Dodany: 27.02.2012 07:26|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Książki i okolice> Z życia bibliofila

6 osób poleca ten tekst.

I co z bibliotekami?


Włączyłam rano komputer w pracy, otworzyła mi się strona startowa, a na niej bijąca w oczy taka wiadomość:
http://finanse.wp.pl/kat,1342,title,Korzystanie-z-bibliotek-bedzie-platne,wid,14283844,wiadomosc.html .
Mimo zapewnień, że polscy czytelnicy płacić nie będą, wydała mi się trochę przerażająca; stare, rzadko czytane tytuły (najczęściej autorów, którzy się już nie upomną o tantiemy) wyrzuca się albo oddaje za złotówkę - jeśli komuś takiemu jak my, to pół biedy, bo u nas nie zginą, ale z biblioteki już ich nikt nie wypożyczy; opłata na "wspomożenie" autorów pójdzie z funduszu na zakupy, więc kupi się tylko to, co najchodliwsze (tytułów/autorów nie wymieniam, ale każdy wie, o co chodzi) i stosunkowo tanie, a o takich np. dziennikach Iwaszkiewicza to sobie człowiek będzie mógł pomarzyć...
Wyświetleń: 12529
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 39
Użytkownik: rastanja 28.02.2012 13:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Włączyłam rano komputer w... | dot59Opiekun BiblioNETki
Już nawet z bibliotek chcą zrobić maszynki do zarabiania pieniędzy. A co z misją? Hmm...
Użytkownik: Zbojnica 28.02.2012 17:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Włączyłam rano komputer w... | dot59Opiekun BiblioNETki
A po co nam nowości w bibliotekach, przecież mamy mistrzostwa Europy w piłce nożnej ;).
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 28.02.2012 17:58 napisał(a):
Odpowiedź na: A po co nam nowości w bib... | Zbojnica
Grrrr! (to na mistrzostwa :-); nie żebym była przeciwnikiem sportu w ogóle - choć prawda, że fanem piłki nożnej akurat nie jestem, za to ogromnie lubię sporty zimowe i strasznie się ostatnio zeźliłam, gdy w żadnym programie nie można było obejrzeć pokazów mistrzów Europy w jeździe figurowej, Eurosport zapowiedział, a potem ni stąd ni zowąd znikły z programu i zamiast nich była półtoragodzinna ceremonia wręczania nagród jakimś tenisistom chyba. Jednakowoż uważam, że jeśli państwo z powodu ograniczonych środków ma wybierać między inwestowaniem w imprezę sportową, która i tak się skończy totalną porażką, a w kulturę, to wybór powinien być oczywisty. No ale my tu jesteśmy w mniejszości...
Użytkownik: Zbojnica 28.02.2012 19:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Grrrr! (to na mistrzostwa... | dot59Opiekun BiblioNETki
A mój sprzeciw nie dotyczy nawet samej organizacji EURO (niech kibice mają to swoje święto:-)), ani nakładu nań środków. Jestem antyfanką piłki nożnej, na czas mistrzostw ewakuuję się z Warszawy (mieszkam w okolicach Stadionu), a to co mnie najbardziej irytuje, to fakt wmawiania mi obowiązku bycia kibicem i dzikim entuzjastą wspomnianej imprezy.
Niestety - książki czy czytelnictwo jako takie są kompletnie niemedialnymi (a więc i niekomercyjnymi) tematami, nie przynoszą więc wymiernych zysków. Łatwiej wypromować imprezę sportową, muzyczną, filmową, niż rozpropagować korzystanie z bibliotek. No bo jak w nowoczesny sposób mówić o książkach w telewizji? Jak sprawić, żeby ta rozmowa nie przybrała charakteru nudnej dysputy między zblazowanymi specjalistami? Póki co wydaje mi się, że wszelkie programy o książkach trafiają do ludzi zainteresowanych tematem, czyli czytelników, których do sięgnięcia po książkę namawiać przecież nie trzeba. Sztuką byłoby takie promowanie literatury, które przysporzyłoby nowych czytelników (nowego targetu?;)), a więc i nowych klientów księgarń i bibliotek. Wówczas istniałby cień szansy na to, że problem czytelnictwa byłby traktowany nieco poważniej, i nikomu nie przyszłoby do głowy ani wprowadzenie opłat za wypożyczenie książek, ani obcinanie dotacji na zakup nowości.
Użytkownik: Maxim212 28.02.2012 20:54 napisał(a):
Odpowiedź na: A mój sprzeciw nie dotycz... | Zbojnica
Od czasu, jak dostajemy cięgi w piłkę nożną od wszystkich, przestałem oglądać mecze. Szkoda nerwów. A teraz na temat ewentualnych opłat za wypożyczenie książek. Od lat w naszym kraju obowiązuje prosta zasada: "Pomyśl człowieku coś idiotycznego wieczorem, a władze wprowadzą to rano".
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 28.02.2012 21:44 napisał(a):
Odpowiedź na: A mój sprzeciw nie dotycz... | Zbojnica
A te programy o książkach to jeszcze są o takich jakichś dziwacznych porach, że człowiek albo w pracy jest, albo już śpi, bo musi wstać o świcie, więc nawet jeśli jest zainteresowany, to niekoniecznie ogląda. To już chyba internet jest bardziej poręczny. Ale w dalszym ciągu mam wrażenie, że to jest takie samonakręcające się koło - no bo kto szuka w necie informacji o książkach? Ci, co czytają!
Babska prasa czasem robi jakieś kroki w kierunku zainteresowania ludzi literaturą - ostatnio w "Twoim Stylu" był artykuł o ... doradcach czytelniczych (dwie młode babeczki zarabiają doradzaniem lektur osobom, które chcą coś czytać, ale nie mają czasu na zastanawianie się, na co mają ochotę, za to mają dość kasy, by płacić za poradę :-)) - a przy okazji wspomniano o portalach czytelniczych. Tyle, że wymieniono tylko "Lubimy Czytać" i to w taki sposób, że jeśliby ktoś nie był zorientowany, to mógł pomyśleć, że jest to jedyny taki w całej Polsce...
Użytkownik: norge 28.02.2012 21:54 napisał(a):
Odpowiedź na: A te programy o książkach... | dot59Opiekun BiblioNETki
Tak przy okazji podaję linka do audycji radiowych w dwójce, gdzie cyklicznie można słuchać ciekawych audycji o książkach i literaturze:
http://www.polskieradio.pl/8/Audycja/7336. Co najfajniejsze, są one w formie podcastu, czyli można je otwierać kiedy się chce i tym samym uniknąć polowania na nie w różnych dziwnych porach :)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 28.02.2012 22:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak przy okazji podaję li... | norge
Ooo, dziękuję! U mnie większość stacji źle słychać albo wcale, więc mam radio na stałe nastawione na Trójkę, w której też bywają audycje o literaturze - dwa razy dziennie jakaś nowość książkowa w odcinkach, a co którąś niedzielę wieczorem magazyn "Z najwyższej półki" (http://www.polskieradio.pl/9/Audycja/7857). A opcja internetowa jest świetna - nie zawsze się da trafić z czasem wolnym w audycję.
Użytkownik: Pani_Wu 28.02.2012 22:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Ooo, dziękuję! U mnie wię... | dot59Opiekun BiblioNETki
Także link do ulubionych!
Użytkownik: modem2 08.07.2012 11:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Ooo, dziękuję! U mnie wię... | dot59Opiekun BiblioNETki
Dot59, ja na marginesie, parę słów o radiu, które źle słychać. Może powiem oczywistość, ale dla mnie to odkrycie z ostatniej chwili: Też mam ten problem i dopiero teraz zauważyłam, że w gniazdku, które służy do odbioru tv kablowej od mojego operatora, jest "dziurka" na radio:) Czyli: okazało się, że w ramach mojego abonamentu mogę odbierać kablowe radio - mnóstwo stacji! Jedyny warunek to trzeba mieć odbiornik, który ma wejście na kabel, czyli muszę kupić, nie tak jak dotychczas, dość małe radyjko na ogół z antenką - kabelkiem, którym muszę szukać "kierunku" - ciągle, i ciągle i tak szumi - a coś pewnie trochę droższego, ale warto, bo radio przez kabel nie szumi - zgadałam się na ten temat niedawno i bardzo się z tej mojej iluminacji cieszę. Niedługo idę na łowy do sklepów rtv:) Już się cieszę, kiedy wyobrażę sobie, że tylko wcisnę guzik i będę wreszcie słyszeć tak jak program w tv - bez żadnych zakłóceń.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 08.07.2012 19:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Dot59, ja na marginesie, ... | modem2
A to wiem; co prawda nie mam kablówki, bo mieszkam na wsi zabitej deskami, ale mam satelitę i z Cyfry też część programów radiowych da się odebrać. W pokoju czasem z tego korzystam, tylko radia jednak częściej słucham w kuchni (no, ale jak już powiedziałam, Trójka mi nie wadzi absolutnie, a jak tam gadają o polityce lub sporcie, to jeszcze łapię radio Katowice i ze sześć stacji czeskich/ słowackich :-).
Użytkownik: modem2 08.07.2012 14:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Ooo, dziękuję! U mnie wię... | dot59Opiekun BiblioNETki
Pokazuje się komunikat, że wystąpił błąd w aplikacji. Mogę prosić o sprawdzenie o podesłanie jeszcze raz namiarów?
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 08.07.2012 19:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Pokazuje się komunikat, ż... | modem2
Proszę bardzo!
http://www.polskieradio.pl/9/Audycja/7857
Gdyby szwankowało, to możesz zrobić tak jak ja teraz, czyli wejść na stronę Trójki i wpisać do wyszukiwarki "z najwyższej półki" - pokazuje się lista wszystkich nadanych audycji.
Użytkownik: modem2 08.07.2012 22:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę bardzo! http://ww... | dot59Opiekun BiblioNETki
Dzięki, już mam:)
Użytkownik: Pani_Wu 28.02.2012 22:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak przy okazji podaję li... | norge
Link do ulubionych!
Użytkownik: Zbojnica 28.02.2012 22:53 napisał(a):
Odpowiedź na: A te programy o książkach... | dot59Opiekun BiblioNETki
Doradca czytelniczy :D
Znam paru takich, siedzą w branży od lat i potrafią oddzielić ziarno od plew. Nazywają się bibliotekarze i można ich spotkać w każdej bibliotece :D. A zaprzyjaźnienie się z nimi procentuje naprawdę dobrymi poradami czytelniczymi,i to za darmo :D.
No tak, ale na wizytę w bibliotece i wyszukanie czegoś interesującego na półkach, o rozmowie z bibliotekarzem nie wspominając trzeba mieć trochę czasu i dobrej woli ;). Ale to przecież takie niedzisiejsze..lepiej iść na siłownię albo jogę..
Użytkownik: Szeba 01.03.2012 19:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Doradca czytelniczy :D Z... | Zbojnica

> albo jogę

O, przepraszam!
Poza tym, lepiej się czyta, kiedy np. krzyż nie boli. A od samego czytania boleć nie przestanie, trzeba się trochę porehabilitować ;) W dodatku joga oczyszcza ciało i umysł :)
Użytkownik: Zbojnica 01.03.2012 19:57 napisał(a):
Odpowiedź na: > albo jogę O, pr... | Szeba
:D
Żeby nie było, nie mam nic przeciwko chodzeniu na jogę ani na siłownię, zwłaszcza, że na tę ostatnią też chodzę...no,chodziłam ;). Miałam na myśli tylko to, że wiele osób mając do wyboru godzinę na siłowni albo godzinę z książką, wybierze właśnie tę pierwszą opcję. Zawsze i bez wyjątku :).
A spostrzeżenia te opieram na podstawie dwuletnich obserwacji ludzi z mojej pracy ;).
Także nie miej urazy, proszę :)
Użytkownik: Szeba 01.03.2012 20:13 napisał(a):
Odpowiedź na: :D Żeby nie było, nie ma... | Zbojnica
:)
Użytkownik: lady P. 29.02.2012 09:45 napisał(a):
Odpowiedź na: A mój sprzeciw nie dotycz... | Zbojnica
W okolicach Stadionu! Chętnie zamieniłabym się z Tobą na czas Euro. ;))

A co do tematu wątku - VAT na książki, opłaty za korzystanie z bibliotek... Znakomite sposoby na zachęcenie ludzi do czytania. :/
Użytkownik: Szeba 01.03.2012 19:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Włączyłam rano komputer w... | dot59Opiekun BiblioNETki
Opłaty z kieszeni czytelnika na pewno byłyby dużym ciosem dla bibliotek, dlatego nie sądzę, żeby zdecydowano się obciążyć bezpośrednio czytelnika. Pośrednio, obawiam się, może się skończyć właśnie tak, jak napisano - przesunięciem, bo nikt kasy raczej nie dołoży.
O dziennikach Iwaszkiewicza, to już dziś można w wielu bibliotekach sobie pomarzyć, więc co będzie, kiedy wejdą te opłaty?

Tylko że system tantiem działa w niektórych krajach, o ile wiem, to wciąż w Skandynawii i nie uderza tam w biblioteki i czytelników. Po pierwsze autor, który ma pewny pieniądz od państwa za umieszczenie książki w bibliotece sam dba o to, aby ta się tam znalazła, była łatwo dostępna, czytana - to plus dla bibliotek. Po drugie - tam by nie pomyślano, żeby potrzebne pieniądze przesunąć i zabrać z środków na nowe książki, spotkania autorskie, zajęcia dla dzieci, czy inną działalność oraz potrzeby bibliotek, a co za tym stoi - czytelników, społeczeństwa.
Społeczeństwo niewyedukowane (w wielu aspektach), to społeczeństwo wymierające. Podobno różne grupy wykluczonych zajmują obecnie w staraniach bibliotek, a więc ministerstwa szczególne miejsce. Właśnie widać...
Użytkownik: julkamagda 30.03.2012 14:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Włączyłam rano komputer w... | dot59Opiekun BiblioNETki
Dot59 - to o czym pisałaś nie dotyczy bibliotek naukowych, one przechowują wszystkie tytuły, które kiedykolwiek nabyły/dostały przynajmniej po jednym egzemplarzu. Co do bibliotek publicznych, to takie są odgórne zalecenia.
"więc kupi się tylko to, co najchodliwsze" - dokładnie tak. Mniej więcej co sześć lat powinno się czyścić księgozbiór i usuwać książki, które np. nikt przez ten czas nie wypożyczył, są przestarzałe, zniszczone. Biblioteka publiczna ma zachęcać dużą ilością nowości i elastycznie dostosowywać księgozbiór do aktualnej mody czytelniczej. Tyle przynajmniej dowiedziałam się z jednego z wystąpień na konferencji bibliotekarzy. Czy to źle czy dobrze? Trudno mi powiedzieć. Rozumiem dot56 Twoje zastrzeżenia, ale z drugiej strony, jeżeli coś stoi na półce 6 lat i nikt nigdy się tym nie zainteresował, to może wcale na tej półce stać nie musi.

Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 30.03.2012 21:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Dot59 - to o czym pisałaś... | julkamagda
Że naukowych nie dotyczy, to wiem; ale żaden z tego pożytek dla mnie, bo mieszkam na wsi, ponad 100 km od najbliższego ośrodka akademickiego.
<ma zachęcać dużą ilością nowości i elastycznie dostosowywać księgozbiór do aktualnej mody czytelniczej> - zgadzam się, nowości powinny być. Ale mam wątpliwości, czy na przykład gdy w aktualnej modzie czytelniczej są głównie powieścidła o panienkach zakochanych w wampirach i o wszechświatowych spiskach organizacji parareligijnych, należy za tą modą iść, a wyrzucać np. Jimeneza, van der Meerscha czy Cronina, bo stary, wystrzępiony i nikt w ciągu 6 lat nie wypożyczył. Nie wypożyczył, bo najczęściej nie wiedział, że tacy autorzy w ogóle istnieją... Kiedy żyli, nie istniało coś takiego, jak marketing wydawniczy, a po śmierci po co ich reklamować, skoro już nic nie napiszą?
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 31.03.2012 19:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Że naukowych nie dotyczy,... | dot59Opiekun BiblioNETki
Dodam jeszcze, że spośród 67 noblistów, których twórczości dotąd nie zakosztowałam, 29 nie jest reprezentowanych w lokalnej bibliotece ani jednym tytułem. Jeśli chodzi o poetów, gdyby choć była antologia Poeci nobliści (antologia; Aleixandre Vicente, Andrić Ivo, Asturias Miguel Ángel i inni)! - ale i tego brak.
Użytkownik: benten 31.03.2012 19:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Dodam jeszcze, że spośród... | dot59Opiekun BiblioNETki
Mogę Ci podesłać tę antologię. Niedługo kończę.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 31.03.2012 20:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Mogę Ci podesłać tę antol... | benten
Och, z przyjemnością! Dziękuję!
Użytkownik: benten 31.03.2012 20:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Dodam jeszcze, że spośród... | dot59Opiekun BiblioNETki
A jakich jeszcze nie masz? Bo może ja mam któreś z tych książek?
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 31.03.2012 20:49 napisał(a):
Odpowiedź na: A jakich jeszcze nie masz... | benten
Podrzucę Ci listę przy okazji - na razie wystarczy antologia, a prócz niej mam zapas dzieł noblistów wystarczający na ponad pół roku; coś się pożyczyło biblionetkowo, coś niecoś jednak jest w bibliotece, więc na razie nie śpieszy mi się :-).
Użytkownik: julkamagda 02.04.2012 10:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Włączyłam rano komputer w... | dot59Opiekun BiblioNETki
Dot59 - Przede wszystkim powiedz to co napisałaś w tym wątku pracownikom biblioteki. To też są ludzie. Jeżeli nikt nie pyta/nie wskazuje, że brakuje tego czy tamtego, to i marne szanse, że tytuł pojawi się w bibliotece, albo zostanie zachowany. Zanieś listy swoich propozycji. Zachęć znajomych, żeby zjawili się w bibliotece i spytali o to samo co Ty. Jeżeli tytuł/autor zostanie dwa czy więcej razy powtórzony, to zapadnie bibliotekarzom w pamięć.

Co do powieści o wampirach, romansideł i takich tam - jest dość duża grupa czytelniczek głównie, które czytają takie tytuły tonami i nabijają bibliotekom statystykę. A ze statystki właśnie gminy później rozliczają pracowników biblioteki. Co nie oznacza oczywiście, że tylko takie książki znajdą się na listach zakupów.

Pytać, pytać, mówić, prosić, polecać, zanosić listy propozycji! :)

To tyle, z drugiej strony biurka ;)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 02.04.2012 11:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Dot59 - Przede wszystkim ... | julkamagda
A myślisz, że nie pytam, tylko idę na łatwiznę i żalę się na forum?
Pytam systematycznie - rzadko o nowości wydawnicze, bo te albo mam skąd wziąć, albo nie jestem nimi zainteresowana - z reguły o tytuły wydane przed ponad 20 laty:
a/ które czytałam lata temu, mieszkając w dużym mieście, gdzie korzystałam z biblioteki głównej w przybliżeniu ze sześć razy większej niż moja lokalna + filii osiedlowej podobnej wielkości jak obecna,
b/ których nie czytałam, ale właśnie na skutek obcowania z Biblionetką albo znalezienia namiarów w jakiejś dopiero co czytanej pozycji postanowiłam ten stan zmienić.
A sytuacja jest na ogół taka:
a/ "oj, nie, tego nigdy nie mieliśmy" (a skoro nigdy, to raczej nie pomoże moja "lista życzeń" - biblioteki chyba nie mogą się zaopatrywać w antykwariatach)
b/ "dawno temu było, ale zostało skasowane, musiało się zniszczyć albo ktoś nie oddał" (jak wyżej)
c/ "jeszcze parę lat temu było, ale mieliśmy zalecenie, żeby książki wydane przed ... i niewypożyczane przez ...lat skasować" (a żebym ja te parę lat temu wiedziała, że taka książka istnieje, to bym na pewno zrobiła tak, jak teraz robię z niektórymi: "w razie, gdyby Panie miały zamiar ją skasować, to bardzo proszę pamiętać o mnie - z przyjemnością odkupię!")
Użytkownik: anek7 02.04.2012 11:49 napisał(a):
Odpowiedź na: A myślisz, że nie pytam, ... | dot59Opiekun BiblioNETki
Moja biblioteka na allegro kupuje między innymi, więc chyba i w antykwariatach mogą - liczy się, żeby była faktura.
Użytkownik: julkamagda 02.04.2012 11:58 napisał(a):
Odpowiedź na: A myślisz, że nie pytam, ... | dot59Opiekun BiblioNETki
Dot59- Biblioteki mogą kupować książki w antykwariatach, to nie jest problem.

Co to punktu "c"- to zalecenia są jakie są. Słyszałam nawet, że łączy się filie biblioteczne w jedną. Efekt jest taki, że tak naprawdę likwiduje się filie biblioteczne, zostawiając jedną, która teoretycznie przejmuje księgozbiór pozostałych, ale tylko teoretycznie. Zwykle nie ma miejsca na taką ilość książek, więc robi się ostrą selekcję. Ale to temat na zupełnie inną dyskusję.

Widzę, że "naprawdę nie idziesz na łatwiznę", zostaje mi chyba tylko bezradnie rozłożyć ręce :(

Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 02.04.2012 13:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Dot59- Biblioteki mogą ku... | julkamagda
Aa, jak mogą, to będę naciskać (chociaż biorąc pod uwagę liczbę miłośników poezji w okolicy, to czarno widzę szansę na zakup niektórych pozycji :-). Dzięki za informację, bo tego nie wiedziałam!
Użytkownik: berserkerka 02.04.2012 14:41 napisał(a):
Odpowiedź na: A myślisz, że nie pytam, ... | dot59Opiekun BiblioNETki
W mojej bibliotece robią cały czas takie czystki, pozbywają się książek starych i od dawna nie wypożyczanych, ale wystawiają je na półce przy wejściu, gdzie można je przejżeć i kupić za marne grosze. Tą drogą nabyłam kilka fajnych książek za 1 lub 2 złote :-)
Użytkownik: ktrya 02.04.2012 15:11 napisał(a):
Odpowiedź na: W mojej bibliotece robią ... | berserkerka
U mnie dokładnie tak samo ;-)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 02.04.2012 18:27 napisał(a):
Odpowiedź na: W mojej bibliotece robią ... | berserkerka
U mnie też, i też się w co nieco zaopatrzyłam. A te z poszukiwanych staroci, na których mi najbardziej zależy, systematycznie zakupuję w antykwariatach. Trochę drożej, no i opłata pocztowa dochodzi ale jak się kupuje hurtem np.6 sztuk, to per saldo nie jest tak źle :-)
Użytkownik: cheyenne 20.09.2012 14:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Włączyłam rano komputer w... | dot59Opiekun BiblioNETki
Właśnie dzięki takiej wyprzedaży w bibliotece trafiłam na serię "Kot, który..." ;)
Co do opłat - póki co nic się w tej kwestii nie dzieje więc jest szansa, że nas to ominie. Niemniej po zastanowieniu stwierdziłam, że i tak i tak wolę zapłacić i pożyczyć moje "ustawowe" 6 ksiażek miesięcznie, niż bazować na kupionych czy pożyczonych od znajomych, które prędzej czy później się skończą. Zależy jak miałaby ta opłata wyglądać, czy od wypożyczonego egzemplarza, czy w formie jednorazowej opłaty np rocznej. Bardziej odpowiadałaby mi druga opcja, ale znając naszych polityków to i tak wymyślą coś zupełnie innego, czego nikt się nie spodziewaL ;)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 23.09.2012 17:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie dzięki takiej wyp... | cheyenne
W mojej aktualnej sytuacji to ja też wolałabym jakiś (rozsądny) abonament roczny zapłacić, niż nie móc wypożyczać - ale myślę o osobach, dla których żaden dodatkowy wydatek, nawet kilkadziesiąt zł rocznie, nie jest obojętny: rodzinach wielodzietnych z niewysokim dochodem, jakich u nas na wsi pełno, emerytach, rencistach... No, niby zawsze im pozostaje czytanie darmowych e-booków - tylko że do tego muszą mieć czytnik, albo przynajmniej komputer + abonament internetowy. A wiele osób starszych, namiętnie korzystających z bibliotek, przecież takowych nie posiada. I nie ma możliwości przystania do biblionetkowego grona, gdzie mogłoby się za darmo napożyczać po uszy:-)...
Użytkownik: cheyenne 24.09.2012 12:25 napisał(a):
Odpowiedź na: W mojej aktualnej sytuacj... | dot59Opiekun BiblioNETki
Też prawda. Zresztą czytanie na monitorze komputera ani zdrowe nie jest, ani przyjemne, więc szkoda by mi było osób, dla których byłaby to jedyna forma dostępu do książek.
Dla emerytów można by zrobić darmowy dostęp do bibliotek, tak jak mogą darmowo jeździć komunikacją miejską. Chociaż jest ryzyko, że byłoby tak jak w niektórych autobusach, którymi jeżdżę - z autobusu pełnego ludzi, tylko ja płącę za przejazd...
Niemniej można by coś takiego dla emerytów zrobić, nawet doliczać po kilka groszy do opłat innych czytelników (za zgodą oczywiście). Wiem, że pewnie mało kto zgodziłby się na coś takiego, ale spróbować można ;) Naiwna jestem, prawda? :)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: