowartościowany - choć samemu nie chciało mu się do nas przychodzić. Jedna z biblionetkowiczek - nicka nie wymienimy z oczywistych względów - na pytanie o to, co jeszcze może zaproponować, odparła: "Siebie całego". "To po pracy" - odparł. "A o której pan kończy?" - nie ustawała w wysiłkach owa biblionetkowiczka (choć pewnie więcej osób chciało to wiedzieć:D). Trudno spamiętać, czy padła jakaś odpowiedź, ale mimo wszystko chcielibyśmy wiedzieć - kto w końcu uwiódł uroczego kelnera?

- Reniferze i Minutka były nader grzeczne w tym roku - obie otrzymały już prezent od Biblionetkołaja. Reniferze z dumą dawała się sfotografować z książką. Na okładce owej książki znajdowała się pewna część ciała usytuowana nieco poniżej pleców... Powiedzmy, że modela pokazano tak trochę z d... strony...

- w sumie ktoś kto by się przyjrzał nam z boku, stwierdziłby, że ma do czynienia z bandą dużych, głośnych dzieci, które za hałasy nie powinny dostać deseru (w sumie tylko stosiki świadczą o tym, że to serwis książkowy...). A potem mógłby dołączyć się do zabawy!

Cóż, było fantastycznie! Dziękuję, kochani:) Do następnego!

I tylko tu przypomnę o spotkaniu, które odbędzie się u Misiakolutków w najbliższą sobotę. Śmiało zapisujcie się na listę w odpowiednim wątku. Wbrew temu co zarządził Lutek, Misiak nie zamierza przesiedzieć tego wieczoru w kuchni (trzeba się emancypować, co nie?)



Wyświetleń: 13852
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 57
Użytkownik: lutek01 21.10.2012 22:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! I już minęło ... | misiak297
Tak, to było bardzo udane randez-vous Śląska z Małopolską. I Czeladziu.

Dzięki!
Aaaa, i zapraszamy: Katowice jadą do Krakowa (na targi książki i...)
Użytkownik: Virvien 21.10.2012 22:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, to było bardzo udane... | lutek01
W sumie to i część Podkarpacia by się znalazła ;P


Jak zawsze było niesamowicie, dziękuję za ten prześwietnie spędzony czas!
Użytkownik: jakozak 22.10.2012 10:00 napisał(a):
Odpowiedź na: W sumie to i część Podkar... | Virvien
No. Była część Podkarpacia ze złymi oczami, co grzyby straszą. :-)))
A, kurczę, najmłodsza.
Użytkownik: Virvien 22.10.2012 16:52 napisał(a):
Odpowiedź na: No. Była część Podkarpaci... | jakozak
Grzyby i krowy. To rodzinne! :D
Użytkownik: misiak297 21.10.2012 22:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! I już minęło ... | misiak297
I dopisek! Misiak też był wyjątkowo grzeczny i ładnie recenzował książki! Biblionetkołaj przyniósł mu "Profesora" Charlotte Bronte! Misiak nie posiada się z radości i tylko wyczekuje stosownej luki między książkami do recenzji, aby móc przeczytać dzieło niniejsze! Biblionetkołaju, rozemocjonowany Misiak fruwający pod sufitem z radości (razem z "Profesorem") bardzo serdecznie dziękuje za podarek!
Użytkownik: McAgnes 21.10.2012 22:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! I już minęło ... | misiak297
Fantastyczne podsumowanie, misiaku :)
Odnośnie dyskusji o lekarzach, z lekarzami i tak dalej dorzucę mały cytacik z książki otrzymanej od Marylka:
"Nie męcz aptek i lekarza,
sam znajdź drogę do cmentarza."
Użytkownik: jakozak 22.10.2012 10:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Fantastyczne podsumowanie... | McAgnes
A jak ładnie nam Czeladziu powiedziała o czarodziejach i zapałkach....
Użytkownik: Cirilla 21.10.2012 22:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! I już minęło ... | misiak297
Byłam i potwierdzam: wszystko się zgadza!! Jeszcze nieśmiało przypominam o zapałkach czarodzieja... :D
Użytkownik: jakozak 22.10.2012 10:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Byłam i potwierdzam: wszy... | Cirilla
O!
Użytkownik: OlimpiaOpiekun BiblioNETki 21.10.2012 22:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! I już minęło ... | misiak297
Lista obecności:
1. Jelonka
2. reniferze
3. Olimpia
4. warwi
5. misiak297
6. lutek
7. dot59
8. Miciuś
9. Jakozak
10. ktrya
11. madame seneka
12. chen
13. Eida
14. mafia
15-18. McAgnes + mąż i dzieci
19. Szaraczek
20. Marylek
21. Cirilla
22. minutka
23. karuisa
24. ilia
25. Apanaczi
26. Neska
27. Niesz
28. Makrauchenia

Nie wiem czy dotarła Epa na spotkanie, a pozdrowienia wysłała Alicja225.
Użytkownik: Marylek 21.10.2012 22:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Lista obecności: 1. Jelo... | OlimpiaOpiekun BiblioNETki
Tak! Epa dotarła z niejakim opóźnieniem. :)
Użytkownik: misiak297 21.10.2012 22:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak! Epa dotarła z niejak... | Marylek
O ironio! Że biedaczka utknęła między Katowicami a Krakowem, kiedy w najlepsze trwało nasze krakowsko-katowickie rendez-vous! O której wyszliście?
Użytkownik: Marylek 21.10.2012 22:55 napisał(a):
Odpowiedź na: O ironio! Że biedaczka ut... | misiak297
O 20.30. Pan Tadeusz zajechał, zgodnie z dyspozycją Joli.
Użytkownik: misiak297 21.10.2012 22:57 napisał(a):
Odpowiedź na: O 20.30. Pan Tadeusz zaje... | Marylek
Ten z Mickiewicza? W wozie? Cóż, Jola ma zdolności przywódcze (podczas spotkania przebierała się za Napoleona), ale żeby wskrzeszać postaci z literatury polskiej? Kochana Jolu, o to Cię nie podejrzewałem...:D
Użytkownik: Marylek 21.10.2012 23:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Ten z Mickiewicza? W wozi... | misiak297
Nie z Mickiewicza, tylko z Knurowa. Ale w wozie, w wozie! :-)
Użytkownik: jakozak 22.10.2012 10:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Ten z Mickiewicza? W wozi... | misiak297
Ma sie te różniaste talenta. :-)
Jeszcze se przywiozłam w tem wozie i tem mężem na własność Kydryńskiego od Seneki.
Hokus pokus.
Użytkownik: Szaraczek 22.10.2012 22:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Ten z Mickiewicza? W wozi... | misiak297
Jeśli już o wozach mowa, to nie sposób nie wspomnieć o boskim Yellow Taxi Warwiego! Reprezentacja Krakowa miała okazję się z tym bóstwem zapoznać, a i w dwóch trzecich mieć niewątpliwą przyjemność przejażdżki w klasie drugiej, na specjalnych, nadzwyczaj wygodnych fotelach z tworzywa sztucznego. I do tego czerwonych!! Nawet nie zdajecie sobie sprawy, ileż radochy z tego było! Nawet jeśli metalowe firanki przysłoniły nieco Spodek w lewym oknie.. :)
Chwała Warwiemu za podwózkę!! Dzięki temu Kraków pozostawał zaklęty w Czardaszu nieco dłużej i nie martwił się, iż agnozja topograficzna będzie zbyt zaraźliwa i przerodzi się w dyspunktualię autobusową! :)
Użytkownik: madame seneka 22.10.2012 09:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak! Epa dotarła z niejak... | Marylek
A czy oddano Epie książkę którą jej przywiozłam ? Eseje Zadie Smith ? :-)
Użytkownik: jakozak 22.10.2012 10:04 napisał(a):
Odpowiedź na: A czy oddano Epie książkę... | madame seneka
Uprzejmie donoszę, że i owszem i jeszcze w dodatku zaraz się tego z radością pozbyła. Wyjechać ze spotkania z pustą torbą! A fe!
Użytkownik: Marylek 21.10.2012 22:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! I już minęło ... | misiak297
Misiaku! Umarłam ze śmiechu piętnaście razy, zużyłam paczkę chusteczek higienicznych i zaraz pójdę czytać raz wtóry.

KOREKTA: zdjęcie Pazurka oglądałeś odwrócone o 90 stopni! :-p

Ta książka, gdzie nie było o mikcji, wcale nie jest genialnym dziełem literackim! Kanaka z trzeciej wachty (Kaszowski Aleksander)

Co do bon motów, przypomnę dwa:
1) Lekarz się narobił, a ogrodnik zarobił (z życia wzięte, Minutka świadkiem).
2) Nieważna różdżka, ważny czarodziej. Ale zapałką nie poczarujesz. (Reniferze).

Spróbuję zrobić listę, skoro nikt się nie pokusił.

P.S.
Pan kelner to święty człowiek! ;)
Użytkownik: margines 22.10.2012 00:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Misiaku! Umarłam ze śmiec... | Marylek
Że też WRESZCIE komuś udało się przebić cię i umarłaś:P!
Jakkolwiek to rozumieć:P

Ale właśnie też... doczytałem do końca (chociaż zwlekałem z tym końcem, bo to swoisty tragizm sytuacji), umarłem, opluwając komputer:P
Najlepsze w tej relacji były momenty... po prostu "momenty":P
Użytkownik: Marylek 22.10.2012 13:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Że też WRESZCIE komuś uda... | margines
Nie licz na to, żem umarta na wieki.
Oto znów-em tu!
:-D
Użytkownik: margines 22.10.2012 15:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie licz na to, żem umart... | Marylek
Ależ absolutnie! nie chcę, żebyś była "umarta":)!
kto by komu wtedy wciskał książki tak jak ty:P? Znaczy... przekazywał je;)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 22.10.2012 07:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Misiaku! Umarłam ze śmiec... | Marylek
Ojejku, ojejku! Ja zaraz też umrę, w dodatku z głową wsadzoną pod biurko (ponieważ czytam TO w pracy)!
Na spotkaniu bawiliśmy się świetnie, ale czytanie Misiakowej relacji prawie dorównuje czytaniu "Dożywocia" (które to rozpoczęliśmy w samochodzie w drodze powrotnej, ze mną w roli audiobooka :-), a Miciusiem za kierownicą w roli wdzięcznego parskającego słuchacza)!
Użytkownik: Virvien 21.10.2012 22:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! I już minęło ... | misiak297
Zapraszam do ocenienia ślicznej książeczki o Baranku Bronku!
Baranek Bronek (Scotton Rob)
Użytkownik: ktrya 21.10.2012 23:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam do ocenienia śl... | Virvien
Zrobiłam to jeszcze będąc na spotkaniu :P

Dziękuję za urocze spotkanie. Nie pamiętam, kiedy ostatnio tyle książek przytargałam.

Podróż powrotna ze spotkania należała do moich życiowych, które utwierdziły mnie w przekonaniu, żeby nigdy do Katowic nie jeździć samodzielnie autem, bo nieopatrznie wylądowałabym w Krakowie już dzisiaj. :P

Do zobaczenia w sobotę!
Użytkownik: jakozak 22.10.2012 10:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Zrobiłam to jeszcze będąc... | ktrya
No popatrz Reniferku. Nasza ci ona. Zrobiła to samo, choć nie jechała czerwoną strzałą.
Użytkownik: ktrya 22.10.2012 11:32 napisał(a):
Odpowiedź na: No popatrz Reniferku. Nas... | jakozak
Hefalump chciał chyba dorównać czerwonej strzale ;-)
Użytkownik: jakozak 22.10.2012 12:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Hefalump chciał chyba dor... | ktrya
:-)
Użytkownik: Marylek 22.10.2012 14:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Hefalump chciał chyba dor... | ktrya
A może to agnozja topograficzna, hę? :-p
Użytkownik: ktrya 22.10.2012 15:56 napisał(a):
Odpowiedź na: A może to agnozja topogra... | Marylek
Jak najbardziej agnozja!

Całe szczęście, że raz przejechaną drogę pamiętam i potrafiłam z Brynowa zawrócić i dojechać do Trzech Stawów. Stamtąd jechałam za bardzo miłym panem, który wyprowadził mnie z Alei Górnośląskiej na Chorzowską ;]

GPS na tablecie jest beznadziejny!
Użytkownik: ilia 22.10.2012 00:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam do ocenienia śl... | Virvien
Już oceniłam (na 5,5). Książeczka jest tak śliczna, że chyba ją kupię. Dla siebie, nie dla jakiegoś dziecka. Dorosłemu też należy się coś z życia. Prawda? :)
Użytkownik: jakozak 22.10.2012 10:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Już oceniłam (na 5,5). Ks... | ilia
A czemu nie szóstka? :-)))
Użytkownik: ilia 21.10.2012 23:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! I już minęło ... | misiak297
Misiaku! jesteś mistrzem w pisaniu podsumowań naszych biblionetkowych spotkań. Są takie zabawne.
Spotkanie było super.
Dziękuję wszystkim co byli, za miłe chwile, a Ci co nie byli, niech żałują, że nie byli :)
Użytkownik: Neelith 22.10.2012 07:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! I już minęło ... | misiak297
Wspaniała relacja! Gratuluję bardzo udanego spotkania! Niestety nie dotarłam - wybrałam się na górski szlak (nie ten konkursowy, ale prawdziwy) i do Was nie dojechałam. A szkoda!
Użytkownik: sardegna 22.10.2012 08:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! I już minęło ... | misiak297
Relacja rzeczywiście udana, a do tego doskonale oddaje klimat spotkania. Musiało być świetnie, jak zwykle zresztą. Może spotkamy się w Krakowie, ale raczej przelotnie, bo na spotkanie u Misiakoludków nie będę w stanie przybyć.
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 22.10.2012 09:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! I już minęło ... | misiak297
Rozpisałeś się Misiaku.
Szkoda, że tak szybko spotkanie minęło. ;)
Użytkownik: karuisa 22.10.2012 10:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Rozpisałeś się Misiaku. ... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Dziękuje ze miłe spotkanie i ciepłe przyjęcie nowicjuszki.
Użytkownik: jakozak 22.10.2012 10:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuje ze miłe spotkani... | karuisa
I widzimy się na następnym, oczywiście.
Użytkownik: Marylek 22.10.2012 13:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuje ze miłe spotkani... | karuisa
:-)
Do następnego razu!
Użytkownik: jakozak 22.10.2012 09:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! I już minęło ... | misiak297
Ja! Ja byłam "docelowością" Baranka Bronka. :-)))

Misiaku, jak wspaniale to opisałeś.

Mój mąż wyraził życzenie zorganizowania mu przez Was imienin, ale dopiero za rok. Niewtajemniczonym powiem, że nie jadę do Krakowa z powodu imienin Tadeusza, a Lutek na to: "przywieź go do nas, my mu takie imieniny wyprawimy, że przez całe życie je będzie pamiętał".

Mam nadzieję, że naszym wariactwem nie wystraszyliśmy nowej spotkaniowiczki. Niech się odezwie i potwierdzi. I nie jest to o Tobie mowa, Cirillo. :-)))
Użytkownik: Cirilla 22.10.2012 12:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja! Ja byłam "docelowości... | jakozak
Kochani, bardzo Wam wszystkim dziękuję za wspaniałe przyjęcie i powitanie w Waszym gronie. Atmosfera fantastyczna; ogólnie książkowo - samochodowo - kocia a w szczególe koperkowo - mleczno - ziemniaczana, hihihi. Do tej pory śmieje mi się aparat gębowy na wspomnienia - dobrze, że nie jestem w pracy, bo by pomyśleli: pomylona... Mam nadzieję, że przyszłościowy grafik pozwoli i znów się spotkamy :)))
Użytkownik: reniferze 22.10.2012 12:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani, bardzo Wam wszys... | Cirilla
Mój Ty pieczony ziemniaczku, mrrrr..
Użytkownik: Cirilla 22.10.2012 12:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój Ty pieczony ziemniacz... | reniferze
A wiesz, zastanawiałam się nad tym fenomenem, co prawda ostatnio byłam na kilku pożarach i nawet właziłam do wnętrza spalonego samochodu ale od tego czasu kilka razy umyłam włosy... :D
Użytkownik: Marylek 22.10.2012 14:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani, bardzo Wam wszys... | Cirilla
Obfotografuj swoje generatory koniecznie! ;)
Użytkownik: Cirilla 22.10.2012 19:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Obfotografuj swoje genera... | Marylek
Obiecuję! :))
Użytkownik: McAgnes 22.10.2012 10:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! I już minęło ... | misiak297
A! Chciałam jeszcze nadmienić, że jestem zdegustowana, nikt nie chciał "Jeźdźca miedzianego"! ;) (czyt. nikomu nie dało się tego wcisnąć, hehe). Alicja, zaopiekowałam się!
Użytkownik: reniferze 22.10.2012 13:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! I już minęło ... | misiak297
Ja z całego serca dziękuję za biblionetkołajowy prezent - super niespodzianka :)!
Spróbuję dzisiaj ogarnąć pożyczanki i wpisać do schowka - ale nadal nie wiem, kto mi pożyczył "W rzekę słodką "!!!
Użytkownik: Niesz 22.10.2012 13:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! I już minęło ... | misiak297
Spotkanie jak zawsze było mega wesołe! Relacja rozbawiła mnie do łez i poczułam się tak, jakbym dalej siedziała w Czardaszu ;p Już czekam z niecierpliwością na kolejne! *
Półka ugina się pod ciężarem pożyczek i ciągnie do siebie. Pewnie efekt będzie taki, że wykłady będą miło spędzane z książką w ręku ;)

* I zastanawiam się, czy koperek pozostanie na moich włosach ;D
Użytkownik: alicja225 22.10.2012 16:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! I już minęło ... | misiak297
Misiaku, powinieneś zawsze pisać relacje ze spotkań - robisz to fenomenalnie! Chociaż przez chwilę udało mi się poczuć jakbym tam była. Bardzo żałuję, że nie mogłam uczestniczyć w tym szaleństwie. Do pełnego obrazu spotkania przydałyby się jakieś zdjęcia. Mam nadzieję, że się tutaj pojawią;)
Użytkownik: joanna.syrenka 22.10.2012 17:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Misiaku, powinieneś zawsz... | alicja225
Tak jest! Czekamy na zdjęcia!
Użytkownik: Szaraczek 22.10.2012 22:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! I już minęło ... | misiak297
Generalnie było bosko i musimy to jeszcze powtórzyć! W kwestii Baranków i innych czteronogich, to ja teraz pędzę szukać jelenia, który za mnie przyjdzie w sobotę do pracy, żebym mogła w sobotę odwiedzić Was, a Jego Kicencję za uszkiem podrapać! :))
Użytkownik: jakozak 23.10.2012 08:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! I już minęło ... | misiak297
Zapraszam do obejrzenia zdjęć
https://picasaweb.google.com/115909116146909236754​/21102012KatowiceSpotkanieBiblioNETki
Użytkownik: minutka 23.10.2012 13:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam do obejrzenia z... | jakozak
Jolu, dziękuję, świetne zdjęcia, zawsze można na Ciebie liczyć. :)

A spotkanie było rewelacyjne, relacja Misiaka i komentarze uczestników doskonale to pokazały. Do zobaczenia (oby jak najszybciej) kochani. :)))
Użytkownik: ktrya 23.10.2012 14:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Jolu, dziękuję, świetne z... | minutka
Jeśli mogę zasugerować kolejny termin to drugi weekend listopada, a konkretniej sobota 10.11, bo przyjeżdżam z powodu uroczystości rodzinnej 11.11. (Tak, dzień niepodległości to uroczystość rodzinna ;-)).

Ale to tylko moja skromna sugestia.
Użytkownik: Szaraczek 23.10.2012 14:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam do obejrzenia z... | jakozak
Jolu! Ja też gorąco dziękuję za zdjęcia! :)
Użytkownik: alicja225 23.10.2012 18:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam do obejrzenia z... | jakozak
Jak zawsze nie zawiodłaś:) Dziękuję. Krzyś rządzi;)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: