Dodany: 07.09.2012 21:02|Autor: Rbit

W cieniu lektury


Nie czytałem dotąd książki beletrystycznej tak wprost opowiadającej o różnych postawach i zachowaniach wobec wiary. Grabski zwraca uwagę m.in. na mylne pojmowanie niektórych pojęć związanych z katolicyzmem. Przy tym fabularnie jest to ciekawa powieść: w miasteczku pojawia się kryminalista, który podszywając się pod krewnego świętobliwego braciszka, "wkręca się" w życie jednej z rodzin.

"W cieniu kolegiaty" powinny przeczytać te osoby, które często używają stwierdzeń typu "nie wiem, jak katolik mógł coś takiego zrobić", lub "nie rozumiem, jak pogodzić taką postawę z katolicyzmem". Grabski opisuje bowiem sytuację, gdy bohater przez otoczenie postrzegany jest jako człowiek święty, sam okazuje dużo pokory, a jednak dopiero w obliczu tragicznych wydarzeń pewna młoda dziewczyna uświadamia mu, że w rzeczywistości postępował wbrew Ewangelii.

Poza tym podobała mi się również dyskusja o wierze pomiędzy inżynierem a bratem Sadokiem. Ten pierwszy, bazując na modnych wówczas odkryciach naukowych (Einstein, de Sitter) opiera swój pogląd o istnieniu Boga wyłącznie na argumencie "pierwszej przyczyny", uznając, że poza tym Bóg nie ingeruje we wszechświat. Sadok odpowiada mu bardzo ciekawie - zainteresowanych odsyłam do powieści.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4518
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: Jabłonka 11.09.2012 21:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie czytałem dotąd książk... | Rbit
Do schowka :)
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 14.03.2017 13:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie czytałem dotąd książk... | Rbit
Książka jest bardzo dobra, a w recenzji masz wiele racji.

Ja bym dorzucił jeszcze trzy grosze: to książka religijna, których dziś trochę brak - bohaterowie prócz rozterek i różnych kroków życiowych, mają także relację z Bogiem, czego dziś brakuje - nawet w "Księdzu Rafale" ważniejszy był "dobroludzizm", który opanowuje niektórych katolików, a jest wodą na młyn antyreligiantów. (Taube na str.235: "Wiem, że [Bóg] istnieje, ale gdzie i jak - to nie moja sprawa. Wystarczy mi pewność, że muszę żyć porządnie, w zgodzie z ludźmi i prawem, pracując jak należy dla społeczeństwa i dla siebie.")

I jeszcze interesujące spostrzeżenie ze strony 143.:
"- W adoracji cudownych obrazów jest trochę pogaństwa, ale w pogaństwie było więcej wiary, niż jej dzisiaj znajdujemy u wielu przemądrzałych katolików."
Aktualne! Ktoś powiedział "Kościół nie musi obawiać się katolików niepraktykujących, gorsi są praktykujący niekatolicy". Gdyż owi niekatolicy często próbują modernizować Kościół na sposób wywracający na nice, zamiast skupić się na chorych miejscach i wspieraniu niedomagającego, proponują przeszczep wszystkich organów wewnętrznych, by z niego zrobić Lemowskiego pana Jonesa...
Użytkownik: Rbit 15.03.2017 12:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka jest bardzo dobra... | LouriOpiekun BiblioNETki
Masz rację. Dobrych książek religijnych brak. Takich, które nie raziłyby naiwnością lub atakowały łopatologią. Są powieści popularne, jak np. Chata (Young William Paul) ale gdy im się bliżej przyjrzeć, to okazują się być tylko ureligijnioną odmiana Coelhizmu.

Popatrzmy np. na listę Niedziela z przebojami Biblionetkowiczów – lista z koloratką - same starocie!

A dobra książka religijna to taka, która będzie wartościowa dla czytelnika każdego wyznania i ateisty tak samo. Znam ateistów zachwyconych Jezus z Nazarethu (Brandstaetter Roman) Za jakość literacką i wrażenia estetyczne.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: