Dodany: 24.07.2012 19:05|Autor: mastrangelo

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Cmentarz w Pradze
Eco Umberto

6 osób poleca ten tekst.

Uwikłany


Podczas lektury najnowszego dzieła Umberta Eco szczególnie uderzył mnie jeden fragment. Główny bohater, Simone Simonini rozmawia o „Protokołach mędrców Syjonu” z carskim agentem Ochrany, Gołowinskim, cytując fragmenty najsłynniejszego fałszerstwa w dziejach:

„Książki liczące mniej niż trzysta stron będą płaciły podatek zdwojony. Środek ten zmusi literatów do pisania książek tak obszernych, że nikt ich nie będzie czytał. Nasze własne wydawnictwa, mające zwrócić ruch umysłów w kierunku przez nas wybranym, będą tanie i zyskają wielką poczytność. Podatki położą kres lichym płodom literackim, system zaś kar wytworzy zależność literatów od nas. Gdyby nawet znaleźli się chętni do pisania przeciwko nam, to jednak nie znajdą wydawców”*.

Odbierzmy tej refleksji oryginalny kontekst, spróbujmy włożyć ją w usta komuś ze współczesnych. Czy wydaje się wam, drodzy czytelnicy, że słowa te mogły zostać wypowiedziane przez PRL-owskiego cenzora? Albo przez zachłannego właściciela wielkiego wydawnictwa książek marnej jakości? Albo też przez właściciela ogłupiających kanałów telewizyjnych z kontaktami w świecie polityki? Odpowiedź pozostawię tym, którzy zainteresowani recenzją sięgną po książkę. Dodam jedynie, że teorie spiskowe tworzy się łatwo, trudniej czynić to z klasą i wyczuciem, jakimi odznacza sie autor „Cmentarza w Pradze”.

Eco jak zwykle bawi się konwencją, prowokuje, zmusza do myślenia i zaangażowania. Udowadnia, że znacznie większą radość sprawia mu tworzenie książki aniżeli ostateczne oddanie jej do druku. Z przerzucanych kartek bije wielka erudycja Włocha, połączona z zabawą formą i własnym poszukiwaniem. Eco przecież jest mediewistą i semiologiem, a więc wiedzę o historii dziewiętnastego stulecia musiał nabyć podczas pracy nad książką, co uatrakcyjnia jego dzieło. Nie umniejsza efektu fakt, że to kolejna książka o… książkach.

Główna postać, Simone Simonini, jest odpychająca. Eco zrobił wszystko, by czytelnik nabrał jak najmniej sympatii do bohatera „Cmentarza w Pradze”. Właściwie tylko jedno do Simoniniego nastraja pozytywnie – jego wielka znajomość kuchni, przekazywana w kunsztownych przepisach.

Simonini, fałszerz i człowiek za szpiega uchodzący, lecz nim niebędący, przychodzi na świat w Piemoncie, jako syn Włocha, zawziętego garybaldczyka i demokraty, oraz Francuzki. Wychowuje się w domu zdominowanym przez dziadka, zajadłego antysemitę, konserwatystę i reakcjonistę, zwolennika restauracji i ancien régime’u. W takiej dwuznacznej sytuacji przychodzi Simonemu dorastać i wyrabiać sobie poglądy. Gwałtowna atmosfera buntowniczej pierwszej połowy dziewiętnastego stulecia kształtuje go na resztę wieku. Simonini po ukończeniu prawa zostaje chwilowo aplikantem w kancelarii, by potem wejść już ostatecznie na drogę oszustwa. Jego życie splata się z najważniejszymi przełomami dziewiętnastego wieku – Wiosną Ludów, zjednoczeniem Włoch i Niemiec, Komuną Paryską, narodzinami ruchów narodowowyzwoleńczych, tworzeniem się wielkich idei – socjalizmu, komunizmu, anarchizmu i nacjonalizmu, procesem Dreyfusa, wojną francusko-pruską. Przede wszystkim jednak z rozprzestrzenianiem się zajadłego antysemityzmu, co zaowocowało tragediami dwudziestego wieku, a do czego Simonini aktywnie przyłożył rękę, po cichu pracując w mieszkaniu w zaułku Maubert.

Zagłębianie się w plątaninę dziejów fikcyjnego bohatera i wielkiej historii miało kilka skutków. Po pierwsze, wydaje się, że Eco umyślnie zadrwił z wszelkich konwencji i stworzył postać Forresta Gumpa dziewiętnastego wieku. Człowieka równie mrocznego, niejednoznacznego i niezrozumiałego jak czas, w którym przyszło mu żyć. Postać, mimo że znacznie bardziej przebiegłą niż Gump i niepozbawioną inteligencji, to jednak jak on odrobinę nieopatrznie zmieniającą bieg historii, nawet bardzo odległej. Po wtóre, Eco swoją książką pokazał, jak ciekawie można opowiadać o historii. W polskiej szkole ten okres odpycha walkami narodowowyzwoleńczymi, pracą u podstaw i mitem bogoojczyźnianym. Jakże interesująco można opowiedzieć o tym samym okresie, zagłębiając się bardziej w jego mroczne sekrety. Tę erudycyjną zabawę pisarza można potraktować jako wskazówkę dla tworzących systemy edukacji. Po trzecie, ta powieść to skarbnica odniesień, symboli i nawiązań do współczesności. Podobnie jak zacytowane na początku zdanie, głęboko komentuje ona naszą rzeczywistość, której czynniki sprawcze nie różnią się znacznie od tych działających w dziewiętnastym stuleciu. Wraz z rozwojem techniki manipulacja nabrała jedynie nowego wymiaru.

Podróż w świat Simone Simoniniego nie jest łatwa. Nie jest to wakacyjna lektura odpowiednio skorelowana z poziomem drinka z palemką na egipskiej czy tureckiej riwierze. Nie jest to też jednak pozycja dostępna nie dla każdego. Możliwość odczytywania jej na wiele sposobów pozwala wpisać ją na listy bestsellerów. A gdy pochłonie was już obrzydlistwo Simoniniego, wówczas odczujecie wszystkie skutki literackiej uczty i płakać będziecie, gdy doczytacie ostatnią stronę.


---
* Umberto Eco, „Cmentarz w Pradze”, przeł. Krzysztof Żaboklicki, wyd. Noir sur Blanc, 2012, s. 469.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5036
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: Farary 30.07.2012 09:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Podczas lektury najnowsze... | mastrangelo
Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że jest to historia opowiedziana interesująco. Erudycyjnie - jak najbardziej, ale niestety okropnie sucho. Simonini to na chłodno skonstruowana postać, wg przepisu: ma być odrażający, ale nie jednoznaczny, więc dajmy mu jakąś pasję, wplećmy jego losy w historię, do tego (jako że powieść ma być nowoczesna) zróbmy coś ciekawego z jego psychiką/tożsamością. Powstaje powieść skrząca się erudycją i ciekawymi pomysłami, ale brakuje jej tej artystycznej energii, która rozsadzała "Imię róży". Do poziomu "Foresta Gumpa" też moim zdaniem nie dorasta.

Ale recenzja ciekawa, kwestia o książkach (jako kwestia o kulturze w ogóle), daje do myślenia.
Użytkownik: izaizaiza 08.08.2012 07:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Podczas lektury najnowsze... | mastrangelo
Recenzja duzo, duzo lepsza niz sama ksiazka ;P.

Zgadzam sie z poprzednim komentujacym, o historii w "Cmentarzu w Pradze" mozna powiedziec wszystko, tylko nie to, ze jest opisana interesujaco. Omal nie umarlam z nudow - jakos dotrwalam do konca z symaptii do autora, ale bylo naprawde ciezko ;-)).
Użytkownik: Kejt102 24.05.2013 12:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Podczas lektury najnowsze... | mastrangelo
Recenzja bardzo, bardzo smaczna. Dokładnie dla tego wszystkiego, co opisane powyżej, chcę przeczytać tę książkę. Tak ją sobie wyobrażam. Lektura zakupiona i czeka w kolejce. Jak zacznę, to obawiam się, że mnie wciągnie i skończę ją szybko. Teraz jestem jeszcze przed. Jeszcze raz gratuluję recenzji.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: