Dodany: 23.03.2012 19:02|Autor: Atopos

Tatrzańskim szlakiem poprzez wspomnienia


„Przewodnik po Tatrach” to podtytuł nieco mylący. Owszem, są w tej książce piękne opisy tatrzańskich szlaków, ale najważniejsza jest wędrówka bohatera w głąb własnej psychiki i przeszłości. Poznajemy go, gdy przyjeżdża w góry już nie po raz pierwszy, ale nic więcej o jego życiu nie wiemy i nie dowiemy się z kart książki.

Nasz bohater, próbując stworzyć siebie całkiem na nowo, odciąć się od tego, co zostawił i do czego z gór powróci, nie jest jednak w stanie wymazać do końca swoich wspomnień. Wracają do niego pod postacią napotykanych na szlakach i w górskich schroniskach ludzi, wciąż tych samych i w pewien sposób będących jego alter ego, a raczej różnych aspektów jego osobowości. Czy jest to postać młodej dziewczyny, czy cynicznego starego samotnika, każde z nich wygłasza sądy o życiu jak rolę w teatrze, napisaną przez tego samego autora. Znamienne są też miana, jakie Rudowski nadaje tym postaciom? symbolom? wspomnieniom?: Filozof, Poeta, Żeglarz, Muza… Tak jak w teatrze potrafią też oni po wygłoszeniu owych kwestii po prostu zniknąć ze sceny. Autor ustami swoich bohaterów prowadzi więc sam ze sobą dialog o tym, czym są wybór i wola, dobro i zło, światło i ciemność, budowanie i burzenie - a także o tym, czy można narodzić się na nowo w dowolnym momencie życia, zapominając własną przeszłość.

Sporo rozważań poświęca też próbom zdefiniowania, czym jest miłość do gór. Czym przyciągają i dlaczego dla wtajemniczonych stanowią „formułę ich świata i odpowiedź na wszystkie pytania”, dlaczego „w słowie góry mieści się każde inne słowo, każde zdanie, każde twierdzenie”*.

Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu

Powieść K. Rudowskiego jest chwilami męcząca ze względu na nierealność postaci oraz filozoficzne dywagacje nieprowadzące do żadnej puenty, potęgujące chaos i zagubienie bohatera i będące jedynie stawianiem pytań bez odpowiedzi. Przy niełatwej formie ma jednak niewątpliwy walor, a jest nim świetne pióro. Opisy tatrzańskich szlaków są naprawdę przepiękne; myślę, że nie tylko dla miłośnika Tatr, który zna i kocha wszystkie opisywane miejsca, ale dla każdego czytelnika.

Styl opisów przywodzi na myśl poetyckie reportaże Stasiuka. Rudowski podobnie maluje górskie szlaki barwą, światłem i zapachem; czujemy chłód górskiej nocy, mokry dotyk mgły, pieszczotę słońca przeświecającego przez chmury, zapach nagrzanej łąki, żwir pod stopami i śliskość głazów. Przy tym pięknie potrafi oddać słowem uczucia i przelotne, chwilowe wrażenia, a jego wrażliwość i lekkość stylu powodują, że nieraz zapominamy, że mamy do czynienia z prozą, nie z poezją. A może jest to jedna z tych książek, których nie sposób zaliczyć do żadnego z wymienionych gatunków?


---
* Krzysztof Rudowski, „Stopy Pana Boga. Metafizyczny przewodnik po Tatrach”, wyd. Zysk i S-ka, 2007 , str. 10.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1063
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: