„Mordercze grono”
Heather Graham ukończyła studia poświęcone teatrowi. Początkowo pracowała właśnie w tej dziedzinie, jednak po urodzeniu trzeciego dziecka doszła do wniosku, że to właściwa pora, aby zacząć realizować się w roli pisarki, o czym marzyła od dziecka. Obecnie Heather Graham ma na swoim koncie ponad 70 powieści najróżniejszych gatunków, od thrillerów zaczynając, a na paranormal romance kończąc.
W Miami dochodzi do brutalnych morderstw; co dziwne, mogą mieć one bezpośredni związek z tym, co wydarzyło się piętnaście lat wcześniej. Wtedy to właśnie doszło do pierwszego morderstwa. W kamieniołomach, które były ulubionym miejscem spotkań i kąpieli słonecznych większości młodzieży z Miami, zginęła w niewyjaśnionych okolicznościach dziewczyna o imieniu Mandy. Policja podejrzewała wtedy chłopaka ofiary – Seana.
Obecnie mężczyzna pracuje jako antropolog policyjny oraz pisze znakomite powieści kryminalne. Wrócił właśnie do Miami, aby zmierzyć się z tragicznymi wydarzeniami tamtego feralnego dnia. W tym samym czasie do miasta powróciła również Lori Corcoran. Jej intencje są podobne, tylko że nią kieruje również chęć ponownego spotkania z Seanem, jedynym mężczyzną, którego pragnie od zawsze. Oboje zostają wplatani w chorą grę, jaką morderca prowadzi z całą paczką ich przyjaciół. Jak dalej rozwinie się ta sprawa? Czy Sean i Lori ponownie poczują żar namiętności?
Muszę powiedzieć, że spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Po przeczytaniu zapowiedzi „Morderczego grona” odniosłam wrażenie, iż będzie to lekka książka kryminalna z rozwiniętym, ale nie dominującym wątkiem romantycznym. Tymczasem otrzymałam coś odwrotnego. Pomimo tego muszę zaliczyć spotkanie z twórczością Heather Graham do jak najbardziej udanych.
Chociaż wątek romantyczny jest rozbudowany, nie odwraca uwagi od kryminalnej strony powieści. Proporcje pomiędzy nimi są doskonale dobrane, oba watki zostały wyeksponowane z taką samą siłą. Do końca czytelnik nie może być pewny tego, kto jest zabójcą. Sposób, w jaki autorka kluczy i plącze informacje jest naprawdę niesamowity i nieprzewidywalny. Są momenty, w których wydaje się nam, że już wiemy, kto za wszystkim stoi, a po kolejnej stronie musimy całkowicie odrzucić tę teorię.
Akcja jest szybka i wciągająca od pierwszych stron. Pełno w niej niespodziewanych zwrotów, które sprawiają, że czytelnik jest jeszcze bardziej spragniony dalszych informacji, zarówno związanych z morderstwami, jak i z tym, co dzieje się pomiędzy dwójką głównych bohaterów.
Podsumowując: „Mordercze grono” to książka, w której każdy znajdzie coś dla siebie. Dodatkowy atut tej powieści to język, jakim posługuje się autorka. Jest on prosty i bardzo barwny, więc czytelnik nie ma problemu z wczuciem się w emocje targające bohaterami. Poza tym czyta się ją naprawdę bardzo szybko.
Polecam każdemu, ale zaznaczam, że mimo wątku romantycznego nie jest to powieść lekka i przyjemna.
[Recenzję umieściłam również na moim blogu]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.