Dodany: 11.01.2012 17:39|Autor: Anakha
Kocioł hiszpański
Od zawsze uważałem, że cykl o Centrum jest biedniejszym bratem tego o Jacku Ryanie. To stwierdzenie można jednak odnieść tylko do pojedynczych pozycji z tej dwunastotomowej serii. Jako całość, może konkurować z wieloma innymi książkami Clancy'ego, jest świetnym obrazem powstawania agencji, jej istnienia i stopniowego upadku z powodów kadrowych, paramilitarnych czy budżetowych. W tym tomie autor dodał do upadku aż dwie cegiełki.
Z ludźmi z Centrum łatwo się zżyć, co jest znamienne dla wszystkich bohaterów kreowanych przez Toma. Nie dość, że ich lubimy, to jeszcze zazdrościmy im roboty. Co czeka ich w "Równowadze"?
Kłopoty w Hiszpanii. Pewien generał szykuje przewrót, wywołując powstańcze nastroje wśród zróżnicowanej etnicznie ludności Półwyspu Iberyjskiego. W przypadku powieści Clancy'ego oznacza to kolejną porcję dyplomacji, akcji i trzeźwego kontekstu historycznego, wyjaśniającego całą sytuację. Po raz pierwszy w tej serii nie wybrał "oczywistego" kraju - wcześniej były to Rosja, Niemcy, Korea Północna.
Niestety, po "Sumie wszystkich strachów" i czytanym niedawno "Stanie zagrożenia" trudno mi ocenić "Równowagę" wyżej niż na 4. Nie ta objętość, by pomieścić mnogie wątki, do których przyzwyczaił nas Clancy, lecz całość ratuje mocny początek i równie satysfakcjonujące zakończenie.
Ocena: 4/6
[recenzję zamieściłem również na swoim blogu]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.