Dodany: 01.03.2012 11:00|Autor: awiola

Książka: Cujo
King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl)

1 osoba poleca ten tekst.

„Cujo”


Nie spodziewałam się, że z tak banalnego tematu można zrobić dobrą powieść. To chyba potrafi naprawdę niewielu pisarzy, a wśród nich jest na pewno Stephen King.

Książka została napisana w 1981 r.; ciekawostką jest to, że autor tworząc ją był pod wpływem używek, m.in. alkoholu i narkotyków i nie pamięta, jak powstawał „Cujo”.

Castle Rock, fikcyjne miasteczko znane czytelnikom Kinga, jest również tłem historii opisanej na kartach tej powieści. Po raz pierwszy pojawiło się ono w opowiadaniu „Martwa strefa”. Tytułowy Cujo to bernardyn, spokojny przyjazny pies, który nigdy nie zrobił nikomu krzywdy. Jego właściciel, Joe Camber, gospodarz farmy, jest mechanikiem samochodowym. To właśnie u niego rodzina Trentonów poznaje Cuja, który obdarza wielką sympatią małego Tada Trentona. Podczas pogoni za królikiem, pies wtyka pysk do jamy, w której schroniło się uciekające zwierzę, i niespodziewanie zostaje ukąszony przez nietoperza chorego na wściekliznę. Tak zaczyna się przemiana Cuja z łagodnego i przyjacielskiego psa w krwiożerczą bestię. Seria zbiegów okoliczności powoduje niewyobrażalną tragedię…

Tak naprawdę do końca nie wiem, czy przyczyną morderczego zachowania psa była wścieklizna, czy też Cujo został opętany przez byłego psychopatę-policjanta, który mordował przed laty kobiety w miasteczku. Nie jest to wyjaśnione i pewnie o to chodziło autorowi. Z pewnością, mimo pojawiających się momentów grozy, nie jest to typowy horror. Dla mnie to raczej dramat z domieszką thrillera. Świadczy o tym również głęboka analiza psychologiczna poszczególnych bohaterów. King przedstawia świat wewnętrzny każdego z członków rodzin Camberów i Trentonów. Świat wyzbyty pozorów, świat prawdziwych uczuć i dylematów.

Warto też napisać kilka słów o tytułowym bohaterze. W powieści występuje symultaniczna narracja; widzimy świat oczami Cuja, widzimy, co dzieje się w głowie zwierzęcia, jakie przemiany przechodzi, co czuje, ale jesteśmy również informowani o odczuciach bohaterów, głównie Donny i Tada Trentonów. W pewnych momentach Cujo wzbudził we mnie nawet uczucie współczucia, a nie tylko odrazy.

Książka naprawdę dobra, akcja rozwija się powoli. ale myślę, że jest odpowiednio dawkowana.

W 1983 r. na podstawie książki powstał film o takim samym tytule. Reżyser znakomicie pokazał klimat małego miasteczka, tak charakterystyczny dla powieści Kinga. Znakomita gra aktorska Dee Wallace-Stone jako Donny Trenton. Sam Cujo również nie odstawał od mojego wyobrażenia, był nawet straszniejszy. Z ciekawostek: w filmie zagrało pięć bernardynów, jedna mechaniczna głowa oraz człowiek przebrany za psa. Powstał również dokument ukazujący kulisy powstawania filmu, pt: „Dog Days. The Making of »Cujo«”. Uwielbiam oglądać takie stare filmy. Dzisiejsze nie mają już takiego dobrego klimatu. Muzyka rewelacyjna, potęgowała napięcie. Co ważne, zakończenie jest inne niż w powieści i nawet bardziej mi ono odpowiada.

Polecam zarówno książkę, jak i film. Rewelacyjna mieszanka grozy, dramatu i thrillera, wykonana w mistrzowskim stylu.


[Tekst opublikowałam wcześniej na swoim blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2274
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: