Lusterko dla każdej dziewczyny (
Ożogowska Hanna)
tu nie bez przyczyny
w czytatce przed wami stoi:)!
Ale niech nikt się nie boi:)
bo to książeczka... wiekowa,
przykurzona, zapomniana,
ale może czeka ją zmiana:)
Może będzie częściej czytana:)?
To historia piątej klasy
gdzie dziewczyny i chłopaki
wyprawiają różne draki.
Mądra to książeczka wielce,
dobrymi radami i humorem chwyta za serce:)
Ożogowska Hanna w niej opisuje
"prztyczki" uczniów tejże klasy.
Jak to jedni plotki sieją,
innych oczerniają i z nich się śmieją.
Pani Hanna w obowiązku się chyba czuje,
więc też zgrabnie opisuje,
jak to z czasem można czynić cuda,
może komuś "wydłużyć czas" się uda?
Uczy nas gospodarować wolnymi chwilami,
gdy tylko okaże się, że je mamy,
żeby cieszyć się i nic nie zmarnować,
a przy tym wolne chwile na rozrywkę zachować:)
Uczy też nieść pomoc ludziom wkoło,
żeby pomóc komuś, a nam też będzie wesoło:)
Czytając "Lusterko..." sięgnąłem też pamięcią,
do tego co niektórzy odganiają z niechęcią,
że też czasami nowych rzeczy nie trzeba kupować,
a po prostu te z domu chwycić i "to załatać, to zszyć, inne wyprasować".
W rozdziale "Przyjaciel książki"* pani Hanna przypomina,
jaka jest złego wyglądu niektórych książek przyczyna
- że każdy z czytających, książkę w ręku mających,
nie może nad nią pić i jeść,
czytać w wannie ani kartek gnieść!
W rozdz. "Kropki mają 2500 lat"** wspomina też
i tu niech nikt się nie wzbrania!
o SZTUCE POPRAWNEGO PISANIA:)!
----------------------------
*Ożogowska, Hanna (1904-1995). "Lusterko dla każdej dziewczyny", Wydawnictwo Spółdzielcze, Warszawa 1987, s. 76.
** Tamże, s. 100.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.