Dodany: 29.06.2012 10:45|Autor: mariolawiki1

Chłopiec, którego chciałabym poznać


Powieść opisuje koleje losu młodego chłopca, który po śmierci rodziców postanawia opuścić rodzimą planetę.

Kolonia to planeta, na której warunki życia są niezwykle ciężkie i wymagają wielu wyrzeczeń. Ludzie mieszkają pod kopułami, gdyż tylko w taki sposób mogą ochronić się przed szkodliwym promieniowaniem. Sytuacja owa wymusza pobieranie opłat od mieszkańców dosłownie za wszystko, nawet za samą możliwość egzystowania.

Kiedy dorosły traci pracę, znajduje się w sytuacji niemal bez wyjścia; nie mając pieniędzy, zmuszony jest opuścić kopułę i żyć na zewnątrz. Stopień radiacji i zapylenia powoduje, iż przeciętny okres przetrwania w nowych warunkach wynosi maksymalnie dwa lata. Brak środków do życia jest więc równoznaczny ze śmiercią.

Istnieje jednak inna możliwość i właśnie ją wybrali rodzice chłopca, postanowili bowiem za wszelką cenę zapewnić swojemu synowi odpowiedni życiowy start i umożliwić mu dalsze życie w godziwych warunkach…

Powieść napisana jest z perspektywy chłopca, czytając ją odnosimy jednak wrażenie, że mamy do czynienia z niezwykle mądrym i dojrzałym człowiekiem. Może rodzinna tragedia i śmierć najbliższych przyspieszyły rozwój bohatera, a może zawsze taki był i niesprzyjające warunki jedynie rozwinęły drzemiące w nim umiejętności? Jedno jest pewne, nie chciał zmarnować szansy, jaką dali mu rodzice i całym swoim dalszym postępowaniem starał się zasłużyć na ich dar. Wiedział, że ich poświęcenie nie może iść na marne, więcej - uważał, że stworzony został do tego, aby zrobić coś ważnego nie tylko dla siebie, ale i dla całego wszechświata.

Mimo że jest to powieść fantastyczna, znajduje się w niej wiele analogii do współczesnego życia społecznego. Bezwzględnie obnaża ona mechanizmy władzy, zastraszania, manipulowania nie tylko pojedynczymi ludźmi, ale i całymi ich rzeszami w imię rzekomego dobra. Ukazuje szeroko rozumiany postęp w niekorzystnym świetle: rozwój, technologia i cała logiczno-naukowa otoczka zamiast pomagać i służyć ludziom, uśmierca ich uczucia i poczucie sprawiedliwości.

Ludzie wiedzą, co powinni zrobić, często jednak nie potrafią, gdyż sama wiedza nie wystarczy, trzeba jeszcze odnaleźć na nowo drogę do tego, „jak to się robi”. Jednostki rozwiązują problemy kierując się czystą logiką i rozsądkiem, zapominają przy tym, że w klatce piersiowej mają nie tylko pompę ssąco-tłoczącą, ale i siedlisko prawdziwej miłości, potężną siłę, z której nie potrafią już korzystać.

Wspaniale podsumował powyższe autor twierdząc, że ludzkość usiłuje być piękna i dobra, choć nie ma żadnych podstaw do tego, aby tak o sobie myśleć. Przypomina to taniec baletnicy na śniegu, który miejscami jest twardy i zlodowaciały, miejscami miękki jak puch, a miejscami taki, w który można się zapaść i pokaleczyć nogi. Nie wolno się jednak poddawać, należy ciągle walczyć i próbować zmieniać się na lepsze, inaczej zostanie nam tylko położenie się na śniegu i czekanie na zamarznięcie.

Na takim tle tym lepiej widać, jak pięknym, odważnym i mądrym człowiekiem jest główny bohater. Powieść warto przeczytać choćby ze względu na niego – człowieka, którego chciałoby się osobiście poznać.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 930
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: