Dodany: 22.08.2007 19:34|Autor: marta15520

Lubicie Joe Alexa?


Właśnie zajęłam się lekturą książek Joe Alexa. Przeczytałam juz "Cichą jak ostatnie tchnienie", zaczynam "Powiem Wam, jak zginął". Ksiązki jego mi się podobaja, chociaż w moim odczuciu nie dorównują niektórym powieściom Agathy Christie, takim jak np. "Dziesięciu Murzynków". Co Wy o tym sądzicie? Czy zgodzicie się ze mną? Czytacie Joe Alexa?
Wyświetleń: 11644
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 22
Użytkownik: hburdon 22.08.2007 23:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie zajęłam się lektu... | marta15520
Ja bardzo lubię jego książki, lubię tę konwencję kryminału: morderstwo popełnione zostaje w miejscu zamkniętym (samolot) lub o ograniczonym dostępie (wyspa, dom na odludziu), grupa podejrzanych jest ściśle określona. Teoretycznie każdy może odgadnąć, kto jest mordercą. Ale odgaduje tylko Joe. :-)
Jedyne, co zawsze wzbudzało we mnie mieszane uczucia, to jego zwyczaj doprowadzania winnego do samobójstwa.
Użytkownik: Vemona 23.08.2007 08:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja bardzo lubię jego ksią... | hburdon
A wiesz, że nie zwróciłam uwagi na ten aspekt? Rzeczywiście, chyba tylko w "Jesteś tylko diabłem" przestępca zostaje aresztowany, a we wszystkich innych przypadkach - nie. Może to sposób przekazania swojego poglądu na metafizyczność kary głównej?
Użytkownik: juka 23.08.2007 09:09 napisał(a):
Odpowiedź na: A wiesz, że nie zwróciłam... | Vemona
Rzeczywiście to ciekawe, ale co do "Jesteś tylko diabłem" mam wątpliwości, bo przestępca chyba ginie (głowy nie dam, ale...)
Użytkownik: Vemona 23.08.2007 09:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Rzeczywiście to ciekawe, ... | juka
Jeden tak, drugi nie, z tego co pamiętam. I ani słowa więcej, żeby komuś nie zepsuć przyjemności zgadywania. :-)
Użytkownik: juka 23.08.2007 09:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeden tak, drugi nie, z t... | Vemona
Tak, rzeczywiście, teraz sobie przypominam:)
Użytkownik: Anitra 24.08.2007 17:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeden tak, drugi nie, z t... | Vemona
A, to ich było dwóch? ;) (Jeszcze tego nie czytałam - na razie stoi na półce i czeka.)
Użytkownik: Vemona 25.08.2007 14:11 napisał(a):
Odpowiedź na: A, to ich było dwóch? ;) ... | Anitra
To była bardzo skomplikowana historia.... Polecam do przeczytania, powiesz, czy Ci się spodobało. Bardzo lubię ten kryminał, to chyba pierwszy Joe Alexa jaki czytałam i został mi sentyment. :-)
Użytkownik: Felina 11.04.2009 22:57 napisał(a):
Odpowiedź na: A wiesz, że nie zwróciłam... | Vemona
I w,, Cichym ścigałam go lotem..."
Użytkownik: Vemona 14.04.2009 09:57 napisał(a):
Odpowiedź na: I w,, Cichym ścigałam go ... | Felina
Masz rację. :-)
Użytkownik: JoannazKociewia 28.02.2008 07:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja bardzo lubię jego ksią... | hburdon
Też na to zwróciłam uwagę. Pozwalanie mordercy na samobójstwo zdarza się w takich klasycznych angielskich (lub "angielskich") kryminałach. Jakby autorowi było żal tak malowniczego zbrodniarza i oszczędzał mu kary i wstydu. Chyba tak to należy rozumieć, nawet jeśli powieść nie rozgrywa się w czasach, kiedy w Anglii obowiązywała kara śmierci. Spotykałam się z takim finałem, także u Agathy Christie. W jednym - nie powiem którym - Poirot przymyka oko na fakt, że śliczna młoda morderczyni zabiera ze sobą śmiercionośną substancję, na pewno w celu samobójstwa. Ale w powieściach o Joe Alexie takie zakończenie śledztwa zamieniło się w regułę.
Użytkownik: magdanowicka10 13.03.2008 21:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Też na to zwróciłam uwagę... | JoannazKociewia
Ja też dopiero zaczynam lekturę ksiązek Joe Alexa. Przeczytałam już "Śmierć mówi w moim imieniu" i "Cichym ścigałam go lotem". Muszę jednak przyznać, że są faktycznie niesamowite- zupełnie jak A. Christi. W obu zdolny, spostrzegawczy detektyw, nieco zarozumiały, jeśli chodzi o niego samego ;)
A czy samobójstwo zabójcy jest w nich regułą? Nie wiem, choć w tej drugiej nie było samobójstwa. Poczytam, zobaczę ;)
Teraz jestem w trakcie "Gdzie przykazań brak dziesięciu". Nie wiem, jak będzie z innymi- moja biblioteka jest bardzo uboga :(
Użytkownik: veverica 23.08.2007 00:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie zajęłam się lektu... | marta15520
Ostatnio już dawno nic nie czytałam, ale lubię tego autora - to taki typ kryminału, który do mnie przemawia. No i uwielbiam te długie, skomplikowane tytuły;)
Użytkownik: selenara 23.08.2007 10:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatnio już dawno nic ni... | veverica
Skoro przemawia do Ciebie Joe Alex, to proponuję też lekturę kryminałów Kazimierza Kwaśniewskiego. Napisał je wszystkie oczywiście ten sam Maciej Słomczynski. Też jest w większości z nich motyw wyspy. Rzecz nie dzieje się w środowisku brytyjczyków, jak u ALexa, tylko w prl-owskiej rzeczywistości, ale Alex zostaje sobą i zagadki naprawdę są dobre.

Czy gorsze niż u Agathy Christie? Nie sądzę. Oboje byli klasą w swoim stylu!
Użytkownik: hburdon 23.08.2007 20:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Skoro przemawia do Ciebie... | selenara
Ja mam ogromny sentyment do "Zbrodniarza i panny". Jako nastolatka wygrzebałam skądś tę książkę, bardzo stary, zaczytany egzemplarz bez okładki - długo nie wiedziałam w ogóle, kto jest autorem. :-) Fakt, że w gruncie rzeczy jest to tylko wariacja na temat Kopciuszka, ale zawsze lubiłam scenę, w której Małgosia (dobrze zapamiętałam imię kasjerki?) ma zapamiętać, w jakiej kolejności paradowali przed nią mężczyźni, i okazuje się, że jest genialnie spostrzegawcza. Naturalnie później okazuje się również, że jej uroda zapiera dech w piersiach. :-) Zupełnie inny rodzaj kryminału niż joealexy, ale swój urok ma.
Użytkownik: juka 23.08.2007 20:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja mam ogromny sentyment ... | hburdon
Ja lubię też film na podstawie tej książki, z Cybulskim, ma swój klimat.
I drugi, też Alexa - "Gdzie jest trzeci król?", tu z kolei Łapicki w roli detektywa.
Użytkownik: selenara 24.08.2007 09:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja lubię też film na pods... | juka
i jeszcze trzeci film: Ostatni kurs, na podstawie Śmierci i Kowalskiego, tym razem z Mikulskim w roli głównej...
Użytkownik: juka 24.08.2007 09:56 napisał(a):
Odpowiedź na: i jeszcze trzeci film: Os... | selenara
Ano tak, rzeczywiście:)
Użytkownik: anake 23.08.2007 19:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie zajęłam się lektu... | marta15520
Jest jednym z moich ulubionych pisarzy kryminalnych. W jego książkach szczególnie lubię sposób w jaki prowadzi czytelnika i pomaga mu odkryć zabójce. Zawsze można domyślić się kto jest winny, wszystko podaje na tacy, a moim zadaniem jest znaleźć wskazówki, które zostawił. Szczerze mówiąc takie podchody gwarantują mi tylko jego kryminały.
Najbardziej lubię "Zmącony spokój Pani Labiryntu"
Użytkownik: gnostek 03.04.2008 17:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest jednym z moich ulubi... | anake
Hej!
Pomijając walory detektywistyczne, ciekawi mnie, czy zwróciło Twoją uwagę tło całego cyklu? Mam tu na myśli, jak to nazwę - koloryt humanistyczny i światopoglądowy. Myślę, że dla całego cyklu ważny jest klimat związany z głównym bohaterem, jego rozterkami, dylematami, systemem wartości. Co o tym myślisz?
Gnostek
Użytkownik: marta15520 03.09.2007 11:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie zajęłam się lektu... | marta15520
Tej ksiązki jeszcze nie przeczytałam, dopiero zaczynam przerabiać Alexa;]
Narazie czytałam tylko "Cicha jak ostatnie tchnienie", "Powiem wam jak zginął", oraz "cichym ścigałam go lotem..." :):)
Użytkownik: gnostek 03.04.2008 17:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie zajęłam się lektu... | marta15520
Hej!
Cieszę się, że pojawiło się zainteresowanie na forum Alexem. Jestem - można rzec - fascynatem całego cyklu. Przeczytałem go - (uwaga!) - parę razy, ale jego główna wartość - pomijając sens detektywistyczny - to dla mnie klimat całego cyklu. Alex jest pisarzem, a w tle wszystkich powieści przewija się jego przeszłość, jego rozwój, przemyślenia i światopogląd. Bardzo ciekawe i intrygujące. Zresztą, cykl jest napisany bardzo sprawnie i zajmująco. A co najważniejsze - jest kawałkiem dobrej literatury. Przecież Joe ALex to pseudonim Macieja Słomczyńskiego - postaci bardzo ważnej dla polskiej kultury. Chociaż cykl o J. Alex'ie był pisany z powodów finansowych, to jednak przykładem rzetelnej literackiej roboty, niepozbawionej humanistycznego tła i przemyśleń. Takie jest moje zdanie. Co Wy na to?
Użytkownik: WBrzoskwinia 29.06.2008 15:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie zajęłam się lektu... | marta15520
Tak, czyli nie. Christie z Poirotem jest nieco lepsza literacko: kształtowanie świata przedstawionego idzie jej jakby gładziej, różnorakość sytuacji jest dużo większa, gdy książki Alexa w zamierzony sposób są znacznie bardziej na jedno kopyto. Natomiast jego formuła - wyjście od cytatu z wielkiej literatury, na ogół nienowej, włączenie w kontekst lub w akcję - bije Christie na głowę. To nie tylko kwestia cytatu: akcja nieraz się dzieje w środowisku żyjącym sztuką, literaturą, nauką (w tym historią, archeologią): teatr, pracownia, biblioteka, kolekcja rzeźby indyjskiej, minojska świątynia - bomba, w jakimś stopniu nie tylko dla mających te zainteresowania. Innymi słowy: te książki pokazują sztukę w życiu. Po drugie: Poirot jest świadomie ukształtowany jako postać antypatyczna (ależ ona go musiała nie lubić!), co zresztą jest dużo trudniejsze, ponieważ bohater taki jak Alex jest odbiorcy dużo bliższy, łatwiej o identyfikację (co się uważa w odbiorze za zaletę książki, ale to nieobiektywne - dlatego jej było trudniej, przez to ciekawiej literacko). Innymi słowy: to nie tak, że jedno lepsze, a drugie gorsze albo na odwrót, tylko tak, że każde ma swoje zalety, których nie ma to drugie.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: