Dodany: 14.08.2007 13:12|Autor: Alex123
Pozytywne zaskoczenie.
Książkę "W pustyni i w puszczy" przeczytałam w 4. lub 5. klasie podstawówki. Na początku patrzyłam na nią przez pryzmat obowiązkowej lektury szkolnej i opowieści starszych koleżanek, które współczuły mi konieczności czytania tej książki. Można się więc domyślić, że do lektury zasiadałam głęboko zniechęcona. Jedynie tata, miłośnik dzieł Sienkiewicza, zapewniał, że książka na pewno mi się spodoba. Ale co ojciec mógł o tym wiedzieć? Dla mnie w tamtym okresie liczyły się tylko opinie "doświadczonych" koleżanek.
Po przeczytaniu pierwszych rozdziałów moje zdziwienie było ogromne. Książka bardzo mnie zainteresowała, nie mogłam się od niej oderwać. A im dalej zagłębiałam się w tę powieść, tym bardziej mnie ona wciągała. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Opisy Afryki nie nudziły mnie, wręcz przeciwnie - fascynowały. Książka posiada wszystko po temu, aby zaineresować młodego czytelnieka. Jest tam wartka akcja, momentami zatrważająca, przygody dzieci, ciekawe, nienużące opisy przyrody, a to wszystko ukazane na tle dzikiej Afryki, tamtejszej kultury, wierzeń i obyczajów. W tym miejscu chcę obalić stereotyp nudnej szkolnej lektury. Owszem, zgadzam się co do tego, że niektóre lektury są po prostu nudne, ale na pewno nie można tego powiedzieć o powieści Henryka Sienkiewicza "W pustyni i w puszczy". Dzięki tej pozycji z chęcią przeczytałam i polubiłam inne dzieła jej autora. Jeszcze w 6. klasie podstawówki sięgnęłam po "Quo vadis", chociaż jest to lektura gimnazjalna, potem byli "Krzyżacy" i inne książki tego wspaniałego twórcy. Teraz, patrząc przez pryzmat czasu, widzę, że tata miał rację, zachęcając mnie do przeczytania tej lektury. Ja też ją serdecznie polecam tym, którzy jeszcze wahają się przed sięgnięciem jedynie do opracowania. To najgorsze, co możecie zrobić! Wtedy koło nosa przejdzie Wam wspaniała powieść!
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.