Dodany: 06.04.2012 19:51|Autor: polter

Obiecujący krok w przyszłość


Większość pisarzy science fiction nieświadomie przyznaje rację Mikołajowi Gogolowi, który stwierdził kiedyś, że tylko głupiec, myśląc o przyszłości, zapomina o teraźniejszości. Niektórzy autorzy ekstrapolują wybrany trend społeczny lub naukowy, inni rozpędzają całość naszego postępu. David Louis Edelman na główny temat swego dzieła wybrał kulturę korporacyjną oraz nanotechnologię i wzbogacił ja kilkoma smaczkami typowymi dla SF.

Akcja "Infoszoku" ma miejsce w dość odległej przyszłości – powstanie Internetu to starożytność. Kilkaset lat wcześniej ludzkość doświadczyła wyniszczającej wojny ze sztucznymi inteligencjami zwanymi Umysłami Autonomicznymi. Zginęło wtedy kilka miliardów ludzi, a Ziemia pogrążyła się w głębokim kryzysie. Odrodzenie przyszło w osobie Sheldona Suriny, wynalazcy bio/logiki. Bio/logika to programowanie kodu, który umożliwia zwiększanie możliwości ludzkiego organizmu.

Natch, główny bohater powieści Edelmana, jest szefem jednego z feudokorpów i jednocześnie jednym z najlepszych programistów bio/logicznych. Jest przy tym arogancki, despotyczny, nieufny i pozbawiony skrupułów, czyli w sam raz pasuje do swoich czasów. Autor pozwala nam poznać nie tylko jego agresywne poczynania rynkowe, ale także jego przeszłość. Dość szybko mamy bowiem do czynienia z bardzo rozległą retrospektywą, która przedstawia kluczowe zdarzenia z życia Natcha. Niestety pozostałe postaci nie są już tak wyraziste, a w większości przypadków są wręcz jednowymiarowe. Kilka z nich jest dość ciekawych, ale jedyną osobą, która przechodzi jakąkolwiek przemianę, jest jeden z wrogów protagonisty z czasów nauki w ulu (specyficzna forma szkoły).

Ze wspomnianą retrospektywą powiązana jest jedyna poważna wada książki, a mianowicie jej tempo. Cała powieść sprawia wrażenia rozbudowanego wstępu do cyklu. Akcja nieco przyspiesza pod koniec, ale w zasadzie ani na chwilę nie oszałamia. Nie przeszkadza to jednak aż tak bardzo, bowiem powolny rozwój wydarzeń pozwala odpowiednio przedstawić nie tylko postać głównego bohatera, ale też postęp technologii oraz jego efekty technologiczne i społeczne. Poznajemy więc nie tylko tajniki bio/logiki, ale także system polityczny, podziały społeczne oraz religijne. Świat przedstawiony to zdecydowanie jeden z najmocniejszych punktów "Infoszoku".

Niespieszne tempo nie oznacza też wcale, że jest nudno. Może i Edelman nie raczy nas pościgami, wybuchami i nagłymi zwrotami akcji, ale przygotował dla czytelnika parę niespodzianek. Na dodatek leniwie płynąca fabuła wcale nie oznacza niedoboru zdarzeń. Wydarzeń mamy odpowiednio dużo, a na koniec nawet kilka o globalnym zasięgu.

Pierwszy tom "Trylogii Skoku 225" momentami za bardzo przypomina rozwinięty wstęp, ale w ostatecznym rozrachunku broni się bez większych problemów. Głównemu bohaterowi daleko do ideału, świat jest skomplikowany, ciekawy i aż za bardzo prawdopodobny. Tempo nie poraża, ale i tak powieść czyta się szybko. Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy, gdyż "Infoszok" zdecydowanie zaostrzył mój apetyt.



[Autorem recenzji jest Jakub "Qbuś" Nowak.
Tekst pierwotnie opublikowany w serwisie Poltergeist: http://ksiazki.polter.pl]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 905
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: