Dodany: 28.01.2012 13:42|Autor: Literadar

"Zabójca z miasta moreli"


Reporterska książka Witolda Szabłowskiego o Turcji jest mimo wszystko bardzo ciekawa, ale mogłaby też być bardzo dobra, bez żadnych zastrzeżeń. A nie jest. Z winy umysłu autora zniewolonego kliszami, kalkami i bezpiecznie utartymi ścieżkami rozumowania.

Najpierw język: w pobieżnym brzmieniu przyjemnie gładki, ale gdy parę razy coś zaskrzeczy – aż boli. Współczesnogazetowe wersje klasyków: Kraju Kwitnącej Wiśni i miłośników białego szaleństwa. Jeżeli jest mowa o Marcelu Reichu-Ranickim, to nie ma zmiłuj, musi się pojawić kalka, że to nie kto inny, tylko akurat "papież" (niemieckiej krytyki literackiej, s. 29). Jeśli sprawy skomplikowały się w latach 1939-1945, to koniecznie dlatego, że przetoczył się przez nie "walec drugiej wojny światowej" (s. 22). Jak mamy do czynienia z wybitną architekturą, to opisywany budynek trzeba nazwać jej "perłą" i opisowo przedstawić jako "wielopoziomową bombonierkę" (s. 43).

Oczywiście, gdy komuś nie przeszkadza nazywanie Kanady Krajem Klonowego Liścia (czego – dodajmy – Szabłowski nie robi, bo pisze przecież o Turcji), powyższe zastrzeżenia może sobie śmiało darować.

Teraz forma: i znowu – z wierzchu wszystko poprawne, wręcz doskonałe, bez pęknięć czy choćby jednej jedynej rysy (tak, wiem, że to też nie najświeższa metaforyka). Czyli dobrze. Ale też bez zaskoczeń. Tekst przewidywalny akapit po akapicie. Dotyczy to w największym stopniu historii o Jerzym Borzęckim-Hikmecie, poecie tureckim o cokolwiek pokręconym życiorysie (tak bardzo, że przez pewien czas był nawet gwiazdą w okresie PRL-u). Formuła świetnego reportażu historycznego zrealizowana w stu procentach. Tekst kapitalny. Do tego stopnia, że aż niewiarygodny. Uważny czytelnik bez trudu dostrzeże, które fragmenty zostały podrasowane, by w odpowiednich miejscach dodać opowieści dramaturgii albo coś ładnie spuentować. A taka historia! Szkoda, że Szabłowski jej nie dał dorosnąć. (...)


Zapraszamy do zapoznania się z całością recenzji w magazynie BiblioNETkowym "Literadar":





Autor recenzji: Piotr Tomza


Recenzja ukazała się w magazynie BiblioNETkowym Literadar (nr 9-10)



(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 822
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: