Dodany: 29.06.2007 13:45|Autor: mariusz m.

Książki i okolice> Książki w ogóle

Czy liczycie przeczytane książki?


Witam, zaglądam tu od niedawna, zarejestrowałem się dzisiaj.
Mam do was kilka pytań, tak z czystej ciekawości, o ile w ogóle liczycie i rejestrujecie książki przeczytane:

1. Ile ksiązek czytacie miesięcznie?

2. Ile ksiązek czytacie rocznie?

3. Ile ksiązek przeczytaliście do tej pory w życiu?

4. Czy zdarza wam się KOMPLETNIE nie pamiętać o czym była jakaś ksiązka, którą przeczytaliście x lat temu?

5. Czy robicie na własny użytek streszczenia przeczytanych ksiązek? (aby uniknąć sytuacji z pkt. 3)?

Aby was zachęcić, moje odpowiedzi brzmią następująco:
1. od zera do 21 (rekord), średnio od 4 do 8.
2. od trzech (rekord in minus) do 102 (rekord in plus). Średnio 50-60.
3. Od chwili gdy zacząłem rejestrować (rok 1990) ponad 750. Nie wchodzą tu lektury z okresu szkoły podstawowej (czytałem sporo) i średniej (czytałem mało).
4. O tak! Dotyczy to szczególnie książek słabych (w moim odczuciu).
5. Tylko wybranych (jakieś 80 procent) i tylko od kilku lat. Czasami się przydaje!

W pkt 1 i 2 także oczywiście należy dodać,że odkąd zacząłem rejestrować przeczytane ksiązki.

Pozdrawiam
MM
Wyświetleń: 9948
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 31
Użytkownik: Pandorra 29.06.2007 14:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, zaglądam tu od nie... | mariusz m.
Nigdy nie przyszło mi do głowy liczyć. Nie wiem ile to może być miesięcznie czy rocznie - chyba szybko bym się w rachunkach zgubiła. To zresztą zależy od ilości pracy w pracy. Teraz, kiedy mam tylko jeden etat zamiast dwóch mam znacznie więcej czasu dla siebie.
Streszczeń nie robiłam nigdy, odkąd skończyłam szkołę, więc zdarza mi się zorientować w trakcie czytania, że to znam, chociaz tytuł nic mi nie mówił.
Użytkownik: maharana 29.06.2007 16:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Nigdy nie przyszło mi do ... | Pandorra
Za mni przeczytane książki liczy bibliotekarka:), a na pamiątkę po każdym roku daje mi kopię moich kart z wypożyczeniami. Kolekcjonuję je sobie od 1999 roku i jest tego trochę. Gdyby tak zliczyć ze wszystkich bibliotek do których należę, to suma byłaby niebagatelna:)
Użytkownik: vinga9 29.06.2007 18:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, zaglądam tu od nie... | mariusz m.
Ja mam taki dokument w Excelu do którego wpisuję wszystkie przeczytane kisążki wraz z dodanymi kometarzami (to głównie opisy z okładek lub noty wydawcy). Prowadzę go od 2000 roku i jest na nim właśnie 639 pozycji. W osobnym dokumencie mam zgrupowane powieści Agathy Christie (ok. 70 pozycji), ksiązki Margit Sandemo (ok. 140) i inne cykle głownie Wydawnictwa Pol-Nordica... oraz komiksy - do których zdarza mi się sięgnąć od czasu do czasu.

Czyli:
1. Od 10 w górę... zależy od ilości wolnego czasu, ale chyba nie było takiego miesiąca, w którym nie przeczytałabym ani jednej książki.
2. Średnio około setki.
3. Nie mam zielonego pojęcia. Zakładając, że czytałam samodzielnie (z początku z niejaką trudnością ale jednak) od 5 roku życia, na pewno jest tego sporo.
4. Owszem - zdarza się. Rzadko, ale jednak. I są to właśnie książki, które wypadły słabo w moich oczach... wtedy zaglądam do mich Excelków :-)
5. I znów Excelki... tyle, że to nie moje własnoręczne notatki.

To wszystko dla zaspokojenia twojej ciekawości :-)
Pozdrawiam!
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 29.06.2007 18:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, zaglądam tu od nie... | mariusz m.
Z liczenia to wiem, ile przeczytałam w życiu. Widzę po ocenach w Biblionetce. Chociaż pewnie kilka tytułów mi umknęło. Innych statystyk nie prowadzę.
Użytkownik: Kuba Grom 29.06.2007 20:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, zaglądam tu od nie... | mariusz m.
spis prowadzę, wpisuję doń to co czytam aktualnie, i co czytałem kiedyś a mogą sobie przypomnieć. Nie włączam do niego opracowań naukowych, i książek popularnonaukowych, z pewnymi wyjątkami. Liczby miesięczne i roczne są różne, i dokładnie liczyć mi się nie chce, w tygodniu czytam średnio 1 - 6 książek. W spisie mam 618, co nie przekłada się jednak na ilość ocen w biblionetce, bo np. Poe to u mnie pozycje Niesamowite opowieści, Opowiadania tom 1 i tom 2, a tu mam ocenione każde opowiadanie oddzielnie.
Użytkownik: marlenn 29.06.2007 20:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, zaglądam tu od nie... | mariusz m.
tak, od jakiegoś czasu liczę książki, które czytam. Mam nawet taki specjalny zeszyt, w którym zapisuję tytuły wszystkich przeczytanych kolejno książek, a przy tych, które tak bardzo mi się podobały stawiam sobie plusiki:) Och, taka dziecinada:P Do tego oczywiście korzystam jeszcze z naszej BiblioNETki:)
1)W roku szkolnym czytałam po jakieś 5 książek miesięcznie, teraz w wakacje ta liczba na pewno gwałtownie wzrośnie:)
2)W zeszłym roku naliczyłam ich ok.70, wiec idąc według Twoich odpowiedzi to jest to lekko powyżej średniej:)
3)Odkąd zaczęłam liczyć (a to dopiero niestety wakacje 2005) to jest ich 132.
4) Tak, często mi się to zdarza, ale myślę, że gdy się dużo czyta to jest to chyba normalne. Oczywiście nie mówię tu o książkach, które bardzo mi się podobały i zrobiły na mnie wrażenie, bo ich raczej (przynajmniej przez jakiś czas) nie zapominam.
5)Prawdę powiedziawszy to nie. Jedyne streszczenia książek, jakie robiłam były raczej na użytek prac domowych w szkole. Nawet nie myślałam o tym, że w sumie warto byłoby streszczać jakieś książki;/

Starałam się odpowiadać szczerze i bez naciągania w liczbach, z tym, że częstotliwość mojego czytania jest naprawdę bardzo różna. Czasem przez miesiąc przeczytam maksymalnie 3 książki, a czasem takie 3 książki, dokładnie tej samej długości, jestem w stanie przeczytać w jeden weekend:)
Użytkownik: annmarie 29.06.2007 21:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, zaglądam tu od nie... | mariusz m.
odp. 1. Od 1 do 6.
odp. 2. Od 30 do 40.
odp. 3. Pewnie około 350, licząc też literaturę dziecięcą.
odp. 4. Niestety tak. Czasem nawet książki, która mi się podobała...
odp. 5. Rzadko. Czasami z obowiązkowych lektur. Ostatnio raczej piszę czytatki w biblionetce, w których zamieszczam wrażenia z przeczytanej książki. Kilkadziesiąt książek mam też opisanych w stylu autor, oryginalny tytuł, bohaterowie, czas i miejsce akcji itp., ale bez streszczenia.
Użytkownik: annmarie 29.06.2007 21:51 napisał(a):
Odpowiedź na: odp. 1. Od 1 do 6. odp. ... | annmarie
A jeszcze co do zapisywania przeczytanych książek, to mam zeszyt, gdzie od kilku lat zapisuję tytuł, autora i moją ocenę oraz datę przeczytania. Od 1,5 roku zapisuję to również w biblionetce.
Użytkownik: sonja1 29.06.2007 22:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, zaglądam tu od nie... | mariusz m.
1. Średnio około 10. Czasem mniej (3-4, ale to rzadko), ostatnio więcej (kilkanaście).

2. Myslę że około 100, być może więcej. Spis prowadzę od kwietnia zeszłego roku, w tej chwili liczy jakieś 260 pozycji.

3. Bladego pojęcia nie mam.

4. Tak. Są to zazwyczaj książki bardzo przeciętne. Nie są na tyle słabe, bym wspominała je ze wstrętem, nie są też tak dobre żeby mnie zachwycić.

5. Streszczeń nie robię, czasem zapisuję swoje wrażenia i przemyślenia po przeczytaniu.
Użytkownik: wila 29.06.2007 22:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, zaglądam tu od nie... | mariusz m.
1. Staram się powyżej dziesięciu. Czasem się udaje, czasem nie ;)
2. Nie mam pojęcia.
3. Jak wyżej ;)
4. Tak, zdarza się. A naprawdę straszne jest to, że czasami nie pamiętam o czym były opowiadania przeczytane nie aż tak dawno temu, np w przed dwoma, trzema miesiącami.
5. Nie lubię tego robić i robię rzadko, nie chce mi się, jestem zbyt leniwa. Patrząc na to, co napisałam w p.4, wydaje mi się, że chyba powinnam ;)
Użytkownik: illerup 29.06.2007 22:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, zaglądam tu od nie... | mariusz m.
1. Zależy jaki to miesiąc, w styczniu i czerwcu czytam najmniej, to znaczy czytam owszem duże ilości słowa pisanego, ale niekoniecznie literaturę piękną ;)

2. Nie mam pojęcia, ale myślę że koło 100?

3. Mniej więcej tyle ile mam ocenionych w biblionetce (jakies 1100)

4. W sumie to raczej zawsze pamiętam o czym co było. Niektóre tak pi razy drzwi ale zawsze to coś ;)

5. Robię notatki, ale tylko z książek popularnonaukowych i takich tam :)
Użytkownik: nisha 29.06.2007 22:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, zaglądam tu od nie... | mariusz m.
Jeszcze kilka lat temu prowadziłam plik w Excelu, gdzie wpisywałam wszystkie przeczytane książki. Później przestałam je spisywać, a od jakiegoś czasu jest mi to niepotrzebne. Dzięki Biblionetce mam listę przeczytanych książek (a przynajmniej tych, które pamiętam) w jednym miejscu. ;)) Aczkolwiek od niedawna prowadzę też statystyki miesięczne.
1. Zwykle nie mniej niż 8, nie więcej niż 15.
2. Tego już nie potrafię ustalić, bo statystyki miesięczne prowadzę dopiero od marca.
3. Ocenionych mam 354. Biorąc pod uwagę, że niektórych książek już nie pamiętam, przeczytanych byłoby mniej niż 400. Malutko, moim zdaniem. Na szczęście do końca życia zamierzam przeczytać kilkadziesiąt razy tyle. ;]
4. Tak, zdarza się. Najczęściej w przypadku książek przeciętnych, bo najlepsze pamiętam, podobnie jak najbardziej kiepskie, chociaż o tych nieraz wolałabym zapomnieć.
5. Nie. Książek, które najbardziej mnie zachwyciły, nie muszę streszczać, zwłaszcza, że często do nich wracam. Resztę wystarczy mi pamiętać pobieżnie. Czasami robię jednak streszczenia lektur, a poza tym wypisuję cytaty lub zaznaczam karteczkami fragmenty, które szczególnie mi się spodobają. :)
Użytkownik: helwecja_blech 30.06.2007 02:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, zaglądam tu od nie... | mariusz m.
Straszny smutek we mnie wywołało Twoje pytanie.. . bo niestety nigdy nie rejestrowałam tego rodzaju osiągnięć.. .:( zawsze czytałam książki dl asamego czytania, dl ainnych światów.. . teraz mi ise zmieniło i chciałabym móc zajrzeć w przeszłość i zanotować wszytskie...
dzięki biblionetce powoli zaczynam odświeżać pamięć ale kto wspomni wszytkie pozycje tak po latach.. .
Bo włąsnie, niestety zdarza mi się nie pamiętać treści, czasem zostaje wspomnienie... o.. na przykład "Doktor Piotr" - smutna byłam, a miełam 12 lat :)
no i zaczęłam sobie notowac własnie dzieki biblionetce.. .:)
Użytkownik: eliot 30.06.2007 08:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, zaglądam tu od nie... | mariusz m.
1. zdecydowanie za mało,

2. w 2006 r. ponad 70, a wcześniej miałam ponad 100, ale to był rok, kiedy czytałam Sagę o Ludziach Lodu,

3. Nie mam pojęcia, w Biblionetce mam ocenionych ok. 650, ale to z pewnością nie wszystkie,

4. bardzo często nie pamiętam treści,

5. nie, jedynie wypisuję cytaty; robiłam streszczenia z lektur na studiach.
Użytkownik: jakozak 30.06.2007 11:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, zaglądam tu od nie... | mariusz m.
1. Do dziesięciu. Chyba. Nie liczę.
2. 10x12=120...
3. Oj, nie wiem, oceniłam z tysiąc. Drugie tyle pewnie zapomniałam.
4. Oczywiście, często. Szczególnie te trójkowe, czwórkowe, dwójkowe.
5. W którymś momencie nawet zaczęłam to robić, ale zarzuciłam. W końcu jest Bnetka. A ona spełnia między innym role ogromniastego notesu. :-)
Użytkownik: Lilia* 30.06.2007 12:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, zaglądam tu od nie... | mariusz m.
Ja sobie założyłam katalog w Excelu po tym jak stwierdziłam, że połowy książek w BiblioNETce nie oceniam, a inne sprawdzam kilka razy ;-)

1. ok. 10 (w czasie sesji 6-7)
2. nie wiem, katalog mam równo rok, zapisałam 147, wcześniej czytałam mniej, tak z 80-100 rocznie
3. dwie biblioteki szkolne i pół miejskiej, wszystko co pamiętam mam ocenione, ale co najmniej tyle nie pamiętam
4. oczywiście, pamięć bywa zawodna, jak stwierdzam, że już nie pamiętam treści czytam ponownie. Ostatnio przyłapałam się na tym, że treść pamiętałam dość dokładnie, ale dałabym sobie rękę uciąć, że to inna książka.
5. nigdy nie robiłam streszczeń ani notatek
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 30.06.2007 12:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, zaglądam tu od nie... | mariusz m.
Moje ( i nie tylko moje) obszerne wypowiedzi na pytania 1-3 znajdziesz w wątkach:
[artykuł niedostępny]
[artykuł niedostępny],
z uzupełnieniem, że odkąd nauczyłam się czytać, nie było w moim życiu tygodnia, w którym nie przeczytałabym ani jednej książki.
4. Niestety, tak - najczęściej dotyczy to pozycji, które mi się nie podobały, ale czasem nawet treść lektury, która zrobiła na mnie duże wrażenie, tylko nie miałam czasu czy nastroju później do niej wracać, zostaje w mojej pamięci jako jedno zdanie. Czasem zdarza się, że pamiętam tylko tytuł i zarys fabuły, ale autora nie, albo nazwisko autora i głównego bohatera, a reszty nie.
5. Nie tyle streszczenia, co notatki, powiedzmy, rodzaj roboczych recenzji. Czasem zajmują dwie strony brulionu B5, czasem dwie linijki. Osobno wynotowuję ciekawe albo przydatne cytaty. Natomiast nie zapisuję ocen wstawianych do B-netki.
Użytkownik: Kaoru 30.06.2007 13:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, zaglądam tu od nie... | mariusz m.
Oczywiście, że zapisuję! :) Mam specjalny notatnik a do tego jest B-NEtka. Ale lubię też sobie daty zapisać, żeby pamięta kiedy co przeczytałam. Kiedyś, jeszcze w gimnazjum miałam taki spis, ale mi zaginął :( zaczęłam znów jakoś w połowie 2005 roku. Nie pamiętam ile tego jest, ale sporo :)
Użytkownik: diosa 04.07.2007 14:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, zaglądam tu od nie... | mariusz m.
oczywiście, licze :]
1. średnio 8-10
2.40-50
3. duzo, statystyke prowadze dopiero 3-ci rok
4.oczywiście tak :) szczególnie wtedy, gdy książka była nieciekawa
5. streszczałam tylko lektury szkolne
Poza tym oceniam przeczytane utwory ;)
Użytkownik: Irish Dream 05.07.2007 10:42 napisał(a):
Odpowiedź na: oczywiście, licze :] 1. ... | diosa
A u mnie nie ma się za bardzo czym chwalić :)
1. Średnio od 2 do 7, tak sądzę. Zależy od ilości stron, no i czy mam czas czytać;
2. Czy ja wiem, może czasem się dobije do ok. 40
3. NIE WIEM, mniej więcej po spisie książek, które oceniłam w Biblionetce, widzę, co przeczytałam.
4. Bo to nie raz....
5. Tylko niektóre lektury szkolne.
Użytkownik: anne 05.07.2007 10:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, zaglądam tu od nie... | mariusz m.
1. nie wiem, ta liczba zmienia sie w zależności od szkoły
2. Jak wyżej
3. 489 (ale już kończę następna i mam następne... w końcu są wakacje)
4. Zazwyczaj pamiętam postaci, moje odczucia i część fabuły. Ale zdarza mi się np. zapomnieć kto był mordercą w kryminale
5. Hmmm... Tylko w lekturach szkolnych
Użytkownik: daga78 13.07.2007 11:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, zaglądam tu od nie... | mariusz m.
Zaczęłam liczyć przeczytane książki dopiero kilka lat temu (a czytam od około 20). Rocznie czytam mniej więcej 50. Piszę krótkie recenzje tych, które zrobiły na mnie największe wrażenie. Dzięki zapiskom dowiedziałam się, że niektóre książki przeczytałam nawet 10 razy. Zdarza się, że nie pamiętam treści książek, które okazały się nudne.
Użytkownik: Tonks2812 28.07.2007 11:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, zaglądam tu od nie... | mariusz m.
JA mam taką liste powieszoną koło komputera w której od 2 lat zapisuje ile w kazdym miesiacu przeczytalam ksiazek :)
1.w wakacje po 12 miesieczne w roku szkolnym po ok.5.
2.Myślę.ze ok.50.
3.Nie mam pojęcia.
4.Kompletnie NIC to nie.
5.Nie.
Użytkownik: Irish Dream 28.07.2007 12:53 napisał(a):
Odpowiedź na: JA mam taką liste powiesz... | Tonks2812
Przeczytałam ten temat, i postanowiłam zapisywać od przyszłego miesiąca, czyli od sierpnia :-)
Użytkownik: AnnRK 28.07.2007 17:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałam ten temat, i... | Irish Dream
O. Ja też. Choć chyba lipiec też uwzględnię, póki pamiętam. ;-)
Użytkownik: empe 28.07.2007 17:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, zaglądam tu od nie... | mariusz m.
1. Różnie... Zapisuję od początku tego roku i wyglądało to tak: od 6 do 30. ;)

2. Nie mam pojęcia... Do tej pory nie zapisywałam. :)

3. Ocen w Biblionetce wystawiłam 585. Często wracam do ukochanych książek, części przeczytanych na pewno nie pamiętam...

4. Oj tak... Przykład: książki K.Siesickiej. Wiem, że czytałam, ale nic z nich nie pamiętam.

5. Nie. W tym roku zaczęłam spisywać wrażenia w czytatniku. Nic poza tym.


:)
Użytkownik: ania_89 28.07.2007 17:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, zaglądam tu od nie... | mariusz m.
Nigdy nie liczyłam, choć mogłabym, bo mniej wiecęj od czasów gimnazjum prowadzę taki specjalny zeszycik, w którym zapisuję tytuły i autorów przeczytanych książek. Kiedyś, daaawno temu, próbowałam streszczać książki, ale szybko z tego zrezygnowałam (zapewne z powodu lenistwa:)). Zdarza mi się nie pamiętać o czym była jakaś książka, ale dotyczy do głównie kiepskich książek i bajek z dzieciństwa...
Użytkownik: Panterka 30.07.2007 22:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, zaglądam tu od nie... | mariusz m.
1. Wychodzi mi, że 6 - statystycznie
2. To już łatwo wyliczyć, że statystycznie trochę więcej niż 70.
3. W Biblionetce oceniłam 1544 tytuły, ale wiem, że to nie wszystkie, jakieś się w pamięci pogubiły, zwłaszcza te z dzieciństwa.
4. Owszem. Kompletnie nie pamiętam, o czym był np. "Siedemnastolatek" a z "Niebieskiego deszczu" pamiętam ostatnie zdanie, a i to mgliście. To, że pamiętam iż je czytałam, zawdzięczam pamiętnikom, w których oprócz przeżyć emocjonalnych i opisów zwykłego życia wpisywałam co czytam i co przeczytałam. Czasem nawet pokusiłam się o opis przeczytanej powieści, obejrzanego filmu etc.
Użytkownik: nietka 31.07.2007 10:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, zaglądam tu od nie... | mariusz m.
Moje szacowania:
1. w miesiącu od 1 do 30!!(to się zdarzyło kiedyś w wakacje), średnio 3-5 miesięcznie.
2. rocznie nie jestem w stanie policzyć, chyba, że policzę 12 razy 3-5 miesięcznie :) jest tego trochę
3. bardzo dużo, czytam intensywnie od podstawówki :)
4. właśnie im więcej czytam miesięcznie np. te 30 książek, to tym łatwiej niektóre z nich ulatują.
5. tylko od roku, czy dwóch mam spis w biblionetce i to tylko tych tytułów, które pamiętam, że czytałam, no i oczywiście na bieżąco.
Użytkownik: archijoa 01.08.2007 00:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, zaglądam tu od nie... | mariusz m.
nie liczyłam nigdy dokładnie, ale mam pewną orientację

1. od 0 (sesja, absolutny brak czasu i te sprawy) do około 17-18 (ferie), czyli czytam tzw. rzutami :)
2. nie mam pojęcia - w 2006 pewnie około 20-30, w tym roku do tej pory około 27-29, więc pewnie będzie 50 albo więcej
3. około 230-240
4. czasem zapominam książki bezbarwne, ani dobre ani złe, te naprawdę beznadziejne pamiętam długo :/
5. kiedyś robiłam streszczenia, teraz wypisuję czasem jakieś świetne cytaty albo wiadomości z książek popularnonaukowych (niektóre)
Użytkownik: subcior 08.08.2007 02:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, zaglądam tu od nie... | mariusz m.
Staram się wpisać wszystko co czytałem w biblionetkę. Jest tego kolo 400, średnio każdą z tych książek przeczytałem 3 razy co daje 1200, mam 26 lat, przez pierwszych 14 lat nie wiele przeczytałem, zostaje:

(12 lat)/1200 czyli 100 książek rocznie.

Huu, ale tego wyszło, chyba za dużo, czyli tak z 60 na rok pewnie. Na miesiąc zatem 60/12 = 5 średnio :-).

Nie zdarza mi się nie pamiętać o czym czytałem.

Streszczeń nie robię, wolę przeczytać drugi raz, zresztą zapamiętuję dobrze.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: