Dodany: 14.10.2004 21:56|Autor: nutinka

Skazani na Shawshank


Do więzienia na dożywocie za zabójstwo żony i jej kochanka trafia Andy Dufresne. Powoli przystosowuje się, robiąc wszystko, aby życie w nowym otoczeniu stało się znośne. Przyzwyczaja się, bo człowiek to takie zwierzę, które potrafi się przystosować do prawie każdych warunków. Również do życia w więzieniu, które jest koszmarem i piekłem, w którym na porządku dziennym jest brutalność, przemoc i gwałt. O pobycie Andy'ego w zakładzie penitencjarnym opowiada Rudy, Irlandczyk - człowiek, który może załatwić wszystko.

Początkowo Andy korzysta z pośrednictwa Rudego sprowadzając młotek do skał, whisky i plakat Rity Hayworth, potem ich znajomość przeradza się w przyjaźń, dość oszczędną, ale jednak przyjaźń. Ale nawet przyjaciel nie wie, że Andy nie pogodził się z niewolą, z upokorzeniem i uprzedmiotowieniem i ciągle myśli o wolności oraz świecie za murem. Tylko pozornie jest spokojny i przekonująco sprawia wrażenie pogodzonego z wyrokiem. Powoli wypracowuje sobie własną drogę ku wolności. Ma dużo czasu - całe życie. Musi jednak uważać, bo dłuższy pobyt w więzieniu powoduje trwałą izolację psychiczną od świata zewnętrznego. Każdy długoterminowy więzień po jakimś czasie jej się poddaje, gdy w perspektywie ma spędzenie za kratami reszty życia, gdy nie ma nadziei na wyjście. Andy taką nadzieję ma. A nadzieja daje siłę wytrwania.

Więzienie to specyficzna szkoła przetrwania. Świat dzieli się na strefę dla więźniów i dla strażników - między nimi leży granica wolności. Człowiek dotychczas wolny nagle zostaje zamknięty za kratami, musi nauczyć się żyć inaczej, poznać i zaakceptować inne reguły. Problem w tym, że gdy już do nich przywyknie, uzna za naturalne, gdy jest w więzieniu kimś, z kim liczą się inni, bo spędził tu lat trzydzieści czy czterdzieści, wtedy spotyka go niespodzianka w postaci warunkowego zwolnienia. I od nowa musi przyzwyczaić się i odnaleźć w nowej rzeczywistości. Bo poza murami znów musi uczyć się nowego życia, poznać nowy świat, ponieważ ten stary, znajomy, sprzed lat, już nie istnieje. Bo człowiek, który ma mentalność więźnia, nie potrafi nawet załatwić swojej potrzeby inaczej niż o określonej godzinie i odezwać się inaczej, niż pozwalano w więzieniu. Bo, jak powiedział Michel Tournier: "Szczyt ludzkiej niedoli to takie przystosowanie się do niej, że każda poprawa losu staje się niemożliwa". Dlatego Rudy na zwolnieniu warunkowym przeżywa chwilę załamania - niewiele brakuje, żeby skończył ze sobą, jak wielu przed nim. Czy przypomni sobie w porę o Andym, który nie poddał się, walczył do ostatka i zwyciężył? Czy pójdzie w jego ślady i wygra?

Opowiadanie Rudego o pobycie Andy'ego w więzieniu zachwyca oszczędnością wyrazu, sugestywnością przeżyć, realistycznym sposobem ukazania brutalnej więziennej rzeczywistości. Udaje mu się pokazać nadzieję wbrew rozsądkowi, gdy wyrok nie pozwala na odzyskanie wolności wcześniej niż po kilkudziesięciu latach, gdy trzeba odnaleźć w niewoli swoje miejsce, aby przeżyć, gdy uparte powtarzanie tych samych czynności może przynieść efekty dopiero po bardzo długim czasie, gdy trzeba nauczyć się być cierpliwym, bo niecierpliwością można zyskać najwyżej cios pałką albo tydzień w karcerze.

Najpierw obejrzałam film ze świetnymi rolami Morgana Freemana i Tima Robbinsa, potem przeczytałam opowiadanie. Obie formy przekazu nie pozwalają przejść obojętnie obok takich pojęć, jak: wolność, godność, przyzwyczajenie czy przemoc. Obie pozwalają odczuć ten sam niepowtarzalny klimat opowieści. I chociaż są pewne różnice w akcji, to i jedna i druga wersja jest wiarygodna i godna polecenia.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 38249
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 5
Użytkownik: kubomanik 21.12.2006 01:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Do więzienia na dożywocie... | nutinka
Rzadko się zdarza by po obejrzeniu filmu, znając cały ciąg akcji, tak bardzo chciało się przejść od razu do czytania pierwowzoru - książki. Takim filmem jest na pewno "Skazani na Shawshank". Wierzę że książka będzie równie dobra jak film. Nutinka bardzo dobra recenzja Skazanych.. . Zastanawia mnie tylko czy jest możliwe by istniała taka prawdziwa osobowość jaką miał Andy by przez 20 lat nie ulec rutynie skazannego życia i nie stać się takim jak inni więźniowie.. ..
Użytkownik: dzej83 23.12.2006 18:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Rzadko się zdarza by po o... | kubomanik
książka super film także naprawdę jedni z najlepszych dzieł Kinga
Użytkownik: Natii 17.04.2011 21:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Do więzienia na dożywocie... | nutinka
A teraz jeszcze przenieśli to na deski teatru. :-)
Użytkownik: Pok 29.07.2012 15:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Do więzienia na dożywocie... | nutinka
Moim zdaniem adaptacja filmowa okazała się nawet lepsza od książkowego pierwowzoru. Film uważam za genialny, opowiadanie zaś za bardzo dobre.

A recenzja świetna :)
Użytkownik: Pingwinek 29.07.2012 16:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Moim zdaniem adaptacja fi... | Pok
Podpisuję się w całości pod Twoim komentarzem.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: