Dodany: 08.07.2007 10:51|Autor: cheyenne

W tej Szwai czuć Chmielewską


Tak sobie czytam tą książkę i z każdą stroną coraz bardziej wyraźnie widzę podobieństwo do utworów Joanny Chmielewskiej. Podobne poczucie humoru i opisy sytuacji widziałam już we wcześniejszych utworach tej autorki, ale teraz ten trup.... Czyżby Pani Szwaja pozazdrościła starszej koleżance, czy to tylko niezamierzone podobieństwo?
Wyświetleń: 5807
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 11
Użytkownik: behave_badly 08.07.2007 11:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak sobie czytam tą książ... | cheyenne
A ja musze przyznac że podobieństwo do Chmielewskiej zauważyłam nie tylko w Szwaji, ale i książkach Pani Matuszkiewicz, i już kiedyś spotkałam się gdzieś właśnie z taką opinią...
Użytkownik: klugo 13.05.2008 13:46 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja musze przyznac że po... | behave_badly
Zgodzę sie, tez zauważyłam to podobieństwo i to mi sie akurat nie podoba choć obie panie Chmielewską i Szwają bardzo cenię.
Wprost przeciwnie ma sie rzecz w przypadku p. Matuszkiewicz, uważam że przekracza granice i zamiast być zabawną jest nieco grafomańska
Użytkownik: bejbe 08.07.2007 17:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak sobie czytam tą książ... | cheyenne
W książkach pani Moniki w ogóle widać podobieństwo do Chmielewskiej, nawet w tych bez wątku trupiego. ;) Przyznam, że tej książki akurat nie miałam jeszcze przyjemności czytać. Ale pozostałe lubię bardzo, ze względu na ten "duch" Chmielewskiej w tle. :)
Użytkownik: cheyenne 08.07.2007 17:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak sobie czytam tą książ... | cheyenne
Jak najbardziej tą książkę polecam. Czyta się rewelacyjnie i ciężko się oderwać nawet wtedy, kiedy naprawdę życie tego wymaga ;)Tak sobie myślę, że ciężko będzie młodym pisarkom tego gatunku nie być porównywanym do Chmielewskiej, która pisze od wielu lat i zakorzeniła się w umysłach czytelników na dobre. Dobrze, że te nieświadome myślę naśladownictwo jest tak udane ;) W każdym razie w przypadku Moniki Szwaji ;)
Użytkownik: Anitra 09.07.2007 20:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak sobie czytam tą książ... | cheyenne
Książki nie czytałam, ale kiedyś przez przypade natknęłam się na wywiad z autorką, w którym sama przyznała, że proza Chmielewskiej wywarła na nią duży wpływ, więc pewne podobieństwa nie są całkowicie nieświadome...
Użytkownik: oblivion 09.07.2007 20:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Książki nie czytałam, ale... | Anitra
uuups, to miałam być ja, a nie Anitra:)
Użytkownik: helwecja_blech 10.07.2007 01:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak sobie czytam tą książ... | cheyenne
Osobiście uważąm, ze Pani chmielwska zrobiła cos dużego dla literatury polskiej... jej dłoń czuć w wielu ksiązkach młodszych pisarek (młdszych od niej bo p. Szwaja to juz małolata nie jest). Stworzyła ponadczasową bohaterkę i trudno uniknąc jej ducha, gdy tworzy się literaturę oparta na podobnych schematach :)
i dobrze, bo dobrze jak czerpie się z lepszych niźli z gorszych :)
Użytkownik: bibliotekara91 12.03.2008 17:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak sobie czytam tą książ... | cheyenne
Ta książka jest okropnie podobna do "Wszyscy jesteśmy podejrzani". Podobała mi się, ale nie da sie zaprzeczyć, że niektóre wątki są podobne: trup na terenie pracy, podejrzani są wszyscy pracownicy i przystojny śledczy, który romansuje z główna bohaterką, która przez chwilkę była jedna z głównych podejrzanych. Nawet osoba mordercy jest podobna.
Użytkownik: Sil 28.08.2008 17:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Ta książka jest okropnie ... | bibliotekara91
Zgadzam się, wiele wątków jest bardzo podobnych. Jeszcze np. to, że oba zespoły pracowników nie były do końca normalne :) Ale co do morderców to wydają mi się oni kompletnie różni (inna osobowość, inne motywy)
Użytkownik: jakozak 04.09.2009 22:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak sobie czytam tą książ... | cheyenne
Nie mam nic przeciwko Pani Szwai, bo - owszem - zgrabnie pisze książeczki ku pokrzepieniu złego nastroju, ale między jej pisaniem, a pisaniem Pani Chmielewskiej jest różnica klas. Pani Joanna to - oczywiście moim zdaniem - wyższa półka. Jedynym chyba wyjątkiem, o ile dobrze pamiętam jest Zatoka trujących jabłuszek.
Powtórka z morderstwa wydała mi się na początku radośnie piątkowa, w połowie czwórkowa, a w końcu spadła mi na plus trzy. Nie wiem, czy sprawiedliwie, ale czegoś mi w niej brak. Jakiś absmak czuję. Nieuchwytny.
Użytkownik: jakozak 04.09.2009 22:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie mam nic przeciwko Pan... | jakozak
No wiedziałam! Oczywiście, że pomyliłam tytuły. Piątkowa, według mnie była: Jestem nudziarą.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: