Dodany: 07.05.2012 10:40|Autor: Edyta*

Pozytywne zaskoczenie


Czytałam kilka książek dotyczących sytuacji kobiet w krajkach muzułmańskich - w tym w Afganistanie. Sięgając po "Tysiąc wspaniałych słońc" spodziewałam się kolejnej historii skupiającej się na szczegółowym opisie cierpień i krzywd, jakich muzułmańska kobieta zaznaje z rąk męża, ojca, brata. Większość tych książek epatuje okrucieństwem, szczegółowymi opisami takich poniżeń i niesprawiedliwości. Po ich lekturze pałałam nienawiścią do muzułmańskiego męskiego rodu i myślałam, z jaką rozkoszą rozszarpałabym go na strzępy.

Książka Hosseiniego zaskoczyła mnie zupełnie. Dla mnie jest przede wszystkim opowieścią o sile przyjaźni, miłości, o tym, że niektórzy ludzie mają w sobie siłę, aby mimo zewnętrznego zniewolenia znaleźć w sobie wolność wewnętrzną i z niej czerpać (mam na myśli postać Miriam). Losy obydwu kobiet, ich dzieci, lecz zwłaszcza historia Miriam wzruszyły mnie dogłębnie i wstrząsnęły mną. Nie mogłam się pogodzić z faktem, że Miriam, przez większą część życia pogardzana i poniżana przez męża, sama nie przypuszczała, ze jest zdolna do tak wielkiej miłości i poświęceń. Że jest kobietą silną i wartościową, że może stać się dla innych podporą i kierunkowskazem. Nie chcę rozwijać wątku, aby nie zdradzać fabuły książki, powiem tylko tyle, że pocieszające jest dla mnie to, iż Miriam odkryła w sobie istnienie tych cech, a jej ofiara nie poszła na marne...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1183
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: