Dodany: 14.05.2012 14:02|Autor: Scorpionica

Książka: Grobowa cisza
Indriðason Arnaldur

1 osoba poleca ten tekst.

W bagnie życia


Indriðason po raz kolejny zanurzył się w bagnie ludzkich żądz, cierpień, nienawiści. Zajrzał do ciemnych zakamarków naszych dusz i wyciągnął na światło dzienne to, co skrywamy głęboko pod skórą, a co objawia się w najmniej spodziewanym momencie.

„Grobowa cisza” to druga wydana po polsku książka Arnaldura Indriðasona o komisarzu Erlendurze Sveinssonie, jego rodzinie i współpracownikach. Autor równolegle opowiada dwie historie. Pierwsza dzieje się obecnie. Erlendur prowadzi śledztwo w sprawie tajemniczego szkieletu, który został odkopany na budowie jednego z reykjavickich osiedli. Trop prowadzi do kilku osób, a każda z nich opowiada historię swojego życia i wprowadza nowe tajemnice. Druga opowieść dotyczy młodej kobiety, która mieszkała na terenie budowanego właśnie osiedla ponad sześćdziesiąt lat wcześniej, podczas II wojny światowej. Nie wiadomo, jak miała na imię. Wiadomo natomiast, że życie jej nie rozpieszczało. Żyła w biedzie z trójką dzieci, w tym niepełnosprawną córką, i mężem, który bił ją z byle powodu.

Pierwszą moją myślą, która pojawiła się już w trakcie czytania „Grobowej ciszy”, było „okropna książka”. I zdania tego nie zmieniłam. Na pewno nie przeczytam jej po raz drugi. Ale nie dlatego, że nie warto. Dlatego, że dla mnie jest zbyt brutalna. Bo autor się postarał, i to bardzo. Brutalność, przekleństwa, wyzwiska – przemoc domowa w czystej postaci. O ile można ją nazwać czystą. Tak realne opisywanie przeżyć dręczonej kobiety sprawia, że czytelnik czuje, jakby tam był. Jakby stał obok, patrzył i co najgorsze - nie mógł nic zrobić. I cały czas jedna myśl kołacząca się w głowie: Dlaczego ona od niego nie odejdzie?!

Arnaldur Indriðason za powieść „Grobowa cisza” otrzymał Szklany Klucz - za najlepszą powieść skandynawską w 2003 roku, oraz przyznawany przez Brytyjskie Stowarzyszenie Pisarzy Literatury Kryminalnej Złoty Sztylet - za najlepszą powieść kryminalną w 2005 roku. Obie nagrody są w pełni zasłużone. Doskonała książka. Mimo brutalności, dramatyzmu, kolokwialnie mówiąc - wszystkich okropieństw opisywanych przez autora, ma swoją magię. Pokazuje bowiem, że są rzeczy na tym świecie, które nie zmieniły się od lat kilkudziesięciu. A co więcej, są to sprawy, z którymi społeczeństwo i dziś nie potrafi sobie poradzić. Sytuacje, w jakich może się znaleźć każdy z nas, przypominające, aby nie być obojętnym na to, co się dzieje dookoła. I myślę, jestem pewna, że autorowi właśnie o to chodziło. By pod powłoką kryminału pokazać trochę szarej, czasami wręcz czarnej rzeczywistości, w której żyjemy. Byśmy po przeczytaniu nie rzucili książki w kąt, tylko zastanowili się, zatrzymali na chwilę. A po części chyba też, abyśmy docenili własne życie, z jego zawirowaniami, problemami, radościami i smutkami.


[Recenzja opublikowana także na moim blogu literackim]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1237
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Marylek 30.05.2016 07:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Indriðason po raz kolejny... | Scorpionica
"Druga opowieść dotyczy młodej kobiety, która mieszkała na terenie budowanego właśnie osiedla ponad sześćdziesiąt lat wcześniej, podczas II wojny światowej. Nie wiadomo, jak miała na imię."

Wiadomo: Margret. Dowiadujemy się o tym od jej syna na przedostatniej stronie książki.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: