"Teofil Zraszacz ha ha ha" chce dać się poznać
Witajcie!
Misiakolutki również chciałyby posłać książkę w obieg. Jest to książka niezwykła, bo dostępna wyłącznie na Plantach - tam, zagadując ludzi sprzedaje ją Tomasz Lektorny. Nie chciał się nigdy wybić, miał tylko marzenie, żeby napisać książkę. A teraz ją rozprowadza w taki oto nienachalny sposób. Urzekła nas ta inicjatywa, kupiliśmy książeczkę i... cóż, warto! Misiak zauroczył się nietuzinkowym Teofilem i jego niecodziennymi przygodami. Pod względem ogólnym książka jest świetna, brakuje tylko czujnego redaktorskiego oka - natomiast warto po nią sięgnąć. Poznajcie Teofila! A potem napiszcie o swoich wrażeniach autorowi - mail podany na ostatniej stronie książki.