Dodany: 07.08.2012 11:39|Autor: rastanja
Polubiłam Agathę
Lubię czytać kilka książek jednocześnie, pewnie nie ja jedna. Niedawno w kioskach zaczął ukazywać się cykl o Agacie Raisin autorstwa M.C. Beaton.
Sięgnęłam więc po dwie części (
Agatha Raisin i ciasto śmierci (
Beaton M. C. (właśc. Chesney Marion))
i
Agatha Raisin i wredny weterynarz (
Beaton M. C. (właśc. Chesney Marion))
), pomiędzy "Grą o tron", z którą właśnie zaczęłam przygodę.
Polubiłam tytułową bohaterkę.
Agatha to typowy mieszczuch, dotychczas zajmujący się zbijaniem fortuny. Ze swoim lekko wrednym usposobieniem i wścibstwem a co najważniejsze- miłością do kotów, skradła moje serce.
Poznajemy ją w momencie gdy rzuca życie w londyńskim gwarze i postanawia przenieść się na emeryturę (WCZESNĄ- zapewne krzyknęłaby) do małej angielskiej wioski.
Początkowo ciężko jej znaleźć się w nowym miejscu. Wszystko jednak zmienia się gdy pojawia się pierwszy trup- jak to w kryminale bywa.
Druga część jeszcze bardziej przypadła mi do gustu. Intrygi co prawda nie są zbyt skomplikowane, ale mnie osobiście nie przeszkadzało to w lekturze.
Klimat angielskiej wioski, zabawni, dający się lubić bohaterowie i koty- ah te koty... wszystko to sprawiło, że nie brakowało mi nie wiadomo jak skomplikowanej zagadki.
Zarówno "Agatha Raisin i ciasto śmierci", jak i "Agatha Raisin i wredny weterynarz" zasługują na to by po nie sięgnąć. Nadmienię tylko, że część druga według mnie jest bardziej udana. A teraz coś z minusów: straszne literówki. Nie wiem czy ktoś w ogóle starał się przeprowadzić korektę w tych wydaniach. "Choć do mnie" zamiast "chodź" to nie na moje nerwy. Szkoda, że nie zapamiętałam innych kwiatków.
Część trzecia cyklu ukaże się 20 sierpnia. Pozostaje więc czekać i powrócić do intryg, wilkorów i świata wykreowanego przez Martina, co z przyjemnością czynię!
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.