Użytkownik: Firmin 27.05.2012 17:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy możecie polecić mi fa... | izai24 cześć Iza.
Widzę, że nie tylko ja stosuję taką praktykę :) Tak jak Ty lubię czytać książki (oraz oglądać filmy), których akcja dzieje się w miejscach, do których jadę bądź, z których niedawno wróciłam. Obecnie mój kierunek to Ukraina :) co do twojego regionu to tak na szybko kojarzy mi się książka Pompeja (Harris Robert), którą polecam.

Użytkownik: tynulec 18.07.2012 21:28 napisał(a):
Odpowiedź na: cześć Iza. Widzę, że nie... | Firmin Ukraina? Polecam "Pomarańczowy majdan"!

Użytkownik: Firmin 29.07.2012 18:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Ukraina? Polecam "Pomarań... | tynulec Dziękuję tynulcu za wskazówkę. Widzę, że "Pomarańczowy majdan" ma bardzo dobre oceny i książkę już dodałam w schowku :) Po powrocie z Ukrainy przeczytałam co nieco o tym kraju, ale mało o czasach współczesnych, a mam wrażenie jak patrzę na swoich, ukraińskich rówieśników, że kraj bardzo się zmienił od czasów ZSRR i może ta książka pomoże mi w zrozumieniu tych przemian.
W każdym razie stos książek do przeczytania się powiększa jak zwykle :)

Użytkownik: tynulec 29.07.2012 23:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję tynulcu za wskaz... | Firmin Mam "Pomarańczowy..." w swojej prywatnej biblioteczce, więc jeśli będziesz miała go w kolejce do przeczytania, chętnie pożyczę.

Użytkownik: Firmin 30.07.2012 22:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam "Pomarańczowy..." w s... | tynulec Super :) przypomnę się przed następnym spotkaniem biblionetkowym.

Użytkownik: zochuna 27.05.2012 20:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy możecie polecić mi fa... | izai24 Neapol, moja miłość (Green Penelope)
Gomorra: Podróż po imperium kamorry (Saviano Roberto)
Rok w podróży: Dzienniki pasjonatki (Mayes Frances)
No i w wielu opowiadaniach Gustawa Herlinga-Grudzińskiego Neapol jest jakby osobnym bohaterem:)

Użytkownik: martini_rosso 18.07.2012 22:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Neapol, moja miłość Gomo... | zochuna Podpisuję się obiema rękami pod Twoimi propozycjami, w szczególności jeśli chodzi o Herlinga-Grudzińskiego. Jego Neapol to miasto piękne, ale umierające, trochę jak Wenecja. Same opowiadania, które za miejsce akcji obierają sobie Neapol są jednak czymś więcej, niż tylko portretem miasta. Zdecydowanie warto, zwłaszcza, jeśli do tej pory Grudziński kojarzył się jeno tylko ze szkolnymi lekturami ;)

Dzięki "Gomorze" spojrzałam zupełnie inaczej na Włochy. To ciekawe i dobrze napisane reportaże.

Ze swojej strony polecam odpowiednie fragmenty "Obrazów Włoch" Muratowa - jeśli oczywiście lubi się eseistyczną formę i tematykę oscylującą głównie wokół sztuki.