Użytkownik: Louri 27.09.2012 09:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Ponieważ nie lubię czytać... | kick Osobiście zaczynałem od "Źródła" - poleciła mi je Biblionetka i był to w moim przypadku strzał w dziesiątkę :]
"Atlasa" przeczytałem dużo później, chyba ponad 2 lata od "Źródła", a spodobał mi się jeszcze bardziej. Książki różnią się od siebie - jak to sama Ayn Rand napisała - przede wszystkim tym, że "Atlas" pokazuje społeczeństwo walczące z indywidualizmem, natomiast "Źródło" skupia się na wybitnej jednostce. Niestety, poza tym powieści są dość podobne w wymowie i czytanie ich jedna po drugiej może znużyć/zniechęcić (to zdanie osoby, której pożyczyłem naraz obie książki). Co do kolejności - "Atlas" jest bardziej sztandarowym dziełem, szczególnie rozdział "Mówi John Galt" - to swoisty manifest poglądów autorki.
Jest jednak na to rada - pisarzem, który "kontynuuje" dzieło propagowania idei obiektywistycznych, jest Goodkind Terry - i tak naprawdę to chyba przezeń pani Rand została mi polecona w Biblionetce! W każdym razie pisze on dużo sprawniej, dodatkowo pociąga mnie fantasy - i Goodkind uznał, iż właśnie w taką szatę ubrane idee obiektywizmu prędzej odnajdą drogę do świadomości szerokiego grona czytelników. Polecam więc sagę "Miecz Prawdy" jako przerywnik między "Źródłem" a "Atlasem" - ja czytałem te 11 tomów przez 3 m-ce, po około 150-200 stron dziennie ;)
A polecam także zbiór jej esejów Powrót człowieka pierwotnego: Rewolucja antyprzemysłowa (Rand Ayn (właśc. Rosenbaum Alissa))

Użytkownik: Savolta 05.12.2016 11:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Osobiście zaczynałem od "... | Louri No cóż, skoro po przeczytaniu tych dwóch książek wciąż piszesz takie posty, to nie mogę polecić nic innego jak ponowną, uważniejszą lekturę...

Użytkownik: Louri 05.12.2016 12:28 napisał(a):
Odpowiedź na: No cóż, skoro po przeczyt... | Savolta Ponowną lekturę mam w planie i bez Twej zachęty, dziękuję bardzo. Ale może jakieś konkretniejsze zarzuty, a nie "wciąż piszesz takie posty"??

Użytkownik: reniferze 27.09.2012 13:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Ponieważ nie lubię czytać... | kick "Źródło" według wszelkich znaków na niebie i ziemi jest lepsze :).
"Atlas.." bardziej przygnębiający, industrialny, trudny.

Użytkownik: pani-marta 28.09.2012 19:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Ponieważ nie lubię czytać... | kick Ja zaczęłam od Atlasa... i uznałam, że nic lepszego być nie może :) Stąd Źródło było dla mnie taką książką: 'o tym samym trochę inaczej', ale też bardzo dobrą :)

Użytkownik: berserkerka 09.04.2013 11:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja zaczęłam od Atlasa... ... | pani-marta Ja miałam dokładnie takie same zrażenia jak coconut. Też Atlasa przeczytałam pierwszego i wydaje mi się lepszy, a Źródło to jego inna wersja, przy czym też bardzo dobra

Użytkownik: Malina015 14.04.2013 22:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja miałam dokładnie takie... | berserkerka Dlatego chyba lepiej zaczynać od "Źródła". Jest łatwiejsze w odbiorze, nie wywiera tak głębokiego wrażenia na odbiory jak Atlas. Po Atlasie chcielibyśmy czegoś jeszcze lepszego, a nie wiem czy to w ogóle wykonalne.

Użytkownik: Malina015 25.03.2013 09:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Ponieważ nie lubię czytać... | kick Zaczynałam od Źródła, i sądzę, że to dobra wersja. Źródło jest lżejsze, skupia się na historii jednego bohatera, jest umiejscowione dokładnie w otaczającym nas świecie, podczas gdy Atlas Zbuntowany pokazuje gorszy świat, wyolbrzymia jego złe strony, czyta się bardzo dobrze, ale...

Użytkownik: Louri 24.09.2015 12:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Ponieważ nie lubię czytać... | kick Widzę, że koledze przez 3 lata nie udało się zajrzeć do Ayn Rand :( A szkoda, szkoda!