Dodany: 30.08.2012 23:52|Autor: veverica

Książki i okolice> Książki w ogóle

4 osoby polecają ten tekst.

Książkowe wspomnienia z sierpnia 2012 :)


Zapraszam!
Wyświetleń: 74614
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 143
Użytkownik: olka76 31.08.2012 00:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój sierpień - ilościowo skromnie, ale bardzo przyjemnie mi się czytało:

Dallas '63 (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl)) (moja ocena 5,0)
Dom nad rozlewiskiem (Kalicińska Małgorzata) (moja ocena 5,5)
Powroty nad rozlewiskiem (Kalicińska Małgorzata) (moja ocena 5,0)

Teraz jestem w połowie tego dzieła: Oddział chorych na raka (Sołżenicyn Aleksander) (brat mi co dzień podkrada, żeby też poczytać i tak czytamy we dwoje - ja od rana, on popołudniami).
Użytkownik: emsta 04.09.2012 22:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój sierpień - ilościowo ... | olka76
Już parę razy słyszałam ten tytuł "oddział chorych na raka". Ciekawi mnie bardzo tytuł ale chciałabym wiedzieć coś więcej i nie obrażę się za streszczenie w dwóch zdaniach.

m
Użytkownik: misiabela 05.09.2012 08:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Już parę razy słyszałam t... | emsta
Kliknij sobie w link z tytułem książki, a przeczytasz dużo więcej niż dwa zdania :-)
Użytkownik: Aquilla 31.08.2012 01:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Uroki pisania magisterki mnie dopadły, ale i tak źle nie jest, przynajmniej jakościowo.

Dzisiaj narysujemy śmierć (Tochman Wojciech) (5) - o rany... ta książka kopie po nerach bez znieczulenia. Dawno nie czytałam (a właściwie nie słuchałam) czegoś tak dobijającego.

Rumo i cuda w ciemnościach (Moers Walter) (5,5) - uwielbiam Moersa - ten jego spokojny tryb opowieści, fakt, że potrafi zatrzymać akcję i opowiedzieć całą historię plemienia cyklopów, wyjaśniając tym samym ich zachowanie wobec głównych bohaterów... A swoją drogą - jak się czyta, to tego zupełnie nie czuć, ale jak człowiek się zastanowi, morderstwa, tortury, pożeranie żywcem, łamanie kręgosłupów... ta książka jest naprawdę brutalna.

Relacja z pierwszej ręki (Zajdel Janusz A. (Zajdel Janusz Andrzej)) (5) - koło 1/3 opowiadań znałam już wcześniej - solidne, porządne s-f, wszystkie opowiadanka dobre, kilka świetnych. Ostatnia, tytułowa historia mnie powaliła - to opowieść z gatunku tych, w których dopiero po paru stronach człowiek się orientuje, co naprawdę czyta. Moja reakcja, kiedy mnie oświeciło: "ŻE CO????". Wypowiedziane na głos, dobrze, że siedziałam sama w pokoju :) .

Obecnie czytane: Heban (Kapuściński Ryszard) . Trzeba pobuszować jeszcze po Afryce po Tochmanie. Mam nadzieję, że Kapuściński mnie aż tak nie dobije.
Użytkownik: agatatera 31.08.2012 18:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Uroki pisania magisterki ... | Aquilla
Oj tak, "Dzisiaj..." kopie po nerach! Musiałam ją sobie dawkować, nie byłam w stanie czytać jednym ciągiem więcej niż 10-15 stron.

A Moersa uwielbiam pasjami! Może i jest pełno okrucieństw, ale jak napisanych! A wyobraźnia autora mnie urzeka :D
Użytkownik: Aquilla 31.08.2012 19:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj tak, "Dzisiaj..." kopi... | agatatera
Ja korzystałam z radia Na Kanapie, więc z musu słuchałam tylko koło 20 minut dziennie. I zdecydowanie mi to starczało.

A Moersa mam jeszcze na półce Kota. Mała przerwa w postaci innej książeczki i wracam do Camonii :D A z tego, co widziałam na Goodreads, następna będzie przeróbka Jasia i Małgosi. Już się nie mogę doczekać.
Użytkownik: agatatera 31.08.2012 20:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja korzystałam z radia Na... | Aquilla
Oooo kurczę! Ciekawe, czy zostanie to też wydane po polsku! Jeśli tak, to złamię swą wielomiesięczną abstynencję od kupowania książek i kupię zaraz. Brakuje mi na półce tylko tego błękitnego misia, no ale 250 zł za książkę nie dam :p
Użytkownik: Aquilla 31.08.2012 20:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Oooo kurczę! Ciekawe, czy... | agatatera
http://www.goodreads.com/book/show/62035.Ensel_und​_Krete Mój niemiecki jest beznadziejny, ale tytuł sugeruje Jasia i Małgosię. Z drugiej strony mamy jeszcze http://www.goodreads.com/book/show/11177312-das-labyrinth-der-tr-umenden-b-cher-zamonien-6 czyli książkę Pożeracza Mitów
Użytkownik: agatatera 31.08.2012 20:58 napisał(a):
Odpowiedź na: http://www.goodreads.com/... | Aquilla
Oj, mogłoby się wydawnictwo ruszyć i wydać coś nowego, już długa przerwa jest ;)
Użytkownik: Rbit 31.08.2012 07:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Tak jakoś wyszło, że sierpień był dość bogaty w lektury:

Zapiski na pudełku od zapałek 1986-1991 (Eco Umberto) ocena 4,0
Drugie zapiski na pudełku od zapałek 1991-1993 (Eco Umberto) 3,5
Zbiory felietonów, akurat na lato. Niestety nie czytałem ich na plaży, może ocena byłaby wtedy wyższa. Dość trafne refleksje na temat zachowań ludzkich, podszyte dużą dozą ironii, z dodaną dawką erudycji. Drugie zapiski jakby bardziej na poważnie, a wtręty erudycyjne miewają tendencje do przyjmowania formy przechwałek.

Podróże z filozofią w tle (Heller Michał (ur. 1936)) 5,0
Oby takich osób, jak Michał Heller było więcej. Idealnie łączy nauki ścisłe i humanistyczne. Wiele można się od niego dowiedzieć, a przy tym to niespotykanie ciekawy człowiek. Lektura "Podróży..." była kojącym balsamem dla zmęczonego umysłu.

Kołtun się jeży (Cejrowski Wojciech) 3,5
W dużej mierze książka ma charakter historyczny - w większości odnosi się do zarzutów związanych z prowadzeniem programu "WC kwadrans". Jednak warto przeczytać, między innymi ze względu na styl. Kto zamierza pisać ostre riposty czy ironiczne paszkwile lub pamflety, może się wiele nauczyć. Cejrowski świadomie przyjmuje taką formę i z powodzeniem jej używa.

Lala (Dehnel Jacek) 3,0
Największe rozczarowanie miesiąca. Styl zupełnie mi nie odpowiada. Podejrzewam, że dużo lepiej mogłoby być w audiobooku. W końcu jest to próba zapisania opowieści mówionej bez zmiany formy. W pewnym miejscu narrator wyjaśnia, że jeśli zawiłości i powtórzenia są dla czytelnika problemem, to najwyżej przeczyta książkę jeszcze raz. Zupełnie mnie to nie przekonuje. Z "Lali" na dłużej zapamiętam zapewne tylko zabawną historyjkę z nieudanymi przyjęciami.

Sąsiedzi: Historia zagłady żydowskiego miasteczka (Gross Jan Tomasz) 1,0
Jeśli ktoś decyduje się na nadanie swej pracy formy książki historycznej, musi spełniać wiążące się z tym standardy rzetelności i zgodności ze źródłami. Tego zupełnie nie ma. Przemyślenia Grossa może byłyby do zaakceptowania w formie eseju, ale ze względu na pozory naukowości szkodzą.

I u możnych dziwny: Powieść z wieku XVII (Parnicki Teodor) 5,0
Parnicki w dobrej formie. Podrzutek i wychowanek jezuitów szuka własnej tożsamości oraz analizuje jaki wpływ na jego życie miały własne, świadome decyzje, a jaki czynniki zewnętrzne (z Jezuitami na czele). Liczne nawiązania do Sienkiewicza (bohater to Jan Onufry Z.), Dumasa czy Szekspira (również do tajemnicy autorstwa jego sztuk - przyp. K. Marlowe'a). Akcja rozciąga się na cały świat - Polska, Stambuł, Meksyk, Japonia, Indie, Abisynia. Jak na Parnickiego książka dość przystępna i godna polecenia nie tylko parnickologom.

W cieniu kolegiaty (Grabski Władysław Jan) 5,0
Nie czytałem dotąd książki beletrystycznej tak wprost opowiadającej o różnych postawach i zachowaniach wobec wiary. Grabski zwraca uwagę m.in. na mylne pojmowanie niektórych pojęć związanych z katolicyzmem. Przy tym fabularnie jest to ciekawa powieść: w miasteczku pojawia się kryminalista, który podszywając się pod krewnego świętobliwego braciszka, "wkręca się" w życie jednej z rodzin.

Starożytność odległa i bliska (Krawczuk Aleksander) 3,5
Krawczuk przez prawie 200 stron przekonuje o "oczywistej oczywistości", czyli że kultura starożytna stanowi podstawy cywilizacji zachodnioeuropejskiej. Niestety nie lubię jego stylu - mentorskiego przynudzania. Zaciekawił mnie tylko początek (wspomnienia o prof. Kumanieckim) i fragment o "Iliadzie".

Poza tym, po wielokrotnym odczytaniu na głos, oceniłem (biorąc pod uwagę m.in. reakcje małej słuchaczki) literaturę wczesnodziecięcą:
Na straganie (Brzechwa Jan (właśc. Lesman Jan Wiktor)) 5,5
Lokomotywa (Tuwim Julian) 5,5
Kaczka-dziwaczka (Brzechwa Jan (właśc. Lesman Jan Wiktor)) 5,0
Entliczek-pentliczek (Brzechwa Jan (właśc. Lesman Jan Wiktor)) 5,0
Chory kotek (Jachowicz Stanisław) 5,0
Okulary (Tuwim Julian) 5,0
Abecadło (Tuwim Julian) 4,5
Czarna krowa (Usenko Natalia) 4,5
Rzepka (Tuwim Julian) 4,5
Piesek Węgielek (Kozioł Dorota) 4,5
Leń (Brzechwa Jan (właśc. Lesman Jan Wiktor)) 4,0
Bambo (Tuwim Julian) 4,0
Pranie (Konopnicka Maria) 4,0
Katar (Brzechwa Jan (właśc. Lesman Jan Wiktor)) 4,0
Słoń Trąbalski [Liwona] (Tuwim Julian) 4,0
Tydzień (Brzechwa Jan (właśc. Lesman Jan Wiktor)) 4,0
Żuk (Brzechwa Jan (właśc. Lesman Jan Wiktor)) 4,0
Idzie Grześ (Tuwim Julian) 3,5
Stefek Burczymucha (Konopnicka Maria) 3,0
Zosia Samosia (Tuwim Julian) 3,0
Małpa w kąpieli (Fredro Aleksander) 3,0
Jajko (Brzechwa Jan (właśc. Lesman Jan Wiktor)) 3,0
Użytkownik: misiabela 31.08.2012 12:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak jakoś wyszło, że sier... | Rbit
Grabski do schowka!
Użytkownik: Rbit 03.09.2012 07:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Grabski do schowka! | misiabela
Bardzo się cieszę. "W cieniu kolegiaty" powinny przeczytać te osoby, które (również w Biblionetce) często używają stwierdzeń typu "nie wiem jak katolik mógł coś takiego zrobić", lub "nie rozumiem jak pogodzić taką postawę z katolicyzmem". Grabski opisuje bowiem sytuację, gdy bohater przez otoczenie postrzegany jest jako człowiek święty, sam okazuje dużo pokory, a jednak dopiero wobec tragicznych wydarzeń, pewna młoda dziewczyna uświadamia go, że w rzeczywistości postępował wbrew Ewangelii.

Poza tym podobała mi się również dyskusja o wierze pomiędzy inżynierem, a bratem Sadokiem. Ten pierwszy, bazując na modnych wówczas odkryciach naukowych (Einstein, de Sitter) opiera swój pogląd, że Bóg istnieje wyłącznie na argumencie "pierwszej przyczyny", uznając że poza tym Bóg nie ingeruje we wszechświat. Sadok odpowiada mu bardzo ciekawie - zainteresowanych odsyłam do lektury.
Użytkownik: Panterka 03.09.2012 09:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Grabski do schowka! | misiabela
Dokładnie!
Użytkownik: Monika.W 31.08.2012 13:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak jakoś wyszło, że sier... | Rbit
I znowu kusisz tym Parnickim...
Użytkownik: Rbit 03.09.2012 07:18 napisał(a):
Odpowiedź na: I znowu kusisz tym Parnic... | Monika.W
Z nadzieją, że w końcu skuszę.
Użytkownik: Monika.W 03.09.2012 09:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Z nadzieją, że w końcu sk... | Rbit
Już kusić właściwie nie musisz - skuszona jestem. Wystarczy, jak będziesz jako ten wyrzut sumienia czytelniczego.
Użytkownik: Monika.W 31.08.2012 08:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Całkiem dobry sierpień - ilościowo i jakościowo. Nie ma jak lato:)
1. 7 + 37 cudów świata (Bułyczow Kir (Bułyczow Kirył) (właśc. Możejko Igor)), ocena:4
Dużo ciekawych informacji. Warto przeczytać, o niektórych ciekawych miejscach czytałam pierwszy raz. Dużym minusem – brak przypisów, mało fotografii, itp.
2. Historia literatury polskiej w rozmowach XX–XXI wiek (antologia; Bereś Stanisław (pseud. Nowicki Stanisław), Miłosz Czesław, Brandys Kazimierz i inni), ocena: 5,5
Rewelacyjne wywiady z pisarzami – od Miłosza, Różewicza i Lema, po Gretkowską i Stasiuka. Czytałam opinie, że Bereś potrafi zirytować – ja oceniam go pozytywnie. Nie stara się rozmówców zagadać czy przytłoczyć. Najlepsze wywiady zdecydowanie z pisarzami starej szkoły – właśnie Lemem czy Miłoszem. Im młodsi – tym mniej ciekawych rzeczy mają do powiedzenia. Ale całość zdecydowanie świetna. Przeczytane dzięki Złej Kobiecie – bardzo dziękuję.
3. Wiosna (Wajrak Adam), ocena: 5
Ostatni już tom Przewodnika prawdziwych tropicieli. Wciąż dobre. Umie Wajrak pisać o zwierzętach.
4. Historia pewnego Niemca: Wspomnienia 1914-1933 (Haffner Sebastian (właśc. Pretzel Raimund)), ocena: 5,5
Na okładce książki zacytowano słowa Reich-Ranickiego: „Tak inteligentnej książki nie czytałem od wielu lat. To literacki majstersztyk. Chciałbym, żeby wszyscy ją przeczytali”. W pełni się zgadzam, też chciałabym, żeby wszyscy ją przecztyali. Głęboka analiza tego, co stało się Niemczech od 1914 do 1933. A do tego napisana pięknym, literackim językiem. Trop ze „Szczęścia małych rybek”.
5. Biała gwardia (Bułhakow Michaił (Bułhakow Michał)), ocena: 5,5
Audiobook. Dawno nie spodobała mi się tak żadna książka „z akcją”. Może dlatego, że nie akcja tutaj ważna? A całą resztę pięknie przedstawia Bułhakow – postaci, charaktery, historię, konieczność dziejową. Losy rodziny Turbinów w Kijowie w 1918 roku, gdy do miasta zbliżają się Petlurowcy, a następnie czerwonoarmiści, zaś Turbinowie i ich przyjaciele wciąż żyją według starych zasad: honor, odwaga, wierność. Zachwyciła mnie ta książka.
6. Malowany welon (Maugham W. Somerset (Maugham William Somerset)), ocena: 5
Trop z Terzani’ego – Maugham piszący o Azji. Azji mało, za to dużo ludzi, ich charakterów i decyzji. Przeczytałam przed lekturą wypowiedzi w Biblionetce i zaczęłam zastanawiać się, czy dobrze wybrałam. Ale to jest bardzo dobra powieść. Oszczędna, stonowana, nieoczywista, zmuszająca do zastanowienia się nad wyborami w życiu – choć pozornie dotyczy problemów sprzed 100 lat.
7. Wspomnienia z domu umarłych (Dostojewski Fiodor (Dostojewski Teodor)), ocena: 4,5
Dawno planowałam przeczytać ze względu na zachwyt Herlinga-Grudzińskiego w „Innym świecie” – miałam ogromne oczekiwania i … rozczarowałam się. Ani świat przedstawiony ani postaci mnie nie poruszyły. Zbyt okrutny był wiek XX i jego więzienia.
8. Poczucie kresu (Barnes Julian (pseud. Kavanagh Dan)), ocena: 5
Współczesna beletrystyka. Bardzo dobra. Trochę jak „Żar” Marai’a? Bardzo się ucieszyłam, że piszą jeszcze dobre książki. Według okładki – „uhonorowana prestiżową nagrodą brytyjską The Man Brooker Prize”.
9. Zapiski z małej wyspy (Bryson Bill), ocena: 4,5
Reportaże z podróży po Wielkiej Brytanii. Ciekawe, dowcipne, zaskakujące czasem „innym” spojrzeniem. Ocena obniżona za to, że koniecznie musiało być śmiesznie. Ten sam dowcip powtórzony po raz 5 przestaje smieszyć.
Oraz w cyklu Polskie przykurzątka - część I 2012 - 2022:
10. Pogadanki obyczajowe (Witwicki Władysław), ocena: 4
11. Wybitni Polacy w służbie książki (Arct Zbysław), ocena: 4
12. Rzadki motyl (Filipowicz Kornel), ocena: 4,5
13. Starego Teatru druga młodość (Bujański Jerzy Ronard), ocena: 3

Użytkownik: Panterka 03.09.2012 09:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Całkiem dobry sierpień - ... | Monika.W
O czym jest "Rzadki motyl"?
Użytkownik: Monika.W 03.09.2012 10:04 napisał(a):
Odpowiedź na: O czym jest "Rzadki motyl... | Panterka
To zbiór opowiadań. Przeróżnych.
Użytkownik: Jabłonka 31.08.2012 08:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Jejciu, żeby nie wypaść bardzo słabo po poprzedniczkach :( to napiszę co przeczytałam w lipcu i w sierpniu :D
W lipcu:
Michnikowszczyzna: Zapis choroby (Ziemkiewicz Rafał A. (Ziemkiewicz Rafał Aleksander)) bardzo dobra książka, owszem przegięta na prawo, bezlitosna, ale dzięki niej jednak paru ważnych rzeczy się dowiedziałam... np. dlaczego tak niewiele się mówi o Odojewskim :(
Saldo mortale (Ziemski Krystyn (właśc. Godziemski Wiesław, Świątecka Krystyna)) przeciętny kryminałek
Łysek z pokładu Idy (Morcinek Gustaw) bardzo dobra
Czarodzieje Skrzydła Nocy (Huntington Geoffrey) dobra choć naciągana, kolejna książka wciśnięta mi przez latorośl ;)
Lesio: Powieść, nie da się ukryć, humorystyczna (Chmielewska Joanna (właśc. Kühn Irena)) może być, nawet parę razy się zaśmiałam, np przy lodach :D jak ktoś potrzebuję mogę puścić dalej :D
I tyle na lipiec, czasu jeszcze miałam więcej... bo w sierpniu:
Niebo ze stali: Opowieści z meekhańskiego pogranicza (Wegner Robert M. (pseud.)) rewelacja, nie mogłam się oderwać, nie gotowałam posiłków, nie zmywałam... w nocy zasnęłam na dwie godziny :P a i tak śniła mi się książka :D
Król mrówek: Prywatna mitologia (Herbert Zbigniew) świetna, kocham Herberta, zawsze mam wrażenie pokrewieństwa dusz ;)
Zasypie wszystko, zawieje... (Odojewski Włodzimierz) rewelacja ( dodaję z tysiąc wykrzykników ) moim zdaniem lektura obowiązkowa! Szczególnie dziś, kiedy tak bardzo rozmywają się znaczenia, przekręcane i zapominane są fakty... nie czułam się przytłoczona, mogę sobie wyobrazić, że tak wtedy było, duszno i boleśnie... Polecam wszystkim! Gorąco polecam!
I to wszystko co przeczytałam przez wakacje... a i tak jestem z siebie dumna, bo pracy miałam, i mam, strasznie dużo :( ale liczę na zimę - wtedy nadrobię :D
Użytkownik: Monika.W 31.08.2012 10:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Jejciu, żeby nie wypaść b... | Jabłonka
A dlaczego tak niewiele mówi się o Odojewskim? (o którym autorze tego typu i z tego pokolenia mówi się dużo???). Czy przez współpracę? Czy też może przez pomówienia o współpracę? Czytałam kiedyś, że był tajnym współpracownikiem. Ale nigdzie ten wątek nie został jakoś rozwinięty. Ale do Ziemkiewicza mnie zachęciłaś, na pewno kiedyś przeczytam.
Użytkownik: Jabłonka 31.08.2012 11:59 napisał(a):
Odpowiedź na: A dlaczego tak niewiele m... | Monika.W
Poczytaj, poczytaj... tak właściwie to bardzo bym była ciekawa Twojego zdania o Ziemkiewiczu :D a po przeczytaniu 'Zasypie wszystko, zawieje...' miałabym problem z uwierzeniem we współpracę Odojewskiego :( mam wrażenie, że wszystkich wcześniej czy później o 'współpracę' się oskarża, nie dbając o weryfikację tego... bo i po co... :( przylepia się to do pisarza, poety, dziennikarza czy innego 'ze świecznika'... plakietka zostaje, co z tego czy prawdziwa czy nie :(
Użytkownik: Monika.W 31.08.2012 13:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Poczytaj, poczytaj... tak... | Jabłonka
No to, co napisał o tym Odojewskim?
Mnie "Zasypie..." kiedyś bardzo się nie spodobało, nie lubię strumieni świadomości. Choć tematyka bardzo mnie ciekawi.
Użytkownik: Jabłonka 31.08.2012 13:21 napisał(a):
Odpowiedź na: No to, co napisał o tym O... | Monika.W
Ej :D przeczytaj, nie chcę Cię 'ustawić'... do Ziemkiewicza ;)
Użytkownik: Monika.W 31.08.2012 15:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Ej :D przeczytaj, nie chc... | Jabłonka
Zaraz, nie rozumiem. To nie pisał o faktach dotyczących Odojewskiego? Tak wywnioskowałam z Twojego stwierdzenia. Czy tylko wyrazał jakieś swoje opinie? - ale wtedy nie napisałabyś, tego, co napisałaś...?
Czy po prostu chcesz tajemnicą bardziej mnie kusic w stronę Michnikowszczyzny?
Użytkownik: Jabłonka 31.08.2012 18:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Zaraz, nie rozumiem. To n... | Monika.W
Droczę się :P a kuszenie działa?
Użytkownik: Monika.W 31.08.2012 23:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Droczę się :P a kuszenie ... | Jabłonka
Szczerze mówiąc - nie działa. Nie znoszę droczenia. Ziemkiewicza i tak przeczytam, jak znajdę. Nie ma go w mojej bibliotece.
Użytkownik: koczowniczka 31.08.2012 21:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Poczytaj, poczytaj... tak... | Jabłonka
Odojewski z nikim nie współpracował.
Wrażenia z "Zasypie wszystko, zawieje" miałam takie same jak Ty. Rewelacja. Przejmująca, prawdziwa, pięknie napisana powieść. Szkoda, że Odojewski jest niedoceniany. Czytałam jeszcze "Oksanę" tego autora, ale podobała mi się nieco mniej ze względu na wątek romansowy i dziwne zakończenie.
Użytkownik: Jabłonka 02.09.2012 08:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Odojewski z nikim nie wsp... | koczowniczka
Koczowniczko :D mam dwie Wyspa ocalenia (Odojewski Włodzimierz) niechcący kupiłam drugą w antykwariacie :P chętnie się podzielę, chcesz? Wyślij mi tyko adres na pw :D a drugiej części Zmierzch świata (Odojewski Włodzimierz) szukam aktualnie, i nie odpuszczę :D bardzo chcę całą Trylogię Podolską przeczytać :)
Użytkownik: koczowniczka 12.09.2012 11:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Koczowniczko :D mam dwie ... | Jabłonka
Jabłonko, serdecznie dziękuję Ci za propozycję, jestem bardzo wzruszona! Ale mam już "Wyspę ocalenia" :) I przeczytałam ją :)
Użytkownik: nutinka 12.09.2012 11:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Koczowniczko :D mam dwie ... | Jabłonka
To ja tak nieśmiało zapytam, czy może mogłabym dostać Odojewskiego? Cały schowek mam w zamian. Nie znam go zupełnie, a tak zachwalacie... :)
Użytkownik: Jabłonka 12.09.2012 12:23 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja tak nieśmiało zapyt... | nutinka
Nie ma sprawy Nutinko :D i tak powoli dojrzewam do wysłania Ci przesyłki, to mogę dołożyć przecie...
Użytkownik: nutinka 12.09.2012 14:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie ma sprawy Nutinko :D ... | Jabłonka
Super. :) Się nie spieszy, tylko wątek na pw nam się skasował. ;)
Użytkownik: Monika.W 02.09.2012 18:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Odojewski z nikim nie wsp... | koczowniczka
"Odojewski z nikim nie współpracował." Ja tam mam nadzieję, że jednak w swoim życiu z kimś i owszem. Inaczej musiałby być typem aspołecznym, nieciekawym, egoistycznym itp...

A tak trochę bardziej serio - ja tam nie wiem, czasy były ciężkie, decyzje też, wybory straszne, itd. Nic mnie nie zdziwi. Wiele zrozumiem. A wydawanie takich kategorycznych sądów jest według mnie niemożliwe - a to wobec zarówno niszczenia teczek, jak i pewnie ich tworzenia i manipulacji nimi. Siedlecka twierdzi, co innego. Zresztą podobno sam się przyznał w wywiadzie jakimś. Nawet jeśli, to co z tego? Mnie osobiście bardziej nurtuje to, że wciąż nie wiem, czemu "o nim sie nie mówi" i co twierdzi w tym zakresie Ziemkiewicz.
Użytkownik: Rbit 04.09.2012 07:36 napisał(a):
Odpowiedź na: "Odojewski z nikim nie ws... | Monika.W
Z rosnącym zdziwieniem czytam waszą dyskusję. W końcu akurat fakt, czy ktoś był TW, czy nie, nigdy nie był przeszkodą, aby o danej osobie (pisarzu) mówić czy promować jego książki. W końcu główne media i "środowiska opiniotwórcze" nigdy nie były zwolennikami lustracji. Dlatego też niezbyt chciało mi się wierzyć, że o to mogło chodzić Ziemkiewiczowi.

Sięgnąłem po "Michnikowszczyznę" i znalazłem za to taki fragment: ""Nie zawsze wyroki te były wydawane jawnie. Pewne osoby po prostu znikały z salonu, choć, wydawałoby się, miały wszelkie prawa, aby uczestniczyć w jego zyciu i sporach. Zniknął z niego Paweł Hertz. Zniknął Tomasz Burek. Przez wiele lat nie miał wstępu Jarosław Marek Rymkiewicz. Szczególnemu przetrzebieniu ulegli pisarze - bez Nowakowskiego, Odojewskiego, bez wyrzuconego za polemiki z Michnikiem Herlinga-Grudzińskiego, no i bez największego z nieobecnych, Zbigniewa Herberta." [str. 305-306, wyd. z 2006r.]

Przyznasz, że Odojewski znalazł się w niezłym towarzystwie?
Użytkownik: Monika.W 04.09.2012 08:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Z rosnącym zdziwieniem cz... | Rbit
Padło hasło "dzięki niej jednak paru ważnych rzeczy się dowiedziałam... np. dlaczego tak niewiele się mówi o Odojewskim :(". Chciałam się i ja dowiedzieć. To wszystko. Bo np. wiem, dlaczego Bobkowskiego skazano na "śmierć przez przemilczenie".
Zapytanie moje było o TW, bo to jedyna plotka/wiadomość/pomówienie/itp, którą o Odojewskim słyszałam, a którą mogłam skojarzyć z "niemówieniem". Odpowiedzi nie otrzymałam.

Salon mnie w ogóle nie interesuje i raczej go unikam, niż za nim podążam. Pewnie więc nie zauważyłam powyższych braków w salonie. I pewnie słusznie zauważyłeś, że fakt bycia TW jest "na Salonie" bardziej pozytywne, niż negatywne:)

Użytkownik: Jabłonka 04.09.2012 10:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Padło hasło "dzięki niej ... | Monika.W
To nie hasło, Moniko... po prostu czasem dzielę się tym co mnie, osobiście, w książkach dotyka...
Użytkownik: Monika.W 04.09.2012 10:15 napisał(a):
Odpowiedź na: To nie hasło, Moniko... p... | Jabłonka
No raczej się nie dzielisz. Za to droczysz się, owszem.
:)
Użytkownik: Silwercross1 31.08.2012 20:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Jejciu, żeby nie wypaść b... | Jabłonka
U mnie "Michnikowszczyzna..." czeka na półce. I inne książki tego autora również.
Użytkownik: Jabłonka 02.09.2012 08:42 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie "Michnikowszczyzna... | Silwercross1
Próbowałam jedną z fantastyki i jedną publicystyczną :D reszta też czeka na półce :P
Użytkownik: Marylek 31.08.2012 10:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Zimowi ludzie (Ehle John) (3,5) Książka tak przeciętna, że nazajutrz po zakończeniu nie pamiętałam, jak się właściwie skończyła. Musiałam zajrzeć. Pól oceny wyżej za piękny, naprawdę piękny plastyczny język. Ale co z tego? Tym pięknym językiem, między innymi, opisywane jest ze szczegółami polowanie na niedźwiedzia, odzieranie psa ze skóry i podpalenie go (dla zabawy). Pewnie, że są tacy ludzie, wierzę też, że realia amerykańskiej prowincji doby kryzysu lat 1930-tych oddane są pieczołowicie; nie zmienia to faktu, że nie jest to książka dla mnie.

Niewidzialny (Jungstedt Mari) (3,5) Sam pomysł fabularny ciekawy, ale złe tłumaczenie psuje bardzo przyjemność czytania. Bo to na pewno nie wina autorki, że tłumaczka robi błędy stylistyczne, fleksyjne, że źle dobiera określenia (np. „grube włosy” - może tak się mówi po szwedzku, w polszczyźnie mamy włosy gęste), a już skandalem są błędy ortograficzne (wyrażenie przyimkowe „za granicę” uparcie i wielokrotnie pisane razem) i rzeczowy – w dwóch miejscach pomylone są imiona bohaterek –jedna z nich to ofiara morderstwa, druga – jej żyjąca przyjaciółka. A w stopce książki, wydanej przez Bellonę, wymienionych jest trzech redaktorów i korektor. Smutne.

Niewypowiedziany (Jungstedt Mari) (4) Znów to samo: błędy, błędy i błędy, choć to inna tłumaczka niż w części pierwszej. Jeśli chodzi o akcję i tematykę część druga jest lepsza niż pierwsza, ale nie mogę znieść tego, że „Lina wżynała się z nadgarstki” (355 – tak, nie dość ortografu, to jeszcze „z”, a nie „w”, a w stopce trzech redaktorów i korektor!) czy też że „Trudno jej było się odprężyć w tym małym mieszkaniu, z psem po drugiej stronie stołu, który nieustannie gapił się na nią.” (116) Pełno czegoś takiego w tej książce. A na tylnej okładce szczegóły ze str. 310/350.

Miedzianka: Historia znikania (Springer Filip) (6) Rewelacja miesiąca! Wzorcowy reportaż historyczny. Wstrząsający opis nie tylko znikania miejscowości, ale przede wszystkim różnic w mentalności i kulturze ludzi z tą miejscowością związanych w różnych okresach. Bardzo szerokie tło historyczne. Absolutne „trzeba przeczytać”.

Krucha jak lód (Picoult Jodi) (3,5) Bardzo dydaktyczna, bardzo przewidywalna, bardzo prosta. Czytadło psychologiczno-melodramatyczne. Książka porusza mnóstwo ważnych spraw, ale brak jej tego „czegoś”, co sprawia, że ma się ochotę przerwać czytanie i pomyśleć, przetrawić coś. Za dużo łopatologii. Duża waga tematu i przystępność, chociaż to drugie obraca się przeciw książce – robi z niej łatwo przyswajalny popcorn. Drugi wątek – z panią prawniczką – znacznie słabszy. I te przepisy kulinarne rozpoczynające każdą część! Jedna z bohaterek jest cukiernikiem, gdyby była matematykiem, mielibyśmy zadania na początek każdej części? Dla kogo i po co ten chwyt? Nie wiem, czy jeszcze sięgnę po tę panią.

Słodkie lato (Jungstedt Mari) (4,5) Coraz lepiej w tej sadze, intryga wciągająca, błędów już nie ma, a poza tym zaprzyjaźniłam się z postaciami. Bardzo lubię to charakterystyczne dla skandynawskich kryminałów szeroko zarysowane tło społeczne i wiadomości o życiu osobistym bohaterów.

Upadły anioł (Jungstedt Mari) (5,5) Świetna, najlepsza część sagi, jak dotąd. Postać toksycznej matki – rewelacyjna. Mari Jungstedt coraz bardziej pogłębia psychologicznie swoje postacie, co bardzo dobrze robi całości. A poza tym polubiłam już bohaterów.

Zapraszamy do Trójki (Łazarewicz Cezary, Winnicka Ewa) (5) Biblia trójkowicza, obowiązkowa dla każdego, kto czuje się związany z tym programem. Książka składa się z wypowiedzi dziennikarzy związanych z Trójką, które układają się w jej żywy portret od początków w 1962 roku do dzisiaj. Do tego mnóstwo zdjęć, materiałów, migawkowych wspomnień i wpisów z „zeszytów telefonistki”. Wszystko to barwne, jak sama Trójka.

Podwójna cisza (Jungstedt Mari) (5) Ostatnia część sagi Mary Jundstedt. W kolejnych tomach coraz więcej jest tła społecznego i psychologii, można je już porównać z powieściami Camili Lackberg. W „Podwójnej ciszy” jest tyle wątków, a narracja tak pozawijana, że nawet jeśli były jakieś błędy edytorskie, to nie zwróciłam na nie uwagi. W sumie cała seria godna polecenia miłośnikom gatunku.

Jak pies z kotem czyli Album rodzinny (Klimek Franciszek Jan) (5) Najnowszy tomik wierszy Franciszka Klimka, tym razem nie tylko o kotach, w większości o psach. Wierszyki jak zawsze urocze, ale i refleksyjne, smutne gdy za dużo w nich prawdziwego, a nie wyobrażonego świata.

Będziemy już tylko dla siebie: Dzieje miłości Edith Piaf i Marcela Cerdana (Słowiński Przemysław (pseud. Sherman Paul)) (3) Zbeletryzowana historia, co najmniej o połowę za długa. Z jednej strony autor idzie tak daleko w domysły, że nie tylko wymyśla hipotetyczne dialogi, ale nawet przemyślenia bohaterów; z drugiej szpikuje książkę przesadną, według mnie, ilością szczególików: dokładna historia Ruchu Oporu we Francji czasów wojny, powstanie antyniemieckie w Paryżu z 1944 rozpisane prawie na godziny, szczegółowe opisy walk bokserskich Cerdana runda po rundzie, strona za stroną, historia Broadway’u, wyjaśnienie co oznacza E=mc2, niezliczone biogramy licznych przeciwników Cerdana, etc, etc. I bardzo dziwaczne niejednokrotnie metafory: „Paryż otwierał się przed nim jak dłoń nieznajomego.” „Pomogło jej to, jak makijaż starej pannie.” Na początku czyta się dobrze, ale im dalej, tym nudniej.

Dziennik pisany później (Stasiuk Andrzej) (4,5) Wspomnienia i refleksje z podróży po Bałkanach i po Polsce. Dobry, jędrny język, choć nie zawsze odpowiada mi taka rozedrgana, poszarpana proza. Krótkie, proste zdania. Kropka zamiast przecinka. Buntuję się przeciw niepotrzebnym wulgaryzmom i przeciw konkluzjom autora, może dlatego, że tak wiele w nich prawdy?

Służące (Stockett Kathryn)(5) Początek lat 60-tych na amerykańskim Południu. Powieść obyczajowa poświęcona zagadnieniom segregacji rasowej i budzącej się samoświadomości kolorowych pod-obywateli. Kilkutorowa narracja, wyraziste postacie, tempo - książka ma wszystko to, co winno mieć dobre czytadło, a jednocześnie jest mądra, krzepiąca i dobrze napisana.

Dziwny przypadek psa nocną porą (Haddon Mark) (5) Książka bardzo dobrze oddaje sposób odbierania świata osoby dotkniętej autyzmem. W notce na ostatniej stronie okładki napisane jest co prawda, że bohater ma zespół Aspergera, ale to chyba zbyt zawężająca definicja. I wbrew moim obawom, czyta się świetnie.
Użytkownik: ktrya 31.08.2012 19:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Zimowi ludzie (3,5) Książ... | Marylek
Widzisz, jak Ci pozwoliłam poprawiać błędy, to kolejne części się przestraszyły twojego korektora i zaczęły być poprawne. :)
Użytkownik: Marylek 31.08.2012 21:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Widzisz, jak Ci pozwoliła... | ktrya
:)
Na szczęście dla mnie, bo mnie te błędy strasznie denerwowały. Ale autorka się wyraźnie rozwinęła, aż szkoda, że nie ma więcej części; ostatnie dwie naprawdę bardzo dobre.
Użytkownik: ktrya 31.08.2012 21:44 napisał(a):
Odpowiedź na: :) Na szczęście dla mnie... | Marylek
Czekają Cię jeszcze dwie środkowe ;-)
Dla mnie cały cykl (czytany w kolejności 1,3,6,4,5,2,7 tom ;-)) był po prostu dobry, nic nadzwyczajnego, po prostu dobra, niezobowiązująca lektura.
Użytkownik: Marylek 01.09.2012 05:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Czekają Cię jeszcze dwie ... | ktrya
No właśnie, aż sie teraz boję, że te dwie środkowe będą gorsze. Cieszę się, że 5,6,7 czytałam po kolei, bo one przecież się wiążą! Nie wątkiem głównej intrygi, ale wątkiem tej policjantki, która jest najbliższą współpracownicą Knutasa (nie będę tutaj zdradzać szczegółów). A dwa ostatnie tomy są zdecydowanie najlepsze, mądre i wyraziste. :)
Użytkownik: ktrya 01.09.2012 12:02 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie, aż sie teraz ... | Marylek
Dlatego byłam mocno poirytowana, kiedy najpierw wydali 6 tom, a potem 4. Nie dość, że się cofnęłam w czasie to jeszcze z pewną luką.
Użytkownik: Jabłonka 31.08.2012 12:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Sierpień książkowy: Fałs... | nutinka
Zmieniłaś ocenę po powtórce 'Gry Endera'? Ja czytałam to jako dzieciak, potem jako nastolatka, a ostatnio wyrwałam Miśkowi z łapek, by przeczytać raz jeszcze i ocenę zostawiłam bez zmian :D
Użytkownik: nutinka 31.08.2012 12:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Zmieniłaś ocenę po powtór... | Jabłonka
Tak, podniosłam pół punktu. Zasłużyła. :)
Użytkownik: Jabłonka 31.08.2012 12:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, podniosłam pół punkt... | nutinka
A planujesz dalsze części? Na powtórkę (znaczy się) :D Straszny sentyment mam do tej serii :D
Użytkownik: norge 31.08.2012 13:06 napisał(a):
Odpowiedź na: A planujesz dalsze części... | Jabłonka
Wesele Anny (Appanah Nathacha) No, nareszcie trafiłam na książkę, która wprawiła mnie w zachwyt. Nieznanej mi, francuskiej autorki. Cudowne zakończenie lata :) Ocena 6.

Przystupa (Plebanek Grażyna (pseud.)) Nie lubię kiedy bohaterowie są tak schematyczni i przerysowani, ale coż... Najbardziej mnie zainteresował wątek szwedzki. Ocena 3.

Błazen królowej (Gregory Philippa) Zbyt naiwne. Ocena 3.

Nawiało nam burzę (Abramow-Newerly Jarosław) O Kresach Wschodnich to ja mogę czytać w nieskończoność, tak mnie ten temat ostatnio fascynuje. Tutaj mamy opowieść o dziejach jednej kresowej rodziny, potomków Fiodora Wawrowa, który pod koniec XIX wieku zdezerterował z carskiej armii przekraczając konno granicę na Zbruczu. Większość rodziny Wawrowych - od kilku pokoleń osiadłych na Podolu - wyemigrowała do Kanady. Autor dociera do poszczególnych jej członków i zapisuje snute przez nich wspomnienia wplatając w to, co z Wawrowami się dzieje w czasach współczesnych. Ocena 5.

Co Finowie mają w głowie: O jednym takim, co poślubił Finkę (Eilenberger Wolfram) Wolałabym coś mniej porwanego, składniejszego i napisanego z jakąś logiką. Ale ponieważ książka dotyczy Finlandii, przeczytałam z wielkim zainteresowaniem. Ocena 4.

Uczeń (Hjorth Michael, Rosenfeldt Hans) Trochę słabsza niż debiutanckie "Ciemne sekrety" Jest recenzja: Skandynawski kryminał w amerykańskim stylu Ocena 5.

Walentynki (Savage Tom) Po "Uczniu" Hjortha i Rosenfeldta książka ta wydała mi się strasznie banalna, ot coś w stylu "romantyczny kryminał dla mniej wymagających pań". Ocena 2.

Mała Ikar (Oyeyemi Helen) Nadmiar "realizmu magicznego" mnie zniechęca, ogłupia, nudzi. Gdyby nie to uznałabym książkę za rewelacyjną, a tak tylko ocena 4.

Opętanie (Byatt Antonia Susan) Jakoś mi nie idzie czytanie tej książki, choć jest bardzo dobra. Po prostu nie mam na nią odpowiedniego nastroju. Chyba odłożę do przyszłego miesiąca.

Niewinny antropolog: Notatki z glinianej chatki (Barley Nigel) Antropolog spędza przeszło rok w Kamerunie badając zwyczaje górskiego plemienia. Interesujące, zabawne, pouczające. Ocena 5.

Chaszcze (Grzegorczyk Jan) Pomysł naprawdę dobry, ale z wykonaniem już gorzej. Po prostu książka nie budzi żadnych emocji. Nie wciaga. Dlaczego? Nie wiem, moze to wina takiego, a nie innego stylu pisania. Ocena 3.

Światło na śniegu (Shreve Anita) Nie mogę się obejść bez "babskich czytadeł" czy inaczej i ładniej nazywając: powieści obyczajowych z kobiecymi bohaterkami. Anita Shreve przeważnie mnie nie zawodzi, choć zdarzyło jej się kilka powieści słabszych, nisko przeze mnie ocenionych. Ocena 4,5.

Dzieci Arbatu (Rybakow Anatolij (Rybakow Anatol) (właśc. Aronow Anatolij)) Rewelacja! Mam wielką ochotę na następne częsci, choć czytałam opinie, że to już nie TO i że nie dorównują pierwszemu tomowi. Ocena 5,5.

Saszeńka (Sebag Montefiore Simon) Zaczęłam czytać z wielkim zapałem, ale już po kilkunastu stronach zorientowałam się, że mam do czynienia z czytadłem, a nie z wielką, epicką opowieścią. Jest recenzja: O "Saszeńce" słów kilka Ocena 4.
Użytkownik: margines 31.08.2012 13:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Wesele Anny No, nareszcie... | norge
Wesele Anny (Appanah Nathacha) UPYCHAM (:P!) w schowku:)!

Co do noty... zgadzam się. Idiotyczna.
Użytkownik: agatatera 31.08.2012 19:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Wesele Anny No, nareszcie... | norge
A możesz napisać słów kilka o "Weselu Anny"? Bo za notę wydawca powinien dostać po dolnej części pleców, jest do kitu.
Użytkownik: norge 31.08.2012 20:21 napisał(a):
Odpowiedź na: A możesz napisać słów kil... | agatatera
Książka jest niewielka objętościowo. Napisana tak, że nie sposób opuścić ani jednego słowa. W trakcie jej czytania człowiek zadaje sobie kilka pytań. Jak kochać dziecko, które jest totalnie "inne" niż my sami? Nie piszę "czy", ale "jak" - to ważne rozróżnienie. Na ile mamy prawo ingerować, ostrzegać, dawać rady jeśli jesteśmy przekonani, że dziecko robi życiowy błąd? Jak "odcinać pępowinę", żeby było dobrze i nam i naszemu dziecku? Wszystko to dotyczy relacji matka-córka, ale choć nie każdy rodzic ma córkę (ja mam dwóch chłopców), to przecież każda kobieta córką jest...

Mały fragmencik, żeby pokazać styl autorki:
"Chciałabym być mądra w dniu ślubu mojej córki, to znaczy nie bać się jutra, uśmiechać się,
patrząc w przeszłość, bez obawy oczekiwać przyszłości, dokonać tego, co zamierzałam, nikomu niczego nie zazdrościć bez względu na sytuację, mieć u boku czarującego mężczyznę, być na tyle pewną siebie, by wybuchać śmiechem i rozśmieszać innych, chciałabym mieć dystans do
własnego życia, żeby dodawać odwagi córce, ale nie, nie jestem taka, nie mam tego wszystkiego".
Użytkownik: norge 31.08.2012 20:30 napisał(a):
Odpowiedź na: A możesz napisać słów kil... | agatatera
Dodam jeszcze, że nota wydawcy zdradza wszystko to, co czytelnik ma powoli odkrywać. A więc kim jest ojciec Anny? Dlaczego nie mają z nim kontaktu? Zaskoczeniem też był dla mnie sposób aranżacji wesela. Przeogromnie się cieszę, że wcześniej tej idiotycznego opisu książki nie przeczytałam. A już do szewskiej pasji doprowadziło mnie to, że wydawca pomylił się co do zawodu zięcia Anny. Jest on nie ochroniarzem, ale... komornikiem! Co zresztą też powinno okazać się pewną niespodzianką. Naprawdę ktoś tu "upadł na głowę" :)
Użytkownik: agatatera 31.08.2012 20:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Dodam jeszcze, że nota wy... | norge
Dziękuję! :)

Wszystko to razem - oprócz noty ;) - brzmi interesująco, może się też powinnam rozejrzeć za tą książeczką i wypróbować, hm...
Użytkownik: nutinka 31.08.2012 14:24 napisał(a):
Odpowiedź na: A planujesz dalsze części... | Jabłonka
Na razie nie. Mam sporo nowych, nieznanych do przeczytania. Łypią na mnie z półek... ;)
A Ender trafił na powtórkę przez "Endera na wygnaniu" - musiałam sobie odświeżyć początek.
Użytkownik: Anna 46 31.08.2012 13:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój sierpień, trochę ubogi:

Lato nagich dziewcząt (Fleszarowa-Muskat Stanisława)
Fleszarową - Muskat powinno się czytać wew młodości; w tej chwili czytam, bo nie wypada jej nie znać, ale ochów i achów nie wydaję . Sopot, późne lata pięćdziesiąte / bądź początek sześćdziesiątych (chronologia wg "Come prima" – popularnej włoskiej piosenki z 1957) lato, artysta (rzeźbiarz) po czterdziestce, dwie "młode nagie" na pierwszym planie (w tle zdecydowanie więcej), dwóch młodych: jeden romantyczno-tragiczny, drugi cyniczno-gniewny; relacje damsko-męsko-psie i właśnie za psa, niejakiego Gwoździa rasy wodołaz (czyżby rzeczywiście taka rzadka rasa wtedy?) daję 4
Czas zamknięty (Cygler Hanna (właśc. Kanthak Anna)) - 3,5
Villas: Nic przecież nie mam do ukrycia... (Michalewicz Iza, Danilewicz Jerzy)
biografia napisana bardzo rzetelnie i obiektywnie, obala mity, które Villas sama wymyślała i puszczała dalej; urodzona w niewłaściwym czasie, miejscu i rodzinie; t a k i głos zmarnowany na mało wartościowe (jak to elegancko ujmują autorzy) utwory. Wg mnie dupperele i piosneczki o debilnych tekstach, oprócz "kawałków" operowych i operetkowych, ale tu bym się czepiła dykcji, niestety. Z przyjemnością stawiam 5.
Milionerzy (Fleszarowa-Muskat Stanisława)
wreszcie przeczytane a nie zmęczone, 5
Kochankowie róży wiatrów (Fleszarowa-Muskat Stanisława)
z przyjemnością 5
Psychopata (McKay Gardner)
powtórka przypadkiem i z przyjemnością podnoszę ocenę na 4,5, choć do "Milczenia owiec" bym nie porównywała (tak stoi na skrzydełku)
Pod Zawianym Kaczorem (Grimes Martha)
miejsce urodzenia Szekspira w tle, jego sonety i dramaty, trochę Christophera Marlowe'a, korowód postaci: od amerykańskich turystów do angielskiej arystokracji (wszystkie nieco przerysowane, ale to zamierzone i nie przeszkadza - wręcz przeciwnie), czyta się z wielką przyjemnością 5,5
Pod Anodynowym Naszyjnikiem (Grimes Martha)
nie wiem, który lepszy: nadinspektor Richard Jury czy jego przyjaciel Melrose Plant - "bez żadnych tytułów"; humor, klimat angielskiej prowincji w najlepszym wydaniu; aż się chce pojechać na weekend :-); jakoś tak wyszło, że czytam cykl nie po kolei, ale nie szkodzi. Marthę Grimes dodaję do prywatnej listy ulubionych kryminalistek - 5,5


Czytam:

Śpiąca Laleczka (Deaver Jeffery)
Użytkownik: misiabela 31.08.2012 13:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój sierpień, trochę ubog... | Anna 46
Fleszarowa-Muskat faktycznie nierówna jest. "Lato nagich dziewcząt" też oceniłam na 4, ale mam wrażenie, że to tak z sentymentu dla autora. Natomiast bardzo Ci polecam "Pod jednym dachem, pod jednym niebem" i "Szukając gdzie indziej", jeśli masz zamiar dalej zapoznawać się z panią F-M. No i oczywiście trylogię "Pozwólcie nam krzyczeć".
Użytkownik: Anna 46 31.08.2012 13:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Fleszarowa-Muskat faktycz... | misiabela
Tak mówisz? To Cię posłucham. W mojej osiedlowej jest chyba wszystko tej pani. Trylogia "Pozwólcie nam krzyczeć" będzie następna.
Dzięki. :-)
Użytkownik: Marylek 31.08.2012 14:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak mówisz? To Cię posłuc... | Anna 46
"Pozwólcie nam krzyczeć" jest rewelacyjna! Najlepsza z całej Fleszarowej.

A za Gwoździa ja też podniosłam ocenę. :) I zauważ, to było pisane pod koniec lat 1950-tych, to że Gwóźdź już wtedy miał własny samochód dobrze świadczy o otwartości i nowoczesności autorki. ;)
Użytkownik: Anna 46 31.08.2012 15:03 napisał(a):
Odpowiedź na: "Pozwólcie nam krzyczeć" ... | Marylek
I to j a k i samochód, z beznadziejnie zgniłego zachodu. :-)
Użytkownik: Marylek 31.08.2012 15:06 napisał(a):
Odpowiedź na: I to j a k i samochód, z ... | Anna 46
Tak! I sam na niego zarobił! :-D
[Jak to w ogóle przeszło przez cenzurę?]
Użytkownik: Anna 46 31.08.2012 15:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak! I sam na niego zarob... | Marylek
Ot, niedopatrzenie. :-D
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 31.08.2012 18:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój sierpień, trochę ubog... | Anna 46
O, "Milionerów" i "Kochanków róży wiatrów" to ja czytałam nałogowo (pewnie ze cztery razy) w wieku plus minus licealnym. Potem nie wracałam - może bojąc się, że po latach mi się wydadzą słabsze, naiwniejsze? Ale widzę, że i dziś mogą się podobać - więc chyba powtórki sobie nie odmówię!
Użytkownik: Anna 46 03.09.2012 13:47 napisał(a):
Odpowiedź na: O, "Milionerów" i "Kochan... | dot59Opiekun BiblioNETki
Tom rzekła: najwłaściwsza pora na Fleszarową- Muskat to liceum, bo teraz, kiedym pięćdziesięcioletnią-i-ciut młodzieżówką z bagażem doświadczeń i wnukami - to naiwne one (jej książki) są, ale jako wakacyjne czytadła "z wyższej półki" bardzo dobre.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 03.09.2012 17:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Tom rzekła: najwłaściwsza... | Anna 46
:-)
Użytkownik: milenaj 31.08.2012 22:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój sierpień, trochę ubog... | Anna 46
Grimes podbiła i moje czytelnicze serce. Świetna jest. :))
Użytkownik: Anna 46 03.09.2012 13:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Grimes podbiła i moje czy... | milenaj
Prawda? Moje wakacyjne odkrycie; trąci leciutko Wodehouse'em i Saki. Dobra zabawa. :-D
Użytkownik: verdiana 31.08.2012 13:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
"Japoński codziennik" t. 1 Watanuki (3.5)
"Japoński codziennik" t. 2 Watanuki (3.5)
"Koreańczycy, Chińczycy, Japończycy" Munhak (5)
"Śmierć wiosny" Głuszko (4)
"Bergman. Rozmowy" Assayas & Bjorkman (4)
"Dumała" Dumała (5)
Użytkownik: benten 31.08.2012 14:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytane w sierpniu: ... | Incrusta
No i jak Świat Zofii (Gaarder Jostein)? Czytałam to kilka razy w wieku nastoletnim i zastanawiam się ostatnio czy nie przeczytać jeszcze raz. Ale boję się, że odbiór już nie ten.
Użytkownik: Incrusta 31.08.2012 18:04 napisał(a):
Odpowiedź na: No i jak Świat Zofii? Czy... | benten
O książce słyszałam często w liceum, wiedziałam czego się spodziewać i gdy tylko zobaczyłam ją w bibliotece, od razu wypożyczyłam. Nie nastawiałam się na to, że lektura powali mnie na kolana i też tak nie było. Wystawiłam co prawda piątkę, czego nie żałuję, ale nie było wielkich zachwytów. Książka jest według mnie bardzo dobra, fabuła interesująca, tylko... filozofia najzwyczajniej w świecie mnie nudzi. Ciekawa jestem jak bym odebrała książkę, gdybym filozofii ogóle nie znała. :)
Użytkownik: Matylda. 31.08.2012 18:09 napisał(a):
Odpowiedź na: O książce słyszałam częst... | Incrusta
Dla mnie 'Świat Zofii" działał lepiej niż usypiająca herbatka z waleriany. Wystarczyło 5 stron i słodko spałam :-) Niezawodny lek na bezsenność :-)
Użytkownik: benten 31.08.2012 14:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Gawędy o księgarzach (Arct Zbysław) na szczęście nie tylko historie o tym, jak ludzie nie znają się na książkach i proszą o nie wiadomo co. Również wspaniałe opowieści o tych, którzy książki kochają, znają i orientują się tak, jak mi by się nie udało nawet za sto lat. (5)
z półki Perkalowy dybuk: Powieść kryminalna retro (Lewandowski Konrad T. (Lewandowski Konrad Tomasz)) Tu już poprawa w kwestii zakończenia. Nawet jakieś "po" znalazło dla siebie miejsce. No i moje miasto, co do którego opinie nie zmieniły się chyba do dzisiaj (mogę tak mówić, bo tu mieszkam). Dodatkowo Tuwim - nigdy zła rzecz, fabrykanci - bo jak inaczej w Łodzi. I odpowiadająca mi lekkość i ułańska fantazja (5)
z półki Magnetyzer (Lewandowski Konrad T. (Lewandowski Konrad Tomasz)) Moje pierwsze spotkanie i z bohaterem (toż to pierwsza część) i z autorem. Z natury lubię ideę kryminałów "retro" (minus Krajewski). Niby już epoka odkryć, jakiś samochód czy telefon się pojawił, ale nadal wierzymy w opętanie i takie inne. Tylko to zakończenie takie jakieś deus ex machina. Co to? Konkurs jak zakończyć książkę w 1,5 strony? (4,5)
Zdania (Heraklit z Efezu) Maleństwo, a ile czasu zeszło mi na czytaniu. Wspaniale, że zdania podzielone są na kategorię, bardzo dobry pomysł. W ten sposób otrzymuje się pewnego rodzaju porządek. (5,5)
Zbrodnia w zamku; Tajemnica Królowej (Leblanc Maurice Marie Émile (Leblanc Maurycy)) Zwłaszcza "Zbrodnia..." bardzo mi się podobała. Bardzo przyzwoite opowiadanka, chociaż przewidywalne, po pewnym czasie.(4,5)
Arsène Lupin, dżentelmen-włamywacz (Leblanc Maurice Marie Émile (Leblanc Maurycy)) Moje pierwsze spotkanie z Lupinem uznaję za bardzo udane. Jest w zasadzie nie tyle włamywaczem, co con-manem, a takie filmy/seriale/książki lubię najbardziej. Przekręt goni przekręt, a człowiek ma tylko nadzieję, że ktoś się w końcu połapie. (5)
z półki Stąd do starożytności (Krawczuk Aleksander) To co najbardziej lubię. Krótkie rozdziały podejmujące mniej lub bardziej popularne zagadnienia z historii starożytnej, a w środku mnóstwo odwołań do innych źródeł, czyli nie przepisujemy tego co inni już napisali. A dodatkowo kilka ciekawych zagadnień. I etymologia (5)
z półki Pan i jego filozof: Rzecz o Platonie (Krawczuk Aleksander) bardzo nie w stylu Krawczuka. Z bólem zniszczyłam lekturę. (2,5)
Zbrodnie roślin: Chwast, który zabił matkę Abrahama Lincolna i inne botaniczne okropieństwa (Stewart Amy) dobra ocena jest efektem pięknego wydania książki, roślinne informacje też ciekawe, choć bardzo encyklopedyczne. Liczyłam na więcej przykładów zatruć, objawów i wpływu na bieg historii. (4)
Opowieści łotrzykowskie (Al-Hamadani) Ciekawa forma i brawa za przypisy. Tylko opowieści same w sobie niezbyt pociągające. Wolę te mityczne, gdzie pouczenie kryje się w najciemniejszych zakamarkach umysłu, a nie opowieści wujka Ahmeda. (3,5)
Wyspa pingwinów (France Anatole (właśc. Thibault Jacques Anatole François)) Dziwna to dość lektura. Zachwycił mnie pomysł i determinacja autora, ale historia jakaś taka znana, i dlatego niewciągająca.(4)
Córka kata (Pötzsch Oliver) Świetne czytadło, raczej nie tylko wakacyjne. Cieszy mnie, że w trakcie lektury takiej książeczki jestem w stanie się zirytować, rzucić w kąt mnąc w ustach przekleństwa na temat ludzkiej głupoty i zacofania. Choć na dłuższą metę to postaci dość jednowymiarowe i przewidywalne. (5)
Opactwo Northanger (Austen Jane) świetna sprawa! Ubawiłam się bardzo czytając tę książeczkę. Parodia powiastek gotyckich zawsze przypomina mi o Ani. A tutaj też dużo "wpadania w otchłanie rozpaczy" i ludzi "najnieszczęśliwszych na Ziemi" itd, itp. Z drugiej strony trochę ciężko było zacząć, a zakończenia wszyscy się mogą domyślać bez czytania (4,5)
Niewinny antropolog: Notatki z glinianej chatki (Barley Nigel) Podręcznik terenowy. Antropolog o swoich przeżyciach i jak przeżyć we wsi w Afryce. Cieszyło mnie zwłaszcza, że nie traktował opisywanych przez siebie ludzi przedmiotowo, wszyscy mieli imiona i twarze. Żadne Pan Antropolog przyjeżdża badać Dzikusy. No i stara bolączka o tym, jak trudno dowiedzieć się o pochodzenie obrzędów od tych, którzy ich przestrzegają (5)
Tajemnica świętych relikwii (Peters Ellis (właśc. Pargeter Edith Mary)) Coś nie kliknęło. Oczywiście spodziewałam się czegoś trochę innego, ale tak czy inaczej lektura mnie nie zachwyciła. A miałam takie nadzieje (3,5)

(audiobook) Tajemnica Bladego Konia (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) (2)
(audiobook) Córka jest córką (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) (4)
(audiobook) Tajemniczy przeciwnik (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) (4,5)
(audiobook) Tajemnica Siedmiu Zegarów (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) (3,5)
(audiobook) Brzemię (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) (2,5)
(audiobook) Morderstwo odbędzie się... (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) (4)
Użytkownik: misiabela 31.08.2012 15:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Przeczytane w sierpniu:
1. Spokój z każdym oddechem: Codzienne medytacje uzdrawiające życie (Hạnh Nhất Thích) (5)
2. Ciało i ducha ratować żywieniem (Dąbrowska Ewa) (5)
3. Układ (Kazan Elia (właśc. Kazanjoglous Elia)) (4)
4. Letnisko (Siddons Anne Rivers) (5)
5. Angielka (Seipp Jerzy) (5)
6. Suttree (McCarthy Cormac (właśc. McCarthy Charles)) (4,5)
7. Przerwany egzamin (Różewicz Tadeusz) (5)
8. Siostry (Lansens Lori) (4)

I już zacieram łapki na wrzesień, bo to mój miesiąc Wielkich Powtórek :-)
Użytkownik: misiak297 31.08.2012 15:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytane w sierpniu: ... | misiabela
Oto moje sierpniowe przeczytanki:

1 Notatki z wystawy (Gale Patrick) -4
2 Konrad i Paul: Big Dick (König Ralf) - 5
3 Dom sióstr (Link Charlotte) - 3 - jest czytatka
4 W kanałach Lwowa (Marshall Robert) - 5 - jest recenzja
5 Europejka (Gretkowska Manuela) - 4+ - dziękuję Marginesku
6 Łowca złodziei (Deas Stephen) - 3
7 Tam gdzie ty (Picoult Jodi) - 5
Użytkownik: Marylek 31.08.2012 16:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto moje sierpniowe przec... | misiak297
A cóż Ci się aż tak bardzo w "Notatkach z wystawy" nie podobało, że aż nie oceniłeś w ogóle? ;)
Użytkownik: madame seneka 31.08.2012 16:41 napisał(a):
Odpowiedź na: A cóż Ci się aż tak bardz... | Marylek
M.Ali "Nieopowiedziana historia" (3)
A.Kowalska "Pestka" zmiana z (4) na (5)
A.R.Siddons "Uciekłam na wyspę" (4)
K.Langdale "Zamknięte ogrody" (5)
J.Didion "Graj jak się da" (4)
M.Roffey "Biała kobieta na zielonym rowerze" (4)
J.Theorin "Smuga krwi" (4)
H.Mankell "Nim nadejdzie mróz" (4)
K.Kerrigan "Przebudzenie" (4,5)
Ch.Tsiolkas "Klaps" (2,5)
M.Kalicińska "Fikołki na trzepaku" (4)
Użytkownik: margines 31.08.2012 17:14 napisał(a):
Odpowiedź na: A cóż Ci się aż tak bardz... | Marylek
Od razu zbadałem tę sprawę, bo zafrasowałaś mnie (Jak to możliwe?! Misiak nie ocenił książki?!), okazało się, że ocenił na 4, ale pewnie zapomniał o tym;]
Tu... nasunęło mi się skojarzenie z kimś, ale... nie będę podszeptywał:P
Użytkownik: misiak297 31.08.2012 22:18 napisał(a):
Odpowiedź na: A cóż Ci się aż tak bardz... | Marylek
Już poprawiłem! Czwóreczka:)
Użytkownik: margines 31.08.2012 17:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto moje sierpniowe przec... | misiak297
Nie ma sprawy:), ważne że książka przydała się:)!

Swoją drogą... Gdzie twoje w przybliżeniu 200 tytułów:P?
Ale rozumiem:)
Użytkownik: margines 31.08.2012 17:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Przeczytanki:
Myślałem, że jeszcze z odsłuchaniem kaset z nagraną książką Matka Joanna od Aniołów (Iwaszkiewicz Jarosław (pseud. Eleuter)) (polecaną mi "ileś" razy; jakbym nie wiedział, że powinienem znać ją już od kilku lat) się zmieszczę, ale cóż - jak do tej pory to kawał świetnej prozy:)
W dodatku czyta nikt inny, jak Wiktor Zborowski http://www.wiktorzborowski.pl/, którego nikomu przedstawiać nie trzeba:)
Uwielbiam go jako aktora teatralnego (także teatru tv), filmowego, serialowego, a także lektora:)
* Lektorny Tomasz "Teofil Zraszacz ha ha ha" (3,5-4; przeczytany 30. sierpnia 2012, g. 9:59) Dzięki Misiakolutkom za pożyczankę:) "Teofil Zraszacz ha ha ha" chce dać się poznać
*Marika (Kotowski Krzysztof) (4; przeczytane 28. sierpnia 2012, g. 10:24) Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu
*Pan Samochodzik i zagadki Fromborka (Nienacki Zbigniew (właśc. Nowicki Zbigniew Tomasz)) (5.5; przeczytane 22. sierpnia 2012, g. 10:28)
*Iqbal (Adamo Francesco d' (d'Adamo)) (5.5-6; miało być 5.5 ze względu na... HANIEBNĄ WRĘCZ swawolę przy zmianie imienia bohatera, teoretycznie "dla wygody czytelnika" [tak to określa "wydawnictwo"], ale po prostu NIE MOGŁEM zrobić tego z szacunku dla bohatera)
* Myślałem, że w lipcu jeszcze się zmieszczę z przeczytaniem książki Kobiety bez mężczyzn (Parsipur Shahrnush), ogłoszonej książką zakazaną, ale cóż, trudno - przeczytałem ją dopiero 2. sierpnia, g. 9:28, oc. 5,5.
Użytkownik: jakozak 31.08.2012 18:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica

- Inicjały B. B.: Pamiętniki (Bardot Brigitte) 4,0
- Babski motyw (Chmielewska Joanna) 4,0
- Podróżnik stulecia (Neuman Andrés) 2,5
- Kot: Historia i legendy (Bobis Laurence) 3,0
W trakcie:
- Czarnoksiężnicy (zbiorowa)
Użytkownik: gosiaw 31.08.2012 18:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Dla dorosłych:
Cieślakowie (Gutowska-Adamczyk Małgorzata) - 4.0
Hryciowie (Gutowska-Adamczyk Małgorzata) - 4.5
Dom Augusty (Axelsson Majgull) - 5.0
Drwal (Witkowski Michał (ur. 1975)) - 4.5 - Witkowski jako autor otrzymuje 4.5. Jako lektor audiobooka z trudem wyciąga na 2.0.
Kłębowisko żmij (Mauriac François) - 5.0
Grobowa cisza (Indriðason Arnaldur) - 5.0
Gra Geralda (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl)) - 4.0 - Rozczarowanie. Zaczęło się bardzo dobrze, ale po raz kolejny potwierdziła się moja teza, że King to Wielki Partacz Zakończeń.

Dla dzieci:
Krasnoludki (Kapelusz Melania (pseud.)) - 4.0
Karolka Karotka i zaginiony kucyk (Bieniek Christian) - 4.0
Jest OK! (Landau Irena) - 5.0
Mały pingwin Pik-Pok (Bahdaj Adam (pseud. Damian Dominik)) - 4.0
Użytkownik: zochuna 31.08.2012 18:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
W lipcu nie miałam okazji wyznać, co czytałam, więc teraz moje lektury lipcowe i sierpniowe:

Niewidzialny (Jungstedt Mari) - 3,5 - z zestawienia Marylka wynika, że warto dać jeszcze tej autorce szansę:)
Milcząca dziewczyna (Gerritsen Tess) - 5 -niespodziewanie dla siebie samej zagustowałam w tej historii:)
Zasłona kłamstw (Westerson Jeri) - 4 - trochę trwało zanim polubiłam średniowiecznego zdegradowanego rycerza, który stał się detektywem
Kiedy Bóg był królikiem (Winman Sarah) - 5 - w tej książce jest to samo, co w powieści J.Irvinga "Hotel New Hampshire" i to mi się podoba:)
Zdrada Tristana (Ludlum Robert (pseud. Ryder Jonathan lub Shepherd Michael)) - 4
Dom w Riverton (Morton Kate) - 5 - będę czytała następne powieści Kate Morton
Ucho od śledzia w śmietanie (Bradley Alan) - 5 - jakże ja lubię śledztwa Flawii!
Wołanie z oddali (Edwardson Åke) - 3 - nie, nie, nie już nie będę dawała szansy temu autorowi
Matki, żony, czarownice (Miszczuk Joanna) - 3,5 - coś mnie w tej powieści odpychało i przyciągało; wprowadzenie znanych postaci historycznych do biografii bohaterki ryzykowne, ale w sumie jakoś zagrało, jednak inne zabiegi wydały mi się nietrafione
Katarzyna Wielka: Gra o władzę (Stachniak Ewa (Stachniak Eva)) - 5 - dla mnie super, czytałam do rana i zaraz zabrałam się za historyczne opracowania, biografie itp.
Tarantula (Jonquet Thierry) - jeszcze się zastanawiam, jak tę książkę ocenić
Użytkownik: Aquilla 31.08.2012 19:52 napisał(a):
Odpowiedź na: W lipcu nie miałam okazji... | zochuna
średniowieczny rycerz-detektyw? Doooooooooooo schowka.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 31.08.2012 18:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Sierpień mi się udał, nie ma co! Ilościowo (dwa tygodnie urlopu!) i jakościowo (co najmniej połowa ocen to 5-5,5). Oto bilans:

Przejście (Willis Connie (Willis Constance Elaine Trimmer)) (4) [jest opinia]
Dziennik na nowy wiek (Hen Józef (właśc. Cukier Józef Henryk)) (5,5) [jest opinia]
Aimée & Jaguar: Historia pewnej miłości, Berlin 1943 (Fischer Erica) (5) [szerzej w czytatce zbiorczej [artykuł niedostępny]]
Miasto radości (Lapierre Dominique) (4) [jest recenzja]
Korczak: Próba biografii (Olczak-Ronikier Joanna) (5,5) [jest recenzja]
Anna tłumaczy świat (Kowalewska Hanna) (4) [kilka wierszy świetnych, kilka nijakich, reszta pośrodku]
Góry na opak czyli Rozmowy o czekaniu (antologia; Morawska Olga (Puncewicz Olga), Milewska Anna (ur. 1931), Pawlikowska Elżbieta i inni) (5) [jest recenzja]
Opowiadania (Szalonek Michał) (3,5) [jest recenzja]
Ostatni kontynent (Pratchett Terry) (5) [jak zwykle kupa śmiechu i solidna porcja złośliwych refleksji o naturze … no, powiedzmy, że mieszkańców Dysku…]
Czasami warto umrzeć (Child Lee (właśc. Grant Jim)) (5) [Reacher w najlepszej formie, co tu dużo mówić! A i autorowi fabuła udała się lepiej, niż w „61 godzin”]
Korzeniec (Białas Zbigniew) (3,5) [powieść historyczno-obyczajowa z wątkiem kryminalnym, o dość wątłej fabule, ale z całkiem udanym portretem miasta Sosnowca sprzed 100 lat]
Socjotechnika: Sztuka zdobywania władzy nad umysłami (Hadnagy Christopher) (2,5) [minimum treści w oprawie typowo amerykańskiego poradniczego ględzenia, w dodatku za zbójecką cenę]
Ojciec.prl (Staszewski Wojciech) (4,5) [dobra, mocna opowieść o zamianie ról w rodzinie na tle 2 rzeczywistości; w PRL-u ojciec zastępuje synowi schorowaną, a potem zmarłą matkę – w III RP syn opiekuje się zdziecinniałym ojcem. Ocena byłaby sporo wyższa, gdyby narrator nie opisywał zbyt detalicznie przebiegu swojego dojrzewania seksualnego, ze stosownym słownictwem]
Darth Bane: Droga Zagłady (Karpyshyn Drew) (4)
Darth Bane: Zasada Dwóch (Karpyshyn Drew) (4)
Darth Bane: Dynastia Zła (Karpyshyn Drew) (4) [jest czytatka ze wszystkich trzech]
Zima (Stasiuk Andrzej) (5,5) [prześliczna proza w klimacie „Opowieści galicyjskich”, ale jeszcze bardziej wycyzelowana, pełna poezji i nostalgii]
Uciekinierka: Pamiętnik dziecka ulicy (Lau Evelyn) (3) [szerzej w czytatce zbiorczej Sierpień 12 - podsumowanie]
Śród żywych duchów (Szejnert Małgorzata) (5,5) [reportaż historyczny, cokolwiek już przedatowany – powstał prawie ćwierć wieku temu – ale pod względem technicznym doskonały]
Zabawić się na śmierć: Dyskurs publiczny w epoce show-businessu (Postman Neil) (5,5) [świetna rozprawa socjologiczna – jak dostępne media wpływają na jakość naszej kultury i… polityki]
Teleogłupianie: O zgubnych skutkach oglądania telewizji (nie tylko przez dzieci) (Desmurget Michel) (5) [prawie to samo, ale znacznie bardziej kategorycznie i jak na mój gust – choć co do większości tez zgadzam się z autorem - odrobinkę zbyt demagogicznie. Za to z imponującą bibliografią]

Akcja „Swego nie znacie”
Młodego warszawiaka zapiski z urodzin (Stawiński Jerzy Stefan) (5) [szerzej w czytatce zbiorczej Sierpień 12 - podsumowanie]
Toast (Hen Józef (właśc. Cukier Józef Henryk)) (5) [znów rzecz mniej znana, niż ekranizacja – włącznie z moją 14 ocen. I znów proza bardzo dobrej jakości – o sztuce wyboru między złem a dobrem, ale bez patosu i bez turpizmów]
Mato Grosso (Korabiewicz Wacław) (5) [jest recenzja]

Akcja „Własna biblioteczka”
Złowiłem życie (Korabiewicz Wacław) (powt; 5) [szerzej w czytatce zbiorczej Sierpień 12 - podsumowanie]
Mędrca szkiełko: Odkrycia i wynalazki w walce o zdrowie człowieka (Fedorowski Grzegorz) (powt., ocena bez zmian) [szerzej w czytatce zbiorczej Sierpień 12 - podsumowanie]
Seton Ernest Thompson - The biography of a grizzly (5) [szerzej w czytatce zbiorczej Sierpień 12 - podsumowanie.]
Przystanek Marzenie (Baran Józef) (5,5) [kontynuacja „Koncertu dla nosorożca” - trochę dziennik literacki, trochę reportaż, parę wstawek poetyckich… a wszystko śliczną polszczyzną, z masą trafnych refleksji i pełnych uroku opisów]

Akcja „Czas na klasykę”
Dom pod Kotem z Rakietką; Bal w Sceaux; Listy dwóch młodych mężatek; Sakiewka (Balzac Honoré de (Balzak Honoriusz)) (4,5) [w rzeczywistości w sierpniu przeczytałam tylko 1/3 „Listów dwóch młodych mężatek”, reszta była zaczęta dużo wcześniej; pierwsze i ostatnie opowiadanie to bardzo udana proza obyczajowa, drugie trochę przynudnawe, trzecie długaśne i takie … harlekinowate, ale dające świetny wgląd w mentalność współczesnych autorowi pań z wyższych sfer ]

Akcja „Projekt nobliści”
Podróż Bena (Lessing Doris) (4,5) [szerzej w czytatce zbiorczej Sierpień 12 - podsumowanie).






Użytkownik: agatatera 31.08.2012 19:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
1. Kupiliśmy zoo: Niesamowita, lecz prawdziwa historia podupadającego zoo i dwustu zwierząt, które na zawsze odmieniły pewną rodzinę (Mee Benjamin) (3,5 - byłaby dużo ciekawsza, gdyby nie przegadanie, spora ilość niezbyt potrzebnych informacj i niestety, brak talentu autora do prowadzenia pochłaniającej czytelnika narracji. Szkoda, bo tematyka niezmiernie ciekawa!)

2. Mróz (Ciszewski Marcin) (5 - solidnie napisana książka hm... sensacyjny kryminał? Kryminalna sensacja? Bo to i śledztwa, i spiski, i porwania, i walka, i motywy osobiste, i walka o władzę, wiele różnych rzeczy autorowi udało się w tej książce zmieścić. Niedługo pewnie sięgnę po kolejną książkę z cyklu - Upał (Ciszewski Marcin) - i sprawdzę, czy to tylko jednorazowa przygoda, czy coś więcej ;P)

3. Śmiech w ciemności (Nabokov Vladimir (pseud. Sirin W.)) (5 - dopiero moje drugie spotkanie z Nabokovem i znacznie bardziej udane, niż pierwsze. "Lolitę" czytałam albo za wcześnie, albo nie jest to książka dla mnie, w każdym razie - zachwyciła mnie umiarkowanie. Widziałam, że to dobra książka, ale nie porwała mnie. Ta "uwiodła" mnie znacznie bardziej, może dojrzewam do jego prozy? ;))

4. "The King's Daughter" (5,5 - świetna książka o Elżbiecie York i jej życiu. Powieść, jednakże fascynująca, napisana w duchu Druona - niewiele romansu, wiele intryg i walki o władzę. Wyśmienicie się czytało, mam nadzieję, że zostanie przetłumaczona na język polski!)

5. Księga Diny (Wassmo Herbjørg) (4,5 - straszny problem mam z oceną tej książki niby-legendy. Za styl (szczególnie te wstawki "Jam jest Dina..."), metafizyczność oraz za megawkurzającą bohaterkę ocena powinna być dużo niższa, za cudowne opisy życia 19-wiecznej prowincji norweskiej oraz (czasami) za język - powinna być wyższa. Wyśrodkowałam więc na 4,5. Dziwna książka)

6. Asurito Sagishi: Cnotliwy aferzysta (Zielke Mariusz) (4,5 - autor bardzo dobrze czuje się w takich historiach kryminalnych od czapy ;) Satyra, ironia, absurd - to wszystko okrasiło kolejną jego książkę i czyta się ją naprawdę fajnie. Taka sympatyczna, lekka lektura)

7. Operacja "Sodoma" czyli Dziewiąty sprawiedliwy (Jurandot Jerzy) (4,5 - przyjemna lektura. Aniołowie zostają zesłani do grzesznego miasta, mają znaleźć 10 sprawiedliwych, lub też zostanie ono unicestwione. A zadanie to nie jest łatwe, oj nie... Napisana lekkim stylem, dowcipnie, lekko złośliwie. Krzywe zwierciadło ludzkości)

8. Strasznie mi się podobasz (antologia; Pilipiuk Andrzej (pseud. Olszakowski Tomasz), Mortka Marcin, Domagalski Dariusz i inni) (4 - ciągle nie wiem, co jest celem i motywem przewodnim tej antologii. Poszukiwanie i walka? Może jak odpocznę po podróży, to mnie olśni ;) Na razie daję 4, na sześć opowiadań dwa są bardzo dobre, dwa dobre, a dwa przeciętne)

9. A jeśli ciernie... (Andrews V. C. (właśc. Andrews Virginia C.)) (3,5 - teraz już chyba mogę napisać, że autorka musiała być
chyba chora psychicznie, by wymyslić taką historię, jak ten cykl! Kreatywności jej odmówić nie można, potrafi również pisać tak, że ta historia - mimo obrzydliwości - wciąga. Ale styl marniutki, oj marniutki. I sporo powtórzeń i przegadania)

10. "Cyrk nocy" - Erin Morgenstern (5,5 - co za debiut, szacun! Takiej wyobraźni i dopieszczenia szczegółów, to ja dawno nie widziałam! Czysta przyjemność czytania, szczególnie opisów. Bardzo ciekawa, nietypowa historia, cudnie stworzony cyrk, bardzo interesujący bohaterowie - również, lub wręcz szczególnie, ci drugoplanowi. Pozostaje trzymać kciuki, by pisała dalej i "się nie zepsuła" ;))
Użytkownik: gosiaw 31.08.2012 21:10 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Kupiliśmy zoo: Niesamo... | agatatera
Ja już czytałam "Mróz" i "Upał" i kiedyś wypróbuję jeszcze inne książki autora, chociaż zupełnie nie jestem w targecie, przynajmniej teoretycznie.
"Mróz" bardziej mi się podobał, "Upał" jest już IMO trochę gorszy, ale wciąż do rzeczy.
Użytkownik: agatatera 31.08.2012 21:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja już czytałam "Mróz" i ... | gosiaw
Ja pewnie trochę w targecie jestem, bo lubię takie książki z wątkami sensacyjnymi, politycznymi etc. Ale i tak jestem zaskoczona, że to okazała się taka dobra książka, nie spodziewałam się :D
Użytkownik: blanca 31.08.2012 21:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
mój sierpień nie dość, że słaby ilościowo, to co gorsza jakościowo:
Bunkier (Burt Guy) (3,5)
Kłamstwa (Kellerman Jonathan) (3,5)
Goniąc marzenia czyli Podróż poślubna dookoła świata (Przybysz Monika, Przybysz Michał) (5,0)
Kwiaty na poddaszu (Andrews V. C. (właśc. Andrews Virginia C.)) (3,5)- tak czekałam na przeczytanie tej książki, ale niestety trochę się zawiodłam
Płatki na wietrze (Andrews V. C. (właśc. Andrews Virginia C.)) (3,0)- gorsza druga część, nie wiem czy przeczytam kolejną, ale pewnie tak, bo nie lubię zostawiać niedoczytanych sag
Lokatorka Wildfell Hall (Brontë Anne (pseud. Bell Acton)) (5,5)
Użytkownik: Silwercross1 31.08.2012 21:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Sierpień był dość ubogi:
1) Lustro pana Grymsa (Terakowska Dorota) ocena: 5,0
2) Nim nadejdzie mróz (Henning Mankell) ocena: 5,0 Audiobook
3) Wroniec (Dukaj Jacek) ocena: 4,0 Audiobook
4) Król z żelaza (Druon Maurice (Kessel Maurice) ocena: 5,0 Audiobook
5) Złodziejka (Waters Sarah) ocena: 5,0 Audiobook
6) Mój Egipt (Kret Jarosław) ocena: 5,0 Audiobook
7) Gra o tron (Martin George R. R.) ocena: 5,5
8) Wszystko jest względne: 14 mrocznych opowieści (King Stephen (pseud. Bachman Richard))
ocena: 4,0 Audiobook
9) Terra Incognita: Wyprawa do źródeł Amazonki (Pałkiewicz Jacek) ocena: 5,0 Audiobook
Użytkownik: alva 31.08.2012 22:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Sierpień nędzny czytelniczo, bo bogaty wyjazdowo i gościowo:)
Alef (Borges Jorge Luis) - 3,5. W zasadzie nie wiem, jak to ocenić. W trakcie czytania podobało mi się, nawet bardzo, ale już kilka dni później, kiedy wróciłam do pewnych fragmentów - odrzuciło mnie.
Pierwszy Amerykanin: Zagadka studiów prekolumbijskich (Ceram C. W. (właśc. Marek Kurt Wilhelm)) - 5,0. W zasadzie o Pierwszym Amerykaninie nie dowiedziałam się zbyt wiele, ale Cerama lubię nie za wnioski z odkryć archeologicznych, a za rewelacyjne przedstawienie procesu odkrywania tych odkryć (przepraszam za kalambur).
Wojna (Le Clézio Jean-Marie Gustave) - 4,0. Przyznaję bez bicia, że nie zrozumiałam tej książki. Ale jej język zafascynował mnie do tego stopnia, że przeczytałam do końca i nawet usiłowałam analizować!
Żegnaj, laleczko (Chandler Raymond) - niezainteresowana. Dotrwałam do czwartego rozdziału, a i to z zaciśniętymi zębami. Tego się po prostu nie da czytać.
Użytkownik: Marylek 01.09.2012 05:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Sierpień nędzny czytelnic... | alva
Mam podobne odczucia względem Chandlera. Kiedyś przeczytałam mnówstwo jego książek, ale nie jestem w stanie dziś ich ocenić, bo nie pamiętam ani treści, ani własnych odczuć. "Żegnaj, laleczko" chyba mnie trochę brzydziło. W każdym razie niedawno spróbowałam powtórzyć coś z tego bądź co bądź klasyka kryminału ("Playback") - całkowita pomyłka! Z trudem dobnęłam do końca i już nie mam najmniejszej ochoty wracać. To się chyba zestarzało.
Użytkownik: Anncecile 31.08.2012 22:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój sierpień przeciętnie ilościowo:
* To moja droga: Biografia Jacka Kaczmarskiego (Gajda Krzysztof) - 6,0 - więcej w czytatce: "To moja droga..." Gajda o Kaczmarskim
* Mort (Pratchett Terry) - 6,0 - jak na cykl o Śmierci trochę za mało Śmierci, ale i tak świetne
* Skazani na Shawshank (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl)) - 3,0 - rozczarowanie roku; przy tak zachwalanym (i zresztą rewelacyjnym) filmie spodziewałam się czegoś dużo lepszego
* Trzy wiedźmy (Pratchett Terry) - 4,5 - chyba muszę się jeszcze oswoić z wiedźmami
* Moje drzewko pomarańczowe (Vasconcelos José Mauro de) - 5,0 - na szczęście nie spojrzałam wcześniej na okładkę, nie znoszę porównań w stylu: "czyta się jak >>Małego Księcia<<". Moim zdaniem robi to książce krzywdę, bo jest na tyle dobra, że sama może się obronić, a tak jej wartość jest zaniżana bądź sztucznie zawyżana przez porównanie.
* Brak wiadomości od Gurba (Mendoza Eduardo) - 5,0 - Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu
Użytkownik: Malarz snów 31.08.2012 23:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
sierpień

28.Opowieści powstańcze. Godzina "W". Węgrzy. Kanał. Ucieczka - Jerzy Stefan Stawiński
29.Budowałam barykadę - Anna Świrszczyńska
30.W alejach spacerują "Tygrysy" - Elżbieta Ostrowska
Użytkownik: Czajka 01.09.2012 09:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
1. Klasztor Maulbronn (Tomkowski Jan) ocena 5,5
Czytam taką książkę i od razu czuję się lepiej. To tak jak pójście do teatru albo opery - wysoka kultura działa ożywczo na nasz umęczony codziennością umysł. A tutaj poziomki z Bergmana, spiżarnia z malarstwa holenderskiego, lektury Tomkowskiego, jego płyty, jego fascynacje, potrzeba ciszy.
"Kim byłbym dzisiaj, gdybym przyszedł na świat w Wolfratshausen, gdzie na własne oczy widziałem, jak czytelniczka pakuje do samochodu czterdzieści wypożyczonych właśnie książek?"
Bo wtedy nie było jeszcze u nas spotkań biblionetkowych, a z biblioteki można było wypożyczyć cztery. Książka do ciągłego wracania.

2. Mądrość prawieków: O czym przypominają nam pradawni (Skrok Zdzisław) ocena 5
Zaskakująca lektura. Właściwie są to refleksje na temat prawieków wspierane fachową wiedzą archeologa. Autor ma swoje wiary i swoje przekonania, zawsze interesujące, chociaż nie zawsze może się chcemy z nimi zgodzić. Wyższość lokalnych produktów w diecie i wyższość lokalnych bogów w wierze. Z ogromną przyjemnością. I z piekną okładką.

3. O królewnie zaklętej w żabę (Gliński Antoni Józef) ocena 5,5
Takie bajki czajki lubią najbardziej. Śliczny język, śliczne fabuły i śliczne obrazki. Jak miód i tran. :)

4. Tak zwane zło (Lorenz Konrad) ocena 5
Bardzo lubię Lorenza, jego opowieści, jego humor, jego styl. Spojrzenie na zło, agresję, instynkty, spojrzenie pełne pasji ale bez uprzedzeń. Może z jednym wyjątkiem - profesor najwyraźniej nie cierpiał jednego, jedynego gatunku. Szczurów. Tu nie mógł zdobyć się na bezstronność.

5. Opowiadania Czechowa - gdyby był tu taki zbiór oceniłabym na 5,5
Stara, dobra, śmieszna klasyka. Błyskotliwe, ożywcze, śmieszne i wszystkie z puentą z prawdziwego zdarzenia. Bardzo się przy nich ubawiłam. :)

6. Auteczko: Ballada (Hrabal Bohumil) powtórka dalej na pięć
Cały Hrabal. Pełen poezji. Pełen życia, cierpienia i piękna.

7. Paddington tu i teraz: Zupełnie nowa opowieść o niedźwiadku z mrocznych zakątków Peru (Bond Michael) ocena 4,5
Śmieszne, dobre, ale chyba już wyrosłam.

8. Las symboli: Aspekty rytuałów u ludu Ndembu (Turner Victor) ocena 4
Bo to właściwie nie książka jest, tylko zbiór artykułów. Nieuniknione przy tym powtórzenia. Trochę się umęczyłam relacjami rodzinnymi, trochę rozczarowałam powierzchownością medycyny. Gdyby tak ją stopić w jedno, znacznie cieńsze tomiszcze, to wtedy tak.

9. Mój dzielny tata (Pagnol Marcel) ocena 6
Dla mnie odkrycie. Może wagowo nie jest to kategoria arcydzieł. Ale stawiam szóstkę, bo pławiłam się w czytelniczych rozkoszach. Bardzo zgrabnie, z wdziękiem, ze szczerością Prowansja w oczach małego chłopca. I nawet nie przeszkadzało mi to, że nigdy małym chłopcem nie byłam. Śmiałam się i płakałam. Pełna jedność z lekturą. Zaraz poleciałam do sklepu po następne tomy. :)

10. Królestwo mojej mamy (Pagnol Marcel) ocena 6
Może drugi tom słabszy? Nie. A zakończenie. Ach, co Pagnol potrafi jedną połową stroniczki zrobić z czytelnikiem. Uwaga. Poza oliwkami, chłopięcymi przyjaźniami, jest też "wtykanie w flaszeczkę muszek" jak z Czechowicza. I polowanie. A właściwie szereg polowań. Lojalnie przestrzegam.

11. Van Gogh (Perruchot Henri) ocena 5,5
Wspaniała, pełna emocji i pasji biografia. Niezwykle elektryzująca. Poruszająca. Może nawet lepsza niż kanoniczna dla mnie "Pasja życia". W pełni napięta narracja od początku do samego końca. Jedno co mnie smuciło, to czarno białe reprodukcje, które jednak bardzo traciły na urodzie (z wyjątkiem Tarasu kawiarni nocą, która to niespodziewanie nabrała nowych wymiarów i tajemnic) i brak chronologii w owych reprodukcjach. To mi przeszkadzało jednak w jednoczesnym czytaniu i patrzeniu. I znowu poruszona zostałam tragedią tego życia, ach, Vincencie, gdybyś wiedział jak bardzo wielu czerpie do dzisiaj z tego ogniska, które kosztem zdrowia i życia w sobie utrzymywałeś.

12. Opowieści z Wilżyńskiej Doliny (Brzezińska Anna (ur. 1971)) ocena 2,5
No, jeżeli ziewanie dotlenia, to jestem bardzo dotleniona. Oto książka zupełnie nie dla mnie. Totalny chaos. Nie wiadomo gdzie, nie wiadomo po co i dlaczego. Zupełnie nie dałam się wciągnąć w ten świat, jakieś kury, jakieś Jasie i Małgosie, jakieś utopce. Nie. Jednak muszę mieć twardy grunt pod stopami, a nie tak wisieć w próżni razem z kupą gnoju za chałupą. Brrr.

13. Czas tajemnic (Pagnol Marcel) ocena 5,5
Dla odreagowania. A w trzecim tomie (i dlaczego Pagnol zmarł w trakcie pisania czwartego?) pierwsza miłość z czarnymi warkoczami na huśtawce.

Poza tym powtórkowo:
14. Księga Ruth
15. I Księga Samuela
16. II Księga Samuela
Użytkownik: benten 01.09.2012 12:25 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Klasztor Maulbronn oce... | Czajka
Ten Tomkowski brzmi jak niebeletrystyczna wersja Tajemniczego Płomienia. Już mnie świerzbią paluszki.
Użytkownik: Czajka 02.09.2012 20:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Ten Tomkowski brzmi jak n... | benten
Chętnie Ci pożyczę. :)
Użytkownik: Monika.W 02.09.2012 18:31 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Klasztor Maulbronn oce... | Czajka
Tym Pagnolem mnie zaintrygowałaś - czemu ja nic (ale to zupełnie nic) nie wiem, nie kojarzę? Jak rozumiem - 3 tomy dostępne w każdej księgarni, a w nich piękna Prowansja pokazana urokliwie? A nie jak w tych wszystkich "amerykańskich" książkach, jak dobrze rzucić wszystko, kupić dom w Prowansji/Toskanii/Polesiu, zakochać się, itp.???

No a Tomkowski - rządzi. I słusznie. Zasłużył na to. Kreujemy modę na Tomkowskiego?
Użytkownik: Czajka 02.09.2012 20:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Tym Pagnolem mnie zaintry... | Monika.W
Bo on mało pisał, więcej chyba filmów kręcił. Te wspomnienia to opisy z jego wakacji głównie, kiedy miał dziewięć, dziesięć i dwanaście lat. Bardzo mnie zauroczyły i polubiłam go. Po raz pierwszy od dawna żałowałam, że książka się kończy, bo przez te stosy do czytania, chcę jak najszybciej wszystko kończyć. Mam też w planie jego Żonę piekarza, ale nie wiem. Trochę jak dramat wygląda.
Pagnol to autentyczny Prowansalczyk. Dużo bardzo pozytywnych opinii w wydawnictwie Esprit. Mnie skusiły głównie okładki i nie żałuję. Bardzo pozytywna energia z tych książek. Nic amerykańskiego. :)

Och, tak, Tomkowski. Moda na Tomkowskiego - bardzo dobry pomysł. U mnie w kolejce Don Juan. :)
Użytkownik: benten 03.09.2012 00:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo on mało pisał, więcej ... | Czajka
A u mnie Kuchnia Literacka.
Użytkownik: Monika.W 05.09.2012 09:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo on mało pisał, więcej ... | Czajka
A ja właśnie Don Juana wczoraj skończyłam. Nie wszystkie teksty mnie zainteresowały, choć wszystkie są dobre. Ale tych kilka, o: Bobkowskim, Herbercie, Nowakowskim utwierdziły mnie w zachwycie. Uwielbiam Tomkowskiego. Jakże on mi jest bliski, te same rzeczy sa dla nas ważne.
Użytkownik: Rbit 04.09.2012 11:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Tym Pagnolem mnie zaintry... | Monika.W
Jakbyście czasem miały w rękach Pokolenie Gombrowicza: Narodziny powieści XX wieku w Polsce (Tomkowski Jan) to prosiłbym dać znać, cóż tam napisał o Parnickim, bo podobno trochę miejsca mu poświęcił :)
Użytkownik: aniask13 01.09.2012 12:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój sierpień:
1. Gniewni (Jakes John) - 5,0
2. Lew, czarownica i stara szafa (Lewis Clive Staples) - 4,5 (audiobook)
3. Tytani (Jakes John) - 5,0
4. Fabrykantka aniołków (Läckberg Camilla (właśc. Läckberg Jean Edith)) - 5,0
5. Upiory (Nesbø Jo) - 5,0
6. Wojownicy (Jakes John) - 5,0
Użytkownik: Pok 01.09.2012 14:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Autobiografia: 1872-1914 (Russell Bertrand) (5)
Bardzo dobrze napisana autobiografia, wypełniona po brzegi listami do przyjaciół i rodziny (dzięki którym można w dodatku świetnie wczuć się w klimacik wiktoriańskiej Anglii). Szkoda tylko, że drugi tom (z trzech) jest tak trudno dostępny.

Szkice sceptyczne (Russell Bertrand) (5)
Zbiór rozmyślań na rozmaite sprawy dotyczące życia, filozofii, nauki i społeczeństwa. Napisane przystępnym językiem i wciąż w dużej mierze aktualne.

Ksenocyd (Card Orson Scott) (3,5)
Zdecydowanie gorsze od "Gry Endera" i "Mówcy umarłych". Bohaterowie za często zachowują się irracjonalnie, a poruszane tematy nie do końca mi odpowiadały (zbyt abstrakcyjne i/lub naiwne). Styl również nie ten. Mimo tych wad książkę czyta się szybko i nie jest to zła lektura. Po prostu nie trzyma poziomu poprzedniczek.

Shogun: Powieść o Japonii (Clavell James) (6)
Druga książka Clavell'a i znowu maksymalna nota. Shogun to przepiękna i długa powieść o wojnie, miłości, lojalności, władzy i całym kontekście historyczno-kulturowym w Europie i Japonii na przełomie XVI i XVII wieku. Wspaniały język, niesamowite przywiązanie do detali oraz całościowe spojrzenie na prezentowane problemy i tematykę sprawiają, że jest to istne dzieło sztuki, intrygujące, pasjonujące i mądre. Lektura obowiązkowa!

Zagadki Sherlocka Holmesa (Doyle Arthur Conan (Doyle Conan)) (3,5)
Genialny Holmes i mało spostrzegawczy Watson to udany duet, ale ogółem opowiadania prezentują umiarkowany poziom i nie wciągają czytelnika aż tak mocno w wir wydarzeń, jak można by sobie tego życzyć (a przynajmniej tak było w moim przypadku).

Budda: Drogą ciszy i spokoju (Marshall George N.) (5)
Nie jest to typowa biografia, a raczej rodzaj baśni, bo i próba opisania mistycznej legendy, jaka osnuwa postać Buddy musi skończyć się w pewnej mierze na domysłach. Mi ten klimat i nastrój zachowany w książce niezwykle się spodobały. Dialogi z uczniami i wykład podstaw teorii nie jest prezentowany nachalnie, a jedynie na tle dysput i rozmyślań. Pozwala dzięki temu zrozumieć to, co na sucho bywa nieodczuwalne. Wymaga jednak od czytelnika zagłębienia się atmosferę tamtych chwil całym sobą. Uchwycenie filozofii buddyjskiej na drodze czysto rozumowej (doktrynalnej) raczej nie zakończy się sukcesem. Odejście od wszelkich pragnień nie musi przecież oznaczać wyzbycia się pozytywnych uczuć, w końcu istnieje coś takiego jak błogi spokój.

Dzieje filozofii Zachodu (Russell Bertrand) (5,5)
A właściwie: "Dzieje zachodniej filozofii i jej związki z rzeczywistością polityczno-społeczną od czasów najdawniejszych do dziś" (czyli do 1943 roku). Książka mimo sporej objętości (930 str.) wiele zagadnień filozoficznych porusza w sposób dość wąski, tylko nakreślając, o co ich autorowi mniej więcej chodziło. Niektórzy także mogą odczuć brak szerszych objaśnień dla kilku istotnych filozofów. I dlatego tak ważny rolę pełni tutaj podtytuł, o którym często się niestety zapomina. Jest to nie tylko wykład historii filozofii europejskiej, ale - przede wszystkim - analiza społecznego rozwoju państw, myśli, oraz zachodniej kultury jako całości. Russell niezwykle umiejętnie łączy fakty, segreguje zdarzenia i scala wszystko, nie skupia się jedynie na filozofii, lecz ukazuje także ramy i szerszy kontekst wydarzeń (np. dzieje Sparty, historię papiestwa, losy niektórych odłamów religijnych). Jest to głębokie studium nad przyczynami współczesnych mu wydarzeń i zapatrywań. Jest to również krytyka wysublimowanej postawy ideowo-filozoficznej, zbyt opierającej się na doświadczeniu lub logice, a pozbawionej nierzadko zwykłego rozsądku i sceptycyzmu do własnych przemyśleń. Nie jest to jednak pozycja ani trudna, ani nudna. Spokojnie mogę ją polecić każdemu nie-filozofowi. Chociaż oczywiście pewna doza namysłu będzie konieczna.

Cała prawda o planecie Ksi; Drugie spojrzenie na planetę Ksi (Zajdel Janusz A. (Zajdel Janusz Andrzej)) (4)
Dobra powieść sf, choć nie przypadła mi aż tak do gustu jak inne książki Zajdla. Chyba dlatego, że opisywany ustrój na nowej planecie to zbyt jawna kalka wczesnego komunizmu w wydaniu Lenina i Stalina. Dużo lepiej moim zdaniem zapowiadała się druga część, która niestety nie została ukończona, a z której pozostały tylko 3 krótkie rozdziały i konspekt. Na szczęście w wyniku zakończonego niedawno konkursu, powinniśmy niedługo doczekać się godnej kontynuacji napisanej przez innego autora.

Medaliony (Nałkowska Zofia (Rygier-Nałkowska Zofia)) (4,5)
Urywkowe opowieści o okropnościach drugiej wojny światowej. Relacjonowane z niemal beznamiętną szczerością, potęgują uczucie niemocy i bezsensu, a zarazem dają obraz spełnionego ideału nietzscheańskiej filozofii, w którym osoby postronne i zwykli nic nieznaczący obywatele rzeczywiście nic nie znaczą. Są tylko bydłem, którego ostatecznym celem jest rzeź, i które ma swym życiem służyć innym, "wyższym celom". Nie daję wyższej oceny, bo bądź co bądź, jest to tylko próbka większej całości.
Użytkownik: JERZY MADEJ 01.09.2012 18:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
LEKTURY SIERPNIA 2012 R.:

1. Agatha Christie "Niespodziewany gość" (4,5)
2. Eve Langlaise "Śnieżki w piekle" (4)
3. Eve Langlaise "Piekielna zemsta" (4)
4. Susan Elizabeth Philips "Czyż ona nie jest słodka" (5)
5. Susan Elizabeth Philips "Włoskie wakacje" (5)
6. Daria Doncowa "Basen z krokodylami" (5) (po rosyjsku)
7. Clive Cussler "Na dno nocy" (5)
8. Susan Elizabeth Philips "Laleczka" (5)
9. Zuzanna Morawska "Giermek książęcy (4,5)
10. Natalia Aleksandrowa "Alibi dla bulteriera" (5) (po rosyjsku)
Użytkownik: Szeba 01.09.2012 19:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Z przeczytanych w sierpniu mogę szczerze polecić Fioletowy hibiskus (Adichie Chimamanda Ngozi). Dwa słowa więcej napisałam w wątku na stronie autorki.
Użytkownik: filizanka212 02.09.2012 13:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Starcie królów (Martin George R. R.) (6)
Użytkownik: misiak297 02.09.2012 18:45 napisał(a):
Odpowiedź na: -- sierpień -- Dożywocie... | Akrim
Tak nisko ta "Opowieść Rebeki"? To potwierdza moją teorię, że sequele uznanych powieści, stworzone przez innych autorów to kiepskie lektury. "Pani de Winter" Susan Hill też była kiepska.
Użytkownik: tasiulek 02.09.2012 19:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
W Sierpniu:

1. Dunlop Barbara - "Gra pozorów" (4)
2. Henley Virginia - "Zuchwały podbój" (4,5)
3. Boswell Barbara (właśc. Osborne Betsy)- "Idealny mąż" (4,5)
4. Roberts Nora (pseud. Robb J. D., właśc. Robertson Eleanor Marie) - "Niebo Montany" (6)
5. Webber Meredith - "Duszą i sercem" (3)
6. Jordan Penny (właśc. Groves Annie) - "The Reluctant Surrender (Niechętna Kapitulacja)- Ród Parentich 01" (4,5)
7. Balogh Mary - "Echa wspomnień" (5,5)
8. Roberts Nora (pseud. Robb J. D., właśc. Robertson Eleanor Marie) - "Miłosne przysięgi" (4,5)
9. Brown Sandra - "Jesteś mi winna noc poślubną" (5,5)
10. Phillips Susan Elizabeth - "Arena" (6)
11. Phillips Susan Elizabeth - "Słodka jak miód" (6)
12. Lindsey Johanna - "Dziki wiatr" (4)
13. Boswell Barbara (właśc. Osborne Betsy)- "Fikcyjna narzeczona" (4,5)
14. Phillips Susan Elizabeth - "Pierwsza dama" (5)
15. Kane Stacia - "Nieświęte duchy" (5)
16. Showalter Gena - "Mroczna więź" (5)
17. Tawny Taylor - "Palący głód" (4)
18. Phillips Susan Elizabeth - "Włoskie wakacje" (5,5)
19. Phillips Susan Elizabeth - "Czyż ona nie jest słodka?" (6)
20. Adler Elizabeth - "Lato w Toskanii" (5)
21. Kane Stacia - "Nieświęta magia" (5,5)
22. Kane Stacia - "Miasto duchów" (5,5)
23. Phillips Susan Elizabeth - "Wymyślne zachcianki" (5,5)






Użytkownik: Panterka 03.09.2012 09:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
1. Tornado seksualne (Bakuła Hanna) (4,0)
2. Żony mojego ojca (Agualusa José Eduardo) (3,5)
3. Patrz, jak Jane ucieka (Fielding Joy) (4,0)
4. Labirynt śmierci (Dick Philip K. (Dick Philip Kindred)) (4,0)
5. Barbarzyńskie zaślubiny (Queffélec Yann) (5,0)
6. Wampir z M-3 (Pilipiuk Andrzej (pseud. Olszakowski Tomasz)) (4,0)
7. Smak miodu (An-Nu’ajmi Salwa (Al Neimi Salwa)) (3,0)

Trzy ostatnie pozycje zostały w końcu litościwie wyciągnięte ze schowka :-)
Użytkownik: Florice 03.09.2012 10:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Pierwszy bal (Steel Danielle) (3,5)
Siostry (Steel Danielle) (4)
Obie książki przeczytałam tylko dlatego, że przywiozła je ze sobą moja ciocia i rozpływała się w zachwytach nad nimi, no to przeczytałam, choć podejrzewałam, że z własnej woli bym Danielle Steel nie tknęła. I tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że miałam rację.
Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął (Jonasson Jonas) (5) - całkiem zabawna książka
Nieznane przygody Mikołajka (Goscinny René) (4,5) - powtórka
Użytkownik: misiak297 03.09.2012 21:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwszy bal (3,5) Siost... | Florice
Ale czwórka to przecież całkiem dobra ocena:)
Użytkownik: Florice 03.09.2012 23:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale czwórka to przecież c... | misiak297
Bo fabuła sama w sobie była w "Siostrach" nawet niezła, ale osobiście nie lubię kiedy autor uważa, że czytelnik nie myśli i myśleć nie zamierza i po kolei wbija mu do głowy kto co poczuł, kiedy poczuł, dlaczego poczuł i powtarza to po kilkanaście razy.
Użytkownik: Anepor 03.09.2012 11:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój sierpień:
1. Księga Diny (Wassmo Herbjørg) (6) tak długo jej poszukiwałam, że mogło dojść do rozczarowania. Jednak nie, jest niepowtarzalna i rzeczywiście jest dziwna...
2. Wojna nie ma w sobie nic z kobiety (Aleksijewicz Swietłana) (5,5) audiobook- wzruszający i przerażający obraz rosyjskich kobiet, uczestniczek działań wojennych II wojny światowej. Wstrząsające.
3. Sonieczka (Ulicka Ludmiła) (5) moja ulubiona autorka, wspaniała jak zawsze...
4. Niewidoczna góra (Robertis Carolina de) (6) moje ostatnie odkrycie. Jedna z moich najlepszych, tegorocznych lektur. Polecam szczególnie miłośnikom książek I.Allende. Wpływ jej literatury jest mocno wyczuwalny.
5. Marzenia Joy (See Lisa) (5)Przesłodzona okładka. Gdybym przy wyborze kierowała się okładką, nigdy nie sięgnęłabym po tę pozycję.
6. Śmierć na Nilu (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) (4,5) audiobook
7. Drzwi do piekła (Nurowska Maria) (5) Dla mnie to najlepsza książka Nurowskiej. Przeczytam inne jej pozycje, mimo, że kiedyś je porzuciłam uznając za zbyt ckliwe..
8. Tessa d'Urberville: Historia kobiety czystej (Hardy Thomas (Hardy Tomasz)) (5) audiobook
Użytkownik: Neska 03.09.2012 20:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój sierpień: 1. Księ... | Anepor
1."Kompleks Portnoya" (Roth Philip) 3,0
2."Konające zwierzę "(Roth Philip) 4,5
3."Marzenie Celta" (Vargas Llosa Mario) 5,0
4."Musimy porozmawiać o Kevinie" (Shriver Lionel) 5,0
5."Tysiąc wspaniałych słońc "(Hosseini Khaled) 3,0
6."Upadek człowieka pod Dworcem Centralnym "(Pilch Jerzy)4,5
7."Życie trudne, lecz nie nudne: Ze wspomnień Polaka w XX wieku "(Bartoszewski Władysław) 6,0

Użytkownik: Monika.W 04.09.2012 09:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój sierpień: Rozmowa ... | Gusia_78
Ta książka o Iwaszkiewiczach to opowieść wnuczki? Bo chyba jedna z córek Włodek sie nazywała po mężu, nieprawdaż?
Użytkownik: Gusia_78 04.09.2012 15:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Ta książka o Iwaszkiewicz... | Monika.W
To książka najstarszej prawnuczki, pracownika naukowego UW. Gorąco polecam. Niestety miałam pożyczoną więc nie udostępnię.
Użytkownik: livka 05.09.2012 10:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Jeździec miedziany (Simons Paullina) (3)
Tajemnica klejnotu Nefertiti (Stelmaszyk Agnieszka) (4,5) dla dzieci (6)
Świat według Garpa (Irving John) (2,5)
Zielona Mila (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl)) (4,5)
Dama w opałach (Doornebos Karen) (2,5)- wcale się nie śmiałam... a ponoć wydawca zwraca pieniądze, jeśli się czytelnik ani raz nie zaśmiał.
Użytkownik: biczownik 05.09.2012 12:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeździec miedziany (3) T... | livka
Matka noc (Vonnegut Kurt (Vonnegut Kurt Jr)) - 5,0 - Kurt jak zwykle na bardzo wysokim poziomie, co nie zmienia jednak faktu, że poprzednie książki, które od niego przeczytałem ("Śniadanie mistrzów", "Kocia kołyska" i przede wszystkim "Rzeźnia nr 5") były o niebo lepsze.

Dziewczyna, która igrała z ogniem (Larsson Stieg) - 4,5 - niby nic specjalnego, ale skłamałbym mówiąc, że mnie nie wciągnęła :)

Evangelium Vitae (Jan Paweł II (właśc. Wojtyła Karol)) - 2,0 - Zdecydowanie za dużo "musicie robić tak jak wam powiem, bo inaczej jesteście źli i niemoralni" a za mało rzeczowych argumentów. Podniosłem ocenę o 1, gdyż gdzieniegdzie można natknąć się na naprawdę fajne słownictwo.

Cylinder van Troffa (Zajdel Janusz A. (Zajdel Janusz Andrzej)) - 6,0 - O Zajdlu usłyszałem przez przypadek i nie podchodziłem do tej książki ze zbyt dużymi oczekiwaniami, jednak od początku zostałem oczarowany i nie odłożyłem (a w zasadzie to nie nacisnąłem na krzyżyk w prawym górnym rogu) dopóki nie skończyłem.

Misjonarska miłość: Matka Teresa w teorii i w praktyce (Hitchens Christopher (Hitchens Christopher Eric)) - 5,0 - Krótko mówiąc, książka została napisana tak jak to powinno to być zrobione na taki temat czyli krótko, zwięźle, rzeczowo i bez niepotrzebnych dygresji.

Diabeł tkwi w serze (Andruchowycz Jurij) - 4,5 - Choć momentami robi się nudnawe, to muszę przyznać, że jest to ciekawe przedstawienie rzeczywistości przez mieszkańca jednego z naszych wschodnich sąsiadów, uświadamiający, że w tej naszej Polsce, choć jest co najwyżej znośnie to mogłoby być dużo, dużo gorzej.

Fizyka rzeczy niemożliwych: Naukowa wyprawa do świata fazerów, pól siłowych, teleportacji i podróży w czasie (Kaku Michio) - 5,5 - Bez wątpienia jedna z najlepszych książek popularnonaukowych jakie miałem do tej pory w ręku.

Nawałnica mieczy: Krew i złoto (Martin George R. R.)
Nawałnica mieczy: Stal i śnieg (Martin George R. R.) - 5,0 - czytałem angielskie wydanie, więc nie wiem dokładnie gdzie przebiega granica, dlatego wystawiłem jedną ocenę dla obu książek. Po "Starciu Królów", które według mnie znacznie odbiegało poziomem od pierwszej części z serii, miałem spore obawy co do trzeciej części sagi. Okazało się, że niesłusznie. Martin po raz kolejny pokazał nam kawał (i to całkiem spory) fantastyki na wysokim poziomie i z chęcią w niedługim czasie sięgnę po "Ucztę dla wron"

Magic of Reality: How We Know What's Really True - 6,0 - Książki nie ma jeszcze na biblionetce (ktoś w poprzednim miesiącu napisał, że książka ta ma zostać wydana w Polsce na jesieni, więc wtedy ktoś na pewno ją wstawi, może ja), więc moja ocena jest jeszcze nieoficjalna. Pomimo, iż książka ta, dla osoby choćby odrobinę zainteresowanej nauką nie przedstawi niczego nowego, to dla osób, którzy z regułami funkcjonowania wszechświata są raczej na bakier jest to książka obowiązkowa. Grupą docelową Dawkinsa są dzieci od około jedenastego roku życia, więc człowiek dorosły nie powinien mieć z nią żadnego problemu, a jak pokazuje ostatni rozdział, ten też często ma olbrzymie braki w kwestiach elementarnych (jak np. twierdzi, że pory roku są wynikiem większej/mniejszej odległości od słońca). Jak już wspomniałem jest to książka przeznaczona głównie dla dzieci, więc jest to też świetny wybór dla osób uczących się angielskiego, jako pierwsza książka po angielsku, gdyż naprawdę ciężko znaleźć cokolwiek w bardziej przystępnym języku. Książka ma też swoje wady, mi w szczególności nie podobała się szata graficzna, gdyż w niektórych momentach jaskrawy kolor stron okropnie męczył mi wzrok. Rozumiem, że obrazki mają pomóc w wyobrażeniu i zrozumieniu niektórych zagadnień, jednak na miejscu grafika zachował bym większą wstrzemięźliwość z niektórymi kolorami. Momentami pan Richard dopuścił się także znacznych uproszczeń w sprawach, które można było wyjaśnić nieco dokładniej nie wchodząc dużo głębiej w szczegóły, jednak pomimo tych niedociągnięć to i tak kawał fenomenalnej roboty.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: