Dodany: 28.06.2007 20:15|Autor: donia 12

Ogólne> Offtopic

Reklama, było: Co sądzicie o " Lalce" Prusa?


Co sądzicie o " Lalce " Prusa? Czy można z niej wyciągnąć jakis wniosek? Co sądzicie o Izie? Czy jej zachowanie względem Wokulskiego było słuszne? A może jednak widzicie w niej rozpieszczoną lalkę? W jakich jeszcze innych książkach można zaobserwować podobną sytuację? Igranie z uczuciami?
Wyświetleń: 21913
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 78
Użytkownik: madzia z 28.06.2007 20:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Co sądzicie o " Lalce " P... | donia 12
Inna książka to "Dama Kameliowa" Dumasa. Kobieta wodziła mężczyznę za nos, a ten był chory z miłości. Ja w Izabeli zawsze widziałam zawsze rozpieszczoną lalkę. Ja wniosek wyciągam jeden: jak Cię ktoś nie kocha to daj sobie z nim spokój.
Użytkownik: illerup 28.06.2007 21:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Co sądzicie o " Lalce " P... | donia 12
"Lalkę" napisał chyba Prus, a nie Silaj Dorota Luiza?
Użytkownik: exilvia 28.06.2007 21:51 napisał(a):
Odpowiedź na: "Lalkę" napisał... | illerup
Ratunku, co tu się dzieje?
Użytkownik: verdiana 28.06.2007 21:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Ratunku, co tu się dzieje... | exilvia
Prawie wszystkie wątki Doni były założone w złych działach, więc poprzenosiłam do odpowiednich. Dla mnie to trolling, chyba poproszę Admina o interwencję. :(
Użytkownik: hburdon 28.06.2007 21:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Prawie wszystkie wątki Do... | verdiana
Po prostu Dorota Silaj próbuje w ten sposób promować swoje książki i w ogóle swoje wydawnictwo. Zauważ, że większość książek ocenionych przez Donię - i wszystkie, do których dodała opisy lub recenzje - zostały wydane przez wydawnictwo Dorota Silaj Publishing (DSP). Tani chwyt, nie pierwszy raz w Biblionetce i prawdopodobnie nie ostatni, niestety.
Użytkownik: verdiana 28.06.2007 21:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Po prostu Dorota Silaj pr... | hburdon
Chyba masz rację. Tylko czemu ta antyreklama jest tak ordynarna? Nie może być jawna? Przecież bnetkowicze chętnie rozmawiają z pisarzami, nie tylko w okienku.
Użytkownik: exilvia 28.06.2007 22:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Po prostu Dorota Silaj pr... | hburdon
Też właśnie to sprawdziłam. Może wydawnictwo przygotowuje się do wkroczenia na polski rynek. Ja już czuję się zniechęcona, być może niesłusznie, do tych książek.
Użytkownik: hburdon 28.06.2007 22:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Też właśnie to sprawdziła... | exilvia
Może niesłusznie. Ale jeśli wszystkie są napisane tak, jak fragment "Sary" umieszczony (przez autorkę chyba?) w Amazonie, to nie tracisz nic. Dla czytających po angielsku:
http://www.amazon.com/SARA-Dorota-Silaj/dp/0977949427

Tamże recenzja, napisana przez samą autorkę (podpis "Dorota" prowadzi do jej profilu w Amazonie):
"wspaniala ksiazka. Naprawde podobna do Ani z Zielonego wzgorza. Piekna, uczuciowa, przepiekne opisy. Milosc. Polecam."

Akurat w podobieństwo do "Ani" nie mam powodu wątpić, wedle opisu (tamże) treść "Sary" przedstawia się następująco: Sara i Adam zostali adoptowani przez swoją ciocię Marię, mieszkającą na Zielonym Wzgórzu. Surowa stara panna nie jest przyzwyczajona do opieki nad dziećmi, zwłaszcza tak żywymi i gadatliwymi jak Sara. Sara ma adoratora, Nicka, który zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia, ale ona jest początkowo zbyt dumna, żeby przyznać, że odwzajemnia jego uczucia.

I jeszcze na rozbawienie kwiatek z wydawniczego opisu innej książki pani Silaj, "Komedie dnia codziennego", również na Amazonie:
"Fanny stories for all family."
http://www.amazon.com/Komedie-Dnia-Codziennego-Dorota-Silaj/dp/0977322084
Dowcip polega na tym, że miało być "funny", a wyszło "fanny", czyli (w amerykańskiej angielszczyźnie) "pupa". Pupowe historyjki dla całej rodziny.
I tak dobrze, że to w amerykańskim Amazonie ten kwiatek, bo w brytyjskiej angielszczyźnie "fanny" to dość wulgarne określenie części ciała znajdującej się z przodu kobiety.
Użytkownik: illerup 28.06.2007 22:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Może niesłusznie. Ale jeś... | hburdon
No ten fragment rzeczywiście bardzo głęboki, Bajkał się chowa.
Użytkownik: exilvia 28.06.2007 22:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Może niesłusznie. Ale jeś... | hburdon
Mi ten fragment wystarczy. Dzięki za namiar Haniu.
Jeszcze śmieszne "nice pictures" gdy się obejrzay okładkę.
Ten fragment przypomina mi książkę z pierwszej recenzji mazalovej :)
Użytkownik: donia 12 28.06.2007 22:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Może niesłusznie. Ale jeś... | hburdon
Haniu, jestes rzeczywiscie zabawna. Znajdujesz same piękne wartosci we wszystkim.
Użytkownik: empe 28.06.2007 22:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Może niesłusznie. Ale jeś... | hburdon
Ojej... I to-to wlecze się przez 72 strony?... :( Dobrze zrozumiałam?... I ktoś w miejscu, w którym można książkę kupić zamieszcza jej zakończenie?!?!
Użytkownik: hburdon 28.06.2007 22:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Ojej... I to-to wlecze si... | empe
A co, nie domyśliłabyś się? :-)))
Użytkownik: empe 28.06.2007 22:55 napisał(a):
Odpowiedź na: A co, nie domyśliłabyś si... | hburdon
Nigdy w życiu. :D ;P Ale te wyznania miłości... "Sara I loved you from the first time I saw you". To dziwne, że ta "powieść" nie jest dłuższa, autorka często robiła tylko "Kopiuj, wklej"... Tfu, co ja gadam... Dziwne? Całe szczęście...
Użytkownik: donia 12 28.06.2007 23:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Nigdy w życiu. :D ;P Ale ... | empe
Myslałam,że jest to formum profesjonalne, ale okazuje się,że jestescie nie tylko złosliwi, ale i żałosni i to do tego stopnia, że sami jestescie się w stanie zatopić w tej żałosci. Szkoda zabawy na taką dalszą rozmowę. sa bardziej profesjonalne fora. Kończę tą rozmowę, bo nic nie można napisać, aby nie byc szkalowanym. Życzę wam wielu wspaniałych nastepnych szkalowań. Jestescie w tym profesjonalistami. Miałam jeszcze wielu dobrych autorów do opisu, ale widzę, że szkoda czasu. Bo nie ważne czy pani Ala, czy Dorota, czy Sienkiewicz.....Może i z was się kiedys tak inni ubawią.
Użytkownik: carmaniola 28.06.2007 23:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Myslałam,że jest to formu... | donia 12
Słuszna decyzja. Pa pa!
Użytkownik: Admin 29.06.2007 00:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Myslałam,że jest to formu... | donia 12
Wysłałem majla z zapytaniem o status prawny dodanych tekstów, ale nie otrzymałem odpowiedzi: zmuszony jestem więc tu trochę poczyścić.

Użytkownicy BiblioNETki i czytelnicy mają prawo do negatywnych ocen czyjejś twórczości. Autorzy jedyne co mogą z tym zrobić to po prostu to ignorować lub ewentualnie wyciągać z takich ocen wnioski na przyszłość. Nie ważne kim jesteś naprawdę: nachalny sposób w jaki promujesz autorów konkretnego wydawnictwa w tym serwisie nie jest tutaj mile widziany, nie oczekuj więc miłego przyjęcia i pochwał.

>jestescie nie tylko złosliwi, ale i żałosni i to do tego stopnia, że sami jestescie się w stanie zatopić w tej żałosci. Szkoda zabawy na taką dalszą rozmowę. >sa bardziej profesjonalne fora. Kończę tą rozmowę,

Trzymam za słowo.
Użytkownik: donia 12 29.06.2007 01:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Wysłałem majla z zapytani... | Admin
Przepraszam, ale myslałam, że to forum służyło do rozmów o książkach i autorach. Chyba cos tu ominęłam. A jeżeli chodzi o nachalnosć, to wydaje mi się, że to wy atakujecie w nachalny sposób każdą wypowiedź. I to się wielu autorom nie podoba. Trzeba się okreslić czy w końcu można pisać swoje zdanie czy też nie.
Użytkownik: Sznajper 29.06.2007 09:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Przepraszam, ale myslałam... | donia 12
Ja się określam, że nie można.
Użytkownik: Moni 29.06.2007 08:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Może niesłusznie. Ale jeś... | hburdon
A co powiecie na to??? Ze tez wtedy nikt z redakcji nie zareagowal...

Ksiazka " SARA" autorstwa Doroty Silaj- piekna , podobna do Ani
Użytkownik: imarba 29.06.2007 09:12 napisał(a):
Odpowiedź na: A co powiecie na to??? Ze... | Moni
przebnęłam... Zastanawiam się co to jest? Retorycznie ;-(
Użytkownik: Sznajper 29.06.2007 09:15 napisał(a):
Odpowiedź na: przebnęłam... Zastanawiam... | imarba
To jest "darmowy marketing".

Znalezione na stronie wyd. DSP

"Jak wygląda proces wydawania książek?
Jeżeli zdecydujemy się na wydanie książki, trzeba wydrukować umowę ze strony, podpisać i wysłac do nas. Wiele osób pyta, jaki jest nakład książek. Nie ma nakładu. Jest system, który stosuje wiele wydawnictw - oszczędny i tańszy zarówno dla autora jak i wydawnictwa. Nie trzeba składować u siebie tylu książek. Dla dystrybutora jest obojętne czy ktoś zamówi 1, 100 czy 1000 sztuk. Zamawiać książki można bezpośrednio przez nas jak i przez dystrybutora na podstawie numeru ISBN. Po podpisaniu umowy wysyłacie państwo książkę do nas już w takim opracowaniu, jakim ma być do druku. Okładkę możemy Wam zaprojektować lub możecie przesłać nam wasze pomysły. Następnie książka i okładka są wysyłane do drukarni i dystrybutora. Tam dostaje konto. Zostaje jej przypisany numer ISBN i kod kreskowy. Automatycznie zostaje wpisana do znanego katalogu INGRAM, gdzie mają wgląd wszystkie duże sklepy i biblioteki. Dostajecie państwo po 7 darmowych kopii książki.

My robimy książce darmowy marketing, ale i Wy z waszej strony musicie się starać, żeby ją dobrze rozleklamować. Od dystrybutora dostajemy miesięczny wypis, ile ksiazek się sprzedało. Co 3 miesiące (jeżeli książka oczywiście się sprzedawała) wysyłają nam pieniążki za nią, z czego my wypłacamy autorom 40% ze sprzedazy."
Użytkownik: verdiana 29.06.2007 09:27 napisał(a):
Odpowiedź na: To jest "darmowy mar... | Sznajper
Sznajperku, i wszystko jasne: to nie marketing, to "leklama". :-)
Użytkownik: vinga9 30.06.2007 13:14 napisał(a):
Odpowiedź na: przebnęłam... Zastanawiam... | imarba
Ja nie przebrnęłam. Doszłam gdzieś do połowy 1 rozdziału, a kolejne przejrzałam po łebkach i mogę powiedzieć tyle, że to nie jest pododne do "Ani z Zielonego Wzgórza" >>to<< jest niemalże skóra z niej zdjęta... tzn. jeśli chodzi o fabułę, bo co do wykonania (formy, języka, gramatyki itd.) to kiepściutko.
Użytkownik: aurico 30.06.2007 14:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie przebrnęłam. Doszł... | vinga9
Czyli możemy też przypuszczać, że książki tego wydawnictwa i tejże autorki słabo się sprzedają, więc widocznie musieli zafundować sobie reklamę na tym forum. Niestety się nie udało - i dobrze! :)
Użytkownik: imarba 02.07.2007 15:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie przebrnęłam. Doszł... | vinga9
zgadzam się całkowicie i dodam, że po przeczytaniu takich kwiatków jak:
1.„zakręciła w miejscu kilka kółek wokół siebie”
2. „To było coś więcej, niż mogła sobie wymarzyć w całym jej dziecięcym życiu”.
3. „Pragnęła zostać pisarką, poetką i aktorką. Nie
bez powodu miała taką fantazję, która lubiła przelewać
na papier”
zastanawiam się czy to po polsku… i kto tak pisze?
Użytkownik: vinga9 03.07.2007 09:51 napisał(a):
Odpowiedź na: zgadzam się całkowicie i ... | imarba
Takich perełek jest tam zatrzęsienie... Można by się zastanawiać, czy to naprawdę jest książka, czy może jedynie "wprawka" jakieś bardzo młodziutkiej nastolatki, która ma aspiracje na zostanie pisarką :-) ale jeszcze bardzo długą drogę przed sobą.
Użytkownik: Vemona 29.06.2007 09:19 napisał(a):
Odpowiedź na: A co powiecie na to??? Ze... | Moni
Nie przebrnęłam. Po co zamieszczać takie teksty??
Użytkownik: hburdon 29.06.2007 20:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie przebrnęłam. Po co za... | Vemona
Ja dobrnęłam do "zdąrzył". :-)
Użytkownik: Vemona 02.07.2007 11:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja dobrnęłam do "zdą... | hburdon
To podziwiam. :-)
Użytkownik: verdiana 29.06.2007 09:23 napisał(a):
Odpowiedź na: A co powiecie na to??? Ze... | Moni
A czy ktoś to w ogóle zgłaszał?
Ja na ten przykład widzę to pierwszy raz w życiu i mi się to nie podoba. :(
Użytkownik: Korniszon13 29.06.2007 18:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Może niesłusznie. Ale jeś... | hburdon
O, widzę, że sprawa już robi się klarowniejsza. Przed chwilą wróciłem.
Użytkownik: exilvia 28.06.2007 21:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Prawie wszystkie wątki Do... | verdiana
To dobre posunięcie. Popatrzyłam do poczekalni i tam następna porcja D. Silaj.
Użytkownik: donia 12 28.06.2007 23:28 napisał(a):
Odpowiedź na: To dobre posunięcie. Popa... | exilvia
A co w tym złego? Nie znowu, tylko to ta sama. Czy mam oceniać tylko książki, które WY lubicie? W takim razie po co to Forum?
Użytkownik: Sznajper 29.06.2007 08:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Prawie wszystkie wątki Do... | verdiana
Verdiano, z tego co widzę wątek umieszczony jest pod "Lalką", tyle, że teraz chyba nie bardzo pasuje. Może by tak przenieść do Offtopic -> Paranoje, albo Monty Python?
Użytkownik: verdiana 29.06.2007 09:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Verdiano, z tego co widzę... | Sznajper
Bo dotyczył "Lalki", więc go tu spod Silaj przeniosłam. Ale teraz dotyczy czegoś innego, masz rację, trzeba go do OT przenieść.
Użytkownik: empe 28.06.2007 21:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Ratunku, co tu się dzieje... | exilvia
A może niedługo okaże się, że Silaj Dorota Luiza jest autorem wszystkich książek świata? Taki MATRIX, czy inne coś... ;) Ble, mnie też się to nie podoba... :(
Użytkownik: donia 12 28.06.2007 22:38 napisał(a):
Odpowiedź na: A może niedługo okaże się... | empe
No, no, no. Kto by pomyslał, że człowiek nie może mieć swoich ulubionych autorów. A swoją drogą, to bardzo bym chciała poznać autorkę, a że nie mam okazji, to chciałam się podzielić tym faktem z innymi. Tylko, że przykro widzieć, że niszczycie jej imię. Tak, owszem wymieniłam książke pan Ali Pisarskiej, którą można kupić w Polsce i wydało ją wydawnictwo My book, które miesci się w Polsce. Czy imię pani Ali Pisarkiej też zostanie zniszczone? Książke Przemysława też miałam okazję przeczytać. Ależ popatrzcie....jezeli mówimy o wydawnictwie....muszę poszukac co to za wydawnictwo, bo akurat te tytuły polecił mi do przeczytania kolega i miałam mozliwosć zakupic je na Amazon....ale chciałam powiedzieć, że te same ksiązki, które ja oceniłam wszystkie wprowadziła do biblionetki Moni. Czy jej imię też zostanie zniszczone? Może i jestem fanką niektórych autorów, ale czy to daje wam prawo do złej oceny? Jeżeli oceniłam bym wszystkie ksiązki Sienkiewicza, to czy też pisalibyscie tak złosliwie? Owszem, mieszkam pół roku na Florydzie, pół roku w Polsce. Czy to jest problem?
Użytkownik: bartosz_kawka 28.06.2007 23:54 napisał(a):
Odpowiedź na: No, no, no. Kto by pomysl... | donia 12
Nic z tego nie zrozumiałem, szkoda.
Użytkownik: donia 12 29.06.2007 02:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Nic z tego nie zrozumiałe... | bartosz_kawka
To nic, ja też juz mało ze wszystkiego rozumiem. Na koniec jeszcze dodam i mysle, że pora już dyskusję zakończyć na ten temat,
[...]

[Ciach] Wycinam ze względu na złamanie Regulaminu.

Nie potrzebujemy tutaj darmowego marketingu, to jest ostatnie ostrzeżenie z mojej strony. Jeżeli będziesz dalej spamować na Forum, to odbiorę Ci możliwość korzystania z niego.

Skoro nie ma miejsca na darmowy marketing w Wikipedii, to tak samo nie ma go tutaj.

Admin


Użytkownik: jakozak 29.06.2007 08:03 napisał(a):
Odpowiedź na: To nic, ja też juz mało z... | donia 12
Nie rozumiem.
Użytkownik: imarba 29.06.2007 08:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie rozumiem. | jakozak
No własnie ja też nie, może ktoś mnie oświeci?
Użytkownik: jakozak 29.06.2007 11:13 napisał(a):
Odpowiedź na: No własnie ja też nie, mo... | imarba
Pcha nam się tu język angielski na siłę. A myślałam, że chociaż w POLSKIEJ Biblionetce nie będę zmuszana. :-(
Użytkownik: donia 12 29.06.2007 17:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Pcha nam się tu język ang... | jakozak
Myslę, że pierwsza zaprezentowała angielski Hania B, więc dlaczego jej nie zwrócono uwagi. Podejrzane?
Użytkownik: illerup 29.06.2007 17:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Myslę, że pierwsza zaprez... | donia 12
Hania podała tylko link, a nie pół wywiadu.
Użytkownik: donia 12 29.06.2007 17:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Hania podała tylko link, ... | illerup
No, ktos tu przekopiował nie tylko link, ale większosc tekstu. Co mi nie wolno, ale innym tak.
Użytkownik: jakozak 30.06.2007 10:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Myslę, że pierwsza zaprez... | donia 12
Doniu! Przestań. Proszę.
Może po prostu cierpliwość się akurat przypadkiem na Twoim angielskim tekście wyczerpała? Każdy ma w sobie jakiś zakres tolerancji. Drażnić zaczyna, gdy nastapi przesyt. Przecież to polska strona, w polskim języku. Uśmiechnij się. :-) Doprowadzisz do tego, że każdy będzie zostawiał Twoje wypowiedzi bez odpowiedzi. Chcesz tego? :-)
Użytkownik: Sznajper 29.06.2007 09:02 napisał(a):
Odpowiedź na: To nic, ja też juz mało z... | donia 12
Mi się wydaje, czy rzeczywiście ten wywiad nie jest przeprowadzany Z Dorotą Silaj, tylko PRZEZ Dorotę Silaj? <rotfl>
Co to ma pokazać? Że potrafi zadawać pytania po angielsku?
Użytkownik: donia 12 29.06.2007 17:20 napisał(a):
Odpowiedź na: To nic, ja też juz mało z... | donia 12
Wyzej Hania B przekopiowała tez jakies informacje, to dlaczego ich nie usunałes? Czy tylko wybrani mogą kopiować? To bardzo dziwne i podejrzliwe.
Użytkownik: Moni 29.06.2007 08:12 napisał(a):
Odpowiedź na: No, no, no. Kto by pomysl... | donia 12
"wszystkie wprowadziła do biblionetki Moni. Czy jej imię też zostanie zniszczone?"

Mam sie czegos bac??? Nie sadze... A moze sie myle???
Użytkownik: jakozak 29.06.2007 11:03 napisał(a):
Odpowiedź na: "wszystkie wprowadzi... | Moni
Nie, Moni, nie musisz się niczego bać. Tak myślę.
Użytkownik: donia 12 28.06.2007 23:05 napisał(a):
Odpowiedź na: A może niedługo okaże się... | empe
Może sią sprawdzi. Albo może i pani Ala Pisarska, bo tez napisała super ksiażke.
Użytkownik: yezid 28.06.2007 23:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Może sią sprawdzi. Albo m... | donia 12
No to sobie pogadaliscie o "Lalce" :)
Użytkownik: vinga9 29.06.2007 09:32 napisał(a):
Odpowiedź na: No to sobie pogadaliscie ... | yezid
"Jak widać na ząłączonym obrazku" :-)

Do "doni 12":
Naprawdę nie wiem skąd to zdziwienie reakcją BiblioNETkowiczów. Zakładasz w jeden dzień dwa wątki o książkach Doroty Silaj - OK, skoro Ci się podobają, twoje prawo. W końcu od tego jest to forum. Ale jeśli do tego zakładasz jeszcze kilka innych wątków, na temat całkiem innych książek na stronie tej pani to nie dziw się, że coś nam tu "śmierdzi". Mieliśmy tu kilka razy do czynienia z nachalną autoreklamą i mogę Ci powiedzieć tyle, że przynosi ona skutek dokładnie odwrotny od zamierzonego.
I to by było na tyle.
Użytkownik: verdiana 29.06.2007 09:55 napisał(a):
Odpowiedź na: "Jak widać na ząłącz... | vinga9
Właśnie...
Poza tym czym innym jest taka reklama nachalna i paskudna, a czym innym otwarte przyznanie się, przedstawienie, zwyczajne wyjście autora do czytelnika. Przecież w Bnetce wielu jest autorów, są bnetkowiczami jak wszyscy i przyjmowani są ciepło - właśnie dlatego, że piszą o swoich książkach otwarcie i niczego nie udają.
Użytkownik: imarba 29.06.2007 10:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie... Poza tym czym... | verdiana
To nie takie proste. To nie jest chyba reklamowanie SIEBIE jako autora, ale jako własciciela wydawnictwa.

http://dsp.byethost31.com/index.php?d=9

Własciwie reklamuje TYLKO I WYŁACZNIE ksiązki tam wydane! Zreszyą jak mi się wydaje pod przynajmniej dwoma nickami ;-(
Użytkownik: verdiana 29.06.2007 10:26 napisał(a):
Odpowiedź na: To nie takie proste. To n... | imarba
Albo i trzema... A czemu właściciele wydawnictw nie mieliby też robić tego jawnie? Jeśli wierzą, że książki, które wydają, są dobre, to czemu nie przyjdą i nie powiedzą: "Słuchajcie, wydaję taką a taką książkę, jeśli macie ochotę - porozmawiajmy o niej". Brzmi zupełnie inaczej, prawda? Jest szacunek i można to zrozumieć. Z wydawcami też czasem warto rozmawiać. :-)
Użytkownik: donia 12 29.06.2007 17:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Albo i trzema... A czemu ... | verdiana
Ojejku, jaki zaszczyt mnie spotkał. Czyżbym z autorki została juz włascicielka wydawnictwa? Świetnie zaczynam się bawic. Tylko jakby ona się o tym dowiedziała, to by się bała, że będzie miała we mnie konkurencję.
Użytkownik: Moni 29.06.2007 10:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie... Poza tym czym... | verdiana
Jeszcze tylko male wyjasnienie z mojej strony, jako "winnej" wprowadzenia ksiazek z tego wydawnictwa. Raz w roku dostaje katalog z pewnej polskiej ksiegarni wysylkowej w Niemczech i wlasnie tam byly te tytuly, jako ksiazki po polsku wydane za posrednictwem Polonii czy jakos tak. Pamietam, ze byl tam tez np. tytul "Pałówa" Brygidy Helbig czy spaskudzona (przez "tlumoka", a nie tlumacza!) wersja swietnej niemieckiej ksiazki "Impotent pilnie poszukiwany" Gaby Hauptmann. I tak sobie wprowadzalam rozne tytuly, nie zdajac sobie sprawy, ze robie komus przysluge i "leklame"...
Użytkownik: jakozak 29.06.2007 11:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze tylko male wyjasn... | Moni
:-). Oj, Moni. Ja nie mam do Ciebie o to pretensji. Myślę, że nikt nie ma.
Użytkownik: nisha 29.06.2007 22:51 napisał(a):
Odpowiedź na: :-). Oj, Moni. Ja nie mam... | jakozak
Popieram! Co innego wprowadzać książki do bazy, a co innego nachalnie je reklamować. Poza tym wystarczy zajrzeć do Twojego profilu - dodałaś 2845 książek i 1252 autorów. Nikt nie może Ci zarzucić, że reklamujesz jedno konkretne wydawnictwo :).
Użytkownik: gosiaw 29.06.2007 11:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze tylko male wyjasn... | Moni
Moni kochana, nie popadajmy w paranoję. :) Chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie zacznie podejrzewać, że wprowadzając książki do bazy komuś reklamę robisz.
Ale gdyby patrzeć na to z takiej perspektywy to i ja muszę przyznać się do grzechu. Wprowadziłam ostatnio do katalogu najnowsze "dzieło" pewnego pana, o którym bywało tu bardzo głośno. Oświadczam, że nie zmieniłam zdania ani o tym panu, ani o jego twórczości i niczego nie reklamuję. Po prostu miałam fantazję wprowadzić toto do bazy. Wolno przecież. :)
Użytkownik: vinga9 29.06.2007 10:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie... Poza tym czym... | verdiana
Oczywiście, że tak. Człowiek od razu inaczej podchodzi do osoby, która otwarcie i uczciwie proponuje zapoznanie się z jej twórczością niż do kogoś, kto robi to pokrętnymi sposobami. To nie najlepiej świadczy o samym "autorze" i raczej zniechęca czytelnika do sięgnięcia po jego dzieła (w każdym bądź razie mnie na pewno).
Użytkownik: gosiaw 29.06.2007 11:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie... Poza tym czym... | verdiana
Otóż to. Ja tam nie mam nic przeciwko autoreklamie pod warunkiem, że jest jawna. Jeśli ktoś pisze "Cześć, jestem XYZ, właśnie napisałem książkę. Co o niej sądzicie?" to ja osobiście jestem jak najdalsza od wyrażania oburzenia, nawet jak po książkę nie zdecyduję się sięgnąć. Były takie, fakt że nieliczne, przykłady autoreklamy. I Biblionetkowicze po książki sięgneli, poczytali, wyrazili opinie, spotkali się z autorem, napisali relacje ze spotkania... I wszyscy byli zadowoleni. Ciepło, miło i przyjemnie.
Tylko zrozumieć nie mogę czemu jeżeli ktoś się chce tu wypromować to rzadko kiedy robi to jawnie i otwarcie. Najczęściej są to budzące niesmak, grubymi nićmi szyte kryptoreklamy, od których robi się niedobrze, i ma się ochotę na wszystko, tylko nie na lekturę reklamowanych książek. Czy to tak trudno poważnie potraktować czytelników i zagrać w otwarte karty?
Użytkownik: donia 12 29.06.2007 17:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Otóż to. Ja tam nie mam n... | gosiaw
Czesć, jestem królowa. To moge napisac. Nie mam jednak prawa witać się w imieniu autorów. Chciała bym pisac książki, ale nie umiem. Umiem tylko czytac i wypowiadac sie na ich temat.
Użytkownik: illerup 29.06.2007 17:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Czesć, jestem królowa. To... | donia 12
Taa, królowa, a danuskabe to twoja prawa ręka, nie?
Użytkownik: donia 12 29.06.2007 17:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Taa, królowa, a danuskabe... | illerup
Nie znam Danuski be. Ale skoro juz jestem królową, to chetnie bym ja poznała.
Użytkownik: illerup 29.06.2007 17:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie znam Danuski be. Ale ... | donia 12
Tak tak.
Użytkownik: donia 12 29.06.2007 17:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie... Poza tym czym... | verdiana
Jeżeli była bym autorka to z chęcią bym z wami porozmawiała. Ale nią nie jestem. Niestety!! ! I nie wiem, co by ona na to powiedziała, że rozmawiała bym z wami w jej imieniu, czy w imieniu jakiego kolwiek autora. Z drugiej strony chciala bym nia byc. A także chciała bym byc Sienkiewiczem lub pania Ala Pisarska, bo jej książki tez lubię, więc na to wychodzi, że chyba i pania Alą tez mogła bym być. A to ze znajduję różne wiadomosci w gazetach i przekazuje wam, to dlatego, ze sposób w jaki witacie ludzi wyglada tak:... Jak zauważylam jest tylko kilka osób i to ciągle tych samych, które patrzą tylko kto jest nowy i broń Boże żeby nie zapomniał ocenić kogos, OJ!!!! bo to już podejrzane. Żeby nie dodał wiecej jak 2 informacji o danym autorze bo....OJ!! !! To chyba sam autor, lub cała mafaia autorska. Musi uważac żeby jednego słowa nie tak nie powiedzieć, bo cała wasza mafia skoczy, żeby sie zabawiać. No to jest miłe KOCHANI!! ! Tak sie bawią tylko gówniarze, co mają po 15 lat. Wchodząc tutaj miałam zamiar opisac wielu autorów, ale chciałam to zrobić po kolei. Najpierw jeden autor, potem drugi itd. Ale sie nie da. Może poprostu od razu zrobcie mnie krolowa, bo porownywanie mnie do roznych autorow troche mnie smieszy....ale nie bylo by takie zle. Powiem wam, ze bylam na wielu forach, ale nigdy nikt nikogo nie otaczał jak sępy...tak, i ciągle ci sami. Myslałam, ze można normalnie porozmawiać, ale widzę, ze się nie da. Oj, dobrze, że ci autorzy nie widza co tu się dzieje za ich plecami. Nie myslę, żeby mieli do mnie pretensje.
Użytkownik: aurico 29.06.2007 17:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeżeli była bym autorka t... | donia 12
Cóż za skromność... Od dłuższego czasu przypatrywałem się Biblionetce zanim założyłem tu konto, ale nigdy nie przyszło mi przez myśl stwierdzenie, że "bawią się" na tym forum tylko nastolatki. Twierdząc tak obrażasz wprost nas wszystkich jako Użytkowników, i tych którzy są tutaj od chwili powstania Bnetki, i tych którzy dopiero niedawno dołączyli do tej społeczności. Sam co prawda nie mogę się pochwalić długim stażem, ale nie podoba mi się to, że ktoś próbuje sobie robić darmową reklamę - forum służy do wymiany zdań, a nie jest środkiem marketingowym. A mówienie, że istnieje tutaj "grupa" piętnującą nowe osoby wywoła chyba tylko śmiech (jeśli istnieje, to kto niby do niej należy? Masz na to dowody?).
Użytkownik: donia 12 29.06.2007 17:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Cóż za skromność... Od dł... | aurico
Dowody same się ujawniły. Bo pretensje maja tylko te same osoby. A nie obrażam niko. Pojęcie jak nastolatki, dałam do tych wypowiedzi, które czepiają się najmniejszych szczegółów. I dlaczego tak złosliwie????????
Może już zaprzestanę rozmowy, bo chciałam porozmawiac o autorach, których lubie, a widzę, że robię im tylko szkodę, bo jak widzę można pisać tylko o książkach, które są juz lata na rynku. Pozdrawiam was wszystkich, nie obrażam sie na was, nie obrażam tez was. W końcu doszłam do wsniosku, że kazdy może miec swoje zdanie. I kązdemu własne zdanie wolno mieć. No, to bawcie się dalej. Mam nadzieję, ze w przyszłosci zmieni sie chciaz to, że dacie każdemu szansę na swobodną wypowiedź. Trzymajcie sie ciepło. Fajnie się z wami rozmawiało.
Użytkownik: aurico 29.06.2007 18:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Dowody same się ujawniły.... | donia 12
Tu można swobodnie rozmawiać, tylko Ty tego nie dostrzegasz.
Użytkownik: donia 12 29.06.2007 17:24 napisał(a):
Odpowiedź na: "Jak widać na ząłącz... | vinga9
Być może nie pomyslałam. Byłam akurat przy jej ksiązkach i załozyłam temat. Ale chyba inne wątki nie były załozone przy niej, i tez było źle. I to mnie zdenerwowało.
Użytkownik: Kuba Grom 29.06.2007 18:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Być może nie pomyslałam. ... | donia 12
poprostu zważywszy na to, że autorka stosowała reklamę w internecie, podszywając się pod fanki, twoje zachowanie wygląda podejrzanie.
Użytkownik: donia 12 29.06.2007 21:11 napisał(a):
Odpowiedź na: poprostu zważywszy na to,... | Kuba Grom
Wiesz, o tym akurat nic mi nie wiadomo. I nie myslę,zeby autorzy musieli to robić. Mają od tego fanów.
Użytkownik: illerup 29.06.2007 21:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiesz, o tym akurat nic m... | donia 12
A ty nie miałaś już kończyć rozmowy?
Użytkownik: donia 12 29.06.2007 21:57 napisał(a):
Odpowiedź na: A ty nie miałaś już kończ... | illerup
Miałam i własnie to robię, ale tak się fajnie z wami rozmawiało, ze to kończenie tak się długo przeciagneło. Na koniec wyjasnienie. W sumie tak na koniec to jednak myslę, ze jestescie fantastyczni. Każdy z was ma swoje własne zdanie i własny odrębny charakter. I to dobrze. Zyczę wam wszystkiego dobrego. Może znajdę jeszcze innych autorów, których lubię. Na początku byłam fanką Sienkiewicza i tez z takim zapałem wszystko o nim czytałam i pisałam. Później Grocholi,o której tak samo pisałam, bo jej ksiązki zrobiły na mnie duże wrażenie. Miała i fanów, ale miała tez wrogów, no i ja jako fanka ją broniłam. A później mój kolega zaraził mnie Silaj. A ja jak już jestem fanką, to jestem. Ale to dobrze, że każdy z was ma swoje zdanie. To tez jest potrzebne. No, kochami, pozdrawiam wszystkich.
Użytkownik: carmaniola 29.06.2007 18:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Co sądzicie o " Lalce " P... | donia 12
Proponuję po prostu zignorować temat i podobne do tej "wkładki", bo sami napędzamy tę maszynę "leklamy". To najskuteczniejsza metoda.

Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: