Dodany: 10.04.2012 00:51|Autor: tala_1986

Zło czai się wszędzie i uderza niespodziewanie


Z początku podchodziłam bardzo sceptycznie do tej książki. Obawiałam się sporego rozdźwięku pomiędzy stylami obu autorów. W końcu jednak uległam namowom mojego taty, który zdążył przeczytać „Martwą naturę z krukami” przede mną, i zabrałam się za tę powieść dużo wcześniej niż zamierzałam. Czy się nie zawiodłam? Zaraz się przekonacie. Na początek jednak krótki wstęp.

„Martwa natura z krukami” to kolejna już książka z cyklu opisującego sprawy, jakim zajmuje się agent specjalny Pendergast. Zarówno książka, jak i seria zostały stworzone przez duet pisarski – Douglasa Prestona oraz Lincolna Childa. Obaj panowie mają na swoim koncie wiele bestsellerów i to nie tylko jako duet, ale także jako samodzielni pisarze.

Pora na kilka słów dotyczących fabuły… W małym miasteczku Medicine Creek dochodzi do brutalnego morderstwa. Co dziwne, ciało ofiary zostało upozowane niczym w jakiejś makabrycznej scenie teatralnej. Nikt nie ma pojęcia, do czego to wszystko ma prowadzić i jakie ma znaczenie w sprawie. Zaraz po tym makabrycznym odkryciu, w mieścinie pojawia się tajemniczy agent FBI – Pendergast. Cały czas pomaga w śledztwie, a nawet jest o parę kroków przed miejscowymi stróżami prawa, chociaż utrzymuje, że przyjechał do Medicine Creek na urlop. Do pomocy zatrudnia dziewczynę uważaną przez mieszkańców za odludka i chuligankę, w której jednak on zobaczył spory potencjał. Jak zakończy się ta sprawa? Przekonajcie się sami.

Muszę powiedzieć, że początkowo niewiele się dzieje, a nawet można pokusić się o stwierdzenie, iż akcja jest monotonna, a fabuła - raczej monotematyczna. Jednak są to jedynie pozory, ponieważ zagłębiając się w tę historię, zostajemy wciągnięci do świata powieści. Tym bardziej, że napięcie stopniowo rośnie, chociaż autorzy nie uchylają nawet rąbka tajemnicy. Nie szczędzą za to drastycznych opisów, po których przechodzą czytelnika ciarki. Dlatego nie radzę czytać tej książki późno w nocy, kiedy wszyscy wokoło śpią. Wtedy bowiem nawet najmniejsze skrzypnięcie może napędzić strachu. Przekonałam się o tym na własnej skórze. Mimo to uczucie monotonii jeszcze nie raz pojawi się w naszych umysłach, ze względu na długie i nudne opisy, które nie wnoszą niczego do opowiadanej historii.

Kolejny atut „Martwej natury z krukami” to na pewno kreacja głównego bohatera, który jest naprawdę bardzo tajemniczy i skryty, a przy tym ma genialny umysł. Potrafi odnaleźć nawet najmniejszy ślad, który naprowadza go na następne poszlaki. Tym bardziej jest to intrygujące, że autorzy nawet raz nie zdradzili, jakim sposobem nawet najmniejszy „paproszek” naprowadza naszego bohatera na właściwy trop. Pendergast jest postacią charakterystyczną także ze względu na nienaganne maniery i zawsze elegancki ubiór.

Podsumowując: powieść Douglasa Prestona i Lincolna Childa została napisana prostym i bardzo plastycznym językiem. Chociaż nie brakuje i górnolotnych wyrażeń (najczęściej w wypowiedziach Pendergasta) oraz trudnych nazw łacińskich, tekst jest zrozumiały i łatwo przyswajalny, dzięki czemu „Martwą naturę z krukami” czyta się naprawdę bardzo szybko. Dla mnie bardzo ważny jest również fakt, że w ogóle nie czuje się, iż powieść ma więcej niż jednego autora. Całość jest spójna i płynna, nie ma „zgrzytów”, które mogłyby wybijać czytelnika z rytmu „pochłaniania” książki.

Polecam zwłaszcza wielbicielom twórczości Alex Kavy.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 931
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: