Dodany: 18.08.2007 14:00|Autor: karinka1

Książki i okolice> Książki w szczególe> Niewinny (Grisham John)

Niezbyt barwna i trudno sie ją czyta.


W połowie stwierdziłam że wysiadam. Nieciekawy sposób narracji, wszystko takie bardzo... życiowe, za mało w tym poezji, cco sprawia, że książke czyta sie jak raport policyjny. Dobry pomysł, ale efekt po prostu nudny.
Wyświetleń: 3634
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: aqualia 10.01.2008 11:42 napisał(a):
Odpowiedź na: W połowie stwierdziłam że... | karinka1
Bo to literatura faktu, a nie powieść kryminalna czy thriller sądowy. Właśnie dlatego kiążka jest tak bardzo przejmująca, przedstawiono fakty, które są na tyle wstrząsające, że nie potrzebują dddatkowych zabiegów piarskich, co więcej nie sa one nawet wskazane, gdyż książka utraciłaby swój urok. Przyznam się szczerze, że książka wzbudziła we mnie taki gniew i bezradność, że nie omieszkałam przeczytać koncówki - notatki od autora - będąc w połowie, po prostu żeby uspokoić nerwy, niestety skutek był odwrotny, to jeszcze bardziej mnie rozdrażniło ;)
Tak więc drodzy czytelnicy, wobec tej historii nie można przejśc obojętnie i potrzeba naprawdę sporo wytrwałości i umiejętności zdystansowania się, aby przebrnąć do końca, bez zaglądania na koniec powieści. Ja książke pochonęłam w 2 dni, co tez proponuję wszystkim czytelnikom. Rozciąganie tego w czasie nie jest wskazane.
Użytkownik: Paula_182 19.04.2008 17:07 napisał(a):
Odpowiedź na: W połowie stwierdziłam że... | karinka1
"wszystko takie bardzo... życiowe" - o to chodziło...

"za mało w tym poezji," - to nie jest fikcja i Grisham dobrze zrobił, że nie opisał tego jak thriller ale po prostu przedstawił historię człowieka.

Wg mnie świetna książka...przejmująca. Czytając ją nie mogłam pojąć zaściankowości, tej niesprawiedliwości...czułam się taka mała, słaba, bo przytrafić się to może każdemu.

Mnie książka bardzo wciągnęła, przeczytałam ją w 2 dni, niesamowite zrobiła na mnie wrażenie.
Użytkownik: karinka1 20.04.2008 16:54 napisał(a):
Odpowiedź na: "wszystko takie bard... | Paula_182
Rozumiem co masz na myśli.
Chodzi mi o to, że można było to napisać trochę barwniej, trochę finezyjniej, trochę mniej rzeczowo i zwięźle.
Nie mówię o tym, że autor miał zmyślać i 'thilleryzować', ale po prostu dodać temu troszkę polotu i czegoś, co sprawiałoby że książka byłaby troszkę przystępniejsza i lżej by się ją czytało (co nie znaczy że traciłaby na powadze i wartości)...
Użytkownik: Kleo3patra 23.02.2009 12:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Rozumiem co masz na myśl... | karinka1
Lubię jego książki, tą akurat dostałam od mojej rodzinki na imieniny. Nie powiem że się rozczarowałam, ale naprawdę bardzo ciężko sie ją czyta (w międzyczasie przeczytałam dwie inne), a tej do tej pory nie mogę skończyć. Czegoś jej brakuje, a moze to tylko wina tłumaczenia?
Użytkownik: jenny 12.05.2009 23:27 napisał(a):
Odpowiedź na: W połowie stwierdziłam że... | karinka1
I to był Twój błąd ;)

Kiedy dobrnęłam do połowy też miałam nią rzucić o ścianę. Wystawić ocenę conajwyżej 3 (i to przez sympatię do autora) i zapomnieć o niej. Ale przez przypadek zajrzałam kilkanaście stron dalej i moim oczom ukazała się zupełnie inna książka, więc postanowiłam ją jednak skończyć i nie żałuję.

Ja bym ją podsumowała tak: najpierw powieść obyczajowa, coś w stylu "Malowanego Domu", potem raport policyjny, przez który trzeba po prostu przebrnąć, bo bez tego nie byłoby książki, a na koniec klasyczna powieść Grishama-prawnika - realia życia w bloku śmierci, ukazane przeżycia Rona i Dennisa, to wszystko w odniesieniu do wymiaru sprawiedliwości, kolejne apelacje itd. wszystko głęboko poruszające i trzymające w napięciu.

Zgadzam się, że miejscami (zwłaszcza ten "raport policyjny") czyta się trudno. Jeśli to miałaby być powieść, kolejny thiller prawniczy, to jest to książka co najwyżej przeciętna. Jednak w kategorii literatury faktu jest genialna. Powinni ją przeczytać wszyscy fani amerykańskiego prawa.
Użytkownik: DziewczynaNa102 13.11.2016 16:48 napisał(a):
Odpowiedź na: I to był Twój błąd ;) ... | jenny
Zgadzam się, że najtrudniej przebrnąć przez opisy wielu lat gdy Rona problemy psychiczne nasilały się, lądował w szpitalu, następowała poprawa i tak w kółko przez lata. A potem raport policyjny i suche fakty.
Potem wciągnęło mnie tak, że z trudem przypominałam sobie, że warto by pójść spać.
Czasem miałam wrażenie, że Grisham specjalnie stosuje styl suchy i lakoniczny, unikając emocji, bo niektóre fragmenty nie wymagają specjalnych emocji, gdyż wywołują je w czytelniku same. Wstrząsające zdarzenia nie potrzebują dodatkowego wzmocnienia.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: