Użytkownik: pani-marta 02.09.2015 08:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Może to wina wydawcy doko... | Lioness A to zależy, co kto lubi, bo mi na przykład 'Łabędzi śpiew' przypasował najmniej, za to bardzo podobały się 'Jane szuka pracy' i 'Owocna niedziela' - rewelacja :) Zbiór jak zbiór - są opowiadania lepsze i słabsze, jednak akurat w tym tomiku są one różnorodne, ciekawe i oryginalne - a wiele z nich mogłoby z powodzeniem być rozwinięte do 'pełnowymiarowych' kryminałów.
Jedyne co bym zniemiła, to tytuł - bo przecież nie wszystkie opowiadania są o tajemnicach Lorda :)

Użytkownik: Monika.W 17.01.2021 08:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Może to wina wydawcy doko... | Lioness Opowiadania mocno średnie, takie poprawne. A jak na Christie to za mało. Moim podstawowym zarzutem jest to, że są schematyczne i stereotypowe, ciągle te same motywy i typy: bogaci wujowie - sztywni bankierzy i czarujący hulaszczy bratankowie pozbawiani dostępu do majątków wujów, młode, piękne panny bez majątku, zaręczyny po znajomości trwającej kilka godzin (ale tylko wtedy, gdy któraś strona ma kilka tysięcy funtów).
Najbardziej podobała mi się "Metamorfoza Edwarda Robinsona" - jako jedyne wyszło poza krąg ludzi żyjących z kapitału oraz "Piosenka za 6 pensów" - tylko tutaj był jakiś zarys śledztwa i dochodzenia do prawdy po przesłankach.