Dodany: 18.01.2012 15:48|Autor: Kuba Grom

Klin kontra Lekarstwo na miłość


Jak porównujecie książkę i film? Niedawno obejrzałem go z internetu i zachwyciłem się - całkiem zgrabna kryminalna komedia. Fabuła nieco różni się od książki - reżyser zrezygnował z wątku szpiegowskiego i z dłuższego fragmentu o pewnej telefonicznej pomyłce Joanny, przez co wypadło kilka świetnych dialogów. W zamian za to dał nam całkiem sprawnie funkcjonującą szajkę fałszerzy pieniędzy i parę smakowitych scen.
W jednej z nich Joanna przyjmując u siebie po północy poznanego omyłkowo całkiem jej obcego człowieka, idzie na chwilę do kuchni po wazon do kwiatów, i tam zastanawia się "Przecież nie mam nawet pojęcia kim on jest, to może być na przykład złodziej albo zboczeniec" - po czym wracając do salonu zatrzymuje się w progu, on uśmiecha się do niej, ona do niego, i myśli "w razie czego będę się broniła".
Zasługą reżysera jest też bardziej logiczne wyjaśnienie zawiłości intrygi.
Wyświetleń: 1985
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Suara 18.01.2012 20:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak porównujecie książkę ... | Kuba Grom
Książka jest świetna nie można złego słowa powiedzieć. Ale film!!! To dopiero klejnocik! Scenariusz zgrabny, akcja nie przynudza, intryga jak na komedię kryminalno-romantyczną przystało niezbyt skomplikowana. A już aktorzy to istny miód! Największy amant tamtych czasów, super przystojny, obdarzony pięknym, aksamitnym głosem Andrzej Łapicki( nic jeszcze wtedy nie wskazywało na to ,że w latach swej dostojnej starości zgłupieje doszczętnie i ożeni się z kimś o 60 lat młodszym, ale to szczegół dla sprawy nieistotny), który partneruje genialnej po prostu Kalinie Jędrusik. Ta zupełnie w Polsce niedoceniona aktora o ogromnym talencie muzycznym i aktorskim w zasadzie sama dźwiga ciężar tego filmu. Jest na ekranie prawie cały czas. Naturalnie i Krystyna Sienkiewicz i Wieńczysław Gliński i złoczyńcy w wykonaniu Jacka Fedorowicza i Mieczysława Czechowicza świetnie się w filmie odnajdują ale to Kalina jest osią całości. Ten film pomimo że już sporo ma lat zupełnie się nie zestarzał. Ani w grze aktorskiej ani w tym czyś co nazywam prowadzeniem filmu... kamera patrzy inteligentnie, nie ma dłużyzn, montaż jest zdecydowanie współczesny jeśli mogę to ocenić, dokonała muzyka. Jednym słowem perełka polskiej kinematografii ( podobnie jak "Giuseppe w Warszawie" ale to już temat na osobne opowiadanie). Uwielbiam "Lekarstwo na miłość"!!! Książka jak słusznie zauważyłeś ma więcej wątków i co oczywiste z czegoś należało zrezygnować, uważam, że scenarzyści (chyba Chmielewska wraz z reżyserem ) dokonali bardzo dobrego wyboru. Większe splątanie wątków i akcji automatycznie nie pozwoliło by na uwypuklenie Joanny i jej perypetii miłosnych dziejących się w myślach - co też jest zabiegiem nie często spotykanym w filmie. I to dodało całości dodatkowego smaku. Jednym słowem film oceniam lepiej niż książkę co mi się bardzo rzadko zdarza.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: