Czy pisać o Iwaszkiewiczu?
Oto kolejna saga rodzinna. Niezbyt długa i w sumie niezbyt ciekawa. Raczej z gatunku "ocalić od zapomnienia". Historia małżeństwa Iwaszkiewiczów na tle rodziny i jej losów. Właściwie niczego o literaturze, o twórczości sztandarowego pisarza PRL-u, który mentalnie pozostał w czasach II Rzeczpospolitej. Prawie nic o jego flircie z komuną. Ale prawnuczka przecież nie może mieć o tym pojęcia. Wybrała formę opowieści członków rodziny.
Smutna to w sumie rodzina. On wielki pisarz, oni przy nim się miotają i czerpią korzyści z jego apanaży. Oni trochę skłócenie, trochę razem. A gdzieś w tle słychać echo wielkiego osamotnienia, oderwania - pustki.