Dodany: 21.07.2007 03:15|Autor:
z okładki
Myśl Ciorana sprawia wrażenie totalnej, wszechobejmującej negacji, nieraz nawet negacji dla niej samej. Ale to tylko pozór. W rzeczywistości myśl ta, artykułowana często w histerycznym niemal krzyku, co wyrywa się "z wnętrzności", wyraża tylko niepokój człowieka, który - jak niewielu przed nim i, zwłaszcza, jak niewielu jemu współczesnych - miał odwagę już we wczesnej młodości poniekąd zerwać ze światem i podjąć, na własny i tylko własny rachunek i ryzyko, uciążliwe i niebezpieczne - pielgrzymowanie, Do czego? - i poszukiwanie, Czego?
Cioran szuka prawdy, i wcale przy tym nie wie, do czego go ta prawda - o ile ją odkryje - przywiedzie; nie wie, czy ta prawda go "wyzwoli". A jeśli go zniszczy? Cóż, gdyby tak miało być - to trudno...
Na tym polega (...) jego godna najwyższego szacunku intelektualna i moralna bezkompromisowość.
Ze wstępu Ireneusza Kani
[Oficyna Literacka, 1992]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.