Dodany: 01.03.2012 10:55|Autor: awiola

"Chichot losu"


Biorąc do ręki tę książkę, spodziewałam się kolejnej lekkiej powieści dla kobiet. Przeliczyłam się. Jest to opowieść, którą owszem, czyta się szybko, ale porusza ona poważne problemy życiowe.

Joanna, główna bohaterka – młoda kobieta, robiąca karierę w korporacji, żyjąca w wolnym związku, odbiera w nocy telefon od swojej koleżanki Elżbiety. Telefon, który jak się później okaże, radykalnie zmienia jej życie. Zgadzając się na trzydniową opiekę nad dziećmi Elżbiety, nie spodziewa się, że los szykuje jej niespodziankę. Wracając do domu, mama pięcioletniego Łukasza i trzynastoletniej Aśki niespodziewanie ginie w wypadku samochodowym. Bohaterka zostaje więc tymczasową opiekunką dzieciaków. Musi podjąć decyzję, czy adoptować dzieci, czy oddać je do domu dziecka. Joanna, której do tej pory obce były takie wartości, jak rodzina, miłość, zaufanie i poświęcenie, wywraca swoje życie do góry nogami. Przekonuje się, co oznaczają te wszystkie słowa.

W historii tej doskonale ukazane są dzisiejsze trzydziestolatki, dla których najważniejsza jest kariera i udane życie towarzyskie. Historia Joanny na pewno skłania do pomyślenia, co jest najważniejsze w życiu i ile jesteśmy w stanie poświęcić dla drugiego człowieka.

Autorka w ostatnim akapicie zostawiła sobie furtkę do napisania drugiej części tej historii. Niestety nie zdążyła. Zmarła w 2008 r., więc już nigdy nie dowiemy się, jak potoczyły się dalsze losy bohaterów. Każdy może uruchomić swoją wyobraźnię.

Ze względu na to, że powieść mi się podobała, postanowiłam również obejrzeć serial o tym samym tytule, który powstał na jej podstawie; zaznaczam, że nie jest to ekranizacja. Główne role grają w nim Marta Żmuda-Trzebiatowska i Mateusz Damięcki. Trzynaście odcinków, które mnie osobiście przypadły do gustu. Wiele wątków zostało zmienionych, wiele dodanych, ale ogólny zarys fabuły pozostał. Na pewno zaskoczyło mnie zakończenie, o którym z wiadomych przyczyn nie opowiem. I myślę, że Marta Żmuda-Trzebiatowska dosyć dobrze poradziła sobie z rolą singielki, na którą spadają nieoczekiwane obowiązki związane z byciem zastępczą matką. Radzę oczywiście najpierw przeczytać książkę, a później obejrzeć serial.

Polecam kobietom w każdym wieku.


[Tekst opublikowałam wcześniej na swoim blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1219
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: