Dodany: 19.07.2007 19:52|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Niebo dla akrobaty: Opowiadania
Grzegorczyk Jan

Każdy może być akrobatą


Już kilka razy zdarzyło mi się – zupełnie przypadkowo – czytać jedną po drugiej dwie powieści wykazujące jakieś ponadprzeciętne podobieństwo lub wykorzystujące ten sam, wcale nie tak bardzo pospolity, wątek. Tym razem bezpośrednio po „Krýsuvíku; Domu Róży” Klimko-Dobrzanieckiego natrafiłam na „Niebo dla akrobaty” Grzegorczyka, gdzie tak samo, może nawet w większym stopniu, główną rolę grają motywy cierpienia, śmierci i ludzkich postaw w obliczu spraw ostatecznych. Pierwszy z tych autorów ani myśli używać różowych okularów, ukazując temat z naturalistyczną bezwzględnością; w odróżnieniu od niego, Gregorczyk skupia uwagę na duchowej i emocjonalnej stronie umierania i obcowania z umierającymi, wskazując czytelnie na potrzebę zasilania duchowości wiarą czy przynajmniej szeroko pojętymi wartościami chrześcijańskimi (tu uwaga osobista: mimo oczywistego wyświechtania tego określenia przez polskich polityków, nadal pojmuję je w sposób idealistyczny, jako zestaw norm i poglądów charakteryzujących religię wybaczenia i miłości - niekoniecznie w ramach jakiegokolwiek określonego wyznania).

Narratorzy jego opowiadań – z jednym tylko wyjątkiem pracownicy hospicjum lub bliscy przebywających tam pacjentów – mówią o sytuacjach ciężkich, tragicznych, bez wyjścia. Bo czy nie jest taką odchodzenie człowieka, który przez całe życie nie tylko nie zrobił nic dobrego, ale jeszcze zdążył porządnie ukrzywdzić swoich najbliższych? Albo przekonanie się, że wypowiedziane przed ołtarzem słowa „że cię nie opuszczę w dobrej i złej doli” nie dotyczyły akurat TAKIEJ złej doli, że nieuleczalne kalectwo lub ciężka choroba dziecka unieważniły nagle wszystkie deklaracje i przysięgi?

A jednak – mówi autor, wcielając się po kolei we wszystkich tych ciężko doświadczonych ludzi – ten brak wyjścia jest brakiem wyjścia tylko częściowo; to prawda, śmierci nie da się ominąć, oszukać ani położyć na łopatki, ale czy to znaczy, że w konfrontacji z nią zawsze jesteśmy stroną przegraną? Nie bardzo umiem wczuć się w sposób myślenia człowieka wyznającego światopogląd całkowicie ateistyczny, ale wydaje mi się, że nawet i wtedy jakoś łatwiej można znieść myśl o śmierci, jeśli nie pozostawia się za sobą cudzej krzywdy – jakoś łatwiej żyć po odejściu kogoś, komu zdążyło się pomóc albo wybaczyć... Nie trzeba być katolikiem, nie trzeba być nawet chrześcijaninem, by tak czuć – trzeba tylko znaleźć w sobie tę szczególną cząstkę człowieczeństwa, odpowiedzialną za to, że nie kierujemy się wyłącznie instynktami; nie mają tu nic do rzeczy ksiądz i siostry zakonne, pojawiający się na planie opowiadań Grzegorczyka, i kto nie chce, może w ogóle nie zauważać ich profesji. Bo niebo jest dla każdego, kto opanuje akrobatyczną sztukę poruszania się po drabinie życia w taki sposób, by nie omijać szczebli naznaczonych możliwością przysłużenia się innemu człowiekowi „myślą, mową i uczynkiem”.

Rozumiem, że nie wszyscy akceptują pełne nadziei zakończenia poszczególnych opowiadań, bo – jak wielu z nas wie – w życiu nie wszystko wygląda tak gładko. Ale przecież literatura jest nie tylko po to, by ukazywać życie takim, jakie jest, ale także – jakim by być MOGŁO...

Więc jedyne, co mi trochę podczas lektury przeszkadzało, to mało wyraziste zróżnicowanie języka poszczególnych narratorów. W literaturze z przesłaniem może nie jest ono najważniejsze, ale dobrze jej robi i jest możliwe do zrealizowania. Choć kiedy się już wejdzie w pokazywany przez autora świat, można o tym zapomnieć; tu ważne są sceny, nie słowa...


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6559
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: mar_tucha.k 23.07.2007 11:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Już kilka razy zdarzyło m... | dot59Opiekun BiblioNETki
zaintrygowana. książka czeka już w kolejce do wakacyjnego przeczytania :)
pozdrawiam.
Użytkownik: ulabalbina 27.07.2007 16:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Już kilka razy zdarzyło m... | dot59Opiekun BiblioNETki
NIEBO DLA AKROBATY;J.GRZEGORCZYKA.AUTOR PORUSZA TRUDNE TEMATY;CHOROBA.HOSPICJA, CIERPIENIE.SMUTNE GDYBY NIE NADZIEJA I LUDZIE ODDANI PASJI POMAGANIA INNYM.WZRUSZAJĄCA I DAJĄCA NADZIEJĘ,ŻE MOŻE MY KIEDYS KIEDY BĘDZIEMY POTRZEBOWALI POMOCY SPOTKAMY ICH?!!
Użytkownik: Korniszon13 27.07.2007 16:12 napisał(a):
Odpowiedź na: NIEBO DLA AKROBATY;J.GRZE... | ulabalbina
Może spróbuj wyłączyć Caps Locka...?
Użytkownik: ulabalbina 27.07.2007 20:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Może spróbuj wyłączyć Cap... | Korniszon13
dzięki za wyrozumialosć
Użytkownik: verdiana 27.07.2007 16:43 napisał(a):
Odpowiedź na: NIEBO DLA AKROBATY;J.GRZE... | ulabalbina
Nie krzycz.
Użytkownik: ulabalbina 27.07.2007 19:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie krzycz. | verdiana
a teraz piszę, żeby nie denerwować malą trzcionką. moim zdaniem warto przeczytać ;niebo dla akrobaty"pozdrawiam
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: