Dodany: 01.08.2007 16:46|Autor:

Książka: Ogród letni
Simons Paullina
Notę wprowadził(a): toya

1 osoba poleca ten tekst.

z okładki


Tatiana i Aleksander przeszli przez największe piekło, jakie rozpętało się w XX wieku. Po latach separacji zrządzeniem losu znaleźli się razem w Ameryce, krainie swoich marzeń. Mają wspaniałego syna, Anthony'ego. Udowodnili sobie nawzajem, że ich miłość jest silniejsza od zła, które zapanowało nad światem... ale są sobie obcy.

W klimacie strachu i nieufności, jaki niesie ze sobą zimna wojna, ratują swoją rodzinę przed rozpadem. Czy w nowym kraju uda im się zbudować nowe życie? Czy potrafią być szczęśliwi?

Opowiedziana z epickim rozmachem powieść zawiera w sobie ładunek potężnych emocji, a rozgrywająca się na trzech kontynentach akcja obejmuje dwie trzecie dwudziestego wieku.


[Wydawnictwo Świat Książki, 2007]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 7938
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: lafemme 24.08.2007 09:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Tatiana i Aleksander prze... | toya
Właśnie zakończyłam czytać ostatnią część historii życia Tatiany i Aleksandra. Jestem pod ogromnym wrażeniem tej książki. Pomimo wielu trudności jakie nopotykają na swojej drodze życiowej bohaterowie, wspólnie potrafią przetrwać najcięższe chwile. Siły dodają im wspólne wspomnienia i uczucie, które nie gaśnie pomimo upływu czasu. Żyjąc w świecie wolnym, kapitalistycznym, narażeni są na pokusy życia,jakie nadarzają się codziennie. Czy pozostaną wierni swoim uczuciom, czy łącząca ich miłość jest na tyle silna, że potrafią wybaczyć krzywdy jakie sobie wyrządzają?Zachęcam do przeczytania i refleksji.
Najpiękniejsze i być może najsmutniejsze
w tej książce są te nieuchronne płynące lata, na które nie mamy wpływu. Możemy tylko tak żyć, aby w późnej jesieni naszego życia cieszyć się z rodziny jaką stworzyliśmy i wspominając najcudowniejsze chwile jakie przyszło nam przeżyć z ukochaną osobą, choć nie zawsze jest to łatwe.
Użytkownik: joanka70 27.08.2007 15:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie zakończyłam czyta... | lafemme
lafemme- od 1 sierpnia mam tę książkę na półce- kupiłam razem cała trylogię i...
bałam się tej trzeciej części właśnie z tych powodów, o których piszesz- jak oni sobie poradzą z codziennością? Nie chciałam, żeby tak wielka miłość uległa pokusom dnia codziennego. Dlaczego? Nie wiem. A właściwie wiem- była we mnie naiwna wiara, że oni nie są normalnymi ludźmi, tylko ideałami.
A teraz, po przeczytaniu Twojej opinii- wezmę się za lekturę trzeciego tomu:)
Użytkownik: mimi1627 28.11.2009 20:53 napisał(a):
Odpowiedź na: lafemme- od 1 sierpnia ma... | joanka70
Ja też podobnie jak autorka powyżej, bałam się przeczytać tą część. Myślę że wolałam zakończyć moją znajomość z "Jeźdźcem miedzianym" wiarą, że ta prawdziwa miłość na całe życie istnieje, że właśnie tzw. pokusy dnia codziennego nie są w stanie jej zniszczyć. Dlatego bałam się zajrzeć do "Ogrodu Letniego" choć też już miałam kupioną tę książkę wcześniej. Nie chciałam sobie niszczyć swojej wiary w prawdziwą miłość, że ona naprawdę istnieje, że możemy ją spotkać dosłownie tuż za rogiem. Książka leżała na półce ponad rok. Ostatnio nie miałam co czytać i postanowiłam po nią sięgnąć, mając ogólnie mieszane uczucia, bo przewidywałam, że nastąpi coś takiego jak np. ta "nibyzdrada"- nie wiem jak to określić, Aleksandra. Całkowicie mnie to zasmuciło, bo na podstawie poprzednich tomów wierzyłam, że takim ludziom jak oni,że przy takiej miłości jak ich, coś takiego jak zdrada nie jest po prostu możliwe. Ale mimo wszystko najbardziej zszokował mnie fakt, że Aleksander uderzył Tatianę po tym jak ją bronił przed jej własnym ojcem w pierwszej części, Dla mnie było to po prostu niepojęte, druzgocące. Czułam się prawie tak jakbym sama była na jej miejscu. Zaczęły mi przeszkadzać wady Aleksandra, na które wcześniej nie zwracałam uwagi i po trochu też Tatiany, za to że zbytnio mu się podporządkowywała. Cóż mimo wszystko w tej książce przedstawione jest prawdziwe życie bez żadnych happyendów, ale za to pełne refleksji. Po przemyśleniu polecam tę książkę, bo potrafi zmusić do tych refleksji właśnie. Ja się osobiście popłakałam przy niej, ale jestem osobą bardzo wrażliwą, więc może nie wszyscy będą tak na nią reagowali.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: