Dodany: 10.08.2007 22:27|Autor: Jagusia

Książki i okolice> Pisarze> Murakami Haruki

6 osób poleca ten tekst.

Murakami - czy warto i od czego zacząć?


Proszę wszystkich entuzjastów tej prozy oraz tych, którzy po prostu z nią się zetknęli o mały ranking. Pytanie postawione w temacie: od czego zacząć przygodę z Murakami? Dziekuję!:)
Wyświetleń: 84776
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 97
Użytkownik: emkawu 10.08.2007 23:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Mnie doradzono, żebym zaczęła od "Przygody z owcą" i po przeczytaniu pięciu powieści Murakamiego uważam, że to bardzo dobry wybór na początek.

Odradzam rozpoczynanie od "Kroniki ptaka nakręcacza".
Użytkownik: littleblack 08.09.2007 23:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie doradzono, żebym zac... | emkawu
Dlaczego odradzasz? Za dobre na początek? Czy wręcz odwrotnie?
Użytkownik: emkawu 12.09.2007 22:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Dlaczego odradzasz? Za do... | littleblack
Hm, ani to, ani to. ;-)
Trudno mi sprecyzować, w czym rzecz, ale wydaje mi się, że "Kronika..." jest zbyt złożona. Trudna, wielowątkowa, wymagająca napiętej uwagi. Może zmęczyć. Myślę, że lepiej zacząć od czegoś krótszego i prostszego, żeby poczuć klimat i przyzwyczaić się do specyficznej atmosfery tych książek.
Użytkownik: pilar_te 05.06.2008 08:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm, ani to, ani to. ;-) ... | emkawu
A ja zaczęłam od "Kroniki..." - i wsiąkłam :-) Wszystko, co potencjalnie mogło zmęczyć - złożoność, wielowątkowość etc. - zachwyciło!
Użytkownik: evica 24.09.2007 01:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie doradzono, żebym zac... | emkawu
Ja zaczelam od "Norwegian Wood" i myśle ze to byl bardzo dobry wybor, bo od razu wiedziałam, ze przeczytam kolejna ksiazke Murakamiego.. Kiedy przewrocilam ostatnia kartke w "Norwegian.." i zobaczyłam juz tylko okladke bylo mi przykro ze rozstaje sie z tym niesamowitym, melancholijnym swiatem... Teraz czytam "Przygode z Owca" i przyznaje ze milo mnie zaskoczyla, bo chociaz wprowadzila mnie w podobna atmosfere, przekonala mnie ze Murakami nie jest monotematyczny i nie kazda jego historia jest taka sama i przewidywalna...
Użytkownik: jakasiek 29.07.2011 21:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja zaczelam od "Norw... | evica
Ja podobnie zaczęłam od Norwegian Wood. Lekko się czyta, ale książka melancholijna, chwilami można powiedzieć, że wręcz smutna. Poleciłabym ją na jesienne lub zimowe (ja w styczniu czytałam) wieczory. Latem lepiej wybrać Kafkę nad morzem.
Użytkownik: Krygusia 03.05.2016 00:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja podobnie zaczęłam od N... | jakasiek
Chwilami smutna? Dla mnie to jest książka o smutku, podczas czytania czułam się, jakbym miała wielki kamień w żołądku. Też od niej zaczęłam i nie żałuję, zachęciła mnie do lektury 1Q84 i reszty jego powieści. Polecam zwolennikom realizmu magicznego i wielbicielom głównych bohaterów odznaczających się cechami samców beta ;)
Użytkownik: Frogsia 09.07.2012 22:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie doradzono, żebym zac... | emkawu
Po przygodzie z owcą... Oczywiście :) Tańcz tańcz tańcz... Zdziwiłam się bo najpierw przeczytałam te drugą, ja patrze a tutaj podobne związki itp... w połowie Przygody z owcą się skapnęłam, że to są wcześniejsze losy :)szok po prostu. Książki są niesamowite...

Polecam także Po zmierzchu oraz Na południe od granicy, na zachód od słońca...

Już mam wypożyczoną Kafkę nad morzem ;) niedługo będę czytać...

A jak się prezentuje ta 3 tomowa powieść?? Proszę mi powiedzieć czy warto czytać? I co jeszcze warto czytać? :)
Użytkownik: emkawu 12.07.2012 12:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Po przygodzie z owcą... O... | Frogsia
Moim zdaniem ta nowa trylogia jest niepotrzebnie rozdmuchana. Gdyby połowę wykreślić i ścisnąć akcję w jednym tomie, byłaby świetna.
Użytkownik: mobilla 07.01.2013 18:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Po przygodzie z owcą... O... | Frogsia
Ja zaczęłam od 1Q84 - przypadkiem wpadł mi w ręce pierwszy tom i stałam się więźniem tej książki póki nie skończyłam czytać trzeciego. Wszystko mi się w niej podobało, wszystko mi pasowało: konstrukcja, tempo akcji, dawkowanie informacji oraz to, że ma w sobie coś ścisłego i regularnego czego nie potrafię ubrać w słowa. Nie zdziwiłabym się, gdyby sam Murakami miał zacięcie matematyczne.
Przez trzy tomy napięcie ciągle rosło tak, że obawiałam się zakończenie będzie musiało być katastrofą. I tu mnie spotkało zaskoczenie, gdyż katastrofą nie było.
Z pewnością, gdy chwilę odpocznę po 1Q84, rzucę się do biblioteki w celu pożarcia reszty jego twórczości.
Użytkownik: midori. 07.01.2013 19:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja zaczęłam od 1Q84 - prz... | mobilla
Dziękuję Ci, że to napisałaś. Ostatnio udało mi się kupić trzy tomy w dobrej cenie z czego cieszyłam się jak dzieciak, jednak po powrocie do domu zagłębiłam się trochę w temat i mina mi nieco zrzedła. Opinie o trylogii na tle innych powieści Murakamiego są dość słabe.
Od momentu przeczytania "Kroniki..." jestem wierną fanką talentu Pana Murakamiego. Kolejną pozycją był "Koniec świata...", który również bardzo mi przypadł do gustu, a ostatnio czytałam "Norwegian Wood", który mi odpowiadał, ale jak do tej pory był najsłabszy.
Czy "1Q84" w większym stopniu przypomina "Kronikę..." czy "Norwegian..."?
Użytkownik: midori. 07.01.2013 21:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja zaczęłam od 1Q84 - prz... | mobilla
Dopiero teraz zobaczyłam, że jak na razie też tylko trzy czytałaś- sorry :)
Użytkownik: mobilla 24.01.2013 19:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Dopiero teraz zobaczyłam,... | midori.
Na razie mogę tylko napisać, że po "1Q84" powieść "Tańcz, tańcz, tańcz" mnie nie zachwyciła. Może dlatego, że wiele motywów jest bardzo podobnych do "1Q84" i już nie ma elementu zaskoczenia i świeżości? W każdym razie nadal jestem radośnie nastawiona na przeczytanie wszystkich książek tego autora.
Użytkownik: illerup 11.08.2007 11:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
No właśnie. Ja zaczęłam od "Kroniki..." i stwierdzam, że chyba nie był to dobry pomysł, ale tak do końca się nie zraziłam i na pewno przeczytam coś jeszcze pana Murakamiego.
Użytkownik: nisha 11.08.2007 12:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Ja zaczęłam od "Kafki nad morzem" i chyba słusznie, bo już wiem, że na "Kafce..." nie poprzestanę. ;)
Użytkownik: monini86 08.06.2011 19:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja zaczęłam od "Kafk... | nisha
Zaczęłam podobnie i wpadłam w H.M. po uszy ;) a swoją drogą może pokusicie się o R.Murakamiego? Jak dla mnie rewelacja...
Użytkownik: Szreq 11.08.2007 18:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Ja zaczęłam swoją przygodę z Murakamim od "Norwegian wood" a potem wszystkie po kolei:))Została mi jeszcze tylko"Kafka nad morzem".
Użytkownik: dziata 11.08.2007 18:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Ja zaczęłam od "Tańcz, tańcz, tańcz" i wciągnęłam się na dobre, ale chyba można też zacząć od "Końca świata...."
Użytkownik: dansemacabre 11.08.2007 18:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Ja przeczytałem tylko "Na południe od granicy, na zachód od słońca" i.. . temu panu to ja chyba podziękuję :-) Może z przekory przeczytam jeszcze jakąś jego książkę.
No, ale to miał być wątek entuzjastów. Przepraszam :-)
Użytkownik: cypek 22.08.2007 20:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja przeczytałem tylko &qu... | dansemacabre
Ja przeczytałem "Na południe od granicy,na zachód od słońca, bardzo mnie się podobała ta ksiązka.
Użytkownik: awx 19.09.2007 10:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja przeczytałem tylko &qu... | dansemacabre
Uuu, źle zaczęłaś. Ja zaczęłam od "Wszystkie boze dzieci tańczą" i uważam ja za najlepszą na poczatek - krótkie opowiadania, dobrze się czyta, a cały styl mozna wyczuć. "Na południe..." to według mnie zupełnie nieudana ksiązka tego autora :( Chyba miała się po prostu sprzedać treścią czytaczom harlekinów.
Użytkownik: jazzy 06.11.2008 19:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Uuu, źle zaczęłaś. Ja zac... | awx
Ależ "Na południe..." to świetna książka. To nietakt porównywać ją z harequinem!! ! Wielki nietakt. Ja zaczęłam od "Tańcz tańcz tańcz", ale moim zdaniem jakiejkolwiek książki nie przeczytasz, nie skończysz na jednej. Miłej lektury ;)
Użytkownik: Jagusia 11.08.2007 22:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Dziękuję wszystkim, proszę o jeszcze.
Użytkownik: Korniszon13 13.08.2007 01:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Zacząłem od "Norwegian Wood" i bardzom z tego powodu zadowolony. Wprawdzie był mały kryzys czytelniczy, trochę się nią zmęczyłem i na pewien czas się rozstałem, ale szybko zatęskniłem i powróciłem do dalszej lektury. Potem czytało się dobrze. Murakami jest bardzo melancholijny w tej książce, która przypomina mi trochę morze w pogodny dzień. Nawet wydarzenia dramatyczne otulone są niesamowitą aurą spokoju. Z początku mnie to nudziło, ale po krótkiej przerwie w czytaniu "poczułem" opowieść Murakamiego.
Użytkownik: arazjel 13.08.2007 11:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Ja zacząłem od "Kroniki..." i właściwie nie wiem czemu ktoś to odradza. Książka wciągnęła i spowodowała ze właśnie będę sięgał po kolejną, już trzecią jego książkę.
Użytkownik: dora_jane 14.08.2007 23:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Ja zaczęłam od "Sputnik Sweetheart", następnie było "Na południe od granicy..." oraz "Wszystkie boże dzieci tańczą". Teraz czytam "Tańcz, tańcz, tańcz" i nadal jestem pod dużym wrażeniem. Wszystkim polecam na początek opowiadania zebrane w "Wszystkie boże dzieci tańczą". Można ptoraktować to jako przedsmak tego, co znajdziecie w powieściach.
Użytkownik: in_dependent 21.08.2007 00:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Ja również zaczęłam od "Przygody z owcą" i na pewno na tej jedynej książce nie poprzestanę.
Polecam i pozdrawiam!!
Użytkownik: plectrude 22.08.2007 10:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja również zaczęłam od &q... | in_dependent
Polecam rozpocząć od "Końca świata" tak, jak zrobiłam to ja przypadkowo. Książki Murakamiego można podzielić na dwie kategorie (przynajmniej w moim odczuciu): bardziej i mniej realistyczne. Szczerze polecam rozpoczynać od powieść obszerniejszych (oprócz "Norwegian Wood"), stronić raczej od opowiadań, bo mogą zniechęcić. Jeśli jednak czytelnik skłania się ku realizmowi, to "Norwegian" jest w sam raz. Najtrafniejsze są tłumaczenia z japońskiego, te z angielskiego nieco zgrzytają, dlatego warto zwrócić na to uwagę. :)
Użytkownik: grazine 22.08.2007 13:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Ja zaczynałam od "kafki nad morzem". Kupiłam ją przyjaciółce na urodziny i okazało się, że jest wielbicielką Murakamiego i ma parę jego książek, które mi z checią pożyczyła. Tak więc zaczęłam od "Kafki.." i "Norwegian wood", przy czym nad tą drugą się prawie popłakałam - bardzo smutna i melancholijna książka. Obie gorąco polecam i oczywiście będę kontynuować moją znajomośc z tym autorem :)
Użytkownik: Jagusia 01.09.2007 19:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja zaczynałam od "ka... | grazine
Zaczęłam więc od "Kafki...". Jestem w połowie. Lubię wielowątkowe powieści. Dziekuję:)
Użytkownik: awx 19.09.2007 10:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Zaczęłam więc od "Ka... | Jagusia
Jej, owszem, "Kafka..." jest wielowątkowa, ładnie się układa, ale tak do 3/4 :( Później wyrzuciłabym wątek (w zasadzie główny, bo tytułowy) Kafki Tamury - może dlatego, że nie jestem chłopakiem i irytują mnie seksualne rozważania pietnastolatka? Wygląda to tak, jakby Murakami musiał wstawić coś, żeby się lepiej sprzedawało i nie było zbyt trudne dla masowego odbiorcy. Nie mówiąc już o niespotykanej wcześniej przewidywalności... Ale uważam że dla wątku pana Nakaty warto przeczytać, bo mogłaby być świetna, gdyby autor jeszcze nad nią popracował.
Użytkownik: żurawinka 13.11.2008 08:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Jej, owszem, "Kafka.... | awx
Ja rozpoczęłam od "Kafki nad morzem" i jestem nią zachwycona, aczkolwiek zgadzam się awx że niektóre wątki, które nadawały magicznej atmosfery potem trochę stały się nudne i jakby spłaszczone. Ale i tak warto.
Użytkownik: anndzi 25.08.2007 22:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Ja zaczęłam od "Kroniki ptaka nakręcacza"- wciągnęła mnie bez reszty:)
Użytkownik: lukasz108 30.08.2007 17:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
A ja właśnie uważam że najlepiej zacząć od "Kroniki..." ;-) W zdecydowanie najbogatszy sposób przedstawia świat Murakamiego. Potem można z radością odkrywać wszystkie niuanse poprzez inne krótsze i mniej złożone książki :)
Użytkownik: Bacia 30.08.2007 17:54 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja właśnie uważam że na... | lukasz108
Ja zaczęłam od "Norwegian Wood" i to była chyba dobra decyzja. Przy "Kronice" miałam potężny kryzys.Pokonałam to i inne jego pozycje poszły gładko.
Użytkownik: AnnRK 24.09.2007 12:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Ja tymczasem zaczęłam od "Tańcz, tańcz, tańcz" i uważam to za trafny wybór (choć nie mój, bo książkę dostałam w prezencie ;-). Potem był "Kafka..." i "Na południe...". Teraz ostrzę pazurki na "Po zmierzchu". A potem - cała reszta.
:-)
Użytkownik: renatka1973 28.09.2007 08:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Czy ktoś może polecić książkę, która najbardziej oddaje klimat Japonii i przybliża kulturę tego kraju?
Użytkownik: carmaniola 28.09.2007 11:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy ktoś może polecić ksi... | renatka1973
Proponuję zajrzeć tutaj: [artykuł niedostępny]

i tutaj:

[artykuł niedostępny]

Czytania literatury japońskiej i o Japonii do końca życia chyba wystarczy. :-)
Użytkownik: Sadakot 01.11.2007 18:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Ja zaczęłam od "Końca świata" i to był strzał w dziesiątkę. To było jeszcze za tego "czarnego" wydania tej książki. Potem była "Przygoda z owcą". Też mi się bardzo podobała. Nie przeczytałam jeszcze wszystkiego, co u nas wyszło, ale z tego co łyknęłam, to nie podobał mi się "Sputnik sweetheart". "Kronika ptaka nakręcacza" też do gustu mi nie przypadła.
Moim zdaniem najlepiej zacząć od "Owcy" lub "Końca świata".
Użytkownik: nensha 28.11.2007 20:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Moją pierwszą książką Murakamiego było 'Norwegian Wood'. Jak dla mnie idealna na początek - chociaż początkowo może być trochę ciężko, to potem powieść wciąga bez reszty i pragnie się tylko więcej. ;) Jak dla mnie niesamowita książka. Poza tym mam do niej olbrzymi sentyment, bo to po niej się zaczęło. ;) Potem przeczytałam 'Sputnik Sweetheart', a aktualnie jestem w trakcie 'Tańcz, tańcz, tańcz'.
Użytkownik: Bacia 29.11.2007 11:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Moją pierwszą książką Mur... | nensha
Zaczęłam od "Norwegian Wood".Podobała mi się i zachęciła do szukania innych tytułów.Kolejna to "Sputnik Sweetheart", potem "Tańcz,tańcz,tańcz".Rozłożyłam się na "Kronice ptaka nakręcacza".Od tego czasu omijam Murakamiego.Myślę jednak, że ten kryzys minie.
Użytkownik: Alken 30.11.2007 16:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Ja zaczełam przypadkiem od "Wszystkie boże dzieci tańczą"- zakochałam się w trybie natychmiastowym, wcześniej odrzucało mnie od tego autora ze względu na jego popularność- następny mój wybór, już świadomy- "Norwegian Wood". Resztę zdobędę za wszelką cenę choćbym miała palić wsie, mordować dzieci i nieważyć niewiasty ;P
Użytkownik: caramel 04.12.2007 18:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja zaczełam przypadkiem o... | Alken
Jestem potwierdzeniem teorii, że ptak Nakręcacz nie jest dobry na początek. Dobrnęłam do połowy i rzuciłam w kąt. Niedawno z niechęcią, za namową, sięgnęłam po "Norwegian Wood", troszkę nadczytałam i mam ohotę na więcej.
Myślę jednak, że to literatura dobra na bardziej melancholijny moment w życiu. Ja się teraz przepowadzam, dużo się wkół mnie dzieje, więc wrócę innym razem do Murakamiego :-)
Użytkownik: allan 15.12.2007 10:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Uwaga...nie można zaczynać od"Tańcz,tańcz.."Dlaczego?..bo to kontynuacja"Przygody z owcą"i idiotycznym pomysłem jest zaczynanie wątków od końca.nie uwielbiam Murakamiego...ale mam wszystkie jego książki i elegancja stylu w jakim pisze sprawia mi prawdziwą przyjemność.
Użytkownik: slamik 18.12.2007 22:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Myślę, że to naprawdę bez znaczenia. Ja zaczęłam od "Końca świata", który bardzo mi się spodobał, a potem czytałam jeszcze "Owcę", "Kronikę", "Tańcz, tańcz, tańcz" i "Sputnik" wszystkie mają to coś. Są świetnie napisane i przenika je niepowtarzalny nastrój. Najmniej podobała mi się "Przygoda z owcą", ale przypuszczam, że to bardzo indywidualne. Czytanie wszystkich książek Murakamiego jest niezwykle przyjemne, a to, która w szczególności najmocniej na Ciebie oddziała wynika bardziej z modelu wyobraźni czytającego. "Kronika ptaka nakręcacza" jest chyba faktycznie nieco bardziej wymagająca w odbiorze, ale naprawdę znakomita.
Użytkownik: darknes 22.12.2007 22:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę, że to naprawdę bez... | slamik
Przeczytałam narazie tylko jedną, wieć zaczełam :) A konkretnie od "Przygody z owcą" i mam zamiar sięgnąć po coś jeszcze. Myślę, że to dobry początek.
Użytkownik: vagabond 16.01.2008 16:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Ja zaczełam od "Norwegian Wood" dalej były: "Wszystkie boże dzieci tańczą", "Sputnik Sweetheart", "Przygoda z owcą" "Tańcz, tańcz, tańcz". Jestem zachywcona niezwykłym stylem pana Murakamiego i zarazem bardzo zadowolona, że nie zaczęłam konsumpcji jego książek od "Końca świata...". Gdyby to właśnie ten tytuł byłby moim pierwszym- zostałby też ostatnim...
Użytkownik: vertue 23.01.2008 23:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Chyba jako jedyny zacząłem od "Po zmierzchu". Jadąc w grudniu do Krakowa kupiłem tę książkę w księgarni na dworcu (wcześniej polecono mi tylko autora), bo była najtańsza, a ja nie miałem wiele pieniędzy. Nie zawiodłem się na niej i nie żałuję tych pieniędzy. Haruki zafascynował mnie od pierwszych stron- teraz czytam "Norwegian Wood" i też jest świetna. Polecam wszystkim.
Użytkownik: Agnimic 20.05.2008 13:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba jako jedyny zacząłe... | vertue
"Po zmierzchu" dokończyłam tylko dlatego, że zaczęłam i szkoda było już tych kilkudziesięciu przeczytanych stron. To książka (na szczęście niezbyt obszerna) napisana całkiem odmiennym stylem niż poprzednie pozycje Murakamiego. Ledwie strawiłam ten suchy, beznamiętny ton. Zastanawia mnie, czy moja niestrawność "Po zmierzchu" spowodowana jest tym, że przyzwyczaiłam się do bardziej zmysłowego i zaangażowanego Murakamiego... Może też spodobałaby mi się bardziej, gdybym nie miała wcześniejszego kontaktu z tym pisarzem, co rzutowało na ocenę tej pozycję.
Więc może lepiej zacząć od bardziej charakterystycznych książek niż "Po zmierzchu".
Swoją przygodę z Murakamim (nie słysząc o nim nic)zaczęłam ok. 4 lat temu od "Sputnika", który mnie zaczarował, poprzez "Owcę", "Koniec Świata...", i "Kafkę...". Gdzieś pomiędzy była też "Kronika ptaka..." - ciężko mi było przez nią przebrnąć - myślę, że do tej książki po prostu trzeba dojrzeć i o ile nie trafiło się na "Kronikę" jako pierwszą, to proponuję przeczytać ją nie z rozpędu (bo akurat czyta się wszystko, co sygnowane nazwiskiem H.M.), tylko wtedy, gdy się będzie na nią gotowym.
Użytkownik: Rinoa 26.11.2008 19:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba jako jedyny zacząłe... | vertue
a już zwątpiłam, błądząc po wypowiedziach. nie jesteś jedynym, który rozpoczął przygodę z tym autorem tytułem "po zmierzchu". Mi przytrafiła się podobna sytuacja. przyjaciółki wiedziały, ze chce zapoznać się z Harukim, i podarowały mi akurat ten tytuł bo był najtańszy(ja sama miałam chrapkę na "norwegian wood")- i myślę ze może dlatego nie zapoznałam się z pozostałymi powieściami? moje zafascynowanie prysnęło niczym banka mydlana, kiedy próbowałam przeczytać "po zmierzchu" w czasie 7h jazdy pociągiem. i ledwie mi się udało, ale wstręt pozostał. Dopiero po roku stwierdzam, że nie powinnam sugerować się jednym tytułem, jednak styl tam zaprezentowany był dla mnie odpychający w tak wielkim stopniu, że nawet teraz waham się czy czy zakupić inną książkę tego autora. Ale chyba skusze się na norwegian wood;].
Użytkownik: vanesska 28.01.2008 20:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Ja koncze czytac cala tworczosc,jaka dostepna jest w Polsc ejelsi chodzi o Harukiego.
I jestem w nim zakochana,w jego metafizyce,we wszystkim.
I jestem zrozpaczona,bo nie chce czytac nikogo innego.
Nie mam pojecia co bede teraz czytac,jesli nie Murakamiego.
Mam nadzieje,ze otrzyma Nagrode Nobla i bedzie jescze dlugo zyl,
bo ja musze miec co czytac!!!!!!!!
A sama zaczelam od Norwegian....
zostala mi tylko jescze Owa Kronika Ptaka....
ciezko powiedziec,co bylo najlepsze.
Koniec Swiata jednakze wzruszyl mnie do lez,do lez.
3dni chodzilam nieprzytomna.
Mega wztras!
Poza skala Richtera!
Użytkownik: hanutek 07.02.2008 08:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Kiedyś przeczytałam w prasie artykuł na temat Murakamiego. Zainteresował mnie i nawet zapisałam to nazwisko w notesie. Potem o tym zapomniałam i po dłuższym czasie trafiłam przypadkiem w bibliotece na "Koniec świata..." i wsiąkłam. Chociaż nie przepadam za fantastyką, książka mnie urzekła. Zostało mi teraz tylko do przeczytania "Norwegian wood", "Na zachód..." i "Przygoda z owcą". Mam nadzieję, że niedługo wyjdzie się coś nowego.
Użytkownik: Wilku 07.02.2008 13:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Ja zacząłem moją przygodę z powieściami Murakamiego właśnie od "Kronik Ptaka Nakręcasza" i z radością stwierdzam, że nie tylko Murakami jest moim ulubionym pisarzem, ale właśnie ta jego powieść jest moją ulubioną. Przygodę z Murakamim można rozpocząć od każdej jego książki, wszystkie są świetne. Odradzam jedynie zaczynania od "Tańcz, tańcz, tańcz", gdyż znajdują się tam odwołania do "Przygody z owcą". To chyba tyle.
Użytkownik: carmaniola 02.06.2008 13:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja zacząłem moją przygodę... | Wilku
Halo, halo! Zima już poszła precz do morza! czas się obudzić! Tym razem nie powinno padać. ;p
[artykuł niedostępny]
Użytkownik: kaskaaa 16.02.2008 21:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Osobiście zaczęłam od "Sputnika sweetheart'a" i po jego przeczytaniu byłam zachwycona stylem w jakim została napisana.Nie jest to prosta literatura,wymaga ona ogormnego skupienia i wyszukania w niej tego "czegoś" co nie każdemu uda się znaleźć.Po następnej książce "Po zmierzchu" byłam juz zakochana w Murakamim.Uchwycenie tej chwili która na codzień umyka nam niezauważona to największa zaleta książek tego artysty.Książki nie dla każdego raczej dla kogoś poszukującego głębszego sensu.Poszukiwania te nie są proste ale to co nas spotyka gdy już go znajdziemy jest warte wszystkiego...
Użytkownik: Leonard 19.02.2008 10:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Zacząłem od "Końca świata..." i był to dobry początek. Potem były opowiadania i reszta. Zostały mi jeszcze trzy jego pozycje. I tak... Nie polecam zaczynać od "Tańcz, tańcz, tańcz", bo jak było tu już wspomniane jest to kontynuacja "Przygody z owcą" i w ten sposób traci się pełnię odbioru "Tańcz,..." oraz przyjemność z "Przygody...". Nie należy też zaczynać kontaktu z Murakamim od "Po zmierzchu", bo moim zdaniem jest to książka niedokończona. Choć pokazuje klimat jego utworów, to nie stanowi zamkniętej opowieści. To taka kronika jednej nocy, ale nic nie wynika z tych nocnych zdarzeń dla bohaterów... Nie dowiadujemy się o powiązaniu występujących tam symboli. Może to zirytować czytelnika - tak początkującego, jak i znającego poprzednie utwory autora.
Użytkownik: anabe 13.03.2008 20:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Nie mając zadnych rekomendacji przeczytałam Na południe od granicy, na zachód od słońca, potem długo nic. Następna była KRONIKA PTAKA NAKĘCACZA i moim zdaniem Murakami nie napisał nic lepszego. Przeczytałam wszystkie jego książki ale po Kronice... to było tylko podtrzymanie nastroju, pozostanie w tym samym klimacie.
Użytkownik: exilvia 13.03.2008 20:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie mając zadnych rekomen... | anabe
:) To ja Kroniki na razie nie przeczytam, choć stoi na półce już od ponad pół roku - zepsułabym sobie następne lektury :)
Użytkownik: rociel 19.03.2008 12:16 napisał(a):
Odpowiedź na: :) To ja Kroniki na razie... | exilvia
Czy ktoś z was wie może z której książki Murakamiego pochodzi ten cytat?
" Ujrzawszy stuprocentowo idealną dziewczynę pewnego pięknego kwietniowego poranka"? ?

Może z "Norwegian wood" ale nie jestem przekonany. Będę niezmiernie wdzięczny za waszą pomoc jako specjalistów
Użytkownik: hburdon 19.03.2008 12:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy ktoś z was wie może z... | rociel
To jest tytuł jednego z opowiadań.
Użytkownik: exilvia 19.03.2008 13:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy ktoś z was wie może z... | rociel
To opowiadanie, tak jak pisze Hania. Jedno z pierwszych zdań. Nie wiem, czy jest po polsku. Ja czytałam je po niemiecku - po niemiecku wydano zbiór opowiadań, który ma nazwę od tego opowiadania właśnie.
Użytkownik: hburdon 19.03.2008 14:10 napisał(a):
Odpowiedź na: To opowiadanie, tak jak p... | exilvia
A po angielsku ukazało się w zbiorze "The Elephant Vanishes". Też nie wiem, czy jest po polsku.
Użytkownik: exilvia 19.03.2008 20:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy ktoś z was wie może z... | rociel
A skąd znasz ten cytat?

Napisałeś to pod moją wypowiedzią, dlatego ja się odzywam, ale nie jestem specjalistką od Murakamiego.
Użytkownik: Lwiica 03.05.2008 01:00 napisał(a):
Odpowiedź na: A skąd znasz ten cytat? ... | exilvia
vertue nie ty jedyny, bo ja także. I myślę że tu nie ma za bardzo za znaczenie kto od jakiej książki. Teraz Murakami zrobił się tak popularny że każdy sięga po następne książki żeby się przekonać co tam dalej "nabazgrał" :P
Użytkownik: cypek 03.06.2008 11:18 napisał(a):
Odpowiedź na: vertue nie ty jedyny, bo ... | Lwiica
Zaraz chwileczkę nie bądzmy agresywni.Proszę samemu tak nabazgrać jak to robi Murakami.
Użytkownik: jeany 03.07.2008 17:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Zaraz chwileczkę nie bądz... | cypek
Moja przygode z Murakamim zaczelam od "Na poludnie od granicy, na zachod od slonca" i uwazam ze byl to dobry wybor. Ksiazke kupilam w Lodzi o spodobala mi sie okladka, ale cos czuje ze to bylo przeznaczenie :D
Jak do tej pory najbardziej podobal mi sie "Norwegian Wood" zupelnie inny niz pozostale ksiazki Murakamiego. Czytanie warto tez zaczac od "Przygody z owca", a na pewno lepiej przeczytac ja zanim wezmie sie za "Tancz, tancz, tancz".
Użytkownik: MartaSz-L 10.07.2008 21:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Najpierw "Norwegian Wood"- gorąco polecam. Potem "Tańcz, tańcz, tańcz"
Jako trzecia była "Kronika ptaka nakręcacza" no i troszkę się zawiodłam. A raczej nie potrafiłam jej zrozumieć. Niedługo jeszcze raz ją przeczytam, może bardziej uwaznie:)
Po dłuższej przerwie ostrzę pazurki na "Kafkę nad morzem"
Zatęskniłam troszkę za Murakamim
Użytkownik: pati90ce 19.07.2008 21:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Chłopak kupił mi na 17 urodziny Norwegian Wood. Dostałam ją 11 listopada i zaczęłam czytać, a skończyłam dopiero wczoraj... Jednakże żałuję tej przerwy. Później treść bardzo mnie wciągnęła i doczytałam połowę w jeden dzień, a książka należy raczej do tych obszerniejszych. Może to mnie wtedy trochę odrzuciło? Nie wiem, ale bardzo się cieszę, że dobrnęłam do końca bo nie powiem, książka się autorowi udała :P kiedy opowiedziałam chłopakowi jej treść w bardzo zwięzłym skrócie, powiedział że już mi nie kupi książki tego autora, ale ja cały czas negocjuję ;) najbardziej się uśmiałam z fragmentu gdzie Midori opowiadała że sąsiadka kichnęła i wypadł jej tampon, heh :) Ale początek ostatniego rozdziału mnie zdecydowanie zdziwił... Nie spodziewałam się takiej akcji i może to mnie zmotywowało do przeczytania kolejnej książki. Jestem tu właśnie po to, bo nie wiem na którą teraz chłopaka naciągnąć ;)

pozdrawiam!
Użytkownik: Cirilla 03.08.2008 12:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Będę mało orginalna: zaczęłam od "Kroniki ptaka nakręcacza" i jak dotąd na tym poprzestałam. Ale powoli dojrzewam do "Norwegian wood". ;-)
Użytkownik: MartaSz-L 03.08.2008 17:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
W końcu mam... czytam... "KAFKA NAD MORZEM".
Wciąga bez reszty. Ciekawy wątek Kafki, aczkolwiek bardziej zaciekawia postać Pana Nakaty.
Gorąco polecam:))
Użytkownik: savana 21.08.2008 21:46 napisał(a):
Odpowiedź na: W końcu mam... czytam... ... | MartaSz-L
Zacząłem od "Na południe od granicy,na zachód od słońca".Podszedłem do tej pozycji Murakamiego z dużą rezerwą,ale po kilku głębszych haustach "japońskiego realizmu" pragnąłem więcej...Na tyle,ze momentami wtapiałem sie w przeżycia głównego bohatera.Po przeczytaniu "Po zmierzchu" moja fascynacja Murakamim jeszcze bardziej wzrosła.Ostatnią rzeczą Murakamiego jaką miałem przyjemnośc przeczytac to"Kafka nad morzem",fascynująca opowieśc,wciągajaca bez reszty,z lekka dozą fantastyki,surrealizmu i tak zajmujacymi postaciami jak Nakata.Osima,Saeki...Kafka Tamura.Nie sądziłem,że dak dalece można zafascynowac się codziennością Japonii!
Użytkownik: Aia 26.08.2008 15:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
hejhej

ja zaczęłam od Kafki nad morzem. bardzo mi się podobała, choć rzeczywiście wątek seksualny wywołał w mojej głowie takie: eeeh, nie (może tak własnie miało być?), potem sięgnęłam po 'Po Zmierzchu' i oszalałam zupełnie, coś cudownego. 'Ptak Nakręcacz' jest jednak moim zdecydowanym faworytem, ukochaną książką i czystym szaleństwem, zaraz po nim 'Koniec Świata' (naprawdę: zaraz, niedużo niżej na mojej liście) i 'Przygoda z Owcą'. bardzo ładną, delikatną i subtelną książką jest 'Norwegian Wood' (tak samo jak jedna z dziewczyn tutaj, dostałam ją od chłopaka. z odręczną dedykacją i rysunkiem jeżyka na stronie tytułowej :) ). zupełnie nie podobał mi się za to 'Sputnik Sweetheart', był taki.. płaski. 'Wszystkie boże dzieci tańczą' ma tylko jedno opowiadanie które mnie porwało: Pan Żaba ratuje Tokio od katastrofy. Panowie Żaba i Katagiri są bardzo żywi, surrealistyczni i.. murakamiowi.

następne będzie 'Tańcz Tańcz Tańcz'. a potem 'Ślepa Wierzba..' i.. i poczekam aż wydadzą coś nowego ^^
Użytkownik: Kostkos 31.08.2008 14:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
A ja zaczynałam od "Kafki nad morzem" :) I mnie pochłonęło całkowicie:) "Przygoda z owcą" i "Tańcz, tańcz, tańcz" to moje ulubione książki. Osobiście poleciłabym na początek "Po zmierzchu", bo nie jest tak złożona, ale co kto woli ;)
Użytkownik: Omni 06.09.2008 20:41 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja zaczynałam od "... | Kostkos
Ja zaczynałem od "Norwegian Wood" a następnie idąc za ciosem "Tańcz, tańcz, tańcz" i bardzo mi się podobały te dwie pozycje na początek. Teraz, po kilkumiesięcznej przerwie od Murakamiego - "Kronika Ptaka Nakręcacza" na tapecie, a w kolejce czeka "Przygoda z Owcą"...
Użytkownik: MartaSz-L 02.11.2008 21:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
"Po zmierzchu" to kolejna książka Murakamiego, którą polecam. Niezbyt obszerna, bardzo fajnie się czyta.Mam zamiar w niedługim czasie przeczytać : "Przygoda z owcą".
Użytkownik: aaga 12.11.2008 09:30 napisał(a):
Odpowiedź na: "Po zmierzchu" ... | MartaSz-L
No a ja jestem właśnie w trakcie tej ksiązki - i muszę z przykrością stwierdzić, że strasznie mnie nudzi... Wcześniej przeczytałam "Wszystkie boże dzieci tańczą" i niestety tez mnie nie zachwyciła... Wiem, że jest strasznie dużo entuzjastów Pana Murakamiego, ale obawiam sie, że po tych dwóch ksiązkach po następne juz nie sięgnę i nie dołącze do jego grona.
Użytkownik: AnnRK 03.02.2009 12:05 napisał(a):
Odpowiedź na: No a ja jestem właśnie w ... | aaga
Nie wiem jak to jest, ale te mniejsze objętościowo książki Murakamiego są dużo słabsze od pozostałych.
Użytkownik: jazzy 06.11.2008 19:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Radzę Ci byś zaczęła od książki napisanej najwcześniej, a jest to bodaj "Przygoda z owcą" (1982) i tak po kolei. Będziesz mogła zaobserwować jak pisarz się rozwijał w swojej twórczości.
pozdrawiam,
Użytkownik: blainemono 05.12.2008 19:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Radzę Ci byś zaczęła od k... | jazzy
Kupiłem 3 książki, wierząc, że mi się spodobają. Przeczytałem "Norwegian Wood" i totalnie mnie zamurowało. Gdy przeczytałem ostatnie zdanie, bezmyślnie się w nie wpatrywałem; nie chciałem, żeby to był koniec. Książka cudowna, na pierwszą idealna. Później "Kronika..." - książka fascynująca. Przeczytana jako druga. Zrobiła na mnie nie mniejsze wrażenie od "Norwegian...". Poszedłem do Empiku, i kupiłem dwie kolejne książki Japończyka.

Najlepsza na początek: "Norwegian Wood".
Użytkownik: lida86 06.12.2008 23:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
hej, a ja zaczęłam Murakamiego od jego opowiadań "Ślepa wierzba i śpiąca kobieta" i kilka naprawde mi się podobało, zostały mi jeszcze 2, a na półce juz stoi "Tańcz, tańcz, tańcz" Myślę, że od czego by się nie zaczęło i tak się wsiąknie.

"Jak bardzo trzeba się upić, żeby usnąć na torach tramwajowych..??" :P
Użytkownik: Piegusek 21.12.2008 23:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Moim zdaniem, to zależy od czytelnika - czego wymaga od lektury. Według mnie "Kronika ptaka nakręczaca" nadaje się jako zachęta na narkotyczny nałóg do Murakiego. Przeczytałam "Norwegian Wood" i jak dla mnie, była to powieść zwyczajna, szara, taka prosta. Za to reszta - to dopiero prawdziwy Murakami. "Kronika..", "Kawka", a teraz "Tańcz, tańcz, tańcz". Z jednej strony fantastyka, z drugiej realizmu opisów i wszechobecny naturalizm. Także ja ze swej strony polecam - prawdziwego Murakami - tego, z górnej półki.
Użytkownik: Myszorek 03.02.2009 11:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Ja przeczytałam "Na południe od granicy, na zachód od słońca", potem - za namową koleżanki - "Ślepa wierzba i śpiąca kobieta". I jedno i drugie było dla mnie drogą przez mękę. Absolutnie nie rozumiem fenomenu tego pana. Podobnie jak nie widzę żadnego sensu w tym, co pisze. Nie rozumiem go i nigdy więcej nie będę próbowała. Szkoda czasu.
Użytkownik: brodnicki 26.02.2009 11:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
a ja czytam wlsnie norwegian wood, wlasnie czytam drugi list naoko :) bardzo mi sie na razie podoba
pozdr

d
Użytkownik: funky.junky 18.09.2009 17:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Ja zaczęłam właśnie od "Kroniki ptaka nakręcacza", pewnie dlatego, że tylko ta książka Murakamiego była wtedy w bibliotece, i nie widzę żadnych przeszkód, żeby właśnie od tej pozycji zaczynać. Zależy też czego czytelnik szuka w lekturze. Wszystkie książki Murakamiego, które dotychczas czytałam, mają ten sam styl, więc albo komuś od razu przepadnie jego twórczość do gustu albo nie.
Użytkownik: Idusia 13.11.2009 12:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Chyba klasycznie - polecam rozpoczynanie przygody z Murakamim od "Kroniki ptaka nakręcacza". Choć muszę przyznać, że spotkałam się z osobami, którym łatwiej było przekonać się do "Kafki..." ze względu na większą hm... kulturową zbierzność z klasycznymi, europejskimi dziełami :)
Użytkownik: miedzynamimgla 25.11.2009 15:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Zaczęłam od "Norwegian Wood" i nie żałuję, chociaż słyszałam, że dobrze zacząć od "Przygody z owcą". Tę również już przeczytałam, i zabrałam się za "Tańcz tańcz tańcz" - to właściwa kolejność, bo w 3x Tańcz znajduje się kontynuacja wydarzeń z "Przygody z Owcą" :)
Użytkownik: redlips93 20.02.2010 14:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Ja zaczęłam dość przypadkowo od "Na południe od granicy, na zachód od słońca" ale jakoś za pierwszym razem do mnie nie trafiła (o ile mnie pamięć nie myli to byłam jeszcze w podstawówce wtedy, w 5 czy 6 klasie więc to było chyba zwyczajnie odrobinę zbyt wcześnie). Jakiś rok później sięgnęłam po "Sputnik Sweetheart" i znowu wróciłam do "Na południe..." ale tak całkowicie zauroczyłam się dopiero przy "Norwegian Wood".

Na początek nie polecałabym ani "Kroniki ptaka nakręcacza" ani "Koniec Świata i Hard-Boiled Wonderland". Trudno mi to uzasadnić, ale chyba najlepiej na początek sięgnąć po któreś z opowiadań albo "Norwegian Wood".
Użytkownik: persona 21.02.2010 12:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Moja przygoda z Murakamim zaczęła się od "Norwegian wood" i myślę, że to był trafiony wybór. Na początku nie mogłam się za nią zabrać, musiała przeleżeć kilka miesięcy na mojej półce. Po jej pochłonięciu pozostał niedosyt i ciekwość dalszych książek tego autora.
Później nadszedł czas "Przygody z owcą" i "Na południe od granicy, na zachód od słońca". Obecnie poluję w bibliotece na "Sputnik Sweetheart".
Użytkownik: Urshana 21.02.2010 15:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Moja przygoda z Murakamim... | persona
Osobiście zaczęłam od "Kafki nad morzem", potem było "Tańcz, tańcz, tańcz" oraz "Po zmierzchu". Teraz czytam "Ślepą wierzbę i śpiącą kobietę". Za "Kroniki..." mam się zamiar zabrać za jakiś czas.
Użytkownik: Eilenn 05.06.2010 21:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Mnie do czytania jego książek zachęciło opowiadanie "Tony Takitani", które przeczytałam właściwie przypadkiem - wydanie bezpłatne, część Ogólnopolskiej Kampanii Na Rzecz Wspierania Czytelnictwa. Od tego czasu bardzo cenię jego prozę, choć za mną dopiero 3 pozycje: "Po zmierzchu", "Na południe od granicy, na zachód od słońca" i opowiadanie "Wszystkie boże dzieci tańczą", ale i tak jestem oczarowana. Jak tylko minie mi kryzys czytelniczy, zabieram się za "Koniec świata i Hard-boiled Wonderland" i "Tańcz, tańcz, tańcz".
Użytkownik: my_way 21.07.2010 21:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Ja zaczęłam od Norwegian Wood. Przyznam trochę trwało przyzwyczajenie się do specyficznego nastroju jego pisarstwa ale szybko wsiąkłam (choć czemu mi się wydawało że ta książka bije erotyzmem na kilomter, poczatkowo mi to przeszkadzało). Teraz czytam "Kronikę..." i wiem, że na tym nie poprzestanę.
Użytkownik: wekpier 21.04.2011 14:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja zaczęłam od Norwegian ... | my_way
Ja zacząłem od "Kroniki ptaka nakręcacza". Byłem oczarowany. Po tym przeczytałem już kilka pozycji MH: Norwegian Wood, Sputnik Sweetheart, Koniec świata... Jak na razie uważam że najlepsza była Kronika... Wszystkie te książki były bardzo dobre ale Kronika była najfajniej zakręcona. Lubię taką literaturę która zmusza do pewnego wysiłku intelektualnego. Robię sobie przerwy między kolejnymi książkami MH żeby mi starczyło na dłużej :) ale mam pewien problem bo niestety nawet jak czytam dobrą książkę innego autora to chciałbym już sięgnąć po kolejną MH ;)
Użytkownik: asiek2701 21.04.2011 16:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja zacząłem od "Kroniki p... | wekpier
Ja zaczęłam od "Przygody z owcą", zupełnie przypadkowo. Polecam "Norwegian Wood", Kroniki... jeszcze nie czytałam, ale nie mogę się doczekać kiedy ją nareszcie dorwę :)
Użytkownik: Megumerka 26.09.2011 19:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Zawsze będę mieć sentyment do pierwszej przeczytanej książki Murakamiego... To był "Sputnik Sweetheart". Poleciła mi ją koleżanka i do dzisiaj jestem jej wdzięczna za tę rekomendację. Utknęłam w Murakami na zawsze... Praktycznie większość jego książek przeczytałam dwa razy, bo uwielbiam do niego wracać, zatapiać się w jego świecie. Dlatego polecam "Sputnika". Myślę, że można byłoby zacząć również od "Przygody z owcą".
Użytkownik: marysiek 21.06.2012 12:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Ja zaczynałam od "Norwegian Wood". Był to losowy wybór, ale chyba nie taki zupełnie przypadkowy, bo dzięki tej książce znalazłam autora, który pisze dokładnie "po mojemu". Następny był "Kafka nad morzem" - książka bardzo specyficzna, zupełnie inna niż "Norwegia Wood". Mimo to, większość czytało mi się świetnie. Dopiero pod koniec wydarzenia były dla mnie zbyt przerysowane, dość naciągane - akcja, która do tej pory przyjemnie i leniwie rozciągała się niczym kotka (panna Mimi?) na słoneczku, nagle nabrała niesamowitego tempa, wydarzenia pędziły jak szalone, opisy się skróciły, zastąpiły je zasadnicze dialogi - żadnych domysłów ze strony czytelnika, rozwiązania podane na tacy. Trochę byłam zaskoczona, zwłaszcza zdarzeniami iście z fantastyki młodzieżowej :) W pewnym momencie zaczęłam zastanawiać się nawet, czy Murakami nie ma problemów z narkotykami. Zrzucam to jednak ostatecznie na baardzo bujną wyobraźnię autora.
Teraz za to czytam "Po zmierzchu" i odkrywam znów coś innego. Jak na razie Murakami dla mnie to ogromna różnorodność i specyficzny styl. Zobaczymy co będzie dalej. Czeka na mnie jeszcze "Na południe od granicy..." a dalej cała reszta. Nie mogę się doczekać :)
Użytkownik: mery97 05.11.2014 20:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Ja zaczęłam od opowiadań "Wszystkie boże dzieci tańczą". Byłam chyba w gimnazjum, pamiętam, że zadziwiły mnie one i zaciekawiły, chociaż były trochę... niepokojące, może z uwagi na mój wiek. Tak czy siak polecam to na początek, bo łatwo się wciągnąć i nieco rozeznać w tematyce i stylu Murakamiego. Kilka lat później zabrałam się za "Kronikę ptaka nakręcacza" i mimo, że czytałam ją blisko miesiąc, to byłam w pełni usatysfakcjonowana i nasycona powieścią. Jednak nie wiem, czy jest dobra na początek, chociażby ze względu na obszerność. Równie dobrze można by zacząć od "Przygody z owcą", jest bardzo przyjazna i szybko się ją czyta, łatwo się wciągnąć w ten dziwaczny świat.
Użytkownik: amaze 19.09.2017 21:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę wszystkich entuzja... | Jagusia
Zaczęłam od "Na południe od granicy, na zachód od słońca"... i na tym skończyłam. Nie była to najgorsza książka w moim życiu, ale nie zachęciła mnie absolutnie niczym. No... język był w porządku. Gdzieś w Waszych wypowiedziach wyczytałam, że to japoński realizm - może nie moja bajka, po prostu. Za to realizm magiczny - jak najbardziej. A to pojęcie też gdzieś tutaj padło. Więc jeśli mam kiedykolwiek do Murakamiego wrócić - poradźcie mi, co najbardziej wpisuje się w ten gatunek? Już sobie wytypowałam trzy największe pewniaki: "Norwegian wood", "Przygoda z owcą" i "Wszystkie boże dzieci tańczą". A moze macie inne wskazówki?
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: