Dodany: 03.08.2007 00:53|Autor: cynkol

Książki i okolice> Pisarze> Mankell Henning

2 osoby polecają ten tekst.

Wallander debeściak, ale w porządku


Proza Mankella zdobywa sobie coraz większe rzesze fanów. Sam do nich należę ;)

W założeniu autora Komisarz Wallander miał być zwykłym Europejczykiem. Chyba mu się udało, bo zdaniem niektórych krytyków ów bohater staje się pokoleniowym następcą Maigre'ta.

Lubię Wallandera za wdzięk i bezpretensjonalność... bo to twardziel z bardzo "ludzką twarzą". Kiedy tak sobie czytam, myślę... niezły gość(!) ;-)))

Muszę jednak przyznać, że u Mankella czasem wkurza mnie stereotypowe postrzeganie Polaków. W "Psach z Rygi" to po prostu komedia... (bohater podróżuje przez szarą Polskę na pace starej, zardzewiałej ciężarówki, a wieczorami zatrzymuje się w ciemnych, wiejskich chatach, by zjeść zimny obiad).

Poza tym jednak powieści Mankella czyta się dobrze, a zdarza się nawet, że akcja niebezpiecznie wciąga... ;-)

Wyświetleń: 15491
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 22
Użytkownik: cynkol 05.08.2007 00:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Proza Mankella zdobywa so... | cynkol
Czy Mankell naprawdę Was nie wciąga?
Użytkownik: Monika.W 07.08.2007 22:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy Mankell naprawdę Was ... | cynkol
A i owszem. Wlasnie skonczyłam "Mężczyznę, który się usmiechał". Dobre. Uwielbiam Szwecję Mankella.
Użytkownik: visia 29.09.2007 10:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy Mankell naprawdę Was ... | cynkol
Wciąga. I to jak!
Czytam teraz "O krok", to najlepsza ze ananych mi dotąd powieści Wallanderowskich. Po prostu nie potrafię sie oderwać. Wallander to taki współczesny "everyman" ze wszystkimi naszymi troskami problemami. Wybaczam Manlellowi wszystkie stereotypy.
Użytkownik: mowawe 03.02.2008 11:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Proza Mankella zdobywa so... | cynkol
Kolejna fanka się zgłasza. Bardzo lubię Mankella - właśnie za klimat. Wallander jest ludzki. Nie ma w sobie nic z "wysokości", pije, pali, niezdrowo się odżywia.
Użytkownik: bazyl3 18.02.2008 09:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Kolejna fanka się zgłasza... | mowawe
I ma w sobie depresyjnego "ducha" Północy. Poza tym nie jest supermanem z supermózgiem, ale człowiekiem, który popełnia proste błędy i tęskni za zmarłym przyjacielem i mentorem, który mógłby je poprawić. "Ludzki" to bardzo dobre określenie komisarza.
PS. A to pisałem ja. Człowiek, który za kryminałami nie przepada :D
Użytkownik: kasia z lęborka 03.08.2010 10:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Kolejna fanka się zgłasza... | mowawe
Ja jestem w kryminalnych powieściach Mankella "zakochana od pierwszego wejrzenia". Czytam niemal natychmiast każdą, która zostaje przetłumaczona na j. polski. Zaznaczam, że wcześniej kryminały mnie tak nie pociągały ... To moja długoletnia fascynacja.
Użytkownik: bazyl3 18.02.2008 09:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Proza Mankella zdobywa so... | cynkol
(...) Muszę jednak przyznać, że u Mankella czasem wkurza mnie stereotypowe postrzeganie Polaków. W "Psach z Rygi" to po prostu komedia... (bohater podróżuje przez szarą Polskę na pace starej, zardzewiałej ciężarówki, a wieczorami zatrzymuje się w ciemnych, wiejskich chatach, by zjeść zimny obiad)(...).

Chciałbym tylko zauważyć, że w "Psach.. ." mamy 1991 rok, a przez Polskę podróżuje przedstawiciel "zgniłego" Zachodu. Raz, że IMO w tamtym czasie nasz kraj do najkolorowszych raczej jeszcze nie należał, dwa, dodatkowo jest to obraz widziany oczyma Szweda, trzy - facet jest tam nielegalnie, to czym miał niby jechać, mercedesem? :)
Użytkownik: cynkol 13.03.2008 21:13 napisał(a):
Odpowiedź na: (...) Muszę jednak przyzn... | bazyl3
A ja akurat myślę, że właśnie za komuny taki Szwed to był dla nas gość (dzisiaj Szwed, czy inny Angol to już chyba normalka ;-)) Czyli właśnie wtedy mógł szczególnie liczyć na sympatię ludzi.

Ale to akurat jest szczegół. Chodzi o to, że Mankell w każdej części cyklu o Wallanderze wstawia wzmiankę o Polakach i zawsze(!) Polacy występują w roli prowincjonalnego cwaniaczka/przygłupa.

Oczywiście Mankell może sobie pisać co chce, ale mnie - jako czytelnikowi - nie wszystko musi się podobać. W gruncie rzeczy jednak bardzo lubię czytać o Wallanderze i jego przygodach. :)
Użytkownik: zielkowiak 21.03.2008 13:08 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja akurat myślę, że wła... | cynkol
Mnie najbardziej się podoba, że każda jego książka jest inna
Użytkownik: qwazimoto{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które! 27.11.2010 20:22 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja akurat myślę, że wła... | cynkol
Dokładnie tak samo to odczuwam.
Czytałem dwie książki z serii o Wallanderze.

W "O krok" Kurt stał na ulicy i czekał na jakiegoś przechodnia, żeby ten wezwał pomoc i kiedy przechodzień w końcu się trafił to na prośbę o pomoc nic nie odpowiedział. Przechodzień był Polakiem, więc angielski nic nie pomógł.

W "Mordercy bez twarzy" Kurt dostaje koło piątej rano telefon i zanim odbiera myśli, że to pewnie wypadek na drodze albo Polacy się awanturują na promie.
Użytkownik: espinka 20.05.2008 07:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Proza Mankella zdobywa so... | cynkol
Wallander - zwyczajny niezwyczajny :)) Opowieści o przygodach policjanta z Ystad zapowiadały się jako kolejna seria takich sobie kryminałów, którymi wypełnię czas w chłodne jesienne i zimowe wieczory. Jak bardzo się myliłam okazało się już po pierwszej książce, która wpadła mi w ręce. I nawet mimo to, że czytałam nie w chronologicznej kolejności. Wciągnęły, zafascynowały; aż tak, że marzy mi się po cichu wycieczka do chłodnej Skandii. Na poważnie całkiem.

Teraz z niecierpliwością odliczam czas do premiery "Zapory". Jeszcze tylko niecały miesiąc....
Pozdrawiam wszystkich fanów prozy Mankella.
Ps. A propos - jak Wam się podobała "Komedia infantil"?
Użytkownik: ma_da21 27.10.2008 09:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Wallander - zwyczajny nie... | espinka
Kocham Wallandera :) Ale to tylko kryminały...

A "Komedia infantil" to zupełnie inna bajka. Choć równie wciągająca,to literatura z "wyższej półki". Godna polecenia.

A Mankell udowadnia, że jest świetny nie tylko w jednym gatunku.
Użytkownik: Bacia 27.10.2008 11:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Kocham Wallandera :) Ale ... | ma_da21
Trzeba przyznać, że potrafi zaintrygować czytelnika. "Zaporę" czytałam jednym tchem.
Użytkownik: Siemowit11 15.11.2008 17:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Trzeba przyznać, że potra... | Bacia
Ja-fanka kryminałów uwielbiam Wallendera. Uważam,że jest to doskonale zarysowana postać.Wszystkie książki Mankella maja jedną główną zaletę-niesamowicie wciągają.Ja nie potrafię się oderwać od lektury.Czytałam wszystkie i wszystkie mi się podobają-jest to kryminał naprawdę na wysokim poziomie.
Użytkownik: kapsel225 31.08.2010 23:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Proza Mankella zdobywa so... | cynkol
Witam. Właśnie jestem po jego 3 książkach. Wpływa destrukcyjnie na życie :-) Człowiek nigdzie się nie spieszy, żyje zimowym tempem i ma ochotę zalec przed kominkiem słuchając Aidy i popijając whisky. Jednak zaczyna mnie bardzo denerwowac to samo o czym mówił cyknol. Opinia na temat polaków. Może w jakis sposób sobie zasłużylismy na to, ale autor jednak nie powinien tego uogólniac. I chociaz po pierwszej książce byłam zachwycona to teraz pan Mankell będzie musiał długo poczekac by przykuc moją uwagę.
Użytkownik: KwaśnaŚliwa 09.05.2011 12:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam. Właśnie jestem po ... | kapsel225
Ja właśnie czytam najnowszą (oczywiście jeżeli chodzi o polskie wydania) książkę Mankella "Powrót nauczyciela tańca" i bardzo mi się podoba :)Szczerze mówiąc to mój pierwszy Mankell, choć nie pierwszy szwedzki autor/autorka kryminałów.

Nie za bardzo mogę oceniać jak Mankell przedstawiał naszych rodaków w poprzednich książkach, ale w tej też jest motyw polski i ja odebrałam go bardzo sympatycznie. Może Mankell zmienił zdanie o Polakach, a może to my się zmieniliśmy ;)
Użytkownik: wikaG 17.05.2011 12:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja właśnie czytam najnows... | KwaśnaŚliwa
No to fakt, że Mankell niezbyt pochlebnie wyrażał się o Polakach, jednak nie sądzę żebyśmy musieli czuć się w jakikolwiek sposób urażeni...

Przecież to, że ktoś nam wystawia złe świadectwo (a wiemy świetnie, że ci co wyjeżdżają do pracy często robią nam wieś, nie mówią w żadnym języku itp) nie znaczy, że mamy nielubić ksiązki, prawda? Nie obrażajmy się :)
Użytkownik: KwaśnaŚliwa 23.05.2011 15:38 napisał(a):
Odpowiedź na: No to fakt, że Mankell ni... | wikaG
Też myślę, że nie ma się co obrażać. Ale nawet jeżeli, to moim zdaniem w ostatniej książce złego słowa o Polakach nie ma :)To zresztą na prawdę dobra książka i szkoda by było ją ominąć przez niechęć do autora.
Użytkownik: KwaśnaŚliwa 03.06.2011 12:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Też myślę, że nie ma się ... | KwaśnaŚliwa
Hej, znalazłam info o fajnym konkursie. Może ktoś chce wziąć udział :P

http://www.facebook.com/event.php?eid=102211803206​998
Użytkownik: wikaG 03.06.2011 15:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, znalazłam info o faj... | KwaśnaŚliwa
:) :) :)

Konkurs niesmak a propos negatywnych polskich wątków zatrze ;) Ja tam biorę udział ;)
Użytkownik: KwaśnaŚliwa 07.06.2011 12:39 napisał(a):
Odpowiedź na: :) :) :) Konkurs niesm... | wikaG
No ja też już wzięłam udział. Mam nadzieje, że wygram kurs tańca, ale książką bym też nie pogardziła. Zresztą niedługo powinny być wyniki, bo czas jest do jutra.
Użytkownik: natusia 05.08.2011 23:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Proza Mankella zdobywa so... | cynkol
Zaczęłam od szwedzkiego serialu o jakże mylącym tytule "Wallander". I teraz, czytając książki Mankella, troszkę sobie ten obraz uzupełniam. Wallander w serialu jest trochę starszy, niż w książkach (tych, które do tej pory przeczytałam, czyli "Morderca bez twarzy", "Piąta kobieta", "Fałszywy trop"), więc lektura jest dla mnie podróżą w przeszłość, okazją do zrozumienia komisarza poznanego za pośrednictwem szklanego ekranu. Serial, swoją drogą, jest bardzo dobry i mogę go z czystym sumieniem polecić. Nie wiem, jak się udał brytyjski remake, ale to może Wy wiecie ;)

A jako postać literacka - Wallander należy do ścisłej czołówki w moich osobistych rankingach. Nigdy nie czytałam kryminałów, wydawały mi się mało zajmujące, ale Mankell, tak mocno skupiając się na tle wydarzeń, podstawach socjologicznych decyzji pojedynczych ludzi, wygrywa z moim przekonaniem. W cuglach.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: