Użytkownik: dot59 05.09.2012 21:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Gościem okienka "Spotka... | paren Hm... niełatwo składać rymy o czymś, czego się nie czytało, ale pokusa jest zbyt wielka, by się oprzeć :-)

Rzecz jest o tym, jak Konrad (co nie jest Gustawem :-)
dostaje w spadku starą posiadłość nad stawem.
Bez żalu gwarne miasto rzuca dla Lichotki,
pragnąc na wsi wieść żywot spokojny i słodki,
lecz zamiast chatki w malwach czeka nań gmaszysko
osobliwie niezgrabne, a i to nie wszystko,
gdyż domniemaną przystań młodego pisarza
zamieszkuje pokaźna liczba inwentarza,
w większości nieziemskiego, począwszy od Licha,
co bambosze różowe nosi, ciągle kicha
i odstrasza intruzów, zbrojne w rękawice
gumowe żółte, mopa oraz spray na mszyce;
kto jednak sądzi, że to stworzenie nieduże
gosposią jest- jest w błędzie, bo z aniołem stróżem
ma do czynienia. Takoż zmylić człeka może
wieść o zamieszkującym piwnicę potworze
rodem z piekielnych głębin – gdyż Krakersa macki
nie duszą, lecz z lubością zagniatają placki,
mieszają tiramisu oraz w inny sposób
dbają o podniebienia pozostałych osób.
Jest tam i panicz Szczęsny, co na świecie gości
widocznie przez pomyłkę, gdyż zginął z miłości
jakieś dwieście lat temu; od tej zgubnej chwili
nieustannie się stara innym czas umilić
poezją ckliwą, nadto umie szydełkować
prawie jak koniakowska artystka ludowa!
Prócz niego są i cztery utopce zielone,
zgodnie ze swą naturą kąpieli spragnione,
lecz nawet Licho nie wie (lub o tym nie gada),
czemu od stawu wolą łazienkę Konrada.
Nieco płochliwa kicia, choć ma imię Zmora,
nie ma w sobie nic zgoła z piekielnego stwora -
może jedynie tyle, że kiedy umyka
wyląkłszy się zająca albo też królika,
lubi szukać schronienia, w sposób obcesowy
wczepiając swe pazurki w czubek czyjejś głowy…
Prócz tego wkrótce wkracza w Lichotki podwoje
gryzoń, który nic nie ma wspólnego z „Playboy’em”;
ten różowy króliczek to istna niecnota,
co sposobności czeka, by popędzić kota
nieszczęsnej kotce Zmorze i wszędzie siać chaos…
Lecz kto wie tylko tyle, i tak wie za mało
(a przed bohaterami jeszcze przygód krocie) –
najwyraźniej go teraz czeka „Dożywocie”!

Użytkownik: gosiaw 05.09.2012 21:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm... niełatwo składać ry... | dot59 Przydałby się poradnik jak układać wiersze o czymś, czego się nie czytało. ;) Jako uzupełnienie do Jak rozmawiać o książkach, których się nie czytało? (Bayard Pierre).

Użytkownik: dot59 05.09.2012 21:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Przydałby się poradnik ja... | gosiaw Hihi... mechanizm jest poniekąd paralelny do wspominanego w niniejszym dziełku, choć rzekłabym, że sama procedura łatwiejsza. Jako że istnienie wystarczająco dużej liczby recenzji umożliwia poznanie pewnych szczegółów treści, ale tylko pewnych; do ułożenia wierszyka więcej nie trzeba, za to do rozmawiania i owszem :-)

Użytkownik: misiak297 05.09.2012 21:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm... niełatwo składać ry... | dot59 Czytelnicze czapki z głów!

Użytkownik: misiabela 05.09.2012 21:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm... niełatwo składać ry... | dot59 O matko! To cudne jest!

Użytkownik: paren 05.09.2012 21:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm... niełatwo składać ry... | dot59 Śliczny wiersz! :-)

Użytkownik: lutek01 05.09.2012 21:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Gościem okienka "Spotka... | paren Cudne, Dorotko. Chylę czoła!

Użytkownik: McAgnes 06.09.2012 14:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Gościem okienka "Spotka... | paren Raz pewna zgraja z willi Lichotka
Pragnęła przygarnąć małego kotka
Lecz domowa kotka Zmora
Warknęła: fora ze dwora!
Kłaki polecą, jak króliczka on spotka!

Użytkownik: misiak297 07.09.2012 19:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Gościem okienka "Spotka... | paren Ja chcę w Lichotki progi
Ten dom byłby mi nader drogi
Od widma, przez utopce po anioła i królika różowego
Miejsce by się znalazło i dla Misiaka postrzelonego!

Pokażcie mi do Lichotki drogę
Bo żyć tak, proszę ja Was, mogę
Nie troszcząc się o gotowanie
Ani tym bardziej o sprzątanie

Licho za mnie wypucuje,
Krakers za mnie ugotuje
A ja ze Szczęsnym - takie z nas dwa wieszcze
Wystartuję w pojedynku na wiersze.

Konrad nie jest zadowolony,
że go zawiało w Lichotki strony
A ja bym tam nie narzekał
Tylko na kolejne przygody czekał

Niech Licho znów kicha, Krakers groźnie mruczy,
Niech utopce się kąpią, a Szczęsny seksu się pouczy
Niech Rudolf znów dybie na życie Konrada
A on sam niech dzieło wspaniałe układa


Zaprowadź mnie do Lichotki, Marto jak najprędzej
Lub zdradź jak dotrzeć, a sam tam popędzę
Stęskniony za Szczęsnym, Rudolfem no i oczywiście Lichem!
Misiak Cię prosi - wydaj książkę choćby dzisiaj!

Użytkownik: marta.kisiel 09.09.2012 12:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja chcę w Lichotki progi ... | misiak297 Misiaku, gdybym wciąż się wahała, czy napisać kontynuację, to chyba właśnie byś mnie przekonał :-)))

Użytkownik: misiak297 09.09.2012 13:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Misiaku, gdybym wciąż się... | marta.kisiel :)

Użytkownik: marta.kisiel 10.09.2012 09:41 napisał(a):
Odpowiedź na: :) | misiak297 Ekhm, ekhm, uwaga, uwaga, ałtorka niniejszym rozstrzygiwuje, ten tego tamtego i w ogóle!

Co tu kryć, wiersz — co ja gadam, poemat! — przez dot59_bez kolców popełnion wielce ałtorkę wzruszył i poruszył, w związku z czem zapraszam na pudła stopień najwyższy, gdzie na wzmiankowaną dot59_bez kolców czeka już egzemplarz "Dożywocia" z najprawdziwszym autografem, tymi ręcami <prezentuje> nabazgrany. Teraz wzmiankowana dot59_bez kolców nie ma wyjścia, musi zaległości lekturowe nadrobić ^v^

Miejsce drugie na pudle zajmuje misiak297, który "Dożywocie" już czytał, dlatego otrzyma inszą książkę — antologię "Kochali się, że strach", również bezczelnie pomazaną, coby wiedział dokładnie, w jakim to zacnym towarzystwie się ałtorka obracała ;-)

A McAgnes, trzecie medalowe miejsce zdobywszy, otrzymuje "Szamankę od umarlaków" koleżanki Martyny Raduchowskiej, dla uśmiania się do rozpuku i tym podobnych przyjemności.

Wszystkim serdecznie dziękuję za udział! Bezczelnie pozwolę sobie, zaznaczając wyraźnie autorstwo, zaprezentować Waszą twórczość na Facebookowym fanpage'u Dożywocia. I niniejszym proszę o podrzucenie na PW adresów, na które mają trafić książki :-)

Użytkownik: McAgnes 12.09.2012 09:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Ekhm, ekhm, uwaga, uwaga,... | marta.kisiel :)
Dzięki! Cieszę się niezmiernie :)

Użytkownik: epikur 10.09.2012 10:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Gościem okienka "Spotka... | paren
Ciężko mi pisać o Lichotce,
nie chcę dawać pożywki plotce
i wypisywać co się słyszało,
a przecież się nie czytało,
to zdecydowanie za mało,
chociażby tak się chciało…

Załóżmy, że pójdę do biblioteki,
wkroczę tam pewnie,
ba, wpłynę,
jak ryba do rzeki,
i zapytam o dzieła Marty,
Pani spojrzy w magiczne karty
i powie, że to nie czas na żarty,
ma za to "Pył" Johna Fante.

Załóżmy, że pójdę do księgarni,
tam w sklepie panowie lapidarni,
zapewnią o swym rozeznaniu,
przecież bez książek nie myślą o spaniu,
lecz wszystko dziś wyszło w praniu,
pojęcia o „Dożywociu” nie mają,
żyją w zakłamaniu?

Załóżmy, że już wróciłem,
złudzenia stracone gdzieś zostawiłem,
a myśli dalej przy Lichotce krążą,
szukam i czekam, aż liny rozwiążą,
spętane złudzenia w spokoju zostawią,
mniejsza o kości, same się nastawią.

Chciałem wziąć udział w konkursie,
Lecz zły kierunek obrałem w tym kursie,
a zamiast czerpać radość z lektury,
głowę wysoko uniosłem w chmury
i bujam myślami w ten czas ponury
książki z Lichotką widząc kontury.