Dodany: 27.02.2012 09:47|Autor: diamooond

Książki i okolice> Pomoc

Poszukuję autora i info. skąd pochodzi podany fragment! bardzo prosze o pomoc!!!! ważne


Witam, tak jak wspominałam bardzo proszę o pomoc w znalezieniu autora i informacji skąd pochodzi podany poniżej fagment. to sprawa życia i śmierci, dlatego bardzo proszę by jakiś geniusz wskazał mi autora! pilne :(


Opowiedzieć. Co? Najprościej najprostszy wyciąg z życiorysu? Od pierwszego pocałunku, świętego i wtedy i dzisiaj, aż do podziału łoża i stołu, do cięcia w głowę i w serce? Żartujecie moi drodzy państwo…
Najprościej? Najprostszą?

Mężczyzna i kobieta. Kobieta i mężczyzna.
Zostało powiedziane wszystko. Nic dodać i nic ująć. Więcej powiedzieć się nie da!
No właśnie. Wszystko zostało powiedziane. Powiedziane zostało wszystko!
Ciasno. Gęsto. Brakuje powietrza. Skoro powiedziane zostało wszystko… koniec! Koniec! Nic się więcej nie doda, nic się więcej nie ujmie.

Nie, nie! Tak być nie może. Coś musi z tego wynikać, coś musi pozostać, na stałe, stabilne, odporne na wszelkie pożary, jakaś wartość… niezniszczalna, niezatapialna!
Sztuka!
Sztuka!!
Wyrazić się w sztuce!
W instalacji o swoim życiu!
Opętanie sztuką, przekraczanie granic, sublimacja wzruszeń, inna perspektywa!

Las. Myślę o lesie. Widzę las. Tak. Prawdziwy las. Nie ten z półsennych majaków. Z żadnej sklejki. W żadnym wypadku ze sklejki, zrobiony w teatralnej stolarni!
Oni potrafią. Oj, potrafią zrobić taki las, że wygląda prawdziwiej niż najprawdziwszy las, nawet jeśli skrzypi…
Nie chcę takiego lasu. Nie chcę! O, nie! Tylko nie próbujcie wtykać mi lasu, który prawdziwiej wygląda niż najprawdziwszy las.
Ja chcę mieć las na scenie. Takiego lasu nie można wyprodukować ani z plastikowych wytłoków, ani przy pomocy sznurka, gwoździa czy klepek podłogowych, okazyjnie zakupionych po kolejnym zamkniętym teatrze.
Trzeba go, ten las, sprowadzić, sprowadzić las z lasu, drzewo, jedno po drugim, trzeba zasadzić, na scenie, niech wyrośnie prawdziwy las, nie w lesie, lecz w teatrze. Bo nie powstanie efekt obcości!
Ja wiem, że to nie jest proste, ale czy rzeczywistość, ta najbardziej trywialna, najbardziej nudna, jest prosta?
Od kiedy istnieją ludzie, istnieje też i sztuka. Kropka.
Róbmy więc sztukę. Kropka.

Ciągle, ciągle powracają te same stare pytania: kto to jest kobieta? Kto to jest mężczyzna?
Więc sztuka… opowiada o tym, że mężczyzną i kobieta siedzą w łodzi, wiosłują i wiosłując rozmawiają.
A łódź? Czym więc jest łódź?
Tematem sztuki jest ucieczka, a zatem łódź wcale nie jest łodzią. Łódź jest znakiem, więcej, łódź jest symbolem ucieczki.
Łódź. Ucieczka. Niebezpieczeństwo. Ratunek. Łódź do góry dnem. Dno. I to jakie! Dno, ale i rozbitki. Życiowe. Bujanie się i kołysanie. Huśtanie na falach. Miłość i śmierć.
Mężczyzna i kobieta wiosłują, czyli: mężczyzna i kobieta mozoląc się, zadręczają siebie nawzajem. Usiłują wygrać kolejne rundy, przemienić je w całkowite zwycięstwo, a na samym końcu obydwoje tracą. Wszystko.
No dobrze, ale jak przenieść to do teatru?

Drzewa!… tak!…tak! Niech oni pójdą do lasu, no, ten mężczyzna i ta kobieta, i niech się tam zgubią!
Mężczyzna i kobieta siedzący w łodzi i wiosłujący: przecież jedyna słuszna interpretacja tego faktu to ta, że poza lasem, nie ma już niczego i że obydwoje muszą się w nim zgubić, ich drogi muszą się rozejść!

No to kazałam kobiecie zagrać mężczyznę, a mężczyźnie kobietę. W ten sposób myślałam, że uda mi się pokazać drgające pierwiastki kobiecości w mężczyźnie i elementy męskości w rozedrganej kobiecie. Ale było tak samo jak na początku. Obydwoje pytali tylko, gdzie jest ta łódź i dlaczego nagle mieli przestać wiosłować. Przecież nie mogą tak ni z gruchy, ni z pietruchy siedzieć w łodzi pod drzewami!

Więc ty wchodzisz tędy i idziesz tam. Albo tam! Może też być odwrotnie. Nie będę się upierać. To jest zupełnie, zupełnie bez znaczenia. Co jest ważne? Pojawić się i iść. I oczywiście mówić, mówienie jest ważne, nieustannie mówić, mówić, mówić, nie ważne co!…wszystko jedno…mówić, mówić…
Co? O czym? No coś o miłości! Czy coś podobnego! No o tym można gadać w nieskończoność!
Nic nie rozumieli.
Więc ty idziesz z lewa na prawo i wykonujesz gest. Jaki gest? Wszystko jedno. Jakiś!!!
A ty idziesz z prawa na lewo i też wykonujesz gest! Wszystko jedno!! Jakiś!!!
I proszę was bardzo, nie idźcie tak, jakbyście szli po to tylko, żeby wykonać ten gest.

Z tej strony, prawie opierając się o nieboskłon, stać będzie drzewo pokryte ciemnymi liśćmi, a po przeciwnej stronie z delikatnymi, jasnymi igłami i świecącymi się szyszkami, z tyłu gęsty szereg niespokojnych sosen, a w samym środku grupa młodych, melancholijnych, białawych brzóz, w głębi, za sosnami, silne, wiecznie zielone jodły, zaś pojedynczo czarne, wybujałe cyprysy niepokoić będą swoim rakietowym wyglądem.
Żaden las tak nie wygląda. To była ich odpowiedź.
Rzeczywistość! Ta interesuje mnie najmniej! Ona i tak tu jest i będzie!
Żaden las tak nie wygląda- czy oni aby nie grzeszą?
Las na scenie podlega zupełnie innym zasadom i regułom. Przecież to jest metafora! To jest TA METAFORA!- rzucająca cień na wszelkie relacje między życiem a sztuką, tu i dziś, zawsze i teraz…
Żaden las tak nie wygląda- serce mi staje, kiedy słyszę coś podobnego.

Wykorzystałam wszystkie, możliwe i niemożliwe, chwyty- wkraczacie do lasu, z założeniem, że ten las wcale nie jest lasem… albo, że ten las został stworzony wyłącznie dla was! Wkraczacie do lasu i to właśnie on pomaga wam, czyli inspiruje was, do podjęcia niezwykle delikatnej, bardzo zagmatwanej intrygi o romantycznym charakterze.
Oni na to: kompletna bzdura!
No to, co robią ludzie z radości… radość w lesie!… mur przyrody!! Tańczą wokół drzew! Powinniście chwycić się za ramiona i osuwać wzdłuż konaru ku ziemi, a wtedy spadnie na was kamienny deszcz!
I tego też nie zrozumieli.

Przebierzcie się, zmieńcie się w te uliczne potwory i zniknijcie w waszych domach!
Zostawcie mnie w spokoju! Samą!
Oni chcieli siedzieć w tej łodzi tylko dlatego, że tak było napisane! Mężczyzna i kobieta siedzą w łodzi. Oni chcieli siedzieć w tej łodzi. I żadne z nich nie chciało iść ani z lewa na prawo, ani z prawa na lewo.
Fantazji nie mieli za grosz!



BARDZO proszę o pomoc! nikt nie potrafi mi pomóc, liczę na to, że tutaj znajdzie się ktoś kto zna ten fragment.
Wyświetleń: 8151
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 29
Użytkownik: Pani_Wu 27.02.2012 20:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, tak jak wspominała... | diamooond
Wyciągam wątek na wierzch, bo kobieta pomocy potrzebuje :-)
Użytkownik: hburdon 27.02.2012 20:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Wyciągam wątek na wierzch... | Pani_Wu
Trzeba w temacie dopisać "Konkurs", to Mamut na pewno będzie wiedział.
Użytkownik: Pani_Wu 27.02.2012 21:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Trzeba w temacie dopisać ... | hburdon
Ty sobie żartujesz, to poważna sprawa.
Użytkownik: janmamut 27.02.2012 21:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Trzeba w temacie dopisać ... | hburdon
:-)

Jeszcze z miesiąc temu byłoby to bliskie prawdy. I wtedy jednak były dzieła, których oceny niebezpiecznie ocierałyby się u mnie o oceny Tej, Której Lepiej Między Nami Nie Wymieniać. To mi właśnie na takie wygląda.
Użytkownik: Pani_Wu 27.02.2012 21:40 napisał(a):
Odpowiedź na: :-) Jeszcze z miesiąc ... | janmamut
Jakiej lepiej nie wymieniać?
Aaaaa.....tak? Ale to proza jest.
Też kogoś kto odszedł?
Użytkownik: diamooond 27.02.2012 21:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakiej lepiej nie wymieni... | Pani_Wu
Domyślacie się kto to napisał? :-)
Już nie wiem kogo pytać...
Użytkownik: modem2 27.02.2012 21:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Domyślacie się kto to nap... | diamooond
Jeśli to taki mus, to napisałabym do jakichś fachowych pism literackich albo krytyków/wydawców. Wrzucałam kawałki tego tekstu w Google, ale nic z tego. Może są jakieś strony z e-bookami, w których są wyszukiwarki wewnątrztekstowe?
Użytkownik: Malina015 27.02.2012 22:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli to taki mus, to nap... | modem2
właśnie też się zdziwiłam, google kompletnie nie kojarzą tego tekstu, a to się rzadko zdarza.
Użytkownik: janmamut 27.02.2012 21:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakiej lepiej nie wymieni... | Pani_Wu
Nie wiem. Brzmi jak Stachura z czasów najsilniejszego ataku choroby, ale jego przeczytałem chyba wszystko, więc to nie on. Zresztą chyba autor to kobieta, więc to też nie żadna "Anatomia pocałunku". Do jakiegoś rozsądnego zastanawiania się przydałyby się jakiekolwiek informacje dodatkowe.
Użytkownik: diamooond 27.02.2012 22:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem. Brzmi jak Stach... | janmamut
No właśnie to najgorszy aspekt sprawy, bo nie znam żadnych szczegółów dotyczących tego tekstu.
Internet przeszukałam wzdłuż i wszerz i nic.
Byłam w każdej bibliotece jakie znam i nikt tego nie kojarzy. Cholera jasna. Wszystko na przekór.
Użytkownik: Malina015 27.02.2012 22:08 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie to najgorszy a... | diamooond
A wiesz czy tekst w oryginale jest po polsku czy w innym języku? Może spróbować przetłumaczyć fragmenty na angielski i poszukać w internecie?
Użytkownik: hburdon 27.02.2012 22:47 napisał(a):
Odpowiedź na: A wiesz czy tekst w orygi... | Malina015
Muszę przyznać, że z angielskim próbowałam, ale bez skutku. Może ktoś spróbuje z innym językiem? :)
Użytkownik: alva 27.02.2012 22:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Muszę przyznać, że z angi... | hburdon
Spróbowałam z rosyjskim. Nic.
Użytkownik: Pani_Wu 27.02.2012 23:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Spróbowałam z rosyjskim. ... | alva
Ja przekopałam każde zdanie po polsku w google book. I nic.
Użytkownik: alva 27.02.2012 23:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja przekopałam każde zdan... | Pani_Wu
Można niby przeanalizować tekst i szukać pod tym kątem (reżyserka teatralna opowiada o wystawianiu sztuki), ale bez informacji, czy to biografia/autobiografia, czy fikcja literacka będzie to katorżnicza praca:(
Użytkownik: diamooond 28.02.2012 08:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Można niby przeanalizować... | alva
tak też próbowałam. starałam się streścić całą prozę i nic.
Użytkownik: hburdon 27.02.2012 22:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakiej lepiej nie wymieni... | Pani_Wu
Ja ci to przetłumaczę z mamuciego na nasze: "To zła proza jest." O ile dobrze zrozumiałam. ;)
Użytkownik: Pani_Wu 27.02.2012 23:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja ci to przetłumaczę z m... | hburdon
Nieistotne czy dobra, czy zła. Czyja?
Użytkownik: Czajka 28.02.2012 03:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Trzeba w temacie dopisać ... | hburdon
Hyhy, mówisz, że to kwestia indywidualnego podejścia, nazwy i motywacji? Zupełnie jak u Durrella:
"– Strażniku, to cenne zwierzę uciekło.
– Ja go nie widziałem – wybąkał, patrząc tępym wzrokiem na skrzynkę.
– Wiem, że go nie widziałeś, bo źle pracujesz. To zwierzę nie rusza się szybko. Jest tu gdzieś blisko. Weź lampę i szukaj go. A jeśli nie znajdziesz, potrącę ci pięć szylingów z zapłaty, zrozumiałeś?
– Rozumiem, sah – odparł ponuro Strażnik. Wziął swoją latarnię i włócznię i pomaszerował w kierunku zarośli. Przez godzinę słyszałem, jak głośno mówi, żeby dodać sobie odwagi:
– Ty niedobre zwierze... ik... eechh! W którą stronę ty uciekło? ik... eechh! Za duży dla mnie kłopot... Gdzie ty uciekło, niedobre zwierze... Ja ciebie nie widzę, ty dla mnie za duży kłopot...
Wreszcie, kiedy już zacząłem drzemać, usłyszałem jego triumfalny okrzyk:
– Znalazłem, sah, ja go znalazłem w buszu!
– W porządku, przynieś go szybko.
Po chwili zjawił się, wyraźnie uradowany, trzymając łuskowca za ogon. Zaniosłem zwierzaka do skrzynki, ale w świetle lampy zauważyłem, że jest jakiś większy. Zdjąłem rzeczy z pokrywy skrzynki, zanurzyłem rękę, żeby poruszyć zeschłe liście bananowe na dnie, i nagle natrafiłem na coś okrągłego, twardego i ciepłego. Zakopany wśród liści siedział właściwy łuskowiec, a Strażnik schwytał innego!"
Przeciążona Arka, Gerard Durrell
Użytkownik: hburdon 28.02.2012 15:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Hyhy, mówisz, że to kwest... | Czajka
Martwi mnie, że są książki Durrella, których nie czytałam. Tak nie powinno być.
Użytkownik: Pani_Wu 28.02.2012 17:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Martwi mnie, że są książk... | hburdon
Durrellów było dwóch, obaj pisarze. Masz obu na myśli? :)
Użytkownik: hburdon 28.02.2012 18:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Durrellów było dwóch, oba... | Pani_Wu
Nieee... Chociaż zawsze miałam poczucie winy, że nie znam tego starszego, bardziej artystycznego brata, to sympatią pałam głównie do zwariowanego biologa.
Użytkownik: Pani_Wu 28.02.2012 18:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Nieee... Chociaż zawsze m... | hburdon
A na cóż Ci poczucie winy?
Użytkownik: Sherlock 28.02.2012 16:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, tak jak wspominała... | diamooond
Prawidłowa odpowiedź:

Friederike Roth "Das Buch des Lebens. Ein Plagiat. Erste Folge: Liebe und Wald"

Użytkownik: krasnal 28.02.2012 17:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Prawidłowa odpowiedź: ... | Sherlock
Hihi, nick zobowiązuje:D
Użytkownik: Sherlock 28.02.2012 17:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Hihi, nick zobowiązuje:D | krasnal
"My name is Sherlock Holmes. It is my business to know what other people don't know." :D
(cytat z opowiadania "Błękitny karbunkuł", pochodzącego z tomu "Przygody Sherlocka Holmesa").
Użytkownik: Pani_Wu 28.02.2012 18:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Prawidłowa odpowiedź: ... | Sherlock
Jestem pod wrażeniem! Że o honorze Bnetki nie wspomnę :)
Użytkownik: diamooond 28.02.2012 18:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Prawidłowa odpowiedź: ... | Sherlock
Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję...!

Byłam wszędzie, pytałam wszystkich i jedynie Ty Sherlocku byłeś w stanie mi pomóc!
Najlepiej dobrany nick w historii :-)
Użytkownik: Malina015 28.02.2012 23:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Prawidłowa odpowiedź: ... | Sherlock
prawdziwy sherlock:) ale widzę, że trop z innymi językami był słuszny.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: