Recenzja i sterszczenie, czyli 2 w 1
Żył sobie rybak o imieniu Santiago. Przyjaźnił się z młodym chłopcem - Manolinem. Nie miał rodziny i był bardzo ubogi. Pewnego dnia wyruszył na połów. Łowił, łowił, aż w końcu złowił jedną rybę. A co się działo dalej? Tego dowiecie się, zagłębiając się w tę niezwykle fascynującą opowieść.
Jak powiedziała moja polonistka: "Ta historia jest wielką alegorią ludzkiego życia". Ale E.H. mógł tę alegorię w ciekawszy sposób napisać, a nie w taki nudny i monotonny. Kogo interesują opisy czynności fizjologicznych Santiago czy dobijania ryby - zachęcam do czytania.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.