Dodany: 31.05.2012 10:38|Autor: veverica

Książkowe wspomnienia z maja 2012 :-)


Zapraszam!
Wyświetleń: 84332
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 259
Użytkownik: gosiaw 31.05.2012 10:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Baby (Czechow Antoni) - 5
Przebudzenie wiosny (Juszkiewiczowa Maria) - 3
Pan Lodowego Ogrodu: Tom 2 (Grzędowicz Jarosław) - 5
Dynastia Miziołków (Olech Joanna) - 6
Wesele w Atomicach (Mrożek Sławomir) - 4,5
Pan Lodowego Ogrodu: Tom 3 (Grzędowicz Jarosław) - 5
Sekret panny Kimberley (Niziurski Edmund) - 4,5
Poradzisz sobie, Kotten! (Lindquist Marita) - 4
Zajezierscy (Gutowska-Adamczyk Małgorzata) - 4,5
Wyprawa do gwiazd (Vogt A. E. van (Vogt Alfred Elton van)) - 3,5
"A co ciebie obchodzi, co myślą inni?": Dalsze przypadki ciekawego człowieka (Feynman Richard Phillips) - 4,5
Mój brat i jego brat (Lindquist Håkan) - 4,5

Trzynasty schron (Dryjer Marek) [http://trzynasty-schron.net/teksty/13_cz1_roz12.pdf] - 1
Autor chwalił się na LubimyCzytać.pl swoimi najnowszymi osiągnięciami literackimi. "Trzynasty schron" to opowiadanie wyróżnione w jakimś konkursie. Postanowiłam sprawdzić czy lepsze to niż "Droga ślepców". I ani lepsze ani gorsze. Ten sam poziom. Za walory literackie 1, za (niezamierzony) komizm 6. ;)
Użytkownik: Eida 31.05.2012 10:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Baby - 5 Przebudzenie wi... | gosiaw
Ojej, zupełnie zapomniała, że jeszcze "Trzynasty schron" na mnie czeka! Mówisz, że aż takie śmieszne? :-D
Użytkownik: gosiaw 31.05.2012 10:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Ojej, zupełnie zapomniała... | Eida
Moja przepona z trudem wytrzymała komizm lektury i komentarze znajomych, z którymi się podzieliłam cytatami na gg.

Już na samym początku jest zdanie, które rozłożyło mnie na łopatki:
"Nie potrafiłem skupić myśli, które niczym robaki w akwarium, ciągle gdzieś uciekały."
Użytkownik: benten 31.05.2012 11:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Moja przepona z trudem wy... | gosiaw
Hłe hłe hłe. Dobre. Czy to ten autor, którego cytatami się przerzucaliście we "Właśnie przeczytałem gniota"?
I czemu sięgnęłaś po tę książkę, skoro poprzednia taka zła? Wasza dobroć i chęć dawania drugiej szansy zadziwia mnie.
Użytkownik: gosiaw 31.05.2012 11:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Hłe hłe hłe. Dobre. Czy t... | benten
Mnie do głębi poruszył fakt, że to jest dzieło, któremu ktoś przyznał jakąś nagrodę czy wyróżnienie. Byłam oczywiście sceptyczna, no ale może akurat tylko "Droga ślepców" była taka niedopracowana, a "Trzynasty schron" chociaż da się czytać. No i niestety, poziom ten sam, materiału na kfiatki do naszego gniotowego wątku tam po sufit, ale nie mam siły niczego wynotowywać.
Więcej o Trzynastym Schronie jest tu: http://trzynasty-schron.net/ie_tworczosc_trzynastka.html. Opowiadanie Dryjera jest fragmentem jakiejś większej układanki. Obawiam się, że tu już podziękuję i się nie zapoznam.

Aha. To wyróżnienie w "Trzynastym schronie" to nie jedyny laur ostatnio zdobyty przez autora. http://lubimyczytac.pl/dyskusja/69/1354/lista-ksiazek-zakwalifikowanych-do-literackiej-nagrody-europy-srodkowej-angelus-2011-za-2010-rok
Użytkownik: Eida 31.05.2012 11:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Moja przepona z trudem wy... | gosiaw
Czyli szykuje się powtórka z rozrywki :-D

Ale wiesz, zauważyłam, że czytanie Dryjera ma najbardziej komiczny efekt, kiedy czyta się go w kilka osób, albo właśnie komuś. Bo jak przez dłuższy czas czytałam sama dla siebie, to szybko ogarniała mnie irytacja i zamiast śmiać się do rozpuku, mogłam się zdobyć jedynie na prychanie.

Podobno on pisze jakąś nową książkę - widziałam (i nawet czytałam) na Facebooku jakieś fragmenty, ale to był komizm wyższej klasy.
Chyba nawet Ty zamieściłaś tutaj jakiś fragment - coś o półdupkach, które płynęły od pleców po uda. W każdym razie doczytałam dalej: jest opis stosunku jakiejś pani i pana, po którym - mam nadzieję, że nikt z czytających ten post w tym momencie niczego nie je - ta pani się zwymiotowała. Ciekawe czy wydawnictwo Radwan wyda mu to i tym razem, czy może wreszcie przejrzy na oczy.
Użytkownik: Eida 31.05.2012 11:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyli szykuje się powtórk... | Eida
Znalazłam to (wystarczyło wpisać do google'a "półdupki" i "Dryjer")! Więc cytat brzmi tak: "Wymioty, zgagą wyciągane, wystrzeliły z niej natychmiast."
Całość tu: http://skytower1.blogspot.com/ (dla amatorów mocnych wrażeń)

A na samym dole strony mamy jeszcze oryginalną informację o autorze:
"Autor: Marek Dryjer ur. 27.05.1976 we Wrocławiu o 14:00" :D :D :D

Użytkownik: Katarinka4 31.05.2012 16:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Znalazłam to (wystarczyło... | Eida
No to idę czytać!! :-D
Też chcę mieć trochę radochy dzisiaj!
Użytkownik: Eida 31.05.2012 10:47 napisał(a):
Odpowiedź na: To był owocny miesiąc - p... | Eida
No tak, zapomniałam jeszcze o dwóch:

17) Mój brat i jego brat - Håkan Lindquist
18) Mam dwie matki - Muriel Villanueva i Perarnau
Użytkownik: Panterka 02.06.2012 10:17 napisał(a):
Odpowiedź na: To był owocny miesiąc - p... | Eida
"Mama ma zawsze rację" powędrowała do schowka :-)
Użytkownik: Eida 04.06.2012 09:51 napisał(a):
Odpowiedź na: "Mama ma zawsze rację" po... | Panterka
Myślę że warto przeczytać. Sama książka króciutka i bardzo zgrabnie napisana - przeczytałam ją zaledwie w godzinę siedząc w księgarni (Próbowałam w Empiku, gdzie pani z informacji szukała jej w komputerze. Najpierw wpisała tytuł do wyszukiwarki z błędami i prawie się ze mną kłóciła, że nie ma takiej książki (czy na pewno nie pomylił mi się tytuł ani autor?), po tym, jak delikatnie zwróciłam jej uwagę na błąd, poprawiła, ale okazało się, że książki faktycznie nie ma. W Matrasie miałam więcej szczęścia).
Użytkownik: benten 31.05.2012 11:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Praca w ogródku sprzyja audiobookom!

(audiobook) Gilgamesz (< autor nieznany / anonimowy >) potwierdzone znane mi mity i więcej. A przy okazji ciekawa= inna/odmienna forma prowadzenia narracji i mój ukochany bromance (5)
(audiobook) Złodziejka książek (Zusak Markus) O, więc tak wygląda katharsis. Książka, po której się prawie pochorowałam, jak to mam w przypadku takiej tematyki. Z drugiej strony to jedna z najlepszych książek tego roku, ale już nigdy w życiu jej nie tknę, ale teraz mi lepiej, i jakoś w ogóle weselej. (6)
z półki Zwierzęta z lasu dziewiczego (Fiedler Arkady) o zwierzętach historie różniaste. Informacji z zakresu zoologii jak na lekarstwo, za to mnóstwo tego, czemu nigdy nie mogłam się oprzeć, czyli opisywanie zwierząt, przez pryzmat ludzkich zachować. I można poczytać, o papudze delektującej się serem, tapirze zdeprawowanym przez kapibarę, transseksualnych ostronosach i pancerniku Tadku. I parę wzruszeń(5)
U babuni: Powieść (Kraszewski Józef Ignacy (pseud. Bolesławita Bogdan, Bolesławita B.)) powiastkę przeczytałam z dużą przyjemnością. Autor powstrzymał się przed paroma trickami, które zastosowane byłyby w dzisiejszej literaturze. Między innymi podobało mi się to, że Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu (4,5)
(audiobook) Arystokrata bez krawata (Tyszkiewicz Jan) ciekawe historie, mnóstwo znanych ludzi i wiele interesujących miejsc. I wcale nie uważam, żeby autor (czego się najwyraźniej bał) był snobem. W końcu nie jego wina, że jego kuzyni to Potoccy, Tarnowscy i inna taka banda, i że wśród takich się obracał ;>. Lektor dobry, chociaż z pojęciami angielskimi był drobny problem. Ale mnie aż tak nie bolało. (4,5 z możliwością wyżej)
Uwikłanie (Miłoszewski Zygmunt) naprawdę dobry kryminał. Bardzo podobał mi się język, konkretny, bez żadnych udziwnień, bardzo pasujący do historii. I bohater żaden alkoholik czy totalnie udręczony, chociaż do końca sympatyczny to też nie. I jest trup na drugiej stronie, ale nie jest niepotrzebnie krwawa. A historia złożona. Chociaż zastanawiam się, czy autor trochę nie przedobrzył, to myślę, że sięgnę jeszcze po niego (5)
Rozważania o snach czyli Onejrokrytyka (Artemidor z Daldis) zaskakująco logiczne i rozsądne argumenty wytacza autor, chociaż nie jest to oczywiście arcydzieło literatury światowej. Ale byłam pod wrażeniem jego toku myślowego, który, biorąc poprawkę na zagadnienie, można uznać za zdroworozsądkowy (4)
Dom w Kornwalii (Gale Patrick) Widzę atrakcyjne aspekty tej książki i rozumiem, dlaczego komuś może się podobać bardziej. Ale dla mnie było dużo pretensjonalnie i niepotrzebnie zagmatwanych zabiegów, które i tak niczemu nie służyły, bo świadomy czytelnik orientuje się we wszystkim w trakcie drugiego rozdziału (3,5)
Dafnis i Chloe (Longos) Ciekawa opowiastka o miłości, z pewnością dużo atrakcyjniejsza niż późniejsze zawodzenia Tristana i Izoldy. Tutaj autor ma normalne podejście do miłości, również tej cielesnej (4,5)
Etiopia: Ale czat! (Wojciechowska Martyna) nie wynoszę najlepszej opinii ani o autorce, ani o jej zdolnościach interpersonalnych. Często budziła we mnie irytację i pewnie gdyby nie piękne zdjęcia pewnie ocena byłaby niższa. Ale trzeba docenić ciekawe informacje, zwłaszcza w tabelkach na końcu, gdzie są i święta i kalendarze i przede wszystkim bibliografia (4)
Dracula [pełna wersja] (Stoker Bram) książka, wbrew pozorom, wcale się nie zdewaluowała, i nadal czuć atmosferę grozy. Zwłaszcza w porównaniu z wampirami w dzisiejszych czasach. Dziennik okrętowy był naprawdę straszny i mroczny(4,5)
Przeciążona arka (Durrell Gerald) (4) pierwsza książka Durrella o jego wyprawach, w porównaniu z późniejszymi wydaje mi się ciut słabsza. Są już te urocze anegdotyczne opowiadania o zwierzętach, ale za dużo opisów, które nie są najbardziej porywające we wszechświecie. I wydaje mi się, że tłumaczenie trochę "sloppy", niechlujny. No bo jaki to jest "miękki kształt" kolców małego zwierzątka, albo "największe miejsce w jaskini" gdzie podwieszone są nietoperze? Niby wiadomo, o co chodzi, ale zawsze. (4)
Prawdziwa Księga Pustki: Przypowieści taoistyczne (Liezi) wszystkie opowieści konfucjańskie wydają się ucięte przed puentą. Zostawia miejsce do zastanowienia się i przemyśleń (4,5)
O miłości i śmierci (Süskind Patrick) początek mało zachęcający, ale późniejsze porównanie i omówienie mitu o miłości i zmartwychwstaniu, o wskrzeszających Jezusie i Orfeuszu. Ale to zdecydowanie za krótkie.(4)
Kobieta w bieli (Collins Wilkie (Collins William Wilkie)) bardzo interesująca powieść. Chociaż dwóch głównych bohaterów pozbawionych jest jakiejkolwiek charyzmy, polotu i, no, mózgu - czasami czułam się jakbym czytała Krzyżaków, to portrety Marianny, hrabiego Fosco i innych bardzo do mnie przemawiały (4,5)
Opowiedzcie, jak tam żyjecie (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) miłe historie z życia w małej, raczej zamkniętej, społeczności na wykopaliskach (4,5)
Gawędy o zwierzętach (Trepka Andrzej) chwila przerwy w książkach o zwierzętach. Dużo ciekawych informacji, ciekawa bibliografia, ale za dużo powtórek. Chociaż bardzo ciekawe historie o gatunkach zagrożonych wyginięciem, jak o jeleniu milu (4)
(powtórka) Maskarada (Pratchett Terry)
(powtórka) Trzej panowie na rowerach (Jerome Jerome K. (Jerome Jerome Klapka))
1. Zoo w walizce (Durrell Gerald) Mogłoby być trochę więcej zwierząt, trochę mniej o Fonie na Bafut. Ale i tak przyjemnie (4,5)
audiobook/ang Whose Body? (Sayers Dorothy Leigh) aspekt kryminalny może nie porwał mnie totalnie, chociaż dobry. Natomiast postaci i ich dialogi są bezcenne. Więcej w śmiesznych cytatach (5)
Użytkownik: benten 01.06.2012 10:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Praca w ogródku sprzyja a... | benten
I jeszcze wczoraj udało mi się dosłuchać Żaby (Arystofanes (Aristophanes)), w zasadzie to słuchowisko z teatru polskiego radia. Ale za to kto czytał! Krzysztof Kowalewski, Wiktor Zborowski, Bronisław Pawlik, Maria Seweryn, smakowitości. Może dam jeszcze wyższą ocenę, bo adaptacja była piękna.
Użytkownik: benten 04.06.2012 00:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Praca w ogródku sprzyja a... | benten
Czy ktoś wie, co to znaczy "sobierajska"? W kontekście :"Tymczasem nie tylko liczba ich się nie zmniejszyła, lecz przeciwnie, hrabina Buska powróciła pośpiesznie, a z nią przybyła daleka krewna, z hrabiów Mylskich, pani Ozorowska, stara kobieta, której się zdawało, że ją podkomorzyna bardzo kocha, że one się najlepiej rozumieją, iż tu jest niezmiernie potrzebną, a była to najnieznośniejsza wszędobylska, sobierajska, wścibiąca się we wszystko, nie zamykająca ust, natrętna, plotkarka, prawdziwa plaga domu, który nawiedzić raczyła. Panowie i słudzy znieść jej nie mogli, widok jej sam przerażał i podkomorzyna też, dowiedziawszy się o przyjeździe Ozorowskiej, zbladła i zmięszała się. Z nią nie można było chwili spokoju mieć w domu, musiała zajrzeć do każdego kąta, wszystkich potrzebowała na swe usługi, nigdzie jej nie było dobrze, poprawiała wszystko." U Babuni, J.I.Kraszewski
Użytkownik: Pok 31.05.2012 11:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Lód (Dukaj Jacek) (3,5)
Początek mi się nawet spodobał. Zainteresowały mnie ciekawe realia powieści (alternatywna rzeczywistość, Rosja, rok 1924). Drażniło mnie, co prawda pismo stylizowane na staropolszczyznę, ale jakoś się czytało. Jednak czym dalej tym gorzej. A książka ma trochę ponad 1000 stron napisanych dość drobnym drukiem. Na pewno nie można odmówić tej pozycji wartości, lecz by tę wartość znaleźć, trzeba się mocno skupić na tekście. A fabuła jest nudna (szczególnie po rozdziale w pociągu) i niesamowicie rozwlekle prowadzona (wszystko jest wielokrotnie powtarzane). Główny bohater może i jest interesujący, lecz zarazem tak odrealniony i nieludzki, że ani nie da się go polubić, ani znienawidzić. Nie jest to zła książka, wielu ją sobie nawet bardzo ceni, ja jednak jakoś nie mogę poczuć dukajowskiego stylu. "Lód" nie potrafił mnie wciągnąć, a przy tak długiej powieści jest to niezwykle ważne.

Morderstwo w Orient Expresie (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) (5)
Naprawdę znakomity kryminał! Akcja jest inteligentnie prowadza, a złożoność argumentacji i poszlak budzi respekt. Żałuję, że kiedyś już widziałem film, bo znałem zakończenie i niestety ominęło mnie zaskoczenie i główkowanie w trakcie lektury. Mimo to i tak czytało się świetnie.

Przebudzenia (Sacks Oliver) (5,5)
Recenzja: Cudowny lek i dwudziestu pacjentów

Opowieści niesamowite (Poe Edgar Allan) (3,5)
Jest kilka naprawdę niezłych opowiadań, ale większość (z 15) jest mocno średnia i mało zaskakująca czy przerażająca. Swego czasu musiały robić furorę, ale dzisiaj człowiek nabrał sporej znieczulicy.

Dzisiaj narysujemy śmierć (Tochman Wojciech) (6)
Recenzja: Dzisiaj narysujemy mord

Steve Jobs (Isaacson Walter) (5)
Recenzja: O tym jak (nie) zarządzać wielką firmą

Historia Boga: 4000 lat dziejów Boga w judaizmie, chrześcijaństwie i islamie (Armstrong Karen) (4,5)
Jak sam nazwa wskazuje, książka przedstawia w sposób chronologiczny losy Boga w trzech głównych religiach (ale znajdzie się tu też trochę miejsca dla buddyzmu i hinduizmu). Pokazuje jak zmieniały się z czasem dogmaty, tradycje i sam obraz Stwórcy. Treść książki jest mocno filozoficzna i autorka często szczegółowo objaśnia punkt widzenia danego myśliciela czy teologa. Mi najbardziej podobało się pierwsze i ostatnie 100 stron (całość ma 400). Prawdę mówiąc spór mistycy kontra racjonaliści niespecjalnie mnie absorbował. Wolałbym chyba więcej historii dziejów, niż historii pojęć. Mimo wszystko jest to pozycja godna uwagi, bo trudno o lekturę bardziej konkretną i obszerną w czystą treść, jeśli chodzi o taką tematykę. Nie spodoba się jednak osobom, którym niedobrze się robi na samą myśl o filozoficznych (czy tym bardziej metafizycznych) spekulacjach.

Metro 2033 (Glukhovsky Dmitry (Głuchowski Dmitrij)) (4)
Metro 2033 z jednej strony zachwyca świetną koncepcją, a z drugiej razi słabym wykonaniem. Postacie nie są autentyczne (główny bohater jest zupełnie nieprzekonujący), dużo rzeczy wydaje się być dorzucone na siłę, a wtrącane co jakiś czas długie pseudofilozoficzne rozważania psują mocno odbiór całości. Pomysł był naprawdę super, lecz nie wszystko wyszło do końca udanie (miałem wrażenie jakby książka była pisana na szybko, bez wielkiej refleksji nad kolejnymi postaciami czy zdarzeniami). Zdecydowanie też bardziej podobała mi się druga połowa książki. Zacząłem się powoli przekonywać do wizji autora, i mimo narzekań nie mogę powiedzieć, że jest to zła lektura, bo summa summarum nieźle się ją czyta. Oczekiwałem czegoś lepszego, a dostałem tylko dość dobrą powieść osadzoną w post-apokaliptycznym świecie.

Pasja życia (Stone Irving) (5)
Stone opisał życie van Gogha z wielką pasją. Nie kunsztem, a właśnie pasją. Wczuwa się w bohatera, stawia w wielu trudnych sytuacjach, ukazuje myśli, sposób postępowania i postrzegania świata przez malarza, który stale musiał się borykać z trudnościami losu i odtrąceniem społecznym. Jest to trochę smutna opowieść o człowieku, mającym zdobyć uznanie dopiero po śmierci. Bardzo pouczająca opowieść należy dodać. Warto przeczytać.
Użytkownik: mariolawiki1 31.05.2012 12:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Gramatyka miłości i inne opowiadania [1972] (Bunin Iwan) ocena 6,0
Zbiór opowiadań czytany przeze mnie na przełomie miesięcy, na raty z braku czasu. Wszystko, co miałam do powiedzenia na jego temat napisałam przy okazji wspomnień z kwietnia. Gorąco polecam!

Zdążyć przed zmrokiem (French Tana) ocena 5,5
Zawsze mam opory przed stawianiem wysokich ocen kryminałom. Myślę, że kieruje mną przede wszystkim obawa, że w ten sposób "skrzywdzę" o wiele bardziej wartościową twórczość, której jest tak wiele.
Tej powieści jednak nie mogłam wystawić niższej oceny - jest ciekawa, trudno się od niej oderwać, postaci są mocno zarysowane, o głębokim rysie psychologicznym.
Polecam!

Ślepcy (Maeterlinck Maurice (Maeterlinck Maurycy)) ocena 6,0
Miałam ciary podczas czytania! Zgroza i niepokój narastały w miarę upływu czasu, a zakończenie zaskoczyło mnie...
Świetne!

Biografia głodu (Nothomb Amélie) ocena 4,5
Powieść autobiograficzna skoncentrowana na dzieciństwie i wczesnej młodości autorki.
Zadziwiła mnie skomplikowana osobowość pisarki. Książka zasmuciła i wkurzyła. (zwłaszcza postawa rodziców i ich inercja)
Prawdopodobnie oceniam całość utworu z punktu widzenia rodzica, matki, ciężko jest mi jednak wyjść z takiej właśnie roli i nabrać dystansu do utworu.

Strach mędrca: Część 1 (Rothfuss Patrick) ocena 6,0
Strach mędrca: Część 2 (Rothfuss Patrick) ocena 5,5
Kolejne tomy świetnej historii, od której nie można się oderwać.
Czekam na ciąg dalszy mając nadzieję, że pisarz nie obniży lotów i nie stworzy niepotrzebnego tasiemca.

Oksana (Odojewski Włodzimierz) (oksana) ocena 5,5
Są powieści, które czytam "na raty" nie dlatego, że są ciężkie, trudne, nieciekawe, ale z powodu chęci delektowania się nimi i wydłużenia czasu jaki mogę spędzieć na ich lekturze.
Oksana do takich utworów należy. Smakowałam książkę ostrożnie, przez kilka dni; urzekła mnie, zasmuciła, sprawiła radość i... zaskoczyła.
Cudowna!

Zacisze 13 (Rudnicka Olga) ocena 4,5
Zacisze 13: Powrót (Rudnicka Olga) ocena 4,5
Bardzo przyjemne, lekkie kryminały z dużą dozą humoru.
Może nie jest to literatura z górnej półki, ale za to wspaniałe antidotum na wiosenną deprechę.

Powtórka po latach Paradyzja (Zajdel Janusz A. (Zajdel Janusz Andrzej)) ocena 5,5
Z perspektywy czasu zupełnie inne wrażenia - silniejsze, wydatniejsze niuanse i smaczki.

Pentagram (Nesbø Jo) ocena 5,0
Ostatnia część trylogii i zarazem bardzo dobry kryminał.
Przede mną pozostałe (wcześniejsze) części dotyczące życia komisarza.

Traktat o łuskaniu fasoli (Myśliwski Wiesław) ocena 6,0
Cudowny monolog, od którego trudno się oderwać. Do powtórnego przeczytania, gdyż za pierwszym podejściem trudno, moim zdaniem, wyłapać i przeanalizować wszystkie wątki poruszane przez autora, zwłaszcza kiedy książkę pochłania się niemal na wdechu.

Wszystkie imiona (Saramago José) ocena 5,0
Niby nic niezwykłego, a jednak! Powieść ogromnie mi się podobała i wciągnęła mnie pomimo niezbyt rozbudowanej akcji.
Można byłoby powiedzieć, że jest to niemal kryminał, albo że jest to opowieść o straszliwej samotności oraz o tym do czego ona prowadzi, do jakich czynów nas zmusza, można byłoby powiedzieć, że to książka psychologiczna, lub że to kolejna utopia, można byłoby powiedzieć, że...
Krótko - wielopłaszczyznowe, wciągające czytadło!

49 idzie pod młotek (Pynchon Thomas) ocena 5,5
Książka niezwykła, momentami śmieszna, momentami szalona, z pogranicza jawy i snu.
Dla wielbicieli spisków i nie tylko:)

Psie serce (Bułhakow Michaił (Bułhakow Michał)) ocena 5,5
Fatalne jaja (Bułhakow Michaił (Bułhakow Michał)) ocena 5,0
Ku przestrodze do czego mogą doprowadzić nieprzemyślane do końca eksperymenty naukowe plus wszystko to, co charakterystyczne dla Bułhakowa - krytyka ustroju sprzyjającego podłościom i donosicielstwu, łapówkarstwu, przerośniętej biurokracji, itp.- ubrane w piękny styl i sporą dawkę gorzkiego humoru.
Bardzo mi się podobały, druga historia nieco mniej.

Małe zbrodnie małżeńskie (Schmitt Éric-Emmanuel) ocena 4,0
Powieść napisana w formie dramatu, podobała mi się, ale szału nie było.
Ogólnie rzecz ujmując cały czas mam mieszane uczucia w stosunku do autora, nie wiem do końca jak mam oceniać jego powieści, gdyż z jednej strony uważam je za niezłe, z drugiej- nie ma w nich niczego na tyle głębokiego, aby na dłuższą metę zapadały mi w serce.

Niespodzianka: Prawdziwe zdarzenie w 4-ech aktach (Rostworowski Karol Hubert) ocena 4,5
Skrajna bieda nękająca bohaterów doprowadza w ostateczności do prawdziwej i nieodwracalnej tragedii.
Szkoda, że fabuła niestety przewidywalna, niespodzianki z tej strony nie było.

Pan Lodowego Ogrodu: Tom 1 (Grzędowicz Jarosław) ocena 5,0
Pan Lodowego Ogrodu: Tom 2 (Grzędowicz Jarosław) ocena 5,0
Pan Lodowego Ogrodu: Tom 3 (Grzędowicz Jarosław) ocena 5,0
Co mogę powiedzieć? Podobało mi się bardzo! Ponieważ czytałam ciurkiem, nie różnicowałam ocen za poszczególne części, a za kryterium przyjęłam całokształt.
Liczę, że kolejna część/części utrzymają dotychczasowy poziom i nie zawiodę się na koniec, bo szkoda by było!

Ćwiczenia stylistyczne (Queneau Raymond) ocena 5,5
Za wyobraźnię, humor, styl i świetną zabawę.

Opowiadanie: Pies Tomasza Edisona (Kurt Vonnegut) ocena 5,5









Użytkownik: Paulina* 31.05.2012 12:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Kwiaty dla Algernona (Keyes Daniel) (6)
Igrzyska śmierci (Collins Suzanne) (5)
Użytkownik: Aquilla 31.05.2012 12:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
O - to już? Jakoś mi umknął koniec miesiąca w całym rozgardiaszu końca semestru :D

Atuty Zguby (Zelazny Roger) (5) - Początek drugiej sagi nadal dobry, ale kończę teraz 2 tom i chyba faktycznie ta seria jest trochę słabsza. Merlin jest sympatyczny, ale brakuje mu trochę do Corwina. Poza tym zaczyna mi to cuchnąć marysuizmem (Merlin silny, sprawny, doskonale walczy, mag i to obu szkół magii (co wcześniej się praktycznie nie zdarzyło), do tego świetny informatyk i ma myślącą garotę jako obrońcę...). Drugi tomik zejdzie chyba do 4, ale w pierwszym te mankamenty mi jeszcze nie przeszkadzały.

Królowa Niewidzialnych Jeźdźców (Tomaszewska Marta) (4) - sama powieść fajna, ale końcówka ją trochę dobiła. I nie chodzi mi o sam koniec z Wróżem (to było niezłe), ale końcowkę przygód bohaterów - jakoś wszystkie wątki strasznie szybko się zamknęły, jakby autorkę ktoś poganiał. Poza tym parę rzeczy nie zostało wyjaśninoych (np. wątek karczmarzy).

Odd i Lodowi Olbrzymi (Gaiman Neil) (4,5) - Było kiedyś takie pisemko "Już czytam". W każdym numerze główną atrakcją było opowiadanie dla dzieci. Ta książeczka przypomniała mi to pismo, poziom opowiadania właśnie w jego okolicach (poza 1-2 fragmentami, gdzie można było wyczuć ten perfekcyjny klimat Gaimana, który uwielbiam).

Paskudna dziewczyna (Schriber Margrit) (4) - fajne, ale trochę udziwnionym językiem. I szkoda, że nigdzie na książce nie ma napisanego, że jest oparta na prawdziwej postaci. Dowiedziałam się po fakcie, a tak może bym się bardziej przejęła bohaterami.

Zapomniane bestie z Eldu (McKillip Patricia A.) (4,5) - lubię McKillip. Ma taki fajny klimacik. Szkoda, że tak mało o zwierzakach, dowiedziałabym się o nich czegoś więcej.

Obecnie czytam dalsze części Amberu, a jednocześnie Stulecie chirurgów.
Użytkownik: misiak297 31.05.2012 14:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytane w maju: Bi... | KrzysiekJoy
Nie wiedziałem Krzysiu, że również jesteś w fanklubie Kowalewskiej;)
Użytkownik: KrzysiekJoy 01.06.2012 14:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytane w maju: Bi... | KrzysiekJoy
Tak, bardzo lubię cykl "Zawrocie". Przyznaję jednak, że pomiędzy lekturą "Maski arlekina" a "Inną wersją życia" był długi odstęp czasowy, a spowodowany został tym, że trzecia część cyklu, niezbyt mi przypadła do gustu. Szykuję się do lektury "Przelotu bocianów" i wiele sobie po niej obiecuję.
Użytkownik: Jabłonka 31.05.2012 12:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Samo ostrze (Abercrombie Joe) świetna
Igrzyska śmierci (Collins Suzanne) bardzo dobra
Vatran Auraio (Huberath Marek S. (pseud.)) rewelacja, mój typ na książkę roku
Dlaczego piloci kamikadze zakładali hełmy? czyli Ekonomia bez tajemnic (Frank Robert H.) dobra, choć nie nasze realia, ale dobrze tłumaczy mechanizmy
Zbój (Kordas Kazimierz) przeciętna plus, książka z pudła ;)
Potęga mitu (Campbell Joseph, Moyers Bill) lepsza
Obcy - 8 pasażer Nostromo (Foster Alan Dean (pseud. Lucas George)) przeciętna plus
Dziwny przypadek psa nocną porą (Haddon Mark) rewelacja, świetnie i prawdziwie napisana :D
Kapuściński non-fiction (Domosławski Artur) świetna biografia, owszem miałam momenty niesmaku, ale skończywszy książkę zachwyciłam się całością, a Kapuściński i bliższy bardziej ludzki...
Książki i ludzie: Rozmowy Barbary N. Łopieńskiej (antologia; Łopieńska Barbara, Janion Maria, Turowicz Jerzy i inni) bardzo dobra
Samotność Bogów (Terakowska Dorota) przeciętna z plusem, Misiek przyniósł ze szkoły, więc postanowiłam spróbować raz jeszcze Panią Terakowską poczytać...
Jak mówić do nastolatków, żeby nas słuchały - jak słuchać, żeby z nami rozmawiały (Faber Adele, Mazlish Elaine) dobra, lektura ze szkolenia na lepszego rodzica...
Rok 1984 (Orwell George (właśc. Blair Eric Arthur)) bardzo dobra, powtórka po latach... już tak nie porusza...
Zima Muminków (Jansson Tove) świetna, kocham Muminki i wszystkie Paszczaki... też :P
Od Astrid do Lindgren (Oravsky Vladimir, Larsen Kurt Peter, < autor nieznany / anonimowy >) lepsza, przeczytana do porannej kawy, leciutka i sympatyczna
Piotrek zgubił dziadka oko, a Jasiek chce dożyć spokojnej starości (Legut Lucyna (Legut-Werecka Lucyna)) przeciętna z plusem, momentami zabawna, przeczytana w poczekalni
Listy (Mrożek Sławomir, Lem Stanisław) rewelacyjna, przeczytana ze smakiem - pyszna lektura na wiele dni, czytałam ją jak najwolniej, ale się skończyła :(
I tyle tylko w tym miesiącu, dużo pracy miałam, czasu nie starczało, ale bezsenne noce ratowały...
Użytkownik: Lwiica 31.05.2012 12:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Zdziwiłam się bardzo, bo mimo sesji i zaliczeń książek przeczytałam co niemiara jak na mnie. Gorzej jest niestety z jakością tych książek:

1. Prawdziwy świat (Kirino Natsuo (właśc. Hashioka Mariko)) ocena: 3,0
2. Kadysz za nienarodzone dziecko (Kertész Imre) ocena: 2,0 (ten noblista nie dla mnie)
3. Supermarket kultury: Kultura globalna a tożsamość jednostki (Mathews Gordon) ocena: 4,0
4. Kosogłos (Collins Suzanne) ocena: 3,5
5. Kosogłos (Collins Suzanne) ocena: 2,5 (im dalej w las tym gorze, po 1 części autorka chyba nie miała pomysłu na dalsze, więc wyszło jak wyszło)
6. Morze ciche (Haele Jeroen van) ocena: 4,0
7. Wesele Zajna (Salih At-Tajjib) ocena: 4,0
8. Księżniczka z lodu (Läckberg Camilla (właśc. Läckberg Jean Edith)) ocena: 4,5 (kolejna seria kryminalna, zapowiada się bardzo dobrze, mimo, że jedną z zagadek pierwszej książki można bardzo szybko samemu odgadnąć)
9. Księżniczka z lodu (Läckberg Camilla (właśc. Läckberg Jean Edith)) ocena: 4,0 (nie to co "Portret Doriana Greya", ale styl bardzo podobny)
10. Wampir i inne opowiadania (Kim Young-ha (Kim Youngha)) ocena: 3,5 (opowiadania - jedne lepsze, drugie gorsze, ale żadne nie powala na kolana)
11. Wampir z Ropraz (Chessex Jacques) ocena: 3,0

W trakcie:

Wytwórca makaronu (Ma Jian)
Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął (Jonasson Jonas)
Użytkownik: Lwiica 31.05.2012 12:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Zdziwiłam się bardzo, bo ... | Lwiica
4 to oczywiście miała być książka W pierścieniu ognia (Collins Suzanne) (druga część cyklu), a 8 to Teleny (Wilde Oscar).
Użytkownik: misiak297 31.05.2012 14:01 napisał(a):
Odpowiedź na: 4 to oczywiście miała być... | Lwiica
"Teleny" jest, że tak powiem, bardziej... hm... roznamiętniony?:)
Użytkownik: Lwiica 31.05.2012 19:52 napisał(a):
Odpowiedź na: "Teleny" jest, że tak pow... | misiak297
Trochę bardziej niż bardziej :) Pisząc podobieństwo miałam na myśli bardziej styl literacki obu powieści :)
Użytkownik: misiak297 31.05.2012 20:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Trochę bardziej niż bardz... | Lwiica
Swoją drogą, nigdy nie mogłem wyjść z podziwu, że taka proza, która dziś naprawdę może oburzać i zdumiewać czystą pornografią, powstała w dziewiętnastym wieku!
Użytkownik: Lwiica 31.05.2012 20:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Swoją drogą, nigdy nie mo... | misiak297
Podobno w Anglii w XIX w. skandal gonił skandal w wyższych sferach, więc nic dziwnego, że przejawia się to także w literaturze :)
Użytkownik: hburdon 31.05.2012 19:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Zdziwiłam się bardzo, bo ... | Lwiica
A to ciekawe, że Collins coraz mniej ci się podobała z tomu na tom. Ja miałam dokładnie odwrotnie, pierwsza część rozczarowała mnie tak bardzo, że w ogóle nie miałam ochoty kontynuować cyklu. Zmusiłam się jednak ;) i okazało się, że jednak istnieje w tym świecie coś takiego jak niejednoznaczności i dylematy moralne...
Użytkownik: Lwiica 31.05.2012 20:06 napisał(a):
Odpowiedź na: A to ciekawe, że Collins ... | hburdon
Bardzo mi się nie podobały 2 i 3 część. Pierwsza pokazywała coś nowego, a walka z władzą i to w takim wykonaniu nie przypadła mi do gustu. Nie mówiąc już o miłosnych rozterkach Katniss, które mnie irytowały bardzo - i wiadomo czemu unikam jak ognia :) I bardzo mi się też nie podobały opisy w wykonaniu pani Collins, dość pobieżnie, mało malowniczo, a potencjał był duży.
Użytkownik: hburdon 31.05.2012 22:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo mi się nie podobał... | Lwiica
Dla mnie świat 1 części jest bardzo mało wiarygodny. Nawet cynikowi trudno chyba uwierzyć, że od 75 lat największą atrakcją w telewizji są igrzyska, w których dzieci w wieku 12 - 16 lat mordują się nawzajem. Przecież nawet Hitler obozy śmierci organizował chyłkiem, bardzo pilnując, żeby żadne rozkazy w tej sprawie nie były opatrzone jego nazwiskiem. A tutaj nie tylko, że holokaust - ale dzieci - publiczny - i przyklaskuje mu całe społeczeństwo?

Z drugiej strony, wspomniane dzieci idą na igrzyska mordować i żadnemu z nich, nawet głównej pozytywnej bohaterce, nie przychodzi do głowy, że zabijanie niewinnych ludzi dla własnego przetrwania może być nieetyczne. A już największy żal miałam do autorki, że Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu

Te zarzuty w dużo mniejszym stopniu odnoszą się do 2 i 3 części, kiedy autorka decyduje się bliżej przyjrzeć odcieniom szarości; i rebelianci na przykład okazują się nie do końca tacy świetlani, jak byśmy chcieli; i szalony naukowiec snuje wątpliwe moralnie plany... Scena egzekucji jest też niezła.

Natomiast miłosne rozterki dla odmiany wydały mi się dość wiarygodne. :)
Użytkownik: Lwiica 01.06.2012 14:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Dla mnie świat 1 części j... | hburdon
Z pierwszym Twoim zarzutem wobec książki się zgodzę. Ale to ma dwie strony. Z jednej faktycznie jest nie do uwierzenia, że w ogóle ktoś wpadł na pomysł stworzenia takich igrzysk, a z drugiej nie wiemy jaki ten świat w przyszłości jest (chyba nigdzie nie było podane jaki to dokładnie odległy czas od naszego obecnego jest), jak się zmienił, i jak zmienili się ludzie. Najbardziej zaskakuje właśnie jest to, że to się odbywa publicznie, przy cichej akceptacji większości społeczeństwa Panem, które nie okazuje żadnych oznak niezadowolenia.

Nie powiem, bo właśnie fakt, że dzieci i młodzież miały się nawzajem zabijać na arenie mnie do książki przyciągnął. Ludzie lubią sensacje i różne afery, czego ja jestem dobrym przykładem. Ale w trakcie trwania igrzysk, a nawet trochę wcześniej zastanawiałam się czemu oni tak ślepo zgadzają się na swój los. Obawa przed krzywdą, którą Kapitol może wyrządzić rodzinie uczestnika to jedno, ale iść potulnie jak baranek na rzeź to co innego. Pomyślałam też, że na ich miejscu spróbowałabym namówić uczestników igrzysk do nie zabijania się, ale połączenia sił na arenie przeciwko Kapitolowi. Pewnie nic by z tego nie wynikło i tak, ale sam fakt niezgadzania się na masakrę może dałby komuś do myślenia.

Pomimo tych wszystkich "ale" książkę czytało się dość dobrze, bo coś się działo. Kolejne części już nie miały czym przykuć mojej uwagi. Cała seria wypada dość średnio.

A miłosne rozterki (zwłaszcza nastolatków) to nie dla mnie. Śmiać mi się chce i tyle :)
Użytkownik: exilvia 01.06.2012 14:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Z pierwszym Twoim zarzute... | Lwiica
Hehe, racja, w "Battle Royale" ma to więcej sensu - uczestnicy mają na szyi obroże, zostali porwani, żeby uczestniczyć w grze - innymi słowy: nie mają za bardzo wyjścia. Chociaż, jak się okazuje w zakończeniu - nie do końca. W ogóle, polecam ten japoński film, jest bardziej wielowymiarowy niż książka (nie czytałam 2 następnych części, tylko pierwszą) Collins.
Użytkownik: benten 01.06.2012 15:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Hehe, racja, w "Battle Ro... | exilvia
Film jest dobry, ale książka jest jeszcze lepsza, bo jest tam więcej historii tych dzieci.
Użytkownik: exilvia 01.06.2012 15:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Film jest dobry, ale ksią... | benten
Dzięki za info, będę pamiętać, na razie mam trochę dość tego makabrycznego tematu.
Użytkownik: Lwiica 01.06.2012 15:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Film jest dobry, ale ksią... | benten
Nie wiedziałam, że jest to ekranizacja książki. W bazie biblionetki jest tylko Battle Royale: Tom 1 (Takami Koushun, Taguchi Masayuki). Poza tą mangą jest jeszcze jakaś powieść?
Użytkownik: benten 01.06.2012 16:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiedziałam, że jest t... | Lwiica
Tak, jest, i to bardzo dobra: http://www.goodreads.com/book/show/57891.Battle_Ro​yale Sporo do czytania, ale o ile pamiętam to dużo miejsca poświęcają tam na opisanie dokładnie charakterów postaci i ich życia przed wydarzeniem. Przeczytałam z dużą przyjemnością - jako książkę oczywiście, bo tematyka nie poprawia nastroju. I czytając cały czas miałam ochotę, żeby się nie kończyła i żeby opisali jeszcze więcej postaci.
Użytkownik: Lwiica 01.06.2012 15:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Hehe, racja, w "Battle Ro... | exilvia
Widziałam film (niestety dość dawno) i nie sposób nie porównywać. Rożnica jest taka, że "Igrzyska śmierci" docelowo były zapewne tworzone dla młodzieży, a film "Battle Royale" jest dość krwawym thrillerem. Dlatego miedzy innymi bardziej mi przypadł do gustu niż książki Collins.
Użytkownik: benten 01.06.2012 16:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Widziałam film (niestety ... | Lwiica
Właśnie film jest krwawym thrillerem bo tam Kitano maczał paluchy. W książce sporo aspektów psychologicznych.
Użytkownik: hburdon 01.06.2012 17:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie film jest krwawym... | benten
Czyli książka nie jest krwawym thrillerem? Bo ja nie lubię krwawych thrillerów.
Użytkownik: benten 01.06.2012 18:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyli książka nie jest kr... | hburdon
Powiedzmy, że podłoże książki jest krwawym thrillerem.
Użytkownik: exilvia 01.06.2012 14:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Dla mnie świat 1 części j... | hburdon
Haniu, może dlatego wydaje Ci się to nieprawdopodobne, bo zdaje się, że Collins 'zainspirowała się' (chociaż powinnam użyć mocniejszego słowa, tylko że nie jestem tego do końca pewna, chociaż jest on wcześniejszy od ksiażki Collins i ogromnie podobny pod względem samego pomysłu - wyspa, dzieci, walka na śmierć i życie) japońskim filmem "Battle Royale", a jak zrobili to Japończycy, to się wydaje prawdopodobne. :-) Na Filmasterze @olamus przypuszcza, że to nawet jest satyra na japońskie społeczeństwo.
Użytkownik: exilvia 01.06.2012 14:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Dla mnie świat 1 części j... | hburdon
Z Wikipedii: "The 2008 American young adult novel The Hunger Games by Suzanne Collins has been accused of being strikingly similar to Battle Royale in terms of the basic plot premise and the world within the book. While Collins maintains that she "had never heard of that book until her book was turned in", Susan Dominus of The New York Times reports that "the parallels are striking enough that Collins's work has been savaged on the blogosphere as a baldfaced ripoff," but argued that "there are enough possible sources for the plot line that the two authors might well have hit on the same basic setup independently."

Tak czy inaczej, w wersji japońskiej naprawdę ma to wszystko więcej sensu niż u Collins. :-)
Użytkownik: mariolawiki1 03.06.2012 01:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo mi się nie podobał... | Lwiica
Miałam dokładnie takie same wrażenia, pierwsza część niesamowicie mnie zaintrygowała, potem było gorzej z każdym tomem.
Użytkownik: Lwiica 04.06.2012 15:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Miałam dokładnie takie sa... | mariolawiki1
Wydaje mi się, że większość ma takie wrażenia. Hania Brrr. jest wyjątkiem potwierdzającym regułę :)
Użytkownik: mariolawiki1 05.06.2012 18:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Wydaje mi się, że większo... | Lwiica
:)
Może po prostu z czasem znudziła nas ta historia?
Pamiętam, że przez pierwsze dwa tomy zarwałam dwie noce pod rząd, akurat miałam taką możliwość, tzn. miałam dwa dni wolne od pracy. Drugi tom mnie rozczarował, zabrałam się za trzeci, który zawiódł mnie ostatecznie.
Istotne jest, że czytałam cały cykl od razu.
Użytkownik: mariolawiki1 05.06.2012 18:19 napisał(a):
Odpowiedź na: :) Może po prostu z czas... | mariolawiki1
Dodam jeszcze, że cały cykl oceniam na mocne 4,0, więc zawód nie był ogromny, ale niesmak jednak pozostał, a że niestety jestem pamiętliwa... ;)
Użytkownik: hburdon 05.06.2012 19:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Wydaje mi się, że większo... | Lwiica
Bardzo mi miło. ;)
Użytkownik: Incrusta 31.05.2012 19:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Zdziwiłam się bardzo, bo ... | Lwiica
Jak Ci się "Stulatek..." podoba?
Użytkownik: Lwiica 31.05.2012 19:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak Ci się "Stulatek..." ... | Incrusta
Bardzo. Bawi mnie niesamowicie. Mam audiobooka, a słucham tylko w drodze do i z uczelni, więc niewiele czasu na to mogę poświęcić, czego bardzo żałuje. Bo książka jest rewelacyjna. Poza sama historią rewelacyjny jest Artur Barciś, który tak modeluje głos, że ludzie w tramwaju dziwnie się na mnie patrzą gdy śmieje się sama do siebie :)
Użytkownik: Incrusta 31.05.2012 22:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo. Bawi mnie niesamo... | Lwiica
Też korzystałam z audiobooka, tylko że w odcinkach od piętnastu do trzydziestu minut każdego dnia. Około miesiąc słuchania. Cieszę się, że podzielasz moje zdanie, co do tego, że książka jest rewelacyjna. Myślę, że ocenę podwyższa też sam Barciś. Każda postać, jak wiadomo, ma inny charakter, a on to wychwycił i barwą głosu dostosowuje się do nich.
Użytkownik: Lwiica 01.06.2012 14:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Też korzystałam z audiobo... | Incrusta
Przyznam się, że o książce nigdy nie słyszałam. Dopiero w temacie o audiobookach ktoś gorąco ją polecał, więc skusiłam się i ja. I nie żałuję! :)
Użytkownik: Incrusta 01.06.2012 17:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Przyznam się, że o książc... | Lwiica
:-)
Użytkownik: misiak297 31.05.2012 18:03 napisał(a):
Odpowiedź na: W maju przeczytane: 1. J... | misiabela
Ojej Misiabelo! A dlaczego te sympatyczne stare panny oceniłaś tak nisko?
Użytkownik: misiabela 31.05.2012 18:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Ojej Misiabelo! A dlaczeg... | misiak297
Ha, tak czułam, że Ci się tym narażę :-)) I mojej łódzkiej grupie też.
Nudna jak flaki z olejem :-P
Użytkownik: benten 01.06.2012 00:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha, tak czułam, że Ci się... | misiabela
Mnie tam wszystko jedno, jak długo podobała Ci się Nie taki straszny wilk (Mowat Farley). Cieszę się bardzo. Od jakiegoś czasu zastanawiam się, czy sobie powtórki nie zrobić.
Użytkownik: misiabela 01.06.2012 07:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie tam wszystko jedno, ... | benten
Ja zawsze wiedziałam, że z tym wilkiem to takie fanaberie Czerwonego Kapturka. Największym wrogiem natury zawsze był, jest i będzie człowiek, a wilki są wspaniałe, mądre i godne uwielbienia i ochrony. Książkę, a właściwie książeczkę polecam każdemu!
Użytkownik: misiak297 31.05.2012 19:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytane: Skarby Trze... | mafiaOpiekun BiblioNETki
I jak Ci się czyta Kalicińską?:)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 31.05.2012 19:50 napisał(a):
Odpowiedź na: I jak Ci się czyta Kalici... | misiak297
Dość przyjemnie. Zwłaszcza jak chcę poczytać coś lżejszego. Chociaż nieco więcej będę mogła powiedzieć jak skończę. ;)
Użytkownik: Katarinka4 31.05.2012 16:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
U mnie skromnie bardzo:
Plaga gąsienic: Powrót do afrykańskiego buszu (Barley Nigel) - 5
Miedzianka: Historia znikania (Springer Filip) - 5
Dom nad rozlewiskiem (Kalicińska Małgorzata) - 3,5 (ale nie wiem, czy chce mi się czytać pozostałe części)

Czytam: Dzienniki gwiazdowe [2001] (Lem Stanisław)
Użytkownik: Pani_Wu 02.06.2012 01:09 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie skromnie bardzo: ... | Katarinka4
Ja nawet przez pierwszy tom Rozlewiska nie przebrnęłam :((
Za to "Miedzianka" jest świetna i nominowana do nagrody Nike :)) Trzymam za nią kciuki :))
Użytkownik: Katarinka4 05.06.2012 14:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nawet przez pierwszy t... | Pani_Wu
Oj, ja też. Miejmy nadzieję, że wygra!!
Użytkownik: Matylda. 31.05.2012 16:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Najskromniejszy (pod względem czytelniczym) miesiąc w tym roku :-( :

Pani Dalloway - Virginia Woolf [4]
Banasiowa - Konopnicka Maria [3.5]
Lamiel - Stendhal [5]
Norwegian wood - Haruki Murakami [4.5]
Dziewczynki ze świata maskotek - Snellman Anja [1]
Dziejba leśna - Leśmian Bolesław [4,5]
Aforyzmy - Wilde Oscar [5]
Emma - Jane Austen [5]
Postscriptum - Maria Nurowska [2.5]
O Janku, co psom szył buty - Juliusz Słowacki [6] - powtórka
Kordian - Juliusz Słowacki [4]
Stary sługa - Henryk Sienkiewicz [6]
Kwiaty małej Idy - Hans Christian Andersen [5]
Ty jesteś moje imię - Krzysztof Kamil Baczyński [5]
Hermes, pies i gwiazda - Herbert Zbigniew [5]
Elegia na odejście - Herbert Zbigniew [6]
Wiersze o kotach - TS Eliot [5]
Rok 1984 - George Orwell [5]
Satyra na leniwych chłopów - Anonim [4]
Za minutę pierwsza miłość - Hanna Ożogowska [4]
Listy: 1937-1947 - Tomasz Mann [6]
Betonowy ogród - Ian McEwan [4]
Ja, diablica - Katarzyna Berenika Miszczuk [1]
Lilie - Adam Mickiewicz [5]
Hannibal - Thomas Harris [3.5]
Użytkownik: Eida 31.05.2012 16:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Najskromniejszy (pod wzgl... | Matylda.
Chciałabym, żeby tak wyglądały skromne miesiące w moim wykonaniu :-)
Użytkownik: agatatera 31.05.2012 18:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałabym, żeby tak wygl... | Eida
Hahahahaha, ja też :D:D:D I pewnie wiele innych osób też ;)
Użytkownik: Eida 01.06.2012 09:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Hahahahaha, ja też :D:D:D... | agatatera
;-)
Użytkownik: alicja225 01.06.2012 11:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałabym, żeby tak wygl... | Eida
W lutym 2009 roku napisałam: "Bardzo jestem ciekawa jak Wy to robicie. 12 książek w ciągu miesiąca?" W maju przeczytałam 14 książek:) Jak widać można i taka jestem z siebie dumna, że musiałam się tym faktem pochwalić. Skromnie jak widać jest pojęciem względnym;)
Użytkownik: misiabela 01.06.2012 12:40 napisał(a):
Odpowiedź na: W lutym 2009 roku napisał... | alicja225
No to pochwal się tą 14-stką. Chyba że mi gdzieś umknęła...
Użytkownik: alicja225 01.06.2012 18:51 napisał(a):
Odpowiedź na: No to pochwal się tą 14-s... | misiabela
Przyjrzałam się dokładniej moim ocenom. Nie ma się czym chwalić, bo było w nich trochę opowiadań. Na swoją obronę mam to, że w kwietniu przeczytałam 12 książek, bez opowiadań:) Tak czy inaczej dojrzałam trochę od 2009 roku i wiem, że nie o ilość chodzi. Przyznaję, że na początku bywania tutaj byłam nieco przerażona podsumowaniami czytelnictwa. Teraz bardzo je lubię. Przeglądam oceny, porównuję, czytam opinie i rzecz jasna uzupełniam schowek:)
Użytkownik: Eida 01.06.2012 13:48 napisał(a):
Odpowiedź na: W lutym 2009 roku napisał... | alicja225
Rozumiem Cię doskonale ;-)
Mnie w tym miesiącu jakimś cudem udało się przeczytać więcej książek niż zazwyczaj - co prawda wliczając w to kilka książeczek z literatury dziecięcej, ale zawsze. I jak je policzyłam i wyszło mi 18, to poczułam się niezwykle dumna z siebie, bo to zdecydowanie rekord w mojej prywatnej księdze rekordów Guinnessa. Oczywiście nie omieszkałam podkreślić tego tutaj w wątku i trochę dziwnie się czuję kiedy widzę innych, którzy piszą, że przeczytali dużo więcej niż ja, ale podkreślają że to wyjątkowo słaby czytelniczo miesiąc, itd.

A naprawdę, żeby czytać więcej musiałabym się chyba zwolnić z pracy... ;-)
Użytkownik: alicja225 01.06.2012 18:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Rozumiem Cię doskonale ;-... | Eida
Tak jak pisałam do Misiabeli, ja już przestałam się czuć dziwnie patrząc na wyjątkowo słabe miesiące:) Zwolnienie z pracy nie gwarantuje wyższej liczby przeczytanych książek. Coś o tym wiem:)
Użytkownik: Matylda. 01.06.2012 19:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Rozumiem Cię doskonale ;-... | Eida
no cóż, w moim wypadku jest to akurat najsłabszy miesiąc w tym roku :-) nic na to nie poradzę :-)
Użytkownik: Eida 04.06.2012 09:43 napisał(a):
Odpowiedź na: no cóż, w moim wypadku je... | Matylda.
To tak z ciekawości: jak wyglądają te lepsze miesiące? ;-)
Użytkownik: Matylda. 04.06.2012 10:28 napisał(a):
Odpowiedź na: To tak z ciekawości: jak ... | Eida
35 - 40 :-)
Użytkownik: Eida 04.06.2012 12:07 napisał(a):
Odpowiedź na: 35 - 40 :-) | Matylda.
Cóż, wypada mi tylko pogratulować. Masz za sobą jakiś kurs szybkiego czytania, czy to naturalny talent?
Rozumiem, że nie uczestniczysz w akcjach "52 książki w roku" wcześniej nie przemnożywszy wyjściowej liczby co najmniej przez 10? ;)
Użytkownik: Matylda. 04.06.2012 12:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Cóż, wypada mi tylko pogr... | Eida
myślę, że winić tu należy moje studia, które zmusiły mnie do czytania szybciej i więcej :-) W tenże sposób godzę ze sobą książki, które pragnę przeczytać i te, które, (nie/)stety muszę :-) A jest przecież tak wiele książek, które na mnie czekają! I cóż, biedna, mam robić? :-(
Użytkownik: Matylda. 04.06.2012 12:22 napisał(a):
Odpowiedź na: myślę, że winić tu należy... | Matylda.
Myślę*
Tfu, tfu..
Użytkownik: Eida 04.06.2012 12:30 napisał(a):
Odpowiedź na: myślę, że winić tu należy... | Matylda.
W ciągu miesiąca czytasz tyle, ile ja w ciągu trzech albo czterech. Co JA, biedna, mam robić?? ;-)
Z pracy się przecież nie zwolnię, a z tego czego się zdążyłam dowiedzieć w tym wątku, nawet to niewiele pomaga na szybkie czytanie.

A co studiujesz, jeśli wolno spytać?
Użytkownik: mamzelka 31.05.2012 18:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój piękny, słoneczny maj :)
1. Strach mędrca: Część 1 (Rothfuss Patrick) (5)
2. Igrzyska śmierci (Collins Suzanne) (4,5)
3. Nakręcana dziewczyna; Pompa numer sześć (Bacigalupi Paolo) (4,5)
4. Szklany klosz (Plath Sylvia) (4,5)
5. Wściekłość i duma (Fallaci Oriana) (5,5) w mojej opinii bardzo potrzebna, choć kontrowersyjna książka. Na pewno nie będzie to moje ostatnie spotkanie z tą autorką.

Użytkownik: jakozak 31.05.2012 19:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica

- Uliczny adwokat; Ocean miłości; Lot orłów; Siostra Agnieszka (antologia; Grisham John, Sparks Nicholas, Higgins Jack) 4,0. Byłaby piątka, ale Sparks wszystko zepsuł.
- Epidemia (Leichter Larry R.) 3,0. Zawiodłam się. Pamiętam wspaniałe thrillery medyczne. To takie nie było.
- Opowieści (Puszkin Aleksander) 5,0
- Nie przeminęło z wiatrem (Edwards Anne) 4,0
- Kot, który pchnął śledztwo na właściwe tory (Braun Lilian Jackson) 2,5
- Powrót króla (Tolkien J. R. R.) niezainteresowana
- Tarika (Kalwas Piotr Ibrahim) 1,5
- Opowieści Druida (Gardasiewicz Edward, Gardasiewicz Małgorzata) 3,5
- Zuzia (Grzybowska Krystyna) 4,5
Użytkownik: misiak297 31.05.2012 20:00 napisał(a):
Odpowiedź na: - Uliczny adwokat; Ocea... | jakozak
Jolu kochana, dlaczego tak słabo ta Tarika i kocie opowieści (Druid, Braun) - czyż koci bohaterowie nie byli uroczy?:)
Użytkownik: jakozak 31.05.2012 22:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Jolu kochana, dlaczego ta... | misiak297
Misiaku kochany. Zabij mnie, ale ja nic z tych dwóch książek nie pamiętam. Nic. :-(
Użytkownik: misiak297 31.05.2012 22:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Misiaku kochany. Zabij mn... | jakozak
Hihi, a ja pytałem o trzy:)
Użytkownik: Ayame 31.05.2012 19:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Przeminęło z wiatrem (Mitchell Margaret) 6 - wspaniała! Jak to dobrze, że niewiele pamiętałam z filmu, kiedy zaczynałam czytać. :)
Lew, czarownica i stara szafa (Lewis Clive Staples) 3 - może bardziej by mi się podobała jako dziecku?
Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął (Jonasson Jonas) 5 - MÓJ PIERWSZY AUDIOBOOK - Artur Barciś był rewelacyjny, a książka bardzo zabawna, choć niektóre fragmenty lekko się dłużyły
Mars: Tom 2 (Soryo Fuyumi) 3
Włosy mamy (Dahle Gro, Nyhus Svein) 5 - przede wszystkim ilustracje!
Wielkie marzenia (Wechterowicz Przemysław, Ignerska Marta) 6 - kolejna perełka ilustracyjna, tym razem trochę weselszy temat

Narrenturm (Sapkowski Andrzej) - powtórka i jednocześnie kolejny ukończony audiobook, zdecydowanie było warto, choć słuchałam bardzo długo
Użytkownik: biczownik 31.05.2012 20:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeminęło z wiatrem 6 - ... | Ayame
Małe zbrodnie małżeńskie - Schmitt Éric-Emmanuel - 5,0 - Przeczytana w czasie jednej kawy, sprawiła mi sporo przyjemności.

Dziecko Noego - Schmitt Éric-Emmanuel - 3,5 - najsłabsza książka Schmitta z dotychczas przeczytanych.

Ojciec Chrzestny - Puzo Mario - 6,0 - przeczytana po raz czwarty, w tym trzeci w oryginale. Równie dobra jak za pierwszym razem.

Wielki Projekt - Hawking Stephen, Mlodinow Leonard - 5,0 - Zaspokojenie potrzeby rozwijania się w kierunku nauki na ten miesiąc zaspokojone, momentami dość mocno posiłkowałem się słownikiem, gdyż mój angielski jeszcze nie jest taki jakim życzyłbym go sobie, ale to absolutnie nie jest wina autorów, którzy swoje teorie przedstawiają w sposób czytelny i klarowny.

Śniadanie Mistrzów - Vonnegut Kurt - 5,5 - Kurt, jak zwykle fenomenalny. Czemu, więc nie 6,0? Myślę, że "Kocia Kołyska" i przede wszystkim "Rzeźnia numer 5" były po prostu lepsze i jakoś trzeba je za to nagrodzić.
Użytkownik: misiak297 31.05.2012 20:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Małe zbrodnie małżeńskie ... | biczownik
Mój czytelniczy maj był bardzo dobry jakościowo:

1 Niebo Montany (Roberts Nora (pseud. Robb J. D., właśc. Robertson Eleanor Marie)) - 4+
2 Hotel de Dream: Powieść nowojorska (White Edmund) - 5
3 Bóg zapłać (Tochman Wojciech) - 5 - po prostu wstrząsające
4 Tarika (Kalwas Piotr Ibrahim) - 5
5 Dwa księżyce (Kuncewiczowa Maria) - 5 - kawał dobrej prozy. Szkoda, że autorka nieco zapomniana
6 Czarny Młyn (Szczygielski Marcin) - 4
7 Nasturcje i ćwoki czyli Kryminał romantyczny (Szczygielski Marcin) - 5 - naprawdę dawno się tak nie uśmiałem nad książką
8 Hakan Lindquist "Mój brat i jego brat" - 6 - rewelacyjna książka
9 Przekąski-zakąski: Jak być dobrym, jeśli nie było się nawet złym (Albiński Wojciech (ur. 1977)) - 3
10 Muriel Villeneueva i Perannau "Mam dwie matki" - 4
11 Nikt się nie dowie (Delinsky Barbara (pseud. Douglass Billie lub Drake Bonnie)) - 5 - świetna ambitna powieść obyczajowa, podziękowania dla kochanej Engi Misiakolutkowej:)
12 Lubiewo (Witkowski Michał (ur. 1975)) - 5 - powtórka tym razem bez cenzury. Ocena bez zmian. I podziękowania dla mojej kochanej żoneczki, jak wyżej.
Użytkownik: exilvia 31.05.2012 20:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój czytelniczy maj był b... | misiak297
Misiak, a nie powinno być w katalogu też to drugie Lubiewo? Bardzo się od siebie różnią? Ta cenzura to jakiego rodzaju była?
Użytkownik: misiak297 31.05.2012 20:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Misiak, a nie powinno być... | exilvia
Ja dodałem do katalogu, to mi wyższa instancja usunęła:) W sumie to "Bez cenzury" jest chwytem marketingowym, ale ja uważam, że powinno być osobno. Jest słowniczek dodany, historie są rozbudowane, kilka pieprznych anegdotek dodanych, co nieco wypadło... Tak to wygląda.
Użytkownik: exilvia 31.05.2012 20:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja dodałem do katalogu, t... | misiak297
Ja nie tak dawno czytałam 1.wersję, więc na razie się za 2. nie biorę.. ale dzięki za wyjaśnienia, szkoda, że nie udało się dodać do katalogu.
Użytkownik: agatatera 31.05.2012 20:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój czytelniczy maj był b... | misiak297
Zawsze do usług! :D
Użytkownik: agatatera 31.05.2012 20:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój maj:

1. Między nami nowojorczykami (Schine Cathleen) (4 - przyjemne czytadło, tym przyjemniejsze, że z sympatycznymi psami w rolach ważnych bohaterów oraz z Jamiem, polubiłam tego restauratora :) Wyśmienita lektura po tych kilku cięższych książkach, które czytałam pod rząd)
2. Płatki na wietrze (Andrews V. C. (właśc. Andrews Virginia C.)) (4 - mam mocno mieszane uczucia. Część tej książki jest napisana nieporadnie i tak jakoś niewiarygodnie, a za to końcówka jest mocna i - mimo wszystko - poruszająca. Już naprawdę nie wiem, co też autorka wymyśliła dalej...)
3. Jasper Jones (Silvey Craig) (5 - kawał naprawdę dobrej prozy. Dosadnej, ukazującej bezlitośnie to, co w ludziach złe, ale i to, co dobre, konfrontującej dziecięce jeszcze widzenie świata z okrucieństwami dookoła. Naprawdę dobra książka)
4. Strażniczka Bramy (Zink Michelle) (4,5 - fajna kontynuacja, wciągająca, sensownie i sprawnie rozwijająca historię, wnosząca trochę pikanterii, z trzymającą w napięciu końcówką, pozostaje tylko "łyknąć" trzeci tom ;))
5. Dragon Age: Rozłam (Gaider David) (3,5 - ta książka po części miała pecha - zbyt dawno czytałam pierwsze dwa tomy + przypadła na czas zajęty mocno i kryzysowy gdy chodzi o czytanie. Co nie zmienia faktu, że jest zbyt długa, przegadana i nierówna. Jednakże to ciągle dobra książka, gdy bierze się pod uwagę fakt, że powstała na kanwie gry komputerowej :>)
6. Labirynt kości (Riordan Rick) (5 - bardzo mi się podobała ta przygodówka dla dzieci i młodszej młodzieży :) Ciekawa, wciągająca, podkreślająca delikatnie trochę wartości, jedyne do czego się przyczepię to fakt, że tym dzieciakom czasami szło za łatwo ;p Teraz czekam na dalsze części, a zapowiada się ich tyyyyyyle, że hej!)

Oraz 73% książki "Clara and Mr. Tiffany" Susan Vreeland.
Użytkownik: exilvia 31.05.2012 20:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój maj: 1. Między nam... | agatatera
Jakoś mało w tym miesiącu...
Użytkownik: agatatera 31.05.2012 20:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakoś mało w tym miesiącu... | exilvia
Nooooo... Nędza z biedą ;)
Użytkownik: exilvia 31.05.2012 20:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Nooooo... Nędza z biedą ;... | agatatera
Wstyd i hańba raczej.
Użytkownik: agatatera 31.05.2012 20:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Wstyd i hańba raczej. | exilvia
Też :D No bo jak można nie przeczytać minimum minimum, czyli 15, a minimum normy czyli 20 książek miesięcznie?!
Użytkownik: exilvia 31.05.2012 20:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Też :D No bo jak można ni... | agatatera
A wystarczyło dać odpowiednie zdanie ubolewające nad tym stanem rzeczy w swoim podsumowaniu.
Użytkownik: agatatera 31.05.2012 20:37 napisał(a):
Odpowiedź na: A wystarczyło dać odpowie... | exilvia
Wstydzęęęę się ;p
Użytkownik: exilvia 31.05.2012 20:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Wstydzęęęę się ;p | agatatera
No myślę!
Użytkownik: Eida 01.06.2012 13:51 napisał(a):
Odpowiedź na: A wystarczyło dać odpowie... | exilvia
:D Racja
Użytkownik: Malarz snów 31.05.2012 21:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
maj

14.Obsługiwałem angielskiego króla - Bohumil Hrabal
15.Szus - Irwin Shaw
16.Baśnie - Hermann Hesse
17.Takie tam - Maciej Malicki
18.Włóczędzy Dharmy - Jack Kerouac
Użytkownik: Rigel90 31.05.2012 21:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Dawno tak nie cierpiałam czytając, jak w tym miesiącu, a trzeba było jakoś brnąć...
Znów nie mam siły na opisy, ale może przy tych ważniejszych...

Ziemia obiecana (Reymont Władysław (Reymont Władysław Stanisław; właśc. Rejment Stanisław Władysław)) - 3
Chłopi (Reymont Władysław (Reymont Władysław Stanisław; właśc. Rejment Stanisław Władysław)) - 5 (powtórka, z 3 na 5)
Horla: Nowela (Maupassant Guy de) - 5 (powtórka)
Biała Masajka: Moja wielka miłość (Hofmann Corinne) - 5,5
Żegnaj Afryko: Dalsze losy Białej Masajki (Hofmann Corinne) - 5
Moja afrykańska miłość: Biała Masajka wraca do Barsaloi (Hofmann Corinne) - 5
Panna Maliczewska (Zapolska Gabriela (Śnieżko-Zapolska Gabryela; właśc. Korwin-Piotrowska Maria; pseud. Maskoff Józef)) - 2
Żabusia (Zapolska Gabriela (Śnieżko-Zapolska Gabryela; właśc. Korwin-Piotrowska Maria; pseud. Maskoff Józef)) - 4,5
Żabusia (Zapolska Gabriela (Śnieżko-Zapolska Gabryela; właśc. Korwin-Piotrowska Maria; pseud. Maskoff Józef)) - 4 (powtórka, z 3 na 4)
Lem w oczach krytyki światowej (< praca zbiorowa / wielu autorów >) - 4,5
Wielki Fryderyk (Nowaczyński Adolf (Neuwert-Nowaczyński Adolf)) - 2,5
W Roztokach (Orkan Władysław (właśc. Smreczyński Franciszek)) - 2
Panna Julia (Strindberg August) - 4,5
Gra snów (Strindberg August) - 4,5
Ludzie podziemni (Strug Andrzej (właśc. Gałecki Tadeusz)) - 2
Dzieje jednego pocisku (Strug Andrzej (właśc. Gałecki Tadeusz)) - 4
Karykatury (Kisielewski Jan August) - 2
Pałuba (Irzykowski Karol) - 3,5
Pałuba; Sny Marii Dunin (Irzykowski Karol) - 4,5 ("Sny" zdecydowanie ciągną ocenę w górę)
Judasz z Kariothu: Dramat w pięciu aktach (Rostworowski Karol Hubert) - 4
Wybór poezji (Kasprowicz Jan) - 4
Książę niezłomny: Tragedja w trzech aktach (Calderón de la Barca Pedro (Kalderon)) - 2
Życie snem (Calderón de la Barca Pedro (Kalderon)) - 4 (powtórka)
Uczeni w anegdocie (Wróblewski Andrzej Kajetan (ur. 1933)) - 4,5
Helter Skelter: Sprawa Mansona (Bugliosi Vincent, Gentry Curt) - 5,5 (Naprawdę cudowna książka, wolę jakoś takie "studium biograficzne" niż "Pałubę"... Tylko dziwię się, że nie było ANI SŁOWA na temat inspiracji Mansona "Obcym w obcym kraju".)
W małym domku (Rittner Tadeusz) - 2 (Zdecydowanie preferuję parodię Witkacego.)
Głupi Jakub: Komedia w trzech aktach (Rittner Tadeusz) - 4,5
Kwiaty zła (Baudelaire Charles (Baudelaire Karol)) - 3 (Francuscy symoliści poza Lautreamontem mnie nie pociągają.)
Tragiczna historia doktora Fausta (Marlowe Christopher (Marlowe Krzysztof)) - 4
Stracone złudzenia (Balzac Honoré de (Balzak Honoriusz)) - 2
Pigmalion (Shaw George Bernard) - 4,5 (Za autotransgresję bohaterki, za którą przepadam (i bohaterką, i autotransgresją w literaturze, choć musical "My Fair Lady" znacznie lepszy od oryginału)
Mieszczanin szlachcicem: Komedia w pięciu aktach z baletem (Molier (właśc. Poquelin Jean Baptiste)) - 4,5 (Molier to chyba jedyny z "komediopisarzy", którzy mnie naprawdę śmieszą tak, że czasem wyję.)
Don Juan (Molier (właśc. Poquelin Jean Baptiste)) - 3 (Takie jakieś niemolierowskie)
Młoda Polska: 1890-1914 (Tomkowski Jan) - 5
Mój pozytywizm (Tomkowski Jan) - 6!!! (Tomkowski to absolutny geniusz. Jego styl, jego język, kompozycja, wyobraźnia, erudycja, oczytanie... brak słów. Wyka przy nim to amator.)
Warszawianka (Wyspiański Stanisław) - 2
Lelewel (Wyspiański Stanisław) - 2
Noc listopadowa (Wyspiański Stanisław) - 4
Trylogia Sienkiewicza i inne szkice o twórczości pisarza (Szweykowski Zygmunt) - 4,5
Balzac, Stendhal i Zola (Lukács György) - 3,5
Janis Joplin: Żywcem pogrzebana (Friedman Myra) - 4,5 (Jeszcze nigdy nie widziałam tak fatalnego przekładu. W głowie się wprost nie mieści, choć sama książka bardzo mi się podobała.)
Głód (Hamsun Knut (właśc. Pedersen Knut)) - 5 (Bardzo, bardzo mocno przypomina mi "Na dnie w Paryżu i Londynie" Orwella)
Źdźbła trawy: Poezje wybrane (Whitman Walt) - 5 (Jeden z nielicznych przypadków, w których wprost musiałam przeczytać angielską poezję w przekładach, ale jestem zadowolona.)
Ku otchłani: Dekadentyzm w literaturze polskiej 1890-1905 (Walas Teresa) - 3
Słówka (Żeleński Tadeusz (pseud. Boy)) - 5
Burza (Szekspir (Shakespeare William)) - 4 (powtórka)
Hamlet (Szekspir (Shakespeare William)) - 4,5 (powtórka z 3,5; ocena podwyższona za Ofelię, moją ukochanką dekadentkę, którą odkryłam dzięki Bobowi Dylanowi)
Makbet (Szekspir (Shakespeare William)) - 4 (powtórka)
Sen nocy letniej (Szekspir (Shakespeare William)) - 4,5 ( powtórka z 2,5; wszystkie utwory czytane po raz pierwszy w przekładzie Barańczaka, więc pewnie dlatego takie zmiany w ocenach)

Plus trochę Przybyszewskiego, niezliczone podręczniki, artykuły etc. na temat pozytywizmu i Młodej Polski. Umrę nim nastanie egzamin...
Użytkownik: Rigel90 31.05.2012 21:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Dawno tak nie cierpiałam ... | Rigel90
Tu gdzie dwa razy powtarza się "Żabusia" ma być "Moralność pani Dulskiej"(z powtórką).
Użytkownik: mariolawiki1 31.05.2012 21:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Dawno tak nie cierpiałam ... | Rigel90
Chciałabym tak umierać. :)
Ja umieram z niedosytu, gdyż gdybym mogła, nie robiłabym NICZEGO poza czytaniem.
Niektóre książki z przeczytanych przez Ciebie powędrują na moją "listę do przeczytania" (co tam kilka więcej, tysiączek i tak na mnie czeka :P).
:)
Użytkownik: Rigel90 31.05.2012 22:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałabym tak umierać. :... | mariolawiki1
Wiesz, przed sesją, gdy nie tylko trzeba czytać, ale i uczyć się z kilkunastu opasłych tomiszczy o pisarzach, którzy wydali ze dwa, trzy utwory, dlatego mieści ich się na jednej stronie powiedzmy ze dwudziestu, a stron takich w każdym podręczniku z 500, można mieć serdecznie dość.
Ale tylko przed sesją:)
Wrażenie to potęguje jeszcze licencjat, na którego dokończenie nie mam czasu, gdyż właśnie trzeba czytać (dosłownie dzień i noc, i tak każdego dnia, że oczy wysiadają, mózg się resetuje, a kręgosłup domaga jakiegoś ludzkiego traktowania.)

Cieszę się, że zainspirowałam Cię do przeczytania jakichś książek. To takie miłe:) Można wiedzieć co to za utwory?
Użytkownik: mariolawiki1 01.06.2012 00:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiesz, przed sesją, gdy n... | Rigel90
Na pewno Orwell-Na dnie w Paryżu i Londynie.
Poza tym Helter Skelter: Sprawa Mansona (Bugliosi Vincent, Gentry Curt) (o ile zdobędę).
Skuszę się także przynajmniej na jeden tom Masajki, choć nie jestem do "niej" do końca przekonana, ale Twoja ocena powoduje, że zaryzykuję.
I Pigmaliona mam "w zamiarze", i... wiele innych książek, których akurat nie wymieniłaś i ja też, ale które najchętniej chciałabym już mieć "po", lecz z wiadomych względów - brak czasu i ograniczenia własne (oczy i przemęczenie materiału)- muszą zaczekać na swoją kolej.
Na chwilę obecną męczę Bakunowy faktor, który jest świetny, czego nie można powiedzieć o wydaniu -kieszonkowe, grube, dwutomowe i niewygodne do trzymania, z miniaturową czcionką i wąską interlinią. Wykańcza mnie to tak skutecznie i zniechęca, że imam się czytania innych książek, ciągle odkładając dalszą część powieści na później.
Użytkownik: Eida 01.06.2012 09:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałabym tak umierać. :... | mariolawiki1
Ja mam tak samo.
Mogłabym nic nie robić tylko czytać, a podejrzewam, że i tak narzekałabym na to, że doba ma tylko 24 godziny...
Użytkownik: Rigel90 01.06.2012 21:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja mam tak samo. Mogłaby... | Eida
Oj, dziewczyny:)
Ja bardzo często miewam takie chwile, że faktycznie wydaje mi się, że mogę nic nie robić poza czytaniem, do czasu... Jak się czyta powiedzmy z pięć godzin dziennie... Ale jeśli czyta się dzień w dzień dosłownie po dwadzieścia godzin (DOSŁOWNIE!) i nie są to książki czytane dla przyjemności, lecz podręczniki, z których właściwie się uczy (nawet jeśli owe podręczniki są ciekawe i dobrze napisane), a nie tylko czyta, no i masa różnych notatek (plus dochodzi ten gorzki żal, że czytasz, czytasz i nawet nie możesz ocenić na Biblionetce, bo przecież nie będę oceniać notatek i streszczeń, które robiłam, ani odnotowywać, że każdy rozdział czytałam po kilka razy, a ja się od tego portalu uzależśniłam:D).

Aż czuję, że z moim językiem coś się nie tak zrobiło po całodziennym obcowaniu ze słowem pisanym.

Wychodzę na straszną narzekaczkę, ale po prostu trzeba mówić prawdę, a prawda nie zawsze taka piękna jak się wydaje.
Użytkownik: Lwiica 31.05.2012 21:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Dawno tak nie cierpiałam ... | Rigel90
Byłam ostatnio na Mieszczanin szlachcicem: Komedia w pięciu aktach z baletem (Molier (właśc. Poquelin Jean Baptiste)) w teatrze i też się ubawiłam setnie :) Mam zamiar przeczytać w najbliższej przyszłości :)
Użytkownik: madame seneka 31.05.2012 22:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Byłam ostatnio na Mieszcz... | Lwiica
R.Goddard "Zapisane w kamieniu" (4)
L.Genova "Motyl" (4)
B.Bryson "Ani tu, ani tam" (4)
H.Nesser "Człowiek bez psa" (5)
H.Nesser "Drugie życie pana Roosa" (4,5)
O.Lonnaeus "Pokuta" (4,5)
J.Erpenbeck "Klucz do ogrodu" (4)
S.Leys "Szczęście małych rybek" (5)
S.Mawer "Przestrzeń za Szkłem" (5)

P.S. Tak małą ilość przeczytanych książek tłumaczę sobie lekkim przygnębieniem spowodowanym skończeniem w maju okrągłej rocznicy urodzin :-D
Użytkownik: misiak297 01.06.2012 00:01 napisał(a):
Odpowiedź na: R.Goddard "Zapisane w kam... | madame seneka
Widzisz, kochana Seneko, jak my się dobrze rozumiemy? Nesser również mi się bardzo podobał, taki kryminał z silnym tłem obyczajowo-psychologicznym - no i "Przestrzeń za Szkłem" szczerze zachwyciła! Nasza droga Dot to wie, jakie pożyczanki nam podsunąć:)
Użytkownik: madame seneka 01.06.2012 12:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Widzisz, kochana Seneko, ... | misiak297
Tak, w zalewie skandynawskich kryminałów Nesser jakoś się wyróżnia.... Czytałeś jego dwie książki wydane kilka lat temu ("Sprawa Ewy Moreno" i coś o kąpieli w jeziorze w tytule?). Tamte również mi się podobały. A jeśli chodzi o polecanki/pożyczanki od Dot to faktycznie zawsze warto czytać to, co nam - jak to nazwałeś - podsuwa :-)
Użytkownik: Monika.W 31.05.2012 22:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
1. Spiżarnia literacka (Miłosz Czesław), ocena: 5
Krótkie opowiastki Miłosza o czasach, ludziach i książkach, które odeszły i są zapominane. A Miłosz stara się ocalić je od zapomnienia. Urokliwe. Czarujące.
2. Opowiadania (Mann Thomas (Mann Tomasz)), ocena: 5 (Tonio Kröger (Mann Thomas (Mann Tomasz)), Pan i pies (Mann Thomas (Mann Tomasz)), Mario i czarodziej (Mann Thomas (Mann Tomasz)), Pajac i Katastrofa kolejowa).
Przepiękne opowiadania. Przede wszystkim chyba ze względu na język, który mnie zachwycił. Pewnie wiele w tym zasługi tłumacza – Staffa. Ale i sama tematyka interesująca. Podchodzę do takich utworów z nostalgią, tęsknię za światem, którego już nie ma, gdy inaczej się żyło. I mam nieodparte wrażenie, że urodziłam się za późno.
3. Język i poznanie (Ajdukiewicz Kazimierz), ocena: 4
Zbiór artykułów Ajdukiewicza. Niektóre totalnie dla mnie niezrozumiałe (te z czystej logiki), niektóre bardzo ciekawe. Dla mnie lektura około-metodologiczna. Ciekawe nowe doświadczenie – nauka o nauce, na szczęście już nie „o niczym”.
4. Struktura rewolucji naukowych (Kuhn Thomas Samuel), ocena: 5
I znów metodologia. Kultowa chyba książka, która wiele w historii nauki wywróciła do góry nogami – nauka rozwija się poprzez rewolucje. Żaden tam porządek, ewolucja, itp. Rewolucja i już. A swoją drogą – teoria Newtona już nie obowiązuje. Napisał o tym Kuhn z 50 lat temu, a nas w szkole ciągle jej uczą…
5. Przeciw metodzie (Feyerabend Paul), ocena: 4
To miała być kolejna kultowa pozycja metodologiczna. Ale Feyerabend nie pisze tak dobrze, jak Kuhn. Całość mocno ciężkawa, idea rozmywa się. Może dlatego, że i sama teoria Feyerabenda nie jest tak klarowna, jak Kuhna?
6. Między historią a metodą: Spory o racjonalność nauki (Amsterdamski Stefan), ocena: 4,5
Wciąż metodologia. Zamiast kuhnowskiego paradygmatu mamy ideał nauki. Całość mocno zakręcona i trudna – jak to w metodologii. Chyba już przestaję lubić tę dziedzinę (choć początkowo mnie zachwyciła), dobrze, że to koniec. Czuję się przesycona metodologią. Ale warto było. Poukładało mi się w głowie wiele rzeczy. A ilu niesamowicie ciekawych się dowiedziałam…
7. Filozofia prawa XIX i XX wieku (Stelmach Jerzy, Sarkowicz Ryszard), ocena:4
Od metodologii przesuwamy się w stronę teorii prawa i argumentacji. Naukowo książka dobra, ale napisana tak ciężkim językiem, że czytanie jej to niełatwa sprawa. Może nie da się inaczej o teorii prawa?
8. Listy [Więź] (Dąbrowska Maria, Stempowski Jerzy (pseud. Hostowiec Paweł)), ocena: 5,5
Ja każdym Stempowskim pewnie się zachwycę. Po prostu uwielbiam to, jak pisze i to, o czym pisze. Czernienie papieru na najwyższym poziomie. Szkoda tylko, że listy musiały uwzględniać cenzurę, najciekawsze są właśnie te, gdy Dąbrowska przebywała gdzieś poza żelazną kurtyną i mogli otwartym tekstem do siebie pisać.
9. Jeszcze dzisiaj nie usiadłam (antologia; Drotkiewicz Agnieszka, Capponi-Borawska Tessa, Chutnik Sylwia i inni), ocena: 4
Wywiady z różnymi osobami. Nie widzę myśli przewodniej wyboru ani rozmówców, ani tematów do rozmowy. Niby „o życiu”, ale sprowadza się to do jednego pytania: Jak żyć. Takie sobie, średnie. Jedyna rozmowa, która naprawdę mi się spodobała i zaskoczyła mnie to rozmowa z Dorotą Masłowską.
10. Wspomnienia polskie: Wędrówki po Argentynie (Gombrowicz Witold), ocena: 5
To mój pierwszy Gombrowicz (nie licząc lektur w czasie szkolnym). No cóż – jeśli Dziennik będzie w połowie tak dobry, to już cieszę się na lekturę. Oczywiście Gombrowicz jest typem niezmiernie irytującym, z tą swoją nieustającą kreacją. Ale jak on pisze. No i – ma o czym pisać. Wspomnienia z Polski międzywojennej interesujące, świetnie pokazujące przemiany. A Wędrówki po Argentynie więcej mówią o Polakach, niż o Argentynie.
11. Erystyka czyli Sztuka prowadzenia sporów (Schopenhauer Artur), ocena: 4,5
Myślałam, że bardziej rzuci na kolana, a jest jedynie poprawnie. Nie nudzi, nie zachwyca.
12. Człowiek Grecji (antologia; < praca zbiorowa / wielu autorów >), ocena: 4,5
Miałam problem z ocenieniem tej książki. Tematyka ciekawa, wiadomości w niej mnóstwo. Ale napisana tak przeraźliwie nudnym językiem, że kilka razy odkładałam. Zdecydowałam się na wysoką ocenę za jej zawartość. Ale jest to pozycja albo dla pasjonatów, albo dla twardzieli.
Użytkownik: Rbit 01.06.2012 10:12 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Spiżarnia literacka, o... | Monika.W
Z tym Newtonem nie do końca jest tak jak piszesz. Myślę, że po Ajdukiewiczu i Kuhnie, bardzo przydałby ci się Heller. W jego Podglądanie wszechświata (Heller Michał (ur. 1936)) znajdziesz informacje, o co mi chodzi z Newtonem. Poza tym myślę, że spodobałyby Ci się też np. Podróże z filozofią w tle (Heller Michał (ur. 1936)) czy Filozofia nauki: Wprowadzenie (Heller Michał (ur. 1936))

Użytkownik: Monika.W 01.06.2012 13:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Z tym Newtonem nie do koń... | Rbit
Hellera czytałam troszkę. Ostatnio w kontekście właśnie metodologii o jego teorii nieliniowego modelu ewolucji nauki. Ale o Newtonie tam nie było. Z tych w/w wymienionych wynika, że Newton jest tylko szczególnym przypadkiem Einsteina, uproszczeniem.
Użytkownik: ilia 31.05.2012 22:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Jutro możesz zniknąć (Child Lee (właśc. Grant Jim)) (5)
Wróg bez twarzy (Child Lee (właśc. Grant Jim)) (5)
Kwestia gustu (Ważyk Adam (właśc. Wagman Adam)) (4) książka o książkach, moja czytatka o niej - Kwestia gustu
Złodziejka książek (Zusak Markus) (5,5)
Upadek króla: Powieść z czasów hanzeatyckich (Jensen Johannes Vilhelm) (4,5) akcja Nobliści
Lapidarium (Kapuściński Ryszard) (5) powtórka po 20 latach, zmiana oceny z 4 na 5
Enneagram w działaniu (Hurley Kathleen V., Dobson Theodore E.) (4) powtórka po 15 latach
Marzenie Celta (Vargas Llosa Mario) (5) akcja Nobliści
Użytkownik: Marylek 31.05.2012 23:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Szkarłatny płatek i biały (Faber Michel) (3) – Rozczarowanie miesiąca. Opasłe (ponad 800 stron) tomiszcze pełne drobiazgowych opisów wszelkich możliwych szczególików architektury, ubrań, wystroju wnętrz, a przede wszystkim czynności fizjologicznych obejmujących obszar analno-genitalny. Do tego koszmarna maniera autora, który zwraca się z uwagami bezpośrednio do czytelnika w dodatku jako osoba płci żeńskiej. Sama fabuła przeciętna. Porównania do Dickensa mocno przesadzone. Skąd te zachwyty?

Motyl (Genova Lisa) (6) - Wstrząsająca opowieść o kobiecie dotkniętej chorobą Alzheimera o wczesnym początku; wstrząsająca przede wszystkim dlatego, że opowiedziana z punktu widzenia pacjentki.

Ulica Żółwiego Strumienia (Ziółkowska-Boehm Aleksandra)(4) – Wspomnienia i fragmenty dziennika. Sympatyczne, dobrze oddające szczegóły minionego czasu, z mnóstwem detali, ale bez wstrząsów i bez wielkich emocji.

Ścieżki chwały (Archer Jeffrey (ur. 1940)) (5) – Zbeletryzowana biografia George’a Mallory’ego, najwspanialszego angielskiego wspinacza z początku wieku XX i okresu po pierwszej wojnie światowej. Istnieje możliwość, nie do potwierdzenia obecnie, że był pierwszym zdobywcą Mount Everestu 19 lat przed Hillarym i Tenzingiem. Jak to u Archera – świetna, wciągająca proza.

Działa Nawarony (MacLean Alistair (pseud. Stuart Ian)) (4) – Porządna, klasyczna opowieść z czasów II wojny światowej, pełna szczegółów. Jednak jak dla mnie mało porywająca. I zbyt pełna szczegółów.

61 godzin (Child Lee (właśc. Grant Jim)) (4,5) - Jack Reacher w akcji. Bardzo go lubię. Mordercę jednakże odgadłam tym razem w połowie książki, a tego nie lubię.

Wiatraki bogów (Sheldon Sidney (właśc. Schechtel Sidney)) (3,5) – Amerykańska opowieść szpiegowsko sensacyjna. Dzielna i piękna kobieta sukcesu z zasadami, przeciwko złemu, perfidnemu, skorumpowanemu światu.

Sztuka prostoty (Loreau Dominique) (4) - Poradnik. Z większością stwierdzeń nie sposób się nie zgodzić, ale tym samym okazują się truizmami. Trochę porad praktycznych. Nie wszystkie da się łatwo przeszczepić na nasz grunt, jako że mają swe źródło w Japonii i w buddydźmie zen.

Umrzeć próbując (Child Lee (właśc. Grant Jim)) (5,5) – Jack Reacher to facet, któremu nie potrafię się oprzeć ;)

Czas bez dzwonów (Bienek Horst) (4,5) – Trzeci tom cyklu. Po długiej przerwie momentami trudno mi było się wciągnąć w dalsze losy bohaterów tetralogii gliwickiej Bienka. Książka dobra, ale nie poruszyła mnie aż tak, jak poprzednie części.

Jezus, i biel stanie się jeszcze bielsza: Jak Kościół wymyślił marketing (Ballardini Bruno) (5) - Działalność Kościoła przedstawiona językiem współczesnego marketingu i PR – wyjątkowo trafnie, a przy tym bardzo zabawnie.

Fabrykantka aniołków (Läckberg Camilla (właśc. Läckberg Jean Edith)) (5) - Pani Lackberg trzyma poziom!
Użytkownik: Anncecile 31.05.2012 23:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Przywoływacz Dusz (Martin Gail Z.) - 3
Kolacja z zabójcą (Marinina Aleksandra (właśc. Aleksiejewa Marina)) - 5,5 - gdyby nie to beznamiętne podejście do sypiania wszystkich ze wszystkimi byłoby 6
Tajemnica pałacu Chimney: Powieść kryminalna (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) - 3,5 - jedna ze słabszych Agatek, chyba że to ja byłam nie w formie
Anna Karenina (Tołstoj Lew) - 4 - męczyłam, męczyłam... i zmęczyłam:) ale opłaciło się
Dobra nowina (Grabski Maciej (pseud.)) - 4,5
Użytkownik: JERZY MADEJ 01.06.2012 00:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Moje lektury w maju 2012 r.:

1. Kerrelyn Sparks "Wampiry w wielkim mieście" (4,5)
2. Kerrelyn Sparks "Wampiry wolą szatynki" (4,5)
3. Kerrelyn Sparks "Wampir z sąsiedztwa" (4,5)
4. Raymond Chandler "Playback" (4,5)
5. Neil Gaiman "Nigdziebądź" (4,5)
6. Jeaniene Frost "W grobie" (4,5)
7. Laura Lippman "Ostatnie miejsce" (4,5)
8. Cynthia Harrod Eagles "Ognisty anioł" (4,5)
9. Antonina Domańska "Trzaska i zbroja" (5)
Użytkownik: midori. 01.06.2012 17:01 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Trzydziesty kilometr ... | Incrusta
No i jak "Kronika..."? ;)
Użytkownik: Incrusta 01.06.2012 17:56 napisał(a):
Odpowiedź na: No i jak "Kronika..."? ;) | midori.
Dałam 3.5, choć książka tak naprawdę jest dobra. Jak dla mnie zbyt dużo absurdu, każda kolejna postać stawała się coraz mniej realna. Gałka i Cynamon irytowali mnie bardzo. Nie mogłam ich znieść.
Za to proces przemiany głównego bohatera opisany został niesamowicie.
Murakamiego jednak i tak lubię i wciąż będę go czytała. Może miałam za duże wymagania akurat do tej pozycji. Nie dziwię się, że powieść została uznana za wybitną przez krytyków, ale mi tak po prostu średnio podeszła.
Użytkownik: verdiana 01.06.2012 00:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
"Tatami kontra krzesła" Tomański (5.5)
"Cień gejszy" Klejzerowicz (4.5)
"Łóżko" Wiśniewski (2.5) (audiobook)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 01.06.2012 07:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Miesiąc wyjątkowo satysfakcjonujący jakościowo - żadnego kompletnego gniota (jedyna ocena poniżej 3 spowodowana wyjątkowo irytującą postawą autora), a kilka perełek, aż do pełnego zachwytu.

Na brzegu (Gallego David Rubén González) (4,5) [jest recenzja]
Middlesex (Eugenides Jeffrey) (5) [Ciężko się przez to brnęło – po kawałku przez ponad trzy tygodnie – ale ostateczny efekt jest więcej niż zadowalający. Może dlatego, że czuję tu pokrewieństwo z Irvingiem: słodko-gorzka ironia i zamiłowanie do szczegółów, dzięki którym obraz robi się niesamowicie wiarygodny i plastyczny. I erotyka, mocno dosłowna, chwilami balansująca na granicy prowokacji, ale mimo wszystko jej nie przekraczająca. I umiejętność wejścia w psychikę osób o mocno pokręconym życiorysie]
Czas tajemnic (Pagnol Marcel) (4) [znów sympatycznie i nostalgicznie o „bezgrzesznych latach” małego Prowansalczyka]
Kolekcjoner kości (Deaver Jeffery) (4,5)
Tańczący Trumniarz (Deaver Jeffery) (4) [jest czytatka z obu]
Do ostatniej łzy (Quindlen Anna) (4) [całkiem porządna powieść obyczajowa z gatunku: kobieta w sytuacji skrajnie kryzysowej. To nie jest Axelsson ani Oates, ale i tak mocno jedzie po emocjach]
Zapraszamy do Trójki (Łazarewicz Cezary, Winnicka Ewa) (5) [jest czytatka]
Nie i Amen (Ranke-Heinemann Uta) (4,5) [obdzieranie Nowego Testamentu z otoczki legend i nieścisłości. Mądra, ciekawa, ale pod koniec już trochę nużąca]
Nie widać nic: Opowiadanie obrazów (Arasse Daniel) (3,5) [opowieści o interpretacji obrazów, pisane wytwornym stylem, lecz mocno przekombinowane, całkiem jakby autorowi Freud szeptał do ucha, z czym mu się powinno wszystko kojarzyć…]
Miłość staropolska: Obyczaje, intrygi, skandale (Lisak Agnieszka) (4) [przelot po staropolskich alkowach i zamtuzach w stylu lekkiej gawędy]
Kolacja z zabójcą (Marinina Aleksandra (właśc. Aleksiejewa Marina)) (3) [jest recenzja]
Wielki bazar kolejowy: Pociągiem przez Azję (Theroux Paul) (2,5) [rozczarowanie miesiąca, a może i roku, biorąc pod uwagę dysproporcję między ogólnie entuzjastycznymi ocenami a moim wrażeniem; jest recenzja]
Fabrykantka aniołków (Läckberg Camilla (właśc. Läckberg Jean Edith)) (4) [może gdybym ją czytała jako jedną z pierwszych, ocena byłaby wyższa. Ale na tle poprzednich części cyklu wypada słabiej – dużo motywów, włącznie z głównym wątkiem kryminalnym, sprawia wrażenie déjà vu, a smaczków psychologiczno-obyczajowych znacznie mniej]
Blog osławiony między niewiastami (Andrus Artur) (5) [sądząc po moich reakcjach na różne emitowane w TV „noce kabaretowe” itp., wydawało mi się, że całkiem straciłam poczucie humoru. A jednak chyba nie, bo z tekstów pomieszczonych w tym zbiorze mniej więcej 1/3 doprowadziła mnie do wybuchów szczerego śmiechu, a 2/3 pozostałych przynajmniej do uśmiechu]
Niebo Montany (Roberts Nora (pseud. Robb J. D., właśc. Robertson Eleanor Marie)) (3) [tu mam podobnie jak z „Cukiernią pod Amorem” –pozostaję kompletnie ślepa i głucha na walory skłaniające tak ogromną ilość czytelników do wystawienia wysokich ocen. Pod względem technicznym prawie nie ma się czego czepiać. Ale co z tego, jeżeli fabuła jest rozpaczliwie przewidywalna, a zakończenie ocieka lukrem? ]
Śmierć frajerom (Puzo Mario) , z tym, że moja nosi tytuł „Głupcy umierają”(4) [był kiedyś taki film „Odrażający, brudni, źli”; nie widziałam go, ale tytuł mi się przypomina za każdym razem, gdy natrafiam na książkę w rodzaju tej. Hazard, łapówkarstwo, oszustwo, żerowanie na cudzych słabościach, promiskuityzm, jednym słowem prawie jak w słynnym powiedzonku z „07 zgłoś się”, tylko korników brakuje... Brutalna i wulgarna, jak środowisko, które opisuje. Dobrze opisuje]

Akcja „Czas na klasykę”
Poeci języka angielskiego: Tom 1 (antologia; < praca zbiorowa / wielu autorów >) (4) [jest czytatka]

Akcja „Projekt nobliści”
Poezje wybrane [LSW] (Yeats William Butler) (5) [nie myliłam się, wybierając właśnie tego spośród poznanych ostatnio poetyckich noblistów do przeczytania w pierwszej kolejności. Piękny język, wyrafinowane, lecz w większości czytelne metafory – trochę jak Miłosz]

Akcja „Własna biblioteczka”
Zimne błyskotki gwiazd (Łukianienko Siergiej (Łukjanienko Siergiej)) (5)
Gwiezdny cień (Łukianienko Siergiej (Łukjanienko Siergiej)) (4,5) [dwutomowy cykl SF - mam wrażenie, że więcej w tym „fiction” niż „science”, ale akurat prawdopodobieństwo fizyczne poszczególnych rozwiązań to coś, do czego przywiązuję najmniejszą wagę. Najważniejszą rzeczą jest psychika człowieka – jego reakcje na nieprzewidziane sytuacje, jego postawy wobec obcych społeczeństw i ideologii, jego strategia ustalania priorytetów. I ten charakterystyczny, podszyty ironią, sposób narracji Łukjanienki. To lubię.]

Akcja prywatna jednorazowa „Węgierski maj” (napadło mnie na węgierską literaturę po krótkiej wycieczce do Budapesztu)
Pływak (Bánk Zsuzsa) (4,5) [jest recenzja]
Wyznania patrycjusza (Márai Sándor) (5,5) [jest recenzja]
Ziemia! Ziemia!... (Márai Sándor) (6) [jest recenzja]
13 poetów: Antologia współczesnej poezji węgierskiej (antologia; Kassák Lajos, Szabó Lőrinc, Illyés Gyula i inni) (4,5) [Kilka nazwisk wartych uwagi (o ile w ogóle są dostępne inne wiersze niż tutaj zamieszczone). Przy okazji i niezłe przykurzątko odkopane – byłam trzecią osobą oceniającą]


Użytkownik: Monika.W 01.06.2012 13:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Miesiąc wyjątkowo satysfa... | dot59Opiekun BiblioNETki
W pełni Cię rozumiem, co do Theroux'a. Mnie też rozczarowała. Taka jakaś płytka i nijaka.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 01.06.2012 16:16 napisał(a):
Odpowiedź na: W pełni Cię rozumiem, co ... | Monika.W
O, to się cieszę, że nie jestem wyjątkiem, bo tak patrzyłam na te dobre oceny i się zastanawiałam, dlaczego ja nie umiem tego docenić.

Przy okazji, zauważyłam w Twoich majowych lekturach trzy tytuły, które już od jakiegoś czasu mam na uwadze - i widzę, że będzie warto. Opowiadania Manna nawet są w lokalnej bibliotece; Miłosza jest prawie wszystko, ale "Spiżarni literackiej", którą zresztą chyba już mam w schowku, nie. A listy Dąbrowskiej i Stempowskiego, ach!...
Użytkownik: Pani_Wu 02.06.2012 01:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Miesiąc wyjątkowo satysfa... | dot59Opiekun BiblioNETki
No popatrz Dot, a mnie książka Middlesex (Eugenides Jeffrey) całkiem oczarowała. Musiałam się zmuszać, żeby nie pochłonąć jej, tylko zwolnić tempo aby być z nią dłużej.
Pokrewieństwo z Irvingiem? Z Johnem Irvingiem, który mi nie leży, czy Irvingiem Stone?
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 02.06.2012 11:37 napisał(a):
Odpowiedź na: No popatrz Dot, a mnie ks... | Pani_Wu
Z Johnem rzecz jasna, momentami miałam wrażenie, że tkwię w "Hotelu New Hampshire" albo w "Regulaminie tłoczni win". Zresztą i to, i to jest dla mnie bardzo dobrą literaturą, może nie rzucającą na kolana, ale wartą docenienia - ja szóstki stawiam bardzo rzadko, więc moja piątka to naprawdę dużo. Przynajmniej w tym gatunku, bo jednak przy pozycjach popularnonaukowych czy podróżniczych wartościowanie przebiega jakoś inaczej, a co do beletrystyki chyba mam większe wymagania. Za to różnica między 5 a 6 jest bardzo ulotna, czasem to tylko kwestia chwili, tego, jak dana rzecz wpasowuje się w moje aktualne zapotrzebowanie, i może jeszcze tego, że szóstkową pozycję, jeśli nie jest moja własna, prędzej czy później sobie sprawię, żeby ją mieć, a przy piątkowej nie odczuwam az takiego przymusu :-).
Użytkownik: Pani_Wu 02.06.2012 17:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Z Johnem rzecz jasna, mom... | dot59Opiekun BiblioNETki
Hm, w takim razie dam Johnowi Irvingowi jeszcze jedną szansę. Gdyby jego książki były w tym stylu, to byłoby super. Może po prostu źle zaczęłam, albo w złym czasie.
U mnie oceny książek popularnonaukowych w ogóle chodzą kocimi drogami, bo często zdarza się, że okrzyczane dzieło niewiele wykracza poza zakres moich studiów i tego, co doczytałam w międzyczasie. Trudno wpadać w zachwyt, czytając o tym, co dla mnie oczywiste. Ale pozycja może być niezła dla czytelnika nie będącego biologiem.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 02.06.2012 17:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm, w takim razie dam Joh... | Pani_Wu
No, muszę powiedzieć, że ja bardzo lubię porządnie dopracowane wątki medyczne - i tu jeszcze jedno skojarzenie Eugenidesa z Irvingiem, a konkretnie z "Regulaminem tłoczni win", gdzie są co najmniej dwa takie motywy, jeden dotyczący samej pracy doktora Larcha, a drugi choroby dzieciaka w sierocińcu - a pomieszczenie takowych w literaturze pięknej pełni swego rodzaju rolę edukacyjną. Bo jednak czytelnik spoza obszaru nauk biologicznych niewiele wie o niedoborze 5-alfa-reduktazy...
Wracając do Irvinga, to spróbuj zacząć właśnie od "Regulaminu...", który co prawda oceniłam na równi z "Garpem", ale mam do niego znacznie większy sentyment.
Użytkownik: Pani_Wu 02.06.2012 17:39 napisał(a):
Odpowiedź na: No, muszę powiedzieć, że ... | dot59Opiekun BiblioNETki
Dobrze, druga szansa dla Irvinga to będzie "Regulamin tłoczni win". Dzięki :))
Ja też lubię, kiedy przy okazji literatury pięknej czegoś mądrego się dowiem. Aczkolwiek bywa z tym różnie. Albo jest to wiedza skromna, albo przekłamana.
Użytkownik: Marylek 02.06.2012 19:16 napisał(a):
Odpowiedź na: No, muszę powiedzieć, że ... | dot59Opiekun BiblioNETki
Ja podchodziłam do Irvinga dwa razy: dawno, dawno temu "Świat według Garpa" - zaczynał sie bardzo obiecująco, ale potem robił się coraz bardziej przegadany i przydługi, dobry temat rozmył się w słowach i w efekcie zmęczył mnie i zniesmaczył. Pozostałam zniechęcona.

Po kilkunastu latach, zmuszona okolicznościami (remont i tylko dwie pożyczone książki w zasięgu!) przeczytałam "Jednoroczną wdowę". No, niestety, sprawne czytadło i nic ponad czytadło. Znów się zniechęciłam do tego autora. Szkoda mi jakoś czasu na trzecią próbę.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 02.06.2012 19:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja podchodziłam do Irving... | Marylek
Tak, w "Świecie według Garpa" też mnie to rozgadanie na końcu zmęczyło; ciekawa jestem, czy dzisiaj oceniłabym go również na 5 (bo czytałam gdzieś pod koniec lat 80 - ocenę wstawiałam retrospektywnie, bez powtarzania)?
5 dałabym również "Hotelowi New Hampshire", gdyby nie przegięcie ze scenami erotycznymi. A "Regulamin..." czytałam dwa razy, drugi już w czasach biblionetkowych, i nie zmieniłam oceny.
Na pewno się zgadzam, że Irving jest nierówny, nawet czasem w obrębie tej samej powieści. Ale mam do niego jakąś słabość, może przez tę medycynę i niedźwiedzie? ;-)
Użytkownik: Pani_Wu 02.06.2012 21:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja podchodziłam do Irving... | Marylek
Ja właśnie utknęłam na "Jednorocznej wdowie". Nie przeczytałam. Widziałam filmy wg książek Irvinga, ale to przecież nie to samo.
Użytkownik: zochuna 02.06.2012 21:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja podchodziłam do Irving... | Marylek
Ja też miałam falstart w znajomości z Irvingiem i też przez Garpa:) Ale potem przeczytałam Hotel i wpadłam jak śliwka w kompot - to było coś dla mnie (mimo scen erotycznych, które dzielnie przetrzymałam), wszak Smutek zawsze wypływa na wierzch:))
Użytkownik: misiak297 01.06.2012 08:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój maj: Samotnik 4,5 ... | exilvia
Ojoj, a czemu Cukiernia... tak nisko?
Użytkownik: exilvia 01.06.2012 08:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Ojoj, a czemu Cukiernia..... | misiak297
Nie jestem fanką czytadeł, misiaku. Męczy mnie taka literatura i nie wiem, po co masochistycznie wciąż po nią sięgam. Proszę mnie nie osądzać. ;-)
Użytkownik: misiak297 01.06.2012 08:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie jestem fanką czytadeł... | exilvia
A gdzie mi tam do osądzania Ciebie?:) Sam mam masochistyczne zapędy - może dlatego co jakiś czas próbuję się przekonać do Terry'ego Pratchetta?:) Zawsze z marnym skutkiem.
Użytkownik: exilvia 01.06.2012 08:59 napisał(a):
Odpowiedź na: A gdzie mi tam do osądzan... | misiak297
Dobrze robisz, szkoda, że z marnym skutkiem. ;-) Oczywiście rozumiem, że styl Pratchetta może komuś nie odpowiadać. Dla mnie jego książki są jasnym punktem w życiu - choć nie są optymistyczne, ale ten zjadliwy humor.. :-)
Użytkownik: misiak297 01.06.2012 09:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Dobrze robisz, szkoda, że... | exilvia
Doceniam Pratchetta za niewątpliwe drugie dno, doceniam poczucie humoru, co prawda rzadko mnie śmieszy - czytając Pratchetta, czuję się, jakbym oglądał sitkom z podłożonym śmiechem (zaśmiejemy się, co byś odbiorco wiedział, gdzie się zaśmiać razem z nami). Mnie to nie przekonuje. Na półkach znajdują się po prostu książki, które nie są pisane dla nas. Dla Ciebie nie są czytadła, dla mnie - Terry.
Użytkownik: exilvia 01.06.2012 09:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Doceniam Pratchetta za ni... | misiak297
Tak.. słyszałam już ten zarzut. Ja lubię sitkomy. :-) I tak śmieję się wtedy, kiedy mnie coś rozbawi, a nie za każdym razem, gdy ktoś powie dowcip (tak, jestem niegrzeczna i nietaktowna :>). Mnie przekonuje proza Prachetta, bo to satyra, świetnie stworzone postacie, poważne kwestie podane w niepoważnej formie. I nie staram się nikogo przekonywać na siłę do jego pisarstwa. Ani do niczego innego. Wiem, że pewnych spraw nie można przeskoczyć. I po co się męczyć - ani osoba namawiająca, ani namawiany na tym nie korzysta. Trzeba odnaleźć swoje miejsce, swoich autorów, swoje tematy. Ale nie zawadzi - tak jak my robimy z własnej nieprzymuszonej woli - czasem badać obcy grunt, bo może coś się w nas zmieniło, może grunt się zmienił, może... Warto być otwartym.
Użytkownik: misiak297 01.06.2012 09:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak.. słyszałam już ten z... | exilvia
Pięknie to napisałaś. Ależ trafne czytelnicze credo!
Użytkownik: exilvia 01.06.2012 09:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Pięknie to napisałaś. Ale... | misiak297
:-)
Użytkownik: misiak297 01.06.2012 08:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie jestem fanką czytadeł... | exilvia
Swoją drogą myślę sobie, że ja nie mam nic przeciwko czytadłom. Lubię je jeśli nie są głupie i sztampowe - a tego o "Cukierni..." się powiedzieć nie da:)
Użytkownik: exilvia 01.06.2012 09:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Swoją drogą myślę sobie, ... | misiak297
Wiesz... dla mnie Cukiernia jest zwyczajnie nudna. Nie ma tam żadnego drugiego dna, żadnego podtekstu, same historyjki. Czytadła to mają do siebie, że opierają się na historiach, a to dla mnie za mało, żebym się dobrze bawiła przy czytaniu. Całkiem czegoś innego szukam w literaturze.
Użytkownik: olka76 01.06.2012 09:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
W maju u mnie była taka dość dziwna książkowa przeplatanka, ale ogólnie uznaję ten miesiąc za czytelniczo udany:)

Zjezdne zbocze (Snicket Lemony (właśc. Handler Daniel)) (4,5)
Prawda nieartystyczna (Grynberg Henryk) (5,0)
Sam o sobie (Tofield Simon) (6,0)
Kot Simona i kociokwik (Tofield Simon) (6,0)
Ochotnik: O rotmistrzu Witoldzie Pileckim (Patricelli Marco) (5,5)
Spuścizna (Singer Isaac Bashevis) (6,0)

a w trakcie czytania (ponownie po latach) jest:
Certyfikat (Singer Isaac Bashevis)
Użytkownik: Pani_Wu 02.06.2012 00:54 napisał(a):
Odpowiedź na: W maju u mnie była taka d... | olka76
Kot Simona jest w stanie uczynić każdy miesiąc udanym, prawda? :))) Cudny jest!! :))
Użytkownik: jakozak 02.06.2012 14:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Kot Simona jest w stanie ... | Pani_Wu
Tak, ale dla mnie tylko na filmikach. Książki do mnie nie trafiają.

Użytkownik: Pani_Wu 02.06.2012 17:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, ale dla mnie tylko n... | jakozak
Ach, w takim razie dobrze, że są i filmiki :) Pozdrawiam :))
Użytkownik: olka76 03.06.2012 12:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Kot Simona jest w stanie ... | Pani_Wu
Taaak:) Tym cudowniejszy, że rozpoznaję w nim momentami swojego kota - takie samo zachowanie, takie same miny, psoty, wypisz wymaluj mój Czesław:D
Użytkownik: Pani_Wu 03.06.2012 18:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Taaak:) Tym cudowniejszy,... | olka76
No to masz na pewno wiele pomysłów na następne odcinki i tomiki :))))
Użytkownik: Rbit 01.06.2012 10:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Maj chronologicznie:

Pisarstwo Teodora Parnickiego (Cieślikowska Teresa)
Solidne wprowadzenie do wczesnych dzieł Parnickiego (od "Aecjusza" do II tomu "Twarzy księżyca" i II tomu "Nowej Baśni"). Ocena 4,0

Twarz Księżyca II: Opowieść Bizantyńska z roku 450 (Parnicki Teodor)
Akcja historyczno-szpiegowsko-sensacyjna kręci się wokół próby doręczenia tajnej korespondencji od papieża Leona do siostry cesarza w Konstantynopolu, tak aby nie wpadła ona w ręce wywiadu bizantyjskiego. Oczywiście, jak to u Parnickiego, jest to tylko pretekst do rozważań na inne tematy. Ocena 4,5

Zachód słońca w Milanówku (Rymkiewicz Jarosław Marek)
Ech te martwe koty, półmartwe jeże i szumiące leszczyny... Nie powaliło mnie na kolana, ale klimat tomiku do mnie trafia. Ocena 4,0

Kyś (Tołstoj Tatiana (Tołstaja Tatiana))
Przekombinowane, mało wiarygodne psychologicznie, tam gdzie miało być śmiesznie - nie śmieszyło. Ale należą się słowa uznania za styl i pomysł. Ocena 4,0

Bez miłosierdzia: Jana Pawła II wojna z ludźmi (antologia; < praca zbiorowa / wielu autorów >)
Nie jestem przeciwnikiem dyskusji, nawet na najtrudniejsze tematy. Ale ta pozycja nawet nie usiłuje wszczynać dyskusji. Fatalny styl paszkwilu. Zresztą czego się spodziewać, jeśli w 80% jest przedrukiem z artykułów prasowych tak "rzetelnych" gazet jak "Fakty i Mity". Ocena 1,0

O wierze i moralności chrześcijańskiej (Lewis Clive Staples)
Jasny logiczny wywód Lewisa od praw naturalnych do propozycji chrześcijańskich. Ciekawe odniesienia do innych religii. Szczególną siłą dzieła są liczne przykłady z życia wzięte i nawiązania autora do polemik, jakie prowadził. Polecam szczególnie tym, którzy krytykują chrześcijaństwo nie wiedząc do końca, co krytykują. Chociaż może źle piszę. Przecież takim osobom wydaje się, że doskonale wszystko wiedzą o przedmiocie swych ataków. Wobec tego polecam wszystkim. Ocena 5,5

Apologia pro vita sua (Newman John Henry)
Jest recenzja - Obrona samodzielnego myślenia Ocena 5,0

Sushi, sake, sakura: O Kraju Wschodzącego Słońca i jego mieszkańcach (Hashimoto Kyutaro Francisco Xaverio)
Widać że autor kocha swoją ojczyznę - Japonię i chciałby o niej przekazać jak najwięcej ciekawych informacji. Niestety robi to tak suchym, encylopedyczno-przewodnikowym stylem, że książkę polecić można tylko fanatycznym miłośnikom Japonii i japońskości. Ocena 3,0

Krótki i niezwykły żywot Oscara Wao (Díaz Junot)
Na pewno nie można przejść wobec tej książki obojętnie. Ciężko mi nawet o niej pisać. Z jednej strony denerwował mnie styl, a właściwie maniera pisania. Podobnie z kompozycją zbyt grubymi nićmi szytą (widać, że autor prowadzi zajęcia z "kreatywnego pisania"). Z drugiej strony kawał dobrej roboty - dominikański realizm magiczny (z naciskiem na realizm Dominikany z czasów dyktatury) z pełnokrwistymi bohaterami. Ocena 4,5
Użytkownik: Monika.W 01.06.2012 22:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Maj chronologicznie: P... | Rbit
Kusisz tym Parnickim tak co miesiąc. Na półce od dawna czeka "Tylko Beatrycze". W osiedlowej jest "Sekret trzeciego Izajasza" i "Sam wyjdę bezbronny". Można zacząć od którejś z powyższych? Coś mi się wydaje, że Beatrycze akurat nie jest polecana na początek?
Użytkownik: Marylek 01.06.2012 22:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Kusisz tym Parnickim tak ... | Monika.W
Zacznij od "Srebrnych orłów", albo od Aecjusza - "Aecjusz ostatni Rzymianin". Parnicki im późniejszy, tym bardziej heremetyczny i wymagający, jak zaczniesz od końca, możesz się zrazić nieodwołalnie. A w ogóle uważam, że warto spróbować. :)
Użytkownik: Marylek 01.06.2012 22:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Kusisz tym Parnickim tak ... | Monika.W
"Sam wyjdę bezbronny" absolutnie nie na początek!
Użytkownik: Rbit 02.06.2012 13:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Kusisz tym Parnickim tak ... | Monika.W
Z wymienionych przez ciebie - zdecydowanie zacznij od "Tylko Beatrycze". Co prawda z Parnickim wypadałoby zapoznawać się zgodnie z tym wykresem, który znajdziesz na tej stronie: https://sites.google.com/site/parnickiwsieci/ ale tak wytrawny czytelnik jak ty z pewnością sobie poradzi. Zresztą o ile wiem, na polonistyce z książek Mistrza czytają wyłącznie "Tylko Beatrycze".
Użytkownik: Anna 46 01.06.2012 12:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój maj:

Mężczyzna do towarzystwa (Wojnarowski Zbigniew (pseud. Stec Dominika)) - można przeczytać, ale niekoniecznie 3
Kobieca intuicja (Wojnarowski Zbigniew (pseud. Stec Dominika)) - poległam, poddaję się - nie da się czytać, nie oceniam
Spadek (Bujak J. D. (Bujak Joanna Dorota)) - takie sobie; zdecydowanie za mało Krakowa 3
Matki, żony, czarownice (Miszczuk Joanna) - lubię miksik fantazji i postaci historycznych 4
Matka Wszystkich Lalek (Szwaja Monika) - nie będzie piątki - zęby same mi zgrzytają przy "chodź do mamusi" kierowanym do psa (kota, bez różnicy, tu psa); dlaczego nie do pańci, pańciusi. Mieliśmy psa przez 12 lat, nie, to pies miał nas przez te lata, był członkiem rodziny, ale n i e byłam jego mamą - byłam ukochaną pańcią. Kropka. Tylko 4,5 za tę nieszczęsną "mamusię".
Skała wichrów (Higgins Jack (właśc. Patterson Harry)) - 4,5
Bez przebaczenia (Higgins Jack (właśc. Patterson Harry)) - 4,5
Kryształowy Anioł (Grochola Katarzyna) - całość nie porwała, nie zachwyciła, poza jedną prawdą uniwersalną: n i e należy całować się rano, po obudzeniu i wreszcie ktoś to napisał. Wszystkie poranne buziaczki bez wymytych zębaszków - fuj! - 3,5
Tornado seksualne (Bakuła Hanna) - 4,5
Nekroskop (Lumley Brian) - powtórka po latach; wyrosłam z Lumley'a; tylko 4
Kryzys (Cook Robin) - wszystkie znane mi "poprzednie Cooki" były albo bardzo dobre, albo świetne - a tutaj, omatko, aż się wierzyć nie chce, tylko trójczyna.
Dekorator (Czchartiszwili Grigorij (pseud. Akunin Boris (Akunin Borys), Borisowa Anna, Brusnikin Anatolij)) - powtórka z Akunina
Radca stanu (Czchartiszwili Grigorij (pseud. Akunin Boris (Akunin Borys), Borisowa Anna, Brusnikin Anatolij)) - c.d. powtórki
Koronacja (Czchartiszwili Grigorij (pseud. Akunin Boris (Akunin Borys), Borisowa Anna, Brusnikin Anatolij)) - jak wyżej
Klub mało używanych dziewic (Szwaja Monika) - powtórka ze Szwaji

Czytam:

Dziewice, do boju! (Szwaja Monika) - c.d. powtórki






Użytkownik: galenlomiel 01.06.2012 18:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Sól ziemi: Powieść o cierpliwym piechurze (Wittlin Józef) - 6,0
Mój pierwszy kontakt z Wittlinem, książka robi niesamowite wrażenie. Może nie tyle historią - z opowieściami o nieporadności i dziwactwach armii austro-węgierskiej można się spotkać dość często - ale formą opowiadania, językiem, narracją. Bardzo polecam!

Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek (Shaffer Mary Ann, Barrows Annie) - 4,5
Historia mało prawdopodobna, postaci przesłodzone, ale czyta się szybko i miło. Irytujące posłowie, gdzie stoi, że autorki przeprowadziły gruntowne badania nad opisywaną historią, podczas gdy polski robotnik przymusowy ma na imię, ni mniej, ni więcej, Lud.

Opowieść pod strasznym tytułem (Niemczuk Jerzy) - 5,5
Ja jestem fanką. Świetnie wykorzystane motywy słowiańskie, przedni humor, szkoda tylko, że zakończenie nie rozwiązuje wszystkich wątków, jakby zostały gdzieś zapomniane w cieniu Ważnych Wydarzeń.

Bezduszna (Carriger Gail) - 2,5
Świat przedstawiony nawet ciekawy (choć miejscami "pustawy"), ale miałam nieodparte wrażenie, że w całej intrydze chodzi tylko o seks między głównymi bohaterami w wiktoriańskich koronkach. Na kolejne części cyklu raczej się nie skuszę.

Galeria złamanych piór (Kres Feliks W. (właśc. Chmielecki Witold)) - 3,0
Chciałam zobaczyć, jak felietony Kresa, które bardzo lubiłam, wypadają w wersji książkowej. Niestety, słabo. Brak tej żywej interakcji z czytelnikiem. Z dużą szkodą dla treści.

Karnawał (Hauptmann Gerhart (Hauptmann Gerhard)) - 5,0
Książce poświęciłam czytatkę (do przeczytania tu:Gerhart Hauptmann, "Karnawał"), więc nie będę zabierała dodatkowego miejsca. Polecam.

Porwanie Jane E. (Fforde Jasper) - 4,5
Pomysł świetny, miejscami naprawdę bawi, czasem straszy, ale brakuje "tego czegoś". Podobno druga część lepsza niż pierwsza, na pewno wypróbuję. Na pewno w czołówce "książek o książkach". Chociaż świat, w którym popkulturę zastąpiła kultura wyższa, w podaniu Ffordego wydaje się trochę przerażający (nie sądziłam, że tak kiedyś pomyślę).

Wolność (Franzen Jonathan) - 4,0
Strasznie mnie ta książka irytowała, bohaterów bym podusiła własnoręcznie, ale... Ale jakoś tak przemyciła mi do głowy kilka cennych uwag o społeczeństwie amerykańskim, zanim się spostrzegłam. W dodatku naprawdę dobrze się czyta i te 600 stron śmiga bardzo szybko. Może zresztą po "literackim arcydziele", jak wyczytałam na okładce, spodziewałam się katharsis i tylko dlatego tak mnie irytował brak jakichś literackich odkryć? Nie wiem.

Pieniądze od Hitlera: (Letnia mozaika) (Denemarková Radka) - 4,5
Żadnych ocen wcześniej! szkoda, bo temat wart eksplorowania, chociaż może jestem trochę "ubranżowiona", bo nim się właśnie zajmuję. Niemniej - bardzo przewrotna książka o powrotach czeskiej Żydówki z niemieckim nazwiskiem do wsi, z której została wypędzona i o mieszkańcach tejże wsi i reakcjach na powroty bohaterki. Strasznie epatująca okrucieństwem narracja, ale dla końcówki warto.

Dobranoc, panie Holmes (Nelson Douglas Carole) - 3,5
Skończyłam co prawda dzisiaj, ale czytana była niemal cała w maju :). Całkiem ciekawe opowiedzenie "Skandalu w Czechach" z perspektywy Ireny Adler, chociaż pod koniec fabuła "siada". Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu Jakoś nie umiem znieść takich bohaterek. Stąd tylko trzy z plusem.

Spoza katalogu:
"Vyhnání Gerty Schnirch" Kateřiny Tučkovej - 6
Znowu o czeskiej Niemce, ale niebanalnie, wieloaspektowo, bez moralizowania i łatwych odpowiedzi.
"Lékař umirajícího času" Vladímira Körnera - 4
Kolejne spotkanie z Körnerem, tym razem dość męczące. Wiadomo, że nad bohaterem wisi tragedia, ale opisywanie wszystkiego tak, jakby nic w życiu nie osiągnął (kiedy z historii wiadomo, że było inaczej), jednak dość nużące. Wokoło wszystko się pali, wali, gwałty, morderstwa, zarazy i ani-ani żadnego szczęśliwego kontrapunktu. Ale za opisy rudolfińskiej Pragi i przybliżenie sylwetki Jana Jeseniusa było warto.
Użytkownik: yyc_wanda 03.06.2012 01:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Sól ziemi: Powieść o cier... | galenlomiel

"Irytujące posłowie, gdzie stoi, że autorki przeprowadziły gruntowne badania nad opisywaną historią, podczas gdy polski robotnik przymusowy ma na imię, ni mniej, ni więcej, Lud."

Lud to brzmi dla mnie jak skrót od Ludwika. Takie jednosylabowe skróty imion są typowe w potocznym języku angielskim.
Użytkownik: galenlomiel 03.06.2012 08:42 napisał(a):
Odpowiedź na: "Irytujące posłowie, g... | yyc_wanda
Jeśli tak jest, to mnie akurat to pociesza, bo nie lubię się zawodzić na autorze powieści, która mi się podoba. Nie pamiętam, jak brzmiało nazwisko tego chłopaka, ale z nim niestety też chyba było "coś nie tak".
Użytkownik: Neska 01.06.2012 20:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój maj: 1. Powrót Sherl... | aniask13
Mój Maj:
Chochoły (Szostak Wit (pseud.)- 6,0
Córeńka (Tochman Wojciech) - 4,5
Cukiernia Pod Amorem: Tom 1: Zajezierscy (Gutowska-Adamczyk Małgorzata)- 3,0
Gra na wielu bębenkach (Tokarczuk Olga) - 4,0
Nim zapadnie noc (Cunningham Michael) - 4,0
Nokturny: Pięć opowiadań o muzyce i zmierzchu (Ishiguro Kazuo) - 4,5
Oszustwo (Roth Philip) - 4,0
Pochwała macochy (Vargas Llosa Mario)- 2,0

Użytkownik: jakozak 02.06.2012 13:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój maj: 1. Powrót Sherl... | aniask13
Widzę, że mamy dość zbieżne upodobania czytelnicze. :-) Zaryzykuję i dodam sobie do schowka Popiół i żar.
Użytkownik: alva 01.06.2012 22:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój maj:)
Krystyna córka Lavransa (Undset Sigrid (Undset Sygryda)) - 5. Doskonała historia kobiety, wszystkie jej radości i smutki, trochę polityki, mnóstwo życia codziennego. Zafascynowały mnie sposoby określenia "pokrewieństwa" - w stylu: mąż córki z pierwszego małżeństwa trzeciej żony męża siostry mojej matki:) I uświadomiłam sobie, jak mało wiem o historii Norwegii... Nadrobić natychmiast!
Wichrowe Wzgórza (Brontë Emily Jane (pseud. Bell Ellis)) - 4. Chciałam romansu. Dostałam...no owszem, namiętność, ale jakąś nie taką. I co za sens w zemście, jeżeli osoby, wobec których jest skierowana, nie żyją?
Soból i panna: Cykl myśliwski (Weyssenhoff Józef) - 4. Tu też chciałam romansu. Dostałam podręcznik polowań...
Wybrańcy gwiazd (Dobraczyński Jan) - 5,5. Słuchajcie, to jest świetne! Nie lubię literatury okołobiblijnej, bo zazwyczaj trąci fanatyzmem. A tu tego nie ma. Jest historia miasta i ludzi w nim żyjących. Jest fragment historii narodu, skazanego na przegraną walkę. Jest historia człowieka, zmuszonego do prorokowania nieszczęść dla swego ludu. I to wszystko jest napisane świetnym językiem. Do Dobraczyńskiego na pewno powrócę, to chyba moje odkrycie roku!

A teraz czytam sobie, powoli, rozkoszując się, Księga wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa (Doyle Arthur Conan (Doyle Conan)), i mruczę z zadowolenia:)
Użytkownik: jakozak 02.06.2012 13:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój maj:) Krystyna córka... | alva
Pokaż mi, Elvo, chociaż jedną radość Krystyny. Bo ja pamiętam, że ona albo się bała, albo płakała, albo była niezadowolona...
Jakoś nie przypadła mi do gustu. Drażniła mnie strasznie.
Użytkownik: jakozak 02.06.2012 13:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Pokaż mi, Elvo, chociaż j... | jakozak
Przepraszam za przekręcenie Twojego nicka, Alvo. :-)
Użytkownik: misiak297 04.06.2012 08:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Przepraszam za przekręcen... | jakozak
Jolu droga, wszystkiego najlepszego!:)
Użytkownik: joanna.syrenka 04.06.2012 09:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Jolu droga, wszystkiego n... | misiak297
Dołączam do życzeń! :)
Użytkownik: alicja225 04.06.2012 12:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Przepraszam za przekręcen... | jakozak
Jolu, wszystkiego najlepszego! Wiesz, że gdyby nie Ty Biblionetka nie byłaby tym czym jest? Życzę Ci, żeby nie zabrakło Ci zapału i cierpliwości do dalszej pracy. No i mnóstwa dobrych książek bez wulgaryzmów:) Wisienka była pyszna!
Użytkownik: alva 03.06.2012 15:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Pokaż mi, Elvo, chociaż j... | jakozak
No, w dzieciństwie bez wątpienia była szczęśliwa, i nawet jako młoda panienka. A potem - podkreślam, że to JEJ radości - kiedy spotkała Erlenda (choć już niekoniecznie wtedy, kiedy go "dostała") i kiedy została matką (tu już za każdym razem) - dzieci bez wątpienia były dla niej radością, nawet jeśli przysparzały chwilowych zmartwień.

Mnie też zaczęła drażnić, gdzieś tak w połowie trzeciego tomu. O Erlendzie się nie wypowiadam, bo mi brakuje cenzuralnych słów. A jedynym pozytywnym bohaterem, który budził moją szczerą sympatię, był Lavrans.
Użytkownik: mariolawiki1 04.06.2012 12:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Pokaż mi, Elvo, chociaż j... | jakozak
100 lat!!!
Użytkownik: mariolawiki1 04.06.2012 12:21 napisał(a):
Odpowiedź na: 100 lat!!! | mariolawiki1
Oczywiście dla Joli :)
Użytkownik: norge 05.06.2012 21:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Pokaż mi, Elvo, chociaż j... | jakozak
Jolu, oprócz tych trzech rzeczy, co Krystyna robiła, to wymieniłabym koniecznie jeszcze to, że ona bardzo często, długo i żarliwie się modliła. O ile pamiętam, to jedna z takich modlitw (bodajże w drodze do Trondheim) trwała przez całe dwie strony :)))) A jeśli chodzi o radości, no to była przecież bardzo zakochana, a zakochanie musi mieć w sobie jakiś element radości - nawet w jej wypadku.

Użytkownik: Czajka 06.06.2012 06:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Jolu, oprócz tych trzech ... | norge
No nie wiem, w przypadku Wertera było wręcz zabójcze. ;)
Użytkownik: jakozak 06.06.2012 09:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Jolu, oprócz tych trzech ... | norge
Ona była urodzona męczennica, więc jej pewnie jakąś tam radość sprawiało męczenie się w zakochaniu. :-)))
Użytkownik: filizanka212 01.06.2012 23:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Evelyn (Doyle Evelyn) (5)
Chłopiec z Włoch (Besson Philippe) (4,5)
Użytkownik: Pani_Wu 02.06.2012 00:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój "mój maj" :)

Z wizytą u Borejków:
1. Czarna polewka (Musierowicz Małgorzata) 5,0
2. Sprężyna (Musierowicz Małgorzata) 4,5
3. Małomówny i rodzina (Musierowicz Małgorzata) 4,5


Przygody magistra:
4. Skrzynia na złoto (Czchartiszwili Grigorij (pseud. Akunin Boris (Akunin Borys), Borisowa Anna, Brusnikin Anatolij)) 4,5


5. Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek (Shaffer Mary Ann, Barrows Annie) 3,5
6. Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą (Ehrhardt Ute) 3,5
7. Białe na czarnym (Gallego David Rubén González) 5,0
8. Dożywocie (Kisiel Marta) 4,0

I coś popularnonaukowego
9. Umysł, który szkodzi: Mózg, zachowanie, odporność i choroba (Martin Paul) 4,0
Dałam 4,0 bo akurat dla mnie tak bardzo odkrywcza nie jest. Chyba muszę przyhamować z pozycjami tego typu na jakiś czas.

Akcja 52 książki wygląda następująco: 46 + 9 = 55 (limit wykonany :)))
Użytkownik: Scorpionica 03.06.2012 13:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój "mój maj" :) Z wiz... | Pani_Wu
"Stowarzyszenie miłośników literatury i placka z kartoflanych obierek" to jedna z moich ulubionych książek wydanych w ostatnich latach:) I Akunin rewelacja!
Użytkownik: Pani_Wu 03.06.2012 18:51 napisał(a):
Odpowiedź na: "Stowarzyszenie miłośnikó... | Scorpionica
Z panem Akuninem zamierzam zawrzeć bliższą znajomość książkową :))
Użytkownik: Scorpionica 03.06.2012 20:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Z panem Akuninem zamierza... | Pani_Wu
Ja na razie przeczytałam "Azazela" i "Gambit turecki", ale za kilka dni powinnam dostać od znajomej kolejne bodaj sześć części:)
Użytkownik: Pani_Wu 03.06.2012 22:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja na razie przeczytałam ... | Scorpionica
Cykl "Fandorin" ma 12 części wg BiblioNETki. I są wyżej oceniane niż cykl Przygód magistra :)))
Użytkownik: benten 03.06.2012 23:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Cykl "Fandorin" ma 12 czę... | Pani_Wu
Mmmm. Fandorin. Właśnie skończyłam czytać "Kochanka". Przygody magistra mnie aż tak nie ekscytują. Został mi do zapoznania jeszcze cykl o siostrze Pelagii. I "Dekorator" z przygód Fandorina.
Użytkownik: Pani_Wu 03.06.2012 23:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Mmmm. Fandorin. Właśnie s... | benten
No właśnie czuję, że Magister jest nieco ciężkawy, a autor ma potencjał. Może zostawię tego magistra i wezmę się za Fandorina?
Użytkownik: benten 04.06.2012 00:16 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie czuję, że Magi... | Pani_Wu
Weź się, weź. Jest chyba moim ulubionym detektywem i jednym z nielicznych bohaterów literackich, w których miałam crusha, czy zauroczenie.
Użytkownik: Pani_Wu 04.06.2012 00:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Weź się, weź. Jest chyba ... | benten
Dobra :))) Zobaczymy czy jest lepszym detektywem od Poirota :)))
Użytkownik: benten 04.06.2012 00:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Dobra :))) Zobaczymy czy ... | Pani_Wu
Z pewnością normalniejszym. I, co mnie przekonuje, starzeje się w książkach. W pierwszej jest dopiero szczylem, który się uczy, a potem ewoluuje. I różna tematyka kryminalna książek to też dobre zagranie ze strony Akunina.
Użytkownik: Zbojnica 04.06.2012 08:36 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie czuję, że Magi... | Pani_Wu
Tak, Fandorin jest świetny :D Przepyszna zabawa z konwencjami kryminałów :D W razie czego - służę całą serią :).
Użytkownik: Scorpionica 04.06.2012 13:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Cykl "Fandorin" ma 12 czę... | Pani_Wu
Tak Fandorin ma 12 części, ale niestety nie do wszystkich mam dostęp. Koleżanka ma chyba 8 albo 9 tomów, a te ostatnie części to ciężko dostać. Ani w bibliotece, ani w księgarniach, ani na allegro:(
Użytkownik: Scorpionica 04.06.2012 13:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak Fandorin ma 12 części... | Scorpionica
Aha i jeszcze jedno. Poirot to jest mój ulubiony detektyw, a powieści Agathy Christie uwielbiam po prostu, ale nie porównywałabym Poirota z Fandorinem. Zgadzam się, że Fandorin jest bardziej realny i żywy, ale też każda książka o nim jest zupełnie inna, raz jest to kryminał a raz sensacyjno-szpiegowska. Natomiast Poirot reprezentuje starą szkołę w typie Sherlocka Holmesa, a Agatha Christie tworzy typowe kryminały, podczas gdy Akunin bawi się gatunkiem i konwencją.
Użytkownik: Pani_Wu 04.06.2012 18:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Aha i jeszcze jedno. Poir... | Scorpionica
To prawda. Po "Skrzyni na złoto" widziałam wyraźnie, że tak jest. I nie wiem jak Wy, ale ja czuję u Akunina rosyjską duszę, której nikt inny, w innym kraju, nie potrafi wpleść między wiersze.
Użytkownik: illerup 02.06.2012 02:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Raz, a dobrze: Miedzianka: Historia znikania (Springer Filip) (6)
Użytkownik: Pani_Wu 03.06.2012 18:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Raz, a dobrze: Miedzianka... | illerup
Bardzo dobrze! To świetna książka. Nie tylko dlatego, że mieszkam w pobliżu opisywanego miejsca :)
Użytkownik: illerup 04.06.2012 09:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo dobrze! To świetna... | Pani_Wu
Naprawdę, zrobiła na mnie aż takie wrażenie, że w któryś weekend spakuję się pojadę tylko po to, żeby zobaczyć tych parę cegieł. :)
Użytkownik: Czajka 02.06.2012 06:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
1. Mała Dorrit (Dickens Charles (Dickens Karol)) ocena 5
Dickens we Włoszech, co prawda tylko w drugiej części i co prawda w ogóle nie widać. W Rzymie najbardziej szczegółowo opisał podarte firanki. Ale też u Dickensa nie widoki są ważne, ale ludzie. Ludzie u niego zawsze żywi, a co za tym idzie, poruszający. Niektórzy tak bardzo, że chciałoby się wejść w tę książkę i nimi potrząsnąć. Niesamowity obraz siedzenia w więzieniu za długi. Jednym słowem solidna dziewiętnastowieczna powieść.

2. Historia o Dziadku do Orzechów i o Królu Myszy (Hoffmann Ernst Theodor Amadeus) ocena 5
Zupełnie niespodziewanie. Bardzo dobra bajka z przepięknym opisem lasu. :)

3. Tarzan wśród małp (Burroughs Edgar Rice) ocena 3,5
Zupełnie nie wiedziałam co postawić, bo to przygodowo jest bardzo dobre. Jest akcja, jest humor, są emocje, są przygody wśród buszu i małp. No i film jest z tym niepowtarzalnym okrzykiem bojowym. Ale strasznie, strasznie naiwne. Tarzan uczy się sam czytać i w genach ma dobre angielskie wychowanie. Chociaż może w przypadku angielskiego wychowania jest to możliwe? :)

4. Pamiętnik statecznej panienki (Beauvoir Simone de) ocena 4
Właściwie bez zachwytów. Do połowy ciekawa w miarę, dzieciństwo, niezwykle plastycznie opisane z tą nutką nostalgii, ale potem nudne.

5. Hellenika: Wizerunek epoki od Aleksandra do Augusta (Świderkówna Anna (Świderek Anna)) ocena 4
Oszałamiający zbiór różnych faktów, ciekawostek, historii. Ciekawe, ale jakoś nie mogę się przekonać do tego okresu w dziejach. Nie wiem czemu. :)

6. Huryci (Popko Maciej) ocena 5
Pięć, chociaż czyta się niezbyt dobrze, zwłaszcza pierwszą część. Dziwnie trochę autor przyjął zasadę omawiania wszystkiego powołując się na wszystkie tabliczki, które przetrwały w danym temacie. Trochę to nuży. Ale sami Huryci, ich historia, wierzenia, literatura - bardzo interesujące. No i piękne zdjęcia.

7. Dziewczyna i chłopak czyli Heca na 14 fajerek (Ożogowska Hanna) ocena 5
Pięćset trzydziesta ósma powtórka. No, może bez pięćset. Dalej śmieszy, mimo lekkiej propagandy sukcesu i, jak to pewnie zauważyłyby kobiety wyzwolone spod męskiego ucisku, jednak zdecydowanie popierająca świat patriarchat. No ale zmywanie patelni siłą wody z kranu i dzierganie w koralikach - rewelacyjne. :)

8. Dowody na istnienie liczby 3 (Vickers Salley) ocena 5
To jest dowód w zasadzie na to, jak w sumie z banalnej historii byłego trójkąta małżeńskiego zrobić bardzo dobrą powieść z różnymi pytaniami i refleksjami. No i z Szekspirem, który tam funkcjonuje tak jak powinien, czyli jest obecny w sposób naturalny. I z bardzo interesującym zdunem. Och. :)

9. Jutro klasówka (Niziurski Edmund) ocena 5
Powtórka. Rozumiem co mnie w niej śmieszyło kiedyś, teraz tematyka już jakby mniej pociąga. Chociaż Kwas ze znachorczykami - nie zestarzało się tak bardzo. :)

10. Opowiastki rozmaite; Listy wieśniaków (Elian Klaudiusz (Aelianus Claudius Praenestinus)) ocena 4
Lekkie rozczarowanie po Zwierzętach. Bo i styl już nie taki, widać, że pisane w pośpiechu i niedokończone. I historie niektóre rodem z pisemek dla (przepraszam) kobiet. Szybko się czyta, ale żeby polecać specjalnie, to nie polecam. Można przeżyć śmiało bez tej lektury, zwłaszcza, że dużo się powtarza z innych źródeł. Tu chciałam pochwalić wydanie - po każdej historyjce są podane inne źródła.

11. Nikołaj Gogol (Nabokov Vladimir (pseud. Sirin W.)) ocena 5,5
Przetłumaczone po pięćdziesięciu latach po pierwszym wydaniu! Ech, uwielbiam jak Nabokov pisze o książkach. I o autorach, których lubi. A Gogola lubi. Nic mi nie przeszkadza, nawet to, że wszystkich traktuje jak prostaczków. Bardzo poruszająca książka. Pozwala przeżyć na nowo lekturę i, mimo że nie jest to typowa biografia, właściwie w ogóle nie jest biografią, to jednak spoza dzieła wyłania się bardzo smutny los Gogola. Jego wstrząsająca śmierć, jego przygnębiający zanik sił twórczych. Jego oszałamiający talent. Bardzo świetna książka.

12. Umysł człowieka pierwotnego (Boas Franz) ocena 4,5
Zupełnie nie o tym, czego się spodziewałam po tytule. Cała część o rasach, biologii, dziedziczeniu, kształcie czaszki akurat mnie nie bardzo interesuje. Ale bardzo ciekawy wstęp podsumowujący badania Boasa i bardzo dla mnie świeże i niespodziewane spojrzenie na język. Jak powstaje i jak (jeżeli w ogóle) ogranicza działanie naukowe i kulturalne.

13. Bajki spod pigwy (Ćirlić-Straszyńska Danuta, Ćirlić Branko) ocena 6
Ja nie rozumiem, że tylko raz to wydali. Ocena sześć, bo to są bardzo piękne bajki. Napisane przepięknym językiem. Z różnymi świetnymi szczegółami obyczajowymi takimi jak kajmak (kto wie, że to solone kożuchy z mleka owczego?) i okupacja turecka. A same bajki urocze, w tym moja ulubiona o pawicach i królu smoków. No i bardzo śmieszna o złej żonie. Powrót oczywiście po "Stwarzaniu świętości" i po "Strukturze bajki magicznej".
Użytkownik: Monika.W 02.06.2012 10:09 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Mała Dorrit ocena 5 D... | Czajka
A te Bajki spod pigwy tradycyjne czytałaś, czy w jakiejś nowoczesnej formie (ebook, audiobook)?

Nabokovem kusisz strasznie, jak i Eco poprzednio. Choć i ja czytam świetną rzecz częściowo o książkach - Woolf "Własny pokój". No i tego Dickensa muszę chyba lepiej poznać, właściwie mało go znam.
Użytkownik: exilvia 02.06.2012 10:56 napisał(a):
Odpowiedź na: A te Bajki spod pigwy tra... | Monika.W
<<(..) i ja czytam świetną rzecz częściowo o książkach - Woolf "Własny pokój">> :-)))) A ja wypożyczyłam jej szkice wydane przez Prószyńskiego, takie cieniutkie książeczki --> cudowna lektura.
Użytkownik: Monika.W 02.06.2012 11:49 napisał(a):
Odpowiedź na: <<(..) i ja czytam ... | exilvia
Do trzech razy sztuka - Twój trzeci trop eseistyczny okazał się świetny. Nie ma to jak dobry esej, kwintesencja dobrek lektury.
Użytkownik: exilvia 02.06.2012 11:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Do trzech razy sztuka - T... | Monika.W
W Woolf zbiegły się nasze gusty. :-)
Użytkownik: jakozak 02.06.2012 13:53 napisał(a):
Odpowiedź na: W Woolf zbiegły się nasze... | exilvia
Nie potrafię czytać Woolf. Nawet nie uświadamiam sobie, co mi przeszkadza tak bardzo, że nie potrafię się skupić.
Użytkownik: Monika.W 02.06.2012 17:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie potrafię czytać Woolf... | jakozak
Ona według mnie jest lepsza w Dzienniku czy esejach, niż w prozie. Co próbowałaś?
Użytkownik: Eida 04.06.2012 09:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie potrafię czytać Woolf... | jakozak
Jolu, wszystkiego najlepszego z okazji biblionetkowych urodzin. Nie zapomnij o życzeniu, zanim pokroisz ten torcik :)
Użytkownik: Czajka 02.06.2012 14:06 napisał(a):
Odpowiedź na: A te Bajki spod pigwy tra... | Monika.W
Tradycyjne, odkupiłam sobie niedawno - swoje głupio wydałam, Niestety, brakuje czterech kartek chyba. Ilustracje Szancera oczywiście, cudowne. E-booka sama chyba zrobię, bo ten mój egzemplarz strasznie zaczytany. :)

O, "Własny pokój" mam w planie. Jeżeli lubisz Gogola, to Nabokova polecam. Pięknie wydany, to znaczy bardzo ładny las ma na okładce. Dickensa za to słuchałam, do czytanego już nie mam cierpliwości trochę.
Użytkownik: jakozak 02.06.2012 13:54 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Mała Dorrit ocena 5 D... | Czajka
No widzisz, Czajeczko. A ja nie potrafiłam znaleźć uroku w Dziadku do orzechów. Uważam, że to takie "prawidłowo napisane", takie "rzemieślnicze bez polotu".
Użytkownik: Marylek 03.06.2012 07:06 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Mała Dorrit ocena 5 D... | Czajka
Zaraz pobiegłam ocenić "Bajki spod pigwy", przecież tyle razy je czytałam w dzieciństwie! Były w świetlicy szkolnej, a potem, jak miałam małe dziecko, kupiłam sobie własny egzemplarz w jakimś antykwariacie. Patrzę, a tu tylko siedem ocen! Takie piękne bajki, a tak zapomniane! :(
Użytkownik: Akrim 03.06.2012 11:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Zaraz pobiegłam ocenić "B... | Marylek
Nie znam tych Bajek, ale zaraz sprawdziłam ich dostępność na Allegro. :) No i są - niestety z ilustracjami Szancera (wydanie z 1962r) kosztują sporo, natomiast z ilustracjami Danuty Imielskiej-Gebethner są tańsze, ale boję się, że może jakieś okrojone...
Masz któreś z tych wydań, Marylku? Czy może jeszcze inne? :)
Użytkownik: Czajka 03.06.2012 12:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie znam tych Bajek, ale ... | Akrim
No właśnie, drogo, ja kupiłam taniej, ale w gorszym stanie. Z ilustracjami Szancera mają 120 stron, te nowsze 104, ale nie wiadomo jaka czcionka. I wygląda na to, że to bajki pisane po polsku, nie tłumaczone - nie ma tłumacza u mnie, może więc nie okrojone są. Mogę Ci przysłać zdjęcie jakiejś strony z tekstem, jakby poprosić na Allegro zdjęcie to można porównać. :)
Użytkownik: Akrim 03.06.2012 13:15 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie, drogo, ja kup... | Czajka
Dziękuję, ale chyba poczekam na okazję Szancerową. :-) Wnuczek zbyt mały jeszcze na "poważne" bajki, więc mi się aż tak bardzo nie spieszy. :)
Użytkownik: Marylek 03.06.2012 15:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie znam tych Bajek, ale ... | Akrim
Jak już pisałam do Czajki, chyba Szancer to ilustrował. Ale że nie znalazłam na szybko, to Ci na 100% nie zagwarantuję. Miałam identyczne wydanie jak tamto ze świetlicy szkolnej czyli z pewnością z lat sześćdziesiątych. Jeszcze poszukam, ale chyba w przyszłym miesiącu dopiero.
Użytkownik: Czajka 03.06.2012 12:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Zaraz pobiegłam ocenić "B... | Marylek
Ale masz jeszcze? Bo ja przez ten brak kartek nie wiem, jak się skończyła bajka o Bazylijce! :)
Pewnie się ogłoszę o pomoc z numerami stron, których nie mam. No właśnie, ja nie wiem dlaczego tak mało popularne są. O tym nowym wydaniu dopiero się teraz dowiedziałam, okropne ilustracje w porównaniu z Szancerem.
Użytkownik: Marylek 03.06.2012 15:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale masz jeszcze? Bo ja p... | Czajka
Właśnie próbowałam znaleźć na półce z bajkami, ale bez powodzenia. :( Powinnam mieć, nie wiem, gdzie ja to upchnęłam, ale na poważniejsze poszukiwania w miesiącu czerwcu nie stać mnie czasowo i emocjonalnie. Poszukam w lipcu. Ilustracje były ładne więc chyba Szancer? ;)
Użytkownik: Czajka 03.06.2012 17:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie próbowałam znaleź... | Marylek
To się przypomnę, jak wrócę z urlopu, bo zaraz jadę. To znaczy prawie zaraz. :)
Użytkownik: Marylek 03.06.2012 17:47 napisał(a):
Odpowiedź na: To się przypomnę, jak wró... | Czajka
Dobra. Zeskanowałybym Ci wtedy całą tę bajkę. :)
Użytkownik: Czajka 03.06.2012 18:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Dobra. Zeskanowałybym Ci ... | Marylek
Dzięki. Poprosiłabym tylko te strony, których mi brakuje. :)
Kiedyś właśnie muszę sobie jeszcze do czytania kupić skaner.
Użytkownik: Czajka 09.07.2012 19:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Dobra. Zeskanowałybym Ci ... | Marylek
Kochany Marylku, słowo się rzekło, lipiec u płota i czy znalazłabyś chwilkę, żeby poszukać Bajek spod pigwy? Byłabym bardzo wdzięczna. :))
Użytkownik: Marylek 09.07.2012 20:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochany Marylku, słowo si... | Czajka
Będę szukać, Czajeczko! Sprawdziłam w jednej szafce, byłam pewna, że to tam jest, ale niestety - pudło. I nie jestem już taka pewna wydania, czy to było tamto wcześniejsze, pamiętane z dzieciństwa, czy to późniejsze wznowienie. Się odezwę. :)
Użytkownik: Czajka 10.07.2012 03:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Będę szukać, Czajeczko! S... | Marylek
Dzięki, dzięki. To ja czekam. :)
Użytkownik: evvqa 02.06.2012 14:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Jedz, módl się, kochaj (Gilbert Elizabeth)- tę książkę zaczęłam już w marcu, niestety skończyłam dopiero w maju... dlatego zaliczam do maja :)(3,5)
I że cię nie opuszczę... czyli Love story (Gilbert Elizabeth)- kompletna porażka.. czegoś innego zupełnie się spodziewałam...(2,5)
Czekam na bajkę: Wiersze, bajeczki i opowiadania dla dzieci (Śnieżkowska-Bielak Elżbieta)- dobra książeczka dla dzieci, szkoda, że nieznana... (4,5)
Samotność Bogów (Terakowska Dorota) (4,5)
Małomówność lady Anny i inne opowiadania (Saki (właśc. Munro Hector Hugh)) - dobre opowiadanka, przyjemnie się czytało.. przygniotła mnie tylko ich ilość jednym tomie, biorąc pod uwagę, że nie przepadam za opowiadaniami (4)
Użytkownik: ktrya 02.06.2012 19:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Życie teoretycznie (Zarębska Magdalena) 4,5 - jak mnie ta Sabina irytowała!!! myślałam, że książkę zgniotę i potargam

Alibi na szczęście (Ficner-Ogonowska Anna) 5 - solidna powieść o miłości i nadziei, grube babskie czytadło

Słonecznik (Evans Richard Paul) 5 - Evans w innym stylu

Tajfun (Cumming Charles) 3,5 - thrillery szpiegowskie zdecydowanie nie w moim guście

Nieodwzajemnione uczucie (Lewandowski Rafał) 5 - bardzo intrygujące odkrycie miesiąca

Mistrz Bladych Świętych (Santagata Marco) 4 - trochę dziwna

Prześwietny raport kapitana Dosa (Mendoza Eduardo) 4 - nie dorównuje "Brak wiadomości od Gurba"

Brak tchu (Orwell George (właśc. Blair Eric Arthur)) 4,5 - niepolityczny Orwell zaskakuje

Anioł (Spirito Dorotea De) 4,5 - takie jakie lubię najbardziej, dziękuję Mielikki

Spadkobiercy (Hemmings Kaui Hart) 5 - jaki cudny klimat Hawaii
Użytkownik: Scorpionica 03.06.2012 13:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Jak na mnie maj był wyjątkowo obfity:)
Edwardson Ake "Niebo to miejsce na ziemi"
Lackberg Camilla "Fabrykantka aniołków"
Mendoza Eduardo "Prześwietny raport kapitana Dosa"
Indridason Arnaldur "W bagnie"
Indridason Arnaldur "Grobowa cisza"
Nesbo Jo "Karaluchy"
Khoury Raymond "Zbawienie templariuszy"

Ponadto w tzw. międzyczasie czytałam także (nadal) "Godzinę czarownic" Anne Rice, "Portret nieznanej damy" Vanory Bennett i "Dallas'63" Kinga.
Obecnie czytam Erica Bauermeister "Szkoła niezbędnych składników".
Użytkownik: Zbojnica 03.06.2012 18:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
A u mnie:
Chata za wsią: Powieść (Kraszewski Józef Ignacy (pseud. Bolesławita Bogdan, Bolesławita B.)) -4,0 Warto zaglądać czasem do klasyków :)

oraz:
Brzydula: Pamiętnik (Kamińska Julia) - 4,0 Jako osoba o zdiagnozowanej nieuleczalnej słabości do serialu "BrzydUla" nie przyjmuję absolutnie żadnej krytyki w tym temacie :D

W trakcie:
Hakawati, mistrz opowieści (Alameddine Rabih) - bardzo mi się podoba, tylko ta objętość!!
Użytkownik: lady P. 06.06.2012 11:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój maj:

Blondynka w Brazylii (Pawlikowska Beata) - 5
Szalone życie Rudolfa (Fabicka Joanna) - 6
Blondynka w Himalajach (Pawlikowska Beata) - 5
Piramida Ozyrysa (McDermott Andy) - 5,5
Obraz pośmiertny (Marinina Aleksandra (właśc. Aleksiejewa Marina)) - 5
Blond gejsza (Bacarr Jina) - 1 (a nawet 0) książka tak żenująca, ze aż śmieszna, więc jeśli chcecie się pośmiać... nie, nie, słowo "polecam" nie przejdzie mi przez palce;)
Francja (Kraśko Piotr) - 5
Księżniczka z lodu (Läckberg Camilla (właśc. Läckberg Jean Edith)) - 6
Małgosia contra Małgosia (Nowacka Ewa) - 4,5
Argentyna (Wojciechowska Martyna) - 4,5
Ostatnia tajemnica Leonarda Da Vinci (Zurdo David, Gutiérrez Ángel) - 4
Krowy, świnie, wojny i czarownice: Zagadki kultury (Harris Marvin) - 4
Trzy filiżanki herbaty: Opowieść o człowieku, który budując szkoły, dba o pokój na świecie (Mortenson Greg, Relin David Oliver) - 3,5
Lew, czarownica i stara szafa (Lewis Clive Staples) - 5
Babcia w pustyni i w puszczy (Meder Basia) - 5
Miliarderzy z przypadku: Początki Facebooka: Opowieść o seksie, pieniądzach, geniuszu i zdradzie (Mezrich Ben) -5
Pałac Północy (Ruiz Zafón Carlos) - 5
Bezsenność w Tokio (Bruczkowski Marcin) - 6
O dwóch takich...: Teraz Andy (Pinkosz Katarzyna, Żelechowski Łukasz) - 4
Wenezuela (Wojciechowska Martyna) - 4,5
Podróże małe i duże (Mann Wojciech, Materna Krzysztof) - 5
Małżeństwo po włosku (Weiler Jan) - 4,5
Nutria i Nerwus (Musierowicz Małgorzata) - 5
Druciarz, krawiec, żołnierz, szpieg (Le Carré John (właśc. Cornwell David)) - 1,5
Użytkownik: misiak297 06.06.2012 11:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój maj: Blondynka w B... | lady P.
Ty tak wysoko oceniłaś "Rudolfa", a ja przeczytałem właśnie "Seks i inne przykrości" (bodaj trzeci tom cyklu) i dałem "łaskawie" 3. Jakoś mi ten Rudolf zbyt trącił Adrianem Molem (którego zresztą również nie polubiłem).
Użytkownik: lady P. 06.06.2012 11:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Ty tak wysoko oceniłaś "R... | misiak297
Mnie również nie zachwyciły książki Sue Townsend, Rudolf jest o wiele sympatyczniejszy i zabawniejszy. Szkoda, że zacząłeś od trzeciego tomu; jest najsłabszy z całej serii i chyba oceniłabym go niżej niż na 5, gdybym wcześniej tak bardzo nie polubiła głównego bohatera i całej jego dysfunkcyjnej rodzinki. ;) Hm, widzę, że średnia ocen poszczególnych tomów sugeruje coś zupełnie innego - tom trzeci ma wyższą średnią niż pierwszy. Ech, te statystyki. ;)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 06.06.2012 12:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie również nie zachwyci... | lady P.
A mnie pierwszy tom Gąbczaka zupełnie nie podszedł. Swego czasu potraktowałam nim swojego potomka będącego wówczas w drugiej gimnazjalnej, bo po pobieżnym zajrzeniu rzecz wydała mi się zabawna. Ale młody po 2 czy 3 rozdziałach odmówił dalszej lektury; no to z ciekawości sama przeczytałam, stwierdzając, że owszem, parę pomysłów jest niezłych, ale wszystko jest jakieś takie totalnie przeszarżowane, zbyt realistyczne, żeby mogło śmieszyć, a zbyt groteskowe, żeby można w to uwierzyć. A polubić Rudolfa... cóż, nie udało mi się, może ja jestem zbyt starej daty, bym mogła poczuć sympatię do młodzieńca wyrażającego się o rodzinie i znajomych w taki sposób jak on (aż sobie zapisałam, jakimi słowami opisuje najbliższą przyjaciółkę: „mało powabne ciało Attyli”, „twarz pijanego transwestyty”).
Użytkownik: lady P. 06.06.2012 12:45 napisał(a):
Odpowiedź na: A mnie pierwszy tom Gąbcz... | dot59Opiekun BiblioNETki
Na pewno nie polubiłabym ani Rudolfa ani jego rodziny, gdyby nie to, że zostali przedstawieni z przymrużeniem oka.
Użytkownik: lady P. 06.06.2012 15:40 napisał(a):
Odpowiedź na: A mnie pierwszy tom Gąbcz... | dot59Opiekun BiblioNETki
Główni bohaterowie, perypetie oraz te złośliwe i zgryźliwe komentarze Rudolfa są mocno przerysowane, więc spoglądam na to wszystko z przymrużeniem oka, poza tym odpowiada mi poczucie humoru Joanny Fabickiej i chyba to wszystko sprawia, że Rudolf śmieszy mnie, a nie irytuje.

Nawiasem mówiąc z odczuwaniem sympatii/antypatii do bohaterów literackich bywa różnie. Wielokrotnie spotkałam się z opinią, że Laura Pyziak z Jeżycjady może budzić sympatię. A przecież czasem zachowuje się wręcz paskudnie.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 06.06.2012 18:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Główni bohaterowie, peryp... | lady P.
No, Laura rzeczywiście bywa irytująca, podobnie jak młody Ignacy! Ale poza nią w Jeżycjadzie jest jeszcze co najmniej kilkanaście postaci dających się lubić, poczynając od pierwszoplanowych aż do zupełnie marginalnych (typu Helmuta Oracabessy :-)). A w przygodach Rudolfa ani jednej takiej nie znalazłam, odczuwałam co najwyżej rodzaj współczucia dla Elki.
No i poczucie humoru - zdecydowanie bardziej w moim typie jest to Musierowicz niż to Fabickiej... Ale to też cecha bardzo indywidualna - pamiętam, jak kiedyś w "Przekroju" ogłoszono plebiscyt na najśmieszniejsze książki i o ile jeszcze mogłam zrozumieć, że kogoś śmieszy "Mistrz i Małgorzata" albo "Don Kichote", to byłam mocno zaskoczona faktem, że ktoś głosował np. na "Proces" Kafki czy "Małego wielkiego człowieka" Bergera.
Gąbczakowi dam jeszcze jedną szansę, poniekąd z konieczności ("lektura obowiązkowa"), zobaczymy...
Użytkownik: Czajka 06.06.2012 19:05 napisał(a):
Odpowiedź na: No, Laura rzeczywiście by... | dot59Opiekun BiblioNETki
Ale, Dorotko, Don Kichote wcale nie jest śmieszny, jest tragiczny. Natomiast Proces, gdyby nie to, że jest tak bardzo prawdziwy, może śmieszyć. Co za absurdalna sytuacja. Kafka czytał go swoim kolegom z pracy i się zaśmiewali. Tylko chyba trzeba wyzwolić się spod widma urzędu, a każdy jakieś ma nad sobą. :)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 06.06.2012 19:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale, Dorotko, Don Kichote... | Czajka
Z mojego punktu widzenia to obie są totalnie dołujące, ale w Don Kichocie jeszcze jest parę jakichś plus minus zabawnych scenek, a w Procesie - rany boskie, gdzie! Ja go czytałam w liceum, kiedy nie miałam żadnych urzędowych doświadczeń, i (ze zrozumiałych względów) nie miałam jeszcze do czynienia z książkami opisującymi podobne sytuacje w Rosji stalinowskiej, za to w ogóle miałam skłonność do literatury mało optymistycznej - i w porównaniu ze wszystkimi innymi lekturami z tego procesu... tfu, okresu... Proces dosłownie wbił mnie w ziemię. Nie byłam w stanie do niego wrócić i nie jestem do tej pory.
Użytkownik: Marylek 06.06.2012 20:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Z mojego punktu widzenia ... | dot59Opiekun BiblioNETki
A to ciekawe, bo ja też w tamtym okresie życia miałam skłonność do identycznej literatury. Koniecznie mało optymistycznej, a za to ambitnej. No, może z wyjątkiem Chmielewskiej. Teraz mi to nieco przeszło. ;)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 06.06.2012 21:37 napisał(a):
Odpowiedź na: A to ciekawe, bo ja też w... | Marylek
A ja z wyjątkiem Haszka (a konkretnie samego Szwejka, którego musiałam sobie powtórzyć raz w roku i odśmiać się przy poruczniku Dubie wychylającym się z dwukółki tudzież paru innych scenkach). I też mi nieco przeszło, choć nie do końca :-).
Użytkownik: Czajka 07.06.2012 07:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Z mojego punktu widzenia ... | dot59Opiekun BiblioNETki
Już siedzę na walizce, ale nie mogę się zgodzić, że Don Kichote jest dołujący. To znaczy dla mnie nie jest dołujący, może dlatego, że jest w tym piękno. A piękno, nawet tragiczne, jednak daje nadzieję, taką rodzaju metafizycznej, mistycznej. No i wzniosłość jest w samym Don Kichocie. Ale kwestia dołowania jak i kwestia nudy jest bardzo osobista.
W Procesie sama sytuacja minięcia się dwóch rzeczywistości Józefa K. i pozostałych może być śmieszna. Natomiast kilka lat temu wypożyczyłam Zamek i po kilkudziesięciu stronach przerwałam lekturę - nie byłam w stanie wytrzymać tej beznadziei. Co zresztą bardzo dobrze świadczy o Kafce jako o pisarzu. :)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 07.06.2012 18:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Już siedzę na walizce, al... | Czajka
Don Kichota muszę sobie powtórzyć, swoją drogą - może mój odbiór wynika z tego, że ja go czytałam, tak jak i Proces, w czasie, kiedy miałam zapotrzebowanie na dosmucenie się i on mi się wydawał taki okropnie nieszczęśliwy, ta cała jego pogoń za mrzonką, to niedostrzeganie, że jest śmieszny dla otoczenia...
Do Zamku się jeszcze nie zabrałam, jakąś taką mam podświadomą obawę, że skoro powtórki Procesu bym nie zniosła, to może i tego nie zniosę.
A przychodzi to o tyle łatwiej, że pod ręką masa lżejszych albo łagodniejszych emocjonalnie lektur...
Użytkownik: aleutka 06.06.2012 19:06 napisał(a):
Odpowiedź na: No, Laura rzeczywiście by... | dot59Opiekun BiblioNETki
Kundera tez uwazal, ze Proces jest zabawny (momentami oczywiscie). W swoich swietnych zreszta esejach "Zdradzone testamenty" podal wrecz, ze kiedy Kafka przeczytal przyjaciolom pierwszy rozdzial Procesu to wszystkich rozsmieszyl. Kundera twierdzi ze czynienie z Kafki totalnego ponuraka bardzo mu zaszkodzilo...
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 06.06.2012 20:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Kundera tez uwazal, ze Pr... | aleutka
Ludzie z różnych rzeczy potrafią się śmiać... A co do Kafki, po przeczytaniu jego dzienników trudno mieć inne zdanie, niż że był dogłębnym frustratem i ponurakiem; w porównaniu z nimi, dzienniki (cierpiącej na depresję) Wirginii Woolf to normalnie ocean radości i optymizmu!
Użytkownik: aleutka 07.06.2012 00:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Ludzie z różnych rzeczy p... | dot59Opiekun BiblioNETki
Moze to byl archetyp cierpiacego blazna? Ktoz moze wiedziec. Ostatnio ogladalam dokument Stephena Fry'a, jednego z najbardziej znanych w UK komikow, ulubionego czlowieka renesansu na Wyspach - o zespole maniakalno-depresyjnym. U Fry'a zdiagnozowano te chorobe juz jakis czas temu i zdecydowal sie opowiedziec o tym aby pomoc innym. (Film mozna znalezc na youtube). Wielu komikow cierpi bol istnienia glebiej. To chyba jakas transakcja wiazana jest. Znasz smiech glebiej niz inni i placisz za to glebsza znajomoscia smutku. Moze rzeczywiscie Franz umial rozsmieszyc wszystkich poza soba....
Użytkownik: Czajka 07.06.2012 07:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Moze to byl archetyp cier... | aleutka
A może też jest tak, że smutni stosują śmiech jak lekarstwo czy zasłonę, tak samo jak nieśmiali stosują przebojowość. Ani jedno ani drugie nie leczy ich samych, natomiast w przypadku pierwszych otoczenie korzysta.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 07.06.2012 18:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Moze to byl archetyp cier... | aleutka
A, tak, to chyba jest dość częste zjawisko wśród artystów w ogóle, tylko że u grających, piszących czy malujących "na smutno" nikogo nie zaskakuje, za to u takich, którzy potrafią rozbawiać otoczenie, wydaje się dziwne. Zresztą też mamy rodzimy przykład w osobie Wojciecha Młynarskiego, cierpiącego na tę samą chorobę. Kto by pomyślał, prawda, przecież na estradzie tryska humorem, a nawet gdy się go tylko słucha w radiu, człowiek się mimo woli uśmiecha przy takim "Przyjdzie walec i wyrówna"...
Użytkownik: tasiulek 09.06.2012 21:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
W miesiącu maju przeczytałam:
1. Smith L. J. (Smith Lisa Jane) - "Szał" (4,5)
2. Smith L. J. (Smith Lisa Jane) - "Mrok" (4)
3. Smith L. J. (Smith Lisa Jane) - "Powrót o zmierzchu" (3,5)
4. Frost Jeaniene - "Przeznaczona śmierci" (5)
5. Saint-Exupéry Antoine de - "Mały Książę" (5,5)
6. Ward J. R. (właśc. Bird Jessica) - "Mroczny kochanek" (5)
7. Ward J. R. (właśc. Bird Jessica) - "Ofiara krwi" (5,5)
8. Sparks Kerrelyn - "Najseksowniejszy istniejący wampir" (5)
9. Ward J. R. (właśc. Bird Jessica) - "Wieczna miłość" (5,5)
10. Ward J. R. (właśc. Bird Jessica) - "Wampirze serce" (4,5)
11. Kat Martin - "Cygański lord" (5)
12. Hawthorne Rachel - "Blask księżyca" (4)
13. Hawthorne Rachel - "Pełnia księżyca" (3,5)
14. Ward J. R. (właśc. Bird Jessica) - "Śmiertelna klątwa" (5)
15. Cavagnari Giovanni - "Ojciec Pio: Droga do świętości" (4,5)
16. Lindsey Johanna - "Burza uczuć" (5)
17. Adrian Lara - "Pocałunek o północy" (5)
Użytkownik: margines 11.06.2012 12:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
W maju przeczytałem m.in. dostępne mi "Przykurzątka" duetu Gorzechowska Jadwiga i Kaczurbina Maria, które na uwagę i wg mnie na wyrazy uznania zasługują ze względu na treści zawarte w tych opowiadaniach (pięknie opowiedziane i opisane wydarzenia z danego regionu naszego pięknego kraju), gęsto "okraszane" przyśpiewkami, użyte wyrażenia gwarowe, ale też na ilustracje i linoryty mistrzów polskiej ilustracji.
[Notkę tę umieszczę też w zestawieniu o "Przykurzątkach"]
*Papuga pana profesora (Fleszarowa-Muskat Stanisława) (6!, przeczytana 29. maja 2012, g. 11:15)
* Opowieści lekarza zwierząt (Boronina Jekaterina Aleksiejewna) (6!, przeczytana 28. maja 2012, g. 11:02!) - Dzięki Misiakowi za dodanie tytułu do bnetki
Czytajmy książki mniej popularne i mało oceniane - miniminiczytatka: Tupotem, rechotem, szelestem i sykiem - jednym słowem: zwierzęcym językiem:)
*Wielka podróż (Castagnoli Anna, Pacheco Gabriel) (5,5; przeczytane 24. maja 2012, g. 14.41)
*Dynastia (Lottman Eileen) (3, przeczytane 22. maja 2012, g. 9!.13) - Misiakolutki Po spotkaniu we Wrocławiu - wątek oficjalnie zlecony
Nie chciałm temu wierzyć,
ale... bądmy szczerzy
- nagromadzić tyle literówek to jest sztuka!
*Od Łowicza grają gracze (Gorzechowska Jadwiga, Kaczurbina Maria) (6, przeczytane 16. maja 2012, g. 10.19!) Czytajmy książki mniej popularne i mało oceniane
*Jak to dawniej na Kurpiach bywało (Gorzechowska Jadwiga, Kaczurbina Maria) (5.5-6, przeczytane 16. maja 2012, g. 11!.13) - Dzięki Misiakowi za dodanie tytułu do bnetki Czytajmy książki mniej popularne i mało oceniane
*Wilk stepowy (Hesse Hermann) (4,5; przeSŁUCHane 14. maja 2012, g. 10:11!) czyta Józef Duriasz http://www.filmweb.pl/person/J%C3%B3zef+Duriasz-8564
* "Jak mie zjysz, to sie dowiysz" - artykuł w miesięczniku społeczno-kulturalnym "Śląsk" nr 4/2012,4/2012, s. 20 (przeczytany 13. maja, g. 12:19)
*Artykuł o irańskim filmie "Rozstanie" http://www.filmweb.pl/film/Rozstanie-2011-609587, zawarte w miesięczniku społeczno-kulturalnym "Śląsk" nr 4/2012 (przeczytany 13. maja, g. 11:27)
* "Epopeja śląsko-kresowa" - artykuł w miesięczniku społeczno-kulturalnym "Śląsk" nr 4/2012,4/2012 o książce "Ślązacy i Kresowiacy" Jana Cofałki http://scholar.com.pl/sklep.php?md=products&id_p=2​212 (przeczytany 13. maja, g. 11:03)
* 13. maja, g. 11:03 - "Miałem dwie mamy" - artykuł w miesięczniku społeczno-kulturalnym "Śląsk" nr 4/2012, s. 74, o książce Miłości mojego życia (Jędryka Stanisław) i postaci Stanisława Jędryki http://www.filmweb.pl/person/Stanis%C5%82aw+J%C4%9​9dryka-49738, reżysera z Sosnowca
* 13. maja, g. 10:11 - "Dżiba" - artykuł w miesięczniku społeczno-kulturalnym "Śląsk" nr 4/2012, s. 74, o książce Moja filmowa Moskwa: Białym pociągiem dookoła wódki i nie tylko (Amiradżibi Helena), polskiej Gruzinki
* 13. maja, g. 9:56 - "Literatura z głową" - artykuł w miesięczniku społeczno-kulturalnym "Śląsk" nr 4/2012, s. 72, o książce Korzeniec (Białas Zbigniew), "dziejącej się" w i opiewającej Sosnowiec sprzed I. wojny światowej
* "Portret w porcelanie / Zostaje porcelana" - opowiadanie misiaka, zawarte w miesięczniku społeczno-kulturalnym "Śląsk" nr 4/2012, s. 46-49 (5,5-6, przeczytane 12. maja 2012, g. 0:26)
*Albośmy to jacy tacy... (Gorzechowska Jadwiga) (6!; przeczytane 11. maja, g. 9:14) Czytajmy książki mniej popularne i mało oceniane
* Flisacy; Płynie Wisła, płynie (Gorzechowska Jadwiga) (4,5; przeczytane 11. maja, g. 0:16) - Dzięki Misiakowi za dodanie tytułu do bnetki Czytajmy książki mniej popularne i mało oceniane
* Na tym naszym Śląsku (Kaczurbina Maria, Gorzechowska Jadwiga) (6!, przeczytane 10. maja 2012, g. 10:03) - Dzięki Misiakowi za dodanie tytułu do bnetki Czytajmy książki mniej popularne i mało oceniane
*Tatry..., moje Tatry (Gorzechowska Jadwiga, Kaczurbina Maria) (6!, przeczytane 10. maja 2012) - Dzięki Misiakowi za dodanie tytułu do bnetki Czytajmy książki mniej popularne i mało oceniane
*Z przygód krasnala Hałabały (Krzemieniecka Lucyna (właśc. Zeidenberg Wiera)) (4.5; przeczytane 8. maja 2012, g. 10:42)
*Dziadek jest chory (Roncaglia Silvia) (5; przeczytane 8. maja 2012, g. 9:56)
Z wpisu Zochuny Książkowe wspomnienia z kwietnia 2012 :-)
*Pocałunek ślimaka (Poluzzi Fabrizia) (5; przeczytane 6. maja 2012, g. 10:46)
Z wpisu Zochuny Książkowe wspomnienia z kwietnia 2012 :-)
*To nie twoja wina (Garavaglia Maria Adele) (5.5; przeczytane 6. maja 2012, g. 10:22)
Z wpisu Zochuny Książkowe wspomnienia z kwietnia 2012 :-)
*Weronika nie chce zostać modelką (Capelli Francesca) (5; przeczytane 6. maja 2012, g. 9:56)
Z wpisu Zochuny Książkowe wspomnienia z kwietnia 2012 :-)
*Opowieści o piesku i kotce: Jak razem gospodarzyli i jeszcze o różnych innych rzeczach (Čapek Josef) - dzięki misiakowi za dodanie tytułu:)! (tylko moja ocena: 5, przeczytana 4. maja, g. 8:49) Czytajmy książki mniej popularne i mało oceniane
Wiem, że w tym wieku to pamięć już nie ta, ale kołacze mi się coś, że swojego czasu w tv emitowana była dobranocka na podstawie właśnie tej książeczki:)
*Skarb w cieniu drzew mango i inne bajki (Arachchi Suriya Ratnasiri (pseud. Suri)) (5.5; przeczytane 3. maja 2012, g. 19:52) Piękne, króciutkie, ale jakże treściwe opowieści, a raczej przypowieści o rzeczach w życiu najważniejszych. Polecam każdemu.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: