Dodany: 04.09.2012 23:42|Autor: AnnRK

Książka: Po prostu razem
Gavalda Anna

3 osoby polecają ten tekst.

Autoportret ze słów...


Delikatnej urody Audrey Tautou na okładce oraz tytuł nasuwający iście harlequinowe skojarzenia sprawiły, że "Po prostu razem" Anny Gavaldy wzięłam za typowe babskie czytadło, romantyczną opowieść, w której ona i on brną przez deszcze i burze, pustynie i lody, by w końcu spotkać się, potrzeć noskami i zamieszkać we wspólnym igloo. I żyć długo i szczęśliwie, oczywiście. Nic bardziej mylnego. Książka Francuzki to wspaniała, ciepła powieść obyczajowa o przyjaźni i miłości łączącej cztery zwykłe, ale i wyjątkowe postaci.

Camille, Philibert, Franck i Paulette mają trudne życie i takie same charaktery. Ciężkie doświadczenia sprawiły, że zamknęli się w sobie, z uporem broniąc swojej prywatności. Nie są jedna głusi na potrzeby innych i to właśnie sprawiło, że ich losy się ze sobą splątały. Camille, Philibert i Franck to młodzi, doświadczeni przez los ludzie. Każde z nich ma swoje marzenia i pasje, ale jednocześnie pełni są strachu, który nie pozwala im rzucić wyzwania światu i żyć tak, jak naprawdę by chcieli. Zadowalają się swą niezbyt ambitną teraźniejszością.

Krucha Camille pracuje nocami jako sprzątaczka, choć jej pasją jest sztuka, choć wspaniale rysuje i poświęca swojemu hobby każdą wolną chwilę. Philibert ma arystokratyczne korzenie i ogromną historyczną wiedzę. Jako osiedlowy dziwak, często staje się obiektem kpin. Zamiast robić oszałamiającą karierę, sprzedaje pocztówki. Franck ciężko pracuje w restauracyjnej kuchni. Pomiatany przez innych, nie ma dość siły, by spróbować sięgnąć po coś więcej niż kariera utalentowanego popychadła szefa kuchni. Przed światem broni się, przywdziewając maskę prostaka i złośliwca. Jest jeszcze Paulette, babcia Francka, którą chłopak stara się opiekować najlepiej jak potrafi. Przy jego trybie życia nie jest to łatwe. Na szczęście ma u boku przyjaciół, a ci, jak wiadomo, nie potrafią cudzych problemów, skwitować wzruszeniem ramion. "Po co komu emocje, jak nie można się nimi podzielić?"[1] - pyta Camille. Tak właśnie jest, że wspólnie przeżywana radość cieszy dużo bardziej, dzielone z kimś smutki bolą jakby mniej.

Anna Gavalda opowiada zwyczajną historię o zwykłych ludziach. Robi to pięknie, z ogromnym wyczuciem, bez zbędnego sentymentalizmu czy mdlącej słodyczy. Długie opisy zastąpiła oszczędnymi dialogami. Tekst podzielony jest niekiedy na małe fragmenty, czasem są to same dialogi. Początkowo nie byłam przekonana do takiego sposobu prowadzenia narracji. Po kilkunastu stronach zrozumiałam, że Gavalda wiedziała, co robi. Czasami liczą się tylko słowa. Czasami nie trzeba niczego więcej. Nieważne jest tło, kolor ścian, miękkość fotela, na którym siedzi bohater czy faktura swetra bohaterki. Tylko słowa, zawierające całą gamę emocji.

"- Lubię, kiedy ludzie się otwierają...
- Dlaczego?
- Nie wiem. To jest jak autoportret, czyż nie? Autoportret ze słów..."[2].

Anna Gavalda nakreśliła cztery świetne portrety. Każdy z nich jest wyjątkowy, każdy ma charakterystyczne cechy. Różnią się od siebie bardzo, ale wydaje się, że tylko razem mogą tworzyć spójną całość. Bohaterowie francuskiej pisarki nie są stworzeni do życia w samotności. Człowiek to zwierze stadne, i choćby twierdził, że jest inaczej, nie zmieni swej natury. Potrzebujemy siebie nawzajem.

"Po prostu razem" wzrusza, bawi, skłania do refleksji. Pokazuje, jaką siłę ma przyjaźń i jak wiele może dać człowiekowi zwykła rozmowa. Anna Gavalda porusza wiele czułych strun. Robi to z wyczuciem, delikatnością. Nie brak w tej refleksyjnej powieści odrobiny humoru i ironii, intelektualnych pogawędek i ciepła. Mnie chwyciła za serce, choć mogłabym odrobinę pomarudzić, że na końcu zrobiło się jednak nieco zbyt tkliwie. Wiem jednak, że nie będzie to moje ostatnie spotkanie z Gavaldą i mam nadzieję, że te kolejne będą równie udane.



---
[1] Anna Gavalda, "Po prostu razem", przeł. Hanna Zbonikowska, wyd. Świat Książki, 2005, s. 173.
[2] Tamże, s. 330.


[Recenzję opublikowałam wcześniej na moim blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1354
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: