Dodany: 20.04.2012 03:05|Autor: yyc_wanda

Książka: Igrzyska śmierci
Collins Suzanne

1 osoba poleca ten tekst.

Panem, państwo postapokaliptycznej przyszłości


Prawdopodobnie nigdy nie zabrałabym się za czytanie trylogii Suzanne Collins, gdyby nie to, że pożyczyła mi ją koleżanka, gorąco przy tym polecając. Ponieważ dzięki jej namowom i korzystając z jej prywatnej biblioteki zaliczyłam wcześniej serię z Harrym Potterem – moje pierwsze i raczej udane zetknięcie z fantasy – postanowiłam zaufać jej i tym razem, chociaż ani tytuł, ani opis z okładki (wyd. Scholastic Press, 2008) nie były zachęcające.

Głodowe Igrzyska. Coś w stylu "Survival" - reality show, którego nie oglądam, bo nie pociągają mnie tego typu zawody - z nieletnim gladiatorem w roli głównej, czyli walki dzieci w igrzyskach, z których tylko jedno ma szansę wyjść żywe, zgarniając wszystkie nagrody i prestiżowy tytuł zwycięzcy. Temat, który budzi odrazę i odstrasza swoją brutalnością, ale z drugiej strony książka, która, w podobny sposób jak "Harry Potter", podbiła serca niezliczonej rzeszy młodych czytelników, zdobyła liczne nagrody i wyróżnienia, a autorce zapewniła miejsce na opublikowanej przez magazyn "Times" liście najpopularniejszych osób roku 2010. Pomyślałam więc, że warto sprawdzić, na czym polega jej magnetyzm i to coś, czym oczarowała młodzież, tak nieskorą do literackich uniesień.

Akcja powieści rozgrywa się w nieokreślonej bliżej przyszłości w postapokaliptycznej Ameryce, gdzie w miejscu nieistniejących już Stanów Zjednoczonych powstało państwo totalitarne Panem, składające się z 12 dystryktów i Kapitolu zamieszkanego przez elitarną klasę rządzącą. Dawno temu ludność zbuntowała się i wystąpiła przeciw ciemiężcom, ale powstanie zostało stłamszone, jeden z dystryktów zmieciony z powierzchni ziemi, a ku przestrodze pozostałych, jako kara, ostrzeżenie, a zarazem przypomnienie, w czyich rękach leży władza i mechanizm kontroli, organizowane są coroczne Głodowe Igrzyska. Drogą losowania spośród młodzieży w wieku od 12 do 18 lat wybieranych jest do nich dwoje przedstawicieli z każdego dystryktu. Krwawe walki na śmierć i życie pomiędzy 24 uczestnikami transmitowane są przez telewizję na cały kraj, a ludność jest zmuszona do ich oglądania.

Tak w krótkim zarysie można scharakteryzować główny wątek i tło powieści. Temat niepokojąco drastyczny, zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę, że to książka dla młodzieży od 13 lat wzwyż. Na korzyść autorki trzeba jednak powiedzieć, że choć temat drastyczny, jego rozwinięcie jest utrzymane w umiarkowanym tonie, bez specjalnej fascynacji i zachłystywania się krwawymi opisami, których w tej powieści mogło być wiele. Collins skoncentrowała się na spektakularnej stronie igrzysk, ukazując specyficzne umiejętności poszczególnych zawodników pomocne w przetrwaniu i sugerując, że chęć przeżycia i wola walki nie zawsze muszą iść w parze z bestialstwem, rządzą krwi i nienawiścią. Autorce udało się harmonijnie połączyć elementy akcji z częścią opisową i wiarygodną psychologią bohaterów, czyniąc powieść atrakcyjną dla szerokiej grupy odbiorców.

Historia opowiedziana jest z punktu widzenia 16-letniej Katniss, reprezentującej w igrzyskach najbiedniejszy Dystrykt 12. Walka o przetrwanie to chleb powszedni dla naszej bohaterki, na którą, od czasu śmierci ojca, spadł obowiązek zapewnienia rodzinie środków do życia.Dziewczyna wie, jak upolować zwierzynę, jak odróżnić rośliny jadalne od trujących, jak poruszać się w lesie, by nie zginąć i nie dać się zaskoczyć. Daje jej to szansę na przetrwanie w warunkach ekstremalnych, ale nie przyda się na wiele w bezpośrednim starciu z silniejszym i bardziej bezwzględnym przeciwnikiem. Katniss nie należy do grupy osób nastawionych na zabijanie. Jej strategia polega na samoobronie i chęci przeżycia. Nienawidzi sytuacji, w której się znalazła, a jeszcze bardziej ludzi, którzy ją zmusili do udziału w krwawych potyczkach. W chwilach słabości nieobca jest jej myśl o kapitulacji, jednak obietnica dana młodszej siostrze, że zrobi wszystko, co w jej mocy, by wrócić do domu, nie pozwala jej się poddać i popycha ją do dalszych działań. Wiedząc, że igrzyska są przymusowo oglądane we wszystkich dystryktach, stara się kontrolować swoje uczucia i robić dobrą minę do złej gry, aby oszczędzić rodzinie dodatkowego stresu. Świadomość, że tylko jedna osoba może ujść z życiem, narzuca twarde reguły i włącza mechanizmy samoobronne. Kat nie może sobie pozwolić na współczucie, zaufanie czy chęć niesienia pomocy - ani też oczekiwać tych uczuć w stosunku do siebie. Musi być czujna i podejrzliwa, gdyż pod pozorem czyjejś sympatii czy samarytańskich odruchów może kryć się perfidna manipulacja. Każdy z uczestników zdany jest tylko na siebie i udzielenie pomocy komuś, kto za chwilę może okazać się jego mordercą, nie należy do rozsądnych posunięć.

Moim zdaniem, autorce udało się nakreślić wiarygodny portret głównej bohaterki. Katniss zachowuje chłodny dystans do sytuacji, w której się znalazła i do osób, które wraz z nią biorą udział w tej żałosnej farsie. Na pozór twarda i niewzruszona, przeżywa wewnętrzną walkę o zaakceptowanie roli, którą przyszło jej grać, o kontrolę nad uczuciami i odruchami sympatii, które choć wydają się jak najbardziej naturalne, stwarzają zagrożenie dla jej bezpieczeństwa i odporności psychicznej. Z jej perspektywy oglądamy przygotowania do igrzysk i ich przebieg, podziwiając ją za odwagę, opanowanie i poczucie humoru, a także za to, że nie daje się złamać maszynie totalitarnego systemu. Katniss należy do tych bohaterów, którzy już od pierwszych stron powieści zdobywają naszą sympatię i którym, z biciem serca, sekundujemy do samego końca.

„Igrzyska śmierci” to książka, którą mogę polecić nie tylko młodzieży (może nieco starszej niż 13 lat), ale i dorosłym czytelnikom. Należy do cieszącej się popularnością kategorii książek opisujących postapokaliptyczną rzeczywistość i życie w dystopijnym społeczeństwie, przy czym autorce udało się zachować umiar w serwowaniu opisów brutalnych scen i bestialskich zachowań. Dla mnie, obok sympatycznej bohaterki i dynamicznej akcji, był to jeden z głównych atutów tej książki.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4140
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: rastanja 23.04.2012 16:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Prawdopodobnie nigdy nie ... | yyc_wanda
Bardzo ciekawa i wyczerpująca recenzja. Właśnie wczoraj skończyłam tę książkę. Dostała u mnie 5. Przyznam jednak, że głównej bohaterki jakoś nie polubiłam. Niby ma wszystkie te cechy, które powinny charakteryzować "postać do lubienia", ale coś mi jednak w niej nie pasowało. Nie zmieniło to jednak tego, że jej kibicowałam. Pozdrawiam.
Użytkownik: yyc_wanda 25.04.2012 03:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo ciekawa i wyczerpu... | rastanja
Myślę, że wiele osób podziela Twoją opinię uważając, że Katniss jest denerwująca przez swoje niezdecydowanie. Dla mnie jest to bardziej nieufność i ostrożność z jej strony, całkowicie wytłumaczalne przez sytuację, w jakiej się znalazła. Jeśli nie polubiłaś Katniss z "Igrzysk śmierci", prawdopodobnie będzie Ci jeszcze trudniej polubić ją "W pierścieniu ognia". Myślę, że jej niezdecydowanie jest jeszcze bardziej widoczne w następnej części trylogii i choć ciągle wytłumaczalne, to chyba bardziej denerwujące. A może to nie wina Kat, tylko akcjii, która nieco zwalnia tempo?
Pozdrawiam
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: