Dodany: 27.06.2007 14:08|Autor:

Książka: Rok magicznego myślenia
Didion Joan
Notę wprowadził(a): Pandorra

nota wydawcy


Niezwykle szczera relacja na temat przeżywania osobistego nieszczęścia po utracie bliskiej osoby. Książka jest zapisem myśli i działań autorki w okresie, który nastąpił po śmierci męża i w trakcie ciężkiej choroby córki. Zaskoczona własnym zachowaniem, aberracjami w funkcjonowaniu umysłu pogrążonego w cierpieniu, zaczyna prowadzić samoobserwację - chłodną, precyzyjną, niekiedy bezlitosną, częściej podszytą autoironią. Nazywa to próbą zrozumienia, nadania sensu temu, co się stało. Próbą niezakończoną sukcesem, lecz jedynie konstatacją, że istnieją wydarzenia, wobec których tego rodzaju wysiłki nie mają sensu.

[Prószyński i S-ka, 2007]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2128
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: hburdon 22.07.2007 16:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Niezwykle szczera relacja... | Pandorra
Przy całym moim współczuciu dla autorki, książka mnie znudziła. Można by ją streścić na jednej stronie. (Właściwie po przeczytaniu powyższej noty czytelnik nic więcej z książki nie wyniesie.) Wydawało mi się, że może mój krytyczny stosunek wynika z braku empatii, że może odebrałabym książkę cieplej, gdybym przeżyła podobną stratę. Rozmawiałam jednak ze znajomą, która przeczytała "Rok magicznego myślenia" wkrótce po śmierci swojej mamy - i jej stosunek do książki był jeszcze bardziej krytyczny niż mój, nie mogła zrozumieć, jak można tak użalać się nad sobą.
Użytkownik: Raincloud 12.05.2010 10:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Przy całym moim współczuc... | hburdon
Zaskakuje mnie niska średnia ocen. Uważam, że to wartościowa książka. Co do uwagi, że można by ją streścić na jednej stronie, to przecież w książce nie chodzi o historię z rozwijającą się akcją. To specyficzny rodzaj zapisu wewnętrznych przeżyć. Nie chodzi w niej przecież o fabułę pełną wydarzeń, a zupełnie coś innego. Autorka zagląda wgłąb siebie i analizuje to, co się z nią dzieje. Myślę, że ważne też jest, że to prawdziwa historia autorki i prawdziwe przeżycia, więc trudno oceniać to, co opisuje z czysto literackiego punktu widzenia.
Użytkownik: Agis 21.11.2016 10:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Przy całym moim współczuc... | hburdon
"(...) nie mogła zrozumieć, jak można tak użalać się nad sobą" - nie byłam specjalnie zachwycona tą książką, ale jednak ta opinia mnie zbulwersowała. Kobiecie umiera mąż, z którym spędziła czterdzieści lat, a ukochana córka walczy o życie. Naprawdę nie ma prawa do tego wszystkiego, co mieści się w pojęciu "żałoba"? Może to jest właśnie problem, o którym pisze autorka - nie chcemy widzieć, ludzi, którzy cierpią, chcemy żeby ukryli się w domu, nie psuli innym dobrego samopoczucia swoim widokiem. Widziałam w słowach autorki żal, nie znalazłam "użalania się".
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: