Dodany: 19.10.2012 17:01|Autor: DariuszCichockiOpiekun BiblioNETki

Książki i okolice> Książki w szczególe> Nazywam się Czerwień (Pamuk Orhan)

1 osoba poleca ten tekst.

Przesyt


Wreszcie przeczytałem "Nazywam się czerwień" i to po polsku. W oryginale zrobiłem to znacznie wcześniej. I oto mamy dwie książki, dwa światy i co najmniej dwie porcje emocji.
Wrażenie z oryginału: wartko napisana powieść, z głęboką analizą miniatury perskiej, z całą jej głębią i konserwatyzmem, z miłością ilustratora do szczegółu, cierpliwością i męką tworzenia. A obok podsycający monotonię opisu wątek kryminalny, chociaż niezby oryginalny.
Wrażenia po lekturze polskiego przekładu - toporna, nudna, sztywna. Dużo opisów miniatur, niemniej z trudem łączy się wątki poszczególnych obrazów i to, co chyba w tej powieści najważniejsze: zderzenie dwu postaw: konserwatywnej, sztywnej, hieratycznej szkoły starych, jakże ważnych i autorytatywnych mistrzów ze szkołą europejskiego malarstwa weneckiego, a więc z odbiciem renesansowej rewolucji w sztukach plastycznych. Od czasu do czasu jest to sygnalizowane, niemniej w oryginale to kwintesencja. W polskim przekładzie problemy te są jakoś odległe, nieostre, w tureckim oryginale wyczuwa się je wprost, ich dramatyzm i niemoc adeptów i mistrzów miniatury wobec tego, co już nieuchronnie nadchodzi z Zachodu. Przecież to jest obsesja Pamuka! Brak nowej jakości w kulturach Bliskiego Wschodu, a zwłaszcza Turcji w zetknięciu z agresywną kulturą Zachodu. W "Nazywam się Czerwień" sięgnął prawie do początków kontaktów obu sztukach plastycznych. Sam jest przecież malarzem. Szkoda, że tłumaczka zrobiła z tego niezwykle dramatycznego wątku takie "drewno".
Wyświetleń: 2487
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: Pani_Wu 20.10.2012 16:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Wreszcie przeczytałem "Na... | DariuszCichockiOpiekun BiblioNETki
Bardzo interesujące spostrzeżenia. Niestety większość z czytelników, nie ma szans na przeczytanie tej książki w oryginale. Podobnie, jak innych dzieł, w innych w innych językach.
Pozostają tłumaczenia, ale coraz częściej okazuje się, że one bardzo odbiegają od intencji autora. Zatem, czy oceniając książkę rzeczywiście wiemy co czynimy? Nie zdajemy sobie chyba sprawy z tego, ile razy liżemy lizaka przez papierek.
Nie sposób znać wielu języków w stopniu umożliwiającym czytanie literatury. Tłumacze są niezbędni. "Drewniane" tłumaczenie, o którym wspominasz zastanawia - nie da się lepiej przetłumaczyć tej książki? Nie ma lepszego tłumacza? Czy chodzi o pieniądze?
Książki są drogie, ale niektóre, np. tę, kupiło i przeczytało tak wiele osób, że koszty droższego tłumaczenia zwróciłyby się tak czy inaczej. Tylko czy droższe znaczy lepsze i o co tak naprawdę w wyborze tłumacza chodzi?
Użytkownik: DariuszCichockiOpiekun BiblioNETki 31.10.2012 17:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo interesujące spost... | Pani_Wu
Z jednej strony jesteśmy skazani na przekłady, z drugiej możemy też z tego "wyroku" skorzystać. Obserwując reakcje czytelników, ich odczucia i komentarze, w jakiś sposób możemy zweryfikować jakość tłumaczenia. A poza tym pozostaje twórczy niedosyt, rodzaj tajemnicy, która kryje się w oryginale. Może się też zdarzyć, że przekład jest lepszy od oryginału. Moi dwujęzyczni przyjaciele wolą "Kubusia Puchatka" w przekładzie Ireny Tuwim czy przygody Harry'ego Pottera od angielskich oryginałów. Może to bardzo subiektywne stanowisko, ale pozostawia nadzieję na kolejne odczytywania dzieł, do których jesteśmy przywiązani.
Użytkownik: Pani_Wu 01.11.2012 18:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Z jednej strony jesteśmy ... | DariuszCichockiOpiekun BiblioNETki
Dziękuję za wątek dotyczący subiektywnych odczuć Twoich znajomych, dla których polski przekład jest lepszy od oryginału. Ciekawi mnie czy podobnie jest z książkami Terry Pratchetta, bo na pewno Piotr Cholewa serii Świat Dysku "nie zepsuł".
Intryguje mnie także dylogia Leoni Swann "Sprawiedliwość owiec" i "Triumf owiec". Otóż każda część została przetłumaczone przez innego tłumacza, na dodatek część pierwsza była tłumaczeniem nie z oryginału w języku niemieckim, a z języka angielskiego. Swego czasu, zupełnie niechcący, naraziłam się tłumaczowi drugiego tomu swoją wypowiedzią na forum. Tu się "naraziłam" Amber: z pogardą do czytelnika, a tu otrzymałam odpowiedź Amber: z pogardą do czytelnika. Nic z tej dyskusji konstruktywnego nie wynika, poza faktem, że co człowiek, to inne spojrzenie i inny styl wypowiadania się.
Niemniej naocznie przekonałam się, jak bardzo ważna jest rola tłumacza i że może się zdarzyć, iż tłumacz zachwyci nas dziełem, które przekłada, albo nas do niego zniechęci.
Użytkownik: DariuszCichockiOpiekun BiblioNETki 17.11.2012 19:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję za wątek dotyczą... | Pani_Wu
Chyba w Twoim ostatnim zdaniu przysłowiowy pies jest pogrzebany. Na temat roli tłumacza i umiejętności przekładu napisano sporo książek. Tych stricte teoretycznych nie da się niekiedy czytać. We wszystkich tych pracach podkreśla się jednak element, który niezwykle trudno opisać: talent. Czytając przekłady i komentarze Barańczaka, zrozumiałem to nie tylko dobrze, ale bardzo dotkliwie. Można nauczyć się panować nad językiem przekładu, ale żeby dobrać i odtworzyć nie tylko styl, ale odcienie nadawane przez autora postaciom, rzeczom, czy zwierzętom - o, to już nie tylko świetna znajomość języka oryginału - to już "iskra Boża".

A ponadto wspaniale jest ocierać się o tajemnicę czyjegoś talentu. Cudownie jest również doświadczać na żywo, kiedy zaczyna świecić iskra talentu (miałem już kilka takich okazji i były to jedne z najciekawszych chwil w mojej pracy). Sam jestem tłumaczem, ale do literatury nie mam zupełnie cierpliwości. Nie wahajmy się pisać o własnych odczuciach podczas odbioru przekładu. Tylko ich suma może nas zbliżyć do przekonania o wartości oryginału.

Nie mogę odpowiedzieć na pozostałe pytania, ponieważ Pratcheta nie czytuję, a dylogii nie przeczytałem.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: