Dodany: 21.01.2012 19:25|Autor: Krzysztof

Czytatnik: Zapiski

2 osoby polecają ten tekst.

O prawdzie i o czytaniu – Marcel Proust i Matthias Mettner


>“Mnie prawda została podarowana" — to głupie, monstrualne zdanie, zdradzające nie tylko brak umiarkowania, wypowiedział austriacki biskup Kurt Krenn w dyspucie z księżmi, którzy z powodu obranego przez niego dogmatycznego i reakcyjnego kursu w polityce Kościoła chcieli zrezygnować z urzędu.<
Cytat z książki Katolicka mafia (Mettner Matthias)
Mieści się w rozdziale, w którym autor pisze o jakże naturalnym i ludzkim poszukiwaniu własnych ścieżek wiodących nas do prawd – tutaj: prawd wiary. Więcej w drugiej mojej czytatce zawierającej obszerne cytaty z książki.
Przeczytałem to zdanie wiedząc dlaczego autor pisze tutaj o monstrualności takiego stanowiska, ale jednocześnie przyszedł mi na myśl Proust. Ponieważ zwykłem podejmować próby analiz swoich stanów i skojarzeń, ponieważ coraz bardziej brakowało mi kontaktu z tym autorem, sięgnąłem po przypuszczalne źródło, po zbiór esejów
Pamięć i styl (Proust Marcel)

Wyjaśnienie powodu zaistnienia mojego skojarzenia znalazłem w eseju „O czytaniu”.
Dla własnej przyjemności, dla dłuższego obcowania z myślami Prousta i dla lepszego ich zapamiętania, przepisuję tutaj odpowiedni jego fragment.:

>Najwyższy wysiłek pisarza jako artysty zmierza wyłącznie do częściowego uniesienia przed nami zasłony brzydoty i bezsensowności, która pozostawia nas w obojętności wobec świata. Tak więc powiada nam: „Patrz, patrz,
(…)
Na pachnące koniczyną i piołunem,
Toczące żywe, wąskie strumienie,
Krainy Aisne i Oise.”

Spójrz na dom z Zelandii, różowy i lśniący jak muszelka. Patrz! Naucz się widzieć!”. I w tym momencie wszystko znika. Taka jest cena lektury i na tym też polega jej niewystarczalność. Uczynić z niej dyscyplinę, to przyznać temu, co ma tylko pobudzać, zbyt wielką rangę. Lektura znajduje się na progu życia duchowego; może nas ku niemu doprowadzić: nie może nim być.
(…)
(…) często cytuje się pisarzy, którzy przed przystąpieniem do pisania czytali niejedną piękną stronę. Emerson rzadko kiedy zaczynał pisać, nie przeczytawszy kilku stron z Platona. Dante nie jest jedynym poetą, którego Wergili doprowadził na próg raju.
Jako że lektura działa na nas pobudzająco, oferując magiczne klucze, otwierające w nas samych wrota domostwa, którego inaczej nie moglibyśmy zwiedzić, jej zbawczej roli w życiu nie sposób przecenić. Z drugiej jednak strony, staje się ona zagrożeniem, gdy zamiast pobudzać nas do życia duchowego, stara się je zastąpić, gdy prawda nie objawia się nam już jako ideał, do którego możemy dotrzeć jedynie dzięki wewnętrznemu postępowi naszej myśli i wysiłkowi naszego serca, lecz jako rzecz materialna, złożona między kartki książki niczym miód dostępny dla wszystkich i czekający tylko między półkami biblioteki, by go zebrać i smakować w doskonałym spoczynku ciała i umysłu. Czasami nawet, w pewnych wyjątkowych i – jak zobaczymy – mniej niebezpiecznych przypadkach, prawda pojmowana jeszcze jako coś zewnętrznego jest czymś odległym, ukrytym w trudno dostępnym miejscu. (…) Cóż za szczęście, co za ulga dla umysłu zmęczonego poszukiwaniem prawdy w samym sobie stwierdzić, że prawda tkwi poza nim, w kartach in folio zazdrośnie strzeżonych w holenderskim klasztorze i że – by do niej dotrzeć – trzeba wykonać pewien – niewątpliwie fizyczny – wysiłek, który dla myśli stanowiłby urokliwe wytchnienie.<

„Pamięć i styl” Marcela Prousta, strony 92 – 95, tłumaczenie tego fragmentu przez Michała Pawła Markowskiego, Wydawnictwo Znak, Kraków 2000.

PS
Wiele jest powodów mojego cenienia Prousta, a w tym tekście znalazł się ślad jednego z nich: to wykazanie, jakże pięknie i przekonująco, związków przyczynowych między brzydotą, brakiem sensu i obojętnością na życie i świat. Już za to jedno będę mu wierny zawsze.

„Uczułem wobec niej ową żądzę życia, jaka odradza się w nas za każdym razem, kiedy na nowo uświadamiamy sobie piękno i szczęście.”

Jedno krótkie zdanie, a przecież otwiera ono studnię ogromną: nieprzecenioną rolę piękna w naszym życiu.
Cytat z „W cieniu zakwitających dziewcząt”, ale, zabijcie mnie, nie znam numeru strony.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1431
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: