Dodany: 30.12.2011 21:14|Autor: veverica

Książki i okolice> Książki w ogóle

4 osoby polecają ten tekst.

Książkowe wspomnienia z grudnia 2011 :-)


Zapraszam :-)
Wyświetleń: 69021
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 155
Użytkownik: benten 30.12.2011 21:24 napisał(a):
Odpowiedź na: W grudniu: -> Rodzina... | veverica
Rozwiniesz = napiszesz swoje odczucia odnośnie Rodziny Borgiów?
Użytkownik: veverica 31.12.2011 13:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Rozwiniesz = napiszesz sw... | benten
Hm, dobrze się czyta, chociaż język i spojrzenie mocno współczesne - ale takie wrażenia pewnie stąd, że przedtem czytałam osadzoną w tym samym okresie "Udrękę i ekstazę". Co mnie uderzyło, to inna niż obiegowa opinia autora na temat Borgiów, a zwłaszcza Lukrecji - miałam zakodowany jej obraz jako zepsutej morderczyni, a u Puzo to w sumie miła dziewczyna ;-) W ogóle cała rodzina jest przedstawiona z sympatią, chociaż - nie da się ukryć - straszni z nich byli dranie... Ale dranie kierujący się swoimi zasadami i jakimś tam celem.
Użytkownik: gosiaw 30.12.2011 21:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Baśń o Aladynie i o lampie cudownej (Leśmian Bolesław (właśc. Lesman Bolesław)) 3,0
Jedna z wielu wersji baśni o Aladynie i czarodziejskiej lampie. Nic specjalnego.

Głęboka rzeka (Endō Shūsaku) 4,0

Granice uczuć (Fielding Joy) 3,5
Chyba ostatni raz sięgam po produkcję Joy Fielding. Zaczęłam znajomość z tą autorką niezłym thrillerem Szepty i kłamstwa (Fielding Joy), ale dalej jest już zdecydowanie gorzej.

Jutro klasówka: Opowiadania dla młodzieży (Niziurski Edmund) 4,0
Genialne opowiadanie tytułowe i kilka innych, już zdecydowanie mniej ciekawych.

Srebrzynek i ja: Elegia andaluzyjska (Jiménez Juan Ramón) 3,0
No niestety. To nie jest książka dla mnie, choć rozumiem, że może zachwycać.

Tajemniczy ogród (Hodgson-Burnett Frances) 4,0
A to trzeba było czytać w dzieciństwie. Wtedy miałoby urok. Teraz szału nie było.

Wakacyjny koncert (Sikorska-Celejewska Agnieszka) 4,0
Przyjemna książeczka dla dzieci, ale też już chyba nie jestem w targecie. Mojej siedmiolatce ma jednak szansę się spodobać. Zobaczymy.

Wintro (Maliszewski Kornel) 1,5
Polecany przez pewną miłą biblionetkowiczkę debiut jakiegoś młodego i obiecującego autora. Ja bardzo dziękuję, ale jak ktoś bardzo lubi klimaty psychodeliczne, i nie odstrasza go wulgarność i brutalność, to może niech spróbuje.

Studium w szkarłacie (Doyle Arthur Conan (Doyle Conan)) 5,0
Znak czterech (Doyle Arthur Conan (Doyle Conan)) 5,0
Użytkownik: benten 30.12.2011 21:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Ze względu na obronę to dość luźny czytelniczo miesiąc był. A teraz kończę drugi z czterech tomów Roczniki czyli Kroniki sławnego Królestwa Polskiego: Księga I i II: Do 1038 (Długosz Jan (1415-1480))

1001 filmów, które musisz zobaczyć (< praca zbiorowa / wielu autorów >) (4) nowy sposób na spędzanie czasu z przyjaciółmi. Jeszcze nie podliczyłam tytułów, ale nie ma się co wstydzić. Chociaż z niektórymi się nie zgadzam, a parę dla mnie ważnych nie było uwzględnionych = niższa ocena (bo niby czemu Terminator, a nie Wożąc Panią Daisy?)
81:1: Opowieści z Wysp Owczych (Michalski Marcin, Wasielewski Maciej) (2,5 do przemyślenia) kwestia informacyjna +, ale fakt, że o czymś powstało mało opracowań nie znaczy, że od razu musi być ciekawe. Może nawet ta ilość opracowań powinna być jakąś wskazówką.
Zupa z granatów (Mehran Marsha) (5) przyjemności, chociaż to jak "Czekolada" tylko na wpół orientalnie
Ziarna zmian: Sześć roślin, które zmieniły oblicze świata (Hobhouse Henry) (4) na zawsze szpinak = kokaina. Wiele ciekawych wątków, chociaż czasami wydawały mi się za bardzo odbiegające od meritum
Szlak mirry i kadzidła (Scheck Frank Rainer) (4) nierówne rozdziały, ale ciekawe informacje
Z pamiętnika niemłodej już mężatki (Samozwaniec Magdalena (właśc. Kossak Magdalena)) (4,5) zawsze mnie wzrusza, jak mówi o tej swojej rodzinie. I fajny rozdział o kinie
Kosmetyka wczoraj i dziś (Rudowska Irena) (4) niby popularnonaukowa, ale jakaś taka niedopracowana.
O właściwościach zwierząt (Elian Klaudiusz (Aelianus Claudius Praenestinus)) (5) urocze, ale szkoda, że bez opisu wyglądu niektórych zwierząt
Trzeci znak (Sigurðardóttir Yrsa) (3,5) niedbałe tłumaczenie z pewnością odrobinę zaniżyło ocenę. Jeszcze się nie poddaję.
Bzyk: Pasjonujące zespolenie nauki i seksu (Roach Mary) (5) więcej
1. Sto odcieni bieli (Nair Preethi) (5,5) jedna z tych książek, które umocniły moją miłość do czytania. Jeden minus to brak zróżnicowania językowego, w zależności od tego, kto jest narratorem. Jak w większości takich książek.
Użytkownik: agatatera 31.12.2011 13:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Ze względu na obronę to d... | benten
Co do "Zupy z granatów" i "chociaż to jak "Czekolada" tylko na wpół orientalnie" - to dla mnie było tam tak dużo wzorowania się na "Czekoladzie", że wręcz prawie podchodziło pod plagiat. Autorka dołożyła od siebie tylko trochę orientalnej atmosfery, zmieniła miejsce i układ rodzinny, a resztę wg mnie bezczelnie wzorowała na mojej ukochanej książce. Dostała za to ode mnie niziutką ocenę zresztą.
Użytkownik: benten 31.12.2011 16:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do "Zupy z granatów" i... | agatatera
Tak, zgadzam się. Często było to aż nazbyt widoczne. Poza tym też dla mnie dużo bardziej naiwna i prostacka od "Czekolady". Prostacka w sensie zawiązania się tych wszystkich fragmentów do końca natychmiast. Dla mnie - powinna przedłużyć książkę i jakoś sprawniej niektóre wątki poprowadzić.
Ale akurat w tamtym momencie potrzebowałam takiej książki. Bardzo mi poprawiła nastrój, jak większość książek o kuchni ;>. Może nawet coś wypróbuję. Co do samej Czekolady, jestem tak pod wpływem ukochanego filmu, że nie jestem w stanie obiektywnie ocenić jak odbieram książkę samą w sobie.
Użytkownik: agatatera 31.12.2011 17:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, zgadzam się. Często ... | benten
A pewnie, czasami tak jest, że książka dobrze wpasuje się w dany moment i tyle :D Też tak miewam. A ja "Czekoladę" uwielbiam w obu wersjach - książkowej i filmowej. Jedna z moich ulubionych książek i jeden z ulubionych filmów :D
Użytkownik: AnnRK 01.01.2012 13:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Ze względu na obronę to d... | benten
"Sto odcieni bieli" do schowka. :)
Użytkownik: norge 31.12.2011 10:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Goldi: Apoteoza zwierzacz... | Marylek
Lód i woda, woda i lód (Axelsson Majgull) Axelsson nigdy mi się chyba nie znudzi :) Ocena 6.
Brzemię białego człowieka: Jak zbudowano Imperium Brytyjskie (Dziewanowski Kazimierz) Prawie nieznana i niedoceniana. Fantastyczna lekcja historii, którą czyta się jak najciekawszą powieść. Jest recenzja: Jak powstawało Imperium Brytyjskie Ocena 6.
Mary, Mary (Parsons Julie) W BiblioNEtce otrzymala niskie oceny, a mnie sie bardzo podobala. Pewnie dlatego, ze to zaden klasyczny kryminal, a typowa powiesc obyczajowa z morderstwem w tle. Doceniam tez piekne opisy Dublinu, bo tam wlasnie rozgrywa sie akcja. Ocena 5.
Nigdy nie rodzi się byle kto... (Stahre-Godycka Malina) Rodzina polska mieszkająca w Mińsku rozprasza się po świecie na wskutek dramatycznych wydarzeń roku 1917, a potem 1941. Po wielu latach wnuczka postanawia zebrać wszystkie rodzinne opowieści, odwiedzić pozostałych przy życiu wujów i opisać, to co się im zdarzyło. Jedyne, co można by zarzucić to przesadne epatowanie tzw. mądrościami życiowymi, zwłaszcza w części drugiej. Ocena 5.
Alienista (Carr Caleb) Książka niby dobra, niby na poziomie, bo dużo się z niej można dowiedzieć o Nowym Jorku z początków XX wieku, ówczesnych metodach kryminalnych, ale strasznie mnie umęczyła. Ocena 4.
Milczący zamek (Morton Kate) Uwielbiam wszystkie książki Kate Morton; opasłe, klasyczne czytadła dla pań. Pochłaniam je po kolei. Za każdym razem bez mrugnięcia okiem wchodzę z opisywany świat i rozkoszując się wiktoriańską atmosferą próbuję rozwiązywać zawiłe tajemnice rodzinne. Ocena 5.
Pejzaż w kolorze sepii (Ishiguro Kazuo) Książka, w której wszystkiego trzeba się domyślać, ale to nie szkodzi. Ocena 5.
Wspomnienia z niepamięci (Holoubek Gustaw) Emocjonalne, napisane pięknym stylem. Wielostronicowy opis spotkania z papieżem Janem Pawłem II. Ocena 5.
Zaklęci w milczeniu (Hill Susan) Ostatnia część cyklu o Simonie Serraillerze. Według mnie najlepsza. Ocena 5,5.
Mapa miłości (Soueif Ahdaf) Egipt z początków XX wieku przeplata się z czasami współczesnymi. Romantyczna, a jednocześnie nasycona historią oraz polityką opowieść o miłości angielskiej lady i egipskiego arystokraty. Ocena 4,5.
Adwokat (Connelly Michael) Kryminał a la Chandler. Uatrakcyjniają go wątki sądowe. Ocena 4,5.
Zakazany owoc (Moyes Jojo) Romans w stylu "strawnym", ale nic poza tym. Ocena 4,5.
Justyna (Durrell Lawrence) Juz po kilkunastu stronach zorientowalam sie, ze to ksiazka "wysokich lotow". Niestety, przekroczyła moje możliwości intelektualne. Ocena 2.
Zaułek łgarza (Wilson Robert McLiam) Wiadomo, satyryczne powieści z elementami groteski to absolutnie nie dla mnie. Ocena 1.
Użytkownik: verdiana 31.12.2011 10:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Nadal nie czytam. :)


"Zbyt cool, by dało się zapomnieć" Robinson (3)
"Domek nad morzem" Ulatowska (3.5)
"Wierszem przez życie" Broniewski (4)
"Zbrodnia w błękicie" Kwiatkowska (4.5)
"Nie dla mięczaków" Szwaja (4)
"Tajemnice wydarte zmarłym" Craig (5)
"Matka wszystkich lalek" Szwaja (w trakcie)
Użytkownik: marjory23 31.12.2011 12:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Grudzień:

Grom (Koontz Dean R.) (3) romantyczna wersja "Terminatora"? Zbyt ckliwe.
Jak nie umrzeć: Opowieści patologa sądowego (Garavaglia Jan) (3) - "Dr G" Ciotka Dobra Rada
Boże Narodzenie w Lost River (Flagg Fannie (właśc. Neal Patricia)) (5) ta książka to odpowiednik gorącej herbatki z cytryną, którą ktoś podał, kiedy wróciłam zmarznięta do domu. Kojąca!
Autobiografia (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) (4,5) Zawsze lubiłam kryminały A. Christie, teraz miałam okazję poznać i polubić autorkę.
Troje na prerii (Portis Charles) (3,5) audiobook
Niedoręczony list (Blake Sarah) (2) audiobook. Irytujące, sztucznie pompatyczne, tak że losy bohaterów były mi zupełnie obojętne. Naturalnością postacie przypominają aktorów kina niemego, dodatkowo każdy wygłasza "prawdy objawione".
Podwójna omyłka (Mérimée Prosper) (5)
Morderstwo w Boże Narodzenie (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) (5)
Użytkownik: Rigel90 31.12.2011 15:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Grudzień: • Grom (3) r... | marjory23
Mam zupełnie inną opinię na temat "Gromu", ale czytałam lata temu, więc może teraz nie byłaby już tak dobra. Koontz daje niezły popis stylistyczny, z tego co pamiętam. Przynajmniej mnie ten język odpowiada. Poza tym bardzo ciekawa i dobrze rozpisana historia. No i mój ulubieniec Stefan.
Użytkownik: marjory23 31.12.2011 19:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam zupełnie inną opinię ... | Rigel90
Kiedyś zaczytywałam się Koontzem, ale chyba zmienił mi się gust.
I liczyłam na trochę inną historię, gdzie flaki, gdzie psychopata pragnący zdobyć władzę nad światem, się pytam. Brak wiernego, super inteligentnego psa też jest wielkim minusem. ;p
Użytkownik: Rigel90 01.01.2012 02:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedyś zaczytywałam się K... | marjory23
No tak, bez psa i psychopaty nie ma horroru. Co tam taki Stefcio GROMowładny:p
Użytkownik: jakozak 31.12.2011 12:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Sposób na Alcybiadesa (Niziurski Edmund) 5,0
Książki zakazane (Paszylk Bartłomiej) 5,0
Ucho od śledzia w śmietanie (Bradley Alan) 3,5
Nie budźcie zmęczonego weterynarza (Herriot James) 4,0
1Q84: Tom 1 (Murakami Haruki) 4,0
Księga Sądu Ostatecznego (Willis Connie) 5,5
Moja mama czarownica: Opowieść o Dorocie Terakowskiej (Nowak Katarzyna T.)4,0
Komu bije dzwon (Hemingway Ernest) 5,0
Zaćmienie (Willis Connie) 4,0
Kieszonkowy atlas kobiet (Chutnik Sylwia) niezainteresowana
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska czyli Lilka Kossak: Biografia poetki (Nasiłowska Anna) 4,5
Zew ciszy (Simpson Joe)4,0
Poematy i baśnie (Puszkin Aleksander) 5,0
Bajka o rybaku i rybce (Puszkin Aleksander) 3,5
Bajka o śpiącej królewnie i siedmiu junakach (Puszkin Aleksander)5,0
Bajka o carze Sałtanie, jego synu sławnym i potężnym bohaterze księciu Gwidonie Sałtanowiczu i o pięknej księżniczce Łabędzicy (Puszkin Aleksander)5,5
Połtawa (Puszkin Aleksander)4,0
Bajka o popie i jego parobku Jołopie (Puszkin Aleksander)4,0
Jeździec miedziany (Puszkin Aleksander)5,5
Książę (Machiavelli Niccolo (Machiavelli Mikołaj)) 4,0
Wodnikowe Wzgórze (Adams Richard) 5,0

Poematy i baśnie Puszkina czytałam w całości, ale niektóre pooceniałam osobno. Skoro były, a chciałam je wyróżnić...
Użytkownik: Aquilla 31.12.2011 12:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Pozaczynałam z 5 książek, ale skończyłam tylko jedną :/

Dożywocie (Kisiel Marta) (5) - leciutka i zabawna książka w bardzo modnym ostatnio w świecie fantasy stylu - "napiszę serię opowiadań o moich bohaterach, ale połączę je niektórymi wątkami, tak żeby wyszło, że to powieść". Fajne postaci, humor na dobrym poziomie, może nawet dałabym 5,5, gdyby nie jedna wkurzająca mnie rzecz - jedno, dość mocne przekleństwo, które wyskoczyło na mnie ni z tego ni z owego. Nie wiem, po co tam było, ani nie charakteryzowało postaci, ani nie pasowało do konwencji. Wyglądało to tak, jakby autorce zabrakło słowa, więc posłużyła się tym, bo po prostu wpadło jej do głowy.

A obecnie najintensywniej czytam podchoinkowe Stulecie detektywów (Thorwald Jürgen (właśc. Bongartz Heinz)) i powoli idzie sobie na piąteczkę.
Użytkownik: Incrusta 31.12.2011 13:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Przeczytane:
1. Gloria victis (Orzeszkowa Eliza) (6)
2. Dziennik (Frank Anne) (4)
3. Pożegnanie z Marią [1947] (Borowski Tadeusz) (1)
4. U nas w Auschwitzu... (Borowski Tadeusz) (2)
5. Proszę państwa do gazu (Borowski Tadeusz) (3,5)
6. Bitwa pod Grunwaldem (Borowski Tadeusz) (2)
7. Chłopiec z Biblią (Borowski Tadeusz) (2,5)
8. Ferdydurke (Gombrowicz Witold) (5)
9. Rozdziobią nas kruki, wrony (Żeromski Stefan (pseud. Zych Maurycy)) (3,5)
10. Z legend dawnego Egiptu (Prus Bolesław (właśc. Głowacki Aleksander)) (4,5)
11. Jądro ciemności (Conrad Joseph (Conrad-Korzeniowski Joseph; właśc. Korzeniowski Józef Teodor Konrad)) (2,5)
12. Zdążyć przed Panem Bogiem (Krall Hanna) (4,5)
13. Potop (Sienkiewicz Henryk (1846-1916)) (5)
14. Chłopi (Reymont Władysław (Reymont Władysław Stanisław; właśc. Rejment Stanisław Władysław)) (2,5)
15. Ludzie bezdomni (Żeromski Stefan (pseud. Zych Maurycy)) (3)
16. Wesele (Wyspiański Stanisław) (2)
17. Chłopiec w pasiastej piżamie (Boyne John) (6)
18. Jamioł: Obrazek wiejski (Sienkiewicz Henryk (1846-1916)) (5,5)
19. Tango (Mrożek Sławomir) (4,5)
20. Nawrócony (Prus Bolesław (właśc. Głowacki Aleksander)) (5)
21. Lewiatan (Sniegoski Thomas E. (Sniegoski Tom)) (4)
22. W pół drogi do grobu (Frost Jeaniene) (5,5)
23. Jedną nogą w grobie (Frost Jeaniene) (5,5)

Książki, którym podziękuję:
Powracająca fala (Prus Bolesław (właśc. Głowacki Aleksander))
Gnój (Kuczok Wojciech)
Użytkownik: agatatera 31.12.2011 13:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytane: 1. Gloria v... | Incrusta
Przyznam, że zafascynowało mnie przeczytanie 5 książek Borowskiego w jeden miesiąc w sytuacji, gdy średnia ocena gdzieś koło 2. Wygląda to prawie na masochizm :D
Użytkownik: anek7 31.12.2011 13:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Przyznam, że zafascynował... | agatatera
Albo na listę lektur obowiązkowych w 3 klasie liceum;)
Użytkownik: Anncecile 31.12.2011 13:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Przyznam, że zafascynował... | agatatera
Patrząc na resztę książek bardziej strzelałabym w 3. klasę liceum ^^ Mam rację?
Użytkownik: Incrusta 31.12.2011 13:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Patrząc na resztę książek... | Anncecile
Oczywiście ;) Starałam się jednak nie zawężać jedynie do tego, co obowiązkowe.
Użytkownik: Incrusta 31.12.2011 13:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Przyznam, że zafascynował... | agatatera
To są opowiadania, a w dodatku obowiązkowo musiałam je przeczytać.
Użytkownik: agatatera 31.12.2011 14:34 napisał(a):
Odpowiedź na: To są opowiadania, a w do... | Incrusta
Aaaa, takie buty. Kurczę, nie przypominam sobie tego w mojej szkole, albo mnie ominęło, albo o dziwo nie przeczytałam więcej niż 1 czy 2 lektur :D
Użytkownik: Incrusta 01.01.2012 10:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Aaaa, takie buty. Kurczę,... | agatatera
:p ja czytam lektury według "harmonogramu maturalnego". Moja polonistka utknęła w trzech epokach, stąd aż tyle w tym miesiącu tych lektur. Nadrabiam materiał po prostu.
Użytkownik: agatatera 01.01.2012 10:30 napisał(a):
Odpowiedź na: :p ja czytam lektury wedł... | Incrusta
Spoko, ja robiłam maturę dawno temu, jeszcze przed tymi "oświeconymi" zmianami różnego rodzaju :D
Użytkownik: Incrusta 01.01.2012 10:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Spoko, ja robiłam maturę ... | agatatera
;-)
Użytkownik: Malusia-kiciusia 31.12.2011 13:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet - tylko 3, książka zbyt przewidywalna.
Użytkownik: Malina015 31.12.2011 14:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Mężczyźni, którzy nienawi... | Malusia-kiciusia
Oryginalna opinia, większość ludzi jest zachwcona tą książką. Ja również byłam. Moim zdaniem tę książkę czytało się super, była jedną z najbardziej wciągających. I być może właśnie to sprawiło, że nie miałam czasu się nawet zastanowić nad tym czy autor dał jakieś wskazówki co do dalszego przebiegu akcji. Tę część przeczytałam w jeden dzień, cały cykl w ciągu tygodnia.
Użytkownik: Malusia-kiciusia 01.01.2012 22:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Oryginalna opinia, większ... | Malina015
Ja się porządnie zastanowię czy sięgnę po pozostałe części. Wiem, że w swojej opinii nie jestem osamotniona. Paru członków naszego serwisu przyznało się, że nie dotrwało do końca.
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 31.12.2011 13:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
W tym miesiącu tylko dwie:
Zdążyć przed pierwszą gwiazdką (Grochola Katarzyna)
Budził zaufanie i ukazywał Boga: O życiu i posłudze ks. Jana Marszałka (< praca zbiorowa / wielu autorów >)

Za to zaczętych kilka naraz. Jak zwykle. ;)
Użytkownik: stock 31.12.2011 13:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Obfitym grudniem zakończyłem rok równą setką przeczytanych książek.

Targowisko próżności (Thackeray William Makepeace) (4)
Jądro ciemności (Conrad Joseph (Conrad-Korzeniowski Joseph; właśc. Korzeniowski Józef Teodor Konrad)) (4,5)
Hrabina Cosel: Powieść historyczna (Kraszewski Józef Ignacy (pseud. Bolesławita Bogdan, Bolesławita B.)) (4,5)
Dotknięcie pustki (Simpson Joe) (4)
Kamień na kamieniu (Myśliwski Wiesław) (5,5)
Biała gorączka (Hugo-Bader Jacek) (5)
Biznes po prostu (Czarnecki Leszek) (4)
Wierna rzeka (Żeromski Stefan (pseud. Zych Maurycy)) (4,5)
Marta (Orzeszkowa Eliza) (4)
Rewizor (Gogol Mikołaj) (4,5)
Europa: Rozprawa historyka z historią (Davies Norman) (4)
Doktor Jekyll i pan Hyde (Stevenson Robert Louis) (3,5)
Maria i Magdalena (Samozwaniec Magdalena (właśc. Kossak Magdalena)) (5)
Lektor (Schlink Bernhard) (4,5)
Krótka historia czasu (Hawking Stephen W.) (4)
Między ustami a brzegiem pucharu (Rodziewiczówna Maria) (3)
Pani Dalloway (Woolf Virginia) (3)
Profesor Wilczur (Dołęga-Mostowicz Tadeusz (pseud. Dęboróg W. M.)) (3,5)
Opowiadania: Tom 4 [Czytelnik, 1980] (Iwaszkiewicz Jarosław (pseud. Eleuter)) (4,5)

Oraz akcja "Nobliści":
Droga przez Flandrię (Simon Claude) (4)
Los utracony (Kertész Imre) (4)
Głód (Hamsun Knut (właśc. Pedersen Knut)) (4,5)
Kłębowisko żmij (Mauriac François) (4)
Herzog (Bellow Saul) (3)
Zerwać pąki, zabić dzieci (Ōe Kenzaburō) (4,5)
Poezje (Neruda Pablo (właśc. Reyes Besoalto Neftali Ricardo)) (5)
Użytkownik: Rigel90 31.12.2011 15:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Obfitym grudniem zakończy... | stock
Po ocenie książki widzę, że nareszcie ktoś, kto nie szaleje za "Panią Dalloway". Uff, już myślałam, że to tylko ze mną coś nie tak:)
Użytkownik: stock 31.12.2011 16:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Po ocenie książki widzę, ... | Rigel90
Ano tak, ja też nie szaleję :-). Może trzeba było poświęcić na tę książkę dużo więcej czasu...
Użytkownik: exilvia 31.12.2011 16:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Po ocenie książki widzę, ... | Rigel90
..więc uważasz, że coś jest z Tobą nie tak, bo nie trafiła do Ciebie "Pani Dalloway". Hm... nie martw się, może jeszcze się nią zachwycisz. W jakimś innym czasie.
Użytkownik: Rigel90 31.12.2011 16:59 napisał(a):
Odpowiedź na: ..więc uważasz, że coś je... | exilvia
Nie no, bez przesady. To było raczej w formie żartu:)Po prostu znam bardzo wielu miłośników tej książki, a mnie się nie bardzo podoba i wcale nie chcę tego zmienić, może mi się spodoba, jeśli przeczytam za jakiś czas, może znowu nie, nie zamierzam zmuszać się do niczego.
Użytkownik: exilvia 31.12.2011 17:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie no, bez przesady. To ... | Rigel90
Ja też sobie zażartowałam.
Użytkownik: misiabela 31.12.2011 14:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
W grudniu:
Kat (Lagerkvist Pär Fabian) - (4) akcja Nobliści
Diagnozowanie chorób z twarzy (Haiduk Vistara H.) - (5,5) - pozycja zdecydowanie nie dla hipochondryków, wszystko będzie idealnie pasować :-)
Żegnaj, Cytrusku (Davies Adam) - (4,5)
Życie przed sobą (Gary Romain (właśc. Kacew Roman, pseud. Ajar Émile)) (4)
Świece na wietrze (Kanowicz Grigorij) (4)
Przepiórki w płatkach róży (Esquivel Laura) (4)
Gra Geralda (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl)) (4,5)
Grzeczna (Dahle Gro, Nyhus Svein) (5) bajka chyba dla trochę starszych dziewczynek ;-)
W trakcie świetna Pogoda dla bogaczy (Shaw Irwin)
Użytkownik: Malina015 31.12.2011 14:53 napisał(a):
Odpowiedź na: W grudniu: Kat - (4) akc... | misiabela
Zaintrygowała mnie Grzeczna (Dahle Gro, Nyhus Svein) chyba się skuszę, zeby przeczytać.
Użytkownik: benten 31.12.2011 16:51 napisał(a):
Odpowiedź na: W grudniu: Kat - (4) akc... | misiabela
No i jak te "Przepiórki"? Za dużo magii dla Ciebie?
Użytkownik: misiabela 31.12.2011 17:00 napisał(a):
Odpowiedź na: No i jak te "Przepiórki"?... | benten
Nie, nie, magii nie było za dużo. Po prostu niczym mnie ta książka nie urzekła. Treść mało oryginalna, przepisy niewykonalne, narracja jakaś taka bez emocji. W sumie dobre czytadło, nic więcej.
Użytkownik: benten 31.12.2011 17:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, nie, magii nie było ... | misiabela
Jak śmiesz, że niewykonalne ;>! Ja robiłam bułeczki świąteczne, a moja przyjaciółka zaserwowała przepiórki!
Użytkownik: misiabela 31.12.2011 17:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak śmiesz, że niewykonal... | benten
No nie żartuj! Aż sprawdzę te bułeczki :-)
Użytkownik: benten 31.12.2011 17:22 napisał(a):
Odpowiedź na: No nie żartuj! Aż sprawdz... | misiabela
No jasne, co prawda w ogóle mi się nie jawiły, jako do serwowania w święta, ale tam są jedyne słuszne przepisy. Tak samo jak jest tylko jeden przepis na smażone zielone pomidory (których jeszcze nie robiłam, ale myślę, że tego lata przyjdzie czas. Ps. nadal chcesz ten mój zeszyt przepisowy?)
Użytkownik: misiabela 31.12.2011 17:25 napisał(a):
Odpowiedź na: No jasne, co prawda w ogó... | benten
Pewnie, że chcę! Uwielbiam zeszyty, gazety, książki i co tylko z przepisami. Tzn. uwielbiam czytać i oglądać, bo robić już znacznie mniej :-) Swój też przyniosę, a co!
Użytkownik: benten 31.12.2011 17:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Pewnie, że chcę! Uwielbia... | misiabela
No jasne. Super. A ja uwielbiam sprawdzać. Jak nie wiem co mi wyjdzie i jaki może mieć smak. Cudowności.
Użytkownik: misiabela 31.12.2011 17:39 napisał(a):
Odpowiedź na: W grudniu: Kat - (4) akc... | misiabela
Zapomniałam o jeszcze jednej: 1001 filmów, które musisz zobaczyć (< praca zbiorowa / wielu autorów >) (5)
Użytkownik: Jabłonka 31.12.2011 16:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Trochę się tego nazbierało :)
To nie powinno się zdarzyć (Herriot James (właśc. Wight James Alfred)) dobra
Mag niezależny Flossia Naren: Część 1 (Izmajłowa Kira) dobra, szukam już kolejnej części, bo ponoć jest :D
Błękitnokrwiści (De La Cruz Melissa) trója
Wilcze prawo (Dębski Rafał) trója z plusem
Wilczy miot (Swann S. A. (właśc. Swiniarski Steven Andrew)) 2,5
Czarny Pryzmat (Weeks Brent) dobra
Ex libris: Wyznania czytelnika (Fadiman Anne) dobra
Coraz mniej milczenia: O dramatach dzieciństwa bez tabu (Fox Marta) trója z plusem, dziękuję Oliś :*
Wiedźma.com.pl (Białołęcka Ewa) bardzo dobra, bo ja wiedźmy kocham :)
Pałac lodowy (Vesaas Tarjei) świetna, dziękuję Zbójnico :*
Wyższa magia (Izmajłowa Kira) dobra, znowu o wiedźmach :)
Heban (Kapuściński Ryszard) rewelacyjna, wciąż aktualna, wspaniale napisana... przygodę z Kapuścińskim czas zacząć... :D
Porzucone sutanny: Opowieści byłych księży (Dzedzej Piotr) dobra, napisana bez oceniania, rzetelnie i z szacunkiem, choć nie bez trudnych pytań i odpowiedzi; dla mnie ważna.
Metro 2033 (Glukhovsky Dmitry (Głuchowski Dmitrij)) dobra, choć po drugą część nie sięgnę ;)
Opętanie (Radiguet Raymond) trója z plusem, jakoś mnie nie przekonała... :( ale BiblioNETkołajowi dziękuję bardzo! :*
Dzieciństwo w pasiakach (Bartnikowski Bogdan) świetna, przeczytana z łezką w oku... co chwila też naprzykrzałam się synkowi przytulając go, tak mi było smutno...
13½ życia kapitana Niebieskiego Misia (Moers Walter) świetna, dziękuję Szreq :D poprawiła mi humor i rozweseliła a także wprawiła w podziw dla wyobraźni autora... :D
O kotach (Lessing Doris) świetna książka dla kociarzy
Wiersze wybrane [a5] (Szymborska Wisława) dziecku podebrana, do wczesnych godzin rannych czytana, genialna lektura :D
Auto da fé (Canetti Elias) bardzo dobra, pokręcona aż miło...
Lato (Jansson Tove) rewelacyjna, genialna i cudowna... wspaniały prezent od BiblioNETkołaja :D Dziękuję raz jeszcze! :*
Fiolet (Kozak Magdalena) trója z plusem
Pociągi pod specjalnym nadzorem (Hrabal Bohumil) bardzo dobra, lubię Hrabala :D
Brzydkie kaczątko (Andersen Hans Christian) świetna, przeczytana do poduszki po ciężkim dniu :D
W ogóle i w szczególe: Eseje poufałe (Fadiman Anne) czasem wspaniała, czasem wkurzająca maksymalnie, ogólnie 4+
Śmierć pięknych saren (Pavel Ota (właśc. Popper Otto)) bardzo dobra
Użytkownik: agatatera 31.12.2011 17:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Trochę się tego nazbierał... | Jabłonka
O tak, wyobraźnia Moersa jest powalająca! Ja płaczę z dwóch powodów: że tą akurat książkę wysprzedano już dawno i jej ceny sięgają kosmosu, a ja zbieram i chcę mieć oraz dlatego, że nic nowego nie tłumaczą i nie publikują w Polsce, buuuu...
Użytkownik: Malina015 31.12.2011 17:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Whirlwind (Clavell James) (6.0) kolejna książka z sagi azjatyckiej, jak zwykle wiele wątków, wiele dygresji, ale przede wszystkim niesamowite opisy kulturowe i chyba za to przede wszystkim kocham książki Clavella. I może jeszcze za bohatetrów.
Kamień cierpliwości (Rahimi Atiq) (1.0) niestety mi zabrakło cierpliwości
Poczekajka (Michalak Katarzyna (ur. 1969; właśc. Lesiecka Katarzyna)) (5.0) jedna z książek której moja ocena będzie spadała z czasem, ale wrażenia tuż po przeczytaniu bardzo pozytywne.
Shantaram (Roberts Gregory David) (6.0) książka pełna emocji i uwag dotyczących świata, a do tego slumsy, więzienie, ucieczki, mafia, Indie i miłość
Chłopiec z latawcem (Hosseini Khaled) (6.0) chociaż przydałaby się ocena 6.5. To zupełnie inne sześć niż poprzednie, książka czyta się niesamowicie szybko i jest bardzo poruszająca
Użytkownik: Matylda. 31.12.2011 17:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Ojciec Goriot - Honoriusz Balzac [5]
Ptaki ciernistych krzewów - McCullough Colleen [5.5]
Białe Noce - Fiodor Dostojewski [4]
Bal w operze - Julian Tuwim [5.5]
Bal u Salomona - Konstanty Ildefons Gałczyński [4]
Cheri - Colette [4.5]
Dym - Maria Konopnicka [4]
Dom na Sekwanie - William Wharton [1]
Horla - Maupassant Guy de [5]
Sonata Kreutzerowska - Lew Tołstoj [5]
Tatarak - Jarosław Iwaszkiewicz [5.5]
Naszyjnik - Maupassant Guy de [5]
Martin Eden - Jack London [6]
Czarny kot - Edgar Allan Poe [5]
Rzymianki - Aleksander Krawczuk [5]
Lala - Jacek Dehnel [5]
Perfect Lies - Liza Bennett [2.5]
Dotknij mnie, tak dawno nie miałem kobiety - Marta Fox [2]
Nielegalne związki - Grażyna Plebanek [1.5]
Obrona Sokratesa - Platon [5]
Świat szeroko zamknięty -Izabela Sowa [2]
Germinal - Emil Zola [6]
Siedem lat później - Emily Giffin [4]
Oszukana - Tomasz Mann [6]
Morderstwo przy Rue Morgue - Edgar Allan Poe [4]
Jamioł: Obrazek wiejski - Henryk Sienkiewicz [4]
Dziewczyna z Perłą - Tracy Chevalier [4.5]
The Lion, the Witch and the Wardrobe - Clive Staples Levis [4]
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 31.12.2011 19:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Ojciec Goriot - Honoriusz... | Matylda.
Jejku, ale porcja klasyki! Mnie się rzadko udaje wyjść ponad dwie pozycje - za dużo mam współczesnych lektur pod ręką, to do oddania do biblioteki, tamto do oddania komuś, a klasyka sobie spokojnie tkwi na dysku albo w serwisach internetowych, skąd tylko brać i wybierać... No a nie mam napędu, żeby sobie powiedzieć arbitralnie: MUSISZ przeczytać tyle i tyle, bo zresztą lektura, po którą sięga się nie całkiem z przekonania, tylko dla wypełnienia zobowiązania, już tak nie smakuje.
Użytkownik: Matylda. 31.12.2011 19:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Jejku, ale porcja klasyki... | dot59Opiekun BiblioNETki
Odkryłam, że czytając klasykę czuję się jak mała rybka w oceanie możliwości :-) Jeszcze nigdy nie zawiodłam się na Tomaszu Mannie, Iwaszkiewiczu, Stendhalu; kiedy mam zły humor, sięgam po dobroduszną Austen, a kiedy mam ochotę na coś ambitnego, wymagającego myślenia, biorę z półki Balzaka albo Zolę :) Czekam tylko aż za dobrą cenę dojrzę Prousta, którego w napięciu wyczekuję w antykwariacie literackim już dobre kilka miesięcy ale ... niestety, zdaje się, że jeszcze sobie poczekam :(
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 31.12.2011 22:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Odkryłam, że czytając kla... | Matylda.
Ach, Zola... Jedna z moich literackich fascynacji z czasów licealnych... Już od jakiegoś czasu chodzi za mną pragnienie systematycznego powtórzenia całej "Rodziny Rougon-Macquartów", z której niewiele już pamiętam, i przeczytania "Trzech miast" - te już mam zrzucone na dysk, ale jest razem z 900 stron, a ekran męczy oczy...
A na poprawę humoru kiedyś używałam systematycznie "Trylogii" Sienkiewicza, ale po przeczytaniu jej łącznie ze trzydzieści razy jakoś mój zapał ostygł. Chyba czas na zmianę - może na poszerzenie znajomości z papą Dumasem, którą pomyślnie rozpoczęłam od "Trzech muszkieterów"?
Użytkownik: Matylda. 31.12.2011 22:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Ach, Zola... Jedna z moic... | dot59Opiekun BiblioNETki
Moją fascynacją czasów licealnych było 'Przeminęło z wiatrem' :) Nawet pracę licencjacką pisałam z tejże lektury :-)Przyznam się, że był nawet moment w moim życiu, że chciałam zostać tłumaczem literackim, ale skończyłam jako techniczny. Z "Rodziny Rougon-Macquartów" najbardziej wstrząsnął mną Germinal, ale podobała mi się bardzo Nana i chyba 'Kartka Miłości', którą teraz pamiętam ją jak przez mgłę :-)
'Trzech muszkieterów' zaczęłam czytać dziś rano:) Zobaczymy jak mi pójdzie, trzymaj kciuki :)

Szczęśliwego Nowego Roku! Wszelkich pomyślności!
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 31.12.2011 22:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Moją fascynacją czasów li... | Matylda.
I nawzajem!
Użytkownik: benten 31.12.2011 22:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Ach, Zola... Jedna z moic... | dot59Opiekun BiblioNETki
Ach, jednak jak się te standardy zmieniają. Zola był Twoją fascynacją. A moja matka jako literaturę dziecięco-przygodową czytała Dumas. Dla mnie fascynacją licealną była literatura iberoamerykańska, a przygodową - Pratchett. A teraz fascynacją licealną jest Zmierzch, a przygodową - Harry Potter (z moich przemyśleń i spostrzeżeń, niepotwierdzone żadnymi badaniami ;>).
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 31.12.2011 23:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Ach, jednak jak się te st... | benten
A, ibero, owszem, też! Cortazar zwłaszcza, "Grę w klasy" czytałam wtedy pewnie ze trzy razy, ale i masę innych z tej serii kolorowej z ornamentami. I wielcy Amerykanie - Steinbeck, Hemingway. Pratchett wówczas dopiero zaczynał wymyślać "Świat Dysku", więc polskie wydania trafiły już na moje całkiem dorosłe lata (a za nim po nie sięgnęłam, mój potomek zdążył na tyle podrosnąć, by mnie nimi skusić :-), ale za to mam satysfakcję, że z nie mniejszą fascynacją odkryłam Tolkiena, kiedy jeszcze mało kto wiedział, któż to taki, i w ogóle nie było mody na fantasy.
A dziecięco-przygodowo fascynowałam się głównie Mayem (od którego Rowling jest, jak by na to nie spojrzeć, technicznie znacznie lepsza, szerząc zbliżone wartości: przyjaźń, lojalność, odwagę) Verne'em, Szklarskim, Londonem i Curwoodem, a także wspomnianym wyżej Sienkiewiczem. Za to nigdy nie miałam fazy na ckliwe romanse- jeśli już, to coś pełnokrwistego typu "Przeminęło z wiatrem", a nie takie mamlasowate "och, ach, jaki on piękny, umieram z miłości!" :-).
Użytkownik: benten 31.12.2011 22:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Hyperversum - 5,5 Brak w... | ktrya
Ha, widzę, że Ty tak samo doceniłaś tę kąśliwą parodię Kodu... ;>
Użytkownik: ktrya 01.01.2012 21:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha, widzę, że Ty tak samo... | benten
Jak ją kupowałam, to mogłam się spodziewać kompletnego dna, na szczęście właściwie nic na nią nie wydałam. Parodię też trzeba umieć napisać, nie wystarczy tylko okpić ogólny zarys fabuły.
Użytkownik: Chilly 31.12.2011 18:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
"Hańba" Coetzee (5)
"Filozof i wilk" Rowlands (5)
"Berek" Szczygielski (4)
"Syn światłości" Jacq (4,5)
"Świątynia milionów lat" Jacq (4)
"Bitwa pod Kadesz" Jacq (4)
"Wielka pani Abu Simbel" Jacq (4)
"Pod akacją Zachodu" Jacq (4)
"Hermańce" Kosmowska (3)
"Kafka nad morzem" Murakami (4,5)
"Fałszerze" Gide (4,5)
Użytkownik: madame seneka 31.12.2011 21:21 napisał(a):
Odpowiedź na: "Hańba" Coetzee (5) "Fil... | Chilly
W.Hagen "Długi weekend" (3,5)
A.d'Avenia "Biała jak mleko czerwona jak krew" (3,5)
A.Indridason "Głos" (4)
H.Kowalewska "Przelot bocianów" (4)
S.Prou "Taras Bernardinich" (4,5)
F.Flagg "Dogonić tęczę" (4)
Z.Niewidowski "30 lat życia z Madzią" (3,5)
M.Szyszkowska "Spotkania w salonie" (4)
S.-J.Gazan "Pióro dinozaura" (4,5)
A.Edwardson "Wołanie z oddali" (3,5)
E.Griffiths "Szlak kości" (5,5)
A.D.Miller "Przebiśniegi" (4)
M.Mills "Ogród tajemnic" (4)
J.C.Oates "Opowieść wdowy" (5,5)
M.Slouka "Widzialny świat" (4)
J.Trollope "Prowincjonalny romans" (4,5)
V.Woolf "Noc i dzień" (4,5)
H.Murakami "1Q84 : Tom 3" (3,5)
M.Deon "Liliowa taksówka" (6)
Użytkownik: misiak297 01.01.2012 14:56 napisał(a):
Odpowiedź na: W.Hagen "Długi weekend" (... | madame seneka
Kochana Seneko i jak oceniasz cały cykl Zawrociowski? U mnie "Przelot bocianów" ma 5+.
Użytkownik: madame seneka 02.01.2012 07:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochana Seneko i jak ocen... | misiak297
Przyznaję, że czyta się to w przyjemny sposób, można dać się ponieść, ale na pewno nie jestem zachwycona. Dobre czytadło, w którym atutem jest dla mnie to zapętlenie rodzinno - przyjacielskie. Poplątane wątki, rodzinne i miłosne traumy. Tylko chyba zaczęło się tego robić za dużo....
Użytkownik: ktrya 01.01.2012 21:06 napisał(a):
Odpowiedź na: W.Hagen "Długi weekend" (... | madame seneka
Czemu "Biała jak mleko czerwona jak krew" tak słabo?
Użytkownik: madame seneka 02.01.2012 07:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Czemu "Biała jak mleko cz... | ktrya
Dlatego, że tak jawnie się odwołuje do "Love Story", dlatego, że trochę zbyt łzawa ta historia, za słodka. I dlatego, że tak niedawno ją przeczytałam, a już nie ma we mnie po niej żadnego śladu...
Użytkownik: ktrya 02.01.2012 17:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Dlatego, że tak jawnie si... | madame seneka
Przyznaję się, że "Love Story" nie czytałam, więc nie mam porównania. Ale przecież od samego początku mogłaś się tego spodziewać, skoro na okładce pisze "Współczesne Love Story".
Mogę zrozumieć, że dla niektórych tak historia jest za słodka... A dla mnie wręcz poezją :)
Użytkownik: agatatera 31.12.2011 23:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
- Kobieta z wydm (Abe Kōbō (właśc. Kimifusa Abe)) (3,5 - niestety, ale nie udało się moje spotkanie z tą jakże chwaloną książką. Za dużo filozofowania, trochę na siłę, za dużo piasku, duszności, męczarni. To pewnie świadczy o wielkości książki, ale mnie zwyczajnie zmęczyło tak, że nie jestem w stanie ocenić jej lepiej)

- Droga (McCarthy Cormac (właśc. McCarthy Charles)) (5,5 - podchodziłam do tej książki jak pies do jeża, spodziewałam się, że mnie umęczy, bo generalnie słyszałam, że styl jest taki, jakich ja nie lubię. Faktycznie, może nie był to ulubiony mój styl, ale kompletnie mnie to nie umęczyło. Co za książka! Poruszająca, przerażająca, wzruszająca, z ohydną wizją przyszłości, wspaniałą relacją ojciec-syn. Przyznam, że dostałam więcej niż się spodziewałam.

- Mroczne szaleństwo (Moning Karen Marie) (4,5 - przednia rozrywka! Byłoby 5, gdyby nie arcywkurzająca główna bohaterka ;) Świetne lekkie paranormalne czytadło. Nawet miłości między głównymi bohaterami nie ma (jeszcze!), co jest unikatowe ;p Z przyjemnością sięgnę po kolejny tom, szczególnie o tej porze roku)

- Ojciec (Arentowicz Karol) (4,5 - książka zapewne dla części z czytelników kontrowersyjna, szczególnie w jednej części. Autor wydaje się być niezmiernie szczery, przeprowadza wręcz rachunek sumienia dotyczący bycia ojcem. Przyjął tezę o wpływie ojca na życie dziecka i konsekwentnie stara się ją udowodnić na przykładach: swoim, córki, Jezusa, Hitlera i Stalina. Interesująca lektura)

- Słodkie lato (Jungstedt Mari) (4 - ten tom bardziej mi się podobał, niż "Upadły anioł". Zwyczajnie był ciekawszy. Ciągle jest to przyzwoity kryminał, jednak nie sięga wyższej półki w tym gatunku)

- Szamanka od umarlaków (Raduchowska Martyna) (5 - zabrałam ją ze sobą jako książkę na podróż i sprawiła się w tej roli doskonale! Bardzo sympatyczne czytadło horrorowato-fantastyczne, z cudnym łapaczem snów i fajnymi duszkami)

- Uśmiechy Bombaju: Podróż do Indii zmieniła moje życie (Sanllorente Jaume) (6 - książka książką (chociaż jest świetna!), ale to przesłanie! Młody mężczyzna z miłości do odrzuconych dzieci zrobił w ciągu kilku lat więcej niż inni przez całe życie. Niesamowita lektura, polecam z całego serca!)

* Droga ślepców (Dryjer Marek) (1 - próbowałam, próbowałam dotrzeć do końca, ale nie dałam rady. Pierwszy raz od wieków oceniam książkę nieprzeczytaną. Dotarłam do 44 strony i nie dałam rady więcej, toż to tragedia, a nie książka!)

- Adibas (Burczuladze Zaza) (4 - dziwaczny styl, pokręceni bohaterowie, nierzeczywista rzeczywistość, a do tego przekaz o wojnie w Gruzji gdzieś tam przewijający się niby w tle. Pewnie nikt się nie spodziewał takiej książki, gdy brał do ręki "Adibasa". Zrobiła na mnie pewne wrażenie. Uwaga - jest w niej pełno seksu!)

- 1Q84: Tom 3 (Murakami Haruki) (5 - no i już koniec! Ciekawa trylogia, unikatowa, z nawiązaniami literackimi, kulturowymi, świetnie utkana fabuła, totalnie pokręcona historia. Zdecydowanie dobry przykład twórczości tego autora)

- Czarny statek (Fatah Sherko)&mode=rating (4 - powolna, przejmująca opowieść o młodzieńcu, któremu przyszło dorastać w Iranie w czasie walk różnorakich, w tym tych z wojskami amerykańskimi. Mało tego - Kerim ucieka do Niemiec, podróż ma niesamowitą, a jego ostateczne przeznaczenie okazuje się być zdecydowanie inne, niż mu się to marzyło)

- Willa (Zimniak Magdalena) (5 - matko, ależ ta książka daje po emocjach, a sama ma ich w sobie tyyyle, niestety głównie negatywnych. Lektura jednocześnie wciągająca, duszna, męcząca, przejmująca, bardzo dziwna mieszanka. No i sama historia nieźle zakręcona!)

- Rowerem przez Chiny, Wietnam i Kambodżę (Maciąg Robb (właśc. Maciąg Robert)) (4 - ciekawa relacja z podróży przez tereny, które znam słabiutko. Wiele ciekawych historii, interesujących zdjęć. Ale również niepotrzebny ekshibicjonizm, pseudofilozofowanie. Mam też niestety wrażenie, że prześligiwaliśmy się w większości tylko po powierzchni. Teraz jestem ciekawa kolejnej książki tego autora i w którą stronę poszedł)

- Papiery po Glince (Kraszewski Józef Ignacy (pseud. Bolesławita Bogdan, Bolesławita B.)) (4,5 - bardzo ciekawa opowiastka, jak to zwykły szlachciura przechytrzył - oby to raz! - słynnego Karola Radziwiłła "Panie Kochanku". Opowieść barwna, smakowita)

- Miłość we Wrocławiu (antologia; Chwin Stefan (pseud. Lars Max), Iwasiów Inga, Karpowicz Ignacy i inni) (4 - czwórka głównie dzięki kilku opowiadaniom, np. Chwina czy Karpowicza. Kilka jest też dobrych, reszta przeciętna, jednego nie doczytałam do końca. Dobry pomysł, wykonanie ok z małymi perełkami)

- Boże Narodzenie w Lost River (Flagg Fannie (właśc. Neal Patricia)) (6 - nie wiem, czy to przez to, że skończyłam ją czytać w Wigilię, czy przez ten zalew dobroci i człowieczeństwa, w każdym razie dostaje najwyższą notę :) Cudowna, bajkowa opowieść o dobru, wspieraniu się i wspólnoście, cacuszko)

- Dallas '63 (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl)) (6 - kiedyś miałam okazję przeczytać kilka horrorów jego autorstwa, potem była dłuuuga przerwa, a teraz ta książka. Jest świetna i właściwie tyle powinno wystarczyć. Opisami amerykańskiej prowincji z dawnych lat King podbił me serce! Bardzo dobra książka, oprócz może ostatnich 10 stron, które mi jakoś nie pasują, ale co to jest 10 przyzwoitych stron na 850 świetnych ;)).

- Oskarżona: Wiera Gran (Tuszyńska Agata) (4,5 - bardzo przejmująca, a zarazem bardzo męcząca książka. Męczyłam się podczas czytania straszliwie. Ukazane jest przejmujące stadium zniszczenia czyjegoś życia, doprowadzenia do choroby psychicznej. Ta lektura obdarła mnie także z wisji szlachetnego Szpilmana. Jedyny minus - jakoś za dużo dla mnie było w niej przemyśleń autorki)

- Dla ratowania życia (Reszela Anna (Bartoszewicz Anna)) (3,5 - pomysł na fabułę bardzo fajny, nietypowy. Wykonanie jednak trochę szwankuje, wszystko jest za szybko i lekko powierzchownie. Wszyscy natychmiast zakochują się, wszystkie problemy rozwiązują się szybko etc. Jednak jest to debiut, więc będę obserwowała dalszy rozwój z nadzieją w sercu, bo szkoda, by się pomysły dobre nie zamieniały w dobre książki)

- Niosący latarnie (Sutcliff Rosemary) (4,5 - dobre zakończenie całej trylogii. Tym razem dzieje Akwilli w czasach najazdów Saskich na Brytanię, kiedy to Sasi chcieli uciec z nieurodzajnego i biednego wybrzeża Jutlandii. Wątek główny wg mnie to wierność ideałom, lojalność i honor. Cała trylogia to bardzo dobra klasyczna przygodówka dla młodzieży)

- Ostatnie fado (Słabuszewska-Krauze Iwona) (4 - za opisy dawnej i teraźniejszej Lisbony powinno być 5, ale z różnych powodów jest taka ocena. Bardzo nostalgiczna, przepełniona saudade opowieść o miejscach i ludziach, których już nie ma, o marnowaniu życia i znajdowaniu szans).

Ostatnią książkę przeczytałam o 22:40 31 grudnia :) Koniec roku czytelniczego 2011!
Użytkownik: Agis 01.01.2012 15:39 napisał(a):
Odpowiedź na: - Kobieta z wydm (3,5 - n... | agatatera
Widzę, że konsekwentnie kusisz nowym Kingiem. Muszę go jakoś zdobyć. Natomiast "Droga" już czeka na półce, czuję się więc dodatkowo zmotywowana do lektury.
Użytkownik: agatatera 01.01.2012 16:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Widzę, że konsekwentnie k... | Agis
Oj, kuszę, kuszę, bo ta książka jest zdecydowanie dobra! :) A "Droga" zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie :)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 31.12.2011 23:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
No, nawet jeśli jeszcze coś zacznę, to do północy nie skończę, zatem można już grudzień podsumować.
Znowu sporo tego wyszło, z tym że połowa cieniutka, a kilka tak na godzinkę czytania. A co można robić na urlopie w grudniu, jeśli nie można wyjść na biegówki? No,co? Czytać!

Przełom!: Jak 10 największych odkryć w historii medycyny pozwoliło ocalić miliony istnień i zmieniło nasz sposób postrzegania świata (Queijo Jon) (5,5) [o medycynie przystępnie i zajmująco - z tej samej półki co Thorvald i de Kruif]
Wygnana królowa (Chima Cinda Williams) (3,5) [lekka fantasy dla mniej wymagających]
Aparatus (Pilipiuk Andrzej (pseud. Olszakowski Tomasz)) (4) [no, niech sobie ludzie piszą, że Pilipiuk grafoman – a ja to lubię: i ten sarkastyczny humorek, i te niesamowite pomysły, i kapitalne smaczki historyczne]
Czerwona gorączka (Pilipiuk Andrzej (pseud. Olszakowski Tomasz)) (4,5) [jak wyżej; a gdyby nie jedno niesympatyczne i niesmaczne opowiadanie, byłoby jeszcze lepiej]
Wyspa klucz (Szejnert Małgorzata) (5,5) [kapitalny, rzetelny reportaż historyczny]
Ślónsko godka: Ilustrowany słownik dla Hanysów i Goroli (Furgalińska Joanna) (4) [ zabawny obrazkowy słowniczek gwary śląskiej; choć się człowiek urodził w Zabrzu, a mieszkał w Bytomiu, i tak się co nieco poduczył 
Babska wojna w armii królewskiej (Breton Guy) (4,5)
Wiek swawoli (Breton Guy) (4)
Eugenia flirtuje (Breton Guy) (4) [kolejne 3 części cyklu, ukazującego historię Francji poprzez pryzmat królewskich łożnic; pod koniec już nie tak błyskotliwie, ale nadal robi wrażenie]
Córka konkubiny (Fai Pai Kit) (5) [jeśli ktoś docenił Kwiat Śniegu i sekretny wachlarz (See Lisa) , i nie boi się popłakać przy czytaniu, to jest coś dla niego]
Nim zapadnie noc (Cunningham Michael) (5) [porządna proza psychologiczna]
Coco Chanel: Legenda i życie (Picardie Justine) (5,5) [ świetna biografia – a jakie piękne zdjęcia!]
Królewska krew; Wieża elfów (Sullivan Michael James) (5) [porządna klasyczna fantasy ze wszystkim, co trzeba – wartką akcją, sensowną zawartością magii, intrygującymi tajemnicami]
Na kłopoty - Bazylek (Pałka Jacek) (4) [dzieci, wiadomo, bywają źródłem nieustającego zdumienia i rozrywki; dla tatusia plus za szczerość, ale fast-foody jako dominujący element diety chyba potomkowi nie wyjdą na dobre…]
Księżyc w nowiu (Meyer Stephenie) (2)
Zaćmienie (Meyer Stephenie) (2)
Przed świtem (Meyer Stephenie) (2) [dobra, dobra, ja wiem, że to masochizm, z pełną świadomością czytać dalsze części cyklu, jeśli pierwsza jest do bani, ale było mi to potrzebne ze względów poznawczych. Jak widać, zdania nie zmieniłam. Za to chyba poprawię oceny drugiemu cyklowi wampirycznemu [ Dom nocy ], i dużo ciekawszemu pod względem koncepcji świata przedstawionego, i o wiele lepszemu technicznie ]
Zemsta jest kobietą (antologia; Bogacz Szymon, Dominiczak Anna, Filip Grzegorz i inni) (4,5) [no, no! a już myślałam, że po młodych polskich prozaikach nie można się wiele spodziewać! Pięć nazwisk do zapamiętania, bo szóste już znam :-) ]
Czas pokaże (Archer Jeffrey (ur. 1940)) (5) [saga historyczna to ogólnie dobra rzecz, a ta wciąga tak, że odłożyć trudno; tylko jakie wkurzające jest, że nie wiadomo, kiedy będzie następny tom!]
Gra ze śmiercią w tle (Ostrowska Ewa Maria (pseud. Zbyszewski Brunon lub Lane Nancy)) (3,5 ) [jest czytatka]

Akcja „Czas na klasykę”
Trzej muszkieterowie (Dumas Aleksander (ojciec; Dumas Alexandre)) (4,5) [po latach oporu zdobyłam się na odwagę. No i warto było! Jest krótka notatka]
Komedye z oświatą: Obrazek z natury w jednym akcie (Bałucki Michał (pseud. Elpidon)) (4) [króciutka ironiczna sztuczka, opowiadająca, jak to panowie szerzą oświatę wśród ludu. Pomijając zupełną nieaktualność, rzecz całkiem niezła i dość nawet zabawna].

Akcja „Projekt nobliści”
Ostatnie tańce (Grass Günter) (4) [całkiem niezłe wiersze – parę do zapamiętania]
Słowo o Jakubie Szeli (Jasieński Bruno (właśc. Zysman Wiktor Bruno)) (2,5) [przeczytane poniekąd niechcący, dla potrzeb biblionetkowego konkursu – bo też chyba żadna inna siła nie byłaby w stanie mnie do tego zmusić. Wstęp w stylu trochę przypominającym, powiedzmy, Broniewskiego, dalej już tylko straszna pseudoludowa stylistyka, ale w znacznie gorszym guście niż np. u Konopnickiej („słońca rzyć”, „Daj mi, Maryś, daj mi z bliska twoich piersi kretowiska”, „w męce skręca się serca piskorz”) , każdy kawałek innym rytmem, i do tego straszliwe, pretensjonalne rymy („ryb rój- wypruj”, „wsi by – skiby”, „brzydszy – wszy trzy”, „mrówczy – zdrów czy”, „occie – noc cię”, „smęt aż – cmentarz”). Brrr! ]

Akcja „Swego nie znacie” (nienajnowsza literatura polska)
Karpaty i Podkarpacie (Ossendowski Ferdynand Antoni) (3,5) [rzecz nieco słabsza od „Polesia”, wbrew tytułowi nie opowiadająca o całym regionie, lecz o fragmencie Karpat Wschodnich leżącym podówczas w Polsce, a dziś na Ukrainie, o Bieszczadach i Beskidzie Niskim. Ciekawa, taka trochę historyczna, trochę geograficzna, trochę etnograficzna, piękne (jak na przedwojenne) zdjęcia, tylko styl i język denerwujący - dość manieryczny, przesadny, jakby autor tkwił jeszcze w epoce Młodej Polski - co w publikacji niebeletrystycznej razi, a jeszcze bardziej razi użycie w tekście wyrażenia zgoła nie przystojącego człowiekowi o ambicjach naukowych: „zażydzone” ]

Akcja „Własna biblioteczka”
Na glinianych nogach (Pratchett Terry) (4,5) [tęsknota za Pratchettem dała o sobie znać… Zapowiadało się na 5, ale w drugiej połowie jakoś tak się rozwlekło]

Akcja „Jesienno-zimowe wieczory z kryminałem”
Druga diagnoza (Palmer Michael) (3,5) [chyba mi się znudzili demoniczni przestępcy grasujący w szpitalach… Ale plus dla autora za zapoznanie czytelnika z zespołem Aspergera]
Już nie płacz (Fielding Joy) (3,5) [wyraziście pokazany problem dziecka zaniedbanego emocjonalnie i i kilka innych motywów psychologicznych; intryga kryminalna trochę naciągnięta, a rozwiązanie z tych mało wyrafinowanych: w finale morderca spowiada się potencjalnej ofierze, kogo i dlaczego do tej pory uśmiercił]

Użytkownik: agatatera 31.12.2011 23:46 napisał(a):
Odpowiedź na: No, nawet jeśli jeszcze c... | dot59Opiekun BiblioNETki
Dużo różnych ciekawych tytułów, ale narobiłaś mi ochoty na te nałożnice flirtujące ;) A do schowka trafi Córka konkubiny (Fai Pai Kit) :)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 12.02.2012 12:08 napisał(a):
Odpowiedź na: No, nawet jeśli jeszcze c... | dot59Opiekun BiblioNETki
Zajrzałam tu, żeby sprawdzić jeden wpis, i ze zgrozą zauważyłam, że Jasieński mi się wkleił pod noblistami - oczywiście miał być oczko niżej, czyli w "Swego nie znacie". Ale chyba nikt się nie nabrał, na szczęście!
Użytkownik: Czajka 01.01.2012 11:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Nawet nie muszę zaglądać do ściągi, wszystkie wspomnienia pamiętam. :
1. Kobieta w bieli (Collins Wilkie (Collins William Wilkie)) ocena 4
Było fajnie, było też trochę nużąco, w zależności od tego kto był narratorem. Kryminał w dziewiętnastowiecznej Anglii. Ciekawa intryga, trochę mało tła.

2. Chłopi (Reymont Władysław (Reymont Władysław Stanisław; właśc. Rejment Stanisław Władysław)) jak dobrze, że wystawiłam pięć, mogłam teraz zmienić na sześć
Słuchałam, książka się skończyła w trakcie wypiekania serników, więc żeby nie tracić czasu na wgrywanie kolejnej, puściłam od początku. Bo to jest właśnie taka książka dla mnie - mogłabym jej słuchać w kółko. Jest tak żywa, plastyczna, pachnąca chlebem i naczosnkowaną kiełbasą, tak mądra a jednocześnie tak nasycona humorem, że wprost nie wypowiedzieć. Obraz proboszcza goniącego pszczoły i zgarniającego je do sitka przecudnej urody. Cudeńka, istne cudeńka.

3. Raj utracony (Milton John) ocena 5,5
Wielka wizja, przy czym największe wrażenie robi piekło i raj. Mniejsze niebo, jakby tu trochę brakowało wyobraźni wybiegającej poza diamenty i światło. Prawdziwie arcydzieło. Pół odejmuję nie wiem sama za co, może za to niebo, a może za militaryzmy w walkach aniołów. A może za podkreślanie wyższości mężczyzny nad kobietą. No bo ile razy można. :)

A od dziś jestem na wolności prwersalskiej, tak zakończyła się akcja klasyczna i czytam właśnie od rana O ziemiańskim świętowaniu" jak dawniej lepili łańcuchy na choinkę i wypiekali strucle. :)
Użytkownik: norge 01.01.2012 12:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Nawet nie muszę zaglądać ... | Czajka
Czajko, a w jakiej wersji słuchałaś Chłopów, bo jest kilka. Ja dorwałam tą czytaną przez Sędowskiego (podobno najlepsza) i potwiedzam, że można tego słuchać i słuchać bez końca. Niemal w kółko - jak piszesz :)
Użytkownik: Czajka 01.01.2012 12:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Czajko, a w jakiej wersji... | norge
Czyta Jasieński. I chociaż go uwielbiam, to muszę przyznać, że w gwarze nie najlepiej wypada, w pewnych momentach wpadał wręcz w akcent góralski. Ale nawet to mi nie przeszkadzało. Muszę rozejrzeć się za tą najlepszą. A teraz mam w planie Lalkę. Do kotletów schabowych z kolei. :)
Użytkownik: norge 01.01.2012 12:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyta Jasieński. I chocia... | Czajka
Wiesz, ja ją mam. Może spróbuję ci wysłać mailem pierwszą część, choć nie jestem pewna czy nie będzie to za duży plik.
Użytkownik: norge 01.01.2012 12:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiesz, ja ją mam. Może sp... | norge
Niestety, mimo że plik jest spakowany, to przekracza 50 MB i zwykłą pocztą nie pójdzie. Czyli nic z tego.
Użytkownik: Czajka 01.01.2012 12:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety, mimo że plik je... | norge
Dzięki, dzięki, ja też ją prawie już mam. :)
Użytkownik: Elsa 01.01.2012 12:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Grudzień miał być czytelniczo obfitszy, ale wyszło jak zwykle.
Potępieni (Palahniuk Chuck) (4,5)
Schodów się nie pali (Tochman Wojciech) (5, być może podwyższę)
Szarańcza (García Márquez Gabriel) (3)
Butelki zwrotne (Svěrák Zdeněk) (4,5)
Pani Dalloway (Woolf Virginia) (3)

W ramach okołoświątecznego zdziecinnienia ;) :
Małe trolle i duża powódź (Jansson Tove) (3)
Kometa nad Doliną Muminków (Jansson Tove) (5,5)
W Dolinie Muminków (Jansson Tove) (4,5)

Kończę
Balladyny i romanse (Karpowicz Ignacy)
Szczegół: Trzy krótkie powieści (Somoza José Carlos) ,
delektuję się też powolutku opowiadaniami Czechowa.
Użytkownik: Lwiica 01.01.2012 13:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Mój grudzień:

- Dziewczynka w czerwonym płaszczyku (Ligocka Roma) (4,5) - bardzo dobra biografia, nawet o Romanie Polańskim można się co nieco dowiedzieć
- Hamlet (Szekspir (Shakespeare William)) (5,0) - nie najlepsze co czytałam Szekspira, ale bardzo dobre
- Opowieści tajemnicze i szalone (Poe Edgar Allan) (4,5) - cudowne ilustracje - zakochałam się!
- Po Syberii (Thubron Colin) (4,0) - zbyt dużo historii jak dla kompletnego laika
- O bibliotece (Eco Umberto) (3,5) - nic odkrywczego, nic zabawnego, nic zachwycającego
- Niespokojny człowiek (Mankell Henning) (4,5) - ostatnia już część serii o Kurcie; jestem zła na Mankella za końcówkę - nie mógł mu darować?
- Motyl na wietrze (Kimura Rei) (2,0) - słabiutka; brak opisów, brak emocji = niezrozumienie poczynań bohaterów
- Nawałnica mieczy: Stal i śnieg (Martin George R. R.) (6,0) - mówi się, że pierwsza część jest zawsze najlepsza. Martin udowodnił, że niekoniecznie.
Użytkownik: exilvia 01.01.2012 14:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój grudzień: - Dziewc... | Lwiica
A mi odwrotnie - zabrakło w "Po Syberii" tzw. mięsa. ;-) Świetnie historię w reportaż (poetycki) wplata Wilk (w kontekście Rosji).
Użytkownik: Lwiica 01.01.2012 14:27 napisał(a):
Odpowiedź na: A mi odwrotnie - zabrakło... | exilvia
Mnie bardzo w pewnym momencie zaczęło nużyć te wtrącenia historyczne: tutaj zamordowano cara, tutaj urodził się ktoś tam, tutaj się stało coś tam itd. Chciałam się dowiedzieć coś o współczesnej Rosji, a co i rusz wrzucał autor historyczne ciekawostki. Nie samą historią człowiek żyje.

Mówisz o Mariuszu Wilku? Bardzo dużo dobrego słyszałam o jego Dom nad Oniego (Wilk Mariusz).
Użytkownik: exilvia 01.01.2012 14:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie bardzo w pewnym mome... | Lwiica
moniaL, to może dla Ciebie raczej Hugo-Bader - czytałaś? Mnie historia raczej przyciąga niż odpycha, ale Thubron nie umiał wg mnie jej ciekawie wpleść w swoją podróż. Tak, piszę o Mariuszu Wilku. Czytałam jego tylko Wilczy notes (Wilk Mariusz) i dobrze że sobie przypomniałam o nim, pożyczę sobie kolejne jego książki.
Użytkownik: Lwiica 01.01.2012 14:57 napisał(a):
Odpowiedź na: moniaL, to może dla Ciebi... | exilvia
Nie, nie czytałam. Dzięki za oba nazwiska, na pewno sięgnę po ich książki :)
Użytkownik: norge 20.01.2012 17:17 napisał(a):
Odpowiedź na: A mi odwrotnie - zabrakło... | exilvia
A mnie książka "Po Syberii" (Thubron Colina) zachwyciła. Oceniłam na 6. Uwielbiam historię i podoba mi się sposób, w jaki autor ją wplata w swoją opowieść. Siedziałam z mapą w ręku i naprawdę rozkoszowałam się każdym rozdziałem, każdym opisem miasta, rzeki, zabytku. Podobały mi się wyważone relacje ze spotkań z ludźmi.

Natomiast przy "Białej gorączce" Hugo Badera ogromnie się męczyłam. Chyba było tam za dużo tego "mięsa". No, cóż, różnica upodobań i gustów...
Użytkownik: exilvia 27.01.2012 14:25 napisał(a):
Odpowiedź na: A mnie książka "Po Syberi... | norge
Po Syberii umyka z mojej pamięci z prędkością światła. Pewnie czegoś w niej nie dostrzegłam, coś mi umknęło, bo kwestia gustu mnie nie przekonuje.
Użytkownik: exilvia 27.01.2012 14:39 napisał(a):
Odpowiedź na: A mnie książka "Po Syberi... | norge
Po przeczytaniu Twojej czytatki już wiem, o co Ci chodziło z gustem. Źle interpretujesz użyte przeze mnie słowo 'mięso'. Wysublimowany gust kontra upodobanie do poziomu trotuaru? Przesympatyczne.
Użytkownik: AnnRK 01.01.2012 13:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Mój grudzień 2011:
*Zamek z piasku, który runął (Larsson Stieg) - 5
Pewnie nie ja jedna żałuję, że skończyło się na trzech tomach.
*Blondynka w Amazonii (Pawlikowska Beata) - 3
Wszystko to już gdzieś było. Książeczka niewielka, trochę zdjęć, masa rysunków, niewiele treści w treści. Po każdą kolejną książkę pani Beaty sięgam coraz mniej chętnie.
*Dziewczyna, która pływała z delfinami (Berman Sabina) - 5,5
Książka ściągnięta z bibliotecznej półki ze względu na... tytuł. Piękna historia. Polecam recenzję anek7, pod którą podpisuję się wszystkimi kończynami.
*Szwecja (Kraśko Piotr) - 4
Sympatyczna książeczka, w której znajdziemy trochę anegdot, sporo ciekawostek, nieco historii. Szkoda, że to tylko mała broszurka, bo chętnie poczytałabym coś więcej na temat Szwecji. A tak - mamy kolejną mini-książkę, która porusza mnóstwo tematów, ale nie wyczerpuje żadnego.
*Kobieta, mężczyzna, dziecko (Segal Erich) - 5
Uwielbiam Segala. Nie jest to książka na miarę "Doktorów" i moja ocena pewnie jest nieco zawyżona, ale ja po prostu... uwielbiam Segala. ;)
*Droga do przebaczenia (Schwartz John Burnham) - 4
O tym jak jedna sekunda zmienia całe życie.
*Od początku do końca (Morawska Olga (Puncewicz Olga), Morawski Piotr (1976-2009)) - 4
Piotr, mąż pani Olgi, zapalony himalaista, zginął w górach. Po jego śmierci żona znajduje zapiski z wypraw. Postanawia spełnić marzenie męża i wydać je w postaci książki. Notatki Piotra przeplatają się ze wspomnieniami Olgi. Są tu więc zapisy emocji towarzyszących Piotrowi podczas wspinaczek oraz Oldze, gdy samotnie, z dwójką dzieci oczekiwała na powrót męża z kolejnej wyprawy. Książka jest pełna przepięknych zdjęć z wypraw.
*Trzepot skrzydeł (Grochola Katarzyna) - 5,5
Książka przeczytana dzięki recenzji Misiaka. Wzruszająca i bolesna opowieść o przemocy w rodzinie.
*Bez sentymentów (Segal Erich) - 3,5
Ostatnie i najmniej udane spotkanie z Segalem.
*Zemsta (Fredro Aleksander) - 4
Akcja Klasyka.
*Abonent czasowo niedostępny (Ostrowska Ewa Maria (pseud. Zbyszewski Brunon lub Lane Nancy)) - 4,5
Po przeczytaniu takiej historii, człowiek zaczyna doceniać swoje własne życie. Proza z gatunku tej bolesnej.
*Namibia: 9000 km afrykańskiej przygody (Olej-Kobus Anna, Kobus Krzysztof) - 5,5
Zapis podróży po Namibii małżeństwa i dwójki ich pociech (w wieku 2 i 3,5 lat!). Bardzo dobrze się czyta. Książka zawiera mnóstwo zdjęć i opisów zwiedzanych miejsc. W ostatnim rozdziale są praktyczne informacje dla tych, którzy chcieliby zwiedzić ten afrykański kraj. Polecam wszystkim, którzy lubią książki podróżnicze. :)
*Księga Diny (Wassmo Herbjørg) - 5
Szkoda, że w Polsce nie wydali pozostałych części.
*Zabiorę cię tam (Oates Joyce Carol (pseud. Smith Rosamond)) - 4
Nadal szukam książki Oates, która zrobi na mnie wrażenie.
*Rozbite okno (Deaver Jeffery) - 5,5
Kawał dobrego thrillera. Jak tak sobie pomyślałam, ile informacji zostawiamy po sobie w sieci i innych miejscach, i w jaki sposób można te informacje wykorzystać... Włos się jeży na głowie.
*Pod napięciem (Deaver Jeffery) - 4,5
Ważne: nie czytać, jeśli nie czytało się wcześniej "Zegarmistrza". Moja biblioteka niestety "Zegarmistrza" nie posiada i zła jestem, bo okazało się, że w "Pod napięciem" znajduje się kontynuacja wątku z wcześniejszej części.
*Karaibska tajemnica (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) - 4
Christie czytałam w liceum. Teraz wracam do niej, bo chciałabym ocenić, a nic nie pamiętam. W sam raz na te wieczory, kiedy nie chce mi się brać za nic innego. :)

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! :)
Użytkownik: RobertP 01.01.2012 14:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Przeczytane w grudniu:
1.Kowalewska Hanna-Maska Arlekina (4)
2.Szwaja Monika-Jestem nudziarą (5)
3.Kowalewska Hanna-Julita i huśtawki(4)
4.Krajewski Marek-Widma w mieście Breslau (3,5)
5.Schmitt Éric-Emmanuel -Zapasy z życiem (4)
6.Maślanka Mariusz- Bidul (4)
7.Link Charlotte-Grzech aniołów (4)
8.Kowalewska Hanna-Kapelusz z zielonymi jaszczurkami(3)
9.Szwaja Monika -Stateczna i postrzelona(5)
10.Najdecka Lena -Rodzina Wenclów: Wspólnik (5)
11.Szwaja Monika-Zupa z ryby fugu (4,5)
12.Deforges Régine -Niebieski rower: 1939-1942(4)
13.Deforges Régine - Aleja Henri Martin 101 (4,5)
Użytkownik: szymonb 01.01.2012 14:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Trochę tego mało było, ale jednak zawsze coś:

- Kroniki Jakuba Wędrowycza (Pilipiuk Andrzej (pseud. Olszakowski Tomasz)) [5]
- Czarownik Iwanow (Pilipiuk Andrzej (pseud. Olszakowski Tomasz)) [5]
- Schismatrix (Sterling Bruce) [3,5]
- Znak (Pinter Jason) [3,5]
Użytkownik: misiak297 01.01.2012 16:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój grudzień: 1. Wichr... | isia_144
Dlaczego "Wichrowe Wzgórza" oceniłaś tak nisko?
Użytkownik: isia_144 01.01.2012 22:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Dlaczego "Wichrowe Wzgórz... | misiak297
Niestety zupełnie nie przypadła mi do gustu, Heatcliff mnie okrutnie denerwował. Jak dla mnie książka zbyt negatywna i mało wciągająca.
Użytkownik: JERZY MADEJ 01.01.2012 16:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
KSIĄŻKI PRZECZYTANE W GRUDNIU 2011 R.:

1. Patrick Lynch "Omega" (5)
2. Trudi Canavan "Uczennica maga" (5)
3. Thomas H. Cook "Wzgórze Złamanych Serc" (4)
4. Maria Rodziewiczówna "Złota dola" (4)
5. Trudi Canavan "Gildia magów" (5)
6. Trudi Canavan "Nowicjuszka" (5)
7. Lisa Gardner "Następny wypadek" (4,5)
8. Priscilla Masters "Fatalne cięcie" (4,5)
9. Janina Porazińska "Nad wiślaną wodą" (4,5)
10. Stefanie Meyer "Zmierzch" (5)
Użytkownik: joanna.syrenka 01.01.2012 16:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Mój skromny grudzień:

Jak trwoga to do bloga (Umer Magda, Poniedzielski Andrzej) (5,0) - z pewnością książka mojego czytelniczego miesiąca. Z pewnością nie do szybkiego "zaliczenia", ale do przemyślanej lektury. Bardzo, bardzo przyjemna lektura, cudowny język i ciepła atmosfera.

Śmiech iguany (Luft Monika) (4,0) - być może wątek oklepany, ale mnie się tam podobało.

Moje życie, mój czas: Wspomnienia (Sapieżyna ze Zdziechowskich Maria) (4,0) - naciągana 4 tylko za przedstawienie życia polskiej emigracji powojennej w Wielkiej Brytanii, tematu, który mnie kiedyś interesował. Poza tym księżna Sapieżyna ani sposobem narracji, ani stylem, ani naprawdę niczym innym wrażenia na mnie nie zrobiła. Wręcz przeciwnie...

Nobliści:
Seans i inne opowiadania (Singer Isaac Bashevis) (5,0) - z wielką przyjemnością zatopiłam się w świat żydowskich opowieści, baśni i przesądów.
Użytkownik: mija_30 01.01.2012 17:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
"Ciekawe czasy" 5,5
"Pochwała macochy" 5,5
"Prosta modlitwa" 6
"Jabłko" 5
"Colas Breugnon" 5,5
"Mury Hebronu" 5
"Pierwszy w Rzymie" 5
"Książki najgorsze i parę innych ekscesów krytyczno-literackich" 5,5
"Lektor" 5
"Czarodzicielstwo" -5
"Śmierć porucznika" 5 - akurat mam romantyzm w szkole...
"Tajemnica Abigail" 5 - audiobook rzeczywiście świetny
"Instynkt gry" 6
"Życie prywatne elit artystycznych Drugiej Rzeczypospolitej" 5 - nic nie wiem o tamtych czasach, więc mnie nie zdenerwowałam
A kończę "Na glinianych nogach", "Cząstki elementarne" i "Heliogabala".
Użytkownik: Rigel90 01.01.2012 19:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Trochę się uzbierało, bo z jednej strony, za miesiąc sesja, więc nieco przyspieszyłam z lekturami, z drugiej zaś ostatnie chwile by poczytać dla przyjemności.

Jak uniknąć gaf w obcych krajach (McCrum Mark) – (5) Świetnie się czytało, ale raziła mnie ta uległość wobec fanatycznych zwyczajów arabskich (gdy kobietę nie traktuje się na równi z mężczyzną, to przepraszam, nie potrafię być tolerancyjna)oraz w ogóle pominięcie kobiet w każdej innej sytuacji. Tzn. kobieta występowała zawsze jako żona biznesmana czy dyplomaty, nigdy sama nie pełniąc takiej funkcji.

W lepszych czasach (Groom Winston) – (4)Interesuje mnie wojna w Wietnamie, w dodatku gdy autorem jest człowiek, który stworzył Forresta Gumpa, ale trochę przekombinowane. Scena salonowa WASP-ów jak z dziewiętnastowiecznego romansu. Poza tym ta sztuczność protestów przeciw wojnie – jako przeciwniczka wojny w Wietnamie śmiałam się wręcz. Wszystko takie teatralne, a przecież w „Forreście” Groom dobrze wyczuł epokę. Na szczęście, gdy już dotarli na miejsce było tylko lepiej.

Taka śliczna dziewczyna (Groom Winston) – (4,5)

Ślub (Gombrowicz Witold) – (1,5) Wydawało mi się, że lubię i rozumiem Gombrowicza, ale to tylko były moje złudzenia. Kompletna bzdura a nie ślub.

Zwierciadlana zagadka (Deotyma (właśc. Łuszczewska Jadwiga)) – (4) Przeczytana za namową pewnej pani doktor od pozytywizmu, która ma hopla na punkcie Deotymy. Niezłe, ale bardzo chaotyczne i właściwie nie wiem, o co autorce chodziło. Ale pomysły oryginalne, jak na tamte czasy.

Polska fantastyka naukowa: Przewodnik 1945-1985 (Niewiadowski Andrzej) – (4)

Barbarzyńca w ogrodzie (Herbert Zbigniew) – (3) Eseje Herberta nie ruszają mnie. Za dużo sztuki, a sztuka mnie nudzi.

Martwa natura z wędzidłem (Herbert Zbigniew) – (3,5) Trochę lepsze niż powyższe ze względu na kilka ciekawych wkrętów i anegdot.

Chawa Rubin (Świętochowski Aleksander (pseud. Okoński Władysław)) – (3,5)

Marta (Orzeszkowa Eliza) – (5,5) Lubię pozytywizm, ale nie spodziewałam się po tak skromnej objętościowo powieści tak wiele. Genialny portret kobiety jako jednostki i jako rodzaju podludzi w tamtych czasach. Na przemian wzdychałam z zachwytu nad pięknem utworu i złorzeczyłam epoce oraz chorej postawie zarówno mężczyzn, jak i kobiet.

Ogniwa (Orzeszkowa Eliza) – (3,5)

Baranek (Moore Christopher) - (5,5) Choć Moore bywa nierówny, ta powieść jest jego najlepszą. Religia na wesoło, ale z zachowaniem istoty rzeczy i powagi tam, gdzie to konieczne. Oby było więcej takich ludzi, którzy potrafią spojrzeć z dystansem a jednocześnie nie ukrywają swoich religijnych przekonań.

Jak być kochaną (Brandys Kazimierz) – (5) Bardzo dobry zbiór opowiadań, choć akurat tytułowe trochę zbyt wydumane. Najlepsze o starszych ludziach oczekujących dzieci w rocznicę ślubu.

Droga donikąd (Mackiewicz Józef (pseud. Lutosławski Roman lub Romanowska Felicja)) – (3) Za bardzo przypominało mi „Czarny potok” Buczkowskiego, choć nico lepsze, a tematyki wojenno-wiejskiej nie trawię.

Vatran Auraio (Huberath Marek S. (pseud.)) – (6) Huberath jest lepszy od Dukaja, teraz nie mam już żadnych wątpliwości. Genialny pomysł, zarówno z fabułą, jak językiem stworzonym właściwie od podstaw, choć wzorowanym na licznych europejskich. Potwory mleczne, ludzie wszczepiający sobie pióra, tak odmienny od znanego nam proces rodzenia dzieci. No i robaki w roli żywych statków kosmicznych. Profesorowie mogą sobie uważać, co im się podoba, ja nigdy nie zgodzę się, że utwory Huberatha należą do literatury popularnej.

Król Obojga Sycylii (Kuśniewicz Andrzej) – (2) Kolejny utwór, którego nie zrozumiałam. Lubię eksperymenty, ale utrudnianie czytania w sztuczny sposób powinno być karalne.

Ballada rycerska (Grochowiak Stanisław) – (4,5)

Rozbieranie do snu (Grochowiak Stanisław) – (4)

Nie było lata [Czytelnik, 1969] (Grochowiak Stanisław) – (4)

Menuet z pogrzebaczem (Grochowiak Stanisław) – (4,5)

Wybór poezji [Ossolineum] (Grochowiak Stanisław) – (4,5) Nie sądziłam, że poezja Grochowiaka mi się spodoba, a czytało się naprawdę przyjemnie.

Ocalenie (Miłosz Czesław) – (4,5)

Gdzie wschodzi słońce i kędy zapada (Miłosz Czesław) – (2) Nie pojmuję zachwytu nad tym poematem. Miłosz tak, ale ten wczesny i ten z rymami. Innego nie kupuję.

Świat: Poema naiwne (Miłosz Czesław) – (4,5) Czerpał z Blake’a i chwała mu za to!

Poezje (Miłosz Czesław) – (4)

Dolina Issy (Miłosz Czesław) – (4) Zupełnie inaczej sobie wyobrażałam. Ładne parę lat temu byłam pewna, że to utwór na poły baśniowy, potem już poznałam prawdę, ale mimo wszystko, gdyby było utrzymane w bardziej Leśmianowskiej poetyce i klimacie wcale bym się nie obraziła:)

Granice wyobraźni, granice słowa: Studia z literatury porównawczej XX wieku (Dudek Jolanta) – (4,5) Moja cudowna Pani Profesor, która nauczyła mnie w ciągu 3 lat więcej niż życie w ciągu 21. I na tym poprzestańmy.

Słoń; Wesele w Atomicach (Mrożek Sławomir) – (5) Za absurd, lecz nie podszyty idiotyzmami, który lubię zawsze i wszędzie.

Cytadela (Cronin Archibald Joseph) – (4,5) Podobało się, nawet bardzo, co nie znaczy, że utwór nie jest całkowicie anachroniczny. Mógłby z powodzeniem zostać napisany w pozytywizmie, zresztą, pisałam już o tym w komentarzu.

Restauracja na końcu wszechświata (Adams Douglas) – (4) Niby śmieszne, ale czasem aż za bardzo.

Autostopem przez Galaktykę (Adams Douglas) – (5) Pierwszy tom zdecydowanie najlepszy, potem gorzej, lecz może dlatego, że nowość, przynajmniej dla mnie. Nie Pratchett, ale i nie Moore.

Poezje wybrane (Różewicz Tadeusz) – (3,5) Nie moje klimaty.

Wojna i pokój (Tołstoj Lew) – (4) Nie przepadam za literaturą rosyjską. Nie wciągnęło mnie, choć w miarę czytania było coraz lepiej.

Moje kroniki (Dylan Bob) – (4,5) Liczyłam, że więcej będzie o Joan Baez, nie mówiąc już o przemilczeniu sprawy Phila Ochsa. Co nie znaczy, że źle było, wręcz przeciwnie. Dylan potrafi przywołać właściwie na zawołanie i garstką słów amerykański klimat. Żywię wobec niego bardzo ambiwalentne uczucia, ale już zawsze będę wdzięczna za „Desolation Row”, gdzie tam Ginsbergowi do takiego dzieła!

Polityka kulturalna Stanów Zjednoczonych (Martel Frédéric) - (5) Dużo o instytucjach, ale rzetelnie, szczegółowo a i czasem trafiały się ciekawostki.

Żywot Łazika z Tormesu (< autor nieznany / anonimowy >) – (4,5) Sposób opowiadania o tym Pani Doktor Mroczkowskiej–Brand jest niesamowity i połowa studentów tuż po wykładzie rzuciła się na tę pozycję. Nie przypuszczałam, że tak dawno temu pisano rzeczy, które nie dość, że są kontrowersyjne, zważywszy na epokę, to do dziś śmieszą i ciekawią. Łazik, a raczej Łazarzyk, jak być powinno, to cudnie pocieszny bohater:)

Księga rzeczy dziwnych (< praca zbiorowa / wielu autorów >) – (4) Co dziwnego to ja:) Miło po raz setny poczytać o CROATAN czy porwaniach przez UFO.

Wyspa wypacykowanej kapłanki miłości (Moore Christopher) – (3) Z „gorszych” Moore’a. Tylko wątek z nietoperzem jak zwykle genialny.

Cham (Orzeszkowa Eliza) – (5,5) Zadziwia mnie przenikliwość Orzeszkowej. Dopiero teraz widzę, że była pisarką wybitną i to ona, zamiast Sienkiewicza (mimo całej sympatii dla Trylogii i „Quo Vadis”), powinna otrzymać wówczas Nobla. Więcej w komentarzu.

Noc czerwcowa (Iwaszkiewicz Jarosław (pseud. Eleuter)) – (4)

Noc czerwcowa; Zarudzie; Heydenreich (Iwaszkiewicz Jarosław (pseud. Eleuter)) – (3,5) Wolę przed- i wojennego Iwaszkiewicza.

Rodzinna Europa (Miłosz Czesław) – (4,5) Ciekawie opisane, zwłaszcza wycieczka do Francji.

Historia literatury amerykańskiej XX wieku (antologia; < praca zbiorowa / wielu autorów >) – (6) Dwutomowa, bardzo obszerna i szczegółowa, ale raj dla ludzi zainteresowanych literaturą amerykańską. Zwłaszcza miło poczytać o książkach nietłumaczonych, bo naprawdę tłumaczy się jedynie niewielki procent tego, co każdego roku powstaje na całym świecie.

Kalendarz i klepsydra (Konwicki Tadeusz) – (4)

Uczciwy złodziej i inne opowiadania (Dostojewski Fiodor (Dostojewski Teodor)) – (3,5)

Czekając na barbarzyńców (Coetzee John Maxwell) – (5) Dziwna książka, ale ładna i urzekająca. I w dodatku inspirowana takim ślicznym wierszem Kawafisa.

Amerykański buntownik: Życie Clinta Eastwooda (Eliot Marc) – (5) Długo się przymierzałam i nie żałuję, że wreszcie przeczytałam. Może z tym tytułowym buntem to przesada, ale Eeastwood miał barwne życie, zwłaszcza seksualne, choć zupełnie nie pojmuję jego pierwszej żony. Jakaś taka zastraszona, że godziła się na różne ekscesy mężulka.

Głos Pana (Lem Stanisław) – (4) Bardzo intelektualne, właściwie całość opiera się na naukowo-filozoficznych rozważaniach. Sporo ciekawych teorii, ale trochę nużące.

Pieszo (Mrożek Sławomir) – (4)

Słoń (Mrożek Sławomir) – (4)

Emigranci (Mrożek Sławomir) – (5) Bardzo „Godotowate”, lecz dobre. Chyba zaczynam lubić Mrożka.

Celestyna (Rojas Fernando de) – (3) Z fragmentów czytanych na wykładzie z lit. powszechnej XVI i XVII wieku zapowiadało się lepiej. Najlepsza jest oczywiście postać tytułowa. No i cały monolog pt. „ jestem melibejczykiem”:)

Lekcja martwego języka (Kuśniewicz Andrzej) – (3,5) Zupełnie nijaka.

Stara kobieta wysiaduje (Różewicz Tadeusz) – (4,5) Trochę mi się moje wysiadywanie w kawiarniach przypomina. No i dziś pierwszy dzień nowego roku a tam tak apokaliptycznie:)

Piękni dwudziestoletni (Hłasko Marek) – (4,5) Ciekawe, ale trochę się zawiodłam. Nie wiem dlaczego ubzdurałam sobie, że tytuł nawiązuje do „Pięknych przegranych” Cohena. Liczyłam, że będzie bardziej „hippisowskie”, ale cóż, i tak było warto.

Moniza Clavier (Mrożek Sławomir) – (4,5)

Dwa listy (Mrożek Sławomir) – (5)

Błazen (Moore Christopher) – (4) Wulgarne aż do przesady…

Życie, wszechświat i cała reszta (Adams Douglas) – (4)

Dracula [pełna wersja] (Stoker Bram) – (5) Bardzo mi się podoba, ale mniej więcej do momentu przyjazdu Miny i Johnsona do dra Stewarta, potem części pt. „och, pani ma taki męski umysł, ale nie może pani brać udziału w naszej naradzie, ach, och, pani jest kobietą”. To przekracza moją cierpliwość, miałam ochotę stłuc monitor (bo w formie e-booka).

W zasadzie niegroźna (Adams Douglas) – (4)

Cześć, i dzięki za ryby (Adams Douglas) – (4)

Gwiezdny terapeuta (White James) – (4)

Blues Kojota (Moore Christopher) – (4) Niby bardzo amerykańskie i hippisowskie, więc powinnam być zadowolona, ale to wciąż nie mój klimat.

Magnetyczny punkt: Wybrane wiersze i przekłady (Krynicki Ryszard) – (4) Co prawda podtrzymuję zdanie, że to, co pisze Krynicki i jemu podobni, nie jest poezją, co nie znaczy, że uważam to za totalne bzdury. Tak nie jest. Tomik właściwie bardzo ładny.

Koniec "Zgody Narodów": Powieść z roku 179 przed narodzeniem Chrystusa (Parnicki Teodor) – (5) Po „Beatrycze” miałam bardzo negatywną opinię na temat Parnickiego, ale zaskoczył mnie pozytywnie. Zwłaszcza Dioneja jest cudowna. To chodząca encyklopedia podparta wielkim intelektem. Wszystkie jej rozmowy z Heliodorem. I odwołania, tak liczne, do „Iliady”. Bardzo, bardzo dobra książka.

Miłosz: Biografia (Franaszek Andrzej) – (5,5) Poza tym, że naprawdę okropny angielski (w zakresie wymowy) Miłosza, którego nie można tylko z kiepskim akcentem utożsamiać, został zmieniony na „słowiański akcent”, do tej książki nie można mieć chyba zastrzeżeń. No i mój Pan Profesor od literatury współczesnej w charakterze konsultanta:) Może trochę przesadzam, ale jestem naprawdę bardzo dumna, że znam takich ludzi.
Czytałam od początku do końca z niemal otwartą notorycznie paszczęką. Niby biografia, niby czytana trochę z musu, bo egzamin się zbliża, a tak zaciekawiła:)

Pozostałe:
a) pojedyncze opowiadania:

Aleksandra Świętochowskiego : „Damian Capenko” (3,5), „Karl Krug” (3)

Gustawa Herlinga – Grudzińskiego: „Pieta dell’Isola” (5 – bardzo mi tu przypominał Iwaszkiewicza. Świetna i wzruszająca historia, i mistyczna, jakby nie patrzeć.)
„Książę Niezłomny”(4), „Most”(3) „Drugie przyjście”(3),

b) fragmenty dziennika: Gustaw Herling-Grudziński „Dziennik pisany nocą 1972-1973”- (3,5)
Też kocham „Rok 1984” Orwella i interesuje mnie religia, ale Grudziński jest zdecydowanie monotematyczny.

c) literatura obcojęzyczna – Bob Larson „The Day Music Died”(4) Zachęcił mnie tytuł będący fragmentem znanej piosenki „American Pie”, którą uwielbiam (byle nie w wersji Madonny). Spodziewałam się czegoś na temat lat 60 i właściwie wszystko się zgadzało, z tym, że Larson, który z rockowego muzyka zmienił się w przykładnego chrześcijanina, kompletnie oszalał. Przykro mi, nie kupuję tego, że rock to szatańska muzyka a Bob Dylan, którego zaprosił chociażby Jan Paweł II, nie mówiąc już o gorszych typach jak buddystyczny John Lennon, co śpiewał „and no religion too”, swoją drogą w trochę innym kontekście, niż się panu a raczej wielebnemu Larsonowi wydaje, czy Eric Clapton)(ludzie, ten facet, który napisał piosenkę o nadziei na spotkanie w Niebie ze swoim zmarłym synkiem...) jest opętany przez zło. I tak jakieś 200 stron imponującym amerykańskim slangiem. Trochę się pośmiałam, trochę podenerwowałam na głupotę ludzką, ale choćby dla cudnego amerykańskiego, którego jestem „koneserką”, było warto.

d) powtórki:

Sławomir Mrożek „Tango” (6). Może trochę przesadziłam, poprzednio było coś koło czwórki, ale dopiero teraz dostrzegłam piękno dramatu i pewne niuanse, które dla dziewczyny z liceum pozostawały zakryte. Zawsze jak recytuję sobie lub czytam fragment części IV „Little Gidding” Eliota “Lies in the choice of pyre of pyre — To be redeemed from fire by fire” – widzę tam katafalk rodem z utworu Mrożka.
„Zabawa” (3)
„Karol” (5,5) – cudnie absurdalna sztuka, trąciło tym razem Szaniawskim, choć to zupełnie inny rodzaj dramatu. Trenowało się drzewiej strzelectwo sportowe odrobinę, ale, hmm, wolałabym nie być ani Karolem ani tym, co na niego polował.

Witold Gombrowicz „Trans-Atlantyk” (4). Tylko ze względu na sentyment dla dawnych czasów i widziany niegdyś fenomenalny spektakl. Wówczas Gombrowicz jakoś inaczej mi się jawił, teraz przestałam zupełnie go rozumieć. No, może „Iwona” i „Ferdydurke” jeszcze się bronią.

Bolesław Prus „Faraon” (5) Jakaś trzecia „powtórka” i wciąż tak samo. Bardzo przyjemnie napisane, w dodatku dotyczy tego wycinka z historii, który mnie interesuje. Trochę dziwnie mam z Ramzesem, bo niby lubię i doceniam idealizm, ale podejście do kobiet i brak miłości jakoś mnie od niego odpychają.

Tadeusz Różewicz „Kartoteka” (2) – Nie lubię rzeczy, które uznaję za przekombinowane. W tym wypadku uniwersalizm sztuczny. Ot, życie codzienne, dobry temat na dramat, ale wykonanie Różewicza zawiodło.

Stanisław Lem „Cyberiada” (6) Lem był genialny, choć nie mogę powiedzieć, że wszystko co napisał było równie doskonałe. Akurat „Cyberiada” tak. Zresztą, opis w miejsce loginu chyba sam za siebie świadczy:) I nie trzeba dodawać, które opowiadanie lubię najbardziej.

Eliza Orzeszkowa „ Nad Niemnem” (6) Ogromna metamorfoza, z 2 na 6, ale po tym, jak poznałam kilka innych utworów Orzeszkowej, nie mogę dla tej pani wyjść z podziwu. Śliczne, cudowne opisy, których nigdy nie należy pomijać a wręcz przeciwnie, napawać się nimi.
„Gloria Victis” (6) Tu ponownie szóstka. Lubię takie nowelki a personifikacja przyrody to prawie jak fantastyka, która nieczęsto w pozytywizmie się zdarzała.

Czesław Miłosz „Trzy zimy” (2,5), „Ocalenie” (4,5), „Traktat poetycki”( 4) Z szóstki na czwórkę, bo choć zły nie jest, do rewelacyjnego „Traktatu moralnego” wiele mu brakuje.
„Traktat moralny” (6) Znów szóstka, uwielbiam takie rymy i wyczucie rytmu. Po prostu, to co Miłosz napisał jest kwintesencją mojej wrażliwości poetyckiej. Znam prawie na pamięć i sobie często powtarzam, co „kochańsze” fragmenty. Zwłaszcza ten początkowy o wieku pokoju i litości, sapiens homo, o Witkacym, końcowy o jądrze ciemności oraz o wariatach:) No i blake'owsko a Blake jest moim osobistym poetyckim guru:)







Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 01.01.2012 19:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Trochę się uzbierało, bo ... | Rigel90
O, jak mi się podoba Twoja lista lektur!
Już nie jestem samotna w moim podziwie dla Orzeszkowej i w braku zachwytu "Dziennikami pisanymi nocą"! Znudziły mnie śmiertelnie - nie wiem, w czym rzecz, bo "Inny świat" pamiętałam jako świetny, dzienniki w ogóle lubię, a te ledwie dociągnęłam do końca...
I "Kartoteki" też nie lubię, choć Różewicza jako poetę cenię.
I otrzymana na gwiazdkę biografia Miłosza pióra Franaszka właśnie leży na mojej nocnej szafce; jeszcze nie zaczęłam pochłaniać, ale czuję, że nie doznam zawodu :-).
Użytkownik: Rigel90 01.01.2012 20:05 napisał(a):
Odpowiedź na: O, jak mi się podoba Twoj... | dot59Opiekun BiblioNETki
Bardzo mi miło:)

Nie czytam zwykle fragmentów, ale nie byłam w stanie nic ponad to, co musiałam zmęczyć z "Dzienników", choć też bardzo lubię tę formę.
"Inny świat" o niebo lepszy!
A w Orzeszkową zamierzam się jeszcze zagłębić.

Użytkownik: agatatera 01.01.2012 19:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Trochę się uzbierało, bo ... | Rigel90
O matko i córko, ileż to książek przeczytanych w jeden miesiąc?
Użytkownik: Rigel90 01.01.2012 20:05 napisał(a):
Odpowiedź na: O matko i córko, ileż to ... | agatatera
Przecież lojalnie ostrzegałam:) Cierpię na nadczytactwo:)
Użytkownik: Lwiica 01.01.2012 20:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Przecież lojalnie ostrzeg... | Rigel90
Jesteś zaprzeczeniem wszystkim polskich rankingów czytelnictwa ;)
Użytkownik: benten 01.01.2012 20:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Jesteś zaprzeczeniem wszy... | Lwiica
Ale czy nie wydaje Wam się niepokojące, że w tym temacie jakieś dwadzieścia osób wymieniło, na oko, ponad 2000 książek? Więc jakieś małe miasteczko w tym roku, albo jakaś długowieczna rodzina nigdy, nie będzie musiała tknąć książki...
Użytkownik: benten 01.01.2012 20:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale czy nie wydaje Wam si... | benten
Przepraszam, w tamtym temacie, dotyczącym rocznego rankingu
Użytkownik: agatatera 01.01.2012 20:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale czy nie wydaje Wam si... | benten
Oni za to obejrzeli moją normę filmów czy też byli na XX imprezach w moim imieniu ;)
Użytkownik: benten 01.01.2012 20:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Oni za to obejrzeli moją ... | agatatera
Engo, ja obejrzałam Twoją normę filmów. I może by Ci bardziej w gust trafiły. Obejrzałam też zapas seriali godny niewielkiego kraju.
Użytkownik: agatatera 01.01.2012 20:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Engo, ja obejrzałam Twoją... | benten
Ech, jakoś nie mogę się wciągnąć w oglądanie filmów i seriali, zawsze wygrywa książka.
Użytkownik: Marylek 01.01.2012 20:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Ech, jakoś nie mogę się w... | agatatera
Hi, hi, mam to samo. Oglądanie mnie nie wciąga i już! :-p
Użytkownik: agatatera 01.01.2012 21:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Hi, hi, mam to samo. Oglą... | Marylek
Monohobbystyczne jesteśmy ;)
Użytkownik: misiak297 01.01.2012 20:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Przecież lojalnie ostrzeg... | Rigel90
Nie będę pytał, jak to robisz - ale podziwiam Cię za przeczytanie tylu książek w jeden miesiąc:)
Użytkownik: Rigel90 02.01.2012 13:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie będę pytał, jak to ro... | misiak297
Pisałam o tym w podsumowaniu roku trochę, generalnie jakoś tam samo wychodzi:)
Użytkownik: agatatera 01.01.2012 20:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Przecież lojalnie ostrzeg... | Rigel90
Nadczytactwo :D Fajne określenie. Gdyby mi się chciało, to bym je policzyła, by sprawdzić ile można w miesiąc przeczytać.

Mój rekord to chyba 25 czy 26 książek, ale to w miesiąc, w którym praktycznie nic nie musiałam robić.
Użytkownik: benten 01.01.2012 20:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Trochę się uzbierało, bo ... | Rigel90
Żywot Łazika z Tormesu (< autor nieznany / anonimowy >) do schowka i od razu próba namierzenia w moich bibliotekach zakończona fiaskiem. No cóż, musi poczekać na lepsze czasy. Ale dziękuję za przypomnienie mi o tej książce, bo kiedyś zapomniałam sobie zanotować, a w przypadku wyboru książek przejawiam skupienie godne fretki.
Użytkownik: Rigel90 02.01.2012 13:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Żywot Łazika z Tormesu do... | benten
Tego prawie nigdzie nie ma. Znajoma zgrała mi zdjęcia na laptop i tylko w ten sposób krąży książka wśród studentów, chyba że ktoś też się wybrał do czytelni, ja akurat czytelni w Jagiellonce (bo tam jedyny znany mi egzemplarz się znajduje) szczerze nie znoszę.
Mogę jakoś podesłać w formie zdjęć, o ile będę umiała spakować.
Użytkownik: benten 09.01.2012 12:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Tego prawie nigdzie nie m... | Rigel90
Chyba znalazłam egzemplarz w pdf, tylko jeśli mogłabyś mi napisać, ile stron ma Twoja kopia, bo nie wiem, czy mam całość.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 01.01.2012 20:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Kongres futurologiczny (4... | Pok
O, a cóż to takiego te "Rozmowy z Piłsudskim"?
Użytkownik: Pok 01.01.2012 20:50 napisał(a):
Odpowiedź na: O, a cóż to takiego te "R... | dot59Opiekun BiblioNETki
Ciąg rozmów opisanych przez Władysława Baranowskiego, który zajmował się dla niego polityką zagraniczną. Treść rozmów opiera się jednak wyłącznie na wspomnieniach, więc często są one dosyć zdawkowe. W każdym razie można trochę poznać postać marszałka (ale niestety tylko trochę).
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 01.01.2012 21:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Ciąg rozmów opisanych prz... | Pok
No to sobie gdzieś na to zapoluję!
Użytkownik: KrzysiekJoy 01.01.2012 20:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Przeczytałem w grudniu:

Poezje (Neruda Pablo (właśc. Reyes Besoalto Neftali Ricardo)) - 5
Rudzielce (Buziak Katarzyna) - 4
Klub Włóczykijów (Niziurski Edmund) - 4
Pozwolenie na przywóz lwa (Nienacki Zbigniew (właśc. Nowicki Zbigniew Tomasz)) - 3
Tyrolskie elegie: Wybór wierszy (Havlíček-Borovský Karel (Havlíček Karel)) - 4

Przyjrzeć się dzisiaj książkom wielu,
to jakbyś zaszedł do burdelu -
wszystko tu śliczne i słodziutkie
niczym z karmelu.

PRZESTROGA

Wszystkim głupcom i idiotom
powodzi się znakomicie,
bo dziś rozum jest przestępstwem,
cierpisz przezeń całe życie.

MOJA PIEŚŃ

Obiecujcie wy mi,
rozkazujcie wy mi,
wygrażajcie wy mi,
ja zdrajcom nie będę!

Moje barwy - biała i czerwona,
a dziedzictwo moje - hart i honor.
Wara, Niemce: jestem Czech,
przecz, ja jestem Czech!

Przełożył Józef Waczków

Płaskuda (Jagielska Grażyna) - 3
Kartki z dziennika Doktora Twardego (Aleksandrowicz Julian) - 4
Lustro porosłe mchem (Afanasjew Jerzy (pseud. Afanasjew z Sopotu)) - 4
Przewodnik zakochanych czyli Jak zdobyć szczęście w miłości i powodzenie u kobiet (Krumłowski Konstanty (pseud. Zawadzki M. A., Wujcio Kostuś)) - 4
Wybór poezji (Halas František (Halas Franciszek)) - 3
Sorry (Drvenkar Zoran) - 3
W nocy pod tęczą (Dvořáčková Vlasta) - 4


DZIWAK BARDZO ZWYCZAJNY

Przez całe życie
zbierał klucze
zamiast znaczków czy kwiatów do zielnika.
Miał kluczyki do wież,
od stajen,
od dzwonnicy;
były rdzawe jak zeschła zorza.

Stał spokojnie przed zamkniętymi wrotami,
chociażby nawet sto kluczy
spojrzeniem jedynego oka
okazywało mu
niesłyszalny, nieruchomy, niezgrzytliwy żal.
Aż ostatnim kluczykiem,
takim całkiem malusieńkim,
jął otwierać
i otworzył
ciszę.

Przeł. Adam Włodek
Wydawnictwo Literackie, 1977 str. 22

O ECHU TWORZĄCYM SZCZELINĘ

Popatrz na swoje ręce,
jakie delikatne,
słyszysz,
powiedziałem, że masz delikatne ręce.

Powtarzaj to swym rękom,
codziennie im to mów
jak echo
tworzące małą szczelinę w hałasie.

Codziennie im to mów,
nie z próżności,
ale po to, by miały się czegoś uchwycić
kiedyś,
w ostatniej godzinie.

Przeł. Adam Włodek
Wydawnictwo Literackie., 1977 str. 82
Użytkownik: agatatera 01.01.2012 20:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałem w grudniu: ... | KrzysiekJoy
Krzysiu, powiedz więcej, proszę, o "Sorry". Na mnie ta książka zrobiła kolosalne wrażenie, wręcz momentami poczułam się wdeptana w kanapę, a widzę, że u Ciebie dostała 3. Ciekawa jestem rozbieżności.
Użytkownik: KrzysiekJoy 02.01.2012 11:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Krzysiu, powiedz więcej, ... | agatatera
Agnieszko, czytałem Twoją recenzję, widziałem również jak oceniłaś książkę Drvenkara, dlatego też sięgnąłem po "Sorry". Niestety, książka ta, wbiła mnie w kanapę, ale z innego powodu. Nie byłem w stanie przeczytać dziennie więcej niż 30-40 stron. Cała ta historia nużyła mnie, zgadzam się, że Drvenkar ma charakterystyczny styl, stosuje nietypową narrację, ale to wszystko, jednak nie spodobało mi się.
Użytkownik: yerzyck 02.01.2012 08:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Literatura skandynawska - jak zwykle się nie zawiodłam:

Kochałam Tyberiusza (Dored Elisabeth) - 5

Kapitan Worse: Powieść (Kielland Alexander Lange (Kielland Alexander L.)) - 5

Tętniące serce (Lagerlöf Selma Ottiliana Lovisa) - 5

Ptaki niebieskie... (Seeberg Peter) - 4.5

Po angielsku:

Wiek niewinności (Wharton Edith (Wharton Edyta, Wharton Edith Newbold Jones)) - trochę nie rozumiem zachwytów nad tą książką, może po prostu problemy tam przedstawione są mi obce. Niemniej jednak dałam 4.

Kocie oko (Atwood Margaret) - chwilami czytanie tej książki przyprawiało mnie o bezbrzeżny smutek. Również 4.

Zachęcona entuzjastycznymi opiniami BiblioNETkowiczów siegnęłam też po książki Hanny Kowalewskiej i muszę przyznać, że było warto:

Tego lata, w Zawrociu (Kowalewska Hanna) - 5

Góra śpiących węży (Kowalewska Hanna) - 5.

A poza tym:

Anna Karenina (Tołstoj Lew) - powtórka po 10 latach, ocena 5.5

Czarna Perełka: Powieść (Kraszewski Józef Ignacy (pseud. Bolesławita Bogdan, Bolesławita B.)) - 5

Verte (Mniszkówna Helena (Mniszek Helena) (właśc. Radomyska Helena)) - 3

Inés, pani mej duszy (Allende Isabel) - 4.5 - trochę czytadło, ale wciągające. Byłaby piątka, gdyby nie zbyt dużo - jak dla mnie - krwi spływającej po stronach.
Użytkownik: Matylda. 02.01.2012 13:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Literatura skandynawska -... | yerzyck
"Wiek niewinności (Wharton Edith (Wharton Edyta, Wharton Edith Newbold Jones)) [do książki dodano opisy lub recenzje] - trochę nie rozumiem zachwytów nad tą książką, może po prostu problemy tam przedstawione są mi obce. Niemniej jednak dałam 4. "

Ja z drugiej strony jestem wręcz zboczona na punkcie 'Wieku Niewinności'.
:)
Użytkownik: yerzyck 02.01.2012 14:27 napisał(a):
Odpowiedź na: "Wiek niewinności (Wharto... | Matylda.
A co konkretnie tak Cię urzeka w tej książce? Może sama nie potrafię tego dostrzec...
Użytkownik: Matylda. 02.01.2012 16:55 napisał(a):
Odpowiedź na: A co konkretnie tak Cię u... | yerzyck
Myślę, że najbardziej urzekła mnie subtelna ironia autorki, oryginalna na tamte czasy postać Archera (moja koleżanka stwierdziła, że powieść powinna mieć tytuł 'Cierpienia młodego Archera', bo jego weltschmerz urasta w 'Wieku..' do rangi tragedii narodowej i trzeba mieć stalowe nerwy, żeby wytrzymać ten poziom naiwności], który, co prawda, przez większą część powieści zachowuje się niczym pijane dziecko we mgle, ale to ma, oczywiście, swój cel :-). Bezbłędna również jest postać May Welland, którą uważam za najciekawszą postacią w 'Wieku Niewinności', ale to wyłącznie mój osąd.

Myślę sobie również, że utwór ma wydźwięk ponadczasowy, bowiem ile po śmiecie chodzi takich Newlandów, którzy wiążą się z niewiastą by "exercise his lordly pleasure in smashing [her] like an image made of snow'' i ile kobiet udaje ciąże, aby wyjść za mąż albo utrzymać małżonka przy sobie? Myślę, że nie tylko oni ;)

Użytkownik: yerzyck 03.01.2012 08:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę, że najbardziej urz... | Matylda.
Jeśli chodzi o Archera, to miałam ochotę po prostu nim potrząsnać, a May Welland sprawiała na mnie wrażenie "ciepłych klusek". Jedyną osobą wzbudzającą moją sympatię jest w tym towarzystwie Ellen. Może kiedyś przeczytam tę książkę ponownie i przekonam się do niej, chociaż wątpię w to ;)
Użytkownik: Matylda. 03.01.2012 09:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli chodzi o Archera, t... | yerzyck
naprawdę tak Ci się wydaje? Powiedziałabym, że na tym właśnie polega geniusz tejże książki. May urodzona w Old New York była przez poprzednie pokolenia przygotowywana i uczona do odpowiedniego zachowania w stosunku do męża i towarzystwa, jednak zauważ, że pod powierzchownością niewinnej, słodkiej panienki, która po ślubie wydaje się być oddaną, posłuszną żoną, kryje się bardzo sprytna i wyrafinowana kobieta, która, wszedłszy Archerowi na głowę, manipuluje swoim wizerunkiem. Aż pozwolę sobie zacytować:

For you see, Newland, I’ve been sure since this morning of something I’ve been so longing and hoping for—” 92
He looked up at her with a sick stare, and she sank down, all dew and roses, and hid her face against his knee. 93
“Oh, my dear,” he said, holding her to him while his cold hand stroked her hair. 94
There was a long pause, which the inner devils filled with strident laughter; then May freed herself from his arms and stood up. 95
“You didn’t guess—?” 96
“Yes—I; no. That is, of course I hoped—” 97
They looked at each other for an instant and again fell silent; then, turning his eyes from hers, he asked abruptly: “Have you told any one else?” 98
“Only Mamma and your mother.” She paused, and then added hurriedly, the blood flushing up to her forehead: “That is—and Ellen. You know I told you we’d had a long talk one afternoon—and how dear she was to me.” 99
“Ah—” said Archer, his heart stopping. 100
He felt that his wife was watching him intently. “Did you mind my telling her first, Newland?” 101
“Mind? Why should I?” He made a last effort to collect himself. “But that was a fortnight ago, wasn’t it? I thought you said you weren’t sure till today.” 102
Her colour burned deeper, but she held his gaze. “No; I wasn’t sure then—but I told her I was. And you see I was right!” she exclaimed, her blue eyes wet with victory.

źródło: http://www.bartleby.com/1005/33.html
Edith Wharton - Age of Innocence, chapter XXXIII

Rozegrała to wspaniale, tak po ludzku, pięknie zachowując przy tym pozory swojej niewinności. Zauważ, że prawie przez całą powieść od May bije przebiegłość skrzętnie skrywana pod dziewczęcą słodyczą i dziewiczością. Pamiętasz tę scenę, kiedy Archer okłamuje ją w sprawie swojego wyjazdu (chyba) do Waszyngtonu, kiedy tak naprawdę celem jego podróży nie jest skomplikowana sprawa sądowa ale Ellen? May wie i wtedy właśnie zaczęła knuć swoją intrygę :> Ach, uwielbiam May i wiem[!] jestem zboczona na punkcie 'Wieku Niewinności' :D
Użytkownik: margines 02.01.2012 12:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Moje ostatnie przeczytanki:
*I była miłość w getcie (Edelman Marek, Sawicka Paula) - przeczytana 25.grudnia 2011, g. 20:12, ocena: 5,5
24. grudnia
Podczas podróży,
gdy czas się dłuży,
godziny smętnie mijały
to karty tej książki otuchę mi dały
- przeczytane do s. 146.
*Ksiąg jestem niesyty: Aforyzmy o książce (antologia; < praca zbiorowa / wielu autorów >) (Jedyna ocena to moja; oczywiście 6!) - przeczytane 22.grudnia 2011, g. 9:56
Ta książeczka to chyba TO, co każdy biblionetkowicz nosi w sobie:)
Czytajmy książki mniej popularne i mało oceniane
*Mała książka o tolerancji (Środa Magdalena) (5,5; przeczytana 19. grudnia2011!,g. 10:44)
*Dama kameliowa [powieść] (Dumas Aleksander (syn; Dumas Alexandre)) (5,5; przeSŁUCHANA 13. grudnia2011!,g. 10:04 - czyta: Leszek Teleszyński http://www.filmweb.pl/person/Leszek+Teleszy%C5%84s​ki-498)
Z czytatki Epikura "Jakże miłość czyni człowieka dobrym"* - wielkie dzięki za zwrócenie mojej uwagi na tę książkę:)!Czas na Klasykę
*Tata nie z tego świata (Cebulash Mel) - powieść na podstawie scenariusza serialu "Tata duch" http://www.filmweb.pl/film/Tata+duch-199​0-10059 z wg mnie świetnym Billem Cosby.
(przeczytana 9. grudnia2011!, g. 9:33; ocena: 3,5-4 - jednak nic nie przebije serialu ze świetną rolą Billa Cosbyego:)!)
*Pamiętnik Babuni (Ryrych Katarzyna (Dziki-Ryrych Katarzyna, Dziki Katarzyna, Ryrych-Korczyńska Katarzyna)) (6; przeczytana 6. grudnia2011, g. 9:55)
W ślad za książką Wyspa mojej siostry (Ryrych Katarzyna (Dziki-Ryrych Katarzyna, Dziki Katarzyna, Ryrych-Korczyńska Katarzyna)) Lektura obowiązkowa dla miłośników kotów i tych, co... "mają kota na punkcie kota, bo nie mogą mieć kota"!
Dziękuję Bibliotece Śląskiej http://www.bs.katowice.pl/
*Z legendą w góry (Jazowski Andrzej) (4.5; przeczytana 4. grudnia2011, g. 23:53) Czytajmy książki mniej popularne i mało oceniane
- Jak dla mnie to niewielki, ale świetny zbiorek legend z okolic Tatr i Pogórza:)
Legendy te spisane są gwarą góralską, co stanowi niesamowitą wartość samą w sobie:)
Użytkownik: misiak297 02.01.2012 12:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Moje ostatnie przeczytank... | margines
No wreszcie powrócony!!! Brakowało tu Ciebie!
Użytkownik: joanna.syrenka 03.01.2012 17:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Moje ostatnie przeczytank... | margines
Legendy do schowka.
Użytkownik: margines 03.01.2012 22:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Legendy do schowka. | joanna.syrenka
Wow!
To się nazywa oddziaływanie (promieniotwórcze:P)!
Jazowski Andrzej?
Co cię urzekło?
Jak będziesz chciała to tylko daj znać, będę mógł pożyczyć ci je.
No i możesz pisać też o innych "poszukiwankach".
Szczegóły podam ci na mail albo gg:)
Użytkownik: Monika.W 02.01.2012 12:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Ostatni to już miesiąc akcji pre-wersalskiej. A w nim:
1. Listy do brata (Gogh Vincent van), ocena: 4,5. Nie dla mnie te listy. Znużyły mnie, lekko zirytowały. Chyba znów nie polubiłam autora. Sama nie wiedziałam, jak ocenić. Bo to dobra literatura, tylko jakoś nie dla mnie chyba.
2. Charaktery czyli Obyczaje naszych czasów (La Bruyere Jean de), ocena: 5. Najdłużej czytana przeze mnie książka w ramach akcji Klasyka, chyba ponad pół roku czytałam. Ale też nie jest to książka, którą możnaby czytać w sposób ciągły, bez przerw. "Charaktery" to właściwie zbiór przemyślen, anegodotek, obrazków, sentencji dotyczących społeczeństwa końca XVII wieku. Chodziła za mną ta książka od czasu pierwszej lektury "6 klepki". I nie żałuję czasu na nią poświęconego. Mądra książka i - co świadczy o jej wartości - wciąż aktualna.
3. Pamiętniki kwestarza (Chodźko Ignacy), ocena: 4,5. Gawędy o Polsce przełomu XVIII i XIX wieku, a dokładnie - o Wielkim Księstwie Litewskim. Przemiła książka. Może i obraz szlachty jest wyidealizowany. Ale warto zapoznać się z tymi gawędami, zdecydowanie polecam.
4. Ulana: Powieść poleska (Kraszewski Józef Ignacy (pseud. Bolesławita Bogdan, Bolesławita B.)); ocena: 4,5. Gdzieś w sieci znalazłam stronę z akcją zakłądającą czytanie Kraszewskiego i recenzowanie jego książek, z okazji urodzin czy też śmierci. I uświadomiłam sobie, że w ogóle nie czytałam nic Kraszewskiego. Zmieniłam więc ten stan. Zachowawczo wzięłam nachudszą pozycję z biblioteki. Zeby nie stracić dużo czasu, jeśli okaże się niewypałem. Całkiem dobra mini-powieść. Wcale nie jest stereotypowa, postaci są przekonujące. Pozytywnie zaskoczył mnie Pan Kraszewski. Będę kontynuować.
5. Pamiętnik Mroczka: Powieść (Kraszewski Józef Ignacy (pseud. Bolesławita Bogdan, Bolesławita B.)), ocena: 4,5. Może mam szczęście, ale podoba mi się Kraszewski. Na kolana może nie rzuca, ale ta miła gawęda z czasów odsieczy wiedeńskiej całkiem miła.
6. Listy z podróży do Ameryki (Sienkiewicz Henryk (1846-1916)), ocena:5. Sienkiewicz, jakiego nie znałam. Świetny dziennikarz, reporter, publicysta i felietonista. Obraz Ameryki późnyxh lat 70ych XIX wieku przedstawiony z dystansem, ale wydaje się, że uczciwie. Szczery zachwyt dzikim wtedy Zachodem. I co ważne - pize Sienkiewicz tylko o tym, co sam widział i przeżył. To cenne.
7. Tajemnica złotego pince-nez (Doyle Arthur Conan (Doyle Conan)), ocena: 4,5.
8. Trzej studenci czyli Tajemnicza kradzież na uniwersytecie (Doyle Arthur Conan (Doyle Conan)), ocena: 4,5.
9. Pies Baskerville'ów (Doyle Arthur Conan (Doyle Conan)), ocena: 4,5.
Po dłuższej przerwie wróciłam do Holmesa. Tym razem podoba mi się znacznie bardziej. Miłe opowiadanka, a najpiękniejsza w nich jest atmosfera XIXwiecznej Anglii, chyba dla niej właśnie czytam

Ponadto przeczytane na głos:
Zwierzyniec państwa Sztenglów (Ferra-Mikura Vera), ocena: 3,5. Wydane w serii Mistrzowie ilustracji, którą kupuję w ciemno. Ale tym razem rozczarowałam się. Ani mądre, ani śmieszne.
Jesień (Wajrak Adam), ocena: 4,5. Trzyma poziom Wajrak, warto czytać.
Użytkownik: misiak297 02.01.2012 12:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatni to już miesiąc ak... | Monika.W
Muszę kiedyś jeszcze Holmesowi dać szansę. Jeśli będę coś czytał Doyle'a to właśnie "Psa Baskerville'ów".
Użytkownik: Monika.W 05.01.2012 14:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Muszę kiedyś jeszcze Holm... | misiak297
Mnie się chyba najbardziej podobało parę krótkich opowiadań, niż te najbardziej znane, jak Pies, Znak czterech czy Dolina trwogi. Ale na pewno warto poczytać. Zwłaszcza, że krótkie, czyta się szybko - więc nawet w przypadku rozczarowania nie traci się dużo czasu.
Użytkownik: evvqa 02.01.2012 12:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Dawka geniuszu (Glynn Alan) 4,5
Wyspa Nim (Orr Wendy) 3,0
Bajki dla dzieci (Łubieńska Konstancja)5,0
Zmierzch (Meyer Stephenie) 4,0

Skromny mój grudzień, jak cały poprzedni rok niestety :)
Użytkownik: ka_so 02.01.2012 15:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Mój grudzień to:

Bez mojej zgody (Picoult Jodi) 4,5
Dziewczynki ze świata maskotek (Snellman Anja) 3,5
Gra o tron (Martin George R. R.) 4,0

A potem wirrr świąteczny... ale już po wszystkim można wracać do spokojnego trybu z książką.
Użytkownik: zochuna 02.01.2012 18:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Przemogłam kryzys czytelniczy, który dopada mnie co jakiś czas, i znowu czerpię radość z lektur. W grudniu przeczytałam:
Dziwny przypadek psa nocną porą (Haddon Mark) - 5 - baaaardzo interesujące; spojrzenie narratora na rzeczywistość jakże odmienne, ale w niektórych sytuacjach zaskakująco dla mnie bliskie i zrozumiałe:)
Panie z Cranford (Gaskell Elizabeth (Gaskell E. C., Gaskell Elizabeth Cleghorn)) - 5 - o proszę, są lektury, które nigdy mnie nie zawodzą; przy tej tak sobie pomyślałam, że to na swój sposób wiktoriańska wersja "Gotowych na wszystko"
Srebrna wilczyca (Borchardt Alice) - 5 - może to ocena z pewnym naddatkiem, ale bardzo już byłam spragniona takiej soczystej, wartko toczącej się opowieści o pięknej, dobrej, mądrej, choć nierealnej kobiecie; poza tym nikt pewnie nie może potwierdzić, jak to jest być wilczycą, ale jeśli mogłoby być tak, jak w tej książce, to bardzo by mi się podobało:)
Przybysz (Tan Shaun) - 5 - poczytać to się tego nie dało, bo tam same obrazki, ale za to jakie i w jaką zajmująca opowieść układające się!
Użytkownik: misiak297 05.01.2012 07:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Przemogłam kryzys czyteln... | zochuna
Zgadzam się, "Panie z Cranford" są po prostu przeurocze:) I to angielskie poczucie humoru!
Użytkownik: yantri 14.01.2012 19:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :-) | veverica
Grudzień literacko minął mi pod znakiem przypomnień... i przyzwyczajania się do czytnika e-booków.
Preludium Fundacji (Asimov Isaac) (ponownie) - 5.0
Kamyk na niebie (Asimov Isaac) (ponownie) - 4.5
Gwiazdy jak pył (Asimov Isaac) (ponownie) - 4.5
Prądy przestrzeni (Asimov Isaac) - 4.5
Narodziny Fundacji (Asimov Isaac) (ponownie) - 4.5
Fundacja (Asimov Isaac) (ponownie) - 4.0
Fundacja i Imperium (Asimov Isaac) (ponownie) - 4.0
Druga Fundacja (Asimov Isaac) (ponownie) - 4.5
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: