[bez tytułu]
Książkę tą wypadałoby przeczytać kilkukrotnie, i to nie ze względu na wysmakowaną fabułę, czy wartką i obfitującą w nagłe zwroty akcję, nic podobnego. Świat Donoso jawi się nam raczej niczym średniowieczny rebus, gdzie ukryty sens widoczny jest dopiero przy kolejnym czytaniu. Życie i śmierć, doskonałość i wynaturzenie, blichtr i stęchlizna, miłość i nienawiść koegzystują ze sobą w sposób nierealistyczny, zaskakujący, ale i niepretensjonalny. Ba, nawet nie koegzystują, one przechodzą w siebie nawzajem nieoczekiwanie, plastycznie i szokująco, niczym obrzydliwa krew potworów, tłoczona w odrętwiałe ciało Humberto Penalozy, niespełnionego pisarza uwikłanego w niejasny ciąg zdarzeń rozciągniętych na cieńkiej pajęczynie czasu. Nie szukajcie uproszczeń, klarownej optyki sądów, łatwych pytań i odpowiedzi, radosnej gry skojarzeń stosowanego realizmu magicznego. Spacerując po ogrodzie Plugawego Ptaka Nocy, oddajcie swą wyobraźnię w absolutne władanie cieni o nikłej reputacji.
(flickyflick@o2.pl).
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.