Dodany: 30.03.2012 19:57|Autor: veverica

Książkowe wspomnienia z marca 2012 :-)


Zapraszam serdecznie :-)
Wyświetleń: 63805
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 170
Użytkownik: rastanja 30.03.2012 20:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
Co prawda tylko dwie, ale za to jakie! Byłam bardzo zadowolona, bo czytało się świetnie:

Piaskowa Góra (Bator Joanna)

Marta (Orzeszkowa Eliza)
Użytkownik: miłośniczka 31.03.2012 14:54 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie w marcu: -> Wy... | veverica
"Wykop" taki kiepski?
Użytkownik: veverica 02.04.2012 19:45 napisał(a):
Odpowiedź na: "Wykop" taki kiepski? | miłośniczka
Nie tyle kiepski, co kompletnie się z nim nie polubiłam. Zmęczył mnie okropnie, spodziewalam się chyba czegoś innego, zwłaszcza po zajawce z okładki...
Użytkownik: miłośniczka 03.04.2012 22:54 napisał(a):
Odpowiedź na: "Wykop" taki kiepski? | miłośniczka
Rosyjska literatura w ogóle ma coś bardzo szczególnego, ja to szczególnie widzę w sposobie pisania, prowadzenia fabuły. Ale nie wypowiadam się, Płatonowa nie czytałam. Mam na kiedyś, w dalekich planach. :-)
Użytkownik: misiak297 31.03.2012 07:23 napisał(a):
Odpowiedź na: 1Q84: Tom 3 (3) Sen o Tr... | Marylek
Mnie "Pod jednym dachem, pod jednym niebem" zachwyciła tak samo jak Ciebie:) A "Uwikłanie" uważam za zaskakująco dobry kryminał:)
Użytkownik: Marylek 31.03.2012 09:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie "Pod jednym dachem, ... | misiak297
Jak widzisz przedtem przeczytałam "Wczesną jesienią w Złotych Piaskach", które okazało się przeciętne i prawie banalne. "Pod jednym dachem" zaś tak zaskakująco dobre, że tylko z "Pozwólcie nam krzyczeć" mogłabym je porównać. A Młoszewskiego chcę drugą część! :)
Użytkownik: mariolawiki1 30.03.2012 21:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
Mijający miesiąc miałam dość obfity :)
Przygoda fryzjera damskiego (Mendoza Eduardo) ocena 5,0
Moje pierwsze spotkanie z pisarzem, na pewno nie ostatnie. Podoba mi się zarówno jego styl i lekkość pisania jak też niesamowity humor i dystans do otaczającego go świata.
Obcy (Camus Albert) ocena 5,0
Wbrew początkowym obawom, spowodowanym tym co czytałam na temat utworu, spotkało mnie miłe zaskoczenie. Myślę, że "wyczułam" głównego bohatera, ba- nawet zrozumiałam go ;)Powieść bardzo mi się podobała, choć czułam po jej zakończeniu niedosyt.
Obcy w obcym kraju (Heinlein Robert Anson) ocena 5,5
Zdecydowanie jedna z najlepszych powieści jakie przeczytałam w tym miesiącu. Pomimo tego, że napisana dawno, niewiele straciła na aktualności. Byłaby szóstka, jednak sam koniec nie spodobał mi się, stąd mały minus. Szkoda, że nie można wystawić oceny 5,75 ;)
Dobry adres to człowiek (Terakowska Dorota) ocena 4,0
Spodziewałam się czegoś więcej po pisarce. Lekka i przyjemna lektura, która niewiele zostawia na okres"po przeczytaniu". Wyróżniał się wyraźnie "Piąty talerz". Dla tej historii warto było sięgnąć po całość.
Kosmetyka wroga (Nothomb Amélie) ocena 4,0
Kolejna powieść autorki i kolejne rozczarowanie. Sentyment już nie wystarczy. Sam pomysł na książkę bardzo ciekawy, ale niedopracowany. Zabrakło mi w niej głębi, dialogi wydają się płaskie, postacie niedopracowane psychologicznie, koniec łatwy do wydedukowania.
Pomimo wszystko nie żałuję, że ją przeczytałam :).
Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam (Coelho Paulo) ocena 4,0
Nie przepadam za pisarzem. Powieść uważam za dobrą, ale czegoś mi w niej brakowało. Wzruszyła mnie nieco na końcu, stąd dość wysoka ocena. Dam szansę pisarzowi i przeczytam jeszcze coś z jego twórczości, gdyż nadal szukam "tego czegoś", co przecież znalazłam w "Weronice ....".
Naśladowca (Spindler Erica) ocena 4,5
Dobry, trzymający w napięciu kryminał. Nie zachwycił mnie jednak na tyle, aby wystawić lepszą ocenę.
Julianka (Orzeszkowa Eliza) ocena 6,0
Wstrząsający obraz rzeczywistości tamtych czasów. Główna bohaterka - genialna w swej życiowej mądrości i postawie. Gorąco polecam!
Głód (Hamsun Knut (właśc. Pedersen Knut)) ocena 6,0
Autora przedstawiać nie trzeba. Nieco obawiałam się powieści, a właściwie głównego bohatera. Jego postawa na początku tylko irytowała. Jednak w miarę czytania coraz bardziej zachwycał
sposób, w jaki został on przedstawiony. Myślę, że niejeden psycholog mógłby czerpać głęboką wiedzę, pełnymi garściami, z powieści. Pochłonęłam ją jednym tchem, praktycznie namacalnie czując wykreowany przez pisarza świat.
Wspaniała!
Błogosławieństwo ziemi (Hamsun Knut (właśc. Pedersen Knut)) ocena 5,5
Nigdy nie przypuszczałam, że książka o takiej tematyce mnie wciągnie, co więcej - zachwyci. Cóż, każdego dnia uczę się o sobie czegoś nowego. Może to jednak zasługa samego autora, a nie treści?
Jest to powieść zupełnie inna niż "Głód"- spokojna, melancholijna, "słoneczna", niosąca nadzieję i wytchnienie.
Sanatorium (Saramonowicz Małgorzata) ocena 5,5
Powieść nabyłam właściwie przypadkowo, w "taniej książce". Nie znałam pisarki z wcześniejszych utworów, było to moje pierwsze zetknięcie się z jej twórczością, które zaowocowało tym, że pochłonęłam
kolejne jej powieści. Wspaniała historia pokazująca nam to, że przeszłości nie da się oszukać i zapomnieć. Niczego nie rozwiązuje spychanie trudnych spraw w podświadomość i odcinanie się od traumy.
Wcześniej czy później przeszłość dogoni teraźniejszość.
Cudo!
Siostra (Saramonowicz Małgorzata) ocena 5,5
Kolejna powieść Małgorzaty Saramonowicz sprawiła, że nie mogłam spać. Przeraziła mnie, zasmuciła, oszołomiła wręcz okrucieństwem.
"...dlaczego jedni z dziecięcych urazów wynoszą siniaki na duszy, a inni tylko na dupie? "
Właśnie, dlaczego? Maria wyniosła nie tylko siniaki , ale przede wszystkim głębokie rany- poszarpane, nezabliźnione, krwawiące, bolesne.
I strach, i samotność...
Lustra (Saramonowicz Małgorzata) ocena 5,0
Ostatnia powieść pisarki przeczytana przeze mnie. Najmniej mroczna, zbliżona klimatem do tradycyjnego kryminału.
Szczerze polecam, choć autorkę "pokochałam" za niepowtarzalny klimat grozy i ciary biegające po plecach.
Myszy i ludzie (Steinbeck John) ocena 6,0
Powieści i pisarza nie trzeba reklamować. Piękna i wzruszająca opowieść o prawdziwej i głębokiej przyjaźni aż do śmierci.
O bibliotece (Eco Umberto) ocena 4,5
Z dużym humorem i dystansem. Szkoda tylko, że tak krótko. To podstawowy minus utworu.
Dublińczycy (Joyce James) ocena 5,0
Niezwykły spacer po Dublinie. Największe wrażenie wywarło na mnie pierwsze i ostatnie opowiadanie.
Polecam jako wstęp do twórczości James'a Joyce'a.
Tajemnice chaosu (Chattam Maxime) ocena 4,5
Kolejna książka pisarza i... zaskoczenie - zupełnie inna tematyka.
Ciekawa lektura dająca do myślania i odpowiedzenia sobie na pytanie, czy to tylko fikcja literacka, czy rzeczywistość, która nas otacza, a której nie znamy lub nie chcemy tak naprawdę dostrzec?
Forrest Gump (Groom Winston) ocena 5,5
Powieść znana, podobnie jak i film. Mnie i jedno i drugie umknęło.
Duże poczucie humoru, radość życia, dystans do problemów i wrednych ludzi, pogoda ducha-to najbardziej ujęło mnie w tytułowym bohaterze.
Przeczytałam jednym tchem.
Mgły Avalonu (Bradley Zimmer Marion) ocena 5,5
Wspaniała legenda-saga arturiańska opowiedziana z punktu widzenia kobiet.
Obudziła we mnie ogromną tęsknotę za dawną religią, która odeszła i została zapomniana, choć być może dawała więcej nadziei ludziom, niż wszystkie współczesne razem wzięte.
Wilk stepowy (Hesse Hermann) ocena 5,0
Postać "mężczyzny z problemami"-tytułowego bohatera- znaczniej mniej mi przypadła do gustu niż ta wykreowana choćby przez Camus'a czy auotra "Głodu".
Niewątpliwie powieść warta przeczytania, zastanowienia się, odszukania w niej własnych odczuć, spostrzeżeń, cech charakteru.
Czy można dzięki niej pokonać własną depresję? Raczej nie.
Tłumacz chorób (Lahiri Jhumpa) ocena 5,0
Zbiór doskonale dopracowanych opowiadań. Jedne z nich są świetne, inne-nieco gorsze.
Najbardziej mnie w nich ujęła niezwykła umiejątność pisarki do łączenia światów i kultur.
Czyni to gładko, w sposób niemal niezauważalny, naturalnie, jakby bez wysiłku.
Całość godna polecenia!
Kwietniowa czarownica (Axelsson Majgull) ocena 6,0
W zasadzie nie muszę zachwalać tej książki.
Trudno mi się do niej odnieść z powodów osobistych. Rani, boli, uwiera, ale i tak było warto.
Utracona (Fossum Karin) ocena 5,0
Świetny kryminał z głębokim rysem psychologicznym bohaterów.
Choć sama zbrodnia była brutalna, wręcz obrzydliwa, pisarka potrafiła pokazać ją w taki sposób, że nie przyćmiła całości.
Ślepy zabójca (Atwood Margaret) ocena 5,0
Powieść w powieści. Świetnie napisana, napięcie rośnie w miarę poznawania bohaterów.
Wzruszająca historia bez happy endu.
Księga rzeczy utraconych (Connolly John) ocena 4,5
Interesująca baśń-bajka, łatwa w odbiorze. Przeznaczona głównie dla młodych czytalników.
POJEDYNCZE OPOWIADANIA:
Kwiaty dla Algernona (Keyes Daniel) ocena 6,0
Gorączka ( Bradbury Ray) ocena 6,0
Użytkownik: berserkerka 30.03.2012 21:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Mijający miesiąc miałam d... | mariolawiki1
Zgadzam się co do książek Małgorzaty Saramonowicz - cuda!
Użytkownik: galenlomiel 30.03.2012 21:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Mijający miesiąc miałam d... | mariolawiki1
Nie wiem, czy Connolly nadaje się głównie dla młodych czytelników (rozumiem, że idzie o dydaktyzm "Księgi...", ale fabuła jest jednak dość makabryczna).
Użytkownik: mariolawiki1 31.03.2012 18:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, czy Connolly na... | galenlomiel
:) W sumie masz rację, trochę się zagalopowałam i niezupełnie o najmłodszych czytelników mi chodziło :)
Zauważyłam również, że to co dla dorosłych jest traumą, dla młodzieży i dzieci- niekoniecznie. :)
Użytkownik: niebieski ptak 30.03.2012 22:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Mijający miesiąc miałam d... | mariolawiki1
Mariolawiki1 a chcesz może na własność film Mgły Avalonu? Jeśli tak napisz proszę do mnie na priva. W poniedziałek bym Ci wysłała,ok?
Użytkownik: mariolawiki1 31.03.2012 18:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Mariolawiki1 a chcesz moż... | niebieski ptak
Bardzo Ci dziękuję, ale film posiadam i zamierzam obejrzeć w niedalekiej przyszłości :)
Użytkownik: niebieski ptak 31.03.2012 20:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo Ci dziękuję, ale f... | mariolawiki1
OK! Pozdrawiam!
Użytkownik: milenaj 30.03.2012 22:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Mijający miesiąc miałam d... | mariolawiki1
I ja się zgadzam co do Saramonowicz.
Użytkownik: Rigel90 31.03.2012 18:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Mijający miesiąc miałam d... | mariolawiki1
Niechże Cię uściskam! To był WSPANIAŁY miesiąc!

"Obcy" Camusa, którego tak lubię, choć uważam za rzecz znacznie gorszą od "Dżumy" czy "Upadku", "Obcy..." Heinleina - rzecz absolutnie genialna, piszę zresztą licencjat z niego, "Julianka", której dawno temu też wystawiłam szóstkę, bo to takie śliczne i wzruszające było, "Forrest", z którego w tym miesiącu też miałam powtórkę, choć oceniam ciut niżej, Joyce, mój "Wilk stepowy", jedna z najukochańszych książek na świecie, "Kwiaty dla Algernona", też rzecz jasna szóstka, których już tytuł mnie o ekstazję przyprawia. Za dużo słowa "który", wiem, ale piszę w wielkim afekcie będąc:)

Tak, jestem bardzo emocjonalna, więc nie mogłam się powstrzymać.
Użytkownik: mariolawiki1 31.03.2012 19:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Niechże Cię uściskam! To ... | Rigel90
;)
O mojej emocjonalności nawet nie wspomnę, bo stara już jestem i... :D
Pozdrawiam :)
Użytkownik: zochuna 31.03.2012 19:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Mijający miesiąc miałam d... | mariolawiki1
Rzeczywiście fajny czytelniczo ten Twój marzec:) Masz na liście i moje cztery hity: Mgły Avalonu (jestem ich bezkrytyczną wielbicielką), Kwietniową czarownicę (cierpię i czytam kolejny raz), Ślepego zabójcę(jedna z moich nielicznych ulubionych książek) i Utraconą (lubię i doceniam). A to i owo z Twojej listy wrzuciłam sobie do schowka:)
Użytkownik: mariolawiki1 31.03.2012 19:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Rzeczywiście fajny czytel... | zochuna
Dziękuję :)
Mam Dom Augusty i aż się boję zacząć czytać... po tym, co przeżyłam dzięki Kwietniowej...
Pozdrawiam :)
Użytkownik: Marylek 31.03.2012 20:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję :) Mam Dom Augu... | mariolawiki1
Moim zdaniem "Dom Augusty" jeszcze lepszy. Na mnie zrobił większe wrażenie niż "Kwietniowa...".
Użytkownik: berserkerka 30.03.2012 22:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
To i ja:

1. Klucz Sary (Rosnay Tatiana de) 4,5
Jakoś nastawiłam się na coś innego i trochę mnie ta książka zawiodła. Jak dla mnie zbyt hollywoodzka, chodź napisana przez Rosjankę o Francji.
2. To oślepiające, nieobecne światło (Ben Jelloun Tahar) 5,5
3. Pokój (Donoghue Emma) 6,0
Tutaj innej oceny być nie mogło. Ta książka mnie zaczarowała. Autorka ma niezwykły dar ukazywania świata oczami dziecka i to bardzo specyficznego. Taka słodko-gorzka opowieść, z jednej strony smutna proza życia, a z drugiej magiczna. Aż żałuję, że już ją przeczytałam :-)
4. Miedzianka: Historia znikania (Springer Filip) 5,0
To książka w której nie przywiązujemy się do bohaterów, ale do miejsca. Już nie pamiętam nazwisk i imion większości bohaterów, ale Miedziankę zapamietam na długo. Aż zachciało mi się tam jechać i zobaczyć wszystko na własne oczy, poznać głównego bohatera książki - nieistniejące miasteczko.
5. Japoński wachlarz (Bator Joanna) 5,0
W trakcie czytania, co chwilę powtarzałam: "Ale ci Japończycy pokręceni" - podobno, bo robiłam to chyba mimowolnie i bez wiedzy :-)
6. Dom dzienny, dom nocny (Tokarczuk Olga) 4,5
Użytkownik: anek7 30.03.2012 22:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
W tym miesiącu sporo dobrego, ale i parę nietrafionych książek było:
W kanałach Lwowa (Marshall Robert) 5,5
Semko: Czasy bezkrólewia po Ludwiku: Jagiełło i Jadwiga (Kraszewski Józef Ignacy (pseud. Bolesławita Bogdan, Bolesławita B.)) 5,0 - to przy okazji jest "przykurzątko" - 22 oceny, średnia 4,32
Dyliżans warszawski (Kuncewiczowa Maria) 5,0
Wywiad z historią (antologia; Fallaci Oriana, Kissinger Henry, Nguyễn Văn Thiệu i inni) 5,0
Sługa Boży (Piekara Jacek (pseud. Craft Jack de)) 5,0
Tatami kontra krzesła: O Japończykach i Japonii (Tomański Rafał) 5,0
Samsara: Na drogach, których nie ma (Michniewicz Tomasz (Michniewicz Tomek)) 5,0
Azazel (Czchartiszwili Grigorij (pseud. Akunin Boris (Akunin Borys), Borisowa Anna, Brusnikin Anatolij)) 5,0
Łowca złodziei (Deas Stephen) 4,5
Zaklęte uczucia (Roberts Nora (pseud. Robb J. D., właśc. Robertson Eleanor Marie)) 4,5
Zemsta (Osbourne Sharon) 4,5
Aleja samobójców (Krajewski Marek (ur. 1966), Czubaj Mariusz) 4,0
Umierający dandys (Jungstedt Mari) 4,0
Makatka (Grochola Katarzyna, Szelągowska Dorota) 4,0
Biały książę: Czasy Ludwika Węgierskiego (Kraszewski Józef Ignacy (pseud. Bolesławita Bogdan, Bolesławita B.)) 4,0
Klasa pani Czajki (Piekarska Małgorzata Karolina) 4,0
Przeznaczenie (Roberts Nora (pseud. Robb J. D., właśc. Robertson Eleanor Marie)) 3,5
Dwanaście (Świetlicki Marcin) 3,5
Rzeka szaleństwa (Wiśniewski Marek P.) 3,5
Gwałt (Chmielewska Joanna (właśc. Kühn Irena)) 3,0
Merde! Rok w Paryżu (Clarke Stephen) 3,0

Użytkownik: misiabela 30.03.2012 22:40 napisał(a):
Odpowiedź na: W marcu przeczytane: Szu... | misiabela
I jeszcze zapomniałam o wzruszającej: Sztuka ścigania się w deszczu (Stein Garth)
Użytkownik: Czajka 31.03.2012 08:41 napisał(a):
Odpowiedź na: W marcu przeczytane: Szu... | misiabela
Po takich porządkach i zielonych koktajlach, w kwietniu na pewno żaden wirus z baterią Cię nie dopadnie. :D
Użytkownik: misiabela 31.03.2012 08:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Po takich porządkach i zi... | Czajka
Tja... przeczytać, to jedno, a zastosować, to drugie :-) Ale jestem na dobrej drodze :-)
Użytkownik: benten 30.03.2012 22:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
A moje przeczytane wyglądają tak:

Ale kosmos!: Jak jeść, kochać się i korzystać z WC w stanie nieważkości (Roach Mary) chyba najciekawsza, obok Sztywniaka książka tej autorki(5,5)
Reguła przetrwania: Jak zwierzęta przezwyciężają niebezpieczeństwa ze strony środowiska (Dröscher Vitus B.) Och, zwierzęta! Uwielbiamy takie książki zawsze, a tu mnóstwo ciekawych informacji o zwierzętach różniastych. I nikt nie powie, że człowiek zrobił to pierwszy, albo lepiej(5)
Z tysiącem serdeczności: Korespondencja z lat 1911-1953 (Staff Leopold, Tuwim Julian) Moja ocena pierwszą? Urocze, chociaż za krótkie. Jak uroczo do siebie pisali Tuwim ze Staffem jeszcze wzmocniło moją miłość do pierwszego. I nazywanie go Julianissimem ;> (5)
Duch: Nauka na tropie życia pozagrobowego (Roach Mary) dla mnie gorsza od Sztywniaka, ale chyba lepsza od Bzyka - chociaż tamta to moja pierwsza książka, więc trudno powiedzieć. Tak czy inaczej ciekawie, może chciałoby się bardziej różnorodnie, ale sama nie wyobrażam sobie, jakie jeszcze zagadnienia można tu poruszyć(5)
Ród Aszura (Mahfuz Nadżib (Mahfūz Najīb)) nie są to Opowieści Starego Kairu, ale i tak niesamowita atmosfera, wspaniałe historie i po raz kolejny - kocham sagi (5,5)
Obcy (Yamada Taichi) opowiadanie na jedno posiedzenie, jeśli chodzi o długość to w sam raz, inaczej ocena byłaby niższa(4)
Inaczej o średniowieczu (Pernoud Régine) nie jestem zachwycona podejściem do tematów, zbyt ogólnikowe i mało mnie zainteresowało, spodziewałam się czegoś konkretniejszego(3,5)
Malowane księgi dawnych narodów Meksyku (Sten Maria) krótkie rozdziały, które rozrywają tekst. Nieciekawie przedstawiony temat, którym byłam żywo zainteresowana (3,5)
Mistrzyni przypraw (Divakaruni Chitra Banerjee) Miłe czytadło, książki o gotowaniu i jedzeniu zawsze mają we mnie sprzymierzeńca, tutaj bardziej mnie interesowały historię osób, którym bohaterka pomagała, niż jej samej.
Antybaśnie z 1001 dnia (Wolski Marcin) ciekawy pomysł, ale ogólnie dla mnie bez szału. Jestem w stanie zrozumieć, dlaczego komuś może się spodobać. Wesołe historie, ale często zakończenia były przewidywalne (4)
Biegnąca z wilkami: Archetyp Dzikiej Kobiety w mitach i legendach (Estés Clarissa Pinkola) wspaniałe mity i opowieści, wiele z nich czytałam po raz pierwszy. A poza tym przypomniało mi o mojej nastoletniej pasji mitologicznej. Chociaż czasami autorka brzmiała dla mnie jak oszołomka, z tymi szatami bólu, etc. Z drugiej strony miło wiedzieć, że mity są tak skondensowanymi symbolicznie historiami. Z trzeciej strony będzie śmiesznie jak się okaże, że mózg wcale tak nie przetwarza informacji, i cała psychoanaliza i psychologia poszła na marne(5,5)
Dionizos: Archetyp życia niezniszczalnego (Kerényi Karl) ciekawe mity, przypomnienie i wyjaśnienie historii o Zagreusie i Semele. Druga część mniej mi się podobała, ale dziękuję za użycie słówka "moszcz", dawno go nie widziałam na piśmie(4,5)
(audiobook) Pentagram (Nesbø Jo) męczące porównania i metafory. A przede wszystkim tłumacz, który jak gdyby dał mi w twarz. Bardzo mi przykro, ale nie potrafię tego oddzielić. Ponieważ poprzednia lektura była taka sama, temu panu już dziękuję (2,5)
Inkwizycja: Prawdziwa historia walki z herezją i czarami od XII wieku do czasów współczesnych (Baigent Michael, Leigh Richard) na początku oceniałam dość nisko, bo dość ogólnikowo o czymś, co wszyscy znają. Ale historia późniejszych wieków bardzo ciekawa. Chociaż się chyba nie powstrzymali od wypowiedzenia własnej opinii w kwestii (4)
Podróże z teczką: Dookoła świata na cudzy koszt (Biddlecombe Peter) brytyjskie poczucie humoru, i nie mówię tu o opowiadaniu dowcipów, ale rzeczywistości, zawsze się dla mnie sprawdza. A tu o podróżach zupełnie z innej strony. Tylko wyrwać (mentalnie oczywiście, nie z książki) te kilkanaście stron o faktycznym robieniu biznesu. Nie tyle przedstawia miejsca, ile mentalność tubylców(4)
1. z półki Jaskinia filozofów (Somoza José Carlos) nie jest tak wciągająca jak Klara i Półmrok albo Zygzak, ale Somoza potrafi zainteresować czytelnika. W ogóle czapki z głów za pomysł i gdyby nie fakt, że żadna z postaci do mnie nie przemówiła, pewnie byłoby wyżej. Ale jak to tak, bez stosunku bohater-czytelnik?(4,5)
Użytkownik: Czajka 31.03.2012 18:42 napisał(a):
Odpowiedź na: A moje przeczytane wygląd... | benten
Może trochę oszołomka, ale przyznaj, że przenośne mentalne drzewo rozkładane w dowolnym momencie jest fajne.
Teraz na odreagowanie powinnaś przeczytać "Dziewczynkę w baśniowym lesie" - autor rozprawia się właśnie z psychologią, chociaż może trochę zbyt delikatnie. :))
Użytkownik: benten 31.03.2012 19:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Może trochę oszołomka, al... | Czajka
Proszę cię, wszystkie szaty cierpień itd. w ogóle do mnie nie przemawiały. To jej oszołomstwo zdecydowałam się uznać za przesadną ekscytację tematem i zaakceptować. Ale te jej wszystkie wywody, jak to się wychowała wdychając zapach burzy i biegając boso po polach trąci pretensjonalnością. Było to urocze za czasów Tetmajera, ale teraz dajmy już spokój, każdy ma rodzinę na wsi.
Użytkownik: Czajka 01.04.2012 19:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę cię, wszystkie sza... | benten
Zapach burzy (swoją drogą po wyładowaniach powietrze jest zjonizowane i zdrowe przez to) i bieganie można odpuścić ewentualnie, ale drzewa? drzewa są magiczne. :)
Kasylda mi się bardzo podoba, czytam drugi rozdział. Omatko, jak żałowałam pięknej księżniczki Czartoryskiej, która tylko w sobotę miała czyste ręce. :)
Użytkownik: Monika.W 31.03.2012 18:57 napisał(a):
Odpowiedź na: A moje przeczytane wygląd... | benten
Ta Korespondencja Staffa i Tuwima, to jakaś nowość, czy na Allegro szukać? I jakie tam przypisy???:)
Użytkownik: benten 31.03.2012 19:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Ta Korespondencja Staffa ... | Monika.W
Wydanie jest z lat '70, raczej wątpię czy będą wznowienia. Przypisów mnogość, każdy prawie list opisany, data/ prywatny dowcip wyjaśniony.
Użytkownik: emkawu 01.04.2012 22:18 napisał(a):
Odpowiedź na: A moje przeczytane wygląd... | benten
O, a ja z Jaskinią filozofów miałam zupełnie inaczej. Już żadna książka Somozy nie zrobiła na mnie takiego wrażenia. Pamiętam, że pozostawiła mnie w absolutnym zachwycie i osłupieniu. Teraz wolę nie zaglądać, bo pewnie bym się rozczarowała.
Użytkownik: gosiaw 30.03.2012 23:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
Czerwony Błazen (Błażejowski Aleksander) - 4,5
Całkiem przyjemny kryminał retro.

Kim wreszcie ten chłopak ma zostać? albo: Może coś z książkami; Kiedy wojna wybuchła; Kiedy wojna się skończyła (Böll Heinrich) - 4,0
Kwiaty na poddaszu (Andrews V. C. (właśc. Andrews Virginia C.)) - 4,5
Lektor (Schlink Bernhard) - 5,0

Siedem lat później (Giffin Emily) - 4,0
Może się podobać jak ktoś lubi "obyczajówki". Ja akurat średnio.

Wieczna wojna (Haldeman Joe) - 4,0
Pewne rozczarowanie. Homoseksualizm receptą na przeludnienie Ziemi? Mało przekonująca wizja, ale poza tym książka niezła. Z lekka przypomina "Powrót z gwiazd" Lema.

Złodziejski honor (Archer Jeffrey (ur. 1940)) - 4,5

Bajki pana Bałagana (Niemczuk Jerzy) - 5,0
Bardzo polubiłam pana Bałagana i jego zabałaganione bajki. Gdyby ktoś miał drugą część i mógł pożyczyć to ja bardzo chętnie.

Kinga i co z niej wyrośnie (Kapelusz Melania (pseud.)) - 5,0
Kinga i jak ją rozgryźć (Kapelusz Melania (pseud.)) - 5,0
Świetne krótkie opowiadanka o zwariowanej i nieco "schłopaczałej" dziewczynce. Szkoda, że tak mało znane.

Wakacje detektywa Pozytywki (Kasdepke Grzegorz) - 5,0
Uroczy, zwariowany detektyw.
Użytkownik: gosiaw 31.03.2012 12:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Czerwony Błazen - 4,5 Ca... | gosiaw
Przesłuchałam jeszcze z dzieckiem w samochodzie audiobook O krasnoludkach i o sierotce Marysi (Konopnicka Maria). W dzieciństwie nie byłam zachwycona książką, ale moje wrażenia nie były też zupełnie negatywne. Teraz są. Nudne to, drętwe, nachalnie dydaktyczne... Fuj.
Dziecku też się zresztą nie podobało.
Użytkownik: Marylek 31.03.2012 14:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Przesłuchałam jeszcze z d... | gosiaw
A, widzisz! :)
Użytkownik: miłośniczka 31.03.2012 15:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Przesłuchałam jeszcze z d... | gosiaw
Nigdy tego nie znosiłam, już dawno wystawiłam mocne 1! ;)
Użytkownik: Anna 46 31.03.2012 18:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Przesłuchałam jeszcze z d... | gosiaw
Od Siroty Maryśki mnie odrzucało w dzieciństwie, dzieciom nie czytałam. Mąż (Jacuś) lubi.
I zgadzam się: fuj. :-(
Użytkownik: Czajka 31.03.2012 18:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Od Siroty Maryśki mnie od... | Anna 46
Omatko, aż muszę się ująć. Uwielbiałam Sierotkę. Miała najlepszy krupnik w bajkowej literaturze. I najśmieszniejsze jaje. No i łyżki, faski z kapustą i grochem. Lisa Sadełko. Jak można krasnoludków nie lubić, w dodatku z gęsim piórem i uczonych, no ja nie wiem. :)
Użytkownik: benten 31.03.2012 18:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Omatko, aż muszę się ująć... | Czajka
Jakże to? Toż to moja pierwsza nieprzeczytana do końca lektura szkolna!
Użytkownik: Anna 46 31.03.2012 18:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Omatko, aż muszę się ująć... | Czajka
Ależ ujmuj się aśćka, nie mam nic na przeciw. Ujmowaniu. :-)
Użytkownik: zochuna 31.03.2012 19:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Omatko, aż muszę się ująć... | Czajka
Wspieram Cię Czajko:) Nie najgorzej zniosłam w dziecięctwie Sierotkę Marysię, a rozlubowałam się w wersji mówionej (i chyba śpiewanej) z dużej, czarnej, winylowej płyty:)
Użytkownik: jakozak 31.03.2012 18:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Od Siroty Maryśki mnie od... | Anna 46
Nie fuj. Bardzo piękna książeczka.. :-)
Użytkownik: MELCIA 01.04.2012 20:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie fuj. Bardzo piękna ks... | jakozak
Tak jest, piękna! Taka poetycka! Poczułam, że również muszę się ująć - Marysia i krasnoludki mają u mnie 5.
Użytkownik: misiak297 31.03.2012 07:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Nowa Summerhill (6) Klar... | ilia
O! I jak Twoje wrażenia po "Shirley"?
Użytkownik: ilia 01.04.2012 23:56 napisał(a):
Odpowiedź na: O! I jak Twoje wrażenia p... | misiak297
Muszę powiedzieć, że "Shirley" troszkę mnie znudziła. Były partie tekstu bardzo dobre i były też nudnawe. Nawet odłożyłam książkę, po ok. 300 stronach i wróciłam do niej po przeczytaniu 2-3 innych książek.
Gdy skończyłam czytać "Shirley" zajrzałam do Na plebanii w Haworth (Przedpełska-Trzeciakowska Anna) i tam autorka pisze, że okoliczności w jakich powstawała książka musiały się na niej odbić, zwłaszcza na jej jednolitości.
Pierwsza część powstała za życia rodzeństwa Charlotty Brontë, druga gdy chorowali i umierali Branwell, Emilia i Anna, ostatnia, gdy Charlotta została sama z ojcem. Nie wiedziałam o tym, bo jeszcze nie czytałam biografii sióstr Brontë, ale teraz innaczej patrzę np. na opis choroby i prawie umierania Caroline Helstone.
Podsumowując, książka nie jest zła i warto ją przeczytać.
Użytkownik: alicja225 02.04.2012 18:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Nowa Summerhill (6) Klar... | ilia
Moje gratulacje. Dobrnęłaś do końca "Klary". Jestem pod wrażeniem, naprawdę. Próbowałam i jedyne nad czym myślałam w trakcie lektury to jakim sposobem udaje się ludziom tak pisać. Poległam i wcale nie żałuję:) Nawet nie zapytam jak się skończyła, bo w zasadzie trudno powiedzieć o czym jest.
Użytkownik: ilia 03.04.2012 18:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Moje gratulacje. Dobrnęła... | alicja225
Tak dobrnęłam :) do końca "Klary", ale tylko dlatego, żeby zobaczyć co jest takiego w tej książce, że jest tak "popularna", iż nie można jej upolować w bibliotece. Zapewne magnesem jest nazwisko autorki, bo nie sądzę, by były to walory tej książki.
Mam w swoich ocenach tylko cztery jedynki. Jedną z nich postawiłam "Klarze", więc domyślasz się, co sądzę o tej książce.
Użytkownik: verdiana 31.03.2012 02:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
Brawa dla mnie. :P


"Szkice i wspomnienia" Mycielski (4.5)
"Co nas łączy? Dialog z niewierzącymi" (4.5)
"Na tropie Kropelka" Jeżowska (4.5)
"Szczur" Burt (5)
Użytkownik: Monika.W 31.03.2012 08:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
Marzec zaczął się bardzo dobrze, ale potem książki coraz słabsze, a czasu coraz mniej. Ogólnie wyglądał tak:

1. I powraca wiatr... (Bukowski Władimir), ocena: 5,5
Nawet nie wiedziałam, że także Rosja Sowiecka miała swoją oficjalną opozycję, taką jak w PRL. Obraz budzenia się przynajmniej jednostek w społeczeństwie tak zniewolonym, jakie było społeczeństwo rosyjskie po 1956. Niesamowita książka.
2. Los utracony (Kertész Imre), ocena: 5
Świat obozów koncentracyjnych i zagłady widziany oczami młodego chłopaka. Udało się autorowi to spojrzenie zachować, choć książka pisana wiele lat później. To cenne, to jest właśnie wartość tej książki. Ważne było to, czy będzie zupa i że niektórzy ludzie nagle wydawali się bohaterowi tak piękni. Żadnych tanich chwytów, tkliwości, itp. Czasami można nawet nie lubić bohatera, że taki jest trywialny. Ale chyba tylko w taki sposób można pisać prawdziwie o zagładzie.
3. Zima (Wajrak Adam), ocena: 4,5
Tym razem Wajrak opisuje świat zwierząt zimą. Trochę może się powtarza, ale wciąż jest to dobra książka dla dzieci. Zdecydowanie polecam.
4. Brzemię rzeczy utraconych (Desai Kiran), ocena: 3
Nie wiem za co ta książka dostała nagrodę Bookera – mnie znudziła, po prostu znudziła. Postaci, problemy, świat przedstawiony – papierowe, mdłe, nijakie. Chyba nie powinnam czytać współczesnych amerykańskich powieści z list bestsellerów, każda kolejna mnie rozczarowuje.
5. Nowy wspaniały świat (Huxley Aldous), powtórka, utrzymane 5.
Powtórka trochę pod wpływem Paren (bliźniaki Bokanowskiego), a trochę planowa – chcę ponownie przeczytać wiele książek, które czytałam 20 czy 25 lat temu, w tym – te wszystkie zakazane, które nagle pojawiły się hurtem w 1990. „Nowy wspaniały świat”, choć ma 80 lat, wcale się nie zestarzał. Wizja świata jest przerażająca i niesamowita. Może rządzący powinni sobie poczytać sobie antyutopie? – wciąż mam wrażenie, że oni lepiej wiedzą, co jest dla mnie dobre i czego potrzebuję.
6. Zerwać pąki, zabić dzieci (Ōe Kenzaburō), ocena: 3,5.
Pierwsze spotkanie z Oe. Zupełnie nie zachęcające do dalszych. Co prawda to jest debiut, może potem pisał lepiej? W końcu za coś Nobla musiał dostać. Ta króciutka książeczka jest brutalna i niesmaczna. Nawet jeśli świat tak wygląda, to nie muszę o nim czytać. Nie wiem, Kertesz mnie przekonał – a tam też okrutny świat wojny i także spojrzenie dziecka. Oe jak dla mnie pisze tylko po to, aby wylać na nas kubeł pomyj, tak to odebrałam. Może kultura Japonii jest po prostu inna?
7. Eichmann w Jerozolimie: Rzecz o banalności zła (Arendt Hannah), ocena: 5,5
Niesamowita książka – niby sprawozdanie z procesu Eichmanna, a w rzeczywistości świetny esej. Książka pisana na bieżąco, wydana zaraz po zakończeniu procesu w 1962 roku – a mająca w sobie taki dystans, obiektywizm, szerokie spojrzenie. Żadnego zaszufladkowania, żadnego zacietrzewienia. Nic nie jest oczywiste. Zło jest banalne, a Eichmann (i inni jemu podobni) nie byli żadnymi psychopatami czy świrami, byli „okropnie i przerażająco normalni”. I to jest przerażające. Nie trzeba epatować okrucieństwem (jak choćby u Oe), aby pokazać prawdę. Przerażającą prawdę.
8. Dwa koty i pies trzeci (Terlikowska Maria), powtórka, ocena: 5,5
Piękna opowieść o czarnym Puszku, który jest rozpieszczonym domowym kotkiem, brudnobiałym Mruczku, który jest bezdomnym rozrabiaką i jamniku Pikusiu, które ma całkiem dobre serce.
9. Nikt ze mną nie pójdzie (Gordimer Nadine), ocena: 3,5
RPA w okresie przemian. Nuda. Może za mało we mnie empatii, ale tego typu literatura nie jest stanie ani mnie poruszyć, ani zaintrygować. Nuda.
Użytkownik: Marylek 31.03.2012 09:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Marzec zaczął się bardzo ... | Monika.W
No, to "Eichmanna w Jerozolimie" do schowka. Oglądałam film o nim, tam zdawał się być odstręczjący, ale nie psychopatyczny; raczej wciąż przekonany o własnych racjach i ich wyższości nawet.
Użytkownik: Monika.W 31.03.2012 11:05 napisał(a):
Odpowiedź na: No, to "Eichmanna w Jeroz... | Marylek
Odstręczający był z pewnością. Według mnie znacznie bardziej, niz gdyby okazał się psychopatą. Gdyby był psychopatą - wszystko było jasne: chory człowiek, nie socjalizuje się, nie odróżnia wartości, nienawidzi, itd... A tak - mamy problem: dlaczego? jak to możliwe, że to zwykli i normalni ludzie tak się zachowali?
Użytkownik: Marylek 31.03.2012 11:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Odstręczający był z pewno... | Monika.W
I jeszcze na tym filmie pokazane było jak kłamał bez zmrużenia oka, a gdy mu udowadniano, że mija się z prawdą, tak samo bez emocji zmieniał zeznania. Bez emocji. A jednocześnie pisał tam, w więzieniu list do syna, i między innymi wspominał o różnych wartościach. Niepojęta dychotomia - różna moralność na różne okazje!
Użytkownik: niebieski ptak 31.03.2012 20:43 napisał(a):
Odpowiedź na: I jeszcze na tym filmie p... | Marylek
Wiecie jednak, że termin psychopata tak naprawdę nie funkcjonuje w naukach medycznych etc? Woydyłło pisała/mówiła o tym kiedy ta sprawa z historią małej Magdy się toczyła?
Ja jednak nie o tym. Dawno temu widziałam ten film:http://www.filmweb.pl/film/Cz%C5%82owiek%2C+k​t%C3%B3ry+pojma%C5%82+Eichmanna-1996-4839 jest też drugi{ten akurat mam}http://www.imdb.com/title/tt0901481/ a dodatkowo mam książkę Zvi Aharoniego, Wilhelma Dietla "Operacja Eichman: Jak to było naprawdę". Jest to o tyle ciekawa relacja, że Aharoni był jednym z tych którzy wytropili, pojmali Eichamnna. I on jako pierwszy z nim rozmawiał. Jeśli będziecie miały ochotę mogę pożyczyć WAM i książkę i film{ten drugi z Kretschmannem}. A to o czym piszecie ta dychotomia etc. to było dla nich typowe. Wielu nawet nie tyle nienawidziło Żydów ile wypełniało rozkazy i niezbyt ich obchodziło dostrzeganie człowieka w innym, obcym{rasowo, kulturowo}. Tak po prostu. Ja o tym dużo czytam etc. Za taki stan rzeczy m.in jest odpowiedzialna polityka, ustawy itp. gdzieś tak od 1933 -1936roku.Wtedy to utworzono podwaliny dla mordowania bezprawnego, poniżania m.in Żydów.
Jest bardzo dobra książka na temat tego jak możliwe było uśpienie/zabicie w sobie moralności i robienie tego co Niemcy robili innym nacjom. Praca jest b.dobra/szczegółowa ale ciężko się to czyta ze względu na to, że nijak nie przychodzi wyobrazić/poczuć, że ludzie którzy mordowali innych traktowali to jak pracę, skopanie ogródka.
Ta książka nosi tytuł"Sprawcy: Dlaczego zwykli ludzie dokonują masowych mordów". Haralda Welzera{Wyd. Naukowe Scholar}. Jak będziecie chciały to mogę to/ją też pożyczyć. Dajcie znać.
PS. Podobną dwulicową łajzą był jeszcze Speer. Z tego powodu nie czytałam jego Pamiętników wydanych parę lat temu bo wiem z dobrych dok. historycznych, że on tam się strasznie wybiela od tego, że wiedział o deportacjach i mordowaniu Żydów.
Użytkownik: Lwiica 31.03.2012 10:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
Książki z marca:

1. Zamek z piasku, który runął (Larsson Stieg) - 4,5 - taka rewelacja jak wszyscy mówią, piszą to to nie jest
2. Bojowa pieśń tygrysicy (Chua Amy) - 4,5 - dobre czytadło na jeden wieczór
3. Strefa Mroku: Jedenastu Apostołów Grozy (antologia; Sapkowski Andrzej, Dukaj Jacek, Kucharski Damian i inni) - 3,0 - opowiadania bardzo nierówne, największe rozczarowanie to Sapkowski
4. Astrid Lindgren: Opowieść o życiu i twórczości (Strömstedt Margareta) - 4,0 - dużo nawiązań do twórczości, ale brak ciekawych szczegółów z życia samej autorki, bardzo pobieżnie potraktowana
5. Rebeka (Maurier Daphne du) - 5,5 - równie dobra co oskarowy film, historia wciąga
6. Ultrafiolet (Joncour Serge) - 2,0 - nie bardzo wiem po co powstała ta książka
7. Przeżyłam Oświęcim (Żywulska Krystyna (właśc. Landau Sonia)) - 5,5 - ostatnio moja ulubiona tematyka, ocena nie mogła być inna
8. Ród Aszura (Mahfuz Nadżib (Mahfūz Najīb)) - 4,5 - cudowna powieść o wielopokoleniowej "klątwie"

W trakcie:
Igrzyska śmierci (Collins Suzanne)
Dzieci z Bullerbyn (Lindgren Astrid) (audiobook)

Nie lubię miesięcznych podsumowań, bo mój schowek jęczy i piszczy, że ma w brzuszku za dużo i pęknie...
Użytkownik: madame seneka 31.03.2012 11:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Książki z marca: 1. Za... | Lwiica
D.Nicholls "Jeden dzień" (4)
B.Reid "Dom z pyłu i snów" (3)
A.Camilleri "Szary kostium" (3)
F.Springer "Miedzianka : Historia znikania" (5,5)
E.M.Remarque "Nim nadejdzie lato" (3,5)
L.Aboulela "Tłumaczka" (4)
M.Matyjaszczyk "Mój pierwszy rok w Toskanii" (2)
J.Lennox "Florenckie lato" (3)
L.Sepulveda "Express Patagonia" (4)
M.Jungstedt "Podwójna cisza" (3,5)
E.-E.Schmitt "Marzycielka z Ostendy" (3,5)
E.Schrefer "Efektowna katastrofa" (3)
P.Atkinson "Sezon na winobranie" (4)
M.Strzałkowska "Straszna książka czyli upiorna zabawa w rymy" (5,5)
C.Lackberg "Latarnik" (4)
B.Demick "Światu nie mamy czego zazdrościć" (5)
H.Korolec-Bujakowska "Mój chłopiec, motor i ja" (5)
A.Munro "Widok z Castle Rock" (4,5)
C.de Robertis "Niewidoczna góra" (3)
M.Grzimek "Święto ostryg" (3)
P.Conroy "Na południe od Broad" (5)
J.Egan "Zanim dopadnie nas czas" (4)
Użytkownik: miłośniczka 31.03.2012 16:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
Marzec całkiem średni, zgodnie z zasadą "w marcu jak w garncu" Jak widać, odnosi się to nawet do literatury.

* Zaczęłam fatalnie! Z pokorą i uniżeniem (Nothomb Amélie), ocena: 1. I już całkiem nie wiem, co mam myśleć o autorce. "Antychrysta" była fatalna (choć o odrobinę lepsza od "Z pokorą i uniżeniem"), za to "Metafizyka rur" podobała mi się bardzo. Nie wiem już czy sięgnę po cokolwiek innego, a miałam chrapkę na "Higienę mordercy". "Z pokorą i uniżeniem" to króciutka, oparta na faktach powieść o pracy autorki w dużej japońskiej firmie. Dużo pustych frazesów, nonsens. Zalatuje Coelho. Zachowania, myśli kobiety - dla mnie niezrozumiałe, japończycy przedstawieni nadzwyczaj subiektywnie i myślę, że zdecydowanie za bardzo przerysowani. Wrażenie okropne.

* Lekcje pana Kuki (Knapp Radek), ocena: 3. Tu też spodziewałam się lepiej, o wiele lepiej! Spotkał mnie zawód. Zamysł ciekawy, ale już jego prowadzenie wymagałoby wielu poprawek. Interesujące epizody, sposób ich powiązania pozostawia wiele do życzenia. Nie sprawdza się jako powieść, może sprawdziłoby się jako dziennik?

* Tajemne Bractwo Pana Benedykta (Stewart Trenton Lee), ocena: 6. Odkrycie miesiąca! :-) Wspaniała lektura, polecam wszystkim. Niby adresowana jest do nastolatków, ale zapewnia fantastyczną rozrywkę czytelnikowi w każdym wieku. Wszystko na 6: od zamysłu, poprzez sposób nakreślenia bohaterów, ludzkich, nie papierowych. Wydarzenia, wartka, trzymająca w napięciu akcja, rewelacja!

* Haiku (antologia; Matsuo Bashō, Buson Yosa, Issa Kobayashi i inni), ocena: 4. Moje pierwsze spotkanie z japońską poezją, udane.

* Srebrzynek i ja: Elegia andaluzyjska (Jiménez Juan Ramón), ocena: 3. Krótko: nie przypadło mi do gustu.

* 7 + 37 cudów świata (Bułyczow Kir (Bułyczow Kirył) (właśc. Możejko Igor)), ocena: 5. Kolejna godna polecenia pozycja. Możejko (Bułyczow) nie tylko podaje o wielu interesujących, mało znanych obiektach, masę informacji, ale też robi to w przyswajalnej formie. Nie odnosi się wrażenia, że są to tylko fakty, o ludziach, dziejach i zabytkach opowiada jak o żywych postaciach, czyta się w napięciu, co było dalej. Fantastyczne! :-) I uświadomiłam sobie, ile chciałabym w życiu zobaczyć, że często warto pchać się w te najmniej oblegane miejsca, niezwykłe, tajemnicze, urokliwe, tak zadziwiające, że aż nie do uwierzenia, że są dziełem ludzkich rąk. Prawie każdy z 44 esejów ilustrowany zdjęciem, czarno-białym niestety, bo wydanie stare. Polecam!
Użytkownik: Monika.W 31.03.2012 18:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Marzec całkiem średni, zg... | miłośniczka
Możejko wygląda super ciekawie. Dziękuję za trop.
Użytkownik: miłośniczka 31.03.2012 22:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Możejko wygląda super cie... | Monika.W
Jeśli jesteś zainteresowana, zerknij na forum do działu "wędrujące książki", lecę zakładać wątek z cudami świata, warto odkurzyć to przykurzątko. Właśnie dostałam pozwolenie od Anny 46 na puszczenie go w świat. :-)
Użytkownik: Anna 46 31.03.2012 18:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Marzec całkiem średni, zg... | miłośniczka
Zakładaj wątek "wędrująca książka" i niech sobie Cuda świata wędrują,
ale kiedyś niechaj do mnie wrócą. :-)
Użytkownik: miłośniczka 31.03.2012 22:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Zakładaj wątek "wędrująca... | Anna 46
Jesteś kochana! :-) Się robi!
Użytkownik: miłośniczka 03.04.2012 22:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Zakładaj wątek "wędrująca... | Anna 46
Eseje są już u Joli. Wędrują! :-)
Użytkownik: gosiaw 31.03.2012 22:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Marzec całkiem średni, zg... | miłośniczka
"Z pokorą i uniżeniem" na 1, a "rury" Ci się podobały? To, że jestem zdziwiona to mało powiedziane. ;)
Po "Metafizyce rur" miałam już nie sięgać po inne książki tej pani, ale Meszuge krytykując "rury" bardzo polecał "Z pokorą i uniżeniem". Widziałam tę książkę w taniej księgarni i za jakąś symboliczną kwotę ją nabyłam. Nie żałuję, podobała mi się. Natomiast też nie wiem co mam myśleć o autorce. Boję się, że znowu trafię na coś w rodzaju "rur" i na wszelki wypadek nie ryzykuję.
Użytkownik: miłośniczka 31.03.2012 23:19 napisał(a):
Odpowiedź na: "Z pokorą i uniżeniem" na... | gosiaw
Taki przewrotny gust mam widocznie. Nie powiem, żebym "rury" pamiętała wyjątkowo dobrze, ale do dziś pamiętam wrażenie - naprawdę mi się spodobały. Takie spojrzenie na świat z perspektywy dziecka uznawanego za bóstwo, któremu należy się wszystko i które jest tego świadome. Przez pryzmat tego spojrzenia dość interesująco widać, jak bezsensowanie głupio skonstruowany jest świat dorosłych, obliczony na służenie niezrozumiałym ideom, ujmujący przyjemności i przydający obowiązków. To równocześnie spojrzenie Europejczyka na Japończyków, zderzenie dwóch światów. Są niedociągnięcia, owszem, ale nie mogę powiedzieć wiele złego o tej powieści.

Ale "Z pokorą i uniżeniem", przypadła Ci do gustu? Nie masz wrażenia, że duża część tej książki, poza wyjątkami, w których mowa o obyczajowości Japończyków, jakby oderwanych od zasadniczej treści, to puste frazesy? Choć krótka, nie mogłam jej znieść.

Ach, zapomniałabym. Jeśli nie wiesz, czy sięgnąć jeszcze po coś, wyręczę Cię w kwestii "Antychrysty". Zdecydowanie nie warto! Ale tu też opinie różne. Moja kuzynka zalicza ją do jednej z ulubionych. Z kolei "Higienę mordercy" widziałam na szafce nocnej u mojej mamy, kiedy ostatnio byłam w domu. Musiałabym ją podpytać, jak wrażenia.
Użytkownik: gosiaw 31.03.2012 23:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Taki przewrotny gust mam ... | miłośniczka
"Z pokorą i uniżeniem" czytałam dobre 3 lata temu, a może i więcej, więc pamiętam tylko ogólne wrażenie i żadnych szczegółów. Ale raczej nie miałam wrażenia, że to są jakieś banały, które autorka chce sprzedać łapiąc naiwnych na egzotykę. Wtedy na pewno nie wystawiłabym oceny wyższej niż 3.
"Rury" za to uważam za kompletny bełkot, pozbawiony głębszych treści, napisany nie wiem po co. Przepraszam wszystkich, którzy cenią tę książkę, ale ja właśnie tak ją postrzegam.
Użytkownik: miłośniczka 01.04.2012 00:25 napisał(a):
Odpowiedź na: "Z pokorą i uniżeniem" cz... | gosiaw
Dokładnie tak, jak ja postrzegam "Z pokorą i uniżeniem". :-) Nie musisz nikogo przepraszać, przecież mówiąc o subiektywnych odczuciach i wrażeniach nie obrażamy się nawzajem. W "rurach" doszukałam się po prostu czegoś więcej, ukazanie stosunku dziecka do dorosłego zrozumiałam jako alegorię naszego, europejskiego, spojrzenia na świat japońskiej codzienności, kultury, ich stosunku do dzieci. Dlatego też zaczęło mi się podobać. Po prostu. :-)
Użytkownik: miłośniczka 14.04.2012 00:42 napisał(a):
Odpowiedź na: "Z pokorą i uniżeniem" cz... | gosiaw
Miałam nie tykać już więcej Nothomb, ale jednak się skusiłam - taka to moja silna wola. Skusiła mnie, uściślając, okładka, bezczelnie uwodząca z półki mojej mamy, i to w samiuteńką Wielkanoc.

"Kosmetyka wroga" na tle innych powieści belgijki wypada naprawdę nieźle i nawet przypuszczam, że gdyby to nie było moje kolejne już, po dawce rozczarowań, spotkanie z jej pisarstwem, dostałaby 4 albo nawet wyżej. (Chociaż nie, wyżej? Nie!) Niestety, nie otrzymała tak wysokiej noty, bo przy książkach ocenionych jako "dobre" wypada miernie. Pisze jak Coelho, tylko te swoje frazesy tak naprawdę zgrabniej ukrywa między słowami. Na jedno kopyto i pouczająco tak jakoś, chociaż jej przekaz nie jest na szczęście aż tak bezczelnie bezpośredni. Pomysł na akcję niezły, myślę, że pod piórem Pisarza (przez duże P, to nie błąd) miałby szansę stać się naprawdę fascynującym dziełem, takim, które przeszłoby do historii literatury. Niestety, napisała "Kosmetykę..." Nothomb, i czar prysł.

I po raz kolejny zadaję sobie pytanie: co jest nie tak z jej bohaterami? Są - dla mnie! - niezrozumiali, płytcy, zbyt afektowani, beznadziejni po prostu. Cóż, też bym mogła twierdzić, że skoro złamał mi się paznokieć, to pewnie Bóg tak chciał i być może dzięki temu w kosmosie gdzieś nie zderzą się za tysiąc lat dwa superpojazdy. Ale mam ważniejsze rzeczy na głowie niż zastanawianie się nad złamanym paznokciem. Bo muszę przekląć głośno i biec po pilnik. To tyle w kwestii Nothomb kontra rzeczywistość. ;) Jak spotykasz kogoś, kto napluł w twarz twojemu przyjacielowi, to dajesz się ponieść emocjom i reagujesz gwałtownie, a nie patrzysz mu głęboko w oczy i nie zastanawiasz, co ma w środku i jaki był cel tego splunięcia. A u missis Amelii każdy bohater robi coś w tym stylu. Zdumiewające i niezrozumiałe. ;)
Użytkownik: jakozak 31.03.2012 16:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
- Proces (Kafka Franz) niezainteresowana
- Hrabia Monte Christo (Dumas Aleksander) 5,0
- Autobiografia: Dzieciństwo (Chmielewska Joanna) 4,5
- Utracona (Fossum Karin) 5,5
- Jest super! (Sikorska-Celejewska Agnieszka) 4,5
- Bez przebaczenia (Lingas-Łoniewska Agnieszka) 1,0
- Księga dowcipów: Seksownik (antologia; < antologia >) 4,0
- Opowieści wybrane (Conrad Joseph) 3,5
- Jądro ciemności (Conrad Joseph) 3,5
- Ślónsko godka: Ilustrowany słownik dla Hanysów i Goroli (Furgalińska Joanna) 6,0
- Z antycznego świata (Parandowski Jan) 5,0
- To i owo o zwierzętach (Wernerowa Jadwiga) 5,0
Użytkownik: alicja225 02.04.2012 18:20 napisał(a):
Odpowiedź na: - Proces (Kafka Franz) ni... | jakozak
Jak to miło zobaczyć, że nie tylko ja jestem niezainteresowana "Procesem".:)
Użytkownik: jakozak 02.04.2012 19:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak to miło zobaczyć, że ... | alicja225
Że się tak prostacko wyrażę: porąbane jakieś.
A ja już nie muszę się umartwiać, czytając.
Użytkownik: Ayame 31.03.2012 17:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
Mój marzec:

Kenshin: Tom 1 (Watsuki Nobuhiro) 5
Niewidoczni Akademicy (Pratchett Terry) 4

i chyba 3/4 opasłej "Księgi wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa" za mną. W tym miesiącu "Dzienniki Sherlocka Holmesa", "Powrót Sherlocka Holmesa" i "Pies Baskerville'ów".
Użytkownik: norge 31.03.2012 18:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój marzec: Kenshin: T... | Ayame
Jeden dzień (Nicholls David) Wyjątkowo udana powieść w konwencji "komedia romantyczna" (nie cierpię tego gatunku filmów). Lekka, zabawna, ze świetnymi dialogami. Ocena 5.
Złote nietoperze (Jeromin-Gałuszka Grażyna) Miła niespodzianka, zwłaszcza że to powieść-debiut. Oryginalna, dopracowana, trzymająca w napięciu. Ocena 5.
Pod osłoną nieba (Bowles Paul) Kiedy po wszystkich tych czytadłach, kryminałach, powieściach dla pań, bestsellerach zabieram się za czytanie czegoś, co można nazwać literaturą przez duże L, ogarnia mnie zawsze lekkie wzruszenie :) Ocena 5,5.
Zupa z granatów (Mehran Marsha) Egzotyczne smaki, zapachy, barwy, przepisy kulinarne plus pozytywne przesłanie - tak krótko można streścić tę książkę. Lektura łatwa, pogodna i na szczęście nieźle napisana. Ocena 4.
Chłopiec w pasiastej piżamie (Boyne John) Genialne w swojej prostocie. To powinna być lektura szkolna. Ocena 5,5.
Biały król (Dragomán György) Seria wydawnicza "Inna Europa, Inna Literatura" jest warta uwagi! Dzięki niej znalazłam świetnego Pływak (Bánk Zsuzsa). W "Białym królu" też komunistyczne Węgry, tym razem oczyma 11-letniego chłopca. Ocena 5,5.
Fioletowy hibiskus (Adichie Chimamanda Ngozi) Jestem uczulona na takie religijne "za albo przeciw", bo najbardziej lubię niejasności. Ocena 3.
...mój diabeł stróż: Listy Andrzeja Czajkowskiego i Haliny Sander (Czajkowski Andrzej, Janowska Anita Halina (pseud. Sander Halina)) Niezwykła przyjaźń kobiety i mężczyzny zawarta w listach, które przez kilkanaście lat do siebie pisali. Przyjaźń, która graniczyła z miłością albo udawała miłość... Czy to w ogóle możliwe? Mnie ta historia urzekła. Ocena 5.
Wilczy notes (Wilk Mariusz) Pierwsza „rosyjska” książka Mariusza Wilka, plon aż dziewięciu lat spędzonych na Sołowkach, wyspach na Morzu Białym. Ocena 5.
Czarny ptasior (Siedlecka Joanna) Okazuje się, że rzeczywistość jest o wiele ciekawsza i moim zdaniem bardziej wstrząsająca od fantazji. Ocena 5.
Sąsiedzi: Historia zagłady żydowskiego miasteczka (Gross Jan Tomasz) Intencje Jana Tomasza Grossa nie mają dla mnie większego znaczenia; tę książkę powinno się przeczytać. Po to, aby wiedzieć. Ocena 5.
Letnisko (Siddons Anne Rivers) Polecam wszystkim miłośnikom pięknych, wartościowych czytadeł. Mam kilka takich najulubieńszych, szóstkowych: "Przeminęło z wiatrem", "Błękitny zamek" i dołączam do nich "Letnisko" właśnie. Ocena 6.
Lewa ręka Boga (Barrett William Edmund) Oprócz wątku nawracania się na wiarę - dla mnie drażniącego swoją jednoznacznością - książka jest całkiem nieźle napisana. Ocena 4.
I człowiek stworzył bogów...: Jak powstała religia? (Boyer Pascal) Autor zadaje pytanie o źródła myślenia religijnego, właściwego wszystkim kulturom i cywilizacjom, niezależnie od stopnia ich rozwoju. Ocena 6.
Pasje tajemne (Shreve Anita) Historia kobiety maltretowanej przez męża. Pokazuje świat lat 60-tych, kiedy to problem przemocy w rodzinie był mało znany i niezrozumiany. Ocena 4.
Przelot bocianów (Kowalewska Hanna) Jakoś mi szkoda, że to koniec serii i że już nie spotkam Matyldy z jej Zawrociem, pokręconą rodziną i skomplikowanym życiem uczuciowym. Ocena 5.

KĄCIK KRYMINALNY

Profesor (Katzenbach John) Jest króciutka recenzja: Mocna, trzyma w napięciu. Ocena 5,5.
Gra Geralda (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl)) 28-godzinny horror, w czasie którego półnaga, przykuta do łóżka Jessie zostaje sama z tym, co czai się w mroku lasu za oknem, w mroku wspomnień, mroku jej duszy :) Ocena 5.
Tam piaski śpiewają (Tey Josephine (właśc. MacKintosh Elizabeth)) Okładka ze "srebrnym kluczykiem" budzi nostalgię, ale ten wydany ponad 30 lat temu kryminał w ogóle się nie zestarzał!. Ocena 5.
Ukryte wady (Egholm Elsebeth) Raczej powieść obyczajowa niż kryminał. Średnio ciekawa. Ocena 4.
Latarnia mroku (Barclay Alex) Przeciętne, miejscami nudne. ocena 3.
Użytkownik: Anna 46 31.03.2012 18:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
Mój marzec:

Krętka Blada (Chmielewska Joanna (właśc. Kühn Irena)) - po weryfikacji, kiepściutkie i 2, i ni ma zmiłuj
Romans na receptę (Szwaja Monika) - powtórka i 4
Dom na klifie (Szwaja Monika) - powtórka i 5
Cichy zabójca (Szolc Izabela) - e tam, 2,5
Sąsiad (Gardner Lisa (pseud. Scott Alicia)) - 4
Niegrzeczni bogowie (Phillips Marie) - trochę Pratchett - bardzo frywolny 4,5
Dwie głowy i jedna noga (Chmielewska Joanna (właśc. Kühn Irena)) - powtórka, kiepskie
Czekoladki dla sąsiadki (Gellner Dorota) - powtórka (kolejna) doskonałe :-)
Wallenrod (Wolski Marcin) - jak ja lubię taką historię 5,5!
Rembrandt, wojna i dziewczyna z kabaretu (Kalicka Manula (Kalicka Manuela; pseud. Wyrwał Adela)) - 4
Gwałt (Chmielewska Joanna (właśc. Kühn Irena)) - beznadzieja 1
Gosposia prawie do wszystkiego (Szwaja Monika) - powtórka i zostaje 5
Zbieg okoliczności (Chmielewska Joanna (właśc. Kühn Irena)) - powtórka
Drugi wątek (Chmielewska Joanna (właśc. Kühn Irena)) - takie 3,5
Tata, one i ja (Kalicka Manula (Kalicka Manuela; pseud. Wyrwał Adela)) - 4
Komusutra (Olin Aleksander (pseud.)) - rozczarowałam się potwornie, pomysł całkiem-całkiem, ale realizacja kicha 2

Czytam:

Mój dzielny tata (Pagnol Marcel)





Użytkownik: Aquilla 31.03.2012 18:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
W tym miesiącu leciutko i przyjemnie:

Mistrz zagadek z Hed (McKillip Patricia A.) (4,5) - Najbardziej sztampowa fabuła fantasy - bohater dotychczas żyjący na uboczu dowiaduje się że ma Wielką Misję i Przeznaczenie. Niby banał, ale naprawdę sprawnie napisane, podoba mi się świat, tajemnice zagadek, postacie też są sympatyczne, a do tego książce udało się mnie zaskoczyć.

Dziedziczka Morza i Ognia (McKillip Patricia A.) (4,5) - Dziewczyna bohatera Mistrza zagadek rusza na ratunek. Tomik trochę słabszy, napisany chyba głownie po to, żeby przyzwyczaić czytelnika do bohaterki. Uratowała go bardzo dobra końcówka. No i miło od czasu do czasu spotkać postać kobiecą, która nie jest tylko tłem dla herosa.

Harfista na wietrze (McKillip Patricia A.)(4,5) - tu z kolei świat pięć razy wywraca się do góry nogami i nikt nie jest tym, za kogo się podaje. Trochę tajemnic odgadłam sama, a szkoda, bo lubię, jak książki mnie zaskakują. Natomiast muszę przyznać, że jak skończyłam czytać, to poczułam takie ukłucie w sercu, ktore pojawia się u mnie tylko wtedy, gdy naprawdę wciągnę się w przedstawiony świat i nie chcę go opuszczać.

Azazel (Czchartiszwili Grigorij (pseud. Akunin Boris (Akunin Borys), Borisowa Anna, Brusnikin Anatolij)) (audiobook - 4) - fajny kryminalik, chociaż momentami przewidywalny. Zakończenie mnie zmiażdżyło totalnie, kto czytał, ten wie o co chodzi.

Dziewięciu książąt Amberu (Zelazny Roger) (powtórka) - kiedyś przeczytałam 2 pierwsze tomy. Teraz mam wszystkie i chcę je połknąć za jednym zamachem. Nadal mi się bardzo podoba, chociaż martwi mnie podejrzenie, że autor nie skończył cyklu i mi się historia urwie w połowie.

Obecnie:
Jadę dalej z Amberem, słucham Beaty Pawlikowskiej i Królowa Niewidzialnych Jeźdźców (Tomaszewska Marta)
Użytkownik: Czajka 31.03.2012 18:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
1. Szczęście małych rybek: Listy z Antypodów: O literaturze i nie tylko (Leys Simon (właśc. Ryckmans Pierre)) ocena 4,5
"Kiedy jednostka traci kontakt ze światem mitycznym i przez to jej egzystencja zostaje zredukowana do samej tylko dziedziny faktów, jej zdrowie mentalne jest bardzo zagrożone" powiedział Jang w Małych rybkach i wiadomo, co trzeba wtedy koniecznie zrobić - przeczytać książkę. Albo najlepiej kilka.

2. Zaczarowane baletki (Streatfeild Noel (Streatfeild Mary Noel)) ocena 4,5
Misiak miał rację - tytuł jest niepotrzebnie zaczarowany. Sympatyczna książka dla młodych panienek, nie ma co prawda bohaterów do pokochania, przynajmniej dla mnie. Ale pozytywna, trochę zbyt ogólna może. No i urocze imię dla małej Angielki - Pietrowna. :)

3. Na wschód od Edenu (Steinbeck John) ocena 5
Kochałam tę książkę i powrót nie był rozczarowaniem. Jedyne, co mogę zarzucić to kilka niejasności w postępowaniu bohaterów. Cudownie panoramiczna epopeja. Wspaniali ludzie. I niezmiennie mnie rozczulający widok rabinów po dziewięćdziesiątce zabierających sie do nauki hebrajskiego.

4. Biała Bogini (Graves Robert) ocena 4
Droga przez mękę. Miejscami strasznie nudna, miejscami porywająca, ogólnie oszałamiająca ilością faktów, nazw, drzew i bogów. Jeżeli ktoś jest zainteresowany mitami, to warto, z tym, że Graves jest w niej okropnie, okropnie nawiedzony.

5. Jedzenie: Rytuały i magia (Gottwald Franz-Theo, Kolmer Lothar) ocena 3
Nic nowego ani ciekawego, najciekawsi chyba byli Hindusi. A taki obiecujący temat.

6. Rozmowy o Biblii: Narodziny judaizmu (Świderkówna Anna (Świderek Anna)) ocena 5
Profesor Świderkówna w pełnej klasie, chociaż okres historyczny dla mnie mniej interesujący. Biblia zaczyna się osadzać w kontekście historycznym i kulturowym. :)

7. Krzyżowcy (Kossak Zofia (Kossak-Szczucka Zofia))
8. Król trędowaty (Kossak Zofia (Kossak-Szczucka Zofia))
9. Bez oręża (Kossak Zofia (Kossak-Szczucka Zofia))
ocena 5. Bardzo dobra, przejmująca, wielopłaszczyznowa, obiektywna książka. Emocje, miłość, wojna, głód, pustynia, klejnoty.

Zaczynam "Kufer Kasyldy" (do ostatniego spotkania nie wiedziałam, że taki Kufer istnieje w ogóle, a tu proszę, pół Łodzi czyta) i "Traktat o łuskaniu fasoli"
Użytkownik: benten 31.03.2012 18:55 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Szczęście małych rybek... | Czajka
Czy mogę sobie pozwolić na "A nie mówiłam", względem nr 5? Dla mnie temat w ogóle mylący. Powinno być coś w stylu "Antropologia jedzenia", a raczej zamiast jedzenia to może w ogóle zastąpić słowem posiłek. W każdym razie ja się dałam złapać na tytuł.

Mam nadzieję, że Kufer się spodoba
Użytkownik: Monika.W 31.03.2012 18:56 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Szczęście małych rybek... | Czajka
A cóż tak Panią na Kossak-Szczucką wzięło? Jakaś szersza akcja czytania tejże chyba się zaczyna.
Użytkownik: Monika.W 31.03.2012 19:01 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Szczęście małych rybek... | Czajka
No i oczywiście "Szczęście małych rybek" zapamiętane. Jakoś umknęła mi ta książka, jakaś akcja zachwalania już była? Czyżby Twoja własna?
Użytkownik: Czajka 31.03.2012 19:54 napisał(a):
Odpowiedź na: No i oczywiście "Szczęści... | Monika.W
Akcji nie było, ale widzisz, dobrze się składa, że się tyle czasu nie ogarnęłam wysyłkowo, to dołożę Rybki do Ręki i wyślę (mam już naszykowane koperty i adresy), cieniutka jest i na dwa wieczory. Sympatyczna.
A na Kossak nabrałam chęci na spotkaniach, bo długo była omawiana. Słuchałam jej, nagrana hurtem i stąd komplet. :)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 31.03.2012 19:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
A to moje marcowe plony:
Tajny dziennik (Białoszewski Miron) (4) [wartościowy ze względów poznawczych, za to styl i interpunkcja miejscami doprowadzające do szału]
Ludzie na walizkach: Nowe historie (Hołownia Szymon) (5) [poruszające wywiady z ludźmi przeżywającymi życiowe dramaty, a przy okazji rzadki pokaz dziennikarskiego taktu; autor nie jest nachalny, nie stawia rozmówców pod ścianą – daje się wyczuć, że to oni sami decydują o tym, co i jak powiedzą]
Taniec ze smokami: Część II (Martin George R. R.) (4) [na tym samym poziomie co część I, czyli w porządku, ale bez euforii. Za bardzo porozwlekane niektóre epizody, za mało o bohaterach, do których się najbardziej przywiązałam. A za dużo wulgaryzmów – i żeby tylko w dialogach!...]
Marzenia i tajemnice (Wałęsa Danuta) (4) [jest recenzja]
Pamiętniki kobiet: Biografie Trzydziestolecia (antologia; < praca zbiorowa / wielu autorów >) (4) [jest recenzja]
Genialna maszyna: Biografia serca (Amidon Stephen, Amidon Thomas) (5,5) [świetna opowieść popularnonaukowa - coś pomiędzy Thorvaldem a Szczeklikiem]
Ostatni rok: Opowieść o moim ojcu (Mann Erika) (3,5) [cieniutka – rozmiaru solidnego artykułu prasowego – książeczka, zawierająca relację córki niemieckiego noblisty z ostatnich miesięcy jego życia. Byłaby w porządku, gdyby córka pozostała w swojej skórze, a nie próbowała co chwilę wchodzić w rolę literaturoznawcy; efektem tej dwoistości jest styl raz suchy, gazetowy, raz napuszony, i do tego irytująca maniera pisania o ojcu per „Tomasz Mann” we fragmentach, gdy podkreślana jest jego pozycja wielkiego pisarza ]
Cieślakowie (Gutowska-Adamczyk Małgorzata) (3) [jedyne zalety, jakie udało mi się dostrzec, to poprawność językowa i dobrze dopracowane tło historyczne. Ale narracja strasznie łopatologiczna, jak ze szkolnej czytanki, a współczesna część fabuły miejscami totalnie przesadzona.]
Miastowi: Slow food i aronia losu (Kamińska Anna) (4) [ciekawe reportaże o ludziach, którzy uciekli z miasta na wieś]
Wróżebna machina (Goodkind Terry) (3) [najsłabsza część „Miecza Prawdy” – przegadana, z nieco naciąganą intrygą]
Miłosne ucieczki (Schlink Bernhard) [jest recenzja]
Pisanie: Z Ryszardem Kapuścińskim rozmawia Marek Miller (Miller Marek, Kapuściński Ryszard) (5) [dłuuuga rozmowa sprzed 25 lat; niby nic nowego, bo o technice pisania, o reporterskim warsztacie itd. Kapuściński wypowiadał się w wielu miejscach podobnie - zresztą i tu sam zapis dialogu uzupełniony jest cytatami z jego książek i wywiadów – ale jest to ten rodzaj wypowiedzi, do którego można wracać wielokrotnie]
Broniewski: Miłość, wódka, polityka (Urbanek Mariusz) (5,5) [świetna biografia kontrowersyjnej postaci; maksymalny obiektywizm plus dużo o powiązaniach życia z poezją]
Tarika (Kalwas Piotr Ibrahim) (3,5) [jest recenzja]
Byli żołnierzami "Parasola" (Kaczyńska Danuta) (4) [przeznaczona dla młodszych czytelników fabularyzowana relacja z działalności grupy młodych ludzi, wchodzących najpierw w skład Grup Szturmowych, potem batalionu „Parasol”. Dobra, choć nie robi takiego wrażenia jak książki Kamińskiego]

Akcja „Czas na klasykę”
Skrzydła gołębicy (James Henry) (4,5) [porządna proza psychologiczna - trochę przyciężka, mało emocjonalna, ale wnikliwa]
Sonata kreutzerowska i inne opowiadania (Tołstoj Lew) (5) [kapitalne historie o ludzkich grzechach i namiętnościach (za wyjątkiem jednej, króciutkiej alegorycznej opowiastki o pszczołach). Pełnokrwiste postacie, a przede wszystkim piękny język]

Akcja „Projekt nobliści”
Trawa śpiewa (Lessing Doris) (5,5) [jest recenzja]

Akcja „Własna biblioteczka”
Lasy i ludzie (Wiechert Ernst) (5,5) [Wspomnienia z dzieciństwa autora na – wówczas jeszcze pruskiej – mazurskiej wsi i dorastania w mieście (stancja i szkoła dla chłopców – niczym z „Syzyfowych prac”, tylko z odpowiednio odmiennymi realiami, bo jednak Prusy to nie Rosja…), spisane urzekającym, poetycznym, takim trochę proustowsko- mannowskim stylem, pięknym, bogatym językiem. Byłaby 6, gdyby nie myśliwskie detale – sidła na drozdy, strzelanie do kuny wypłoszonej z dziupli… (wiem, że w tamtych czasach nikt nie myślał o zwierzętach jako istotach czujących i zabijania ich dla rozrywki nie poczytywał za hańbę, więc trudno mieć autorowi za złe – ale nic nie poradzę, te fragmenty mi odrobinkę popsuły wrażenie)]
Po prostu Agnieszka: W 75. rocznicę urodzin Agnieszki Osieckiej (antologia; < praca zbiorowa / wielu autorów >) (4) [zbiór tekstów poświęconych fenomenowi kulturowemu, jakim w II połowie XX wieku była Agnieszka Osiecka i jej twórczość. Niektóre typowo naukowe, inne bardziej przystępne, także i dla czytelnika niebędącego zawodowym literaturoznawcą]
Mroczny przeciwnik (Watson Jude) (3) [oj, bardzo nie lubię, gdy wątek zaczęty przez jedną osobę kontynuuje druga! Niby wszystko w porządku, fabuła w miarę spójna, charakterystyki postaci trzymają się kupy – a cała opowieść jakaś taka… drewniana, zupełnie nieumiejąca wprowadzić czytelnika w stan napięcia].
Ukryta przeszłość (Watson Jude) (2,5) [jeszcze gorzej, bo fabuła dość naiwna, a akcja złożona głównie z ucieczek i potyczek]
Królewskie znamię (Watson Jude) (3) [odrobinę lepiej, ale nadal nie wychodzi poza poziom nieskomplikowanej przygodówki dla mało wymagających]

Akcja „Jesienno-zimowe wieczory z kryminałem” (zamiast wiosny mamy zimę, no to skorzystałam :-))
Niemiecki bękart (Läckberg Camilla (właśc. Läckberg Jean Edith)) (5) [solidny kryminał ze dobrą podbudową psychologiczną, z masą kapitalnych scenek rodzajowych (tym razem wygrywa komisarz Mellberg, odkrywający w sobie najpierw opiekuńcze uczucia wobec bezdomnej psiny, podsuniętej mu przez współpracowników, a potem niespodziewaną tolerancję dla obcokrajowców i kochających inaczej!).]
Syrenka (Läckberg Camilla (właśc. Läckberg Jean Edith)) (4,5) [jakoś mniej mi przypadło do gustu rozwiązanie intrygi. No i to zakończenie – jak można zostawić czytelnika w takiej niepewności?]
Latarnik (Läckberg Camilla (właśc. Läckberg Jean Edith)) (4) [a tu ocenę obniżyłam za metafizykę. Kryminał to nie bajka, horror ani fantasy – więc duchy nie na swoim miejscu. Pomijając to, i tak się świetnie czytało]
Czerwony Błazen (Błażejowski Aleksander) (3,5) [dla odmiany polski i przedwojenny. Intryga dość prosta, trochę w stylu wczesnego Conan Doyle’a, stylistyka, powiedzmy, jak z późnej Zapolskiej. Nic wybitnego, po prostu lekka lekturka na kawałek popołudnia]
Piramida (Mankell Henning) (4) [jest recenzja]
Użytkownik: Marylek 31.03.2012 20:19 napisał(a):
Odpowiedź na: A to moje marcowe plony: ... | dot59Opiekun BiblioNETki
Znowu mi spuchłaś schowek! Tym sercem i Kapuścińskim. Wrzucam też Broniewskiego, ale na niego się już i tak zasadzałam wcześniej, chcę mieć na własność!
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 31.03.2012 20:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Znowu mi spuchłaś schowek... | Marylek
Zapytam nieśmiało, czy coś przywieźć przy najbliższej okazji? Serce mogę od razu, na Kapuścińskiego może się Miciuś połakomić, więc nie obiecuję na 100%.
Użytkownik: Marylek 31.03.2012 21:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapytam nieśmiało, czy co... | dot59Opiekun BiblioNETki
Serce, serce! Ale na dłuższy termin? Bo jak na krótki, to niech ktoś inny najpierw weźmie, wiesz, że ja przetrzymuję książki... :(
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 31.03.2012 22:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Serce, serce! Ale na dłuż... | Marylek
Na razie innych chętnych brak. A co do trzymania... będę miała lżejsze serce, bo Dawkinsy leżą, a młody jakoby ciągle nie ma czasu, żeby pokończyć... :-)
Użytkownik: Marylek 31.03.2012 23:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Na razie innych chętnych ... | dot59Opiekun BiblioNETki
Lżejsze serce! Nomen omen... ;)
"Sztywniaka" przywiozę, co? Nech poleży też u Ciebie.
Użytkownik: Malarz snów 31.03.2012 20:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
marzec

4.Gertruda - Hermann Hesse
5.Wielkie zauroczenie, czyli o miłości i grawitacji - Steph Davis
6.Astralnia: Opowiadania kosmiczne - Zuzana Mnichova
7.Jak zostałem pisarzem: Próba autobiografii intelektualnej - Andrzej Stasiuk
8.Istota praktyki Zen: Doceń swoje życie - Taizan Maezumi
Użytkownik: Lwiica 01.04.2012 09:55 napisał(a):
Odpowiedź na: marzec 4.Gertruda - He... | Malarz snów
Czemu odliczanie zaczyna się od 4? :)
Użytkownik: Malarz snów 01.04.2012 14:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Czemu odliczanie zaczyna ... | Lwiica
Odpowiedź jest bardzo prosta. Numeruję przeczytane książki ciągiem, dlatego marzec zaczął się od 4. Zaginionych cyferek należy szukać w poprzednich miesiącach. Na koniec roku bez liczenia, będę wiedział ile przeczytałem. Poza tym większość/wszyscy numeruje każdy miesiąc osobno, a ja lubię robić po swojemu ;)
Użytkownik: Malarz snów 01.04.2012 14:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Czemu odliczanie zaczyna ... | Lwiica
Odpowiedź jest bardzo prosta. Numeruję przeczytane książki ciągiem, dlatego marzec zaczął się od 4. Zaginionych cyferek należy szukać w poprzednich miesiącach. Na koniec roku bez liczenia, będę wiedział ile przeczytałem. Poza tym większość/wszyscy numeruje każdy miesiąc osobno, a ja lubię robić po swojemu ;)
Użytkownik: Pani_Wu 01.04.2012 00:39 napisał(a):
Odpowiedź na: 1). Książki i ludzie: Roz... | Eida
A czemu czytałaś dwa razy "Zamek z piasku, który runął"? :) Szkoda Ci było, że już jest koniec? :-)
Użytkownik: Eida 02.04.2012 11:51 napisał(a):
Odpowiedź na: A czemu czytałaś dwa razy... | Pani_Wu
Niee... Chyba najwyraźniej ślepnę, bo nie zauważyłam, że 2 razy wkleiłam odnośnik do tej samej książki. A czy mi szkoda że już koniec? Czy ja wiem? Po tych wszystkich pochwałach jakich się tu naczytałam, spodziewałam się, że to będzie jakaś niesamowita rewelacja. Pierwszy tom miał atmosferę, ale niestety znałam zakończenie, bo wcześniej obejrzałam film, więc oceniłam "tylko" na 5, drugi to podobał mi się chyba najbardziej, i najbardziej mnie wciągnął, a trzeci tom zwyczajnie mnie wynudził. Strasznie mi się dłużył i gdyby nie końcówka, która moim zdaniem jako tako się broni, oceniłabym go dużo niżej (a dałam 4,5).
Użytkownik: agatatera 31.03.2012 22:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
Marzec, miesiąc mocno zapracowany i zabiegany. Uch, spadają mi statystyki czytelnicze, oj spadają...

1. Nieśmiertelność zabije nas wszystkich (Magary Drew) (6 - przeczytałam większości w lutym, ale trudno ;) Powiem tyle: totalne zaskoczenie, jaka to nietypowa książka! Co za wizja przyszłości, co za pomysły, co za świat! Wciągnęła mnie ta książka po sam czubek głowy, okropny świat przerażał, ale też fascynował, piszę na gorąco, pełna wrażeń, dziwna, niesamowita książka)
2. Ja jestem Halderd (Cherezińska Elżbieta) (5,5 - jaka to jest świetna saga! Jedyne, co mogę jej zarzucić, to miejscami zbyt nowoczesny i kolokwialny język, poza tym - mniam :) Barwna, krwista, przekonująca, pełna tradycji, wierzeń, opisów życia, a to wszystko z punktu widzenia nie Wikinga, a żony i matki Wikingów)
3. Pocałunek nocy (Kenyon Sherrilyn) (5 - ta seria to jest najczystszej wody przyjemna rozrywka, czyta się te książki wyśmienicie, wciągają, posiadają interesujący świat i mnóstwo nawiązań do mitologii i wierzeń, smakowite)
4. Niebo pod Berlinem (Rudiš Jaroslav) (4,5 - dziwna to książka, cały czas zastanawiałam się, co mi przypomina i dopiero pod koniec wpadłam na to, że film "Kontrolerzy". Lekko zakręcona, lekko symboliczna, pełna Berlina. Właśnie miejsce akcji było dla mnie największym plusem, bo kocham Berlin, a i system komunikacji miejskiej bardzo tam lubię ;))
5. Zła krew (Dahl Arne (właśc. Arnald Jan)) (3,5 - wyśmienity pomysł na fabułę, naprawdę dobry, jednakże już wykonanie wkurzało mnie mocno. Jakieś silenie się na w ogóle nieśmieszny dowcip, filozofowanie za 3 grosze, chaotyczność. Sama nie wiem, czy jeszcze sięgnę po coś napisanego przez tego autora, muszę najpierw zrobić dłuższą przerwę)
6. Pasja według Einara (Cherezińska Elżbieta) (5,5 - jakże to inny Einar niż ten, który jawił się w tomie 1 i 2, jakby totalnie inna osoba. Czy ponownie autorce udało się ukazanie kogoś w różnoraki sposób w różnych tomach. Bardzo dobra część, mimo, że tym razem o mężczyźnie, ale i tak bardzo dobra ;) Teraz doczekać się nie mogę tego zapowiadanego czwartego tomu!)
7. Burn for burn - Jenny Han oraz Siobhan Vivian (dałabym pewnie 4,5, bardzo przyjemne i niesamowicie wciągające czytadło dla młodzieży, o tym, jak prześladowani zamieniają się w prześladowców)
8. Wergeld królów (Błotny Jarosław) (3,5 - hm... niezbyt wiem po co ta książka powstała. Wojna, marsze rzymskich legionów, walki, trochę wizji, trochę rozważań, Rzymianie posiadające wynalazki typu proch, lunety, balony, szczepionki etc. Dużo nazw, opisów przemieszczania, osób, ale po co to wszystko? Nie wiem)

W czytaniu: Utalentowana (Lalwani Nikita). Przeczytane jakieś 3/4, szkoda, że nie dałam rady skończyć w marcu.
Użytkownik: misiak297 01.04.2012 10:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Marzec, miesiąc mocno zap... | agatatera
A oto moje marcowe przeczytanki:

1 Niedoskonali (Rachman Tom) - 4
2 Dzienniki: 1964-1980 (Iwaszkiewicz Jarosław (pseud. Eleuter)) - 5
3 Dwa włosy blond (Kłodzińska Anna (pseud. Załęski Stanisław lub Mierzański Stanisław)) - 4+
4 Raki pustelniki (Ragde Anne B.) - 4+ - jest recenzja
5 Jestem królem zamku (Hill Susan) - 3+ - jest czytatka
6 Wystarczy, że jesteś (Gutowska-Adamczyk Małgorzata) - 5 - jest recenzja
7 Na pastwiska zielone (Ragde Anne B.) - 4+ - recenzja się pisze, a tłumaczenie jest spartolone
Użytkownik: Monika.W 01.04.2012 10:21 napisał(a):
Odpowiedź na: A oto moje marcowe przecz... | misiak297
Ja wiem, że jesteś nieobiektyny, jeśli chodzi o Iwaszkiewicza :) - ale powiedz, czy trzecia część lepsza od drugiej? Bo stoi oczywiście u mnie na półce, ale jakoś skusić się nie mogę, w drugiej części Iwaszkiewicz rozczarował mnie, nie lubię go. (choć wciąż cenię jako pisarza).
Użytkownik: misiak297 01.04.2012 11:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja wiem, że jesteś nieobi... | Monika.W
Fakt, jestem nieobiektywny, więc nie wiem, czy moja ocena coś Ci rozjaśni:) Tym bardziej, że mnie druga część dzienników naprawdę przypadła do gustu (Głowiński nazwał tę część: "jedną z najpiękniejszych opowieści miłosnych ostatnich lat" - cytat z pamięci). Trzecia część jest inna, skupia się bardziej na starości, przemijaniu. Dla mnie ogólnie jego dzienniki są pisarstwem najwyższej próby. Co Ci się nie podobało w drugim tomie? Pyta ten nieobiektywny, acz bardzo zaciekawiony:)
Użytkownik: Monika.W 01.04.2012 20:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Fakt, jestem nieobiektywn... | misiak297
Nie podobał mi się jego stosunek do ludzi. Nie wiem, czy on kogolwiek lubił. I takie maksymalne rozczulanie się nad sobą - ja, mnie, mój, moje... No i także - owa miłość. Niestety, przy takiej różnicy wieku i pozycji (nie wiem, jak to nazwać: wykształcenia, oczekiwań, poglądów, idei, tego, co ważne) - ja tam nie widziałam miłości, a tylko seks i zauroczenie erotyczne. Trochę jakby wynajmował sobie partnera. Niestety:(.
Użytkownik: koczowniczka 01.04.2012 20:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie podobał mi się jego s... | Monika.W
A ja odniosłam wrażenie, że ze strony Iwaszkiewicza nie było to tylko zauroczenie erotyczne, ale prawdziwa miłość. Gdyby to było tylko zauroczenie, nie czuwałby przy łóżku konającego kochanka. Jurek umierał na gruźlicę, wciąż kaszlał, z pewnością nie wyglądał wtedy atrakcyjnie, bo nawet pielęgniarki brzydziły się do niego podchodzić. A Iwaszkiewicz się nie brzydził, nie opuścił go. Czy to nie jest miłość?
A że miał poczucie wyższości wobec innych pisarzy? Rzeczywiście był od nich lepszy.
Podobała mi się druga część dzienników i niecierpliwie czekam, aż dorwę trzecią część :-)
Użytkownik: mamzelka 02.04.2012 12:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Marzec, miesiąc mocno zap... | agatatera
Magary Drew do schowka! Dziękuję :)
Użytkownik: agatatera 02.04.2012 20:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Magary Drew do schowka! D... | mamzelka
:) Ciekawa jestem, jak Tobie się spodoba. Więcej moich wrażeń - tutaj: http://ksiazkowo.wordpress.com/2012/03/06/niesmier​telnosc-zabije-nas-wszystkich-drew-magary/
Użytkownik: vinga9 01.04.2012 09:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Jesienno-zimowych wieczor... | vinga9
To by było na tyle ;P
Czas znaleźć temat na wiosnę...
Użytkownik: vinga9 01.04.2012 09:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Jesienno-zimowych wieczor... | vinga9
To by było na tyle ;P
Czas znaleźć temat na wiosnę...
Użytkownik: zochuna 01.04.2012 10:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
Moje marcowe lektury:
Szczodre Gody (Kobr Michael, Klüpfel Volker) - 4 - czwórka u mnie to bardzo pojemna ocena; ten kryminał należy do tych lepszych czwórek:) Polubiłam prowadzącego śledztwo i nawet miejscami rozśmieszyła mnie ta lektura
Kobieta, która widziała za dużo (Mirecka-Ploss Kaya (Mirecka Hanna Adela)) - 3 - ale nie żałuję czasu na wysłuchanie; audiobook czyta Maja Ostaszewska; wątek autobiograficzny jest ciekawy
Musimy porozmawiać o Kevinie (Shriver Lionel) - 5,5 - o-jo-joj, po co mi to było? Widocznie po coś.
Użytkownik: benten 01.04.2012 11:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Moje marcowe lektury: Sz... | zochuna
Myślałam, po tym co mówiłaś na spotkaniu, że dłużej Ci zajmie uporanie się z tą książką. Tak czy inaczej widzę, że było warto.
Użytkownik: tasiulek 01.04.2012 10:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
W miesiącu marcu, przeczytałam następujące książki:

1. Amanda Quick - "Zjawa" (4,5)
2. Joanna Chmielewska - "Boczne Drogi" (5,5)
3. Victoria Holt - "Czarny Opal" (5)
4. Johanna Lindsey - "Bunt serca" (6)
5. Amanda Quick - "Kłamstwa w blasku księżyca" (4,5)
6. Mary Balogh - "Niebezpieczny krok" (6)
7. Amanda Quick - "Orchidea" (4)
8. Johanna Lindsey - "Srebrzystowłosy Anioł" (5)
9. Amanda Quick - "Ruiny" (5,5)
10. Johanna Lindesy - "W niewoli pożądania" (5)
11. Amanda Quick - "Interesy" (4,5)
12. Sherrilyn Kenyon - "Rozkosze nocy" (5,5)
13. Sherrilyn Kenyon - "Objęcia nocy" (5,5)
14. Sherrilyn Kenyon - "Taniec z Diabłem" (6)
15. Sherrilyn Kenyon - "Pocałunek nocy" (6)
16. Suzanne Collins - "Igrzyska śmierci" (5,5)
Użytkownik: benten 01.04.2012 11:38 napisał(a):
Odpowiedź na: W miesiącu marcu, przeczy... | tasiulek
O! Widzę, że Boczne Drogi też się u Ciebie cieszyły popularnością. Możesz coś więcej powiedzieć o tej autorce, Amandzie Quick. Pierwsze widzę, prawdę mówiąc, a lista książek wydanych robi wrażenie.
Użytkownik: tasiulek 01.04.2012 11:51 napisał(a):
Odpowiedź na: O! Widzę, że Boczne Drogi... | benten
Jeżeli interesuje Cię romans historyczny z nutą intrygi i kłamstwa w tle, jak również swego rodzaju kryminał to ... serdecznie polecam książki Pani Quick. Czyta się szybko i przyjemnie. Tak dla rozluźnienia po ciężkim dniu (i nie tylko)...
Użytkownik: Malusia-kiciusia 01.04.2012 10:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
Mój marzec:
Kot, który się włączał i wyłączał (Braun Lilian Jackson) 4,0
Monidło: Życie po Kato-tacie (Opfer Halszka (pseud.)) 3,5
Czasami wołam w niebo (Zwierzyńska-Matzke Tamara, Matzke Sven) 5,0
Nieziemska (Hand Cynthia) 6,0
oraz parę opowiadań z książki "Lekarze zabójcy" Colin Evans. Ocena całości książki będę mogła podać dopiero na koniec kwietnia (bo jeszcze nie skończyłam). Teraz jednak podam oceny przeczytanych pojedynczych opowiadań:
Kobieta uwiedziona 5
Pojednanie w ciszy 5
Poślubić ofiarę 6
Muzyka ma swój urok 6
Zielonooki potwór 6
Obrazić ojca 4,5
Testamenty 3
Użytkownik: Pok 01.04.2012 13:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
Piknik na skraju drogi (Strugacki Arkadij (pseud. Jarosławcew S.), Strugacki Borys) (4)
Film "Stalker" dużo bardziej mi się spodobał. Książka na pewno oferuje ciekawą wizje kontaktu z obcymi istotami, jednak jakoś mi nie podeszła. Może to dlatego, że po filmie oczekiwałem czegoś innego? Mimo to i tak jest całkiem dobrze. Możliwe, ze kiedyś dam jej jeszcze drugą szansę.

Fizyka przyszłości: Nauka do 2100 roku (Kaku Michio) (5,5)
Jest to duchowy następca "Wizji". Tak samo jak w wydanej 14 lat wcześniej pozycji mamy do czynienia z przeglądem rewolucyjnych technologii, które obecnie występują zwykle w formie wczesnego projektu, a które w przyszłości mogą zmienić nasze życie oraz postrzeganie świata. Widać, że przez owe lata Kaku zyskał sporo doświadczenia, i choć wciąż pisze z zaraźliwym optymizmem, to jest bardziej sceptyczny i najczęściej wyciąga naprawdę sensowne wnioski (co w poprzedniej książce nie zawsze miało miejsce). Trochę naciągane wydaje mi się tak znaczne przedłużenie długości życia, no ale pożyjemy, zobaczymy.
Warto zwrócić chociażby uwagę na fakt, że autor analizuje tylko te technologie, nad którymi już teraz trwają poważne badania. Niektóre z nich przyniosą wymierne rezultaty dopiero za kilkadziesiąt lat (np. reaktory termojądrowe), lecz dzięki ich poznaniu można wyrobić sobie pewną wizję przyszłości.
"Fizyka przyszłości" to niemal wzorowo opracowana książka popularnonaukowa. Szczególnie powinna spodobać się osobom, które nie czytały "Wizji" i "Fizyki rzeczy niemożliwych", bo dużo wątków w nich zawartych się powtarza.

Obiecaj mi (Coben Harlan) (3)
To mój pierwszy kontakt z tym autorem i w dodatku niezbyt udany. Książka napisana jest niezłym, dynamicznym stylem, który sprawia, że czyta się ją nawet nie najgorzej. I to jest właściwie jedyny poważny plus tej pozycji. Po pierwsze, jest w niej tyle durnych, niby zabawnych powiedzonek, że głowa mała. Coben lubi także wprowadzać bardzo charakterystycznych, a zarazem nierealistycznych i idiotycznych bohaterów. Powieść razi prostotą, prymitywizmem i pseudo inteligentną narracją - widać, że była wyraźnie robiona pod szerokie masy (a przynajmniej ja miałem takie odczucia). Fabuła momentami potrafi wciągnąć, ale jest ogólnie słaba (zakończenie jest naprawdę głupie). Książkę można poczytać dla zabicia czasu (np. w pociągu, autobusie czy tramwaju). Nie radzę jednak zbyt wiele się po niej spodziewać.

Koniec jest moim początkiem (Terzani Tiziano) (6!)
Recenzja: Podróż przez życie

Najwspanialsze widowisko świata: Świadectwa ewolucji (Dawkins Richard) (5)
Zadaniem tej pozycji jest podać wystarczającą ilość argumentów na rzecz teorii ewolucji, tak, aby udowodnić, że to nie teoria rozumiana jako hipoteza, a teoria jako "całościowa koncepcja zawierająca opis i wyjaśnienie określonych zjawisk i zagadnień" (ze słownika PWN). Myślę, że Dawkins'owi udaje się osiągnąć zamierzony cel, a co ważniejsze, robi to w bardzo interesujący sposób. Co prawda jest kilka nudniejszych rozdziałów, ale jako całość książka i tak wypada świetnie. Można się z niej dowiedzieć naprawdę sporo.

Dawid Copperfield (Dickens Charles (Dickens Karol)) (5)
Opowieść o dorastającym Dawidzie Copperfieldzie bardzo mnie urzekła. Rzadko któremu autorowi udaje się tak dobrze oddać nastrój chwili i przekazać zamierzone uczucia - to raz smutne, to radosne. Trochę za dużo tu postaci skrajnych (idealnie dobrych, lub nikczemnie złych), jednak nie jest to wielka wada. Nadaje tylko powieści szczególny odcień. Jeśli ktoś ma ochotę poczuć nastrój wiktoriańskiej Anglii, to nie powinien dłużej zwlekać, tylko niezwłocznie sięgnąć po lekturę. Raczej się nie zawiedzie.
Użytkownik: margines 01.04.2012 14:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
Moje "ostatniomiesięczne" przeczytanki:
*Ciocia Kicia (Szygowska Mieczysława) (6, przeczytane 26. marca, g. 9:22))
Czytajmy książki mniej popularne i mało oceniane Średnia ocena: 5,00 (u mnie ma 6); książkę oceniło 3 użytkowników
Niesamowita to książka, w której chyba jedną z głównych ról gra "Coś":) Ale nie ten biblionetkowy;]
Jak tylko przeczytałem o... wiejskim maśle i maślance - ślina zaczęła mi ciec i już nie pomogło nic:)!
*Dwa koty i pies trzeci (Terlikowska Maria) (6!, przeczytane 25. marca, g. 1:22)
Czytajmy książki mniej popularne i mało oceniane - średnia ocena: 5,67; książkę oceniło 6 użytkowników ("z moi").
*Lusterko dla każdej dziewczyny (Ożogowska Hanna) (5.5, przeczytane 23.marca 2012, g. 10:57) Czytajmy książki mniej popularne i mało oceniane
Moje skojarzenia: „Lusterko dla każdej dziewczyny” Hanny Ożogowskiej, nie tylko dla każdej dziewczyny
*Ryży Placek i trzynastu zbójców (Tetter Jan) (5.5, przeczytana 20. marca 2012, g. 8:59) - książka tak bardzo urodziwa, wizualnie też to uczta prawdziwa.
Wspomnę - ku przestrodze:P niektórych -
że to "kocia literatura",
a bohaterów z charrrakterkiem tu fura!
Rudych, czarnych i burych,
co wszczynają... awantury;]
"Drą koty",
wyczyniają różne psoty!
Średnia ocena: 5,17 ; książkę oceniło 18 użytkowników - Czytajmy książki mniej popularne i mało oceniane
*Chomik i Osia (Wernerowa Jadwiga) (4.5; przeczytane 19!. marca 2012, g. 8:37) - Słodko napisana, ale... nie porwała mnie jakoś specjalnie. Nie wiem, z czego to wynika. Może przez to, że nie miałem chomika? Czytajmy książki mniej popularne i mało oceniane
*Zapomniany język żurawi (Leavitt David) (5.5; przeczytane 16. marca 2012, g. 8:37)
Polecone przez PiM

Prosto od sowy
czytajnik mam gotowy:)

Toż to zgoła
o pomstę (i zemstę)
pewnie woła,
ale wreszcie się
za to wziąłem
i czytać tę
książkę zacząłem:)
* "Jak nie mam z kim, walczę sam ze sobą" - wywiad z Marcinem Beme, twórcą serwisu Audioteka.pl, "Literadar" 16, str.24 http://issuu.com/literadar/docs/literadar-16/1 (przeczytane 5. marca 2012, g. 17;59)
*Płaszcz Józefa (Taback Simms) (5; przeczytane 1.marca 2012, g. 16:03)
*Wracaj do domu, Karmelku (Jong Meindert de) (5.5; przeczytane 1.marca 2012, g. 10:05) - na ślad tej książki trafiłem przez przypadek, bo szukałem jej dla znajomej z pracy, a po przeczytaniu przez nią... nie mogłem oddać książki bez przeczytania;]
Nie mogłem opanować się:) Czytajmy książki mniej popularne i mało oceniane - moja ocena to 5,5; średnia 5.29, liczba oceniających: 14.
Użytkownik: Monika.W 01.04.2012 21:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Moje "ostatniomiesięczne"... | margines
Jestem Puszek, czarny Puszek, nic nie robię, bo nie muszę...
:)
Użytkownik: Monika.W 01.04.2012 21:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Moje "ostatniomiesięczne"... | margines
Jestem Puszek, czarny Puszek, nic nie robię, bo nie muszę...
:)
Użytkownik: SilveryFoxxx 01.04.2012 14:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
U mnie niestety marzec wygląda bardzo skromnie:

Infoszok (Edelman David Louis) (6) - książka zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie i mam ogromne oczekiwania wobec kolejnych dwóch części. Mam nadzieję, że się nie zawiodę :)

Nieśmiertelny (Valente Catherynne M.) (6) - nie ukrywam, że bałam się pierwszego porządnego spotkania z prozą Valente po bardzo różnych recenzjach Palimpsestu i przeczytaniu kilkunastu pierwszych stron Opowieści Sieroty, a tu takie miłe zaskoczenie :) Już ostrzę pazurki na Palimpsest xD
Użytkownik: exilvia 01.04.2012 15:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
Mój marzec:

~ Sługa Boży (Piekara Jacek (pseud. Craft Jack de)) 3,5 [Akcja Własna Biblioteczka] Pierwsze i zapewne ostatnie spotkanie z Mordimerem Madderdinem, licencjonowanym inkwizytorem. Sprawnie napisana, szybko się czytająca, ciekawy, spójny świat. Praca inkwizytora generuje ciągle dylematy etyczne, lecz po 1-2 opowiadaniach wiadomo już, jak będzie je nasz inkwizytor rozwiązywał. W sumie: ciekawe, lecz zbyt lekkie. W sam raz do autobusu.
~ Serce narodu koło przystanku (Nowak Włodzimierz (pseud. Wolniarowicz Zdzisław)) 5 [Akcja Własna Biblioteczka] Świetne reportaże skupione na ludziach, którzy trafiają na pierwsze strony gazet lokalnych za sprawą różnego rodzaju nieszczęść. Polska spychana pod dywan.
~ Fellini (Kornatowska Maria) 5 Bardzo dobra książka o twórczości Felliniego. Dla przekonanych i nieprzekonanych do jego twórczości. Nieprzekonani, tacy jak ja, przekonają się po lekturze. Satysfakcja gwarantowana.
~ Czarne mleko: O pisaniu, macierzyństwie i wewnętrznym haremie (Shafak Elif (Şafak Elif)) 4 Safak w na połyautobiograficznej nibypowieści ;-) o tym, jak sobie radziła z samą sobą i wielką zmianą, jaką w jej życiu spowodowały 2 wydarzenia: małżeństwo i urodzenie dziecka. Minus za nazwanie dziecka inspirując się powieścią Coelho.
Użytkownik: Marylek 01.04.2012 16:21 napisał(a):
Odpowiedź na: -- marzec -- Zwyczajne ż... | Akrim
O! Dom w Riverton! To jest bardzo przyzwoite czytadło. :)
Użytkownik: Lui1313 01.04.2012 15:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
Mój marzec:

1. W stronę Swanna - Proust (5)
2. Sen nocy letniej - Shakespeare (4,5)
3. Opowiadania - Cortazar (5)
4. Nie-Boska komedia - Krasiński(4)
5. Rondo - Brandys (4,5)
6. Sposób bycia - Brandys (5)
7. Zwyczajne życie - Čapek (4)
8. Jak wam się podoba - Shakespeare (5)
9. Burza - Shakespeare (5)
10. Powiedzmy, Gantenbein - Frisch (5,5)
11. Czas serca: Listy - Bachmann, Celan (5)
12. Prawdziwe życie Sebastiana Knighta (5,5)
Użytkownik: aniask13 01.04.2012 19:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
Mój marzec:
1. O melba! (Bąkiewicz Grażyna) - 4,5
2. Służące (Stockett Kathryn) - 5,5
3. Bękart (Jakes John) - 4,5
4. Buntownicy (Jakes John) - 4,5
5. Bóg rzeczy małych (Roy Arundhati) - 4,0
Użytkownik: olka76 01.04.2012 21:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
Chłopiec w pasiastej piżamie (Boyne John) (powtórka z czytania) - 5,5.
Walizka Hany (Levine Karen) - 4,5.

Użytkownik: Rbit 02.04.2012 08:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
Gra o tron (Martin George R. R.) 4,5 Strasznie przegadane. Na tyle ciekawe, aby zainteresować dalszymi losami świata i bohaterów, ale nie na tyle, aby czytać kolejne części. Przyjdzie chyba obejrzeć serial.

Menon (Platon (właśc. Arystokles)) 5,0
Eutyfron (Platon (właśc. Arystokles)) 3,5
Sztuka kochania (Owidiusz (Ovidius Naso Publius)) 5,5

Podglądanie wszechświata (Heller Michał (ur. 1936)) 6,0 Rewelacyjny zapis pogadanek radiowych, które na temat naszego widzenia/poznawania Wszechświata wygłosił ks. Heller. Pomimo, że książka dotyczy fizyki i matematyki, jest głęboko humanistyczna w swoim przesłaniu. Gorąco polecam!

Przejście (Willis Connie (Willis Constance Elaine Trimmer)) 5,0 Trochę przydługawe (ach, te ciągłe ganianie korytarzami szpitala), ale jako całość znakomicie się broni. Kto by pomyślał, że na temat śmierci klinicznej można tak ciekawie napisać.

Niezłomny z Nazaretu (Kurylczyk Jan Ryszard) 5,0 Niby wszystko wiadomo, ale nowa, ciekawa perspektywa pozwala na chwile zadumy. Dobra lektura w przedświątecznym okresie.

Naukowiec w kołysce: Czego o umyśle uczą nas małe dzieci (Gopnik Alison, Meltzoff Andrew N., Kuhl Patricia K.) 5,5 Wymądrzając się mógłbym opisać tą pozycję: "Kognitywistyczne podejście do psychologii rozwojowej". Jednak bez obaw - autorzy z dużym humorem opisują rozwój umysłu małych dzieci. Dowiemy się między innymi, dlaczego Japońskie dzieci z czasem tracą umiejętność odróżnienia głoski "l" od "r" (rake i lake brzmi dla nich tak samo). Polecam.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 02.04.2012 09:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Gra o tron 4,5 Strasznie ... | Rbit
A miałam już nic nie pakować do schowka, aż nie pooddaję tego, co napożyczałam i nie przeczytam książek, które mam w planie od lat, a nie mogę na nie znaleźć czasu... Ale co zrobić, na dwie ("Przejście" i "Naukowiec w kołysce") wzbudziłeś mi niezmierny apetyt!
Użytkownik: ilia 03.04.2012 11:31 napisał(a):
Odpowiedź na: A miałam już nic nie pako... | dot59Opiekun BiblioNETki
"Przejście" mam własne. To moja szóstka (ocena). Przynieść Ci na najbliższe spotkanie?
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 03.04.2012 11:39 napisał(a):
Odpowiedź na: "Przejście" mam własne. T... | ilia
Jeśli mogę długo trzymać (bo się nie mogę odrobić z pożyczkowych zaległości), to bardzo proszę!
Użytkownik: Neelith 03.04.2012 20:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja także dodam swoje czte... | mamzelka
Widzę, że zdecydowałaś się na Grzędowicza ;) Mam nadzieję, że choć nie podzielasz mojego bezgranicznego zachwytu (wnioskuję po czwórce za drugi tom) to jednak warto było? ;) W przeciwnym razie będę mieć moralniaka, że Ci tak gorąco polecałam tę serię ;)
Użytkownik: mamzelka 04.04.2012 09:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Widzę, że zdecydowałaś si... | Neelith
Jasne że warto, dziękuję Ci bardzo za polecankę! Gdyby nie Ty, pewnie jeszcze długo, długo nie sięgnęłabym na półkę z polską literaturą :) Wracając do PLO - tom drugi był trochę za bardzo fantasy jak dla mnie. Szczególnie postać Cyfral nie za bardzo przypadła mi do gustu. W tym tomie, inaczej niż w pierwszym, bardziej porwała mnie historia Filara niż Vuko. W każdym razie, na pewno sięgnę po tom trzeci za jakiś czas, no i czwarty jak się pojawi. Chwilowo odpoczywam od naszego fantastycznego podwórka i daję się uwieść Rothfussowi :)
Użytkownik: minutka 02.04.2012 13:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
Moje marcowe lektury:
Mała matura (Majewski Janusz) 5,0
Rzeź bezkręgowców (Chmielewska Joanna (właśc. Kühn Irena)) 4,5 (z własnej półki)
Krętka Blada (Chmielewska Joanna (właśc. Kühn Irena)) 4,0 (z własnej półki)
Magiczne Drzewo: Tajemnica mostu (Maleszka Andrzej) 5,0
Spadkobierczyni Medicusa (Gordon Noah) 3,5 (z własnej półki)
Magiczne drzewo: Olbrzym (Maleszka Andrzej) 5,5
Magiczne Drzewo: Czerwone krzesło (Maleszka Andrzej) 5,0 (kolorowe czytanie)
Urodziłem się w Barbakanie (Chmielewski Henryk Jerzy (pseud. Papcio Chmiel)) 5,0

Użytkownik: KrzysiekJoy 02.04.2012 19:10 napisał(a):
Odpowiedź na: W kwietniu przeczytałem: ... | KrzysiekJoy
Wiem, że kilku osobom, spodobała się prezentowana przeze mnie w tym wątku czeska poezja. Dla nich dwa najładniejsze wiersze Oldřicha Mikuláška. :-)

Siódme piętro

Słyszę twój przerywany oddech,
gdy do mnie wspinasz się po schodach
siódmego piętra.

Twych kroków głoski sycą wnętrze
Jak świat napełnia najgorętsze
Wołanie ptaków z odległości.

I stajesz we mnie taka cicha,
że dusza nawet nie oddycha,
ażeby cię nie spłoszyć.

Oldřich Mikulášek - "Coś jest w powietrzu"
Śląsk, 1985
Tłumaczył: Józef Waczków, str 113


Modlitwa

Od wszego złego osłaniaj mnie z góry!
I nie poddawaj najstraszliwszej męce,
gdy opuszczają szczury
moje tonące serce.


Oldřich Mikulášek - "Coś jest w powietrzu"
Śląsk, 1985
Tłumaczył: Józef Waczków, str. 120
Użytkownik: Rigel90 02.04.2012 22:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
Ojej, proszę o usunięcie wcześniejszej wypowiedzi. Miała być przy temacie o "drodze" i jakoś tak się zamotałam...

Kiedy umiera lato (Groom Winston) (4) - To chyba był jeszcze nienajgorszy z niegumpowych utworów Grooma, ale pomijając "Forresta", do którego przekonuję się coraz bardziej, autorowi brakuje chyba polotu, tej "Bożej iskry".

I nastał Wiek Błogi... (Marek Jiři (właśc. Puchwein Josef Jiři)) (3,5) - Jestem pewna, że czytałam kiedyś coś podobnego. Bradbury, Silverberg? Chyba jakieś opowiadanie któregoś z nich. Zwłaszcza te ruchome chodniki, niby motyw powszechny w science fiction, ale cały klimat książki... Nie zaliczyłabym jej jednak do antyutopii. Raczej satyra na totalitaryzm, ale wszystko to było dosyć realne i nie bardziej dobijające niż czasy, w których żyjemy.

Ten wspaniały dzień (Levin Ira) (5) - Jedna z ciekawszych antyutopii. Niesamowicie się wciągnęłam, aż zarzuciłam mój system czytania po sto stron trzech książek na raz, dla tej jednej:)Tylko zakończenie nieodparcie kojarzyło mi się z "Limes inferior" Zajdla.

Dobra nowina (Grabski Maciej (pseud.)) (5) - Świetna, równie wciągająca jak powyższa. Bliska człowiekowi. No i ten Elvis. Lubię książki, które przedstawiają w dobrym świetle Kościół katolicki i księży, w tej erze rozbestwienia się wielu duchownych, odchodzenia od Kościoła... Pokrzepiające.

Niespokojne czasy (Grabski Maciej (pseud.)) (5) - Właściwie zaczęłam od drugiej części, ale zupełnie mi to nie przeszkadzało. Obie równie świetne. Tu z kolei sceny rozmowy znachorki i księdza Rafała warte zapamiętania.

Widmokrąg (Kuczok Wojciech) (3,5) – Niby ciekawa forma, ale jednak nie lubię tego nowoczesnego wodolejstwa. A za formą krótkich opowiadań też nie przepadam. Doceniam za to intertekstualność.

Tengu (Masterton Graham) (3,5) – Jak zwykle dużo obrzydliwości.

Stanisław Lem (Smuszkiewicz Antoni) (4) – Krótkie, treściwe, solidne. Po prostu Smuszkiewicz.

Stanisław Lem: Pisarz, myśliciel, człowiek (antologia; < praca zbiorowa / wielu autorów >) (5) – Bardzo ciekawe teksty. A bibliografia dotycząca Harey, którą dokładnie właśnie „studiuję”, okazała się niezwykle pomocna.

Bogowie Lema (Oramus Marek) (5,5) – Ocena chyba mówi sama za siebie. Fragmenty dotyczące „Solaris” przeszły moje najśmielsze oczekiwania. W ogóle, forma książki, niby taki collage, i recenzja „Solaris”, na dodatek, tak inna od wielu sztampowych. Cudo.

W sieci (Kisielewski Jan August) (4) – Ocena zawyżona trochę, bo nie znoszę mieszczańskich dramatów, ale wyjaśnienie, czym jest filister i co to za wstrętna kreatura mistrzowskie.

Symboliści francuscy (od Baudelaire`a do Valery'ego) (antologia; < praca zbiorowa / wielu autorów >) (4) – Tu też Lautreamont, którego bardzo szanuję, podniósł nieco ocenę. Generalnie – poczytać można, ale jak już wielokrotnie wspominałam, tylko i wyłącznie przy poezji angielskiej czytanej w oryginale doznaję epifanii.

Pan Damazy: Komedja konkursowa w 4 aktach (Bliziński Józef) (2)

Próchno (Berent Wacław) (5) – Pokręcone, dekadenckie i bardzo kiczowate, ale odwołania do „Lalki” i podobieństwo do przyszłego „Jedynego wyjścia” to takie chwyty, które na mnie działają.

Panna Nikt (Tryzna Tomek) (6) – Absolutnie genialne i fantastyczne. Nie wiem tylko dlaczego wszyscy zajmują się Marysią, mając tak wspaniały „okaz”, jakim jest Kasia Bogdańska. Psychodelia!

Imperium Aniołów (Werber Bernard) (5,5) – „Tonatonautów” czytałam już jakiś czas temu, ale kontynuacja jest równie ciekawa i dobrze napisana. Po prostu oryginalny pomysł na książkę w całym zalewie wtórności. Choć trochę zastanawia mnie dobór postaci jako aniołów i bogów. Nie stawiałabym jednak Matki Teresy obok Marylin Monroe, ale autor czerpał z tak wielu religii i systemów etycznych, że właściwie nie można się niczemu dziwić.

Syloe: Kinomisterium (Tryzna Tomek, Janikowski Ryszard) (5) – Dziwna książka. Wyuzdana, wulgarna, bardzo symboliczna, ale i tak dobrze się czyta. Po prostu talent:)

Taniec w skorupkach (Tryzna Tomek) (5) – Pierwszy raz obcowałam z „książką fotograficzną”, ale spotkanie udane. Świetne, w psychodelicznym klimacie utrzymane zdjęcia i po prostu ciekawa historia.

Perła: Obsesje i namiętności Janis Joplin (Amburn Ellis (pseud. Douglas Edward)) (5) – Po przeczytaniu zaczęłam słuchać Janis Joplin. Tak po prostu, choć dotychczas jej nie znosiłam. Bardzo amerykańska i bardzo hippie. Polecam wszystkim, którzy równie rozpaczliwie jak ja, szukają czegoś o latach 60 w US.

Poezje [WL] (Miciński Tadeusz) (4) – Chyba najlepszy z „młodopolan” poza Staffem i wczesnym Leśmianem, co nie znaczy, że mnie szczególnie wzruszył czy zaciekawił.

Kultura masowa: Krytyka i obrona (Kłoskowska Antonina) (2) – Chętnie dałabym jedynkę, ale znam gorsze rzeczy. Wynudziłam się straszliwie a nie dowiedziałam niczego. Stracony czas.

Utopista bez złudzeń: Herbert George Wells (Palczewski Juliusz K.) (4,5) – Jedyna polska biografia Wellsa. Trochę opiera się (a czasem aż rażąco) na angielskiej recepcji, ale napisana interesującym językiem, z rzetelnym stanem badań. Uwaga dla wszystkich pasjonatów utopii jako gatunku literackiego/ poszukujących bibliografii przedmiotu do wszelkich prac -jeden z rozdziałów poświęcony jest rozwojowi utopii i porównaniom – począwszy od Platona, przez Morusa, Bacona, Campanellę aż do XIX wieku. Warto, bo rzadko się zdarza tak świetne zestawienie.

Rodzina Połanieckich (Sienkiewicz Henryk (1846-1916)) (5) – Do momentu śmierci Litki – cudo. Potem trochę gorzej, ale ogólne wrażenie jak najkorzystniejsze. Może jestem zbyt nowoczesna, ale stosunki między Litką a Stachem w ogóle mnie nie zgorszyły. Raczej to, że do swej kuzynki i narzeczonej do dnia ślubu Stach mówi na „pani”, podczas gdy jej ojciec jest jego wujem (do tego zwraca się normalnie). To jest patologia, nie jakaś tam platoniczna miłość.

Dwaj poeci (Balzac Honoré de (Balzak Honoriusz)) (2) – Ten i kolejne dwa tomy to tragedia. Jak nie Balzac. Jedna z gorszych rzeczy, jakie ostatnio czytałam. Zbyt dużo wątków i chyba o „niczym”, albo nie byłam wystarczająco skupiona. Nie wykluczam tej drugiej możliwości, bo czytane głównie w kolejce u lekarza.

Wielki człowiek z prowincji w Paryżu (Balzac Honoré de (Balzak Honoriusz)) (2)

Cierpienia wynalazcy (Balzac Honoré de (Balzak Honoriusz)) (2)

Eden (Lem Stanisław) (4) – Powieść jako taka jest niezła, zwłaszcza w warstwie pomysłowej, gdyby to był Trepka, czy Boruń, dostałby piątkę jak nic. Ale od Lema można chyba wymagać więcej. Nie znoszę stylu Lema rodem z systemu słusznie minionego. Polubiłam za to bardzo dubelta, z którym się jakoś porozumieli.

Niezwyciężony (Lem Stanisław) (2) – Nie wiem o czym to jest…

Rozbitki: Komedia w czterech aktach (Bliziński Józef) (3)

Chłopięce lata (Wolff Tobias) (3) – Znów Ameryka bez Ameryki.

Lemie! Po co umarłeś?: Opowieść w reminiscencjach (Stiller Robert) (5,5) – Zabawne, retoryczne, pisane niepospolicie pięknym językiem. Ogromna erudycja. Alternatywna historia solaryjska i prawdziwe pochylenie się nad moją Harey. Taka niewielka książeczka a tak treściwa.

Wybór utworów (Faleński Felicjan Medard (pseud. Felicyan)) (4) – Poza jedną nowelką raczej przeciętnie a nawet słabo, ale ta jedna jest taką perełką, że musiała podwyższyć średnią.

Z daleka i z bliska: Powiastka (Faleński Felicjan Medard (pseud. Felicyan)) (6) – Przepiękna przypowieść w stylu hobo z pojednaniem między „byłym” i aktualnym mężem, wspólnymi planami na przyszłość, przyjaźnią, rozważaniami „w drodze” i genialnym zakończeniem. Bardzo psychologiczne, nastrojowe i optymistycznie. Dawno nie czytałam tak dobrej nowelki. Chyba tylko u Josepha Conrada.

Gody życia (Dygasiński Adolf) (4) – Upersonifikowana przyroda. Ciekawa historia czyżyka, ale miejscami książka zbyt nienaturalna.

Poezje wybrane (Przerwa-Tetmajer Kazimierz (Tetmajer Kazimierz)) (3,5)

Pani Bovary (Flaubert Gustave (Flaubert Gustaw)) (3) – Nijaka.


Pozostałe:

1) Powtórki
Szkoła uczuć: Dzieje pewnego młodzieńca (Flaubert Gustave (Flaubert Gustaw)) (4) – O ileż lepsza od „Pani Bovary”, ale jednak nie wywiera oszałamiającego wrażenia. Ładne opisy Paryża; dość ciekawa, zwłaszcza motyw Rozanety.

Zbrodnia i kara (Dostojewski Fiodor (Dostojewski Teodor)) (5) – Bezsprzecznie uwielbiam Sonię. Dostojewski to bardzo dobry autor, właściwie zasługuje na 6, ale ostatecznie jest taki ciężki, a i napisano powieści bardziej „moje”.

Ludzie bezdomni (Żeromski Stefan (pseud. Zych Maurycy)) (5) Nie ma co się rozpisywać, po prostu trafia w moją wrażliwość.

Gump i spółka (Groom Winston) (4) – Tak naprawdę jest znacznie lepiej, ale nadal w porównaniu do filmu… nie, nie ma żadnego porównania. Myślę, że jeszcze wiele razy będę czytać Gumpową dylogię.

2) Niezainteresowana
Na krawędzi zaświatów (Boruń Krzysztof) – Po jakiś 50 stronach musiałam przerwać. Czytanie o końcu świata zdecydowanie nie służy mojemu zdrowiu psychicznemu.

„The Road Ahead”, Bill Gates – Wypożyczona przypadkowo, ze względu na tytuł. Nawet nie zauważyłam kto jest autorem, ale twardo zaczęłam czytać. Pierwszy rozdział teoretyczny był przyjemny, ale jak Gates zaczął wyjaśniać jakieś rzeczy z zakresu informatyki dałam sobie spokój, bo to bez sensu czytać coś, czego się ni w ząb nie rozumie.

3) Poza katalogiem
„Science Fiction in the 20th Century”, Edward James (4) – Trochę ciekawych spostrzeżeń, zwłaszcza zupełnie odmienne zdanie na temat Heinleina niż ma Aldiss (na którego James, zresztą, się powołuje), ale zbyt wiele wyliczania tytułów, autorów, magazynów. Trochę tak, jakby próbować ogarnąć książkę telefoniczną.

„The Early H.G. Wells. A Study of the Scientific Romances”, Bernard Bergonzi (5) – Bardzo dobra książka. Przywołane liczne recenzje, notatki z gazet, interpretacja i analiza tekstów, świetny wstęp ukazujący Wellsa na tle epoki, szczegółowo omówione prądy jak darwinizm czy nihilizm i stosunek Wellsa do nich. No i bardzo przyjemnie się czytało:)
Użytkownik: Neska 03.04.2012 00:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Ojej, proszę o usunięcie ... | Rigel90
Bieguni (Tokarczuk Olga) 5,5
Hanka Bielicka: Umarłam ze śmiechu (Korpolewski Zbigniew) 3,0
Lato nagich dziewcząt (Fleszarowa-Muskat Stanisława) 4,0
Magia pogody (Hay Elizabet 3,0
Uwikłanie (Miłoszewski Zygmunt) 4,0

Użytkownik: Anepor 03.04.2012 16:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
Mój marzec:


1. Młyn na wzgórzu (Gjellerup Karl (Gjellerup Karol)) (5,5) niezapomniany norweski klimat
2. Dzienniki kołymskie (Hugo-Bader Jacek) (5,5) Współczesna Rosja, jaka jest na prawdę...
3. Ludzie na walizkach: Nowe historie (Hołownia Szymon) (6,0) dawno już żadna książka tak głęboko mnie nie poruszyła..ta mocno mnie wzruszyła.
4. Krew (Quiroga Elena) (4,0) nietypowa saga rodzinna, narratorem jest drzewo.
5. Noce i dnie (Dąbrowska Maria) (4,5) audiobook
6. Ciężki piasek (Rybakow Anatolij (Rybakow Anatol) (właśc. Aronow Anatolij)) (6,0) moja ulubiona
Użytkownik: JERZY MADEJ 04.04.2012 08:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
KSIĄŻKI PRZECZYTANE W MARCU 2012 R.:

1. Lisa Jackson "Śmierć na raty" (5)
2. Mary Balogh "Niebezpieczny krok" (4,5)
3. Ken McClure "Sieć intryg" (5)
4. M. R. Hall "Koroner" (4,5)
5. Johanna Lindsey "Srebrnowłosy anioł" (5)
6. Marina Sierowa "A licznik bije" (5) (po rosyjsku)
7. Barbara Nawrocka "Tajemnicza katarynka" (4)
8. Maria Zientarowa "Wojna domowa" (4)
9. Wiechecki Stefan "Szafa gra" (5)
10. Johanna Lindsey "W niewoli pożądania" (5)
11. Karol May "Zamek Rodrigandów" (5) (po bułgarsku)

Użytkownik: Jabłonka 05.04.2012 11:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
Przeczytane
Siedem pigułek Lucyfera: Autentyczne przygody diabła Marka, w latach 1945 i 1946, w niepodległej Polsce demokratycznej, odtworzone na podstawie: dokumentów, zeznań świadków, wycinków prasowych ... (Piasecki Sergiusz) kolejna książka tego autora, bardzo dobra
Dotknij mnie, tak dawno nie miałem kobiety (Fox Marta) przeciętne
Colas Breugnon (Rolland Romain) świetna, radosna i optymistyczna, została jednym z moich szczególnych przyjaciół :D (znaczy się, będę wracać )
Wściekły pies (Tochman Wojciech) rewelacja, bardzo bliskie mi tematy, polecam :D
Wyzwoleni rodzice, wyzwolone dzieci: Twoja droga do szczęśliwszej rodziny (Faber Adele, Mazlish Elaine) świetna powtórka na fali buntowania się mojej latorośli :P
Lekcje ciemności (Czaja Dariusz) rewelacyjna, ja po prostu jestem łasuchem na takie książki :D
Szachinszach (Kapuściński Ryszard) świetna, Kapuściński to ostatnio mój ulubiony pisarz
Prawo mężczyzn (Druon Maurice (Kessel Maurice)) dobry kolejny tom
Kobieta z wydm (Abe Kōbō (właśc. Kimifusa Abe)) świetna
Ministerstwo bólu (Ugrešić Dubravka) bardzo dobra, dzięki Zbójnico :D
Szło nowe (Gołubiew Antoni) rewelacyjny kolejny tom
Kot, który czytał wspak (Braun Lilian Jackson) choć raczej nie czytam już kryminałów, takiemu z kotem nie mogłam się oprzeć - ocena lepsza :D
Popioły (Żeromski Stefan (pseud. Zych Maurycy)) najtrudniejsza książka tego miesiąca, zupełnie nie mój klimat i język, przeciętna
A jednak czasem miewam sny: Historia pewnej samotności (Wiszniewicz Joanna) bardzo dobra, ciekawe i stonowane spojrzenie na Zagładę, pouczająca...
Andy Warhol: Życie i śmierć (Bockris Victor) nie zainteresowała mnie biografia Pana Andrzeja, nie przebrnęłam :(
Afryka Kazika (Wierzbicki Łukasz) rewelacja, parę godzin powrotu do dziecięcego spojrzenia na świat
Good night, Dżerzi (Głowacki Janusz) nie jestem zainteresowana, nie wiem o co tyle szumu wokół tej książki było, po jakiś stu stronach odłożyłam z niesmakiem...
Śmierć pięknych saren (Pavel Ota (właśc. Popper Otto)) okazało się, po obejrzeniu filmu (cudny), że nie oceniłam książki, choć przeczytałam - to oceniam jako bardzo dobrą
Melancholia sukuba (Mead Richelle) przeciętna, nie mój typ, ale dało się przeczytać :D
Kamień na kamieniu (Myśliwski Wiesław) rewelacyjna powieść gadana, bliska mi tematem, bliższa jeszcze spojrzeniem na świat... to kolejny przyjaciel :D
Taniec ze smokami: Część I (Martin George R. R.) trochę powyżej przeciętnej, nic nowego i nuda... aż szkoda bo bardzo czekałam na kolejną część :(
Podróże z Herodotem (Kapuściński Ryszard) rewelacja, i teraz tylko koniecznie muszę przeczytać Herodota. Zdecydowanie najlepsza książka miesiąca, muszę mieć na własność, ale razem z 'Dziejami' bo chcę kiedyś to przeczytać równolegle :D
I jeszcze pochłonęłam młodzieżowy cykl 'Kroniki Królobójcy':
Imię wiatru (Rothfuss Patrick) świetna
Strach mędrca: Część 1 (Rothfuss Patrick) świetna
Strach mędrca: Część 2 (Rothfuss Patrick) rewelacja

Użytkownik: benten 05.04.2012 11:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytane Siedem pigu... | Jabłonka
Mogłabyś trochę więcej opowiedzieć o Lekcje ciemności (Czaja Dariusz)?
Użytkownik: Jabłonka 05.04.2012 11:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Mogłabyś trochę więcej op... | benten
To eseje o książkach... o Kerteszu, Levi i Amerym, Sebalda i Coetzze, pojawia się i Kapuściński i Tochman, Littell i Cioran... to książka o spojrzeniu na Zagładę, wojnę na Bałkanach, nasz stosunek do zwierząt... to eseje o ciemności, którą w sobie nosimy; o naszym uodpornieniu na krzywdę, o naznaczeniu tych, którzy przeżyli... brnęłam przez nią jak przez pełen wykrotów, pajęczyn i duchoty stary las... wypisałam książki, których jeszcze nie przeczytałam a o których pisał Czaja; i zamierzam powtórzyć te które już niewyraźnie pamiętam...
Użytkownik: Monika.W 05.04.2012 19:21 napisał(a):
Odpowiedź na: To eseje o książkach... o... | Jabłonka
Uwielbiam eseje, zwłaszcza te o książkach. I Czaja mnie rozczarował. Książkę skończyłam na samym początku kwietnia (będzie w moim kolejnym zestawieniu). Długo myślałam, co mi się w nim nie podoba. I doszłam do wniosku, że to nie są eseje. To wypowiedzi naukowca antropologa o książkach. Zapewne bardzo mądre wypowiedzi. Ale takie zimne i naukowo-antropologiczne. Mogę wręcz powiedzieć, że książka mi się nie podobała. Nie ma w niej iskry eseistycznej.
Użytkownik: Jabłonka 05.04.2012 20:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Uwielbiam eseje, zwłaszcz... | Monika.W
Aż sobie przypomniałam definicję eseju ;) i jak dla mnie Czaja się mieści :) i ciekawam jego kolejnej książki :D
Użytkownik: Monika.W 05.04.2012 21:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Aż sobie przypomniałam de... | Jabłonka
Ja nie mówię, że w definicji się mieści. Dla mnie to nie jest esej. Pewnie zależy od punktu odniesienia - ja eseje odnoszę do Stempowskiego, Herberta, Brodskiego. Czaja pisze coś innego. Ta książka mnie nużyła, nawet, gdy czytałam o książkach, które mi się podobały. Nic w tych tekstach nie zachęciło mnie, aby sięgnąć po omawiane w nich książki.
Użytkownik: nutinka 05.04.2012 12:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytane Siedem pigu... | Jabłonka
Spuchłaś mi schowek. :D Jak zwykle. ;P
Użytkownik: Jabłonka 05.04.2012 13:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Spuchłaś mi schowek. :D J... | nutinka
Ja przecież większość inspiracji czytelniczych od Ciebie bezczelnie ściągam :D i dziękuję Ci za to :*
Użytkownik: Scorpionica 06.04.2012 13:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
Marzec:
"Ostatnia noc w Chateau Marmont" Lauren Weisberger
"Tajemny krąg: Inicjacja, Zakładniczka" L.J. Smith
"Przebudzona" P.C., Kristin Cast
Użytkownik: Aquilla 06.04.2012 22:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam serdecznie :-) | veverica
Gdyby ktoś był ciekaw, to oświadczam, że na podstawie próbki 68 użytkowników zebranych w miesiącu o nazwie marzec wyszło mi, że przeciętny aktywny (piszący na forum ;) ) użytkownik Biblionetki czyta średnio 10 książek, co jest ciekawe bo dokładnie 10 książek przeczytała 1 osoba. Najbardziej zaczytany użytkownik przeczytał 43 książki (wow). Mediana natomiast to 8 książek.

Czasem mam wrażenie, że mi się nudzi :)
Użytkownik: benten 06.04.2012 22:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Gdyby ktoś był ciekaw, to... | Aquilla
Jak można nie kochać Biblionetkowiczów. Człowiek dowiaduje się całkiem pocieszających rzeczy o byciu statystycznym forumowiczem-Polakiem.
Użytkownik: agatatera 06.04.2012 23:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Gdyby ktoś był ciekaw, to... | Aquilla
A niechże Ci się nudzi :) Bardzo przyjemnie się czyta takie zestawienia. Oczywiście, mówię w swoim imieniu :D
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: